Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polityka historyczna III RP. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polityka historyczna III RP. Pokaż wszystkie posty

25 sierpnia 2024

Komu i do czego potrzebna historia?

 

Media rządowe znalazły sobie wdzięczny temat do bicia piany.
Chodzi o podręcznik szkolny do nauczania historii. Niestety, dla nas temat jest poważny i tak powinien być traktowany.
Tu moje zdanie jest jednoznaczne.
Na poziomie szkoły podstawowej i średniej przekaz historyczny powinien być autoryzowany
/po prostu napisany/ przez polskich autorów. Tzw. podręczniki wspólne mogą być stosowane co najwyżej na poziomie studiów /dla poszerzenia wiedzy studentów/.
Moja argumentacja jest prosta. Jeśli dostajemy wspólnika do napisania historii stosunków wzajemnych to ma on jeden cel zasadniczy. Chce nam wcisnąć swoją wersję tej historii.
W rezultacie mamy to co mamy.
Z dostępnych materiałów wiemy że podchody w tym kierunku trwają od dawna.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/11064,1,historia-europy-czy-mozliwy-jest-wspolny-podrecznik.read
Z tej relacji wynika że pomysł został zapoczątkowany w 1972 roku, a więc jeszcze gdy istniała NRD.
https://www.dw.com/pl/blaski-i-cienie-polsko-niemieckiego-podręcznika-do-historii/a-62341496
Mniej się mówi o tym czy podobne działania mają miejsce w odniesieniu do relacji między innymi państwami.
Niemcy twierdzą, że taki podręcznik napisali wspólnie z Francuzami. Jak został przyjęty?
https://www.dw.com/pl/wspólny-podręcznik-do-historii-dla-uczniów-z-polski-i-niemiec/a-19347656
Na pewno w czasach ZSRR napisano wspólny podręcznik dla wszystkich republik.
W PRL obowiązywały podręczniki pisane przez polskich autorów. Obiektywizm przekazu to odrębna sprawa.
Pomysł niemiecki jest bardzo prosty w swych intencjach. Niemcy konsekwentnie dążą do wybielania się wobec Polski i nie tylko, wbrew faktom historycznym. Starają się nam narzucić swoją interpretację tych faktów. Dziwi więc łatwość z jaką realizują swoje niecne zamysły.
Trzeba niezwykle dużo złej woli żeby przyjąć do wiadomości że intencje III Rzeszy wobec Polski były inne, ale niestety, wyszło jak wyszło. Polska była, według tej narracji, winna wybuchu II wojny światowej. W Polsce były obozy koncentracyjne. Polska uczestniczyła w holocauście Żydów.
Tak można długo jeszcze.
Z opisu w mediach dowiadujemy się że kompletny podręcznik składa się z 4 tomów, obejmujących czasy od starożytności do czasów współczesnych.
Trzy pierwsze tomy obejmujące historię wzajemną zostały przyjęte bez poważniejszych zastrzeżeń. Jednak i tam są kwestie sporne.
Nie wypowiadam się merytorycznie ponieważ tych podręczników nie znam.
Problem powstał w związku z czwartym tomem obejmującym okres od 1939 roku do początków XXI wieku.
Z publikowanych informacji wynika że za rządów ZP podręcznik zakwestionował recenzent prof. Grzegorz Kucharczyk, a ostateczną decyzję podjął minister Czarnek. Dlatego podręcznik nie został dopuszczony do użytku szkolnego.
Zawartość merytoryczna tomu nie uległa zmianie, za to obecna minister edukacji B. Nowacka zdecydowała o jego dopuszczeniu do stosowania.
https://www.dw.com/pl/wspólny-podręcznik-do-historii-dla-uczniów-z-polski-i-niemiec/a-19347656
https://edukacja.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/9541336,polsko-niemiecki-podrecznik-do-historii-dopuszczony-do-szkol-pis-go-b.html
Jakie są komentarze? Czym się kierowała?
https://www.dw.com/pl/blaski-i-cienie-polsko-niemieckiego-podręcznika-do-historii/a-62341496 Entuzjazmu nie widać po obydwu stronach, zarówno polskiej jak i niemieckiej.
Dziwię się jednak zadowoleniu polskich autorów tego podręcznika. Co oni faktycznie osiągnęli?
Moim zdaniem podręcznik na poziomie szkoły podstawowej powinien być napisany wyłącznie przez autorów polskich. Nie wiem czy ten, komentowany, można go zalecić w szkole średniej.
Zacząć się powinno od studentów historii i kierunków pokrewnych. Mogą go traktować jako materiał pomocniczy.
Spójrzmy na sprawę historii z innej strony. Obrazy podsuwa nam codzienność.
Przykład z Wrocławia gdzie obchodzono 100-lecie Polskiego Radia. To nie przejęzyczenie.
Sęk w tym, że 100 lat temu Wrocław to Breslau, w dodatku w granicach III Rzeszy Niemieckiej. Wrocław stał się polskim miastem w 1945 roku, w wyniku zmian granic po zakończeniu II wojny światowej. Z prostego wyliczenia wynika że za rok Polskie Radio Wrocław może obchodzić
80-lecie istnienia. To też nie odpowiada prawdzie, bo rozgłośnia regionalna zaczęła nadawanie z Wrocławia 29 września 1946 roku.
Jest też problem formalny wynikający z postawienia 29.12.2023 roku Radia Wrocław, decyzją ministra Sienkiewicza, w stan likwidacji. Decyzja jest pozbawiona podstaw prawnych, ale do dzisiaj nie została wycofana.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Radio_Wrocław
W czyim interesie dokonywana jest ta manipulacja? Oczywiście w interesie niemieckim.
Dziwi mnie dlaczego przykładają do tego rękę Polacy. W jakim stopniu imprezę współfinansowali Niemcy?
W 2016 roku obchodzono 70-lecie Radia Wrocław
https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/58762/70-lat-Radia-Wroclaw-Tak-zaczynalismy-Historia
Co się stało przez kolejne 8 lat? Organizatorzy mają trudności w dostępie do archiwów?
Dziwi mnie brak reakcji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Czyżby już uznano że Niederschlesien wrócił do Heimatu? Może Vaterlandu?
Problem jako taki pojawia się coraz częściej i dotyczy nie tylko Wrocławia.
Od lat powtarzane są ekscesy w Gdańsku. Za najbardziej dotychczas żenujące uważam wystąpienie wiceprezydenta Gdańska Grzelaka
https://www.radiomaryja.pl/informacje/skandaliczne-slowa-na-temat-ii-wojny-swiatowej-wiceprezydenta-gdanska/ Żenujące jest też to że Grzelak nie został dotąd pociągnięty do jakiejkolwiek odpowiedzialności. Nawet nie został odwołany ze stanowiska.
Osobiście mam wątpliwości czy minister Nowacka przeczytała ze zrozumieniem feralny podręcznik. Raczej podpisała bez zastanowienia podsunięty na biurko papier. Ona ma inne priorytety.

Póki co zło rośnie w siłę.
Propaganda niemiecka od lat szkaluje Polskę i Polaków, zwłaszcza w odniesieniu do wydarzeń dotyczących II wojny światowej.
Nie miejsce tu na opisywanie szczegółów. Jednak nie możemy się zgodzić żeby sprawcy i realizatorzy zbrodni wojennych tłumaczyli nam o co w tej wojnie chodziło.
Kto był ofiarą, a kto katem.
Dlaczego dzisiaj Niemcy jako spadkobierca III Rzeszy odmawiają wypłacenia Polsce reparacji wojennych, a także zwrotu zagrabionych dóbr kulturalnych?
Dlaczego w Niemczech obowiązuje po dzień dzisiejszy prawo stanowione w III Rzeszy?
Dlaczego władze niemieckie które kreują się na przyjaciół Polski i Polaków, nie przepuszczają żadnej okazji żeby szkodzić politycznie i gospodarczo Polsce?
Te i podobne pytania muszą być powtarzane konsekwentnie, chociażby po to żeby nie dopuścić do samozadowolenia Niemców którzy wszelkimi sposobami dążą dzisiaj do przywództwa w całej Europie.

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...