Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kampania wyborcza której jeszcze nie ma. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kampania wyborcza której jeszcze nie ma. Pokaż wszystkie posty

19 grudnia 2024

Larum grają!

 


Politycy obecnej opozycji powinni wziąć się w garść, przestać biadolić i zacząć działać w obronie przestrzegania prawa.
Protesty uliczne to ostateczność, gdy zawiodą metody państwa demokratycznego jakim podobno ciągle jesteśmy.
Dzisiaj zasadne jest pytanie na co jeszcze pozwoli rządzącym opozycja, zwłaszcza PiS?
Przypomnę że koalicja 13 grudnia pozbawia opozycję, zwłaszcza związaną z PiS, wszelkich uprawnień, od pierwszych posiedzeń parlamentu obecnej kadencji. To proces ciągły.
Tu zwyczajnie skandal goni skandal.
To nie ma nic wspólnego z państwem prawa.
PiS mając 34 senatorów na 100 ogółem i 191 posłów na 460 nie ma marszałka ani wicemarszałka. Skandalem jest próba wymuszenia kandydata akceptowanego przez koalicję 13 grudnia.
Ten proceder powtarza się przy wyborze składów komisji sejmowych i sejmowych komisji śledczych.
Źle to rokuje na przyszłość ponieważ nie protestuje przeciwko tym praktykom obecny marszałek Sejmu który zamierza kandydować do urzędu prezydenta RP.
Skutki tego bezhołowia widać szczególnie po obsadzeniu członków PKW.
Według ustawowego klucza wyborczego jeden z vacatów należał się PiS. Większość sejmowa uznała że miejsce to zajmie przedstawiciel Lewicy. W ten sposób do składu PKW dostał się Kalisz który nieformalnie przejmuje rolę przewodniczącego PKW sędziego Marciniaka i dyryguje pracami PKW.
Osobiście czekam na poważną reakcję prezydenta RP. Nie taką na X.

Ulubionym zajęciem koalicji 13 grudnia stała się zemsta jako cel sam w sobie. Absorbuje ich to do tego stopnia że brakuje czasu na realizację zadań statutowych.
Tu już nie chodzi o rozliczenie się ze 100 obietnic wyborczych.
Każdy trzeźwo myślący wiedział że obietnice pójdą do kosza gdy tylko będą znane wyniki wyborów.
To tradycja która dotyczy wszystkich kolejnych wyborów, nie tylko tych po 1989 roku.

Na początku rządów tej koalicji zwracałem uwagę że jej lider kompletował rząd wedle swojego kryterium, a nie był nim wybór najlepszych z dostępnych. Prędzej powiem że kierowała nim małpia złośliwość. Nie myliłem się. Teraz ocenę mogę uzupełnić, że spoiwem stał się strach przed odpowiedzialnością prawną. Koalicja dopuściła się już tylu naruszeń prawa, zwłaszcza konstytucji z 1997 roku, że są realnie zagrożeni postawieniem przed Trybunałem Stanu, a w szczególnych przypadkach również przed sądami powszechnymi. Swoimi postawami starają się opóźniać nadejście tej chwili.
Co się odwlecze to nie uciecze.
Do wyborców dociera świadomość dyletanctwa a może świadomej działalności na szkodę Polski i Polaków, realizowanej przez koalicję 13 grudnia.

Nie wszystko da się zwalić na poprzedników czy niekorzystny zbieg okoliczności.
Po roku sprawowania rządów koalicja 13 grudnia nagrabiła sobie wystarczająco.
Tropiąc z zapamiętaniem przestępstwa /rzeczywiste czy wydumane/ popełnione przez poprzedników zapominają o własnych szeregach. To żart. Swoim przecież obiecali że póki będą lojalni, włos im z głowy nie spadnie. To dotyczy nie tylko grzechów z przeszłości /Grodzki, Gawłowski, Giertych/ ale też świeżynek czyli udziałowca w aferze śmieciowej Karpińskiego. https://stooq.pl/n/?f=1653509&c=2&p=0
Posłowie PiS żądają wyjaśnień od szefa MS ws. braku aktu oskarżenia wobec Włodzimierza Karpińskiego
Ułaskawiono Arabskiego.
Uważam że te działania byłyby odbierane pozytywnie gdyby ściganie przestępców zaczęli od własnych szeregów. To tylko pobożne życzenie.
Zwrócę jednak uwagę że nękanie poprzedników jest typowym gonieniem króliczka.
Po roku sprawowania władzy efekty są powiem zerowe. Nikt z podejrzanych nie stanął jeszcze przed sądem, a tym samym nie zapadł żaden prawomocny wyrok skazujący.

Nagminnym przestępstwem „kultywowanym” przez koalicję 13 grudnia jest wybiórcze korzystanie z porządku prawnego III RP.
Punktem wyjścia dla nich było uznanie legalności i wyniku wyborczego przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu najwyższego. Podobnie postąpiono wobec protestu wniesionego przez Konfederację.
Ta sama Izba okazała się be kiedy trzeba było uznać zasadność wypłaty subwencji dla PiS.
Po drodze pojawiła się PKW. Jest to instytucja ważna dla porządku prawnego III RP.
Jest to jednak organ administracyjny. Jako taka ma obowiązek działania zgodnie z prawem i w ramach prawa. PKW nie ma prawa do oceny obowiązującego prawa, ani jego kontestowania.
Jeśli więc SN zdecydował że ma być wypłacona subwencja dla PiS to ta decyzja ma być wykonana.
Tyle i tylko tyle. PKW nie może dyktować warunków pod jakimi taką dyspozycje wyda.
Tym bardziej nie może odkładać decyzji
ad calendas graecas.
W sprawie PKW powinien zdecydowanie zająć stanowisko prezydent Duda.
Tego nikt za niego nie zrobi.

Miniony rok utrwala nawyki rządzących w zakresie lekceważenia porządku prawnego III RP.
To zjawisko powstało wcześniej, ale nie spotkało się ze skuteczną reakcją prezydenta RP.
W ten sposób rządzący kwestionują wszystkie decyzje które stoją im na przeszkodzie do wprowadzenia rządów autorytarnych.
Jednocześnie możemy obserwować hipokryzję rządzących którzy bez skrupułów wstawiają swoich przedstawicieli do tych, ich zdaniem, nielegalnych instytucji. W końcu za tym idą konkretne apanaże, poza wynagrodzeniem posła/senatora.
W szerszym ujęciu koalicja 13 grudnia zmierza do zmiany układu sprawowania władzy w III RP.
Dzisiaj jest to dyskredytowanie urzędu prezydenta RP, a w perspektywie przejęcie tego urzędu i „domknięcie systemu”.
Obecne władze cechuje skłonność do notorycznego kłamstwa. Chcą ustawić system rządzenia państwem według własnych, doraźnych potrzeb. Mają jednak świadomość że nie mają absolutnej większości i wszystkie ich działania w tym kierunku napotykają na veto prezydenta Dudy.
Próbują więc wszelkich metod obejściowych, a ich marzeniem jest wygranie wyborów prezydenckich 2025.

Zastanawiam się czy społeczeństwo polskie ma świadomość istniejących zagrożeń?
Wybiórcze stosowanie prawa, kwestionowanie kompetencji tzw. neo-sędziów, powoływanie prokuratorów na stanowiska w Prokuraturze Krajowej, z pominięciem prerogatyw prezydenta RP, powoduje konsekwencje trudne do przewidzenia.

Do tzw. całokształtu trzeba dodać ujawniane coraz częściej nadużycia ludzi nowej władzy.
Ilu jest tych Wieczorków? Nie zmieni tego rezygnacja ze stanowiska „niewinnego” Wieczorka.
W komentarzach pojawiających się w mediach przewija się twierdzenie że tzw. zagranica nie będzie reagowała na bezprawie szerzące się w Polsce. Powołują się na przykład wyborów w Rumunii, gdzie unieważniono drugą turę ponieważ naznaczony kandydat nie miał szans na wygranie. W ocenie komentujących do podobnej sytuacji może dojść w Polsce w związku z planowanymi na wiosnę 2025 wyborami prezydenckimi. Teraz trwają przymiarki.
Że nie są to twierdzenia bezpodstawne świadczy wypowiedź jednego z przedstawicieli koalicji 13 grudnia na pytanie co dalej w kwestii likwidacji TVP i PR? Odpowiedział że w odpowiednim czasie na wniosek ministra kultury likwidacja zostanie odwołana.
Chcąc oceniać dokonania koalicji 13 grudnia w minionym roku trzeba stawiać pytanie czy dominują błędy wynikające z braku doświadczenia, z głupoty czy zamierzonego działania.
Jest tu wszystkiego po trochu. To ostrożna ocena.
Można podejść do tematu chronologicznie, a można wyciągać co smakowitsze kąski.
Najlepiej wszystkiego po trochu.
Wyżej napisałem że specjalnością tej ekipy jest lekceważenie porządku prawnego III RP.
Oni sami mówią że postępują wedle prawa jak je rozumieją. Niestety, rozumieją słabo, albo lamią prawo ze świadomością że nikt ich za to nie pociągnie do odpowiedzialności.
Współczesne święte krowy.
Czy mają rację?
Można odnieść wrażenie że tak. Jedno zastrzeżenie, jaka jest gwarancja że utrzymają się do końca kadencji, a może i dłużej?
Powiem krótko. Żadnej. Są tu punkty krytyczne i czysta kalkulacja. Koalicja 13 grudnia jest zbieraniną polityków o skrajnie odmiennych poglądach politycznych. Powtarza się pytanie jak długo interesy partyjne będą przeważały nad oceną własnego bezpieczeństwa tych polityków.
Czy warto „umierać” za czyjeś fobie czy idee fixe?
Wystąpienie z koalicji jednej formacji spowoduje upadek rządu DT. Czy do tego dojdzie?
Na dzisiaj to podobno tylko pobożne życzenie.
Opozycja liczy na wyjście z koalicji PSL-u. Póki co jest to mało prawdopodobne. PSL podobnie jak lewica przedkłada frukta ponad interes narodowy. Tylko jedni i drudzy powinni brać pod uwagę że ich obecna kadencja nie jest wieczna, a po takich „zasługach” ich wyborcy mogą już nie udzielić im kredytu zaufania. Wówczas dzisiejsi myśliwi staną się zwierzyną łowną.
Są też punkty krytyczne. Najbliższy w czasie dotyczy budżetu na 2025. trwa posiedzenie Senatu i wiele zależy od tego w jakiej wersji budżet trafi do podpisu prezydenta RP.
Brak akceptacji oznaczałby wcześniejsze wybory parlamentarne.
Jest tych kwestii spornych więcej, nawet wewnątrz koalicji i nie wiadomo co może stać się kamieniem młyńskim który pociągnie koalicję na dno.
Na zakończenie tej notki odniosę się do wydarzenia z ostatnich godzin. Dotyczy wypowiedzi szefa BBN w sprawie oceny przyczyn katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010.
Pan Siewiera jest świeżo upieczonym politykiem. W polityce zaistniał po pandemii Covid-19.
To jednak nie zwalnia go z obowiązku ważenia publicznych wypowiedzi. Jakie ma argumenty na poparcie głoszonego poglądu? Komu chciał się przysłużyć?
Ciekawe jak do tej wypowiedzi odniesie się prezydent Duda? 

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...