Szukaj na tym blogu

05 marca 2023

Inne spojrzenie

Na to o czym piszemy można spojrzeć z innej perspektywy.
My żyliśmy w spokojnych czasach. To jest w dużym stopniu określenie umowne.
W Europie konflikty w których ginęli ludzie miały miejsce z dala od nas i nie przenosiły się poza granice Grecji, Irlandii Płn., Kraju Basków i incydentalnie, jako akty terroryzmu w Niemczech, we Włoszech,
w Wlk. Brytanii. Był to czas wojny w Wietnamie, w Kambodży i wielu krajach Afryki.
Powiew wojny poczuliśmy serio dopiero podczas wojny na Bałkanach. To były już lata 90-te.
Byliśmy ustabilizowani zawodowo i życiowo. Nie byliśmy jednak przygotowani na inny sposób myślenia o otaczającym świecie. Mam na myśli pokolenie powojenne, bo ci co doświadczyli na własnej skórze okropieństw II wojny mieli inne zdanie.
W euforię wprawiała nas świadomość wyrwania się z kręgu satelitów Moskwy.
Wydawało nam się że będziemy mogli spokojnie rozwijać się gospodarczo, czyli mówiąc wprost,
gonić Zachód i podnosić swój standard życiowy. Trochę czasu minęło zanim społeczeństwo, nie tylko polskie, zorientowało się, że plany Zachodu są cokolwiek inne. To oględnie powiedziane.
Namnożyło się wówczas fałszywych proroków. Okazało się po czasie że to agentura, jawna i ukryta, ale zawsze wroga Polsce. Skutkiem jej działania był i jest nadal negatywny PR na arenie międzynarodowej.
Destrukcyjna opozycja nie zrezygnowała z tego po dzień dzisiejszy.
W aspekcie ekonomicznym daliśmy się uwieść rojeniom lektora WSNS który wciskał nam pomysły innego cwaniaka z kręgów zachodnich. To miał być eksperyment na żywym organizmie.
Eksperyment  tym łatwiejszy do realizacji że rządzili nami wówczas przypadkowi politycy, bez niezbędnej wiedzy i doświadczenia. Kiedyś mówiono o takich że są z awansu społecznego.
Dzisiaj mówi się o nich pogardliwie „styropianowa opozycja”. W dodatku znaczną jej część stanowiła agentura SB,
Zamiast naprawiać to co zostało źle zrobione w ramach PRL-u, ówcześni rządzący skoncentrowali się na trwonieniu majątku narodowego, rozdając go często za przysłowiową złotówkę.
To jawne szkodnictwo nigdy nie zostało ukarane. Wnoszone akty oskarżenia sądy odrzucały uzasadniając to znikomą szkodliwością społeczną czynu.  
Ten sabotaż, czy dywersja wobec społeczeństwa, doprowadził do drenażu oszczędności społeczeństwa, hiperinflacji, później denominacji, bezrobocia porównywalnego z krachem lat 30-tych, masowymi upadłościami przedsiębiorstw, deprecjacji szkolnictwa itd.
Polacy to mimo wszystko dziwny naród. Wszystkie upodlenia znieśliśmy spokojnie, koncentrując się na odbudowie gospodarki. Poza sporadycznymi przypadkami nie udało się wyprowadzić ludzi na ulice.
Tymczasem kolejne rządy robiły swoje, czyli kontynuowały destrukcję prostą metodą jaką jest chaos prawny. Kolejne ustawy obrastają nowelizacjami, a do tego mamy przepisy wykonawcze i coś co zainteresowanych doprowadza do białej gorączki. To coś to interpretacje.
Interpretacja prawna sama w sobie nie jest zła. Problem w tym że w wydaniu polskim jest wiążąca tylko w obszarze administracyjnym dla którego została wydana. W tych samych bądź podobnych sprawach interpretacje w różnych Urzędach Skarbowych są diametralnie różne.
Naczelnik US to dzisiaj car i bóg wszechmogący.
Chaos sprzyja przekrętom. Mamy trwający latami wysyp afer i brak rozstrzygnięć sądowych.
Działania pozorne państwa polegają na braku skutecznych działań dla ukrócenia trwających latami praktyk w rodzaju reprywatyzacji kamienic w ośrodkach miejskich, czy unormowania praw własności na terenach nazwanych Ziemiami Odzyskanymi.
Młodzi mają w zasadzie dwa wyjścia. Dostosować się do reguł gry albo walczyć o swoje.
Ta druga postawa przez lata była skazana na porażkę. Powód prozaiczny, zerowe wsparcie ze strony państwa które było generatorem większości tych szkodliwych pomysłów.
W ofercie były studia wyższe w rodzaju MBA po których można było znaleźć zatrudnienie na kasie
w Biedronce, umowy śmieciowe, samozatrudnienie, albo stawki godzinowe niezmienne od lat.
To był czas emigracji zarobkowej, na przysłowiowy zmywak albo do prac sezonowych /zbiory truskawek, szparagów/. Atrakcyjne finansowo miejsca pracy na miejscu były zastrzeżone dla swoich. Liczyły się układy. Co się zmieniło od czasów PRL-u gdzie królowało hasło „nie matura, lecz chęć szczera …”?
Na polski rynek wpuszczono kapitał obcy, do bankowości, do ubezpieczeń, do handlu, do przemysłu itp. Wszędzie bez niezbędnych regulacji prawnych. Skutki widać wokół gołym okiem. Kapitał obcy przejmował polskie zakłady produkcyjne po to żeby je zlikwidować, bo stanowiły konkurencję dla podobnych, ale zlokalizowanych w tzw. starej Europie. Łaskawszym wyjściem stało się uruchamianie w Polsce montowni samochodów, sprzętu agd itp.
W biały dzień transferowane są zyski firm z siedzibami poza Polską. Firmy korzystają z wakacji podatkowych które trwają bez końca, bo właściciele korzystają z prymitywnego sposobu obchodzenia prawa, polegającego na zmianie właściciela. 
Rozważania o latach minionych doprowadziły mnie do interesującego spostrzeżenia.
Naprowadziła mnie na to ta notka http://ziemski.szkolanawigatorow.pl/polski-wymiar-brexitu
Opisując dowolne społeczeństwo wyróżnia się zasadniczo, z punktu widzenia statusu majątkowego, trzy warstwy https://pl.wikipedia.org/wiki/Klasa_%C5%9Brednia  wśród nich klasę średnią.
Często mówi się o elitach https://pl.wikipedia.org/wiki/Elita
Trudno znaleźć w Polsce wspólny mianownik między klasą średnią i elitą.
Jak na mój gust za dużo tu eufemizmów, a także logicznego ciągu informacyjnego. Nie ma zgody miedzy autorami poszczególnych tekstów. Najlepiej samemu przekopać się przez to wszystko i zbudować własną wersję. To jednak wymaga czasu.
Na roboczo skłonny jestem uznać, że nie mamy klasy średniej, ale też nie mamy elit.
Nie bardzo też widzę podstawy do połączenia w Polsce en bloc klasy średniej i elity społecznej.
Spróbuję to uzasadnić.
Według przywołanego hasła z docenta wiki Elity mają często zasadniczy wpływ na władzę oraz na kształtowanie się postaw i idei w społeczeństwie.  
Na pewno elicie trzeba przypisać jakieś kryteria wyróżniające. Repertuar jest spory. https://pl.wikipedia.org/wiki/Elita#Rodzaje_elit
Elity są zwykle powiązane ze statusem majątkowym. Jest to związek jednokierunkowy.
Nie ma szans należenia do elit bezrobotny, czy mówiąc wprost gołodupiec.  
No a co z klasą średnią? Według wszelkich znaków na niebie i ziemi powinna być. Tylko kto się do niej kwalifikuje?
Tu dopiero jest jazda bez trzymanki. Trudno połączyć ogień z wodą.
Oto co tej sprawie ma do powiedzenia docent wiki https://pl.wikipedia.org/wiki/Klasa_%C5%9Brednia
Prościej się nie da? Nie przytaczam opisów z innych źródeł, bo jest jeszcze śmieszniej.
Według mnie trzeba zapytać kto kreuje elity? One same? Czy do elit może należeć aferzysta?
Przy takim postawieniu sprawy jest olbrzymie pole do manipulacji medialnej.

42 komentarze:

  1. Kto w końcu ma bronić praw mniejszości polskich w państwach ościennych?
    Temat wraca od lat w różnych odsłonach. Ostatnio ma to miejsce w odniesieniu do mniejszości polskiej na Litwie. Po 1989 roku były tu wzloty i upadki. W ostatnich latach wydawało się że osiągnęliśmy konsensus.
    Niestety, okazało się że polityka państwa nie musi pokrywać się z tym co robią lokalne samorządy.
    Mam w związku z tym pytanie komu zawdzięczamy obecny status mniejszości polskiej na Litwie?
    Polacy na Litwie nie są ludnością napływową. Mieszkają tam od wieków. Zgodnie z prawem unijnym które obowiązuje w Polsce i na Litwie, mniejszość nie może być w żaden sposób dyskryminowana w miejscu zamieszkania.
    Nie możemy zapominać, że w Polsce mieszka mniejszość litewska. Nie słyszałem żeby była w jakikolwiek sposób dyskryminowana.
    Czy mamy się godzić na to że reakcja polskiego MSZ, premiera i prezydenta, ogranicza się do informowania
    że polskiej mniejszości odmawia się należnych praw?
    Może prościej, na zasadzie parytetu trzeba wprowadzić retorsje wobec mniejszości litewskiej?
    Może to do Litwinów przemówi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj mi głowa puchnie od zwyczajnego pedofilskiego tematu.Na dodatek uparłam się aby na jakimś kanale wysłuchać nakręconego tematu przez dziennikarzy USA od A-do Z..trwało dość długo z reklamami.Oczywiście chodziło o Jeffrey'a Epstein'a ...Mam dosyć...
    No cóż mogę dodać do tego co napisałeś...
    Takie mieliśmy nadzieje ,że się wyzwolimy od tego moskiewskiego satelity...Ponad pół wieku wpływów na wszystko...mnie nie dziwi taaaaki chaos,chociaż czasem wydaje mi się,że w młodym pokoleniu zaszła już dostateczna zmiana,co sygnalizowałam...
    Niestety kreatorzy tego chaosu czuwają aby młodzi nie "dychli"na moment i się zorientowali do czego to prowadzi....
    Jestem bardzo blisko tematu mniejszości Litewskiej ,tak z jednej i z drugiej strony...temat rzeka...Po polskiej stronie mają doskonałe warunki:dwujęzyczność napisów,swoje szkoły od przedszkola do liceum z językiem wykładowym litewskim... Jestem w tej strefie przygranicznej prawie co roku...
    Natomiast w części Litwy --- polska mniejszość w swoich prawach ---to jednym słowem zgroza...!
    Niestety znam ten temat od czasów mojej młodości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wobec tego kogo, Twoim zdaniem, należy winić za powstałą sytuacje? to złośliwość, czy bezradność?

      Usuń
    2. Stan faktyczny jest taki jaki opisałeś...To chyba jasne,że Twoja ocena zaczyna się od słów:
      "W euforię wprawiała nas świadomość wyrwania się z kręgu satelitów Moskwy"--- ale to tylko była euforia,której sama doświadczyłam,jako juz osoba dorosła...
      Co myśmy wiedzieli o kręgach władzy i nowych "trybunach ludowych",którzy toczyli sekretne układy ,jak Polska i nasza wolność ma wyglądać?
      Rzut okiem na historię,która jak by nie było deczko tajemnic wyciekło: komuniści wcześniej się zabezpieczyli do przejęcia nowej gospodarki...mieli na to czas nie tylko do negocjacji z Zachodem,lecz czas aby zniszczyć dowody swojej działalności przestępczej...
      I jak trzeba było to wystawiali swoich działaczy w pierwsze ławy kościelne,czy całowali pokornie pierścień biskupa...Przecież to jasne,ze tylko oni mieli kontakty z biznesem zachodnim,a taki pazerny biznes nie uznaje poglądów politycznych...
      Dobierali sobie "trybunów",którym pachniała władza i kasa....Lata płynęły i ludzie walczyli dalej o swoja egzystencję,pracę na różne sposoby....
      Ilu ludzi marzyło ,ze wreszcie coś tam drgnie...
      To nawet nie złośliwość ,czy bezradność... to pokłosie ponad pół wieku indoktrynacji ,która dalej toczy jak ten rak nasze państwo... i zatacza wstrętne kręgi,inne co prawda ze względu na nowe technologie i sposób życia,ale w swojej wymowie stwarza chaos bo mamy wrogów w swoim własnym państwie : czyli wyraźny podział na MY i WY............
      Chyba teraz wpadliśmy w jeszcze większe g***** .Spójrz na politykę UE i jej stosunek do Polski.
      Wojna odsłoniła prawdziwe oblicza Europejskich Tuzów.............

      Usuń
    3. Po raz kolejny mogę powiedzieć, że w ocenie ogólnej się zgadzamy. Jednak ponownie zawężę sprawę do stosunków Polska-Litwa.
      Dlaczego nie jesteśmy w stanie wyegzekwować dla mniejszości polskiej na Litwie należnych jej praw, gwarantowanych prawem unijnym? Nie potrafimy, czy nie chcemy? Dlaczego? Czy to jest przyczynek do oceny skuteczności naszej dyplomacji, czy coś innego?
      W mojej ocenie spora część winy leży po stronie litewskiej. Litwa weszła, podobnie jak Polska, do UE i obowiązuje ją, bez wyłączeń, stosowanie się do prawa unijnego. MSZ powinien więc egzekwować prawo unijne. Żadna łaska. Warto jednak przypomnieć, że Polska nie popisała się na starcie, po rozpadzie ZSRR. Za długo czekaliśmy z uznaniem niepodległości Litwy.
      Litwa stosuje wobec Polski dość prymitywną taktykę. Egzekwuje swoje prawa, „zapominając” o zobowiązaniach. Polska zaś zachowuje się jak wyrozumiały rodzic który przymyka oko na wyskoki swego ulubieńca/pieszczocha/jedynaka. Nie można rżnąć głupa i latami udawać że nie ma sprawy. Polacy na Litwie byli, są i będą. Tymczasem prezydent, premier czy szef MSZ nie znajdują czasu, czy tylko chęci żeby sprawy uporządkować. Lekceważą czy boją się?
      Moim zdaniem Litwa jest w sytuacji przymusowej. Jest małym państwem które musi swą przyszłość wiązać z silniejszym sąsiadem. Dzisiaj nie ma żadnego wyboru. Białoruś jest wrogiem, podobnie jak enklawa kaliningradzka. Łotwa patrzy raczej w kierunku Skandynawii. Podobnie jak Estonia.
      Historycznie patrząc na sprawę Litwa ma swoje za uszami. Mają nam za złe okres międzywojenny, ale odkryli swoje prawdziwe oblicze w czasie II wojny światowej. Nie mają najmniejszego zamiaru złożyć samokrytyki.
      Wydaje mi się że jeśli Litwa będzie traktowała mniejszość polską na równi z rosyjską, o normalizacji stosunków nie będzie mowy. Nie przyjmuję do wiadomości że rząd litewski nie ma wpływu na poczynania swoich lokalnych samorządów. Aż tak źle nie jest.

      Usuń
    4. Jeżeli chodzi o moją ocenę,to niestety ,ale naprawdę niestety muszę przyznać Ci rację,że większość winy leży po stronie Litwy...To co ja obserwowałam od lat --to krańcowy nacjonalizm litewski w stosunku do Polski...I w tym tkwi całe sedno..."Dojrzałe" społeczeństwo Litwy po cichu zawsze traktowało Polskę jako okupanta od wieków.Tak miało też wpajane młodsze pokolenie ,ucząc się historii po łebkach...Moja teściowa niechętnie mówiła po polsku,zresztą nie specjalnie władając tym językiem...Pamiętam czasy po roku 1989..gdzie Republiki opanowane przez sowietów,zwijały swoją jurysdykcję,to odnosiłam wrażenie,że chętnie Ci zatwardziali Litwini woleliby wybrać niewolę Rosjan niż Polskę...
      A przecież mniejszość litewska po stronie polskiej ma zapewnione absolutnie wszystko!...:szkoły,dwujęzyczność,piękny dom kultury,etc,etc...
      Coś się jednak powolutku zmienia...wojna z Ukrainą zaczyna im zmieniać stan świadomości,że z Rosjanami daleko by nie zaszli....
      Ja piszę to co widzę i jak odbieram nastroje wśród zwyczajnych ludzi....mam taka okazję...czy chcę ,czy nie...Tolerują mnie od lat jako............przypadek ....... ale swoją lekcję przeszłam...
      Już sam fakt ,że noszę spolszczone ich nazwisko,umieszcza mnie w tym przypadku......
      To tyle....jak szczęśliwie dożyję ,to znów tego lata tam się wybieram...Na szczęście jestem teraz tam niezależna i praktycznie na swoim...

      Usuń
    5. ps...może nie uwierzysz ,ale starzy Litwini uważają Jagiełłę do tej pory za zdrajcę...Litwinów..i żadne dyskusje nie wchodzą w grę.........

      Usuń
    6. Coś jest na rzeczy.
      Litwini są według mnie zagubieni politycznie po dzień dzisiejszy. Są za mali żeby być samodzielni.
      Ambicja to za mało. Niepodległość ogłoszona w 1990 roku nastąpiła na zasadzie owczego pędu.
      Bo inni tak zrobili, a była okazja. Wcześniej napisałem że względem Polski mają swoje za uszami.
      Czym byłaby Litwa gdyby nie doszło do unii z Polską? Wybór mieli niewielki. Albo połknąłby ich Zakon, albo Rosja. Nie wiadomo co gorsze.
      Jaki mają własny dorobek kulturalny? Mickiewicz pisał po polsku, bo nie było pisanego litewskiego.
      Jesteśmy wobec nich za bardzo tolerancyjni. Nie reagujemy na parady Szaulisów. Za mało mówimy o ich współpracy z III Rzeszą https://www.google.com/search?client=firefox-b&sxsrf=AJOqlzVwh6Y-O5bnOirHlqZp5ZnIB3VdBA%3A1678101751245&q=wsp%C3%B3%C5%82praca+litwy+z+III+rzesz%C4%85+&oq=wsp%C3%B3%C5%82praca+litwy+z+III+rzesz%C4%85+&aqs=heirloom-srp..
      Oni tej historii się nie wypierają a wręcz ja dzisiaj gloryfikują. Podobnie jest na Łotwie i Estonii.
      Warto też przypomnieć że po reaktywacji w 1990 roku pierwszych przywódców pobierali z importu https://pl.wikipedia.org/wiki/Prezydenci_Litwy#Republika_Litewska_(od_1990)

      Usuń
  3. Lewactwo, do spółki z PO, nie zamierza odpuścić w sprawie afery z Krzysztofem F. w tle.
    Drugi dzień próbują grzać temat, ale wyciągają tylko wygodne dla swej narracji wątki.
    Początkiem zamętu nie jest artykuł Duklanowskiego. Chłopak dwukrotnie próbował targnąć się na życie.
    Miało to miejsce przed publikacją artykułu.
    Matka samobójcy pomieszała wątki. Sprawcę zdążył osądzić i skazać prawomocnie sąd.
    Sprawę wyciszono medialnie bo miałaby negatywny wpływ na wizerunek PO.
    Skoro znane były skłonności Krzysztofa F. dlaczego przeniesiono go ze Szczecina do Warszawy?
    Czy Duklanowskiego spotkają jakieś konsekwencje prawne? Głowy nie dam, ale z tego komentarza http://magazynier.szkolanawigatorow.pl/o-prawie-do-obrony-bojownikow-wolnosci#313302
    wnioskuję że szanse są mizerne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wiesz z komentarzy ,powiedziane tam było dostatecznie,kim była mamusia samobójcy i w jakim środowisku przebywał... Słyszałam różne występy wulgaryzmów Kodziarzy ,ale ten w wykonaniu mamci tego chłopca bije wszelkie rekordy:
    https://twitter.com/DariuszMatecki/status/1322194360918822912

    Ciekawe,że nikt nie wiedział z rodziców ,kim był tak naprawdę Krzysztof F...??? ,gdzie cała społeczność o tym bębniła..?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam zamiaru w tym się grzebać. Ogólnie sprawę znam.
      Dziwię się że w tej sprawie nie mówi się nic o roli ojca.
      Wystarczy przypomnieć do czego prowadzi zafiksowanie się na polityce. Z tych zapamiętanych na gorąco przeze mnie to przypadki Struzika, Halickiego. Lista jest dłuższa, ale jakie to ma znaczenie?

      Usuń
    2. Tak czy inaczej automatycznie grzebiemy się w tych sprawach,bo nie sposób ich pominąć.Obawiam się ,że kampania wyborcza dopiero się nakręci i będziemy w tym tkwić.
      Niekoniecznie musimy ich poruszać...Nasi politycy robią to za nas. Same tłuste kąski będą :,bo i wojna,pedofilia,aborcja i kto jest większym patriotą?............
      Festiwal pt je**** ć.......PiS,bo u NAS jest tylko nadzieja............innych wieści nie będzie...

      Usuń
    3. Jak się chce to można. Nie musimy reagować na walenie po prętach klatki.
      Ciągle mamy do czynienia z wrzutami wokół których ma trwać magiel.
      Trzeba panować nad odruchami bo inaczej tańczymy w takt czyjejś muzyki. To chocholi taniec.
      Na dzisiaj widać że destrukcyjna opozycja marzy o powrocie do koryta. Doskwiera im głód, a widzą pole do żerowania. Póki co wszystko przechodzi im koło nosa. To boli.
      Niewiadomą jest zachowanie rządzących. Mają gwarancje że przejdą?
      Jeśli jest inaczej to wytrwale dążą do swej zguby. Nie ma nic gorszego od lekceważenia oponenta.
      Nie jestem pewien stanowiska USA. Moje wątpliwości narastają gdy obserwuję zachowanie ich ambasadora. To wyjątkowy faryzeusz. Nie sądzę żeby działał na własną rękę.
      Co do opcji niemieckiej to oni się z niczym nie kryją.

      Usuń
    4. To prawda ,na walenie po prętach klatki nie musimy reagować emocjonalnie.
      Ale...jest to jedno ale...nie można pozwolić na taką całkowitą destrukcję jaka odbywa się za pomocą mediów....
      Do czego to doprowadzi,gdy bezkarnie można zaorać każdą świętość ,każdy czyn właściwych sprawców?...Sprawy pod tym względem idą coraz śmielej w niewłaściwym kierunku...
      Pokazała to właściwie tzw otoczka "covidozy",a teraz wojna --do czego można doprowadzić społeczeństwa........Ktoś to musi powstrzymywać..........

      Usuń
    5. Może jestem naiwny, ale uważam że w zorganizowanym państwie każdy powinien robić co do niego należy.
      Oszczerstwa i pomówienia mają swoją kwalifikację prawną i jako takie powinny być ścigane z urzędu, albo przez określone instytucje.
      Reakcja społeczna ma być tylko wsparciem a nie wyręczaniem odpowiedzialnych z urzędu.
      To co obserwuję teraz to kontynuacja działań pozornych potwierdzająca bezradność struktur państwowych.

      Usuń
  5. Ja bardzo przepraszam,ale dostaję białej gorączki,jak słyszę :to co powinno być i o kwalifikacjach prawnych............... Najpierw to trzeba zdyscyplinować Sędziów....a o zorganizowanym państwie zgodnie z doktryną dobra państwa i obywateli ,to długo jeszcze pomarzymy....Daj Bóg aby Twoje prawnuczęta tego zaznały,bo teraz nie ma nadziei...Jeszcze musimy odcierpieć z jedno pokolenie ,mam taką nadzieję....

    Dlaczego tak piszę: ano miałam cierpliwość dzisiaj posłuchać klubów poselskich w/s "obrony"JP2.....
    Tu nie ma żartów,to są posłowie,jako potencjalny rząd w najbliższych wyborach.Mówią za swoje ugrupowania...i wyrażają w skrócie jak pójdzie ich polityka i kierowanie państwem....
    Nie będę tego relacjonowała i komentowała,ale można pogrzebać sobie nadzieję..czym może się to skończyć........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale wiesz, że sędziom nie można nic zrobić, poza ich powołaniem.
      Po pierwsze toleruje się ingerencję zewnętrzną w funkcjonowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości.
      Po drugie, dawno uderzyła im sodówa do głów. Uważają że są ponad prawem.
      Poza tym, szkoda sobie strzępić język na ich temat.

      Usuń
  6. Ten skład Sejmu wystawił sobie świadectwo.
    Na 460 posłów w głosowaniu nie wzięło udziału 142 parlamentarzystów, a więc prawie 1/3! .
    Ilu miało nieobecność usprawiedliwioną? Spośród głosujących 43 było przeciwnych, a 4 nie miało zdania. To jest ilustracja poczynań posłów po 34 latach istnienia III RP!
    Komuna ma się znakomicie! Nie sama, ale wsparta użytecznymi idiotami. https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1546612%2Csejm-przyjal-uchwale-w-sprawie-obrony-dobrego-imienia-sw-jana-pawla-ii

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawi mnie czego dotyczą tzw. rozmowy kuluarowe w kwestii pomocy militarnej Ukrainie?
    Czy są granice wartości darowizn przekazywanych przez Polskę Ukrainie? Czy Polskę naprawdę stać na kolejne szerokie gesty?
    Wyzbywamy się sprzętu poradzieckiego. To połączenie przyjemnego z pożytecznym.
    Wyzbywamy się darowizny niemieckiej. To też dobry ruch. Niemcy to niepewny partner, zwłaszcza na czas wojny.
    W ten sposób przechodzimy do unifikacji uzbrojenia co jest niezmiernie ważne w zakresie serwisowania, remontów i zapewnienia płynnych dostaw amunicji.
    Tylko skala tego rozdawnictwa nie nadąża za uzupełnieniami ubytków.
    Produkcja własna dotyczy tylko określonego asortymentu. Zwiększenie skali produkcji wymaga nakładów finansowych i czasu.
    Czego nie produkujemy musimy kupić. Na to też potrzebne pieniądze, bo na kredyt nie ma szans.
    Wspomaganie Ukrainy nie jest wyłącznym obowiązkiem Polski. Jesteśmy członkiem NATO i UE i powinna nas obejmować solidarność państw członkowskich. Ta owszem jest, ale raczej na papierze.
    Ja obawiam się konszachtów Niemiec z USA. Z tego nic dobrego dla nas nie wyniknie.
    Ciekawe co dzisiaj w MSZ powiedziano ambasadorowi Brzezińskiemu w sprawie TVN? I co usłyszano w odpowiedzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmn...odpowiedź chyba jasna będzie :
      "Wolne media są kamieniem węgielnym demokracji. Stany Zjednoczone będą zawsze bronić niezależności mediów.
      — Ambasador Mark Brzezinski ( February 10, 2021".........
      A jak tam było?......... nie wiadomo,ale moim zdaniem słusznie wezwano ambasadora...
      Ale już odzywają się głosy w tej sprawie :"Polska to dziki kraj" jaki dziki? Jakoś wszyscy zapominają KTO założył TVN--nowy właściciel,ale "przewodnia "siła WSI-oków została.... ciekawe,że akurat @ Kataryna nadmienia o tym dzikim kraju:
      https://twitter.com/katarynaaa/status/1633851507987607553

      W tym szaleństwie jest metoda....jeszcze tego brakuje ,że z przepastnej szafy wyciągną kompromitujące materiały na Popiełuszkę?...Bo przecież zanim go zamordowali,to tworzyli i preparowali materiały,aby go skompromitować....TVN jest w stanie wszystko przerobić.........


      Usuń
    2. Czekam na jakąkolwiek oficjalną wypowiedź ze strony USA.
      Dla porządku przypominam że firma Discovery Communications, obecny właściciel TVN, jest firmą prywatną, a nie jedną z agend rządu USA.
      Jeśli rząd USA umywa ręce to nie trzeba przedłużać koncesji dla TVN i będzie koniec sprawy.
      Ale … pomarzyć dobra rzecz …
      To zadanie nie dla tej ekipy.
      Na początek powinno być skierowanie sprawy do sądu z wnioskiem o wysoką karę za manipulowanie dowodami.

      Usuń
  8. Właśnie trwają wiadomości na TVP...gdzie ruszają "korzenie TVN...chociaż to publiczna tajemnica...rok 2022 mniej więcej tak wygląda właścicielsko :
    Warner Bros. Discovery
    Główni właściciele to:
    Advance Publications, Vanguard Group, BlackRock z New York.

    Włascielami tych firm są rodzinne klany z grupy miliarderów
    pochodzenia żydowskiego. Te firmy z kolei są właścielami wielu mniejszych
    powiązanych z nimi....itd...........................ja dodałam w komentarzu
    "stacja TVN została założona pod nadzorem rosyjskich służb, i ma tylko amerykańską przykrywkę. I niech nikogo nie myli,że wycacani prezenterzy wpinają w nadobne gorsy wstążeczki z barwami Ukrainy"....

    Ambasador USA chyba tylko coś tam mruknie o wolności słowa.... nie spodziewam się rewelacji........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko sprawy znane.
      Rzecz w tym czy rząd USA poświęci interes Żydów na ołtarzu poprawnych stosunków z Polską.
      W cuda nie wierzę. Lobby żydowskie jest tam zbyt silne.

      Usuń
  9. Jak długo będą tolerowane bezkarne wybryki Ochojskiej?
    Jest zapowiedziany pozew Lasów Państwowych przeciwko Ochojskiej.
    Pytanie, czy pozew będzie skuteczny? To nie pierwszy jej wybryk.
    Sama jest na to za głupia. Jest zwyczajnie napuszczana przez obecne jej środowisko polityczne.
    Najpierw trzeba doprowadzić do uchylenia immunitetu tej pani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdrowo walnięta baba.... juz wcześniej puszczony był fejk z RT Russia Today o martwych poległych z Ukrainy zwożonych setkami do polskich kopalń i zasypywanych...Więc uzyto Ochojskiej,dla równowagi,Inna sprawa ,ze to wstyd...nie dziwota ,że PiS moze przegrać,jak nie może dać sobie rady z tak głupią babą.....

      Usuń
    2. Wcześniej już tu napisałem, że wybory wygra ten kto ma gwarancje, a nie ten kto uzyska większość przy urnach.
      Na temat Ochojskiej nie napiszę nic bo szkoda mojego czasu.
      Była już jedną nogą po drugiej stronie życia i nic ją to nie nauczyło.
      Szkoda mi jej. To kolejny przypadek z grupy tych którzy nie wiedzieli kiedy przestać.

      Usuń
  10. Nawiążę do Twojej wypowiedzi na SN w sprawie katastrofy gibraltarskiej.
    Abstrahując od faktu że wyspiarze przedłużyli utajnienie informacji o szczegółach katastrofy do 100 lat /dokładnie do 2050 roku/, to wiadoma jest dwuznaczna postawa Prchala który się uratował, ale nigdy nie powiedział nic istotnego na temat okoliczności katastrofy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Eduard_Prchal
    Wiadomo że samolot po starcie wodował, ale nie wiadomo ilu pasażerów żyło w momencie wodowania.
    Co też ciekawe, nie wiadomo ile osób faktycznie było na pokładzie samolotu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością nie dożyję,do 2050 roku...aby wiedzieć jak było naprawdę.Nasza ciotka wiki nawet się nie wysiliła,aby dobrze opisać fakty. Pozostaje nam inna wiedza,poruszana przez świadków,że ciała córki nie odnaleziono,jak też A.Kułakowskiego..Niektórzy sugerują ,że Prchal był podmieniony...,a mordu dokonano wcześniej... To wszystko zagmatwane,zamotane,jak zwykle....
      Pozostaje faktem "katastrofa" dokonana przez eliciarzy"...generał zginął z córką i ludźmi.....I tyle....

      Popatrz...nic się nie zmieniło od tamtych czasów.........katastrof mamy jak mrówków.....ech....

      Usuń
    2. Gibraltar i Smoleńsk pokazują że skuteczne jest współdziałanie.
      Wystarczyło wyeliminowanie jednego człowieka, ale jeśli była okazja usunąć wielu, tylko głupi nie skorzysta z takiej okazji.

      Usuń
    3. Na dodatek działa doktryna komuny "szurnięci politycy zaprzyjaźnionych krajów ,łączcie się"...
      I tak zabójstwa uchodzą im za życia na sucho...Na pocieszenie dla" dobra ludzkości "...może kiedyś uchylą rąbka tajemnicy... Gdzie diabeł nie może ,tam zabójcę pośle...

      Usuń
  11. A Panthera wróciła..w starej odsłonie,ale jakże aktualnej. Kurczę jestem pełna podziwu do jej spokojnych komentarzy.Od dawna to wiem ,bo czytam zawsze każdy..Takiej kultury i wiedzy w komentarzach z odpowiedziami ,to naprawę jej pozazdrościć może każdy bloger..Każdy komentarz na dodatek zawiera jakąś wiedzę......

    OdpowiedzUsuń
  12. Potwierdzam.
    Właśnie jestem w trakcie czytania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie mam odblokowany portal "niepoprawni " i kilka innych... Kto był sprawcą? ,ano dostawca...pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy jest możliwe ustalenie przyczyn blokady?
      Dostawca nie ma uprawnień cenzora. Nie ma takiego zapisu w umowie.

      Usuń
  14. Absolutnie masz świętą rację .Dostawca nie ma takich uprawnień....Ale zawsze czuwa nad nami wszczepiony anioł stróż,który ostrzega nas "że nie połączy nas na te strony ,że względu na zagrożenie "wirusem"czy niebezpieczeństwem... I za nic Ciebie nie wpuści.............tam gdzie chcesz......
    Sądzę ,że spotkałeś takie strony...w swoich netowych wojażach............jak za dużo skarg to "dostawca" poprawia.............

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam na to skuteczny i sprawdzony kilkukrotnie sposób. Federacja Konsumentów.
      W tym przypadku, mam własne zabezpieczenia i nikogo nie upoważniłem do działania w moim imieniu. Pozostaje kwestia rekompensaty.
      Jeżeli są dowody winy nie można tego odpuścić.
      To moje zdanie.

      Usuń
  15. Jakieś 10 lat temu -przegrałam z federacją konsumentów,chociaż wina nie była moja...Na te wypadki nie ma dostatecznie własnych zabezpieczeń,jeżeli chodzi o neta.Trzeba mieć więcej wiedzy informatycznej ,aby obejść ich "zabezpieczenia" i komunikaty. Z pozoru chronią nas programy antywirusa..Ale owszem da się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Z FK jest problem taki że efektywność jej działania zależy od postawy kierownika komórki terenowej do której odwołujemy się. Jeżeli chce to może być skuteczny. Jeśli nie, bo się nie da, pozostaje tylko droga sądowa, a z tego większość poszkodowanych rezygnuje.

      Usuń
  16. Dokładnie tak było.W sądzie moja sprawa była wygrana.Tak zresztą powiedział mi prawnik.No niestety zrezygnowałam.Dojazd tam trudny,czas , etc,etc... to rzeczywisty powód... rezygnacji ...
    Ostatnio miałam sprawę z PZU,ale nie odpuściłam,bo suma jaką zażądali była dla mnie zbyt wysoka.
    Był to paradoks podwójnego ubezpieczenia,które zażądano na podstawie podpisanej ze mną umowy.
    To skomplikowane i nie chcę się rozpisywać...
    W każdym bądż razie sprawa trwała ponad pół roku,ale odstąpiono od żądania zapłaty...Sama odszukałam paragraf,że nie można płacić dwa,lub trzy razy razy to samo....,bo to wyłudzenie...kasy...coś w tym podobie.Ale już wątpiłam ,że mnie zmuszą ,bo ponaglenia odsetki rosły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe dorosłe życie musiałem walczyć z urzędnikami. Mam w tym wprawę. Najczęściej chodzi o finanse. Typowe próby wyłudzenia świadczeń nienależnych.
      Najciekawszy numer miałem z sądem wieczystoksięgowym. Chodziło o wpis do księgi wieczystej. Przesłałem wypełniony formularz sądowy. W potwierdzeniu zauważyłem błąd w kopiowaniu tekstu. Złożyłem reklamację, a sąd odpisał, że może to zrobić za dodatkową opłatą /niewielką, bo 80 zł, ale mi chodziło o zasadę/.
      Zapisałem się na rozmowę do prezesa sądu. Po rozmowie pani prezes przy mnie wykonała telefon i urzędnik sądowy załatwił sprawę od ręki.
      Żona u siebie w pracy opowiedziała o tym prawnikom. Nie wierzyli że wysoki sąd pękł.

      Usuń
  17. No proszę :za poprawienie ich ewidentnie błędu,pierwsza rzecz to zapłacić..Ha ...Moja sprawa była ciut trochę podobna,ale chodziło już o 1.400 zł + odsetki,które mi naliczali..Pisma ponaglające,jakby się pod stopami paliło...Chwilami myślałam ,ze mnie złamią... Kosztowało mnie to chwilową nerwówką..
    U mnie w mieście prawie wiosna,byłam na drobnych zakupach i jestem okropnie dzisiaj zmęczona...
    Leżę plackiem...a za oknem karetki nieprzyjemne odgłosy dają... jakoś ten tego...wypoczywam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrówko nade wszystko. Dzisiaj byłem z zona w tężniach w Konstancinie. Pogoda lux.
      Pozdrawiam prawie wiosennie /to już wkrótce :))))/ .

      Usuń

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...