Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą praworządność w wykonaniu ekipy DT. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą praworządność w wykonaniu ekipy DT. Pokaż wszystkie posty

06 lipca 2024

Co ja mogę, no co ja mogę?

 

Dni mijają, a my w kółko to samo. Odnotowujemy kolejne wrzuty medialne, a macherzy rządowi robią swoje, czyli Polskę w ruinie. Cel jest stale ten sam, wyprzedać z majątku narodowego za grosze, wszystko co się da. W dodatku w majestacie prawa. Do tego anarchizować Polskę tak skutecznie żeby następcom lata zajął powrót do normalności.
Teraz ofiarą tych machlojek ma paść PKP Cargo.
I na tym nie koniec.
Prostemu człowiekowi w głowie się nie mieści że przewozy kolejowe cargo mogą być nieopłacalne ekonomicznie. Znane są ponoć takie przypadki że gdyby tym ludziom powierzono do zarządzania Saharę wkrótce zabrakłoby na niej piasku.
Zagłębienie się w szczegóły ujawnia prawdziwe intencje.
Proces trwa od początku XXI wieku. PKP mają być sprywatyzowane i przejęte przez obcych.
Do wyboru przez Federację Rosyjską, Ukrainę, Niemcy, a może i inne koleje np. czeskie.
Związkowcy kolejowi /TVR – po 9.00 i po 10.00 – 3.07.2024/ zwracają uwagę że głównym sprawcą jest b. prezes PKP Jakub Karnowski. W jego imieniu działa teraz p.o. prezesa Marcin Wojewódka. https://www.wnp.pl/kto-jest-kim/marcin-wojewodka,1623.html Człowiek-orkiestra który z koleją ma tyle wspólnego że może podróżuje pociągami PKP.
Według nich /związkowców/ w 2012 roku JK dążył do sprzedaży PKP Cargo Federacji Rosyjskiej,
a teraz kolejom ukraińskim /J. Karnowski jest członkiem władz kolei ukraińskich/.
W kolejce czekają Niemcy /DB/.
Dodatkowo do przejęcia jest LHS.
Do kompletu dodam że ministrem infrastruktury któremu podlegają PKP jest poseł PSL Dariusz Klimczak. Brak reakcji z jego strony świadczy że w tym rządzie jest jedną z pacynek.
Tymczasem nie zapominajmy o wyczynach ministra sprawiedliwości. W ramach „uśmiechniętej Polski” do siedziby KRS wkroczyli prokuratorzy Bodnara w towarzystwie policji z zamiarem przejęcia dokumentacji personalnej sędziów objętych postępowaniem dyscyplinarnym Izby Dyscyplinarnej.
Ciekawostką jest że biura KRS znajdują się na terenie eksterytorialnym jakim jest teren uczelni wyższej czyli SGGW. Z upływem czasu ujawniono kolejne szczegóły sprawy najścia na biuro KRS. Okazuje się że dokument na podstawie którego prokurator wszedł do biura KRS jest wadliwy, bo brakuje na nim odręcznego podpisu Bodnara. Jest jedynie podpis elektroniczny.
Zgodę zarządcy budynku załatwiano gdy prokurator był już w biurach KRS.
Robi to prokurator który z urzędu ma stać na straży przestrzegania prawa.
Ustalono że niedawno miał indywidualne relacje z KRS. Ubiegał się o stanowisko sędziego, ale jego zabiegi nie znalazły uznania w oczach KRS. Z tego wniosek że jego aktywność ma podłoże zemsty osobistej.
Nie wiadomo jaki będzie ciąg dalszy ale zasadne jest pytanie czy tego prokuratora dotkną jakieś konsekwencje, bo bądź co bądź dopuścił się poważnego naruszenia prawa.
Co w tej sprawie zrobią sędziowie in gremio?
Z samym premierem jest coraz więcej problemów. Najpoważniejszy, moim zdaniem, polega na tym,
że DT przypisuje sobie zbyt dużo uprawnień które wynikają nie wiadomo z czego, bo z obowiązującego w III RP prawa na pewno nie.
Ten problem „nabrał rumieńców” po wizycie kanclerza Scholza w Warszawie.
Jakim prawem premier DT oświadczył że Polska definitywnie zrzekła się od Niemiec reparacji wojennych za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej?
Kto i na jakiej podstawie prawnej go do takiej wypowiedzi upoważnił?
Mnie w tym chaosie zastanawia zachowanie prezydenta RP. Posłowie opozycji przypominają mu że jest strażnikiem praworządności w III RP.
Tymczasem PAD ograniczył się do stwierdzenia że nie podziela stanowiska premiera w kwestii reparacji, a wczoraj wybrał się na wycieczkę w plener, między żołnierzy.
Ciekawe czy usłyszymy jakąś oficjalną wypowiedź w sprawie rozróby wokół KRS?
Zanim to nastąpi media donoszą że PAD wikła się w lokalne wojenki wewnątrzpartyjne w Małopolsce "Bezczelni są ci PiS-owcy". Prezydent po cichu wkracza do wojny o Małopolskę (msn.com). Ostatecznie negocjacje wewnątrz PiS zakończyły się sukcesem i wybrano tego trzeciego kandydata,
ku zadowoleniu wszystkich uczestników sporu.
Ostatecznie jest to porażka ekipy 13 grudnia która nie potrafiła wystawić swego kandydata, zdolnego przekonać do siebie większość radnych sejmiku.
Zauważyłem że wzrasta ilość głosów krytycznych wobec zachowawczej postawy PAD w sprawach bieżącej polityki wewnętrznej i zewnętrznej rządu DT.
Co w takiej sytuacji pozostaje społeczeństwu? Jak długo będzie trwało biadolenie?
Kiedy nadejdzie refleksja że o swoje sprawy, a zwłaszcza o przyszłość, trzeba dbać osobiście?
Ilu Rodaków idąc do urn wyborczych zastanawiało się jakie będą skutki polityczne ich decyzji wyborczych?
Jeszcze coś. W trwającym chaosie nikt nie zwrócił uwagi że zaprzestano ataków na prezesa NBP. Czemu to zawdzięczamy? Chwilowa przerwa? A może stało się to za sprawą informacji która nadeszła z Brukseli że Polska nie spełnia warunków do przyjęcia jako waluty narodowej euro?
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Jakie są realne konsekwencje tego że PAD nie akceptuje posunięć ministra Sikorskiego w sprawie wymiany ambasadorów? Jaką wartość dyplomatyczną przedstawia ambasador RP bez „błogosławieństwa” prezydenta RP? Jest wysłany na placówkę, czy siedzi w domu? Jak go traktują w miejscu docelowym?
Takim newralgicznym miejscem jest Kwatera Główna NATO.
Z dyskusji „gadających głów” w mediach najczęściej nic, albo niewiele się dowiemy.
Tam obowiązuje zasada żeby zagadać każdy temat, a ponadto zakłócać skutecznie wypowiedzi swego interlokutora.
Nie sposób zapomnieć o trwającej wojnie na Ukrainie. Ponad dwa lata trwania powoduje że miłość polsko-ukraińska staje się jednostronna tzn. Ukraińcy się na nas wypinają.
Warto zastanowić się dlaczego? Sondaż ECFR. Kogo Ukraińcy uważają za niezawodnych sojuszników? Nie Polaków (msn.com)
Obiektywnie patrząc na sprawę, na miarę swoich możliwości pomogliśmy Ukrainie najwięcej.
Niestety, nasi politycy nie potrafili tego zdyskontować.
Ponieważ jesteśmy bezpośrednim sąsiadem musimy dbać o własne interesy. Nie możemy na dłuższą metę uprawiać działalności charytatywnej. Oczywiście że Ukraińcom to nie w smak. Przyzwyczajono ich że im się wszystko należy.
Tego „wszystkiego” po polskiej stronie uzbierało się co nieco. Na samym początku wojny to znaczna pomoc militarna, sprzętowa. Do tego przyjęcie kilku milionów uciekinierów z terenów Ukrainy objętych wojną. Nie stworzono dla nich obozów pod namiotami, ale ulokowano w polskich rodzinach.
Rząd zapewnił im godne warunki socjalne, młodzieży zapewnił realizację obowiązku szkolnego, rodzinom z dziećmi nadano PESEL, co umożliwia pełen zakres świadczeń socjalnych. Można tak wymieniać dalej. Po jakimś czasie strona polska zorientowała się że obywatele ukraińscy nadużywają naszej gościnności. Pomagają w przemycie uchodźców z Białorusi. Uczestniczą w gangach działających na terenie Polski. Itd.
Faktem jest że w Polsce jest ich około 1,5 mln, z tego część stanowi wcześniejsza emigracja zarobkowa. Reszta z tych milionów wykorzystała Polskę jako kraj tranzytowy i wyjechała dalej do Europy, a nawet do Ameryki Północnej, głównie do Kanady.
Blokada transportu, zwłaszcza morskiego, spowodowała że wzrósł transport ukraińskiego zboża przez Polskę.
Znowu powstał problem, bo zboże, dziwnym trafem zaczęło znikać gdzieś w Polsce, co spowodowało dezorganizację krajowego rynku rolnego. Tak naprawdę chodziło nie tylko o zboże, ale i inne produkty rolne. Problem Polski, ale także innych państw graniczących z Ukrainą polega na tym, że nie możemy znaleźć zrozumienia w KE i trzeba ratować się z opresji na własną rękę, w dodatku narażając się na represje ze strony KE. Tych pól konfliktu ekonomicznego z Ukrainą przybywa. Rozwiązania są utrudnione, zwłaszcza gdy KE zaczęła prowadzić z Ukrainą rozmowy akcesyjne. Wiadomo że te rozmowy potrwają kilka lat, a zamieszanie jest tu i teraz. Poza tym otwartą sprawą pozostaje pytanie na ile państwa UE o profilu rolno-przemysłowym zdołają obronić swoje interesy w części rolnej.
Czy Niemcy zdołają przeforsować swoje interesy ekonomiczne?
Piszę ten tekst kolejny dzień i siłą rzeczy pojawiają się kolejne wrzuty które rozpalają dyskusję do czerwoności.
Tym razem padło na MON. Ujawniono dokument świadczący o destrukcyjnej polityce rządu DT w zakresie obronności i bezpieczeństwa państwa. Nie jest to dokument końcowy /na szczęście/ ale świadczy o prawdziwych intencjach rządu DT.
Warto zwrócić uwagę na narrację mediów wokół tej sprawy. Jest podpisany dokument, przekazany do dalszej obróbki, ale bez podpisu Kosiniaka Kamysza! Kto przy zdrowych zmysłach uwierzy w taką bujdę? Jeśli tak jest, oznacza że minister jest w tym rządzie tylko pacynką. Jeśli jest inaczej, wszystkie oczy zwrócone są na zastępcę z PO. Tylko KK nie odważy się na żaden ruch wobec nominata DT.
Póki co, psy DT węszą kto wypuścił z MON pechowy politycznie kwit?
Cała sprawa jest dowodem na to jakie walki toczą się wewnątrz koalicji 13 grudnia która wszelkimi sposobami stara się uchodzić za monolit.
Ciekawe na czym jednak ta ekipa się pośliźnie? Do jakiego momentu wystarczy asekuracja z Berlina? Trudno mi uwierzyć w skuteczność sił wewnętrznych popierających ten rząd. Prędzej uwierzę w indolencję opozycji.
Wszystko razem nakazuje poważnie zastanowić się kto może być zainteresowany obaleniem rządu DT i doprowadzeniem do przedterminowych wyborów? Gdyby do tego doszło teraz nastąpi pogłębienie chaosu.

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...