Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą klasa średnia w Polsce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą klasa średnia w Polsce. Pokaż wszystkie posty

05 marca 2023

Inne spojrzenie

Na to o czym piszemy można spojrzeć z innej perspektywy.
My żyliśmy w spokojnych czasach. To jest w dużym stopniu określenie umowne.
W Europie konflikty w których ginęli ludzie miały miejsce z dala od nas i nie przenosiły się poza granice Grecji, Irlandii Płn., Kraju Basków i incydentalnie, jako akty terroryzmu w Niemczech, we Włoszech,
w Wlk. Brytanii. Był to czas wojny w Wietnamie, w Kambodży i wielu krajach Afryki.
Powiew wojny poczuliśmy serio dopiero podczas wojny na Bałkanach. To były już lata 90-te.
Byliśmy ustabilizowani zawodowo i życiowo. Nie byliśmy jednak przygotowani na inny sposób myślenia o otaczającym świecie. Mam na myśli pokolenie powojenne, bo ci co doświadczyli na własnej skórze okropieństw II wojny mieli inne zdanie.
W euforię wprawiała nas świadomość wyrwania się z kręgu satelitów Moskwy.
Wydawało nam się że będziemy mogli spokojnie rozwijać się gospodarczo, czyli mówiąc wprost,
gonić Zachód i podnosić swój standard życiowy. Trochę czasu minęło zanim społeczeństwo, nie tylko polskie, zorientowało się, że plany Zachodu są cokolwiek inne. To oględnie powiedziane.
Namnożyło się wówczas fałszywych proroków. Okazało się po czasie że to agentura, jawna i ukryta, ale zawsze wroga Polsce. Skutkiem jej działania był i jest nadal negatywny PR na arenie międzynarodowej.
Destrukcyjna opozycja nie zrezygnowała z tego po dzień dzisiejszy.
W aspekcie ekonomicznym daliśmy się uwieść rojeniom lektora WSNS który wciskał nam pomysły innego cwaniaka z kręgów zachodnich. To miał być eksperyment na żywym organizmie.
Eksperyment  tym łatwiejszy do realizacji że rządzili nami wówczas przypadkowi politycy, bez niezbędnej wiedzy i doświadczenia. Kiedyś mówiono o takich że są z awansu społecznego.
Dzisiaj mówi się o nich pogardliwie „styropianowa opozycja”. W dodatku znaczną jej część stanowiła agentura SB,
Zamiast naprawiać to co zostało źle zrobione w ramach PRL-u, ówcześni rządzący skoncentrowali się na trwonieniu majątku narodowego, rozdając go często za przysłowiową złotówkę.
To jawne szkodnictwo nigdy nie zostało ukarane. Wnoszone akty oskarżenia sądy odrzucały uzasadniając to znikomą szkodliwością społeczną czynu.  
Ten sabotaż, czy dywersja wobec społeczeństwa, doprowadził do drenażu oszczędności społeczeństwa, hiperinflacji, później denominacji, bezrobocia porównywalnego z krachem lat 30-tych, masowymi upadłościami przedsiębiorstw, deprecjacji szkolnictwa itd.
Polacy to mimo wszystko dziwny naród. Wszystkie upodlenia znieśliśmy spokojnie, koncentrując się na odbudowie gospodarki. Poza sporadycznymi przypadkami nie udało się wyprowadzić ludzi na ulice.
Tymczasem kolejne rządy robiły swoje, czyli kontynuowały destrukcję prostą metodą jaką jest chaos prawny. Kolejne ustawy obrastają nowelizacjami, a do tego mamy przepisy wykonawcze i coś co zainteresowanych doprowadza do białej gorączki. To coś to interpretacje.
Interpretacja prawna sama w sobie nie jest zła. Problem w tym że w wydaniu polskim jest wiążąca tylko w obszarze administracyjnym dla którego została wydana. W tych samych bądź podobnych sprawach interpretacje w różnych Urzędach Skarbowych są diametralnie różne.
Naczelnik US to dzisiaj car i bóg wszechmogący.
Chaos sprzyja przekrętom. Mamy trwający latami wysyp afer i brak rozstrzygnięć sądowych.
Działania pozorne państwa polegają na braku skutecznych działań dla ukrócenia trwających latami praktyk w rodzaju reprywatyzacji kamienic w ośrodkach miejskich, czy unormowania praw własności na terenach nazwanych Ziemiami Odzyskanymi.
Młodzi mają w zasadzie dwa wyjścia. Dostosować się do reguł gry albo walczyć o swoje.
Ta druga postawa przez lata była skazana na porażkę. Powód prozaiczny, zerowe wsparcie ze strony państwa które było generatorem większości tych szkodliwych pomysłów.
W ofercie były studia wyższe w rodzaju MBA po których można było znaleźć zatrudnienie na kasie
w Biedronce, umowy śmieciowe, samozatrudnienie, albo stawki godzinowe niezmienne od lat.
To był czas emigracji zarobkowej, na przysłowiowy zmywak albo do prac sezonowych /zbiory truskawek, szparagów/. Atrakcyjne finansowo miejsca pracy na miejscu były zastrzeżone dla swoich. Liczyły się układy. Co się zmieniło od czasów PRL-u gdzie królowało hasło „nie matura, lecz chęć szczera …”?
Na polski rynek wpuszczono kapitał obcy, do bankowości, do ubezpieczeń, do handlu, do przemysłu itp. Wszędzie bez niezbędnych regulacji prawnych. Skutki widać wokół gołym okiem. Kapitał obcy przejmował polskie zakłady produkcyjne po to żeby je zlikwidować, bo stanowiły konkurencję dla podobnych, ale zlokalizowanych w tzw. starej Europie. Łaskawszym wyjściem stało się uruchamianie w Polsce montowni samochodów, sprzętu agd itp.
W biały dzień transferowane są zyski firm z siedzibami poza Polską. Firmy korzystają z wakacji podatkowych które trwają bez końca, bo właściciele korzystają z prymitywnego sposobu obchodzenia prawa, polegającego na zmianie właściciela. 
Rozważania o latach minionych doprowadziły mnie do interesującego spostrzeżenia.
Naprowadziła mnie na to ta notka http://ziemski.szkolanawigatorow.pl/polski-wymiar-brexitu
Opisując dowolne społeczeństwo wyróżnia się zasadniczo, z punktu widzenia statusu majątkowego, trzy warstwy https://pl.wikipedia.org/wiki/Klasa_%C5%9Brednia  wśród nich klasę średnią.
Często mówi się o elitach https://pl.wikipedia.org/wiki/Elita
Trudno znaleźć w Polsce wspólny mianownik między klasą średnią i elitą.
Jak na mój gust za dużo tu eufemizmów, a także logicznego ciągu informacyjnego. Nie ma zgody miedzy autorami poszczególnych tekstów. Najlepiej samemu przekopać się przez to wszystko i zbudować własną wersję. To jednak wymaga czasu.
Na roboczo skłonny jestem uznać, że nie mamy klasy średniej, ale też nie mamy elit.
Nie bardzo też widzę podstawy do połączenia w Polsce en bloc klasy średniej i elity społecznej.
Spróbuję to uzasadnić.
Według przywołanego hasła z docenta wiki Elity mają często zasadniczy wpływ na władzę oraz na kształtowanie się postaw i idei w społeczeństwie.  
Na pewno elicie trzeba przypisać jakieś kryteria wyróżniające. Repertuar jest spory. https://pl.wikipedia.org/wiki/Elita#Rodzaje_elit
Elity są zwykle powiązane ze statusem majątkowym. Jest to związek jednokierunkowy.
Nie ma szans należenia do elit bezrobotny, czy mówiąc wprost gołodupiec.  
No a co z klasą średnią? Według wszelkich znaków na niebie i ziemi powinna być. Tylko kto się do niej kwalifikuje?
Tu dopiero jest jazda bez trzymanki. Trudno połączyć ogień z wodą.
Oto co tej sprawie ma do powiedzenia docent wiki https://pl.wikipedia.org/wiki/Klasa_%C5%9Brednia
Prościej się nie da? Nie przytaczam opisów z innych źródeł, bo jest jeszcze śmieszniej.
Według mnie trzeba zapytać kto kreuje elity? One same? Czy do elit może należeć aferzysta?
Przy takim postawieniu sprawy jest olbrzymie pole do manipulacji medialnej.

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...