Przybywa spraw wymagających medialnego uporządkowania.
Głupotą
polityczną jest oczekiwanie na kryterium uliczne.
Rośnie liczba
spraw potwierdzających że Państwo Polskie jest w rozsypce.
Jak
zwykle zacząć trzeba od opisu wyczynów bodnarowców. Kolejność
przypadkowa.
Nie ma widoków na uporządkowanie sytuacji na
granicy polsko-białoruskiej.
Za słowami nie idą czyny rządzących.
Kolejnym numerem popisowym jest postawienie zarzutów
policjantowi który w lutym 2022 roku
nie pozwolił dwom
posłankom KO /Zielińskiej i Jachirze / na wejście w zamkniętą
strefę graniczną. Postępowanie w tej sprawie było umorzone, a
teraz, ten sam prokurator je wznowił!
https://www.radiomaryja.pl/informacje/zarzuty-karne-dla-policjanta-za-obrone-granicy-polski-nie-wpuscil-poslow-ko-do-strefy-zamknietej/
Czy pojawiły się nowe okoliczności, fakty dotychczas
nieznane?
Spraw związanych z ochroną granicy
polsko-białoruskiej jest więcej.
Efektywnie dla poprawy
sytuacji nie robi się nic.
Za to prokuratura Bodnara nie zasypia
gruszek w popiele. Media informują o tym od kilku tygodni,
ale nikt
w rządzie, włącznie z wicepremierem K-K, nie jest władny
zakończyć sprawy.
https://wiadomosci.onet.pl/bialystok/prokuratura-zbada-pushbacki-na-granicy-z-bialorusia-powstanie-specjalny-zespol/gbl6ndc
Podobnie jest ze sprawą użycia broni podczas patrolowania
granicy przez wojsko, policję i Straż Graniczną.
Nie jest
rozwiązana sprawa grupy „Granica” i jej podobnych organizacji
wywrotowych, działających
w strefie granicy polsko-białoruskiej.
https://niezalezna.pl/polska/bezpieczenstwo/tak-fundacja-batorego-finansuje-grupe-granica-poltora-miliona-zlotych-dla-aktywistow-pomagajacych-migrantom/519963
Zadziwia tolerancja policji i prokuratury wobec zachowań
wszelkiej maści aktywistów wobec służb mundurowych wykonujących
obowiązki służbowe na granicy.
Ten problem dotyczy również
polskich parlamentarzystów. Po reakcji prokuratury widać że jest
to działanie celowe i zamierzone.
Nie oczekuję że ta
prokuratura zastąpi na granicy służby mundurowe. Szkodzić to co
innego.
Wśród wielu opinii dotyczących sytuacji na granicy
polsko-białoruskiej jest i taka że wystarczy zamknąć wszystkie
przejścia graniczne /drogowe i kolejowe/ z Białorusią by wymusić
na tejże Białorusi zaprzestania nasyłania do Polski amatorów
łatwego chleba rodem z Azji i Afryki.
Ciekawią mnie dalsze
reakcje rządzących po wystąpieniu w Sejmie przewodniczącego KRRiT
Macieja Świrskiego
https://dorzeczy.pl/opinie/616812/swirski-uderza-w-tuska-oszustwo-rzadu-dokonane-rekoma-sienkiewicza.html
Trudno oczekiwać żeby zgodnie z logiką przekazać chociażby
grosz instytucji postawionej w stan likwidacji.
Na tym tle
kuriozalnie brzmią żądania rządzących postawienia Świrskiego
przed Trybunałem Stanu. Jaki ma być powód? Rządzącym odbija
całkowicie. Postępowanie zgodnie prawem ma być piętnowane i
karane bo tak sobie życzą lewacy i anarchiści?
Kolejna sprawa
pompowana przez rządowe media to afera hejterska w ministerstwie
sprawiedliwości. Coraz więcej ujawnianych szczegółów wskazuje że
była to akcja zorganizowana, a to że mogła mieć miejsce świadczy
o naiwności kierownictwa resortu.
Warto zwrócić uwagę na
nazwiska osób związanych z aferą
https://www.rp.pl/sady-i-trybunaly/art40312721-emilia-szmydt-czuje-sie-troche-sparalizowana-i-przerazona
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Afera-hejterska-w-resorcie-sprawiedliwosci-Korzystano-z-informacji-z-akt-osobowych-8774086.html
Zbiegiem okoliczności przez długi czas nie figurował tam
dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz /ksywa
internetowa Pan Kleks/ uważany /na jakiej podstawie?/
przez jego
obrońcę Giertycha za tzw. małego świadka koronnego.
Może
doczekamy się szczegółowego opisu afery przez rzetelnego
dziennikarza śledczego.
Zakładam że są tacy jeszcze. Istotne w
tej sprawie może być ustalenie kto kogo podpuszczał
i dlaczego?
Nie sądzę żeby tuzy tej afery zmontowali ją z własnej
inicjatywy.
Istotne jest również co zdecydowało że zaczęli
kablować?
Wiele się mówi o niezależności sądów i
prokuratury.
W mojej ocenie takie opinie można wygłaszać w
ramach dobranocki.
Rzeczywistość jest diametralnie różna i to
od dawien dawna.
Nikt nie jest zainteresowany ukróceniem tego
procederu. Sięgając wstecz dotyczyło to Trybunału
Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego czy Naczelnego Sądu
Administracyjnego.
Jest swego rodzaju normą w sądach
powszechnych i prokuraturze. Mimo istniejących regulacji prawnych
nikt nie jest zainteresowany uporządkowaniem sytuacji.
To
zaczęło się od sędziego Adama Strzembosza
https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Strzembosz
i trwa po dzień dzisiejszy. Nie ma co liczyć na istotne zmiany
bo wymiar sprawiedliwości ma strukturę klanową. Zawód przechodzi
z ojca na syna, a wraz z tym wszelkie nawyki i zasady funkcjonowania.
Każdy rodzaj sądownictwa ma swoje ciemne strony. Szczególnie
dokuczliwa jest sytuacja w sądach rodzinnych.
Mnie to
szczególnie dziwi, bo jaki interes ma sędzia decydujący o rozbiciu
rodziny, zwłaszcza gdy spór ma charakter międzynarodowy? Mamy z
tym do czynienia w relacjach z Niemcami, państwami skandynawskimi i
nie tylko. Dlaczego polskie sądy tak łatwo przyjmują liberalizację
prawa rodzinnego ze szkodą dla nieletnich? Znamy wiele przypadków w
których stroną są Jugendamty które znane są ze swoistej
interpretacji prawa rodzinnego.
Upolitycznienie sądów i
prokuratury daje o sobie znać pod rządami aktualnego ministra
sprawiedliwości.
https://dorzeczy.pl/kraj/616479/prokurator-od-funduszu-sprawiedliwosci-chce-odejsc.html
Szok nastąpił po zwolnieniu z aresztu zatrzymanego posła
Romanowskiego.
Nie jest wykluczone że nastąpi tu efekt kuli
śnieżnej.
Piastujący wysokie stanowiska niechętnie się z
nimi rozstają. Zanim to nastąpi usilnie szukają kozłów
ofiarnych. Tu też nie będzie inaczej. Bodnar nie weźmie
wszystkiego na siebie.
Z Bodnarem zaczynają walczyć sędziowie
KRS
występuje do TK. "Decyzja ministra sprawiedliwości ma
charakter uznaniowy" (msn.com) Narusza interesy kasty.
Jest w trudnej sytuacji bo wycofanie się to poważne kłopoty
dla niego, a kolejnych ochotników na jego miejsce brak. Jest
Giertych, ale wobec wiszących nad nim zarzutów na pewno nie zgodzi
się na niego Prezydent RP.
Na to wszystko nakładają się
konflikty interesów, zarówno w koalicji 13 grudnia jak i po stronie
opozycji. Co ciekawe, konflikty wśród rządzących dotyczą kwestii
ideologicznych które powinny być odłożone na spokojniejszy czas.
Tymczasem lewica prze do ich realizacji za wszelką cenę nie bacząc
na szkody nie tylko wizerunkowe. Dla nich najważniejsza jest rozróba
bo liczebnie nie mają istotnego wpływu na trwałość koalicji.
Odejść nie mają gdzie, bo na koalicję z ZP nie mogą liczyć.