Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rok po wyborach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rok po wyborach. Pokaż wszystkie posty

28 października 2024

Modernizacja Sił Zbrojnych III RP.

 

Tematem wartym szerszego omówienia jest przebudowa Sił Zbrojnych RP.
Po transformacji ustrojowej wojsko traktowano jak cały polski przemysł. Po co nam to?
Szkoda na to pieniędzy. Są inne, ważniejsze wydatki.
Takim poglądom sprzyjał reset Obamy.
Pieniądze z wyprzedaży majątku narodowego, w ramach transformacji ustrojowej, nie wiadomo kiedy i gdzie się rozeszły, a armia zaczynała istnieć w stanie szczątkowym.
Niedawno ujawniono wstydliwy szczegół doktryny obronnej z czasów pierwszego rządu Tuska,
że w razie ataku Rosji na Polskę mieliśmy tworzyć linię obrony na Wiśle. Innymi słowy, mieliśmy oddać bez walki całą Polskę Wschodnią!
Sytuacja zaczęła się zmieniać pod wpływem wydarzeń za naszą wschodnią granicą.
Utworzono WOT i zaczęto zwiększać liczebność Wojska Polskiego. Początkowo raczej na papierze.
Wszystko zaczęło nabierać przyspieszenia po 2015 roku, po Majdanie na Ukrainie.
Zaczęto zdawać sobie sprawę że pokój światowy i pokój w Europie są przejściowe.
Przypomnę że w czasach PRL-u Polska miała dość rozbudowany przemysł zbrojeniowy, produkujący jednak sprzęt na podstawie licencji udzielanych przez ZSRR. Rzadziej były to opracowania własne. Faktem pozostaje że produkowaliśmy u siebie.
Mieliśmy linie produkcyjne i wyszkolonych fachowców. W niektórych obszarach mieliśmy produkcję rozwiniętą ponad potrzeby własne. Ten nadmiar był przeznaczony na potrzeby wojsk Układu Warszawskiego oraz na eksport na tzw. rynki trzecie.
Zyski z eksportu stanowiły znaczącą pozycję w budżecie państwa.
Po 1989 roku eksport uległ załamaniu. Częściowo przyczyniła się do tego polityka zagraniczna ministra Skubiszewskiego który, jak na nuworysza przystało, bardzo rygorystycznie i bezkrytycznie, pilnował przestrzegania listy negatywnej ONZ, czyli państw do których nie wolno sprzedawać broni ofensywnych. Inne państwa UW czy RWPG nie były tak pryncypialne. Chociażby Czechosłowacja,
czy później Czechy które eksportowały uzbrojenie przez port w Szczecinie.
Odradzanie polskiego przemysłu zbrojeniowego następuje powoli. Mamy własne konstrukcje nowoczesnego sprzętu i uzbrojenia które stanowi również przedmiot eksportu.
Kupujemy i rozwijamy licencje. To wszystko nie następuje z dnia na dzień.
Poważnym utrudnieniem jest brak fachowców których nie przygotowują żadne szkoły.
W modernizacji uzbrojenia Wojska Polskiego dużą rolę odgrywa przypadek.
Budowę w Polsce stanowiska rakiet Patriot opóźnił pierwszy rząd Tuska.
Do kolejki kupujących F-35 weszliśmy bo USA wykreśliły z niej Turcję, po zakupie rosyjskiego systemu rakietowego S-400. Wcześniej Polska zrezygnowała z oferty USA wejścia w program produkcji F-35.
Przyspieszenie modernizacji wyposażenia wojsk spowodowało że to uzbrojenie trzeba kupować
u obcych ponieważ krajowy przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie wyprodukować w tak krótkim czasie wymaganej ilości uzbrojenia, a ponadto wielu asortymentów po prostu nie potrafi.
Chyba wszyscy zdążyli zauważyć że zakupy u obcych kuleją i nie zawsze dlatego że mamy trudności finansowe. Ostatnio o tych problemach można poczytać tu https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/opoznienie-wielomiliardowego-kontraktu-amerykanie-glownym-rozgrywajacym-ws-fa-50-dla-polski,885559.html?
To jest poważny argument na forsowanie produkcji u siebie, a nie oglądanie się na obcych i ich widzimisię.
Jakość uzbrojenia producentów europejskich jest często problematyczna bo nie jest ono zweryfikowane na polu walki. Doświadczają tego wojska ukraińskie które mogą testować uzbrojenie zarówno producentów europejskich jak i USA.
Najwięcej rozczarowań dostarcza uzbrojenie niemieckie przekazywane Ukrainie.
My przy okazji przekonaliśmy się że tanio nie znaczy dobrze. Chodzi o wielokrotnie opisywany prezent od Bundeswehry jakim są czołgi Leopard. Otrzymaliśmy je tanio, ale modernizacja, remonty, zakupy części zamiennych i amunicji której nie możemy sami produkować bo Niemcy nie chcą udostępnić technologii, powodują że taniość stała się iluzoryczna.
Innym problemem staje się logistyka. Trzeba zredukować do minimum ilość typów sprzętu bojowego.
Przykładowo mamy czołgi produkcji własnej, mamy zmodernizowane Leopardy i czekające na modernizację, mamy K2 i Abramsy. Tego nie ma w żadnej armii świata. Nawet w USA!
Dla naszych potrzeb ważne jest żeby uzbrojenie było dostosowane do realnego pola walki jakim jest terytorium Polski. Poza tym, ze względu na ilość tego uzbrojenia jesteśmy zainteresowani offsetem,
a także możliwością serwisowania i remontów własnymi siłami.
Trwająca wojna na Ukrainie zmusza naszych sztabowców do nowego spojrzenia na współczesne pole walki, a w ślad za tym na potrzebę aktualizacji doktryny obronnej, a kto wie czy nie na zmianę priorytetów w zakresie modernizacji uzbrojenia. Coraz bardziej widać że na współczesnym polu walki mniej widoczny jest żołnierz, a przewagę uzyskuje się celnością i zasięgiem skutecznego rażenia celów przeciwnika.
Wojna o której wyżej wskazuje że nie wystarczy mieć nowoczesne uzbrojenie. Trzeba mieć zapewnioną ciągłość dostaw amunicji. Właśnie to stało się piętą Achillesową szczególnie armii europejskich które nie są w stanie szybko zwiększyć produkcji amunicji artyleryjskiej np. kalibru 155 mm. Wojna trwa ponad dwa lata, a europejscy członkowie NATO nie zdołali przestawić własnego przemysłu zbrojeniowego na produkcję czasu „W”.
Ten przykład jaskrawo pokazuje jak w praktyce może wyglądać obrona Europy przed zakusami Rosji gdyby doszło do wyeliminowania ze składu NATO USA. Sprawa jest bardzo delikatna bo przywódcom światowym różne głupie pomysły chodzą po głowie.
Dla nas najgroźniejsze w skutkach będzie powierzenie przez USA przywództwa wojskowego Niemcom które obecnie nie są do tego przygotowane, zarówno politycznie jak i militarnie.
USA z kolei mają inne priorytety i coraz częściej dają do zrozumienia że ich interesy nie muszą pokrywać się z interesami europejskimi. USA są coraz bardziej zirytowane zbyt małym zaangażowaniem finansowym europejskich członków NATO. https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/koniec-wojny-w-sprawie-ukrainy-amerykanie-mysla-glownie-trumpem,885721.html?
Na tym tle szczególnej uwagi wymagają działania obecnego rządu DT. Na ile należy traktować je serio, a na ile są to działania pozorne, czy wręcz destrukcyjne. Od tych przykładów aż się roi.
To pytanie dotyczy obsady zarządów spółek Skarbu Państwa i rad nadzorczych, zwłaszcza w przemyśle zbrojeniowym. Nie ma żywszych reakcji w przypadku branż może niekontrowersyjnych,
ale inaczej sprawa wygląda w przypadku przemysłu zbrojeniowego.
Jak można przejść obojętnie wobec informacji że radna sejmiku świętokrzyskiego, zajmująca się zielenią miejską, weszła do zarządu zakładów zbrojeniowych Mesko, a następnie powołano ją na prezesa zarządu? https://www.radiomaryja.pl/informacje/partyjna-obsada-spolek-skarbu-panstwa-prof-k-szczucki-okazuje-sie-ze-to-platforma-obywatelska-jest-grupa-rekonstrukcyjna-polskiej-zjednoczonej-partii-robotniczej/
Powiem coś niepopularnego, ale poprzedniczka też nie była lepsza https://www.pulshr.pl/zarzadzanie/nowa-prezes-mesko-nie-ma-branzowego-doswiadczenia-nie-szkodzi-spojrzmy-na-to-troche-holistycznie,106677.html?mp=promo
Ta „choroba” nie ma końca. Dzisiaj w jednym z programów TV Republika b. poseł PSL Jacek Soska powiedział że przy zmianie władzy każdorazowo jest do przejęcia około 20 tysięcy stanowisk w radach nadzorczych i zarządach spółek Skarbu Państwa.
Rzadko się zdarza żeby te osoby pociągano do odpowiedzialności karnej za błędne decyzje.
Jedyną wymierną karą jest zwolnienie z zajmowanego stanowiska.
Do czego prowadzi dyletanctwo widać po kilku miesiącach rządów koalicji 13 grudnia.
Wiele kręci się jeszcze siłą rozpędu, ale trend jest jednoznaczny. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Wiarygodnosc-ekonomiczna-Polski-sukcesywnie-sie-pogarsza-To-przeklada-sie-na-niestabilnosc-gospodarki-8832573.html
Jako oczywistą oczywistość traktuje się utrzymywanie zapasów zwłaszcza amunicji i to wszystkich kalibrów stosowanych przez naszą armię. O ile dajemy radę z amunicją strzelecką i małych kalibrów,
o tyle problemem jest amunicja artyleryjska kalibru 155 mm, obecnie najbardziej popularna.
Wojna na Ukrainie pokazuje że jej zużycie na polu walki jest bardzo duże, a zdolności produkcyjne poszczególnych państw raczej skromne. W pierwszych miesiącach wojny zużyto posiadane zapasy,
nie tylko ukraińskie. Później też nie było lepiej.
Wniosek, zwłaszcza dla NATO, jest taki że trzeba pilnie budować nowe linie produkcyjne, nie tylko dla odtworzenia zapasów.
Polska podejmuje kroki dla uruchomienia własnej produkcji amunicji kalibru 155 mm. Są to jednak zamiary rozłożone w czasie na lata. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Co-z-budowa-fabryki-amunicji-artyleryjskiej-w-Polsce-Gen-Skrzypczak-Teraz-jestesmy-w-jarzmie-gigantow-z-Europy-8800383.html
W tych rozważaniach trzeba pamiętać że Polska powierzchniowo jest krajem średniej wielkości i nie bardzo można liczyć że będą warunki do kontynuowania produkcji w toku trwających działań wojennych. Jako pewnik trzeba przyjąć że wróg już w pierwszej fazie wojny będzie dążył do unieszkodliwienia, a raczej zniszczenia, wszelkiej infrastruktury krytycznej.
Zanim nadejdzie jakakolwiek pomoc trzeba liczyć wyłącznie na siebie.
Z dotychczasowych poczynań rządu DT można wysnuć wniosek że zagrożenie bezpieczeństwa Polski jest raczej iluzoryczne. Ważniejsze dla nich jest zwalczanie opozycji i ucieczka we wszelkie tematy zastępcze które w porównaniu do tych militarnych są bezkosztowe. Przynajmniej doraźnie.

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...