Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą odpowiedzialność polityków. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą odpowiedzialność polityków. Pokaż wszystkie posty

28 lipca 2024

Kiedy nadejdzie opamiętanie?

 

Może lepiej zapytać czy?
W tle trwających wojenek między partiami postępuje demolka gospodarki narodowej.
Pierwszy znaczący sygnał pochodzi z ministerstwa finansów. Po nieco pól roku rządów DT w budżecie jest deficyt znacznie powyżej 60 mld złotych. Kto je przytulił?
Z wielu obietnic przedwyborczych nici, zgodnie z deklaracją poprzednika JVR „piniendzy ni ma i nie bendzie”.
Wokół każdego projektu ustawy za którym mają pójść większe pieniądze toczą się heroiczne boje kończące się utopieniem projektu.
Tu najwięcej traci lewica która deklaruje wsparcie dla najbiedniejszych. Niestety, kończy się na deklaracjach. Sami mogą tylko wiecować.
Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Dlatego lewica z takim zapałem rzuca się na tematy ideologiczne które psują ludziom krew. Poczynania lewicy i PO mają pewną cechę wspólną.
Do realizacji swoich planów wykorzystują ulicę, a ściślej bojówki spod znaku „Strajku Kobiet”, KOD-u i innych organizacji finansowanych przez anonimowych sponsorów. Z tą anonimowością też bym nie przesadzał.
Problemem jest bajzel na scenie politycznej.
Według ilości zdobytych mandatów najsilniejszy jest PiS. Jednak realną władzę sprawuje koalicja której credo jest proste jak konstrukcja cepa „j...ć PiS”. O dziwo, to działa. Zmontowana koalicja programowo nie ma punktów zbieżnych poza wymienionym wyżej.
Pozostaje jednak otwarte pytanie co trwałego na tej bazie da się zbudować? Szczerze?
Logicznie rozumując, nic. Wystarcza sam motyw przewodni.
Efektem takiego postępowania jest widoczna już zapaść gospodarki. O bezwzględnym jej podporządkowaniu gospodarce niemieckiej mówi się otwarcie, bez owijania w bawełnę.
Do pustych głów lewactwa i anarchistów oraz chronicznych wrogów Polski nie dociera, że państwo musi opierać się na twardych podstawach, a takie daje tylko silna gospodarka.
Może właśnie dociera, dlatego torpedują wszelkie plany budowy wzrostu gospodarczego III RP.
Coś znaczącego nie buduje się na pstryknięcie palcami. Trzeba na to czasu i pieniędzy a także, niestety, wyobraźni. Tej wyobraźni brakuje dzisiejszym decydentom. Ich cel ogranicza się do tego żeby niszczyć wszystko co miało być dziełem ZP, a bardziej PiS.
To raczej rodzaj choroby psychicznej. Już dobrze, nie czarujmy się. Tu widać cwaniactwo DT który poprzez umiejętną manipulację nastrojami koalicjantów realizuje plany niemieckie.
Ma być „Deutschland uber alles” i fertig.
On odwdzięcza się za ponowne zasiadanie na stołku premiera, ale jaki w tym interes ma chociażby PSL? Czy jedynym kryterium postępowania PSL jest kurczowe trzymanie „zdobyczy” z nadania DT?
Ta opcja zdaje się upadać, a świadczą o tym wypowiedzi Kosiniaka-Kamysza że dla PSL ważniejsze jest utrzymanie elektoratu. To wydaje się logiczne, bo ta koalicja ma duże szanse na rozpad przed końcem kadencji tego parlamentu.
O grzechach prawicy można napisać niejedno. Zresztą specjalnie ich nie ukrywałem, bo po co?
Teraz wspomnę że bardzo ważnym zaniechaniem jest brak własnych mediów, z odpowiednią obsadą wykonawczą. Trzeba było utracić władzę żeby zacząć tworzyć własne media o zasięgu ogólnopolskim.
Za mało jest programów które piętnują wyczyny rządzących. Same heheszki nie wystarczą.
Powinno się łopatologicznie tłumaczyć dlaczego, mimo zaklinania rzeczywistości przez rządzących, racja jest po naszej stronie. Teraz opozycji, tępionej przez koalicję 13 grudnia.
Stawka w tej grze jest wysoka i to bardzo.
Trzeba eksponować nie tylko bezprawne postępowanie rządzących, ale skutki prawne, gospodarcze i społeczne.
To dotyczy decyzji Sienkiewicza, Bodnara, a także rządu in corpore.
Szczególnie skandaliczna jest postawa prokuratury Bodnara wobec służb mundurowych broniących granicy polsko-białoruskiej. Po ponad dwóch latach, a nawet dłużej trwającym konflikcie, nie można wprowadzić czytelnych regulacji prawnych, dotyczących zasad użycia broni?
Wiadomo że obecny prokurator generalny, ze względu na swą przeszłość polityczną, ma bliżej do lewicy i anarchistów niż do postawy propaństwowej wymaganej od członka rządu III RP.
Kolejny „grzech” rządzących to kontestowanie zawartych umów, próby ich renegocjowania, a wręcz zrywania pod byle pozorem. Tu „kłaniają się” umowy z obszaru energetyki jądrowej, a także koreańskie umowy dotyczące uzbrojenia.
Wyjaśnienia wymagają okoliczności wydania pozwolenia na przewozy cargo, nie tylko w Polsce, ale całej UE, dla Ukrainy. Za dużo tu tajemnic. Kapitał założycielski 5 000 złotych. Fizyczny brak taboru do wykonywania przewozów. Przy tym likwidacja PKP Cargo.
Dużo się mówi że za tym wszystkim stoi niemiecki DB.
Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na realizowaną przez rządzących politykę historyczną.
Tu niestety skandal goni skandal. Tak się składa że ten rok jest rokiem „okrągłych” rocznic dotyczących historii najnowszej. To rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 1944 i rocznica wybuchu II wojny światowej.
Od lat trwa relatywizacja wydarzeń z tym związanych. Szczególnie przykre że dokładają się do tego politycy i samorządowcy opcji rządzącej, głównie PO. Od lat wiedzie w tym prym środowisko gdańskie. Nie zapominajmy również o środowisku wrocławskim. Jak widać chodzi o tereny które przed II wojną były związane z III Rzeszą Niemiecką.
Metody są co najmniej perfidne. Ja powiedziałbym że raczej głupie. Za takie uważam usunięcie z wystawy wybranych ekspozycji ilustrujących wkład Polaków w walkę z III Rzeszą Niemiecką. https://www.dziennik.pl/artykuly/9535865,usuneli-z-wystawy-pileckiego-kolbego-i-ulmow-protest-przed-muzeum.html Jednocześnie pozwala się na szkalowanie Polski i Polaków, w dodatku za pieniądze budżetowe, za winy niepopełnione podczas II wojny światowej i latach powojennych.
A propos pytania postawionego w tytule. Na opamiętanie nie liczę. Zbyt głęboki jest podział polskiego społeczeństwa. Brakuje powszechnego zrozumienia w czyim interesie nastąpił ten podział.
Dla wielu to zbyt odległa przeszłość.
Warto przypomnieć że stało się to w 2007 roku, po przegranych przez PO wyborach parlamentarnych. Próbowano wówczas sklecić koalicję PO-PiS do której ostatecznie nie doszło z winy PO. Dlaczego? Ponieważ PO będące w mniejszości, chciało dla siebie tzw. resortów siłowych! To trwa już 17 lat.
Destrukcja realizowana przez koalicję 13 grudnia uderza w całe społeczeństwo, ale widocznie skutki są ciągle za mało odczuwalne. To zmanipulowane społeczeństwo nie ma świadomości że z każdym kolejnym dniem ten protest będzie coraz trudniejszy, bo wzrasta brutalność i bezczelność tej koalicji.
Nie jestem rzecznikiem Kościoła, ale nie mogę zrozumieć dlaczego, po tylu miesiącach władze Kościelne nie mogą się zdobyć na otwarte zabranie głosu w sprawie zatrzymanego przez prokuraturę księdza Michała Olszewskiego. To też jest znak czasu.

07 czerwca 2024

Quo vadis Patria?

 

Czwartek obfitował w burzliwe wydarzenia. Można powiedzieć sensacja goniła sensację.
Rzecz w tym czy będą wnioski, a jeśli tak to jakie?
Przed niedzielnymi wyborami interesuje mnie jak ta sytuacja wpłynie na preferencje wyborców?
Czy jako Naród jesteśmy w stanie przeciwstawić się skutecznie zalewającej nas zewsząd obłudzie i zakłamaniu?
Wypada zacząć od tego że ekscesy z udziałem nachodźców na granicy z Białorusią trwają już na tyle długo, że w mediach spowszedniały, a na miejscu utrwalają bezradność Straży Granicznej, Policji i Wojska. Bezradność będącą nie skutkiem nieudolności tych formacji, ale przepisów prawa, a raczej ich interpretacji przez ich przełożonych.
Przez cały dzień słuchałem radia i tv przynoszących kolejne szczegóły o warunkach w jakich broniona jest granica polsko-białoruska. Nie wszystko mnie zaskakuje. Dlaczego?
Może nie zrobię tego metodycznie, ale chaotycznie. Jednak nie zrezygnuję.
Z czym właściwie mamy do czynienia?
Po jednej stronie mamy państwo o nazwie III RP, oficjalnie Rzeczpospolita Polska, z jego strukturami władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. To państwo broni się przed inwazją Białorusi, czy ZBiR-u? Ciemnoskórzy sprowadzeni z Azji są tylko wykonawcami.
Pismaki twierdzą że na granicy toczy się wojna hybrydowa. Wojna to wojna tyle że nie ma tu jeszcze czołgów, dział, lotnictwa wojskowego i pól minowych. Są za to ofiary, nawet śmiertelne.
Problem polega na tym że mamy za sobą prawo którego nie potrafimy/nie umiemy/nie chcemy egzekwować na tej granicy. Brzmi to absurdalnie, ale taka jest prawda.
Nie ma żadnej supertechniki, są za to deski, gałęzie, kamienie, proce itp., a po naszej stronie praktycznie gołe ręce i wściekłość na dowódców że nie pozwalają działać jak ich szkolono.
Frustracji dopełnia incydent sprzed tygodni gdy żołnierze podczas interwencji na granicy oddali strzały ostrzegawcze. Zrobili bo mieli prawo. Jednak żandarmeria była innego zdania. Od tamtego czasu kilku żołnierz siedzi w areszcie i czeka. Właściwie nie wiadomo na co. Poważnie? Niestety tak jest.
Wygląda to na sen wariata. Spokojnie. Jest znacznie gorzej.
W mediach pojawiają się wypowiedzi tych którzy pilnują granicy. Słuchając tego włos się jeży i jednocześnie ręce opadają.
Od dawna mam wyrobione zdanie na temat dowódców wysokich szczebli i polityków. Są pewni swej bezkarności i stać ich na głoszenie dowolnych głupot.
Problem polega na tym że te głupoty z uznaniem są odbierane przez pewną część społeczeństwa, ale skutki tych głupot poniesiemy wszyscy, bez wyjątku.
W sprawie śmierci żołnierza mam pytanie dlaczego zginął?
Moja odpowiedź jest krótka. Bo przełożeni zabronili mu bronić się tym czym mógł. Teoretycznie nie był bezbronny.
Wszystko wskazuje na to że właściwych winnych nie poznamy, bo odpowiedzialni za zaistniałą sytuację szukają kozła ofiarnego. Ma nim zostać prokurator Janeczek.
Czy PAD go obroni?

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...