Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nie tylko III RP. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nie tylko III RP. Pokaż wszystkie posty

16 lutego 2023

Futurologia to nie żart

Skoro mamy bawić się w futurologów to proszę bardzo.
Chodzi oczywiście o losy wojny na Ukrainie. Inne wątki przy okazji.
W jakimś stopniu problem rozstrzygnie się w najbliższym czasie. Dokładniej, chodzi o efekty militarne i polityczne zapowiadanej od dawna ofensywy wojsk rosyjskich we wschodniej Ukrainie.
W mojej ocenie teraz chodzi o reputację walczących stron na arenie międzynarodowej. To jest próba sił.
Rosja rzuca na szalę wszystko co ma aktualnie do dyspozycji.  
W ocenie analityków ma dziś niewiele. Przede wszystkim „mięso armatnie” czyli rezerwistów niezbyt chętnych do walki. Do tego niezbyt wyszkolonych, a co najważniejsze, niezbyt dobrze uzbrojonych i zabezpieczonych logistycznie.
Atutem koronnym jest ich ilość. Szacuje się że do walki Rosja skieruje dodatkowo nawet do 500 tysięcy żołnierzy.
Do tego Rosja walczy nieczysto. Narusza prawo międzynarodowe w  wielu punktach.
Stosuje terror wobec ludności cywilnej. Używa broni zakazanej konwencjami międzynarodowymi.
A co po drugiej stronie?
Do euforii daleko, ale wzrasta determinacja, nie tylko po stronie walczących Ukraińców.
Wzrasta realne poparcie państw wspierających Ukrainę.
Obserwujemy swoisty wyścig z czasem. Czy deklarowana pomoc militarna dotrze na Ukrainę zanim wygasną walki?
Jestem spokojny co do jednego. Jeśli Rosja przegra, wykonawcy zbrodni wojennych nie trafią pod trybunał wojenny, jakkolwiek byśmy go nazwali. Może jakieś płotki.
Proszę sobie uzmysłowić kogo postawiono przed takim sądem po 1945 roku, poza procesem w Norymberdze? Były „okazje” w Azji, Afryce czy Europie /Bałkany/.
Dzisiaj wojna trwa w najlepsze. Ale wręcz batem trzeba zmuszać niektóre państwa europejskie do pomocy Ukrainie.
Co wielu dziwi jest spora grupa państw, nawet w Europie, patrząca przychylnym okiem na poczynania Rosji na Ukrainie. Motywy takich postaw są różne. Nie zawsze jest to oportunizm.
Za to tworzy się kolejka chętnych do odbudowy Ukrainy ze zniszczeń wojennych.
Cynizm polega na tym, że pieniądze na odbudowę nie będą pochodziły z poszczególnych państw.
Będą to kredyty i pożyczki /przez kogo żyrowane?/ których wydatkowanie będzie nadzorowane.
Właśnie, przez kogo?
Słychać że ostrzą sobie na to zęby Niemcy. I mają duże szanse.
Jeśli tak się stanie, Polska niewiele na tym skorzysta.
Bardzo wymowna jest ta mapa wskazująca obszary na których poszczególne państwa będą realizowały odbudowę. https://www.money.pl/gospodarka/odbudowa-ukrainy-juz-wiadomo-na-czym-skupi-sie-polska-6787489467996736a.html
Żeby ożywić te rozważania postawię pytanie: jak długo nr 1 będzie na Ukrainie Zełenski?
Co się zmieni po jego odejściu?
Wojna to jeden problem, a korupcja drugi. A może odwrotnie?
Jeżeli tam będą przerabiane takie pieniądze /mówi się że na odbudowę będzie potrzebne nawet 750 mld $/ to trzeba być wyjątkowo naiwnym żeby nie podejrzewać korupcji.
A teraz futurologia z drugiej strony.
Putin wiecznie żywy? Prawda czy fałsz?
Kiedyś już ruszyłem ten wątek. Jakie motywy zdecydują kto go zastąpi? Jak to wpłynie na wojnę na Ukrainie?
Tu są co najmniej dwie opcje. Następcą będzie ktoś z otoczenia Putina, albo dla zmyły ktoś w rodzaju Nawalnego. Co z tego będzie miała Polska?
Polecam studzić gorące głowy. Nic dobrego.
Nawalny nie ma dobrego zdania o Polsce. Tym bardziej nie ma najbliższe otoczenie Putina.
Taka jest prawda.
Najgorsze co może nas spotkać to sytuacja gdy USA dojdą do wniosku że Rosja została tak osłabiona militarnie i gospodarczo że można jej stawiać warunki nie do odrzucenia.
USA Niemców się nie wyrzekną. Nigdy.
Polska jest dla USA partnerem przejściowym. Teraz wykorzystują nasze położenie geopolityczne.
Taka jest polityka światowa.
To nie koniec tych czarnych scenariuszy.
Dla nas najważniejsze powinno być własne podwórko.
Jesienią mają się odbyć wybory parlamentarne.
Teoretycznie ich wynik powinien zależeć od nas, wyborców. To jest wariant optymistyczny.
Rzeczywistość jest bardziej złożona.
Przeciętny wyborca nie głosuje rozumnie. Nie jest do tego przygotowany.
Na końcowy wynik wyborów składa się wiele czynników. Wśród nich jest frekwencja wyborcza. Ta zaś zależy od pogody, a także podejścia wyborców. Niebezpieczne jest propagowanie tezy, że od nas nic, albo niewiele zależy. Na to odporny jest tzw. żelazny elektorat. Gdzie on jest?
Na „ustawianie” wyborców wpływa, niestety, zagranica która wspiera totalną opozycję. Taki destruktorem są instytucje KE, propaganda niemiecka i nie zapominajmy o rosyjskiej.
To wszystko powoduje że wyniku końcowego wyborów nie możemy być pewni.
Jeśli chodzi o mnie to od lat nie potrafię rozgryźć przyczyn nieskuteczności Państwa Polskiego.
Chodzi mi o nieskuteczność polityki wewnętrznej.
Snuje się od lat rozważania z których nic konstruktywnego nie wynika.
Teoretycznie obowiązuje trójpodział władzy. Niestety niewiele z tego wynika. Tworzymy prawo którego się nie przestrzega i nie egzekwuje.
W ten obraz wpisuje się również prezydent RP.
Trwa zamieszanie wokół TK. Dlaczego prezydent w tej sprawie milczy? Odesłanie ustawy nowelizującej podziały kompetencyjne wewnątrz wymiaru sprawiedliwości, dokonane pod dyktando KE, ten chaos powiększy. To nie pierwszy przypadek takiego postępowania. W czyim interesie to robi?
Nie ma dnia żeby media nie przynosiły informacji o wykryciu kolejnych afer, o kolejnych zatrzymaniach sprawców. I co z tego? Więzienia powinny pękać w szwach od skazańców odbywających prawomocne wyroki. Dobra zmiana kończy drugą kadencję. Jeśli nie teraz to kiedy?


Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...