Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cenzura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cenzura. Pokaż wszystkie posty

20 grudnia 2021

Walka o prestiż III RP trwa w najlepsze.

Na stole są sprawy ważne i bardzo ważne, o być albo nie być Państwa Polskiego, ale także o prestiż III RP. Wstyd to pisać, ale większość tych rozgrywek przegrywamy, co nie znaczy że nie mamy racji.
Racji trzeba bronić, ale kto to ma robić?
Często piszę że w poczynaniach naszych rządzących jest za dużo kunktatorstwa i pustych frazesów, Ważniejsze jest żeby się nie narazić /komu?/ niż zrealizować konkretny zamiar w interesie Państwa Polskiego. Można sypać przykładami, trzeba tylko doprecyzować o jakim okresie mówimy.

Takim wstydliwym przypadkiem jest szeroko dyskutowana w ostatnich dniach sprawa znana jako
lex TVN”. W sumie chodzi o egzekwowanie istniejącego prawa, tym razem europejskiego, ale medialnie sprawa dotyczy urażonych ambicji obecnego właściciela TVN.
O co konkretnie chodzi? O to że w myśl obowiązującego prawa właścicielem większościowym nie może być osoba prawna spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Obecnie właścicielem TVN jest koncern Discovery zarejestrowany w USA https://businessinsider.com.pl/biznes/media/discovery-kim-jest-wlasciciel-tvn-koncern-z-usa-przychody-powiazania-z-polityka/e0ntl3p
Żeby obejść prawo zrobiono myk polegający na zarejestrowaniu w Holandii firmy o nazwie Polish Television Holding BV /jedna z wielu spółek zależnych amerykańskiej grupy Discovery/ pod adresem na lotnisku Schiphol w Amsterdamie,. https://businessinsider.com.pl/biznes/media/tvn-struktura-wlascicielska-holenderska-spolka-polish-television-holding-i-discovery/wd1469m
Numer polega na zarejestrowaniu wirtualnego biura. Na miejscu nie ma nawet wynajętego pomieszczenia.

Czego dotyczy ustawa określana jako lex TVN? https://konkret24.tvn24.pl/polityka,112/lex-tvn-co-zmienia-uchwalona-przez-sejm-nowelizacja-ustawy-o-radiofonii-i-telewizji,1088637.html
W sumie chodzi o porządkowanie polskiego rynku mediów.
Ruch był dobry, o czym świadczy rosnący jazgot w kraju i zagranicą.
Dzisiaj chodzi o to kto kogo bardziej przestraszy. Wyciągane są coraz bardziej absurdalne argumenty które mają dowieść że nie można dokonywać żadnych zmian i już.

Warto powiedzieć nieco o tych argumentach.
Najpoważniejszy argument wysunięty przez Discovery to „naruszenie umowy inwestycyjnej między USA i Polską” https://www.rp.pl/media/art19208931-tvn-wydal-komunikat-w-sprawie-lex-tvn-atak-na-wolne-media

Dalsze losy ustawy zależą od stanowiska prezydenta RP który tkwi w rozkroku. Może podpisać, może mieć wątpliwości i odesłać ustawę do TK, albo zawetować.
Znając zajęcze serce PAD nie zdziwię się jeśli zrzuci z siebie odpowiedzialność. Ma w tym wprawę. Motywacji mu nie zabraknie.

Warto natomiast zwrócić uwagę na ton komentarzy, zarówno krajowych jak i tych płynących z zagranicy.
Dominuje straszenie. Tylko czym? Repertuar jest dość obszerny. Można wręcz powiedzieć: dla każdego coś miłego, czy każdemu wedle potrzeb. https://www.google.com/search?q=usa+o+lex+tvn+&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b
Poczynając od tego że właściciel Discovery pozostaje w dobrych relacjach z aktualnym prezydentem USA, że Departament Stanu, Senat czy poszczególni kongresmeni wyrażają swoje niezadowolenie z powodu uchwalenia przez Sejm lex tvn.
Jest też opinia że w razie podpisania ustawy przez PAD ulegną ochłodzeniu relacje USA-Polska.
Warta odnotowania jest wypowiedź świeżo upieczonego ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego
W sierpniu pozytywnie o jego nominacji wyraził się były szef MSZ Witold Waszczykowski https://www.wprost.pl/polityka/10477829/mark-brzezinski-kandydatem-na-ambasadora-waszczykowski-sie-cieszy.html
W trakcie przesłuchania przez Senat USA nowy ambasador zabrał głos w sprawie m.in. lex tvn . Waszczykowski skomentował tą wypowiedź https://niezalezna.pl/421011-przyszly-ambasador-usa-i-ideologia-waszczykowski-dla-niezaleznapl-pomylil-funkcje Podkreślił że ambasador przed przyjazdem do Polski powinien zapoznać się z Konwencją Wiedeńską https://lexlege.pl/konwencja-wiedenska-o-stosunkach-dyplomatycznych-sporzadzona-w-wiedniu-dnia-18-kwietnia-1961-r/

Od siebie mogę powiedzieć, że to niewiele zmieni. Od 1989 roku zmieniło się tyle, że wcześniej ambasador ZSRR w Polsce zachowywał się jak namiestnik w podbitym kraju. Teraz podobnie zachowują się kolejni ambasadorowie USA.
Kolejny też chce takim być. Nie ma żadnego znaczenia, że ma podobno polskie korzenie.

Ciekawi mnie również na czym miałoby polegać pogorszenie stosunków z USA?
Te stosunki nigdy nie były wzorcowe. Zawsze byliśmy traktowani koniunkturalnie.
Nie widzę szans na to żeby tu cokolwiek uległo zmianie.
A więc bez histerii. Róbmy swoje.

Do tego co napisałem trzeba dołożyć manipulacje opinią publiczną.
Może mam inne spojrzenie, ale trudno mi dostrzec związek tej ustawy z opowieściami o ataku na wolność mediów, co próbują wmawiać przedstawiciele TVN i kręgów z nimi związanych.
Można opowiadać piramidalne bzdury byle udało się wyprowadzić ludzi na ulice. Ciekawe ilu z tych „protestantów” zna szczegóły owej ustawy?
Według mnie odbywa się to na zasadzie owczego pędu i podejścia wedle zasady „ja tam nie wiem o co chodzi, ale jestem przeciw.”

Polskojęzyczne media nie próżnują https://www.wnp.pl/tech/2-4-miliona-podpisow-pod-apelem-w-obronie-tvn,519326.html Czy to tylko dowód na zidiocenie społeczeństwa?
Tymczasem etatowi zadymiarze z lewicy też nie próżnują https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/zawiadomienie-do-prokuratury-w-sprawie-ustawy-medialnej,519350.html
Według nich za komuny to była wolność mediów wszelakich. Tylko skąd oni o tym wiedzą?
Z autopsji raczej nie.
Czy to jest tylko przejaw ogłupienia polityków opozycji? https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/kosiniak-kamysz-stojacy-za-nowelizacja-ustawy-o-radiofonii-i-telewizji-beda-odpowiedzialni-za-zdrade-stanu,519136.html
Tygrysek schodzi na psy.

29 czerwca 2021

Lato z covidem 2021

Narracja wokół Covid-19  rwie się jak stare gacie.
Z jednej strony słyszymy opowieści o sukcesach wynikających z masowych szczepień profilaktycznych, a z drugiej, niczym zmory pojawiają się informacje o nowych ogniskach zarażeń tam gdzie niedawno informowano, że sytuacja została opanowana. Do tego trzeba dołożyć informację, że są jeszcze państwa w których szczepień profilaktycznych nie rozpoczęto! 
Problemy o których wyżej dotyczą nie tylko Europy. Niepokojące sygnały dochodzą z Wlk. Brytanii, gdzie rozwija się mutacja delta. Drastyczne decyzje podejmowane są w Australii która jeszcze niedawno przedstawiana była jako wzorzec do naśladowania w walce z Covid-19. https://wiadomosci.onet.pl/swiat/koronawirus-australia-wariant-delta-i-surowy-lockdown-wywolal-panike/9qj9tl6
Podobne reakcje zauważane są w Izraelu.
„…szczepienia, choć ograniczają ryzyko ciężkiej choroby, niestety nie muszą oznaczać powrotu do pełnej normalności. Po tym, jak po raz pierwszy od dwóch miesięcy liczba zakażeń zaczęła tam rosnąć (za ok. 70 proc. przypadków ma odpowiadać wariant Delta), minister zdrowia Hezi Levi zarządził, że nawet osoby zaszczepione będą musiały poddać się kwarantannie po kontakcie z nową mutacją.
Jednocześnie tamtejszy rząd przesunął z lipca na sierpień - również mając na względzie ochronę przed rozprzestrzenianiem się wariantu Delta - możliwość wjazdu do kraju dla zagranicznych turystów.
Po raptem dziesięciu dniach powrócił też w Izraelu obowiązek noszenia maseczek w pomieszczeniach.
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27250081,wariant-delta-niepokoi-europe-stapamy-po-cienkim-lodzie.html
Izrael ma ponadto inny problem związany z posiadanymi zapasami szczepionek przeciwko Covid-19. Kończy się okres ich przydatności, a nie ma chętnych do szczepienia się. https://www.rmf24.pl/raporty/raport-program-szczepien-przeciw-covid/swiat/news-tysiace-dawek-szczepionki-do-zniszczenia-sa-warte-kilkaset-m,nId,5327200#crp_state=1 Jeśli nie uda się ich zagospodarować Izrael poniesie znaczne straty finansowe.
Warto tu przypomnieć, że Izrael kupował szczepionki na wolnym rynku, po cenach wyższych niż UE.
Jest tu jeszcze coś godnego uwagi:
Mimo pełnego zaszczepienia ponad połowy populacji, w ostatnim czasie liczba infekcji w Izraelu ponownie wzrasta, przez co rząd na nowo wprowadził obowiązek noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach publicznych. Do zastrzyku zachęcana jest też młodzież.
Wzrost zakażeń w Izraelu wiąże się z bardziej zaraźliwym wariantem Delta, a ponad jedna czwarta nowych infekcji diagnozowana jest u w pełni zaszczepionych osób. Według ekspertów nie świadczy to jednak o niskiej skuteczności szczepionek, ale o nieosiągnięciu jeszcze odporności zbiorowej, której próg jest wyższy dla szybciej przenoszącego się wariantu wirusa.
Czegoś nie rozumiem, albo mam kłopoty z logiką.
Zastanawiam się czy reakcje władz Australii są adekwatne do grozy sytuacji? Mam poważne wątpliwości, ale to nie mój problem.
Warto zwrócić uwagę na stanowisko Japonii wobec zbliżających się Igrzysk Letniej Olimpiady /lipiec 2021/, przesuniętych już z poprzedniego roku. https://300gospodarka.pl/news/igrzyska-olimpijskie-tokio-japonia-panemia-covid-koronawirus
Czasu zostało niewiele, a wątpliwości narastają.
Ciekawym odniesieniem do sytuacji covidowej będą trwające mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Również spóźnione o rok, mecze rozrzucone nie tylko po Europie, /mecze w Baku (Azerbejdżan)/, przy bardzo liberalnym podejściu do liczby kibiców na trybunach na różnych stadionach.

Kłopotów jest co nie miara, bo zaczęło się lato, nie tylko kalendarzowe. Nastały wakacje, sezon urlopowy i wraz z nim wędrówka ludów.
Do odporności stadnej daleko, bo poza Izraelem i którymś z malutkich państw /nazwy nie pamiętam/ szczepienia są w toku. https://www.rmf24.pl/raporty/raport-program-szczepien-przeciw-covid/news-szczepienia-przeciw-covid-19-ktory-kraj-ue-szczepi-sie-najsz,nId,5325360#crp_state=1
Dodatkowo, nie ma zgodności co do wymaganej wyszczepialności /to kolejny nowotwór językowy/ dla ogłoszenia odporności stadnej. Ta granica jest płynna i ciągle przesuwana ku górze. Początkowo mówiono o granicy około 70% populacji dorosłej, a teraz mówi się o granicy znacznie ponad 80% z uwzględnieniem młodzieży powyżej 12 lat.
Ciągle nie ma jednoznacznej informacji o skuteczności szczepionek, ściślej okresu w którym szczepionka zabezpiecza przed ciężkim przebiegiem choroby z leczeniem szpitalnym włącznie.
Są już kraje gdzie bez zahamowań ogłoszono, że poczynając od września będzie się szczepić osoby szczepione dwukrotnie we wcześniejszych terminach /4-5 miesięcy temu/.
Dotychczasowy przebieg pandemii pokazuje że są to żniwa dla koncernów farmaceutycznych produkujących szczepionkę przeciw covid-19. Produkcja schodzi na pniu w ilościach hurtowych, bez odpowiedzialności za bezpieczeństwo medyczne szczepionki, bez potrzeby jakiegokolwiek marketingu. Dotyczy to oczywiście Europy, bo np. w USA trzeba było utylizować partię 60 mln szczepionek bo nie spełniały tamtejszych norm. Takich procedur nie ma np. w Polsce, bo tu liczy się ilość i brak mechanicznych uszkodzeń partii przyjmowanej do magazynów w Wąwale.
Z upływem czasu pojawia się  coraz więcej głosów krytycznych na temat dotychczasowych metod walki z pandemią covid-19. Co ciekawe ten podział istnieje również w środowisku medycznym.
Coraz większy niesmak wzbudza walka z oponentami metodami administracyjnymi. Dotyczy to nie tylko środowiska medycznego. Ofiarą nagonki padają również media.
Wielu zastanawia się czy i kiedy powróci na antenę program Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”.
Jednym z poważniejszych argumentów w niby debacie publicznej jest lekceważenie czy ignorowanie leczenia przy użyciu znanych i powszechnie stosowanych leków, tyle że przeznaczonych do leczenia innych chorób. Próby legalizacji leczenia tymi lekami napotykają na administracyjny opór resortu zdrowia.  Natomiast bardzo opornie idzie opracowanie i wdrożenie do leczenia leków adresowanych wprost dla chorych na covid-19. Tu dla odmiany podkreśla się że muszą być zachowane procedury związane z badaniami klinicznymi nowych leków.
Rzetelnych opracowań na temat metod leczenia covid-19 jeszcze nie ma. Przypadkowo nie ma chętnych do tłumaczenia na język polski artykułów z uznanej w świecie prasy medycznej, które negatywnie odnoszą się do powszechnie stosowanych metod walki z pandemią covid-19.
Dzisiaj odpowiedzialni za walkę z pandemią starają się brać społeczeństwo na krzyk, zasłaniając się równocześnie różnymi niezweryfikowanymi autorytetami, albo będącymi w sposób jawny lub zawoalowany, na garnuszku koncernów farmaceutycznych. 
Poza oficjalną propagandą pojawia się coraz więcej materiałów krytycznych wobec tego co się dzieje wokół pandemii covid-19. Przy tej okazji można przekonać się jaka jest wartość praktyczna sloganu o wolności słowa, czy nawet demokracji.
To nie są żarty, w końcu chodzi o zdrowie nasze i naszych rodzin.
Są już widoczne niezamierzone przez rządzących efekty tej indoktrynacji. Na poziomie Sejmu działa grupa posłów pod przewodnictwem pani poseł Anny Siarkowskiej https://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Siarkowska
https://www.youtube.com/watch?v=rH8Ddjwcuhc
Wcześniej odnotowano inicjatywę środowiska medycznego, w kontrze do stanowiska ministra zdrowia. https://sablane.pl/artykuly/polskie-stowarzyszenie-niezaleznych-lekarzy-i-naukowcow/
W takiej sytuacji przestają dziwić wypowiedzi pochodzące z kręgów władzy, że szczepienia przeciw Covid-19 staną się wkrótce obowiązkowe. Na razie nie mówi się jeszcze o możliwych sankcjach wobec opornych.

Wszystko w swoim czasie.

18 stycznia 2021

Co by tu jeszcze spieprzyć panowie?

Czytam różne teksty. Staram się jednak mieć własne zdanie. Nie traci jednak na aktualności moje credo: najważniejsze jest to czego nie widać.
Idąc tym tropem trafiłem na taki tekst http://smieciu.szkolanawigatorow.pl/czy-pis-wreszcie-znalaz-narzedzie-by-zamknac-ludziom-mordy
Po przeczytaniu zastanawiam się w którym miejscu autor nie ma racji?
Doświadczenie życiowe uczy różnych rzeczy które zawierają się w przysłowiach i porzekadłach.
Jedno z nich brzmi: strzeżcie mnie od przyjaciół, bo przed wrogami sam się obronię.
Taka myśl mnie naszła gdy parę dni temu zobaczyłem wiceministra Warchoła, w otoczeniu kolegów partyjnych, zachwalającego kolejny genialny pomysł ekipy ZZ, tym razem dotyczący mandatów karnych, nakładanych na obywateli III RP. https://www.tvp.info/51761089/wiceminister-sprawiedliwosci-marcin-warchol-projekt-dotyczacy-mandatow-ma-usprawnic-caly-mechanizm-tvp-info
https://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/0/99776233708F7C2AC12586570055871C/%24File/866.pdf
Skąd to parcie władzy żeby zrobić nam dobrze?
Wydaje mi się, że projekt zmian prawa został puszczony „na rybkę”.
Przestrzegam przed przedwczesną radością. Z mandatami problem ma rząd, nie obywatel.
Kilka liczb rzuconych przez ministra Warchoła nie oddaje istoty problemu.
Clou pomysłu polega na tym, że nie można będzie odmówić przyjęcia mandatu.
Znowu kłania się mądrość ludowa:
1. Szef ma zawsze rację,
2. Podwładny nigdy nie ma racji,
3. W sprawach spornych, patrz pkt. 1
Krótko mówiąc, policjant, czy uprawniony urzędnik wie co robi.
Wątpliwości będzie rozstrzygał niezawisły sąd. Ten sam który uwiera obecną władzę niczym czyrak na d…e.

Nie jestem złośliwy, ale spójrzcie do czego zdolny jest praworządny i demokratyczny rząd Niderlandów. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rzad-Holandii-podal-sie-do-dymisji-w-zwiazku-z-afera-dotyczaca-urzedu-skarbowego-8037837.html
Cytuję:
Decyzja o dymisji zapadła po posiedzeniu gabinetu, na którym omawiany był raport parlamentu dotyczący skandalu wokół działań urzędu skarbowego. Władze skarbowe w latach 2012-2019 - mimo nadzoru rządu - miały bezpodstawnie wszczynać postępowania o wyłudzenia wobec ok. 10 tys. rodzin pobierających zasiłki na dzieci.
… W rezultacie działań fiskusa, rodziny te musiały zwrócić tysiące euro, co doprowadziło wiele z nich do finansowej ruiny. Poszkodowani mają otrzymać co najmniej 30 tys. euro zadośćuczynienia.
W mediach euforia, bo rząd podał się do dymisji. W innym miejscu jest informacja że rząd będzie funkcjonował do wyborów które odbędą się w połowie marca. Bezprawne działania fiskusa pozbawiły holenderskie rodziny kwoty około 1,8 mld euro, a partia z której wywodzi się rząd jest dalej faworytem wyborów. Cieszcie się ludkowie.

Wrócę jednak do projektu naszego ministerstwa sprawiedliwości.
Obywatel nie będzie mógł odmówić przyjęcia nałożonego mandatu karnego. Sama radość.
Wątpliwości co do zasadności jego nałożenia będzie rozstrzygał sąd właściwy dla miejsca popełnionego wykroczenia. Warunkiem jest odwołanie się ukaranego w terminie 7 dni od daty nałożenia mandatu. Jednak mandat trzeba będzie zapłacić w nakazanym terminie.
Nic się nie mówi kiedy sąd rozpatrzy sprawę. Może nie rozpatrzy, bo uzna odwołanie za bezzasadne?
Mam wątpliwości co do słuszności powoływania się na podobne, czy wręcz identyczne rozwiązania w innych państwach UE. To samo nie zawsze znaczy to samo. Diabeł tkwi w szczegółach.
Po ponad pięciu latach „usprawniania” pracy sądów efekty są raczej mało widoczne.
Sądy nie zaczną nagle lepiej funkcjonować bo toczą swoje wojenki z obecną władzą.
Ciekawie zapowiada się procedowanie projektu już w Sejmie. Wobec wątpliwości wyrażanych przez Porozumienie Gowina, może się okazać, że projektu nie uda się przepchnąć przez Sejm.
Tym mniejsze szanse ma w Senacie.

Takich „genialnych” pomysłów w koalicji rządzącej jest ostatnio więcej. Ich inicjatorem jest ZZ.
Czasem odnoszę wrażenie, że realizuje doktrynę Kuronia „jak nie może być lepiej, niech przynajmniej będzie inaczej”.  
Tym razem chodzi o pomysł dotyczący cenzury w internecie. https://www.cyberdefence24.pl/resort-sprawiedliwosci-przygotowal-projekt-ustawy-o-ochronie-wolnosci-slowa-w-internecie https://technologia.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8047236,zbigniew-ziobro-wolnosc-slowa-cenzura-internet-media-spolecznosciowe.html  
Ustawa ma dotyczyć ochrony wolności słowa w internecie.
Tak do końca nie wiadomo co ma uporządkować ustawa. Są tu dwie kwestie. Jedna dotyczy zasad narzuconych przez właściciela platformy np. tt, fb, instagramu itp. druga zaś dotyczy przestrzegania prawa przez użytkowników portali społecznościowych.
Zdaniem ministra serwisy społecznościowe nie będą mogły usuwać wpisów ani blokować kont polskich użytkowników, jeśli zamieszczone w nich treści nie łamią polskiego prawa. -
Mam wątpliwości czy minister ma pełną świadomość o czym mówi? Wystarczy zapytać jakie ma możliwości odblokowania swych kont urzędujący jeszcze prezydent USA?
Problemu jako takiego nie można ignorować, ale rozwiązanie możliwe jest co najwyżej z poziomu prawa UE. Pomysł ma zasadniczą wadę, UE w tej sprawie nie jest w stanie zrobić nic, poza działaniami pozornymi.

11 stycznia 2021

Kto następny?

To co obserwujemy w USA powinno nam uświadomić jaką siłę realną ma tam opozycja.
Ciekawsza jest jednak obserwacja poczynań w szeregach własnych Trumpa, czyli republikanów.
Błąd podstawowy, w mojej ocenie, polegał na wyrażeniu zgody na głosowanie korespondencyjne, bez czytelnego określenia zasad. To miało swoje następstwa w postaci głosowania przez martwe dusze, przez osoby bez ustalonego adresu zameldowania/zamieszkania, wielokrotnego głosowania przez te same osoby  itd.
Nie stanęły na wysokości zadania sądy które przeszły do porządku dziennego nad udokumentowanymi fałszerstwami komisji liczących głosy.
Samo przeświadczenie Trumpa że został oszukany to za mało.
Na kolejnych szczeblach zabrakło odwagi cywilnej,  a gwoździem do trumny, czyli porażki Trumpa, okazała się postawa wiceprezydenta M. Pence’a, który nie zdobył się na skorzystanie ze swoich uprawnień konstytucyjnych.
W miarę jak zapoznaję się z różnymi informacjami dotyczącymi zajść na Kapitolu nabieram przekonania, że daliśmy się wciągnąć w grę znaczonymi kartami. Mamy do czynienia z szulerami.
Mimo, że od USA dzielą nas tysiące kilometrów nie powinniśmy jedynie przyglądać się tamtym wydarzeniom z zaciekawieniem co z tego zamieszania wyniknie.
Nie zapominajmy, że dzisiejszy świat jest globalną wioską.

Proponuję skupić się na jednym elemencie jakim jest przekaz informacji.
Jeszcze niedawno wykorzystywano w tym celu prasę, radio, tv i telefon.
Wszystko to zostało wywrócone do góry nogami gdy pojawił się internet, telefon komórkowy i media społecznościowe. Zasadniczemu skróceniu uległ czas przekazu informacji do odbiorcy końcowego.
Dzieje się to bez mała natychmiast.
Nie ma jednak nic za darmo. Znalazł się „cerber” /osoba prywatna/, który decyduje o tym jakie informacje mogą do nas dotrzeć. Zastąpił wcześniej działającego cenzora z odpowiedniego urzędu państwowego.
Niezręczność sytuacji polega ba tym, że ów „cerber” jednostronnie ustala kryteria przekazu mając za nic zasady obowiązujące w cywilizowanym, czy jak czasem mawiają, demokratycznym świecie.
Działa przy tym dwutorowo. Z jednej strony jest to automat reagujący na określone słowa lub ich zbitki, a z drugiej strony jest wspomagany przez człowieka reprezentującego konkretne interesy polityczne.
Ten system wyjął się spod prawa. Decyzje są arbitralne i jednostronne.
Decyzji automatu, zaprogramowanego przez człowieka, jak również decyzji właściciela platformy, nie można zaskarżyć do sądu.
Ten system działa od dawna jednak przykuł uwagę światowych mediów dopiero gdy jego ofiarą padł urzędujący prezydent największego mocarstwa światowego jakim ciągle są USA. Prezydent potraktowany został jak przysłowiowy Kowalski. Został „zniknięty” we wszystkich portalach społecznościowych i nie ma siły która by ten stan rzeczy zmieniła.
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że kryteria które spowodowały wygumkowanie z przestrzeni publicznej i z blogosfery, urzędującego prezydenta USA nie mają zastosowania do kogokolwiek innego, korzystającego z platform społecznościowych.
Teraz trwa zastanawianie się dlaczego Donald Trump jest tak groźny dla establishmentu że zwolennicy Bidena podejmują desperacką próbę impeachmentu na zaledwie tydzień przed zaprzysiężeniem prezydenta-elekta?

Jak to widzą inni?
https://niepoprawni.pl/blog/tezeusz/czy-to-juz-koniec-prawicowej-ameryki
Ciekawie do tych spraw odnosi się autor tych styczniowych notek http://magazynier.szkolanawigatorow.pl/

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...