Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recydywa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recydywa. Pokaż wszystkie posty

12 października 2024

Co tu podsumowywać?

 

Ciekawe kto i co powie w rok po wyborach?
Przypadkowo, przed tym terminem odbywają się konwencje PiS i PO/KO.
Jesteśmy świeżo po. Teraz dopiero zacznie się tłumaczenie z polskiego na nasze.
Tzw. opiniotwórcze media usiłują kreować rzeczywistość.
Umyka ich uwadze że obie formacje komentują minioną rzeczywistość z różnych pozycji.
PO jako partia władzy, a PiS jako najsilniejsza partia opozycyjna. W dodatku partia która wygrała wybory, ale je przegrała bo nie miała z kim zbudować większości parlamentarnej.
Istotne pytanie które nie pada dotyczy tego czy PiS był przygotowany na przegraną?
Moim zdaniem nie. Oceniam to po łatwości z jaką ekipa 13 grudnia demoluje Państwo Polskie.
To państwo nie ma ugruntowanych podstaw prawnych, a może i organizacyjnych.
Stąd deklaracja prezesa Kaczyńskiego że pora podjąć prace nad nową konstytucją III RP.
Zamiar chwalebny, ale ciekawi mnie jak to będzie z realizacją? Kto przyłączy się do tych prac?
Z minionych lat pamiętam że prace nad projektem konstytucji zajmą około dwóch lat. Tego nie można zrobić na kolanie.
Dzisiaj nie sprawdzają się na swych stanowiskach najważniejsze osoby w państwie.
Zauważalną prawidłowością stał się powszechny brak poszanowania stanowionego prawa.
Część polityków nadużywa swoich praw, a część boi się skorzystać z przysługujących uprawnień. Skutki widać gołym okiem. Komentatorzy też nie mają swego zdania. Powtarzają zasłyszane komunały, często nieskażone znajomością tematu.
Ekipa rządząca zachowuje się jak podwórkowa żulia.
Z dzieciństwa pamiętam takie sytuacje podwórkowe gdy w konflikcie między uczestnikami dochodziło do scysji, słabszy używał skutecznego argumentu „jak przyjdzie mój starszy brat ...”
Teraz też obserwujemy coś z tego. Tupet i arogancja rządzących nie wynika z ich siły politycznej ale z przekonania że mają bezgraniczne poparcie KE, a zwłaszcza Berlina.
Umyka ich uwadze że to poparcie jest koniunkturalne tzn. jest jeśli dotyczy żywotnych interesów Niemiec. Natomiast ci którzy powinni z urzędu reagować na wszelkie łamanie prawa czekają na Godota. Prawie 10 miesięcy rządów i brak skutecznej reakcji, nie tylko prezydenta RP.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego tak się dzieje?
Pierwsza myśl jest taka że nie ma możliwości wyegzekwowania decyzji.
W dyskusji często przywołujemy konstytucję z 1997 roku tylko że niewiele z tego wynika.
Wedle prawa prezydent RP jest najważniejszą osobą w państwie, ale służby mogą wejść bez pytania o zgodę do jego domu i nikomu z odpowiedzialnych za ten eksces włos z głowy nie spadł.
Byle chłystek kontestuje decyzje prezydenta RP i znowu, bez reakcji.
Mamy organa które ostatecznie oceniają funkcjonowanie porządku prawnego. Jednak coraz więcej domorosłych ekspertów którzy mącą ludziom w głowach. Na dzisiaj nie ma takiego który przywołałby to towarzystwo do porządku.
Regulacje prawne zawierają terminy realizacji określonych czynności. Albo te regulacje są dziurawe, albo świadomie są ignorowane. Jak widać, znowu bez konsekwencji.
Zło zaczyna się na samym początku drogi tzn. w PKW. Albo przewodniczący PKW ma za dużą swobodę podejmowania decyzji, albo kieruje się złymi intencjami. To dotyczy przebiegu wyborów, a także decyzji po wyborach.
W obecnym stanie rzeczy między bajki wkładam opowieści o konieczności resetu. Nie ma takiej opcji. Wszelki reset to sankcjonowanie bezprawia.
Ekipie 13 grudnia uderzyła do głowy woda sodowa. Zamiast zająć się wypełnianiem obowiązków przypisanych do zajmowanego stanowiska służbowego, całą energię kierują na pokazanie jacy źli byli poprzednicy. Znowu zapominają że robią to samo tylko jeszcze więcej. Spieszą się bo mają świadomość że ich czas szybko minie? Czy mają świadomość że nie wszyscy zdążą się w porę ewakuować w bezpieczne miejsca? Wódz ma wprawę, gdy się zacznie palić grunt pod nogami pierwszy zwieje. Chyba że zdradzą go mocodawcy. Oni też mają swoje problemy.
Dzisiaj mamy inny problem. To co robi i zamierza robić ekipa rządząca jest działaniem na szkodę Polski i nas wszystkich. W wielu sprawach są to zmiany nieodwracalne, a w pozostałych sporo czasu upłynie zanim to i owo da się odkręcić.
Działania destrukcyjne to w pierwszej kolejności działania opóźniające nasz rozwój gospodarczy.
Konkretnie dotyczy to budowy CPK, portu kontenerowego w Świnoujściu, regulacji Odry, budowy elektrowni atomowych.
Nie mniej ważnym zadaniem jest rozbudowa i modernizacja naszych Sił Zbrojnych.
Jest to zadanie wieloletnie i wielokierunkowe. Jednym z kluczowych elementów jest posiadanie i rozbudowa własnego przemysłu zbrojeniowego.
Widać to teraz na przykładzie wojny na Ukrainie.
Prowadząc wojnę obronną trzeba mieć wyszkolone i wyposażone wojsko, ale też trzeba mieć szeroko rozumiane zaplecze logistyczne, dobrze zaopatrzone magazyny, własny serwis uzbrojenia, zapasy części zapasowych, amunicji itd. Trzeba liczyć się z tym że pierwsze uderzenia przeciwnika idą na zniszczenie zakładów produkcyjnych i baz remontowych w przemyśle obronnym.
To wszystko ma rację bytu tylko wtedy gdy o słuszności walki o swoje będzie przekonane społeczeństwo.
Znowu odwołam się do sytuacji na Ukrainie.
Po ponad dwóch latach trwania wojny Ukraina ma problemy z pozyskaniem uzupełnień dla wojsk walczących na froncie. Wielu Ukraińców woli uciekać zagranicę niż iść na front. Wolą przeczekać.
Dla znacznej części potencjalnych poborowych problem sprowadza się do tego skąd wziąć pieniądze na łapówki dla urzędników wydających zaświadczenia o niezdolności do odbycia służby wojskowej.
O skali zjawiska świadczą informacje które przedostają się do mediów. https://wiadomosci.wp.pl/dramat-mobilizacji-w-ukrainie-koniec-entuzjazmu-korupcja-i-pliki-dolarow-7079513211653056a
Co do dzisiejszych konwencji to, moim zdaniem, nie doszło do wielkiego zjednoczenia prawicy.
Nastąpił tylko powrót do tego co już było. ZZ w PiS już był, czyli nastąpił powrót syna marnotrawnego. Co z tego dalej wyniknie? Nie wiem. Różowo nie jest bo wewnątrz do zgody daleko. Dodatkowym utrudnieniem jest to że przeszli do opozycji a nie wiem jak byli do tego przygotowani. Co innego oficjalne deklaracje, a co innego opinie na użytek wewnętrzny.

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...