Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą konflikt KE. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą konflikt KE. Pokaż wszystkie posty

24 czerwca 2023

Czas na przebudzenie z letargu

Międlenie tematu Turowa staje się, przynajmniej dla mnie, męczące.
Narracja po stronie rządzących jest przede wszystkim wewnętrznie niespójna. Skoro jesteśmy suwerennym państwem, a decyzje TS UE są pozbawione podstaw prawnych, zwłaszcza traktatowych, nie powinniśmy w ogóle podejmować polemiki i robić swoje.
Jest też opcja że rządzący mijają się z prawdą.
Ale, trzymajmy się faktów, a z nich wynika że KWB Turów może fedrować legalnie do 2026 roku.
Spór idzie o to co dalej. Złoże jest, a elektrownia musi mieć zapewnioną ciągłość dostaw węgla.
Argumenty stosowane przez ekoterrorystów powinny być ignorowane zarówno przez rząd jak i polskie sądy. Niezawisły sąd nie powinien stosować kryteriów politycznych. Zbyt piękne żeby było prawdziwe.
W podobnej sytuacji sądy niemieckie odmawiają rozpatrywania wniosku. To dotyczy kopalń węgla brunatnego po niemieckiej stronie.

Mamy do czynienia z oczywistym konfliktem interesów. W zbliżonych warunkach geologicznych działa
12 kopalń odkrywkowych, w tym 5 to czeskie, a 7 niemieckie. Wyjątkowo szkodliwa dla środowiska naturalnego jest tylko polska.

Zastanawia mnie dlaczego polskie władze nie robią nic w kierunku wymuszenia zmiany zasad funkcjonowania TS UE?
W sprawie Turowa zapadł wyrok na posiedzeniu niejawnym, orzekała jedna sędzia, w dodatku zaangażowana politycznie. Odwołanie rozpatruje ten sam sąd. To absolutne zaprzeczenie praworządności.
Całkowicie oderwana od rzeczywistości jest decyzja o natychmiastowym wstrzymaniu eksploatacji kopalni. Tak może orzec całkowity dyletant, albo świadomy szkodnik.
Zamykanie takiej kopalni w Niemczech zajęło 18 lat. Chodzi o rekultywację terenów wyrobisk i uniknięcie katastrofy ekologicznej.

Znaków zapytania jest znacznie więcej.
Osobiście uważam że rząd MM przyjął złą strategię wobec KE. Od samego początku trzeba było konsekwentnie nie podejmować polemiki z KE/TS UE i jednoznacznie oświadczyć że nie przyjmuje się do wiadomości stanowiska TS UE, a w razie podtrzymywania postanowienia /nałożenie na Polskę kar porządkowych/ Polska zastrzega sobie podjęcie działań w kierunku zabezpieczenia jej żywotnych interesów.
Twierdzenie że KE oszukiwała zarówno PAD jak i MM nic konstruktywnego nie wnosi.
Kary, podobno niesłusznie naliczone, płaci państwo czyli my a nie prezydent i premier z własnej kieszeni. Nie ma złudzeń co do tego że KE te kary Polsce anuluje.

Potencjalna utrata pracy przez dziesiątki tysięcy mieszkańców Bogatyni i okolic, deficyt bilansu energetycznego Polski, to pochodne decyzji którą próbuje wymusić na Polsce UE. Warto też zastanowić się kogo obciążyłoby TS UE za skutki realnej katastrofy ekologicznej?

Walka Polski z KE pokazuje że solidarność jest tylko pustym frazesem. Zarówno Czechy jak i Niemcy dbają wyłącznie o własny interes i nie przebierają w środkach.

Żeby było śmieszniej, Niemcy oczekują od Polski solidarności w sprawie relokacji migrantów których w 2015 roku przyjmowała wbrew stanowisku innych państw UE kanclerz Merkel.

Sprawa Turowa to nie jedyne pole starcia. Dalej nie ma postępu w sprawie KPO, a KE ma w zanadrzu kolejne „pomysły”.
Dlaczego Polska płaci swą część kosztów za pożyczki i kredyty wypłacane w ramach KPO pozostałym członkom UE skoro sama jest pozbawiona dostępu do kwot jej przyznanych od blisko dwóch lat?

Problem relokacji migrantów jest kolejną próbą sił między KE, a zwłaszcza Niemcami i Polską.
Tu wyraźnie widać tendencyjność KE. Ochłapy z pańskiego stołu na rzecz pokrycia kosztów przyjęcia milionów uchodźców wojennych z Ukrainy i księżycowe kwoty za niechcianych uchodźców socjalnych przyjętych dobrowolnie przez Niemcy Merkel.
Pozostałe państwa unijne, jak zwykle, przyglądają się z mniejszym lub większym zainteresowaniem, czym to się skończy. Polacy liczą że tym razem rząd MM nie ustąpi.
Czy się nie przeliczą? Czas pokaże.

Nie można zapominać że trwa wojna na Ukrainie i że ta wojna kiedyś się skończy. Nie wiadomo tylko jakim rezultatem. Tak czy inaczej Ukrainę trzeba odbudować ze zniszczeń wojennych, bo nie może tam pozostać krajobraz księżycowy. Ukraina nie odbuduje się własnymi siłami.
To zrozumiałe. Trwa kombinowanie skąd będą pieniądze na odbudowę.
Od siebie dodam że ważne będzie kto będzie tymi funduszami zarządzał.
https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=sk%C4%85d+pieni%C4%85dze+na+odbudow%C4%99+ukrainy
Dokładniej, kto będzie dopuszczony do ich konsumpcji?
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zadeklarowano-ponad-60-mld-dol-wsparcia-na-odbudowe-Ukrainy-8565678.html

Polska powinna podjąć radykalne działania, a nie iść jak owca na rzeź. Lepiej nie będzie.
KE ma jeden cel, spacyfikować Polskę.
Czy mamy w tym pomagać?

Każdy pisać może ...

  Dziwne, przynajmniej dla mnie. GW zamieściła list otwarty Stanisława Brejdyganta do Karola Nawrockiego https://wyborcza.pl/7,162657,320779...