Szukaj na tym blogu

22 sierpnia 2023

Kim są dla nas Niemcy?

Ostatnio w mediach dużo o trudnościach gospodarczych jakie piętrzą się przed Niemcami. http://magazynier.szkolanawigatorow.pl/tumaczenie-z-economist-czy-niemcy-znow-sa-chorym-czowiekiem-europy
Sporo tych problemów Niemcy mają na własne życzenie.
My powinniśmy pamiętać o starym porzekadle „zanim gruby schudnie, chudy wyciągnie nogi”,
czy coś w tym rodzaju.
Niemcy nieustannie szukają ofiar po grzbiecie których mogą wyjść z bagna które ich wciąga.
Przez lata robili to również kosztem Polski. Po 2015 roku nastały dla nich chude lata, stąd ta narastająca agresja wobec nas.
O Niemcach nie powinien wypowiadać się nikt kto nie ma o nich zielonego pojęcia. Dlatego trzeba z dużą dozą ostrożności podchodzić do wszelkich ocen wypowiadanych z Afryki, Azji, czy obu Ameryk, a także Australii.
Nie do końca obiektywne są również wypowiedzi pochodzące z państw które miały okazję prowadzić z Niemcami jakiekolwiek interesy. Nie można polegać również na opiniach wygłaszanych przez Niemców o sobie. Te rozważania zostawiam zawodowcom.
Niemcy są naszym odwiecznym sąsiadem i bardzo często wrogiem. Ta wrogość ma różne oblicza.
W 1939 roku to była jawna agresja która rozprzestrzeniła się na całą Europę.
Wojna zakończyła się klęską III Rzeszy Niemieckiej i na lata był spokój. Niestety, zwycięzcy po raz kolejny okazali się hipokrytami /nie zapominajmy o I wojnie światowej i jej skutkach/.
Postarali się żeby Niemców zbytnio nie skrzywdzić.
Nie doszło jeszcze do tego żeby Niemcy defilowali w paradzie zwycięstwa w Moskwie, czy w obchodach zwycięstwa organizowanych we Francji. Sami Niemcy dzisiaj mówią wprost że zostali wyzwoleni przez Aliantów od nazistów. Do takich kwiatków należy twierdzenie polityków niemieckich że Polska była współwinna wybuchu II wojny światowej.
W wyniku podziału na strefy okupacyjne część która znalazła się po jurysdykcją Aliantów objęta została planem Marshalla z którego zapobiegliwie wyłączył nas „kochany Związek Radziecki”. Przez lata powojenne o bezpieczeństwo militarne Niemiec dbali Alianci. Niemcy w tym czasie mogli odbudowywać się ze zniszczeń wojennych i stosunkowo szybko stali się znaczącą gospodarką w Europie.
Przez lata byli dla nas niedoścignionym wzorcem prosperity.
Niemcom ciągle było mało. Zaczęli stroić się w togi moralizatorów i zaczęli pouczać innych o zasadach demokracji i praworządności we współczesnym świecie. Wszelkimi sposobami unikali pociągnięcia do odpowiedzialności karnej zbrodniarzy wojennych, którzy często robili kariery polityczne i wojskowe w RFN.
Po utworzeniu EWG i później UE przyszło im to łatwiej bo po jednoczeniu Niemiec stali się potęgą gospodarczą w Europie i znaczącą gospodarką światową. Ich wróg ZSRR, przekształcony w FR, stał się ich głównym partnerem gospodarczym. Przez lata wydawało się że jest to miłość odwzajemniona.
Misternie klecony plan zaczął się jednak sypać. To zasługa kanclerz Merkel która pozwoliła na sprowadzenie do Niemiec uchodźców z Azji i Afryki którzy mieli zasilić rynek pracy. Niestety, okazało się że są to uchodźcy socjalni, niezainteresowani podjęciem regularnej pracy,
Ich „zasługą” jest radykalny wzrost przestępczości kryminalnej z czym nie jest w stanie poradzić sobie niemiecka policja. Niemcy próbują teraz „uszczęśliwić” tymi uchodźcami inne państwa UE, chociaż nikt nie wyraził formalnie zgody na ich wpuszczenie do UE.
W polityce wewnętrznej UE propagują teraz koncepcję solidaryzmu która sprowadza się do rozprowadzenia nadwyżek tych nierobów po poszczególnych państwach UE. Oporni mają płacić horrendalną karę za każdego nieprzyjętego z puli przydzielonej przez KE. Teoretycznie, wg komisarzy unijnych, można być z tych opłat zwolnionym, ale decyzja faktycznie zależy od widzimisię KE.
To jest oferta KE dla Polski.
Ci sami Niemcy nie widzą powodu żeby wypłacić jakikolwiek ekwiwalent za co najmniej 1,5 mln Ukraińców utrzymywanych w Polsce od lutego 2022 roku. Z tej liczby pracuje około 0,5 mln a około
400 tys. to młodzież szkolna i dzieci które mają zapewnioną możliwość nauki i wszelkie świadczenia zdrowotne i socjalne. Tranzytem przez Polskę przeszło dotychczas ponad 8 mln Ukraińców.
Realna pomoc materialna w tym wojskowa, szacowana jest na ponad 50 mld

Dodam że jest to pomoc bezzwrotna, bo nic nie wiadomo o ewentualnej rekompensacie od kogokolwiek, a Polska nie należy ciągle do światowych potentatów gospodarczych, ani G-7, ani G-20. .
Niemcom nie pomógł zainwestowany w gospodarkę FR blisko 1 bln €
. Po napaści FR na Ukrainę Niemcy muszą dostosować się do postawy UE i NATO wobec FR. I to dla Niemiec jest zasadniczy ból głowy. Lawirowanie przychodzi coraz trudniej, bo wszyscy patrzą im na ręce. UE wraz z USA i Wlk. Brytanią pomaga Ukrainie, a Niemcy /nie tylko/ starają się tę pomoc kontestować.
Nie ma sensu przypominać szczegółów sprzed miesięcy. Ważne jest tu i teraz. A tu i teraz nie wszystko jest czarno-białe. Wojna na Ukrainie przedłuża się i maleją szanse na jej szybkie zakończenie. Pojawiają się coraz częściej opinie że trzeba ją zakończyć, nawet kosztem Ukrainy. Na dalszy plan schodzi ocena takiego stanowiska.
Na pierwszy plan wychodzi biznes.
Trzeba jednoznacznie stwierdzić że Niemcom nie jest takie podejście obce. Powody są co najmniej dwa. Jeden to ścisła współpraca z FR której nie da się zerwać z dnia na dzień.
To są gigantyczne straty dla gospodarki niemieckiej.
Niemcy już przygotowują się do udziału w odbudowie gospodarczej Ukrainy. Chcą tu odgrywać rolę wiodącą.
Drugim jest konsekwentne uchylanie się Niemiec od realizacji stanowiska NATO i UE w kwestii sankcji nakładanych na FR. Niemcy do perfekcji opanowali pozorację realizacji zobowiązań. Umiejętnie żonglując danymi przekazują opinii publicznej że należą do ścisłej czołówki państw wspomagających Ukrainę. Pomijają fakt że są mistrzami w składaniu deklaracji. Gorzej jest z ich realizacją. Znowu można służyć przykładami, ale są one powszechnie znane.
Wrócę do pytania postawionego na początku.
Widzę to w dwóch płaszczyznach. Jak na to patrzą Niemcy, a jak Polacy? Można to jeszcze rozwinąć. Jak relacje polsko-niemieckie oceniają politycy niemieccy, a jak polscy?
Moim zdaniem te relacje od strony polskiej są idealizowane, a co do oceny, zwłaszcza przez opozycję, bagatelizowane. Ostatnio obserwuję jednak więcej realizmu.
Inaczej postrzegają rzeczywistość Polacy mieszkający bliżej Niemiec, w części zachodniej Polski i na Śląsku, Inaczej zaś mieszkańcy tzw. ściany wschodniej.
Zupełnie inaczej sytuację oceniają polscy politycy. Ocena zależy od stopnia uzależnienia od wpływów niemieckich, polityka czy formacji w ramach której funkcjonuje. Tu bezsprzecznie palmę pierwszeństwa dzierży PO która powstała przy aktywnej pomocy finansowej Niemiec.
Wyznaniom Pawła Piskorskiego nikt do dzisiaj nie zaprzeczył. Dzisiaj polityków tej partii można nazwać bez skrępowania obozem zdrady narodowej. Gdyby było inaczej, każdy „odmieniec” powinien dawno wypisać się z tej partii. Tymczasem jej szeregi wzmacniane są przez kolejne przystawki. Ta część opozycji jest wyłącznie zainteresowana „odwdzięczeniem się Niemcom za wsparcie udzielane akcji „ulica i zagranica” która docelowo ma doprowadzić do odsunięcia ZP od władzy. Żeby było ciekawiej w akcji tej uczestniczą również przeróżne NGO-sy których u nas niczym stonki. Coraz częściej przedstawiane są dowody że są finansowane przez Niemcy i działają na niekorzyść Polski. Znowu szkoda mi miejsca i czasu na przywoływanie przykładów.
Przystąpienie Polski do UE zwiększyło możliwości oddziaływania Niemiec na Polskę.
Obsada stanowisk w strukturach KE pokazuje że jest zdominowana przez Niemców i osoby wykonujące ich życzenia. To w pierwszej kolejności Austria, Hiszpania, kraje Beneluxu.
Ostatnio trwa zastanawianie się w co grają Węgry?
Wymienione kraje mają trudności, a wręcz są niechętne zerwaniu więzi gospodarczych z FR.
To nie ma nic wspólnego z pragmatyzmem.
To raczej oportunizm i brak solidaryzmu w UE czego dopomina się KE od Polski w sprawie nielegalnych imigrantów.
W nadchodzących miesiącach oczekiwane jest przesilenie. W październiku odbędą się wybory do Sejmu i Senatu. Totalna opozycja, przy wsparciu polityków i propagandy niemieckiej, mają nadzieję w wyniku tych wyborów wrócić do władzy. Wynik wyborów będzie jednak zależał od świadomości naszego społeczeństwa. Opozycja na dzisiaj idzie do wyborów bez żadnego programu wyborczego.
Czy wystarczy hasło „odsunąć PiS od władzy”? Może teraz już trzeba zastanowić się „i co dalej”?
Niewiadomą pozostaje wojna na Ukrainie. Zwycięstwo Ukrainy jest mało prawdopodobne.
FR przygotowuje się do wojny długotrwałej. Ukraina nie ma zamiaru ustąpić, ale jej opór zależy od skali pomocy militarnej udzielanej z zewnątrz.
Coraz częściej przywoływane są dowody że wojna na Ukrainie jest wojną zastępczą między USA i Chinami. Chiny oficjalnie trzymają się z boku, ale są informacje że od początku wojny intensywnie wspierają FR.
https://wiadomosci.wp.pl/nie-maja-watpliwosci-chiny-pomagaja-zbroic-sie-rosji-6932522694052768a
W przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie w USA. Dzisiaj nikt nie da jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o skalę pomocy udzielanej Ukrainie przez prezydenta wybranego w 2024 roku.
W tym układzie mamy nowy, a właściwie stary problem. Dotyczy on relacji między Polską a Ukrainą. Przez ponad rok od wybuchu wojny te stosunki były zadziwiające dla całego świata. Przyjęliśmy miliony uchodźców, udzielamy wszelkiej pomocy militarnej. Staliśmy się hubem przez który na Ukrainę dociera pomoc militarna i nie tylko.
Zgrzyt nastąpił gdy wojska rosyjskie uniemożliwiły wywóz /eksport/ zboża przez ukraińskie porty na Morzu Czarnym.
Na podstawie porozumień Ukrainy z KE część tego eksportu skierowano drogą lądową m. in. przez Polskę. Uzgodnienia były na tyle nieprecyzyjne że rzekomo eksportowane zboże w większości kończyło drogę w Polsce, dezorganizując krajowy rynek rolny. Podobna sytuacja była na Słowacji, na Węgrzech,
w Rumunii i Bułgarii. Są uzasadnione podejrzenia że było to celowe działanie KE dla rozłożenia rolnictwa głównie w Polsce.
Polska miała dać zgodę jedynie na tranzyt zboża do odbiorców w Afryce, ale nie stworzono skutecznych mechanizmów kontroli tego tranzytu. Ta zgoda dalej obowiązuje.
Tu trzeba też przypomnieć że zboże przeznaczone do wywozu z Ukrainy ma z Ukrainą tylko tyle wspólnego że tam urosło. Stanowi własność kapitału obcego. Polska nie powinna zgadzać się na liberalizację eksportu kosztem polskiego rolnictwa. Stąd decyzja rządu MM przedłużająca zakaz eksportu po 15 września do końca roku. Decyzji tej nie popiera KE.
Relacje polsko-ukraińskie ulegają zaognieniu ponieważ rząd ukraiński próbuje zmusić Polskę do zgody na lądowy eksport zboża, za pośrednictwem KE, z pominięciem rozmów z Polską.
Pojawiły się informacje z których wynika że władze Ukrainy prowadzą rozmowy dwustronne z Niemcami. Wynikiem tych rozmów jest m. in. wywiad wicepremier Ukrainy O. Stefaniszyny
https://wpolityce.pl/polityka/658866-wicepremier-ukrainy-zarzuca-polsce-inspirowanie-kryzysu
https://wpolityce.pl/swiat/659117-niemcy-kusza-kijow-wejsciem-do-ue-jesli-bedzie-przeciw-nam
https://wpolityce.pl/polityka/659225-niemcy-znow-oszukuja-sojusznikow-i-nie-dotrzymuja-slowa
Do dzisiaj nie ma reakcji na tą wypowiedź co należy odczytać że jest akceptowana również przez prezydenta Ukrainy.
Dla Polski są to wydarzenia o kluczowym znaczeniu. Czy potrafimy się w tym odnaleźć? To pytanie za więcej niż 1000 punktów. Komu zaufa polskie społeczeństwo?
Opozycja idzie na rympał. Ma jeden cel, odsunąć PiS od władzy. Innej oferty nie ma, bo po co?
Niemcy są konsekwentni w szkodzeniu Polsce. Skoro wiemy o tym, dlaczego ciągle jesteśmy bezradni i bezbronni?
Wiadomo że za aferą wokół KWB Turów stoją Niemcy. Do masowego śnięcia ryb w Odrze latem 2022 przyłożyły się niemieckie zakłady produkcyjne spuszczające zbyt ciepłą wodę technologiczną do Odry. Niemcy protestują przeciwko regulacji Odry w celu uczynienia jej żeglowną na całej długości, do Zalewu Szczecińskiego. Niemcy protestują przeciwko rozbudowie portu kontenerowego w Świnoujściu. Niemcy uruchamiają kampanię protestów przeciwko budowie w Polsce elektrowni atomowych.
I tak można
ad mortum usrantum.
Kiedyś ubzdurali sobie że Polska ma pozostać skansenem, terenem rekreacji /oczywiście dla nich/, dostawcą taniej siły roboczej /sławetne szparagi/, że w Polsce mogą powstawać jedynie ich montownie. Zdominowali w Polsce handel wielkopowierzchniowy. Itp. itd.
Teraz z zajadłością walczą z wszelkimi próbami zmiany sytuacji na swą niekorzyść. Robią to perfidnymi metodami, bo cudzymi rękami, poprzez Brukselę.
Jest dla mnie niepojęte dlaczego po tylu latach rządów ZP nie można skutecznie spacyfikować rodzimej Targowicy XXI wieku.
Dzisiaj stoimy przed historyczną zagadką, czy społeczeństwo polskie potrafi skutecznie przeciwstawić się sprzedawczykom działającym jako totalna opozycja, w rzeczywistości popierających interesy niemieckie?

13 komentarzy:

  1. Od lat czytam blogi, oczywiście nie wszystkie.
    Ostatnio zauważyłem spadek zainteresowania czytających, a zwłaszcza komentujących.
    Próbuję dociec dlaczego? Częściowo można winić sezon wakacyjny. Ale jest chyba coś poważniejszego.
    Na pewno nie jest to brak atrakcyjnych medialnie tematów. Przypuszczam, że coraz częściej czytelnicy zaczynają uważać to za stratę czasu. Jest coraz mniej piszących w sposób interesujący dla czytających,
    a także coraz mniej potrafiących merytorycznie komentować wpis autora lub komentarze innych komentujących.
    Zastanawiam się czy wina nie leży również po stronie sprzętu. Łatwiej jest pisać z klawiatury komputera lub laptopa niż ze smartfona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz bliżej do zamknięcia list kandydatów do Sejmu i Senatu.
    Z braku lepszego zajęcia trwa komentowanie już ogłoszonych list.
    Rzadsze są przypadki własnej rezygnacji potencjalnych kandydatów.
    Osobiście wątpię w szczerość takich deklaracji.
    Zawsze musi być jakieś podłoże.
    Ciekawsze są przypadki kto, kogo, dlaczego?
    Oczywiście na czoło wysunęły się przypadki z list firmowanych przez tego który jest rudy i mściwy. Pamiętajmy że ten się śmieje kto się śmieje ostatni.
    Patrząc na listy dotychczas ogłoszone uważam że są to przysłowiowe kpiny z pogrzebu.
    Dotyczy to list zarówno do Sejmu jak i Senatu. Nie wiem czy będą jeszcze korekty?
    Z punktu widzenia całości zgłoszonych kandydatur znaczenia nabiera kto będzie przeciwko komu w danym okręgu wyborczym? Taką parą nr 1 zdaje się być Macierewicz-Wołoszański,
    Kontynuowane są tradycje rodzinne. Tu najgłośniejsza jest kandydatura syna prezesa NIK.
    Ciekawa jest kandydatura pierwszego rolnika III RP w Warszawie.
    Nie robią wrażenia wędrówki z Sejmu do Senatu i odwrotnie.
    Chętnych jest już około 1,5 tys. a miejsc 460+100. Listy jeszcze są tworzone.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprawa referendum ujawnia schizofrenię bezobjawową po stronie opozycji.
    Wyczyniane akrobacje słowne nadają się do kabaretu. Zamiast odpowiadać wprost w stylu TAK lub NIE mamy pakiet wykrętnych wypowiedzi które w intencji je wypowiadających mają wnieść coś nowego do tematu.
    Do tego środowiska nie dociera że zgodnie z prawem przyjętym przed rokiem 2015 można łączyć głosowanie w wyborach parlamentarnych z referendum ogólnopolskim.
    Gdzie tu więc manipulacja?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tegoroczne wybory mają swoją specyfikę która polega na połączeniu z referendum ogólnokrajowym.
    Moim zdaniem ważniejsze okaże się komu zostanie powierzone utworzenie rządu i jaki będzie skład od strony składu politycznego.
    Trzeba odróżnić chciejstwo od realiów. Przed nami dwa miesiące i wiele może się zdarzyć.
    Dzisiaj trzeba zakładać, że żadne ugrupowanie nie będzie w stanie utworzyć rządu większościowego.
    Wobec tego kto z kim?
    Jedną z opcji ma być rząd mniejszościowy, ale to oznacza, że czekałyby nas kolejne wybory na wiosnę 2024. Wówczas kalendarz wyborczy zagęści się.
    Tego chcemy?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziwny jest ten świat. W lipcu-sierpniu, co roku, wracamy do wydarzeń sprzed lat, o kluczowym znaczeniu dla III RP. W tym roku chyba nam się to przejadło bo te rocznice jakoś przemykają chyłkiem. Dlaczego? Może nadmiar bieżących wydarzeń? Może po prostu nie czas na roztrząsanie kiedy był początek?
    W Lublinie? W Świdniku? Czy w Gdańsku? Komu personalnie to przypisać?
    Od lata 1980 roku minęło ponad 43 lata, a do dzisiaj nie ma pełnego opracowania historycznego tamtych dni. Za wcześnie? To co dotychczas opublikowano, według żyjących jeszcze świadków tamtych dni, nie zasługuje na miano rzetelnych opracowań. Najwięcej kontrowersji wzbudza oczywiście „Encyklopedia Solidarności”. https://encysol.pl/es/ Kogo winić za ten stan rzeczy? Autorów czy wydawcę? Jakoś trudno przełknąć że prawdziwi aktywiści z tamtych dni albo już nie żyją i nie upomną się o uznanie ich zasług, albo z różnych przyczyn zostali skutecznie wygumkowani z historii.
    Mimo woli przypomina się cytat z Marszałka „historię swoją piszcie sami, bo ...”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonałym uzupełnieniem do powyższego jest wypowiedź historyka Grzegorza Majchrzaka
      w dzisiejszym programie TVP Info „Między słowami”
      https://www.tvp.info/56478474/miedzy-slowami /26.08.2023/

      Usuń
  6. Co do tytułowych Niemców to nie widać poprawy w ich nastawieniu do nas.
    Ich liberalizm względem Polski i Polaków odszedł do lamusa. Nie znoszą konkurencji.
    Zawsze chcą być najlepsi, ale coraz trudniej im to przychodzi. To już dawno przekroczyło granice obsesji. https://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/iv-rzesza-niemiecka-grupa-webera-w-ataku-na-polske-z-una-europejska-w-tle
    Jakie mamy szanse? Na pewno nie możemy pozostać bierni wobec nagonki rozpętanej przez polityków niemieckich i innych im sprzyjających. To tylko kontynuacja tego co Niemcy robią wobec Polski od lat czy nawet od wieków.
    Tu mogę tylko zapytać czy mamy jeszcze instynkt samozachowawczy?
    Jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Musimy stanąć okoniem bo inaczej na naszych plecach dojdzie do spotkania Niemiec i Rosji. Nie wiadomo tylko czy na Wiśle, czy w innym miejscu?

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam..ho,ho ...dawno mnie tutaj nie było.Stęskniłam się za wieściami...Miałam kompletnie zamknięty na kłódeczkę internet,a z smartfona jakoś mi nie idzie... Zresztą miałam też problemy ,bo wyłapywały mnie stacje białoruskie i litewskie znów w tym roku..Bardzo mnie to złościło...
    Poczytam............kompletnie nic nie wiem co się dzieje..tylko,że "kucharza"Putina ustrzelono...
    Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie..................

    OdpowiedzUsuń
  8. Sensacją dnia ma być oświadczenie rudego o wystawieniu kunia na liście KO w świętokrzyskiem,
    w dodatku na ostatnim 20 miejscu.
    Powodem ma być rezygnacja prezesa PiS z kandydowania z listy ZP w Warszawie.
    Jakie są granice zidiocenia? Jakich jeszcze dowodów potrzeba że rudy to podwórkowy żul i prymitywny prowokator?
    Czy rzeczywiście miałoby dojść do debaty między kuniem a prezesem?
    O czym mieliby dyskutować?
    Liczę na to że sztab wyborczy ZP nie dopuści do kolejnej głupoty politycznej jaką była przed laty „debata” rudego z prezesem.
    Do zapasów w błocie nadają się inni kandydaci. Niech korzystają z okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji mam pytanie, kiedy i dlaczego prokuratura odstąpiła od postawienia zarzutów mecenasowi Giertychowi za którym wystawiono ENA? Przedawniły się, czy były niezasadne?
      Czy z tego wynika że wkrótce Giertych wystąpi o milionowe odszkodowanie za co? Za nękanie?
      Czy tylko szarganie nazwiska?

      Usuń
    2. Okazuje się że kandydatura mecenasa na liście rudego jeszcze na wodzie pisana. Mecenas musi się wyrzec resztek swoich zasad /ma być za aborcją/. Jeśli nie zrobi tego do środy, sprawa nieaktualna. Ciekawsze jest coś innego. Jak mecenas będzie z Włoch prowadził swą kampanię wyborczą?
      Czy tak się buduje początek końca? Nie tylko bezpośrednio zainteresowanego?

      Usuń
  9. Wczoraj też padło pytanie czy i kiedy PKW zapyta KO o źródła finansowania.
    Wróble ćwierkają że wśród sponsorów eventu Campus Polska Przyszłości są Niemcy https://www.google.com/search?q=campus+polska+2023+sponsorzy&client=firefox-b-d&sca_esv=560634299&sxsrf=AB5stBiSGb3MmP0-RoUPbHbdT2nZDMGjDA%3A1693212752259&ei=UGDsZOivD-G8wPAPx5i2wA4&ved=0ahUKEwjol4KF_f6AAxVhHhAIHUeMDegQ4dUDCA8&oq=campus+polska+2023+sponsorzy&gs_lp=Egxnd3Mtd2l6LXNlcnAiHGNhbXB1cyBwb2xza2EgMjAyMyBzcG9uc29yenkyBRAAGKIEMgUQABiiBDIIEAAYiQUYogQyBRAAGKIESNOyAVDgGVjYM3AAeAKQAQCYAXygAZEEqgEDNS4xuAEMyAEA-AEBwgIEEAAYR8ICBxAjGLACGCfCAgYQABgHGB7iAwQYACBBiAYBkAYI&sclient=gws-wiz-serp#ip=1
    Czy coś z tego wynika?

    OdpowiedzUsuń

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...