Można przyjąć jako pewnik że Putin by sobie na nią nie pozwolił gdyby nie miał
zewnętrznych gwarancji poparcia. Jawne lub skryte poparcie Niemiec, Francji,
czy Włoch to za mało.
Można postawić pytanie na co było przyzwolenie? Zwłaszcza kraje europejskie, z
małymi wyjątkami, przeżywają sporego kaca. Mówię o społeczeństwach, bo z
politykami to nigdy nic nie wiadomo.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że tym decydującym było
stanowisko Chin.
Dla porządku trzeba przypomnieć o neutralnej postawie np. Indii, czy Turcji.
Z upływem czasu przybywa informacji potwierdzających te domysły.
Faktem pozostaje że w tym świetnym planie coś poszło nie tak. Dlaczego?
Po stronie rosyjskiej zawiodła generalnie ocena stanu faktycznego, czyli
zdolności bojowych Ukrainy.
Tylko czy wynika ona z fatalnego rozpoznania, czy jednak świadomego
wprowadzenia Putina w błąd przez podległych mu ludzi? A może jest jeszcze inny
powód?
Nie mnie to rozstrzygać.
„Wyczyny” żołnierzy rosyjskich na zajętych terytoriach Ukrainy, zwłaszcza w
okręgach donieckim i ługańskim, doprowadziły do diametralnej zmiany nastawienia
Ukraińców do tych „wyzwolicieli”.
Wzajemna wrogość utrzyma się nie tylko przez dziesiątki lat.
Przypomnę deklaracje Putina, zwłaszcza z 2014 roku że Rosja weszła tam dla
ochrony interesów prześladowanej rzekomo ludności rosyjskojęzycznej
zamieszkującej te tereny. To swoiście pojęta ochrona, niczym osławiony ruski mir.
Wojna zamiast trzech dni trwa już ponad dwa miesiące i Chiny muszą realizować
swój wariant B,
a może i C? Co może zaskakiwać to szybkość przejścia na wariant zapasowy.
Wniosek jest taki że prace wdrożeniowe prowadzono równolegle.
Chiny nie są zainteresowane zadzieraniem ze wszystkimi. Dlatego w nowych
realiach muszą się zadeklarować po czyjej stronie stoją, albo zachować
konsekwentnie neutralność /obojętnie co to dzisiaj znaczy/. Nie są jeszcze
wystarczająco silne żeby narzucać innym swoją wolę. Doraźnie interes Chin,
w części euroazjatyckiej, ogranicza się do gwarancji bezpieczeństwa przewozów
JS 2.
Po pierwsze Chiny nie są samowystarczalne, nie tylko pod względem
technologicznym.
Widać to po podejmowanych działaniach spowodowanych wojną na Ukrainie.
Można przyjąć, że Chiny przewidują długotrwałe skutki wojny dla gospodarki
światowej, a tym samym dla Chin. Dlatego próbują gromadzić zapasy żywności o
długim okresie przechowywania /np. ziarna kukurydzy/, surowców energetycznych,
zwłaszcza węgla kamiennego. Na tym nie koniec.
Poza tym Chiny przy swoim potencjale gospodarczym nie mogą produkować na
magazyn.
Wymownym przykładem jest uruchomienie alternatywnej dla Jedwabnego Szlaku 2
trasy przewozu towarów do Europy przez Morze Czarne, czyli mieszane połączenie
kolejowo-promowe, mimo wszystko droższe niż planowany kolejowy szlak lądowy.
Poczekają aż wojna się skończy, a biznes musi się kręcić.
Na dzisiaj najwięcej negatywnych opinii zbierają Niemcy. Swoje prawdziwe
intencje ujawnili na początku wojny kiedy ambasadorowi Ukrainy w Berlinie
oświadczyli że szkoda Ukrainie pomagać bo to dla Niemiec chybiona inwestycja. W tej opinii tkwią
konsekwentnie. Świadczy o tym list do kanclerza Niemiec https://www.tvp.info/59798911/apel-niemieckich-intelektualistow-do-scholza-wstrzymacdostawy-broni-niech-ukraina-sie-podda
To nie jest ich ostatnie słowo. Jeszcze nie przekroczyli granic bezczelności.
Huśtawka nastrojów trwa u nich w najlepsze. Co innego mówią, co innego robią, a
co innego myślą. Najpierw odmawiają dostaw broni, potem dają jakiś szmelc na
odczepnego, znowu coś obiecują, a kanclerz oświadcza że chyba po moim trupie. Trzeba
wprawy żeby się w tym połapać.
Na dzisiaj za przebój w ich wykonaniu uznaję wymuszoną medialnie decyzje o
przekazaniu Ukrainie najpierw 50, a teraz tylko 30 zestawów samobieżnych dział
przeciwlotniczych Gepard. Chwalebny czyn, ale okazało się że o amunicję do
dział Ukraina ma postarać się sama. Po prostu iść do sklepu i kupić ile
potrzeba https://businessinsider.com.pl/gospodarka/ukraina-ma-dostac-gepardy-od-niemiec-ale-brakuje-amunicji/nbfhy3y Niemcy podobno amunicji nie mają ale przypadkowo
są jej producentem.
Ukraina o udostępnienie jej broni ciężkiej występowała do Niemiec przed 24
lutego 2022 i została wówczas spławiona.
W kolejnych dniach będziemy zastanawiali się w jakim kierunku pójdzie Francja.
A to za sprawą wyboru Macrona na drugą kadencję i zapowiedzianych na czerwiec
wyborów parlamentarnych.
Czy poza deklaracjami pomocy Ukrainie i poklepywaniu nas po plecach jacy to
jesteśmy dzielni, będzie coś więcej?
UE również nie reprezentuje jednolitego stanowiska wobec wojny na Ukrainie.
Oprócz Niemiec podobne stanowisko reprezentuje Austria https://www.tvp.info/59803667/ukraina-rozczarowana-slowami-szefa-msz-austrii-alexander-schallenberg-przeciwny-wejsciu-ukrainy-do-unii-europejskiej-krotkowzroczne
i Węgry.
To kolejny przykład schizofrenii UE.
Mówi się że UE jest silna, zwarta i gotowa. To teoria, a praktyka jest taka, że
każdy sobie rzepkę skrobie. O jedności można tylko marzyć.
Tak jak wiele razy pisałem, im dalej od zewnętrznej granicy UE z Ukrainą i
Rosją tym gorzej dla nas.
Można tylko „podziwiać” szczodrość polityków, w tym naszej opozycji, którzy dla
świętego spokoju i rozwijania biznesów z Rosją nakazują Ukrainie poddanie się
Rosji i oczekiwanie na łagodny wymiar kary. Właściwie nie od dzisiaj łatwo
rozporządzać cudzym. Ciekawe, czy wszyscy byliby tak skorzy do kapitulacji
gdyby chodziło o ich ojczyznę?
Końca tej wojny nie widać, ale w osłupienie wprawiają mnie poglądy płynące z
krajów zachodnich w kwestii rozporządzenia majątkiem oligarchów rosyjskich,
skonfiskowanym w ramach sankcji, w różnych zakątkach świata po wybuchu wojny z
Ukrainą. Opinia jest taka że po zakończeniu działań wojennych, sankcje na Rosję
zostaną cofnięte, a tym samym mienie oligarchów ma być zwrócone właścicielom.
Czy leci z nami pilot?
Z czyich pieniędzy będzie więc odbudowywana Ukraina? Kto i na jakiej podstawie zwolni
Rosję z odpowiedzialności?
Dzisiaj mówi się o współodpowiedzialności Niemiec i Francji za wojnę na
Ukrainie. Tylko co z tego wynika?
Dowiadujemy się że Francja, mimo sankcji nałożonych na Rosję po aneksji Krymu
sprzedawała Rosji najnowsze technologie militarne o wartości setek mln euro.
Anulowanie sprzedaży „Mistrali” to był przypadek, albo jak kto woli, wypadek
przy pracy. Transakcja zbyt rzucała się w oczy.
Mniej się mówi o zaangażowaniu Francji w przedsięwzięcia biznesowe na terenie
Rosji. To nie tylko sieć marketów Auchan, Leroy Merlin i Decathlon. Okazuje się
że Francja ma spore udziały, bo ponad 12% , w handlu gazem ziemnym w NOVATEK https://pl.wikipedia.org/wiki/Novatek Stąd też taki opór Francji przed nakładaniem
sankcji na firmy rosyjskie.
Niemcy zainwestowali w różne przedsięwzięcia biznesowe na terenie Rosji ponad
pół biliona euro.
Z takich interesów nie można wycofać się z dnia na dzień.
Ciekawie wygląda, zwłaszcza na przykładzie Niemiec, handel bronią. Miłujący
pokój i spokój Niemcy eksportują broń na masowa skalę. Według przywołanych tu
statystyk
http://andrzej-z-gdanska.szkolanawigatorow.pl/jak-pewien-nie-dzwiedz-a-moze-nie-miec-cywilizowa-niedzwiedzia-syberyjskiego
Niemcy należą do ścisłej czołówki światowych eksporterów uzbrojenia. Sprzyja
temu potencjał ich przemysłu. Możliwości produkcyjne to jedno, a polityczne
decyzje komu i co sprzedać, to drugie.
Sporo przykładów stanowiących podłoże tolerowania polityki Putina jest tu https://niepoprawni.pl/blog/kokos26/tu-lezy-pies-pogrzebany
Zwrócę uwagę że w przestrzeni medialnej pojawiają się opinie, że w związku ze
swoją postawą wobec wojny na Ukrainie Niemców należy objąć sankcjami, podobnie
jak Rosję i Białoruś.
Mnie w tym wszystkim zastanawia coś innego. Dostawy sprzętu wojskowego na
Ukrainę z USA i innych państw, nie tylko należących do NATO, w przeważającej
części przechodzą przez Polskę. Jest oczywiste że te informacje nie pojawiają
się na czołówkach gazet, ale dziennikarze uparcie to powtarzają.
Co tu uważam za dziwne? Postawę Rosji, a konkretnie brak reakcji. Mają jakąś
niespodziankę?
Szukaj na tym blogu
30 kwietnia 2022
Wojna wojną, trwa jednak zastanawianie się kto za tym stoi?
Cuda-wianki
Nie umiem sobie poradzić
z tym problemem. Próbowałem na Chrome, Internet Explorer i Opera i wszędzie to
samo.
Nowy tekst wpisuję bez problemu, a w miejscu na komentarze mam tekst „wpisz
komentarz” ale nieaktywny i bez widocznej ramki na wpisanie tekstu.
Sprawdzałem programami antywirusowymi – bez efektu. W rejestrach też nie widać
żadnej podejrzanej zmiany. Nie mam też kogoś w pobliżu żeby mi pomógł.
Jeszcze jedno. Próbowałem na innym komputerze /inny adres IP/. To samo.
Nie jest to wina Windowsa /mam xp/, próbowałem na Windows 10 – bez efektu.
Problem jest w ustawieniach bloga.
Muszę przeczekać, albo przypadkowo problem sam się rozwiąże.
Pozdrawiam
29 kwietnia 2022
Blokada komentowania bez podania przyczyn
Ostatni komentarz udało mi się wpisać 24 kwietnia.
Jest blokada niewiadomego pochodzenia. Cenzura niewidzialnej reki?
Nie można wpisać komentarza i już.
Próbowałem z innego kompa z tym samym rezultatem.
22 kwietnia 2022
Co by tu jeszcze panowie spieprzyć?
Coraz częściej odnoszę wrażenie że żyję w domu bez klamek.
Powód nie jest zaskakujący. Publikowane, w miarę regularnie sondaże poparcia
opinii publicznej dla partii politycznych i osób z czołówki życia politycznego.
W mojej ocenie trudno znaleźć logiczne uzasadnienie dla publikowanych wyników.
Poza
jednym, sondaże są robione na zlecenie.
Od miesięcy, a nawet lat to samo. Muszę przyznać, że coraz częściej słyszę od
znanych publicystów że nie wierzą publikowanym sondażom. Tu się z tymi
publicystami zgadzam.
Sondaże poparcia dla partii politycznych niezmiennie te same na pozycjach 1-2.
PiS na pierwszym miejscu z poparciem 37% oscylującym plus-minus 2%.
POKO ma
regularnie w okolicach 23% plus-minus 2%.
Za co to poparcie? Nic nie robią, tylko przeszkadzają rządzącym i szkodzą
Polsce.
Za wszelką cenę chcą wrócić do władzy. I to wystarcza.
Zaskoczeniem ostatnich miesięcy jest partia Hołowni https://pl.wikipedia.org/wiki/Polska_2050
Partia płaczka ma poparcie sondażowe za to że są. Wesołość może wzbudzać
systematyczny wzrost poparcia. Moim zdaniem to powinien być powód poważnego naszego
niepokoju.
To jest formacja typowo pasożytnicza. Czyści scenę polityczną z frustratów
którzy nie mogą znaleźć wygodnego miejsca w dotychczasowych ugrupowaniach.
Według mnie płaczek ma za zadanie przeciągnąć w wyborach plankton który
zostanie wchłonięty prawdopodobnie przez POKO lub jej kolejną mutację.
Po 1989 roku stałe miejsce na scenie politycznej ma zapewnione PSL. Próby
złożenia tej formacji do trumny politycznej są jak dotychczas bezowocne mimo,
że sondaże od lat wróżą im taki los.
Już tylko ten przypadek świadczy o znikomej wartości praktycznej sondaży.
Podejrzewam że od dawna trwają zakulisowe targi kto? Z kim? Na jakim miejscu na
liście?
Sytuacja z wyborami jest bez zmian. Nie znacie dnia ani godziny.
Miejsc na listach jest tyle ile jest /460+100/. Dla wybitnie zasłużonych,
czasem dla „zesłańców” zostają 52 miejsca w europarlamencie.
Chętnych którzy znajdą się na listach wyborczych trzeba liczyć w tysiącach.
Do pewników przed nadchodzącymi wyborami należy zaliczyć brak zmian w ordynacji
wyborczej
Po wyborach sytuacja powtórzy się. Z dotychczasowych doświadczeń można przyjąć
że rozkład poparcia nie pozwoli żadnej formacji na samodzielne rządzenie. Cudem
będzie jeśli za tworzenie rządu nie weźmie się partia czy koalicja fachowców od
obiecywania gruszek na wierzbie, czyli dzisiejsza opozycja.
Szanse dla demagogów rosną. Ilu z nas im da wiarę?
Po latach tłustych zawsze przychodzą chude. Dwa lata pandemii i do tego wzrost
inflacji przypieczętowany wojną na Ukrainie. Ile trzeba mieć w sobie złej woli
żeby za to zrzucać winę na prezesa NBP?
Do tego stałe powtarzanie że oni by to zrobili lepiej. To to znaczy co? Mieli
swój czas i mogli się wykazać.
Owszem wykazali się. Tylko obecnie rządzący też się wykazują, ale nieudolnością
w egzekwowaniu kar za nadużycia władzy przez poprzedników.
Nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić czy chodzi o przedawnienie
przestępstw? Czy tylko żeby mieć „trzymania” na przeciwników politycznych?
Po tej notce https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/tusk-przedstawi-kaczynskiemu-warunki-poparcia-wniosku-o-samorozwiazanie-sejmu,571361.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp widać jak dalece opozycja oderwała się od
rzeczywistości. Marzyciele. Koniecznie chcą rozdawać karty. W dodatku znaczone.
Borysław B. odlatuje coraz częściej.
Nawiasem mówiąc
przedterminowe wybory to najgłupsza rzecz jaką mogliby teraz zrobić rządzący.
Gdyby sytuacja zbytnio się skomplikowała, mogą rządzić jako rząd
mniejszościowy. W sprawach kluczowych dla Polski zawsze uzyskają większość.
Opozycja nie zasłużyła na jakiekolwiek prezenty polityczne.
19 kwietnia 2022
Co dalej z sankcjami?
W toczącej się w mediach dyskusji powtarza się wątek
sankcji nakładanych na Rosję i podobno na Białoruś. Tu jest obszerniejsza informacja w ujęciu chronologicznym https://www.wnp.pl/finanse/w-tym-roku-unia-europejska-nalozyla-piec-pakietow-sankcji-na-rosje-ale-zaden-nie-obejmuje-gazu,569899.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
Tak naprawdę chodzi o skuteczność tych sankcji, na dzisiaj raczej ich
bezskuteczność.
Trzeba uczciwie powiedzieć że sankcje nakładane na Rosję i Białoruś to są
czyste kpiny z nas.
Może sami sobie jesteśmy winni? Chcemy żeby skutki były natychmiast odczuwalne
dla Rosji, a ten mechanizm działa nieco inaczej. W większości skutki sankcji są
odłożone w czasie, a są też przypadki że sankcje działają na korzyść Rosji. Tak
jest w przypadku embarga na import ropy i gazu ziemnego.
Mniejsza sprzedaż, a mimo tego zyski Rosji większe niż przed wprowadzeniem
sankcji.
O skuteczności sankcji nałożonych na Białoruś niewiele mogę powiedzieć bo
trudno znaleźć jakieś konkretne wiadomości, poza tymi że nałożono je imiennie
na konkretne osoby fizyczne.
Zresztą odnoszę wrażenie że na Białoruś nałożono je niejako z rozpędu /dla towarzystwa Rosji/,
co nie wyklucza że im się należą.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w odniesieniu do Rosji. Zgodnie z intencjami
USA i KE sankcje miały zmusić Rosję do … właśnie do czego?
Wersja oficjalna: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sankcje_wobec_Rosji_po_ataku_na_Ukrain%C4%99#Sankcje_po_inwazji_w_2022_roku
Teraz popatrzmy jak wyglądają te sankcje w praktyce. Powiem krótko.
Beznadziejnie.
Przynajmniej w aspekcie skutków doraźnych.
Czego można po nich oczekiwać jeśli jeden z głównych decydentów, czyli Niemcy,
kombinuje na wszelkie sposoby co zrobić żeby Rosji, swego znaczącego partnera
handlowego, zbytnio nie skrzywdzić.
Z drugiej strony pamiętajmy że skuteczność sankcji ocenia się po ich wdrożeniu,
a nie ustanowieniu. Embargo nałożone przez KE na import węgla kamiennego z
Rosji zacznie obowiązywać od sierpnia br. https://www.money.pl/gielda/blokada-importu-wegla-z-rosji-unia-odklada-pelne-embargo-6755634732620416a.html Według pierwotnych planów miało to nastąpić
od lipca br. Zmiany dokonano pod naciskiem Niemiec które importują z Rosji około
14 mln ton rocznie.
Efekt jest taki że nałożone sankcje są pełne luk. Mówi się wręcz że są dziurawe
jak sito. Co gorsze,
te luki są robione z pełną premedytacją, z przyczyn o
których wyżej. .
W założeniach sankcje miały zniechęcić Rosję do działań zbrojnych wobec
Ukrainy. Jakoś umknęło uwadze pomysłodawców, że Rosja do wojny, a ściślej jej
obecnego etapu, przygotowywała się od kilku lat. Powiedzmy że od 2014-2015
roku. Od strony teoretycznej musieli mieć temat przemyślany.
Co innego realizacja planu.
To jest mój punkt widzenia.
Przystępując do działań wojennych Rosja zakładała, że rozprawi się z Ukrainą w
ciągu co najwyżej 2-3 dni. Świadczyło o tym chociażby zabezpieczenie
logistyczne operacji, a dokładnie jego brak.
Drugim ważnym elementem było zlekceważenie przeciwnika. Skutki są odczuwalne po
ruchach kadrowych po stronie wojsk rosyjskich.
Teoretycznie dysproporcje są następujące: armia rosyjska jest uważana za drugą
w świecie pod względem liczebności. Armia ukraińska mieści się w trzeciej
dziesiątce, zdaje się na 23 miejscu.
Po ponad miesiącu wojny armia rosyjska nie osiągnęła żadnego z założonych celów
strategicznych.
Przede wszystkim nie zdobyła Kijowa. Nierozłącznie z tym związane jest pytanie
czy Rosja utrzyma zdobycze z pierwszych dni wojny. Chodzi o utrzymanie połączenia
lądowego Krymu z Rosją i zabezpieczenie dostawy wody na Krym, dla celów głównie
rolnych
Tematem dyskusji jest próba odpowiedzi na pytanie ile czasu zajmie Rosji
odtworzenie strat w sprzęcie?
Co dziwne, mniej się mówi o możliwości uzupełnienia stanów osobowych wojsk
zaangażowanych w wojnie na Ukrainie. Realne straty to nie tylko zabici, ranni,
ale także rozbici psychicznie, pozbawieni woli walki.
Nie mam zamiaru rozpisywać się o przypadkach buntów w poszczególnych
jednostkach frontowych wojsk rosyjskich, dezercji, czy czynnej agresji, z
samosądami, wobec własnych dowódców włącznie.
Nie do końca wiadomo czy uzbrojenie wprowadzone do walk na Ukrainie to
najnowsza technika wojenna Rosji, czy tzw. zapasy nienaruszalne, czyli nadające
się bardziej na eksponaty muzealne?
Jeśli jest to pełnowartościowy sprzęt to świadczy o dysproporcji jego walorów
bojowych na korzyść sprzętu jakim dysponuje teraz Ukraina. Oczywiście jestem
świadom, że ten sprzęt w wielu kategoriach pochodzi ze stanów magazynowych
wojsk NATO. Nie dotyczy to szmelcu który próbowały wcisnąć Ukrainie Niemcy
uważane przez lata za orędownika sprawy ukraińskiej. Nie tylko w Europie.
Teraz Rosja prowadzi różnego rodzaju działania zastępcze, dla wprowadzenia w
błąd mediów.
A więc z jednej strony Rosja przystąpiła do rozmów z Ukrainą, ale tak naprawdę
nie wiadomo jaki jest rzeczywisty cel tych rozmów. Prawdopodobnie jest to gra
na zwłokę. Chodzi o zwiększenie skali zniszczeń infrastruktury i terror wobec
ludności cywilnej dla osłabienia ich woli walki.
Równolegle trwa przegrupowanie wojsk rosyjskich i ich koncentracja na wybranych
kierunkach, czyli wschód i wybrzeże Morza Czarnego. Jednym z celów ma być
zdobycie Mariupola. https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/ukraina-potrzebuje-zwyciestwa-militarnego-aby-myslec-o-negocjacjach,564567.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
Teraz wszystko zależy od możliwości militarnych Ukrainy a te są uzależnione od
skali pomocy udzielanej przez USA, Wlk. Brytanię i UE. Dobra wiadomość jest
taka, że USA przypomniały sobie że mimo zakończenia II WW mogą ponownie
skorzystać z ustawy pomocowej wobec ZSRR, teraz przekierowanej na pomoc
Ukrainie. http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/niemcy-a-ludobojstwo-na-ukrainie#285555;
https://www.congress.gov/bill/117th-congress/senate-bill/3522/text
Dużo się ostatnio mówi o tym że o dalszych losach wojny zadecyduje bitwa
pancerna na wschodzie Ukrainy do której powinno dojść wkrótce. Na dzisiaj
przewaga wojsk rosyjskich nie pozostawia cienia wątpliwości.
Spotykam też opinie że do takiej bitwy nie dojdzie bo Rosja nie jest pewna
wyniku końcowego starcia.
Rosji bardziej odpowiada wojna na wyniszczenie Ukrainy. Stąd systematyczny
ostrzał rakietowy i artyleryjski miast i miasteczek, co można bez skrupułów
zakwalifikować jako terroryzm państwowy.
Żeby szybko poprawić szanse Ukrainy NATO zdecydowało że państwa członkowskie
mogą przekazać ze swych stanów czołgi produkcji rosyjskiej do których Ukraina
ma wyszkolone załogi i amunicję.
Trwa więc wyścig z czasem.
Założenie jest takie, że jeżeli Ukraina przegra bitwę pancerną, w konsekwencji
będzie musiała bezwarunkowo zgodzić się na warunki porozumienia narzucone przez
Rosję. Nie jest to takie oczywiste bo na to nie będzie zgody społeczeństwa
ukraińskiego. Dotychczasowe straty ludzkie i materialne nie mogą pójść na
marne.
W tym miejscu ponownie trzeba przypomnieć schizofrenię Niemców którą uosabia
obecny kanclerz. https://www.polskieradio.pl/399/7975/Artykul/2935781,Politico-Scholz-wstrzymuje-dostawy-niemieckich-czolgow-na-Ukraine
Niemców za ich postawę wobec wojny na Ukrainie spotykają coraz częściej różne
afronty na arenie międzynarodowej. Ostatnio doświadczył tego prezydent Niemiec
którego Ukraina nie chciała widzieć w składzie delegacji prezydentów Polski,
Litwy, Łotwy i Estonii.
Tymczasem media epatują nas kolejnymi sankcjami które KE zamierza nałożyć na
Rosję. Zachłystywać się nie ma czym, bo to dopiero zamiar i nie wiadomo jak
będzie wyglądała wersja ostateczna.
Aktualnie wygląda to tak https://www.money.pl/gospodarka/piaty-pakiet-unijnych-sankcji-na-rosje-zatwierdzony-takze-embargo-na-wegiel-6755971675523680a.html
Nie zapominajmy też że do ich wejścia w życie potrzebna jest zgoda wszystkich
27 państw członkowskich. Parodia tego planu polega na tym, że wyłączono z niego
import ropy, na co nie ma zgody Niemiec, a embargo na import węgla z Rosji ma
wejść w życie już w sierpniu. Tu niestety trzeba wspomnieć o koniu trojańskim
jakim stały się Węgry Orbana. Niemcom jest niezręcznie na dłuższą metę blokować
nałożenie embarga na import rosyjskiej ropy i gazu. Wiele wskazuje na to że to
zadanie weźmie na siebie Orban.
Za jaką cenę?
O skuteczności sankcji można powiedzieć dzisiaj że na bieżąco są dla Rosji mało
dokuczliwe. Jest możliwe że będą odczuwalne w przedziale kilku miesięcy, ale
nie wiadomo co się do tego czasu stanie z Ukrainą.
Sankcje dzisiaj praktycznie są odczuwalne dla rosyjskich oligarchów. Rzecz
jednak w tym,
że w najgorszym razie z miliarderów stają się milionerami.
Statystyczny Rosjanin sankcje zauważa gdy podczas codziennych zakupów stwierdza
brak na półkach sklepowych określonego asortymentu towarów. Tu należy szukać
wytłumaczenia wzrostu poparcia dla Putina i jego wielkomocarstwowej polityki.
Chodzi o akceptowalność spadku stopy życiowej Rosjanina.
Kiedy to może ulec zmianie?
Zwracam uwagę że sankcje mają to do siebie że działają w obie strony. Tu tkwi
przyczyna targów wewnątrz KE o zakres ich wprowadzania.
Dla wielu państw, nie tylko europejskich, Ukraina jest na tyle abstrakcyjna że
nie widzą powodu do jakichkolwiek poświęceń na jej rzecz.
Bezpośrednim skutkiem sankcji są zakłócenia w funkcjonowaniu gospodarek
poszczególnych państw, a w ślad za tym poważny wzrost inflacji.
Ilu z nas zastanawia się jaki będzie ostateczny poziom tej inflacji i jak długo
będzie trwać?
Jednolity front przeciwko Rosji, czy jego brak ma mniejsze
znaczenie praktyczne bo globalna gospodarka doprowadziła do zerwania łańcuchów
dostaw /w trakcie pandemii Covid-19/ i nawet państwa reprezentujące stanowisko
„moja chata z kraja” odczuwają skutki. Pamiętajmy też że skłonność do poświęceń
wśród sybarytów europejskich jest niewielka.
Bardzo dobrze wytknął to w swym wystąpieniu w PE Patryk Jaki. https://www.youtube.com/watch?v=fX6HvVAnma0
Do tego wszystkiego trzeba przywołać coś co ostatnio zbulwersowało media. Chodzi
o infiltrację Bundeswehry przez Niemców pochodzenia rosyjskiego. https://www.polskieradio24.pl/130/5925/Artykul/2933618,Gmyz-Niemcy-przez-cale-lata-prowadzily-zabojcza-polityke-dla-UE-i-NATO
Wiele wyjaśnia ale niczego nie rozwiązuje.
Kogo udało się bardziej zinfiltrować, to temat na oddzielne opowiadanie.
Mowa o Rosji, Ukrainie i Niemcach.
Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?
Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...
-
Minęło jedenaście dni a w temacie wojny na Ukrainie bez zmian. To znaczy wojna trwa, przybywa ofiar, zniszczeń i uciekinierów. Dalej n...
-
Słuchając wypowiedzi krajowej opozycji w kwestii Turowa nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, czy zwyczajnie wku.... ić się? Ilu z tych głąbó...
-
W kampanii wyborczej do parlamentu sprawy związane z Ukrainą nie będą jedynymi. Chyba równorzędna będzie dyskusja wokół fit for 55 . Zainter...
-
Najbliźsze dni pokażą w praktyce czy III RP jest /jeszcze/ państwem prawa, czy jednak bezprawia, które koalicja 13 grudnia określa „prawem...
-
Mówiąc o trwającej wojnie na Ukrainie czas najwyższy postawić pytanie kto z kim w niej trzyma? To nie tylko wojna Rosji z Ukrainą. Są w niej...
-
Z mojej obserwacji z abiegów o przyjęcie zwłaszcza Szwecji do NATO wynika, że wyrażenie zgody przez poszczególne państwa członkowskie nie wy...
-
Przybywa tematów przerzucanych między prawicą a lewicą, na zasadzie „gorącego kartofla”. Kto co zrobił, nie zrobił, dlaczego? Wszystko po to...
-
Skoro mamy bawić się w futurologów to proszę bardzo. Chodzi oczywiście o losy wojny na Ukrainie. Inne wątki przy okazji. W jakimś stopniu...
-
My tu gadu, gadu, a chłop śliwki rwie. Lecimy od afery do afery i co z tego wynika? Nic poza satysfakcją organizatorów tych jasełek. Czas bi...
-
B ardzo wdzięcznym tematem do wszelkich dyskusji na forum UE jest praworządność. Mało komu przeszkadza że jest to pustosłowie. Może dlatego ...