My
tu gadu, gadu, a chłop śliwki rwie.
Lecimy od afery do afery i
co z tego wynika? Nic poza satysfakcją organizatorów tych jasełek.
Czas biegnie i trzeba zająć się konkretami bo termin wyborów
parlamentarnych zbliża się nieuchronnie. Niektórzy wieszczą, że
wybory mogą być przesunięte na zaś, ale nie mówią na jakiej
podstawie opierają te mrzonki.
Pewne jest że opozycja stawia
wszystko na jedną kartę. Teraz albo nigdy.
Jakie są ich szanse
na teraz? Wydaje się że niewielkie. Powiem wprost, o własnych
siłach zerowe. Jedyna ich nadzieja to nachalna ingerencja zagranicy.
Tu jednak zdania uczonych są podzielone.
Czyj interes przeważy? Do
tego doraźny, czy długoterminowy?
Podstawowa sprawa dotyczy
trwającej wojny na Ukrainie. Na dzisiaj widać że zakończenie
wojny w realnie krótkim czasie jest mało prawdopodobne. W którą
stronę to pójdzie zależy od kontrofensywy która niby już jest, a
jeszcze jej nie ma. Słyszałem że Ukraina przygotowała milionową
armię która jest sukcesywnie dozbrajana dostawami z Zachodu. Co
przeciwstawi Rosja? Tu jest wielka niewiadoma.
W bezpośrednich
starciach dostają łomot. Ostrzał rakietowy nie daje spodziewanych
efektów.
Dzisiaj widać że Rosja prowadzi wojnę na wyniszczenie
gospodarcze i psychiczne Ukrainy i Ukraińców. Typowy terroryzm
państwowy. Zdają sobie sprawę że nie osiągną celów z lutego
2022.
Tylko jak długo da się na tym jechać? Kiedy Ukraina
dostanie zgodę na atakowanie celów na terytorium Rosji?
Co
wtedy?
Rosja ciągle nadrabia miną. Straszy. A to bronią
atomową, a to chemiczną. Zachód tymczasem kalkuluje. Widać że
trwają rozgrywki zakulisowe. Ostatnio z Iranem.
W ocenie Zachodu
nie można dopuścić do rozwalenia FR bo wówczas sytuacja może się
wymknąć spod kontroli, zwłaszcza w zakresie nadzoru nad arsenałem
atomowym.
Podtekst jest według mnie inny. Zachód zbytnio
zaangażował się w interesy gospodarcze w FR i zdaje sobie sprawę
z możliwości poniesienia bezpowrotnych strat.
Jest też
rozważana wymiana Putina. To ruch pozorny, bo to będzie ruch
kosztem Ukrainy.
Nie zmieni postawy Rosji wobec trwającej wojny.
Na rynku krajowym są jeszcze inne sprawy które absorbują naszą
uwagę.
Tu trzeba rozważyć co jest ważne a co tylko pilne.
Z
punktu widzenia trwającej wojny na Ukrainie ważne są wnioski dla
Polski. Najważniejszy to rozbudowa i modernizacja wyposażenia
armii. Za tym idą kolosalne koszty. Opozycja grzmi że rząd robi
zakupy uzbrojenia zagranicą zamiast zlecać produkcję w polskim
przemyśle zbrojeniowym.
To typowa demagogia. Potrzeby są duże, w
dodatku w krótkim czasie, a zdolności produkcyjne przemysłu
krajowego raczej ograniczone. Opozycja poza pluciem na rząd nic
konstruktywnego nie wnosi. Co jest godne zauważenia to reakcja
społeczeństwa. Nie ma zdecydowanych protestów, poza nałogowymi
malkontentami. Co do samych zakupów to, według dostępnych
informacji, mamy zapewniony serwis organizowany w Polsce, a ponadto
Korea uzyskuje kontrakty w Europie i Polska będzie centrum
serwisowo-naprawczym dla tego sprzętu.
Z wojną na Ukrainie i
ogólnym zamieszaniem w świecie związana jest emigracja zarobkowa z
Azji i Afryki do Europy. Tu mieszają głównie Niemcy, a z ich
poduszczenia KE. Niemcy od lat przechodzą schizofrenię,
niekoniecznie bezobjawową. Z jednej strony odczuwają deficyt rąk
do pracy, a z drugiej nie ma chętnych do pracy. Rozwiązaniem miało
być przygarnięcie części z fali imigrantów która wtargnęła do
Europy w 2015 roku. Nie uzgodniono jednak stanowisk stron. Przybysze
nie byli w przeważającej mierze zainteresowani podjęciem pracy
zarobkowej. Zadowala ich wysoki socjal uzyskiwany w państwach
Europy Zachodniej. KE próbowała „uszczęśliwić” nadmiarem
przybyszów pozostałe państwa unijne, ale wówczas nie udało się.
Wrócono do pomysłu ponownie w tym roku. Nie spotkało się to z
entuzjazmem zwłaszcza Polski i Węgier.
Sprawa nie jest jeszcze
zamknięta. KE ma teraz nowy patent. Proponuje wcisnąć
poszczególnym państwom określone kwoty imigrantów, a opornym
proponuje zapłacenie ekwiwalentu w wysokości około 22 000 euro od
osoby. To wszystko na zasadzie pełnej dobrowolności. Za to ta sama
KE jest głucha w sprawie rekompensat za przyjęcie uciekinierów z
Ukrainy. Po kilku miesiącach trwania wojny Polsce wypłacono po
około 200 euro za każdą przyjętą osobę.
Końca tych
zagrywek KE nie widać. Nas denerwuje postawa rządu MM. Ale ostatnio
spotykam się z opinią że w starciu z KE wobec braku wsparcia
pozostałych państw unijnych, Polska jest bez szans.
Co wobec
takiego stanu rzeczy możemy zrobić? Propozycja jest zadziwiająca.
Przynajmniej dla mnie. Mamy grać na zwłokę. Dlaczego? Podobno
dlatego że za rok będą wybory do PE i jest szansa na zmianę
układu sił politycznych. Może tak, może nie. Moja wątpliwość
wynika stąd że urzędnicy KE nie pochodzą z wyborów a z
mianowania.
O innych sprawach przy innej okazji.
Wrócę
jednak do relacji polsko-ukraińskich. Ograniczam się do
relacjonowania. Osobiste odczucia odkładam na później. Teraz
zwracam uwagę że do normalizacji stosunków wzajemnych daleka
droga. Mentalnie na Ukrainie nie zmieniło się nic, albo niewiele.
Chodzi oczywiście o zaszłości historyczne, zwłaszcza o okres II
wojny światowej. Ukraińcy są na etapie relatywizacji zbrodni
ludobójstwa popełnionych przez OUN-UPA na ludności polskiej
zamieszkujących Kresy. Polska nie chce zdobyć się na usztywnienie
stanowiska. Wkrótce obchody rocznicy rzezi
wołyńskiej
https://wiadomosci.wp.pl/burza-wokol-slow-szefa-ukrainskiego-ipn-chodzi-o-ekshumacje-ofiar-rzezi-wolynskiej-6910014457211552a
https://kresy.pl/wydarzenia/szef-ukrainskiego-ipn-nie-bedzie-zgody-na-ekshumacje-polakow-dopoki-polska-nie-odnowi-pomnika-upa/
Niewiele lepiej jest w sprawach dotyczących tzw. bieżączki.
Spięcia miały miejsce krótko przed wybuchem wojny w lutym 2022
/przewozy kolejowe i drogowe/. Teraz Ukraina ma za złe Polsce ograniczenie
wwozu zboża ukraińskiego. Co ciekawsze Ukraina naciska na Polskę
za pośrednictwem KE zamiast rozmawiać bezpośrednio.
To źle
rokuje stosunkom polsko-ukraińskim w przyszłości.
Szukaj na tym blogu
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą współczesne relacje polsko-ukraińskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą współczesne relacje polsko-ukraińskie. Pokaż wszystkie posty
18 czerwca 2023
Aby do wyborów?
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?
Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...
-
Minęło jedenaście dni a w temacie wojny na Ukrainie bez zmian. To znaczy wojna trwa, przybywa ofiar, zniszczeń i uciekinierów. Dalej n...
-
Słuchając wypowiedzi krajowej opozycji w kwestii Turowa nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, czy zwyczajnie wku.... ić się? Ilu z tych głąbó...
-
W kampanii wyborczej do parlamentu sprawy związane z Ukrainą nie będą jedynymi. Chyba równorzędna będzie dyskusja wokół fit for 55 . Zainter...
-
Najbliźsze dni pokażą w praktyce czy III RP jest /jeszcze/ państwem prawa, czy jednak bezprawia, które koalicja 13 grudnia określa „prawem...
-
Mówiąc o trwającej wojnie na Ukrainie czas najwyższy postawić pytanie kto z kim w niej trzyma? To nie tylko wojna Rosji z Ukrainą. Są w niej...
-
Z mojej obserwacji z abiegów o przyjęcie zwłaszcza Szwecji do NATO wynika, że wyrażenie zgody przez poszczególne państwa członkowskie nie wy...
-
Przybywa tematów przerzucanych między prawicą a lewicą, na zasadzie „gorącego kartofla”. Kto co zrobił, nie zrobił, dlaczego? Wszystko po to...
-
Skoro mamy bawić się w futurologów to proszę bardzo. Chodzi oczywiście o losy wojny na Ukrainie. Inne wątki przy okazji. W jakimś stopniu...
-
My tu gadu, gadu, a chłop śliwki rwie. Lecimy od afery do afery i co z tego wynika? Nic poza satysfakcją organizatorów tych jasełek. Czas bi...
-
B ardzo wdzięcznym tematem do wszelkich dyskusji na forum UE jest praworządność. Mało komu przeszkadza że jest to pustosłowie. Może dlatego ...