Szukaj na tym blogu

30 kwietnia 2022

Wojna wojną, trwa jednak zastanawianie się kto za tym stoi?

Można przyjąć jako pewnik że Putin by sobie na nią nie pozwolił gdyby nie miał zewnętrznych gwarancji poparcia. Jawne lub skryte poparcie Niemiec, Francji, czy Włoch to za mało.
Można postawić pytanie na co było przyzwolenie? Zwłaszcza kraje europejskie, z małymi wyjątkami, przeżywają sporego kaca. Mówię o społeczeństwach, bo z politykami to nigdy nic nie wiadomo.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że tym decydującym było stanowisko Chin.
Dla porządku trzeba przypomnieć o neutralnej postawie np. Indii, czy Turcji.
Z upływem czasu przybywa informacji potwierdzających te domysły.
Faktem pozostaje że w tym świetnym planie coś poszło nie tak. Dlaczego?
Po stronie rosyjskiej zawiodła generalnie ocena stanu faktycznego, czyli zdolności bojowych Ukrainy.
Tylko czy wynika ona z fatalnego rozpoznania, czy jednak świadomego wprowadzenia Putina w błąd przez podległych mu ludzi? A może jest jeszcze inny powód?
Nie mnie to rozstrzygać.
„Wyczyny” żołnierzy rosyjskich na zajętych terytoriach Ukrainy, zwłaszcza w okręgach donieckim i ługańskim, doprowadziły do diametralnej zmiany nastawienia Ukraińców do tych „wyzwolicieli”.
Wzajemna wrogość utrzyma się nie tylko przez dziesiątki lat.
Przypomnę deklaracje Putina, zwłaszcza z 2014 roku że Rosja weszła tam dla ochrony interesów prześladowanej rzekomo ludności rosyjskojęzycznej zamieszkującej te tereny. To swoiście pojęta ochrona, niczym osławiony  ruski mir.
Wojna zamiast trzech dni trwa już ponad dwa miesiące i Chiny muszą realizować swój wariant B,
a może i C? Co może zaskakiwać to szybkość przejścia na wariant zapasowy.
Wniosek jest taki że prace wdrożeniowe prowadzono równolegle.
Chiny nie są zainteresowane zadzieraniem ze wszystkimi. Dlatego w nowych realiach muszą się zadeklarować po czyjej stronie stoją, albo zachować konsekwentnie neutralność /obojętnie co to dzisiaj znaczy/. Nie są jeszcze wystarczająco silne żeby narzucać innym swoją wolę. Doraźnie interes Chin,
w części euroazjatyckiej, ogranicza się do gwarancji bezpieczeństwa przewozów JS 2.
Po pierwsze Chiny nie są samowystarczalne, nie tylko pod względem technologicznym.
Widać to po podejmowanych działaniach spowodowanych wojną na Ukrainie.
Można przyjąć, że Chiny przewidują długotrwałe skutki wojny dla gospodarki światowej, a tym samym dla Chin. Dlatego próbują gromadzić zapasy żywności o długim okresie przechowywania /np. ziarna kukurydzy/, surowców energetycznych, zwłaszcza węgla kamiennego. Na tym nie koniec.  
Poza tym Chiny przy swoim potencjale gospodarczym nie mogą produkować na magazyn.
Wymownym przykładem jest uruchomienie alternatywnej dla Jedwabnego Szlaku 2 trasy przewozu towarów do Europy przez Morze Czarne, czyli mieszane połączenie kolejowo-promowe, mimo wszystko droższe niż planowany kolejowy szlak lądowy.
Poczekają aż wojna się skończy, a biznes musi się kręcić.
Na dzisiaj najwięcej negatywnych opinii zbierają Niemcy. Swoje prawdziwe intencje ujawnili na początku wojny kiedy ambasadorowi Ukrainy w Berlinie oświadczyli że szkoda Ukrainie pomagać bo to dla Niemiec  chybiona inwestycja. W tej opinii tkwią konsekwentnie. Świadczy o tym list do kanclerza Niemiec https://www.tvp.info/59798911/apel-niemieckich-intelektualistow-do-scholza-wstrzymacdostawy-broni-niech-ukraina-sie-podda
To nie jest ich ostatnie słowo. Jeszcze nie przekroczyli granic bezczelności.
Huśtawka nastrojów trwa u nich w najlepsze. Co innego mówią, co innego robią, a co innego myślą. Najpierw odmawiają dostaw broni, potem dają jakiś szmelc na odczepnego, znowu coś obiecują, a kanclerz oświadcza że chyba po moim trupie. Trzeba wprawy żeby się w tym połapać.
Na dzisiaj za przebój w ich wykonaniu uznaję wymuszoną medialnie decyzje o przekazaniu Ukrainie najpierw 50, a teraz tylko 30 zestawów samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard. Chwalebny czyn, ale okazało się że o amunicję do dział Ukraina ma postarać się sama. Po prostu iść do sklepu i kupić ile potrzeba https://businessinsider.com.pl/gospodarka/ukraina-ma-dostac-gepardy-od-niemiec-ale-brakuje-amunicji/nbfhy3y  Niemcy podobno amunicji nie mają ale przypadkowo są jej producentem.
Ukraina o udostępnienie jej broni ciężkiej występowała do Niemiec przed 24 lutego 2022 i została wówczas spławiona.
W kolejnych dniach będziemy zastanawiali się w jakim kierunku pójdzie Francja. A to za sprawą wyboru Macrona na drugą kadencję i zapowiedzianych na czerwiec wyborów parlamentarnych.
Czy poza deklaracjami pomocy Ukrainie i poklepywaniu nas po plecach jacy to jesteśmy dzielni, będzie coś więcej?
UE również nie reprezentuje jednolitego stanowiska wobec wojny na Ukrainie.
Oprócz Niemiec podobne stanowisko reprezentuje Austria https://www.tvp.info/59803667/ukraina-rozczarowana-slowami-szefa-msz-austrii-alexander-schallenberg-przeciwny-wejsciu-ukrainy-do-unii-europejskiej-krotkowzroczne i Węgry.
To kolejny przykład schizofrenii  UE. Mówi się że UE jest silna, zwarta i gotowa. To teoria, a praktyka jest taka, że każdy sobie rzepkę skrobie. O jedności można tylko marzyć.
Tak jak wiele razy pisałem, im dalej od zewnętrznej granicy UE z Ukrainą i Rosją tym gorzej dla nas.
Można tylko „podziwiać” szczodrość polityków, w tym naszej opozycji, którzy dla świętego spokoju i rozwijania biznesów z Rosją nakazują Ukrainie poddanie się Rosji i oczekiwanie na łagodny wymiar kary. Właściwie nie od dzisiaj łatwo rozporządzać cudzym. Ciekawe, czy wszyscy byliby tak skorzy do kapitulacji gdyby chodziło o ich ojczyznę?  
Końca tej wojny nie widać, ale w osłupienie wprawiają mnie poglądy płynące z krajów zachodnich w kwestii rozporządzenia majątkiem oligarchów rosyjskich, skonfiskowanym w ramach sankcji, w różnych zakątkach świata po wybuchu wojny z Ukrainą. Opinia jest taka że po zakończeniu działań wojennych, sankcje na Rosję zostaną cofnięte, a tym samym mienie oligarchów ma być zwrócone właścicielom.
Czy leci z nami pilot?
Z czyich pieniędzy będzie więc odbudowywana Ukraina? Kto i na jakiej podstawie zwolni Rosję z odpowiedzialności?
Dzisiaj mówi się o współodpowiedzialności Niemiec i Francji za wojnę na Ukrainie. Tylko co z tego wynika?
Dowiadujemy się że Francja, mimo sankcji nałożonych na Rosję po aneksji Krymu sprzedawała Rosji najnowsze technologie militarne o wartości setek mln euro. Anulowanie sprzedaży „Mistrali” to był przypadek, albo jak kto woli, wypadek przy pracy. Transakcja zbyt rzucała się w oczy.
Mniej się mówi o zaangażowaniu Francji w przedsięwzięcia biznesowe na terenie Rosji. To nie tylko sieć marketów Auchan, Leroy Merlin i Decathlon. Okazuje się że Francja ma spore udziały, bo ponad 12% , w handlu gazem ziemnym w NOVATEK https://pl.wikipedia.org/wiki/Novatek  Stąd też taki opór Francji przed nakładaniem sankcji na firmy rosyjskie.
Niemcy zainwestowali w różne przedsięwzięcia biznesowe na terenie Rosji ponad pół biliona euro.
Z takich interesów nie można wycofać się z dnia na dzień.
Ciekawie wygląda, zwłaszcza na przykładzie Niemiec, handel bronią. Miłujący pokój i spokój Niemcy eksportują broń na masowa skalę. Według przywołanych tu statystyk
http://andrzej-z-gdanska.szkolanawigatorow.pl/jak-pewien-nie-dzwiedz-a-moze-nie-miec-cywilizowa-niedzwiedzia-syberyjskiego 
Niemcy należą do ścisłej czołówki światowych eksporterów uzbrojenia. Sprzyja temu potencjał ich przemysłu. Możliwości produkcyjne to jedno, a polityczne decyzje komu i co sprzedać, to drugie.
Sporo przykładów stanowiących podłoże tolerowania polityki Putina jest tu https://niepoprawni.pl/blog/kokos26/tu-lezy-pies-pogrzebany
Zwrócę uwagę że w przestrzeni medialnej pojawiają się opinie, że w związku ze swoją postawą wobec wojny na Ukrainie Niemców należy objąć sankcjami, podobnie jak Rosję i Białoruś.
Mnie w tym wszystkim zastanawia coś innego. Dostawy sprzętu wojskowego na Ukrainę z USA i innych państw, nie tylko należących do NATO, w przeważającej części przechodzą przez Polskę. Jest oczywiste że te informacje nie pojawiają się na czołówkach gazet, ale dziennikarze uparcie to powtarzają.
Co tu uważam za dziwne? Postawę Rosji, a konkretnie brak reakcji. Mają jakąś niespodziankę? 

Cuda-wianki

 

Nie umiem sobie poradzić z tym problemem. Próbowałem na Chrome, Internet Explorer i Opera i wszędzie to samo.
Nowy tekst wpisuję bez problemu, a w miejscu na komentarze mam tekst „wpisz komentarz” ale nieaktywny i bez widocznej ramki na wpisanie tekstu.  
Sprawdzałem programami antywirusowymi – bez efektu. W rejestrach też nie widać żadnej podejrzanej zmiany. Nie mam też kogoś w pobliżu żeby mi pomógł.
Jeszcze jedno. Próbowałem na innym komputerze /inny adres IP/. To samo.
Nie jest to wina Windowsa /mam xp/, próbowałem na Windows 10 – bez efektu.
Problem jest w ustawieniach bloga.
Muszę przeczekać, albo przypadkowo problem sam się rozwiąże.
Pozdrawiam

29 kwietnia 2022

Blokada komentowania bez podania przyczyn

 Ostatni komentarz udało mi się wpisać 24 kwietnia.
Jest blokada niewiadomego pochodzenia. Cenzura niewidzialnej reki?
Nie można wpisać komentarza i już.
Próbowałem z innego kompa z tym samym rezultatem.

22 kwietnia 2022

Co by tu jeszcze panowie spieprzyć?

Coraz częściej odnoszę wrażenie że żyję w domu bez klamek.
Powód nie jest zaskakujący. Publikowane, w miarę regularnie sondaże poparcia opinii publicznej dla partii politycznych i osób z czołówki życia politycznego.
W mojej ocenie trudno znaleźć logiczne uzasadnienie dla publikowanych wyników.
Poza jednym, sondaże są robione na zlecenie.
Od miesięcy, a nawet lat to samo. Muszę przyznać, że coraz częściej słyszę od znanych publicystów że nie wierzą publikowanym sondażom. Tu się z tymi publicystami zgadzam.
Sondaże poparcia dla partii politycznych niezmiennie te same na pozycjach 1-2.
PiS na pierwszym miejscu z poparciem 37% oscylującym plus-minus 2%.
POKO ma regularnie w okolicach 23% plus-minus 2%.
Za co to poparcie? Nic nie robią, tylko przeszkadzają rządzącym i szkodzą Polsce.
Za wszelką cenę chcą wrócić do władzy. I to wystarcza.
Zaskoczeniem ostatnich miesięcy jest partia Hołowni https://pl.wikipedia.org/wiki/Polska_2050  
Partia płaczka ma poparcie sondażowe za to że są. Wesołość może wzbudzać systematyczny wzrost poparcia. Moim zdaniem to powinien być powód poważnego naszego niepokoju.
To jest formacja typowo pasożytnicza. Czyści scenę polityczną z frustratów którzy nie mogą znaleźć wygodnego miejsca w dotychczasowych ugrupowaniach.
Według mnie płaczek ma za zadanie przeciągnąć w wyborach plankton który zostanie wchłonięty prawdopodobnie przez POKO lub jej kolejną mutację.   
Po 1989 roku stałe miejsce na scenie politycznej ma zapewnione PSL. Próby złożenia tej formacji do trumny politycznej są jak dotychczas bezowocne mimo, że sondaże od lat wróżą im taki los.
Już tylko ten przypadek świadczy o znikomej wartości praktycznej sondaży.

Podejrzewam że od dawna trwają zakulisowe targi kto? Z kim? Na jakim miejscu na liście?
Sytuacja z wyborami jest bez zmian. Nie znacie dnia ani godziny.
Miejsc na listach jest tyle ile jest /460+100/. Dla wybitnie zasłużonych, czasem dla „zesłańców” zostają 52 miejsca w europarlamencie.
Chętnych którzy znajdą się na listach wyborczych trzeba liczyć w tysiącach.
Do pewników przed nadchodzącymi wyborami należy zaliczyć brak zmian w ordynacji wyborczej
Po wyborach sytuacja powtórzy się. Z dotychczasowych doświadczeń można przyjąć że rozkład poparcia nie pozwoli żadnej formacji na samodzielne rządzenie. Cudem będzie jeśli za tworzenie rządu nie weźmie się partia czy koalicja fachowców od obiecywania gruszek na wierzbie, czyli dzisiejsza opozycja.
Szanse dla demagogów rosną. Ilu z nas im da wiarę?

Po latach tłustych zawsze przychodzą chude. Dwa lata pandemii i do tego wzrost inflacji przypieczętowany wojną na Ukrainie. Ile trzeba mieć w sobie złej woli żeby za to zrzucać winę na prezesa NBP?
Do tego stałe powtarzanie że oni by to zrobili lepiej. To to znaczy co? Mieli swój czas i mogli się wykazać.
Owszem wykazali się. Tylko obecnie rządzący też się wykazują, ale nieudolnością w egzekwowaniu kar za nadużycia władzy przez poprzedników.

Nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić czy chodzi o przedawnienie przestępstw? Czy tylko żeby mieć „trzymania” na przeciwników politycznych?

Po tej notce https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/tusk-przedstawi-kaczynskiemu-warunki-poparcia-wniosku-o-samorozwiazanie-sejmu,571361.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp  widać jak dalece opozycja oderwała się od rzeczywistości. Marzyciele. Koniecznie chcą rozdawać karty. W dodatku znaczone. 

Borysław B. odlatuje coraz częściej.

Nawiasem mówiąc przedterminowe wybory to najgłupsza rzecz jaką mogliby teraz zrobić rządzący.
Gdyby sytuacja zbytnio się skomplikowała, mogą rządzić jako rząd mniejszościowy. W sprawach kluczowych dla Polski zawsze uzyskają większość.
Opozycja nie zasłużyła na jakiekolwiek prezenty polityczne.

19 kwietnia 2022

Co dalej z sankcjami?

W toczącej się w mediach dyskusji powtarza się wątek sankcji nakładanych na Rosję i podobno na Białoruś. Tu jest obszerniejsza informacja w ujęciu chronologicznym https://www.wnp.pl/finanse/w-tym-roku-unia-europejska-nalozyla-piec-pakietow-sankcji-na-rosje-ale-zaden-nie-obejmuje-gazu,569899.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
Tak naprawdę chodzi o skuteczność tych sankcji, na dzisiaj raczej ich bezskuteczność.
Trzeba uczciwie powiedzieć że sankcje nakładane na Rosję i Białoruś to są czyste kpiny z nas.
Może sami sobie jesteśmy winni? Chcemy żeby skutki były natychmiast odczuwalne dla Rosji, a ten mechanizm działa nieco inaczej. W większości skutki sankcji są odłożone w czasie, a są też przypadki że sankcje działają na korzyść Rosji. Tak jest w przypadku embarga na import ropy i gazu ziemnego.
Mniejsza sprzedaż, a mimo tego zyski Rosji większe niż przed wprowadzeniem sankcji.
O skuteczności sankcji nałożonych na Białoruś niewiele mogę powiedzieć bo trudno znaleźć jakieś konkretne wiadomości, poza tymi że nałożono je imiennie na konkretne osoby fizyczne.
Zresztą odnoszę wrażenie że na Białoruś nałożono  je niejako z rozpędu /dla towarzystwa Rosji/,
co nie wyklucza że im się należą.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w odniesieniu do Rosji. Zgodnie z intencjami USA i KE sankcje miały zmusić Rosję do … właśnie do czego?
Wersja oficjalna: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sankcje_wobec_Rosji_po_ataku_na_Ukrain%C4%99#Sankcje_po_inwazji_w_2022_roku
Teraz popatrzmy jak wyglądają te sankcje w praktyce. Powiem krótko. Beznadziejnie.
Przynajmniej w aspekcie skutków doraźnych.
Czego można po nich oczekiwać jeśli jeden z głównych decydentów, czyli Niemcy, kombinuje na wszelkie sposoby co zrobić żeby Rosji, swego znaczącego partnera handlowego, zbytnio nie skrzywdzić.
Z drugiej strony pamiętajmy że skuteczność sankcji ocenia się po ich wdrożeniu, a nie ustanowieniu. Embargo nałożone przez KE na import węgla kamiennego z Rosji zacznie obowiązywać od sierpnia br. https://www.money.pl/gielda/blokada-importu-wegla-z-rosji-unia-odklada-pelne-embargo-6755634732620416a.html  Według pierwotnych planów miało to nastąpić od lipca br. Zmiany dokonano pod naciskiem Niemiec które importują z Rosji około 14 mln ton rocznie.
Efekt jest taki że nałożone sankcje są pełne luk. Mówi się wręcz że są dziurawe jak sito. Co gorsze,
te luki są robione z pełną premedytacją, z przyczyn o których wyżej. .
W założeniach sankcje miały zniechęcić Rosję do działań zbrojnych wobec Ukrainy. Jakoś umknęło uwadze pomysłodawców, że Rosja do wojny, a ściślej jej obecnego etapu, przygotowywała się od kilku lat. Powiedzmy że od 2014-2015 roku. Od strony teoretycznej musieli mieć temat przemyślany.
Co innego realizacja planu.
To jest mój punkt widzenia.
Przystępując do działań wojennych Rosja zakładała, że rozprawi się z Ukrainą w ciągu co najwyżej 2-3 dni. Świadczyło o tym chociażby zabezpieczenie logistyczne operacji, a dokładnie jego brak.
Drugim ważnym elementem było zlekceważenie przeciwnika. Skutki są odczuwalne po ruchach kadrowych po stronie wojsk rosyjskich.
Teoretycznie dysproporcje są następujące: armia rosyjska jest uważana za drugą w świecie pod względem liczebności. Armia ukraińska mieści się w trzeciej dziesiątce, zdaje się na 23 miejscu.
Po ponad miesiącu wojny armia rosyjska nie osiągnęła żadnego z założonych celów strategicznych.
Przede wszystkim nie zdobyła Kijowa. Nierozłącznie z tym związane jest pytanie czy Rosja utrzyma zdobycze z pierwszych dni wojny. Chodzi o utrzymanie połączenia lądowego Krymu z Rosją i zabezpieczenie dostawy wody na Krym, dla celów głównie rolnych
Tematem dyskusji jest próba odpowiedzi na pytanie ile czasu zajmie Rosji odtworzenie strat w sprzęcie?
Co dziwne, mniej się mówi o możliwości uzupełnienia stanów osobowych wojsk zaangażowanych w wojnie na Ukrainie. Realne straty to nie tylko zabici, ranni, ale także rozbici psychicznie, pozbawieni woli walki.
Nie mam zamiaru rozpisywać się o przypadkach buntów w poszczególnych jednostkach frontowych wojsk rosyjskich, dezercji, czy czynnej agresji, z samosądami, wobec własnych dowódców włącznie.
Nie do końca wiadomo czy uzbrojenie wprowadzone do walk na Ukrainie to najnowsza technika wojenna Rosji, czy tzw. zapasy nienaruszalne, czyli nadające się bardziej na eksponaty muzealne?
Jeśli jest to pełnowartościowy sprzęt to świadczy o dysproporcji jego walorów bojowych na korzyść sprzętu jakim dysponuje teraz Ukraina. Oczywiście jestem świadom, że ten sprzęt w wielu kategoriach pochodzi ze stanów magazynowych wojsk NATO. Nie dotyczy to szmelcu który próbowały wcisnąć Ukrainie Niemcy uważane przez lata za orędownika sprawy ukraińskiej. Nie tylko w Europie.
Teraz Rosja prowadzi różnego rodzaju działania zastępcze, dla wprowadzenia w błąd mediów.
A więc z jednej strony Rosja przystąpiła do rozmów z Ukrainą, ale tak naprawdę nie wiadomo jaki jest rzeczywisty cel tych rozmów. Prawdopodobnie jest to gra na zwłokę. Chodzi o zwiększenie skali zniszczeń infrastruktury i terror wobec ludności cywilnej dla osłabienia ich woli walki.
Równolegle trwa przegrupowanie wojsk rosyjskich i ich koncentracja na wybranych kierunkach, czyli wschód i wybrzeże Morza Czarnego. Jednym z celów ma być zdobycie Mariupola. https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/ukraina-potrzebuje-zwyciestwa-militarnego-aby-myslec-o-negocjacjach,564567.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
Teraz wszystko zależy od możliwości militarnych Ukrainy a te są uzależnione od skali pomocy udzielanej przez USA, Wlk. Brytanię i UE. Dobra wiadomość jest taka, że USA przypomniały sobie że mimo zakończenia II WW mogą ponownie skorzystać z ustawy pomocowej wobec ZSRR, teraz przekierowanej na pomoc Ukrainie. http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/niemcy-a-ludobojstwo-na-ukrainie#285555; https://www.congress.gov/bill/117th-congress/senate-bill/3522/text
Dużo się ostatnio mówi o tym że o dalszych losach wojny zadecyduje bitwa pancerna na wschodzie Ukrainy do której powinno dojść wkrótce. Na dzisiaj przewaga wojsk rosyjskich nie pozostawia cienia wątpliwości.
Spotykam też opinie że do takiej bitwy nie dojdzie bo Rosja nie jest pewna wyniku końcowego starcia.
Rosji bardziej odpowiada wojna na wyniszczenie Ukrainy. Stąd systematyczny ostrzał rakietowy i artyleryjski miast i miasteczek, co można bez skrupułów zakwalifikować jako terroryzm państwowy.
Żeby szybko poprawić szanse Ukrainy NATO zdecydowało że państwa członkowskie mogą przekazać ze swych stanów czołgi produkcji rosyjskiej do których Ukraina ma wyszkolone załogi i amunicję.
Trwa więc wyścig z czasem.
Założenie jest takie, że jeżeli Ukraina przegra bitwę pancerną, w konsekwencji będzie musiała bezwarunkowo zgodzić się na warunki porozumienia narzucone przez Rosję. Nie jest to takie oczywiste bo na to nie będzie zgody społeczeństwa ukraińskiego. Dotychczasowe straty ludzkie i materialne nie mogą pójść na marne.
W tym miejscu ponownie trzeba przypomnieć schizofrenię Niemców którą uosabia obecny kanclerz. https://www.polskieradio.pl/399/7975/Artykul/2935781,Politico-Scholz-wstrzymuje-dostawy-niemieckich-czolgow-na-Ukraine
Niemców za ich postawę wobec wojny na Ukrainie spotykają coraz częściej różne afronty na arenie międzynarodowej. Ostatnio doświadczył tego prezydent Niemiec którego Ukraina nie chciała widzieć w składzie delegacji prezydentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.
Tymczasem media epatują nas kolejnymi sankcjami które KE zamierza nałożyć na Rosję. Zachłystywać się nie ma czym, bo to dopiero zamiar i nie wiadomo jak będzie wyglądała wersja ostateczna.
Aktualnie wygląda to tak https://www.money.pl/gospodarka/piaty-pakiet-unijnych-sankcji-na-rosje-zatwierdzony-takze-embargo-na-wegiel-6755971675523680a.html
Nie zapominajmy też że do ich wejścia w życie potrzebna jest zgoda wszystkich 27 państw członkowskich. Parodia tego planu polega na tym, że wyłączono z niego import ropy, na co nie ma zgody Niemiec, a embargo na import węgla z Rosji ma wejść w życie już w sierpniu. Tu niestety trzeba wspomnieć o koniu trojańskim jakim stały się Węgry Orbana. Niemcom jest niezręcznie na dłuższą metę blokować nałożenie embarga na import rosyjskiej ropy i gazu. Wiele wskazuje na to że to zadanie weźmie na siebie Orban.
Za jaką cenę?
O skuteczności sankcji można powiedzieć dzisiaj że na bieżąco są dla Rosji mało dokuczliwe. Jest możliwe że będą odczuwalne w przedziale kilku miesięcy, ale nie wiadomo co się do tego czasu stanie z Ukrainą. 
Sankcje dzisiaj praktycznie są odczuwalne dla rosyjskich oligarchów. Rzecz jednak w tym,
że w najgorszym razie z miliarderów stają się milionerami.
Statystyczny Rosjanin sankcje zauważa gdy podczas codziennych zakupów stwierdza brak na półkach sklepowych określonego asortymentu towarów. Tu należy szukać wytłumaczenia wzrostu poparcia dla Putina i jego wielkomocarstwowej polityki. Chodzi o akceptowalność spadku stopy życiowej Rosjanina.
Kiedy to może ulec zmianie?
Zwracam uwagę że sankcje mają to do siebie że działają w obie strony. Tu tkwi przyczyna targów wewnątrz KE o zakres ich wprowadzania.
Dla wielu państw, nie tylko europejskich, Ukraina jest na tyle abstrakcyjna że nie widzą powodu do jakichkolwiek poświęceń na jej rzecz.
Bezpośrednim skutkiem sankcji są zakłócenia w funkcjonowaniu gospodarek poszczególnych państw, a w ślad za tym poważny wzrost inflacji.
Ilu z nas zastanawia się jaki będzie ostateczny poziom tej inflacji i jak długo będzie trwać?
Jednolity front przeciwko Rosji, czy jego brak ma mniejsze znaczenie praktyczne bo globalna gospodarka doprowadziła do zerwania łańcuchów dostaw /w trakcie pandemii Covid-19/ i nawet państwa reprezentujące stanowisko „moja chata z kraja” odczuwają skutki. Pamiętajmy też że skłonność do poświęceń wśród sybarytów europejskich jest niewielka.
Bardzo dobrze wytknął to w swym wystąpieniu w PE Patryk Jaki. https://www.youtube.com/watch?v=fX6HvVAnma0
Do tego wszystkiego trzeba przywołać coś co ostatnio zbulwersowało media. Chodzi o infiltrację Bundeswehry przez Niemców pochodzenia rosyjskiego. https://www.polskieradio24.pl/130/5925/Artykul/2933618,Gmyz-Niemcy-przez-cale-lata-prowadzily-zabojcza-polityke-dla-UE-i-NATO
Wiele wyjaśnia ale niczego nie rozwiązuje.
Kogo udało się bardziej zinfiltrować, to temat na oddzielne opowiadanie.
Mowa o Rosji, Ukrainie i Niemcach.

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...