Dyskusję
medialną o relokacji nielegalnych imigrantów z Afryki i Azji mogę
skwitować krótko:
„Nie
dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a
potem pokona doświadczeniem”.
Słuchając tych pseudo dyskusji odnoszę wrażenie że przy
stole siedzą boty albo sztuczna inteligencja. Osobiście uważam że
to obraza dla określenia inteligencja.
Jeśli wypowiedź nie
jest zgodna z faktami tym gorzej dla faktów. Można tak długo
jeszcze.
Opozycja żyje w świecie alternatywnym w którym nie ma
potrzeby rozróżniania między uchodźcami
z terenów objętych
działaniami wojennymi, prześladowanymi we własnym kraju,
a
osobami które próbują wtargnąć do Europy, z pominięciem przejść
granicznych, bez dokumentów osobistych, albo z dokumentami
sfałszowanymi. Motywem ich działania jest chęć poprawy swoich
warunków bytowych, a w dalszej kolejności rozszerzenia ich na
rodzinę.
W Polsce ta imigracja ma dwa wymiary. Przyjmujemy
uchodźców z Ukrainy o której wiadomo że od prawie dwóch lat
objęta jest wojną. Równolegle Białoruś regularnie „podrzuca”
nam „uchodźców” z Azji
i Afryki. Tyle że ci ludzie próbują
przechodzić do Polski przez zieloną granicę zamiast przez
oficjalne przejścia graniczne i tam składać wnioski o azyl.
W
tym miejscu wypada odpowiedzieć na kilka istotnych pytań.
1.
Czy Białoruś graniczy bezpośrednio z jakimkolwiek państwem w
którym toczy się wojna?
2. Czy na Białorusi toczy się wojna,
bądź mają miejsce prześladowania tych uchodźców z Azji i Afryki
i dlatego muszą oni szukać schronienia gdzieś dalej na zachodzie
Europy?
W świetle obowiązującego prawa ci ludzie są
uchodźcami gdy przekroczyli granice i znaleźli się na Białorusi.
Odpowiedzialność za nich spada na władze Białorusi.
Wejście
ich do Polski wymaga spełnienia kilku warunków. Przede wszystkim
musimy wiedzieć kogo mamy przyjąć.
Dzisiaj z góry wiadomo że
ci ludzie przychodzą w złych zamiarach. Niszczą swoje dokumenty
tożsamości, a także wielu z nich niszczy swoje linie papilarne
żeby uniemożliwić identyfikację.
Wiadomo że wielu z nich
mieszkało w Rosji jako studenci i teraz są wykorzystywani w wojnie
hybrydowej. Nic nie wiadomo o ich przeszłości.
W retoryce KE
dominuje pustosłowie. Hasłem przewodnim jest „solidarność”.
Tylko na czym ma ona polegać? Decyzje podejmowane są jednostronnie,
a odpowiedzialność za skutki ma spadać na wszystkie państwa UE.
W kwestii „solidarności” szczytem hipokryzji mogą popisać
się Niemcy. Według ich retoryki solidarne mają być wszystkie
państwa UE, ale nie dotyczy to Niemiec które wobec desantu
uchodźców socjalnych z Afryki na Lampedusę i przewidywanego ich
marszu poza Włochy, jednostronnie zawieszają pakt migracyjny.
Krótko mówiąc, nie chcą mieć nic wspólnego z tą aferą.
KE
powinna udzielić wsparcia finansowego państwu przyjmującemu
uchodźców wojennych. Polska która od lutego 2022 przyjęła ponad
8,5 mln uchodźców z Ukrainy, z czego blisko 1,4 mln pozostaje tu do
dzisiaj, nie otrzymała dotychczas ani eurocenta pomocy z KE.
Podobnie jest z pozostałymi państwami frontowymi.
Dla
„równowagi” do Europy wpuszczono miliony uchodźców z Azji i
Afryki, którzy wtargnęli nielegalnie, przez zieloną granicę. W
przeważającym stopniu są to uchodźcy socjalni, w dodatku bez
dokumentów tożsamości albo z dokumentami sfałszowanymi. Ich
weryfikacja jest praktycznie niemożliwa. Ci ludzie nie są
zainteresowani podejmowaniem pracy. Z tych milionów pracę zarobkową
podjęło, według oficjalnych danych, zaledwie kilkanaście tysięcy.
KE próbuje „rozwiązać problem” poprzez relokację. Krótko
mówiąc, nawet państwa odległe od granic zewnętrznych UE mają
przyjąć określone ich grupy, a w razie odmowy mają ponieść karę
w wysokości 20 000 euro za każdą osobę. Nie wiadomo czy to opłata
jednorazowa, czy np. roczna? Problem nabrał nowego znaczenia w
związku z najazdem uchodźców z Afryki na włoską Lampedusę.
Jedyną dotychczas reakcją UE jest zamknięcie granicy
francusko-włoskiej i zapowiedź zaostrzonych kontroli na granicy
z
Niemcami.
Elementem demagogii po stronie totalnej opozycji jest
twierdzenie o niezasadności budowy muru na granicy
polsko-białoruskiej.
Nikt nigdy nie twierdził że mur
zabezpiecza w 100% przed niepożądanymi gośćmi. Ma to tylko w
znacznym stopniu utrudniać przekroczenie zielonej granicy. Póki co
nikt jeszcze nie rzucił hasła że do tych uchodźców trzeba
strzelać. Poza tym mur nie stoi na całej granicy z Białorusią.
Jest rzeka i są bagna którędy uchodźcy próbują przedostać się
do Polski. Nie są w stanie zrobić tego sami.
Korzystają z pomocy
miejscowych przewodników i służb białoruskich którzy razem
nieźle na tym zarabiają. Widocznie ryzyko się opłaca. Z
informacji przekazywanych przez Straż Graniczną wynika że
przemytem uchodźców zajmują się międzynarodowe gangi.
Poza
tym jest inny problem, uchodźcy przenikają do Polski z innych
kierunków, z Litwy, Słowacji, Czech, które nie są dla Polski
państwami stanowiącymi zewnętrzną granicę UE. Ich wyłapywanie
nie jest na terenie Polski w 100% skuteczne. Dlatego Niemcy
zamierzają relokować tych których złapią u siebie.
Ich nie
interesuje jak ci uchodźcy dotarli do Polski.
Trzeba też
wyraźnie powiedzieć że mamy do czynienia z dochodowym interesem
którego zdaje się nie widzieć KE. Można zadać pytanie jaki KE ma
w tym interes?
Moja odpowiedź jest że KE ma doskonały przegląd
sytuacji, ale interes KE polega na kolejnych próbach uszczęśliwiania
na siłę poszczególnych państw członkowskich tymi nierobami.
Chodzi o zaburzenie składu narodowościowego państw
europejskich. To nie tylko ten powód.
Ten element napływowy
niesie z sobą wiele więcej problemów. Są materiałem dla świata
przestępczego. Są wrogo i agresywnie nastawieni do miejscowych.
Tworzą gangi handlujące narkotykami. Nie tylko.
A ostatnio
walczącymi na ulicach między sobą.
Pamiętajmy że uchodźcy
pochodzą z różnych państw Azji i Afryki. Ich „zasługą” jest
wzrost przestępczości z którą coraz gorzej radzi sobie miejscowa
policja. Do tego trzeba dodać różnice kulturowe i religijne. Z tym
jest związany brak tolerancji dla innych wyznań i zachowań w
miejscach publicznych.
Naprawdę nikogo nie dziwi że ci biedni
uchodźcy są ubrani w przyzwoity odziewek? Mają smartfony,
są
poinstruowani gdzie mają się zgłaszać do kolejnych punktów
kontaktowych dla kontynuowania przerzutu?
Z drugiej strony media
co jakiś czas podają jakie są koszty przerzutu przykładowo do
Niemiec.
Skąd ci gołodupcy mają te tysiące dolarów czy euro? Z
oszczędności? Wolne żarty!
Od lat mówi się że potrzebującym
trzeba pomagać w miejscu ich zamieszkania, ale to jest zbyt proste i
oczywiste. Wtedy tej pomocy nie widać.
W całym procederze widać
przewrotność urzędników KE.
Z tym desantem można sobie
poradzić, ale trzeba chcieć.
Pierwsza możliwość to
maksymalnie utrudnić start. Jak to zrobić? Zlikwidować środki
transportu wodnego. W poprzedniej fali z terenu Turcji media
informowały że w miejscu startu można było w przypadkowo
założonym sklepie kupić okazyjnie ponton którym kilka osób mogło
dopłynąć do pierwszej greckiej wyspy.
Po drugie miejscowa
straż graniczna może zabronić wypłynięcia w morze. Co jednak
zrobić jeśli ta straż ma udziały w gangu przemytników?
Pozostaje jeszcze działanie kluczowe. Skoro uchodźcom uda się
wylądować na europejskim lądzie, straż graniczna, po sprawdzeniu
dokumentów, a także przy ich braku, powinna odsyłać delikwentów
do miejsca startu. Trzeba jeszcze rozwiązać problem ewentualnego
kolejnego powrotu, żeby amator podróży nie działał jak
Wańka-wstańka.
Tymczasem KE próbuje zagadać temat i rozłożyć
odpowiedzialność za swoje postępowanie na wszystkie państwa
członkowskie UE.
Pytanie otwarte czy i w jakim stopniu im to się
uda?
Jeśli chodzi o naszą totalną opozycję to uważam że
dyskusja z nimi nie ma sensu.
Powód podałem na wstępie. Nie
wiem czy pomogłoby organizowanie grupowych wycieczek na Lampeduzę i
inne centra pobytowe tych biedaków którzy ani myślą o podjęciu
pracy na miarę swoich umiejętności.
Za to wiedzą jak korzystać z
dobrobytu innych. Nie powiem frajerów.
Szukaj na tym blogu
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą opozycja totalna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą opozycja totalna. Pokaż wszystkie posty
20 września 2023
Czy opozycja totalna to tylko użyteczni idioci?
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?
Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...
-
Minęło jedenaście dni a w temacie wojny na Ukrainie bez zmian. To znaczy wojna trwa, przybywa ofiar, zniszczeń i uciekinierów. Dalej n...
-
Słuchając wypowiedzi krajowej opozycji w kwestii Turowa nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, czy zwyczajnie wku.... ić się? Ilu z tych głąbó...
-
W kampanii wyborczej do parlamentu sprawy związane z Ukrainą nie będą jedynymi. Chyba równorzędna będzie dyskusja wokół fit for 55 . Zainter...
-
Najbliźsze dni pokażą w praktyce czy III RP jest /jeszcze/ państwem prawa, czy jednak bezprawia, które koalicja 13 grudnia określa „prawem...
-
Mówiąc o trwającej wojnie na Ukrainie czas najwyższy postawić pytanie kto z kim w niej trzyma? To nie tylko wojna Rosji z Ukrainą. Są w niej...
-
Z mojej obserwacji z abiegów o przyjęcie zwłaszcza Szwecji do NATO wynika, że wyrażenie zgody przez poszczególne państwa członkowskie nie wy...
-
Przybywa tematów przerzucanych między prawicą a lewicą, na zasadzie „gorącego kartofla”. Kto co zrobił, nie zrobił, dlaczego? Wszystko po to...
-
Skoro mamy bawić się w futurologów to proszę bardzo. Chodzi oczywiście o losy wojny na Ukrainie. Inne wątki przy okazji. W jakimś stopniu...
-
My tu gadu, gadu, a chłop śliwki rwie. Lecimy od afery do afery i co z tego wynika? Nic poza satysfakcją organizatorów tych jasełek. Czas bi...
-
B ardzo wdzięcznym tematem do wszelkich dyskusji na forum UE jest praworządność. Mało komu przeszkadza że jest to pustosłowie. Może dlatego ...