Ostatnio
w mediach dużo o trudnościach gospodarczych jakie piętrzą się
przed Niemcami.
http://magazynier.szkolanawigatorow.pl/tumaczenie-z-economist-czy-niemcy-znow-sa-chorym-czowiekiem-europy
Sporo tych problemów Niemcy mają na własne życzenie.
My
powinniśmy pamiętać o starym porzekadle „zanim gruby schudnie,
chudy wyciągnie nogi”,
czy coś w tym rodzaju.
Niemcy
nieustannie szukają ofiar po grzbiecie których mogą wyjść z
bagna które ich wciąga.
Przez lata robili to również kosztem
Polski. Po 2015 roku nastały dla nich chude lata, stąd ta
narastająca agresja wobec nas.
O Niemcach nie powinien
wypowiadać się nikt kto nie ma o nich zielonego pojęcia. Dlatego
trzeba z dużą dozą ostrożności podchodzić do wszelkich ocen
wypowiadanych z Afryki, Azji, czy obu Ameryk, a także Australii.
Nie do końca obiektywne są również wypowiedzi pochodzące z
państw które miały okazję prowadzić z Niemcami jakiekolwiek
interesy. Nie można polegać również na opiniach wygłaszanych
przez Niemców o sobie. Te rozważania zostawiam zawodowcom.
Niemcy
są naszym odwiecznym sąsiadem i bardzo często wrogiem. Ta wrogość
ma różne oblicza.
W 1939 roku to była jawna agresja która
rozprzestrzeniła się na całą Europę.
Wojna zakończyła się
klęską III Rzeszy Niemieckiej i na lata był spokój. Niestety,
zwycięzcy po raz kolejny okazali się hipokrytami /nie zapominajmy o
I wojnie światowej i jej skutkach/.
Postarali się żeby Niemców
zbytnio nie skrzywdzić.
Nie doszło jeszcze do tego żeby Niemcy
defilowali w paradzie zwycięstwa w Moskwie, czy w obchodach
zwycięstwa organizowanych we Francji. Sami Niemcy dzisiaj mówią
wprost że zostali wyzwoleni przez Aliantów od nazistów. Do takich
kwiatków należy twierdzenie polityków niemieckich że Polska była
współwinna wybuchu II wojny światowej.
W wyniku podziału na
strefy okupacyjne część która znalazła się po jurysdykcją
Aliantów objęta została planem Marshalla z którego zapobiegliwie
wyłączył nas „kochany Związek Radziecki”. Przez lata
powojenne o bezpieczeństwo militarne Niemiec dbali Alianci. Niemcy w
tym czasie mogli odbudowywać się ze zniszczeń wojennych i
stosunkowo szybko stali się znaczącą gospodarką w Europie.
Przez
lata byli dla nas niedoścignionym wzorcem prosperity.
Niemcom
ciągle było mało. Zaczęli stroić się w togi moralizatorów i
zaczęli pouczać innych o zasadach demokracji i praworządności we
współczesnym świecie. Wszelkimi sposobami unikali pociągnięcia
do odpowiedzialności karnej zbrodniarzy wojennych, którzy często
robili kariery polityczne i wojskowe w RFN.
Po utworzeniu EWG i
później UE przyszło im to łatwiej bo po jednoczeniu Niemiec stali
się potęgą gospodarczą w Europie i znaczącą gospodarką
światową. Ich wróg ZSRR, przekształcony w FR, stał się ich
głównym partnerem gospodarczym. Przez lata wydawało się że jest
to miłość odwzajemniona.
Misternie klecony plan zaczął się
jednak sypać. To zasługa kanclerz Merkel która pozwoliła na
sprowadzenie do Niemiec uchodźców z Azji i Afryki którzy mieli
zasilić rynek pracy. Niestety, okazało się że są to uchodźcy
socjalni, niezainteresowani podjęciem regularnej pracy,
Ich
„zasługą” jest radykalny wzrost przestępczości kryminalnej z
czym nie jest w stanie poradzić sobie niemiecka policja. Niemcy
próbują teraz „uszczęśliwić” tymi uchodźcami inne państwa
UE, chociaż nikt nie wyraził formalnie zgody na ich wpuszczenie do
UE.
W polityce wewnętrznej UE propagują teraz koncepcję
solidaryzmu która sprowadza się do rozprowadzenia nadwyżek tych
nierobów po poszczególnych państwach UE. Oporni mają płacić
horrendalną karę za każdego nieprzyjętego z puli przydzielonej
przez KE. Teoretycznie, wg komisarzy unijnych, można być z tych
opłat zwolnionym, ale decyzja faktycznie zależy od widzimisię KE.
To jest oferta KE dla Polski.
Ci sami Niemcy nie widzą powodu
żeby wypłacić jakikolwiek ekwiwalent za co najmniej 1,5 mln
Ukraińców utrzymywanych w Polsce od lutego 2022 roku. Z tej liczby
pracuje około 0,5 mln a około
400 tys. to młodzież szkolna i
dzieci które mają zapewnioną możliwość nauki i wszelkie
świadczenia zdrowotne i socjalne. Tranzytem przez Polskę przeszło
dotychczas ponad 8 mln Ukraińców.
Realna pomoc materialna w tym
wojskowa, szacowana jest na ponad 50 mld €
Dodam że jest to pomoc bezzwrotna, bo nic nie wiadomo o
ewentualnej rekompensacie od kogokolwiek, a Polska nie należy ciągle
do światowych potentatów gospodarczych, ani G-7, ani G-20.
.
Niemcom nie pomógł zainwestowany w gospodarkę FR blisko 1 bln
€.
Po napaści FR na Ukrainę Niemcy muszą dostosować się do postawy
UE i NATO wobec FR. I to dla Niemiec jest zasadniczy ból głowy.
Lawirowanie przychodzi coraz trudniej, bo wszyscy patrzą im na ręce.
UE wraz z USA i Wlk. Brytanią pomaga Ukrainie, a Niemcy /nie tylko/
starają się tę pomoc kontestować.
Nie ma sensu przypominać
szczegółów sprzed miesięcy. Ważne jest tu i teraz. A tu i teraz
nie wszystko jest czarno-białe. Wojna na Ukrainie przedłuża się i
maleją szanse na jej szybkie zakończenie. Pojawiają się coraz
częściej opinie że trzeba ją zakończyć, nawet kosztem Ukrainy.
Na dalszy plan schodzi ocena takiego stanowiska.
Na pierwszy plan
wychodzi biznes.
Trzeba jednoznacznie stwierdzić że Niemcom nie
jest takie podejście obce. Powody są co najmniej dwa. Jeden to
ścisła współpraca z FR której nie da się zerwać z dnia na
dzień.
To są gigantyczne straty dla gospodarki niemieckiej.
Niemcy już przygotowują się do udziału w odbudowie
gospodarczej Ukrainy. Chcą tu odgrywać rolę wiodącą.
Drugim
jest konsekwentne uchylanie się Niemiec od realizacji stanowiska
NATO i UE w kwestii sankcji nakładanych na FR. Niemcy do perfekcji
opanowali pozorację realizacji zobowiązań. Umiejętnie żonglując
danymi przekazują opinii publicznej że należą do ścisłej
czołówki państw wspomagających Ukrainę. Pomijają fakt że są
mistrzami w składaniu deklaracji. Gorzej jest z ich realizacją.
Znowu można służyć przykładami, ale są one powszechnie znane.
Wrócę do pytania postawionego na początku.
Widzę to w
dwóch płaszczyznach. Jak na to patrzą Niemcy, a jak Polacy? Można
to jeszcze rozwinąć. Jak relacje polsko-niemieckie oceniają
politycy niemieccy, a jak polscy?
Moim zdaniem te relacje od
strony polskiej są idealizowane, a co do oceny, zwłaszcza przez
opozycję, bagatelizowane. Ostatnio obserwuję jednak więcej
realizmu.
Inaczej postrzegają rzeczywistość Polacy mieszkający
bliżej Niemiec, w części zachodniej Polski i na Śląsku, Inaczej
zaś mieszkańcy tzw. ściany wschodniej.
Zupełnie inaczej
sytuację oceniają polscy politycy. Ocena zależy od stopnia
uzależnienia od wpływów niemieckich, polityka czy formacji w
ramach której funkcjonuje. Tu bezsprzecznie palmę pierwszeństwa
dzierży PO która powstała przy aktywnej pomocy finansowej Niemiec.
Wyznaniom Pawła Piskorskiego nikt do dzisiaj nie zaprzeczył.
Dzisiaj polityków tej partii można nazwać bez skrępowania obozem
zdrady narodowej. Gdyby było inaczej, każdy „odmieniec”
powinien dawno wypisać się z tej partii. Tymczasem jej szeregi
wzmacniane są przez kolejne przystawki. Ta część opozycji jest
wyłącznie zainteresowana „odwdzięczeniem się Niemcom za
wsparcie udzielane akcji „ulica i zagranica” która docelowo ma
doprowadzić do odsunięcia ZP od władzy. Żeby było ciekawiej w
akcji tej uczestniczą również przeróżne NGO-sy których u nas
niczym stonki. Coraz częściej przedstawiane są dowody że są
finansowane przez Niemcy i działają na niekorzyść Polski. Znowu
szkoda mi miejsca i czasu na przywoływanie przykładów.
Przystąpienie Polski do UE zwiększyło możliwości
oddziaływania Niemiec na Polskę.
Obsada stanowisk w strukturach
KE pokazuje że jest zdominowana przez Niemców i osoby wykonujące
ich życzenia. To w pierwszej kolejności Austria, Hiszpania, kraje
Beneluxu.
Ostatnio trwa zastanawianie się w co grają Węgry?
Wymienione kraje mają trudności, a wręcz są niechętne
zerwaniu więzi gospodarczych z FR.
To nie ma nic wspólnego z
pragmatyzmem.
To raczej oportunizm i brak solidaryzmu w UE czego
dopomina się KE od Polski w sprawie nielegalnych imigrantów.
W
nadchodzących miesiącach oczekiwane jest przesilenie. W
październiku odbędą się wybory do Sejmu i Senatu. Totalna
opozycja, przy wsparciu polityków i propagandy niemieckiej, mają
nadzieję w wyniku tych wyborów wrócić do władzy. Wynik wyborów
będzie jednak zależał od świadomości naszego społeczeństwa.
Opozycja na dzisiaj idzie do wyborów bez żadnego programu
wyborczego.
Czy wystarczy hasło „odsunąć PiS od władzy”? Może
teraz już trzeba zastanowić się „i co dalej”?
Niewiadomą
pozostaje wojna na Ukrainie. Zwycięstwo Ukrainy jest mało
prawdopodobne.
FR przygotowuje się do wojny długotrwałej.
Ukraina nie ma zamiaru ustąpić, ale jej opór zależy od skali
pomocy militarnej udzielanej z zewnątrz.
Coraz częściej
przywoływane są dowody że wojna na Ukrainie jest wojną zastępczą
między USA i Chinami. Chiny oficjalnie trzymają się z boku, ale są
informacje że od początku wojny intensywnie wspierają FR.
https://wiadomosci.wp.pl/nie-maja-watpliwosci-chiny-pomagaja-zbroic-sie-rosji-6932522694052768a
W przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie w USA.
Dzisiaj nikt nie da jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o skalę
pomocy udzielanej Ukrainie przez prezydenta wybranego w 2024 roku.
W
tym układzie mamy nowy, a właściwie stary problem. Dotyczy on
relacji między Polską a Ukrainą. Przez ponad rok od wybuchu wojny
te stosunki były zadziwiające dla całego świata. Przyjęliśmy
miliony uchodźców, udzielamy wszelkiej pomocy militarnej. Staliśmy
się hubem przez który na Ukrainę dociera pomoc militarna i nie
tylko.
Zgrzyt nastąpił gdy wojska rosyjskie uniemożliwiły
wywóz /eksport/ zboża przez ukraińskie porty na Morzu Czarnym.
Na
podstawie porozumień Ukrainy z KE część tego eksportu skierowano
drogą lądową m. in. przez Polskę. Uzgodnienia były na tyle
nieprecyzyjne że rzekomo eksportowane zboże w większości kończyło
drogę w Polsce, dezorganizując krajowy rynek rolny. Podobna
sytuacja była na Słowacji, na Węgrzech,
w Rumunii i Bułgarii. Są
uzasadnione podejrzenia że było to celowe działanie KE dla
rozłożenia rolnictwa głównie w Polsce.
Polska miała dać
zgodę jedynie na tranzyt zboża do odbiorców w Afryce, ale nie
stworzono skutecznych mechanizmów kontroli tego tranzytu. Ta zgoda
dalej obowiązuje.
Tu trzeba też przypomnieć że zboże
przeznaczone do wywozu z Ukrainy ma z Ukrainą tylko tyle wspólnego
że tam urosło. Stanowi własność kapitału obcego. Polska nie
powinna zgadzać się na liberalizację eksportu kosztem polskiego
rolnictwa. Stąd decyzja rządu MM przedłużająca zakaz eksportu po
15 września do końca roku. Decyzji tej nie popiera KE.
Relacje
polsko-ukraińskie ulegają zaognieniu ponieważ rząd ukraiński
próbuje zmusić Polskę do zgody na lądowy eksport zboża, za
pośrednictwem KE, z pominięciem rozmów z Polską.
Pojawiły
się informacje z których wynika że władze Ukrainy prowadzą
rozmowy dwustronne z Niemcami. Wynikiem tych rozmów jest m. in.
wywiad wicepremier Ukrainy O. Stefaniszyny
https://wpolityce.pl/polityka/658866-wicepremier-ukrainy-zarzuca-polsce-inspirowanie-kryzysu
https://wpolityce.pl/swiat/659117-niemcy-kusza-kijow-wejsciem-do-ue-jesli-bedzie-przeciw-nam
https://wpolityce.pl/polityka/659225-niemcy-znow-oszukuja-sojusznikow-i-nie-dotrzymuja-slowa
Do dzisiaj nie ma reakcji na tą wypowiedź co należy odczytać
że jest akceptowana również przez prezydenta Ukrainy.
Dla
Polski są to wydarzenia o kluczowym znaczeniu. Czy potrafimy się w
tym odnaleźć? To pytanie za więcej niż 1000 punktów. Komu zaufa
polskie społeczeństwo?
Opozycja idzie na rympał. Ma jeden cel,
odsunąć PiS od władzy. Innej oferty nie ma, bo po co?
Niemcy
są konsekwentni w szkodzeniu Polsce. Skoro wiemy o tym, dlaczego
ciągle jesteśmy bezradni i bezbronni?
Wiadomo że za aferą
wokół KWB Turów stoją Niemcy. Do masowego śnięcia ryb w Odrze
latem 2022 przyłożyły się niemieckie zakłady produkcyjne
spuszczające zbyt ciepłą wodę technologiczną do Odry. Niemcy
protestują przeciwko regulacji Odry w celu uczynienia jej żeglowną
na całej długości, do Zalewu Szczecińskiego. Niemcy protestują
przeciwko rozbudowie portu kontenerowego w Świnoujściu. Niemcy
uruchamiają kampanię protestów przeciwko budowie w Polsce
elektrowni atomowych.
I tak można ad
mortum usrantum.
Kiedyś ubzdurali sobie że Polska ma pozostać skansenem,
terenem rekreacji /oczywiście dla nich/, dostawcą taniej siły
roboczej /sławetne szparagi/, że w Polsce mogą powstawać jedynie
ich montownie. Zdominowali w Polsce handel wielkopowierzchniowy. Itp.
itd.
Teraz z zajadłością walczą z wszelkimi próbami zmiany
sytuacji na swą niekorzyść. Robią to perfidnymi metodami, bo
cudzymi rękami, poprzez Brukselę.
Jest dla mnie niepojęte
dlaczego po tylu latach rządów ZP nie można skutecznie
spacyfikować rodzimej Targowicy XXI wieku.
Dzisiaj stoimy przed
historyczną zagadką, czy społeczeństwo polskie potrafi skutecznie
przeciwstawić się sprzedawczykom działającym jako totalna
opozycja, w rzeczywistości popierających interesy niemieckie?
Szukaj na tym blogu
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wspólnota interesów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wspólnota interesów. Pokaż wszystkie posty
22 sierpnia 2023
Kim są dla nas Niemcy?
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?
Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...
-
Minęło jedenaście dni a w temacie wojny na Ukrainie bez zmian. To znaczy wojna trwa, przybywa ofiar, zniszczeń i uciekinierów. Dalej n...
-
Słuchając wypowiedzi krajowej opozycji w kwestii Turowa nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, czy zwyczajnie wku.... ić się? Ilu z tych głąbó...
-
W kampanii wyborczej do parlamentu sprawy związane z Ukrainą nie będą jedynymi. Chyba równorzędna będzie dyskusja wokół fit for 55 . Zainter...
-
Najbliźsze dni pokażą w praktyce czy III RP jest /jeszcze/ państwem prawa, czy jednak bezprawia, które koalicja 13 grudnia określa „prawem...
-
Mówiąc o trwającej wojnie na Ukrainie czas najwyższy postawić pytanie kto z kim w niej trzyma? To nie tylko wojna Rosji z Ukrainą. Są w niej...
-
Z mojej obserwacji z abiegów o przyjęcie zwłaszcza Szwecji do NATO wynika, że wyrażenie zgody przez poszczególne państwa członkowskie nie wy...
-
Przybywa tematów przerzucanych między prawicą a lewicą, na zasadzie „gorącego kartofla”. Kto co zrobił, nie zrobił, dlaczego? Wszystko po to...
-
Skoro mamy bawić się w futurologów to proszę bardzo. Chodzi oczywiście o losy wojny na Ukrainie. Inne wątki przy okazji. W jakimś stopniu...
-
My tu gadu, gadu, a chłop śliwki rwie. Lecimy od afery do afery i co z tego wynika? Nic poza satysfakcją organizatorów tych jasełek. Czas bi...
-
B ardzo wdzięcznym tematem do wszelkich dyskusji na forum UE jest praworządność. Mało komu przeszkadza że jest to pustosłowie. Może dlatego ...