Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bezsilność rządzących. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bezsilność rządzących. Pokaż wszystkie posty

25 maja 2025

Patriotyzm Polaków anno 2025

 

Pytanie o patriotyzm Polaków jest jak najbardziej na miejscu i na czasie.
O patriotyzmie mówią mieszkańcy całego globu. Każdy z nich rozumie patriotyzm po swojemu.
Patriotyzm dzisiaj to często słowo bez pokrycia. Ma inne znaczenie dla każdego z nas.
Patriotyzmu nie da się zadekretować.
Patriotyzm jest męczący bo patriotą trzeba być codziennie, a nie tylko od święta.
Przy takim podejściu trzeba pamiętać że nie jest tworem wyobcowanym z otaczającej rzeczywistości. Ciągle coś się wokół nas dzieje i oddziałuje na nasze zachowanie i postępowanie.
Żyjemy w państwie w którym jest ustalona i powinna być akceptowana przez wszystkich struktura, system sprawowania władzy i porządek prawny. Nie można z tego wybierać sobie tylko tego co nam pasuje. Zaakceptowaliśmy obszar w którym istniejemy, nazwę państwa i jego mieszkańców, flagę, godło i hymn, a także historię.
Określone są prawa i obowiązki każdego z nas względem tego państwa.
Obywatelem Polski stajemy się po spełnieniu określonych warunków.
Możemy się zrzec tego obywatelstwa, albo możemy zostać pozbawieni.
Tu różnimy się przykładowo od Brytyjczyków którzy obywatelami Imperium zostają dożywotnio bo nie mogą się zrzec swego obywatelstwa.
Do obowiązków obywatela Polski należy między innymi udział w życiu politycznym państwa, konkretnie w wyborach do Parlamentu, samorządu terytorialnego i Parlamentu Europejskiego.
W określonych przepisami prawa grupach wiekowych mamy prawo bierne i czynne.
Tu też różnimy się od innych. My możemy, ale nie musimy.
W innych państwach jest obowiązek uczestniczenia w wyborach. Obowiązek egzekwowany pod karą administracyjną.

Jest coś o czym rzadko się mówi i w przypadkowych kontekstach. To świadomość polityczna i społeczna. To konieczność dostrzegania hierarchii ważności i priorytetów.
Stało się to istotne po przystąpieniu Polski do UE.
UE w założeniu miała być wspólnotą gospodarczą państw członkowskich. Wspólnotą w której wszyscy członkowie mieli mieć równe prawa i obowiązki. Władze UE miały działać w interesie całej UE, bez preferowania kogokolwiek.
Z upływem czasu UE staje się wspólnotą polityczną, zdominowaną przez najsilniejszych, a ostatnio odżywa koncepcja wspólnoty militarnej, oczywiście pod przywództwem najsilniejszych.
Najsilniejsi chcą i faktycznie najwięcej korzystają z dobrodziejstwa jakim jest wspólny rynek UE.
Takie postawienie sprawy napotyka na rosnący sprzeciw państw członkowskich.
Powstaje pytanie o skuteczność tego sprzeciwu. Czy nie za późno?
Chodzi o rozbieżność interesów państw członkowskich. Te rozbieżności nie występują wyłącznie w relacjach wzajemnych między państwami.
Z jednej strony KE wymaga solidaryzmu we wnoszeniu wszelkich zobowiązań finansowych, a z drugiej strony wprowadza kryteria uznaniowe dla wypłaty kwot należnych państwom członkowskim, a także udziału w korzystaniu ze współfinansowania ze środków unijnych inwestycji na rzecz całej UE.
Ostatnio możemy to obserwować w całej jaskrawości w dopłatach do rozbudowy przemysłu zbrojeniowego. Zaciągnięte pożyczki mają asekurować wszystkie państwa KE, a korzystać będą,
w lwiej części Niemcy i Francja, mimo że nie są jedynymi państwami posiadającymi własne możliwości produkcyjne.
UE jest dzisiaj na rozdrożu. Miał już miejsce Brexit i nie można wykluczyć następnych.
Z drugiej strony jest kolejka chętnych do dołączenia do UE. Jednym z kandydatów jest Ukraina.
W tym miejscu muszę podkreślić że dotychczas nowych członków UE przyjmowano według określonej procedury.
O akcesję ubiega się Turcja. Już od 1987 roku. Jej przystąpienie do UE spowodowałoby rewolucję w relacjach wewnętrznych. Chodzi nie tylko o układ sił we władzach KE.
Dlatego decyzji brak i nie wiadomo czy i kiedy zapadnie.
Zaskoczeniem jest więc rozpuszczanie wieści o możliwości przyjęcia do UE Ukrainy która od ponad trzech lat walczy z Rosją. Starannie unika się przy tym poruszania kryteriów przyjęcia. Najważniejszym kryterium jest jednomyślność państw członkowskich UE.
Zdziwienie czy bardziej zaniepokojenie budzą informacje że decyzja o przyjęciu Ukrainy ma zapaść większością głosów. To jawne złamanie zasad, a właściwie prawa zapisanego w Traktacie Unijnym.

Od lat różnie się mówi jak to jest faktycznie z patriotyzmem Polaków?
Dzisiejszy dzień jest testem na patriotyzm Polaków.
Z trudem, ale jednak dociera do świadomości że możemy coś bezpowrotnie stracić.
Dlatego potrzebna jest pełna mobilizacja społeczna która powinna się uzewnętrznić 1 czerwca 2025 przy urnach wyborczych. To nie może być celem samym w sobie. To dopiero krok.
Dalsze będą zależały od wyniku wyborczego. Nasz wysiłek będzie prawdopodobnie rozłożony w czasie. Musimy być przygotowani i czujni.
Zwolennicy status quo nie dadzą za wygraną. Mają zbyt wiele do stracenia.
Alternatywą dla nich jest wszystko albo nic. Ma być "dopięcie systemu".
Jakiego? Symbioza z Białorusią? 
Prawdę mówiąc, dla nas też będzie to być albo nie być. .

p.s. Ciekawe będą komentarze o frekwencji w obydwu marszach. Za Nawrockim było ponoć około
200 tysięcy. Na warunki stołeczne to bardzo dużo.
Nawet Marsze Niepodległości nie miał takiej frekwencji.
Przybywa za to informacji o wyczynach bojówkarzy a także agresji indywidualnej wśród uczestników marszu Trzaskowskiego. To objaw bezsilności. 

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...