Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą współpraca czy przyjaźń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą współpraca czy przyjaźń. Pokaż wszystkie posty

01 października 2023

Koszty wojny na Ukrainie.

Pieniądze, zwłaszcza duże, lubią ciszę.
W dzisiejszych czasach ile by ich Polska nie miała, zawsze będzie za mało. Powodem są chociażby gigantyczne wydatki na wojsko,
na zakupy uzbrojenia. Wielu zdążyło zauważyć że wolność i suwerenność nie ma ceny. 
Zakupy nie są jednorazowe, są rozłożone na lata, ale kwoty nie są wyjmowane z bankomatu. Przeważająca część tych wydatków nie jest ujęta w budżecie na ten rok, ani na lata następne. Musimy zaciągać pożyczki i kredyty, przy tym obsługa bankowa tych kredytów i pożyczek też kosztuje i nie są to kwoty symboliczne. Na darowizny nie możemy liczyć bo nie ma darmowych obiadów. Wszystko robimy z myślą że trzeba to będzie spłacać. 
Innego wyjścia nie ma. Nadrabianie zaległości kosztuje, a armie buduje się latami.

Inne zasady obowiązują przy zakupach we własnym przemyśle zbrojeniowym, a inne przy imporcie. W imporcie obowiązują jeszcze bardziej złożone zasady.
W czasach pokojowych to producenci zabiegają o klienta.
Teraz są niespokojne czasy i jest koniunktura na zakupy uzbrojenia. Nie przekłada się to wprost na zdolności produkcyjne. Tych nie można zwiększyć z dnia na dzień. Wydłużają się kolejki oczekujących na swój towar, a ponadto jest okazja na podnoszenie cen.
W korzystnej sytuacji są tzw. stali klienci oraz kupujący duże ilości sprzętu. Możliwe są transakcje wiązane, czyli tzw. offset.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Offset_(handel_zagraniczny)
Jeżeli zakupy są przemyślane można koszty własne minimalizować poprzez uzyskanie zgody na szkolenie obsług, własny serwis, remonty, produkcję części i podzespołów do zakupionego urządzenia. Może to być też produkcja amunicji itd.
Taką transakcją jest umowa z Koreą Południową. Prawdopodobną korzyścią Korei Płd. jest wejście na rynek europejski.
Jeżeli w grę wchodzi nie tylko biznes możliwe są zakupy kredytowane prze państwo sprzedające.
Z taką sytuacją mamy ostatnio do czynienia w umowach z USA które od lat praktykują ten model w ramach programu FMF
https://www.pap.pl/aktualnosci/usa-udzielily-polsce-pozyczki-o-wartosci-2-miliardow-dolarow-na-wsparcie-modernizacji-0
Wśród członków NATO próbuje się wprowadzić zasadę, że każde państwo przeznaczy co roku minimum 2% budżetu na zbrojenia.
Są państwa, wśród nich Polska, które wydają więcej.
Niestety są i tacy dla których te 2% to za dużo. Uważają że są sprawy dla nich ważniejsze.
Do tej grupy należą Niemcy. Jest to o tyle ciekawe, że Niemcy dążą do utworzenia europejskich sił zbrojnych jako alternatywy dla NATO. Oczywiście w tych siłach wiodącą rolę odgrywałyby Niemcy. Pomysł nie jest nowy. Już lata temu był pomysł utworzenia UZE
https://pl.wikipedia.org/wiki/Unia_Zachodnioeuropejska którą ostatecznie rozwiązano w 2010 roku. Wyobrażenie o skuteczności i realności takich sił daje zaangażowanie Niemiec w pomoc militarną walczącej Ukrainie. Niemcy w tym roku przeznaczają na zbrojenia 1,57% budżetu. Armia liczy łącznie nieco ponad 180 tysięcy żołnierzy.
Kwotowo jest to sporo. Gorzej z jakością sprzętu.
Na ćwiczeniach, w warunkach pokojowych może to wyglądać zadowalająco. Niestety, wojna ma swoje prawa. Niemiecki sprzęt przekazywany Ukrainie pozostawia wiele do życzenia.
Chodzi o jego przydatność na froncie.
Faktem jest że Niemcy nie przekazują swego najlepszego, ale robią sobie złą reklamę.
Nieoczekiwanie zaczyna się mówić o problemach wojsk rosyjskich które odczuwają trudności nie tylko z powodu ponoszonych strat, ale również ograniczonych możliwości korzystania z tego co jeszcze mają. Takim problemem, po miesiącach walk, stał się sprzęt artyleryjski, ściślej lufy dział które z zasady mają określoną żywotność. Poza skrajnym przypadkiem /rozerwanie lufy przy wystrzale/ następuje zmiana kalibru co powoduje pogorszenie skuteczności strzału.
Jeszcze niedawno problemem był brak amunicji, a teraz doszło zużycie luf.
Problem będzie narastał bo produkcja nowych jest minimalna w stosunku do potrzeb.
https://dorzeczy.pl/opinie/487443/ekspert-opisal-powazny-problem-rosji-z-lufami-do-haubic.html
Widać że problemy logistyczne kumulują się po obydwu stronach frontu. Co z tego wyniknie? Trudno przewidywać. FR napotyka poważne trudności ponieważ sojusznicy odmawiają wsparcia. Z kolei Ukraina ma teoretyczne szanse na pomoc z zewnątrz, ale realia są gorsze.
Pomoc jest, ale za mała w stosunku nie tylko do oczekiwań ale i potrzeb pola walki.
Rozwiązań zastępczych jeszcze nie wymyślono.
Za tym wszystkim kryją się pieniądze. A gdzie miejsce na rozsądek?
Dzisiaj decyduje urażona ambicja.
Wojna trwa i kiedyś się skończy. Wówczas przyjdzie czas na wyciąganie wniosków.
Pierwsze już są i spędzają sen z powiek sztabom wojskowym i politykom.
Zaczyna się wojna robotów. Czym to się skończy? Dawno temu słyszałem opinię że po zakończeniu III wojny światowej wrócimy do epoki kamienia łupanego.
Nie można zapominać że problemy finansowe dotyczą również Ukrainy. Niszczenie infrastruktury Ukrainy dotyczy także przemysłu zbrojeniowego. Mimo tego kontynuowana jest produkcja, a także dowiadujemy się o nowych rodzajach uzbrojenia wprowadzanych do walki. Zmartwieniem jest skala tej produkcji.
Poza tym Ukraina próbuje nawiązać współpracę z producentami z innych państw jej sprzyjających. Pojawiła się taka informacja Zełenski rozmawia z Zachodem o przyszłości Ukrainy. Bez udziału Polski (msn.com) Wynika z niej że Zełenski kontynuuje bojkot Polski. Według mnie nie jest to dziwne, ale zwyczajnie głupie.
Ostateczna ocena zależy od motywacji tych zachowań. Uznali że z Polski więcej nie wycisną?
Zapominają że szanse na zwycięskie zakończenie wojny są znikome. FR przygotowuje się do wojny wieloletniej, a kontynuowanie jej przez Ukrainę możliwe jest wyłącznie przy aktywnej pomocy Polski. NATO i KE wszystkiego na nas nie wymuszą.
Coraz częściej widać że kolejne ruchy na Ukrainie są wymuszane przez USA którym nie w smak jest marnowanie udzielanej pomocy materialnej i finansowej. Nie wszystko odbywa się w świetle jupiterów.
Wydaje mi się że na realną ocenę trzeba poczekać przynajmniej do naszych wyborów parlamentarnych. Może wówczas zostaną odkryte karty.

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...