Szukaj na tym blogu

19 kwietnia 2022

Co dalej z sankcjami?

W toczącej się w mediach dyskusji powtarza się wątek sankcji nakładanych na Rosję i podobno na Białoruś. Tu jest obszerniejsza informacja w ujęciu chronologicznym https://www.wnp.pl/finanse/w-tym-roku-unia-europejska-nalozyla-piec-pakietow-sankcji-na-rosje-ale-zaden-nie-obejmuje-gazu,569899.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
Tak naprawdę chodzi o skuteczność tych sankcji, na dzisiaj raczej ich bezskuteczność.
Trzeba uczciwie powiedzieć że sankcje nakładane na Rosję i Białoruś to są czyste kpiny z nas.
Może sami sobie jesteśmy winni? Chcemy żeby skutki były natychmiast odczuwalne dla Rosji, a ten mechanizm działa nieco inaczej. W większości skutki sankcji są odłożone w czasie, a są też przypadki że sankcje działają na korzyść Rosji. Tak jest w przypadku embarga na import ropy i gazu ziemnego.
Mniejsza sprzedaż, a mimo tego zyski Rosji większe niż przed wprowadzeniem sankcji.
O skuteczności sankcji nałożonych na Białoruś niewiele mogę powiedzieć bo trudno znaleźć jakieś konkretne wiadomości, poza tymi że nałożono je imiennie na konkretne osoby fizyczne.
Zresztą odnoszę wrażenie że na Białoruś nałożono  je niejako z rozpędu /dla towarzystwa Rosji/,
co nie wyklucza że im się należą.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w odniesieniu do Rosji. Zgodnie z intencjami USA i KE sankcje miały zmusić Rosję do … właśnie do czego?
Wersja oficjalna: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sankcje_wobec_Rosji_po_ataku_na_Ukrain%C4%99#Sankcje_po_inwazji_w_2022_roku
Teraz popatrzmy jak wyglądają te sankcje w praktyce. Powiem krótko. Beznadziejnie.
Przynajmniej w aspekcie skutków doraźnych.
Czego można po nich oczekiwać jeśli jeden z głównych decydentów, czyli Niemcy, kombinuje na wszelkie sposoby co zrobić żeby Rosji, swego znaczącego partnera handlowego, zbytnio nie skrzywdzić.
Z drugiej strony pamiętajmy że skuteczność sankcji ocenia się po ich wdrożeniu, a nie ustanowieniu. Embargo nałożone przez KE na import węgla kamiennego z Rosji zacznie obowiązywać od sierpnia br. https://www.money.pl/gielda/blokada-importu-wegla-z-rosji-unia-odklada-pelne-embargo-6755634732620416a.html  Według pierwotnych planów miało to nastąpić od lipca br. Zmiany dokonano pod naciskiem Niemiec które importują z Rosji około 14 mln ton rocznie.
Efekt jest taki że nałożone sankcje są pełne luk. Mówi się wręcz że są dziurawe jak sito. Co gorsze,
te luki są robione z pełną premedytacją, z przyczyn o których wyżej. .
W założeniach sankcje miały zniechęcić Rosję do działań zbrojnych wobec Ukrainy. Jakoś umknęło uwadze pomysłodawców, że Rosja do wojny, a ściślej jej obecnego etapu, przygotowywała się od kilku lat. Powiedzmy że od 2014-2015 roku. Od strony teoretycznej musieli mieć temat przemyślany.
Co innego realizacja planu.
To jest mój punkt widzenia.
Przystępując do działań wojennych Rosja zakładała, że rozprawi się z Ukrainą w ciągu co najwyżej 2-3 dni. Świadczyło o tym chociażby zabezpieczenie logistyczne operacji, a dokładnie jego brak.
Drugim ważnym elementem było zlekceważenie przeciwnika. Skutki są odczuwalne po ruchach kadrowych po stronie wojsk rosyjskich.
Teoretycznie dysproporcje są następujące: armia rosyjska jest uważana za drugą w świecie pod względem liczebności. Armia ukraińska mieści się w trzeciej dziesiątce, zdaje się na 23 miejscu.
Po ponad miesiącu wojny armia rosyjska nie osiągnęła żadnego z założonych celów strategicznych.
Przede wszystkim nie zdobyła Kijowa. Nierozłącznie z tym związane jest pytanie czy Rosja utrzyma zdobycze z pierwszych dni wojny. Chodzi o utrzymanie połączenia lądowego Krymu z Rosją i zabezpieczenie dostawy wody na Krym, dla celów głównie rolnych
Tematem dyskusji jest próba odpowiedzi na pytanie ile czasu zajmie Rosji odtworzenie strat w sprzęcie?
Co dziwne, mniej się mówi o możliwości uzupełnienia stanów osobowych wojsk zaangażowanych w wojnie na Ukrainie. Realne straty to nie tylko zabici, ranni, ale także rozbici psychicznie, pozbawieni woli walki.
Nie mam zamiaru rozpisywać się o przypadkach buntów w poszczególnych jednostkach frontowych wojsk rosyjskich, dezercji, czy czynnej agresji, z samosądami, wobec własnych dowódców włącznie.
Nie do końca wiadomo czy uzbrojenie wprowadzone do walk na Ukrainie to najnowsza technika wojenna Rosji, czy tzw. zapasy nienaruszalne, czyli nadające się bardziej na eksponaty muzealne?
Jeśli jest to pełnowartościowy sprzęt to świadczy o dysproporcji jego walorów bojowych na korzyść sprzętu jakim dysponuje teraz Ukraina. Oczywiście jestem świadom, że ten sprzęt w wielu kategoriach pochodzi ze stanów magazynowych wojsk NATO. Nie dotyczy to szmelcu który próbowały wcisnąć Ukrainie Niemcy uważane przez lata za orędownika sprawy ukraińskiej. Nie tylko w Europie.
Teraz Rosja prowadzi różnego rodzaju działania zastępcze, dla wprowadzenia w błąd mediów.
A więc z jednej strony Rosja przystąpiła do rozmów z Ukrainą, ale tak naprawdę nie wiadomo jaki jest rzeczywisty cel tych rozmów. Prawdopodobnie jest to gra na zwłokę. Chodzi o zwiększenie skali zniszczeń infrastruktury i terror wobec ludności cywilnej dla osłabienia ich woli walki.
Równolegle trwa przegrupowanie wojsk rosyjskich i ich koncentracja na wybranych kierunkach, czyli wschód i wybrzeże Morza Czarnego. Jednym z celów ma być zdobycie Mariupola. https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/ukraina-potrzebuje-zwyciestwa-militarnego-aby-myslec-o-negocjacjach,564567.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
Teraz wszystko zależy od możliwości militarnych Ukrainy a te są uzależnione od skali pomocy udzielanej przez USA, Wlk. Brytanię i UE. Dobra wiadomość jest taka, że USA przypomniały sobie że mimo zakończenia II WW mogą ponownie skorzystać z ustawy pomocowej wobec ZSRR, teraz przekierowanej na pomoc Ukrainie. http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/niemcy-a-ludobojstwo-na-ukrainie#285555; https://www.congress.gov/bill/117th-congress/senate-bill/3522/text
Dużo się ostatnio mówi o tym że o dalszych losach wojny zadecyduje bitwa pancerna na wschodzie Ukrainy do której powinno dojść wkrótce. Na dzisiaj przewaga wojsk rosyjskich nie pozostawia cienia wątpliwości.
Spotykam też opinie że do takiej bitwy nie dojdzie bo Rosja nie jest pewna wyniku końcowego starcia.
Rosji bardziej odpowiada wojna na wyniszczenie Ukrainy. Stąd systematyczny ostrzał rakietowy i artyleryjski miast i miasteczek, co można bez skrupułów zakwalifikować jako terroryzm państwowy.
Żeby szybko poprawić szanse Ukrainy NATO zdecydowało że państwa członkowskie mogą przekazać ze swych stanów czołgi produkcji rosyjskiej do których Ukraina ma wyszkolone załogi i amunicję.
Trwa więc wyścig z czasem.
Założenie jest takie, że jeżeli Ukraina przegra bitwę pancerną, w konsekwencji będzie musiała bezwarunkowo zgodzić się na warunki porozumienia narzucone przez Rosję. Nie jest to takie oczywiste bo na to nie będzie zgody społeczeństwa ukraińskiego. Dotychczasowe straty ludzkie i materialne nie mogą pójść na marne.
W tym miejscu ponownie trzeba przypomnieć schizofrenię Niemców którą uosabia obecny kanclerz. https://www.polskieradio.pl/399/7975/Artykul/2935781,Politico-Scholz-wstrzymuje-dostawy-niemieckich-czolgow-na-Ukraine
Niemców za ich postawę wobec wojny na Ukrainie spotykają coraz częściej różne afronty na arenie międzynarodowej. Ostatnio doświadczył tego prezydent Niemiec którego Ukraina nie chciała widzieć w składzie delegacji prezydentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.
Tymczasem media epatują nas kolejnymi sankcjami które KE zamierza nałożyć na Rosję. Zachłystywać się nie ma czym, bo to dopiero zamiar i nie wiadomo jak będzie wyglądała wersja ostateczna.
Aktualnie wygląda to tak https://www.money.pl/gospodarka/piaty-pakiet-unijnych-sankcji-na-rosje-zatwierdzony-takze-embargo-na-wegiel-6755971675523680a.html
Nie zapominajmy też że do ich wejścia w życie potrzebna jest zgoda wszystkich 27 państw członkowskich. Parodia tego planu polega na tym, że wyłączono z niego import ropy, na co nie ma zgody Niemiec, a embargo na import węgla z Rosji ma wejść w życie już w sierpniu. Tu niestety trzeba wspomnieć o koniu trojańskim jakim stały się Węgry Orbana. Niemcom jest niezręcznie na dłuższą metę blokować nałożenie embarga na import rosyjskiej ropy i gazu. Wiele wskazuje na to że to zadanie weźmie na siebie Orban.
Za jaką cenę?
O skuteczności sankcji można powiedzieć dzisiaj że na bieżąco są dla Rosji mało dokuczliwe. Jest możliwe że będą odczuwalne w przedziale kilku miesięcy, ale nie wiadomo co się do tego czasu stanie z Ukrainą. 
Sankcje dzisiaj praktycznie są odczuwalne dla rosyjskich oligarchów. Rzecz jednak w tym,
że w najgorszym razie z miliarderów stają się milionerami.
Statystyczny Rosjanin sankcje zauważa gdy podczas codziennych zakupów stwierdza brak na półkach sklepowych określonego asortymentu towarów. Tu należy szukać wytłumaczenia wzrostu poparcia dla Putina i jego wielkomocarstwowej polityki. Chodzi o akceptowalność spadku stopy życiowej Rosjanina.
Kiedy to może ulec zmianie?
Zwracam uwagę że sankcje mają to do siebie że działają w obie strony. Tu tkwi przyczyna targów wewnątrz KE o zakres ich wprowadzania.
Dla wielu państw, nie tylko europejskich, Ukraina jest na tyle abstrakcyjna że nie widzą powodu do jakichkolwiek poświęceń na jej rzecz.
Bezpośrednim skutkiem sankcji są zakłócenia w funkcjonowaniu gospodarek poszczególnych państw, a w ślad za tym poważny wzrost inflacji.
Ilu z nas zastanawia się jaki będzie ostateczny poziom tej inflacji i jak długo będzie trwać?
Jednolity front przeciwko Rosji, czy jego brak ma mniejsze znaczenie praktyczne bo globalna gospodarka doprowadziła do zerwania łańcuchów dostaw /w trakcie pandemii Covid-19/ i nawet państwa reprezentujące stanowisko „moja chata z kraja” odczuwają skutki. Pamiętajmy też że skłonność do poświęceń wśród sybarytów europejskich jest niewielka.
Bardzo dobrze wytknął to w swym wystąpieniu w PE Patryk Jaki. https://www.youtube.com/watch?v=fX6HvVAnma0
Do tego wszystkiego trzeba przywołać coś co ostatnio zbulwersowało media. Chodzi o infiltrację Bundeswehry przez Niemców pochodzenia rosyjskiego. https://www.polskieradio24.pl/130/5925/Artykul/2933618,Gmyz-Niemcy-przez-cale-lata-prowadzily-zabojcza-polityke-dla-UE-i-NATO
Wiele wyjaśnia ale niczego nie rozwiązuje.
Kogo udało się bardziej zinfiltrować, to temat na oddzielne opowiadanie.
Mowa o Rosji, Ukrainie i Niemcach.

15 komentarzy:

  1. "aktywność rosyjskich służb przewyższa tę z czasów sowieckich w czasie Zimnej Wojny."
    Po tych geszeftach Berlin -Moskwa można wywnioskować jak to było.A przeciez Niemcy są przewodnią siłą w Unii..Ha ! Bundeshwera zwiększa wydatki na wojsko.
    "Zakłady metalurgiczne Azowstal w Mariupolu zostały niemal całkowicie zniszczone w wyniku rosyjskiego bombardowania "--źle to widzę...Zrównają z ziemią tam wszystko...
    Trudno mówić nawet o scenariuszach pokojowych...
    A sankcje? No cóż Unia w 2014 nakładając embargo na handel bronią z Rosją,pierwsza je łamała jako ten przewodni kraj w Unii ,czyli Niemcy...Mieli największy udział w tym zakazanym procederze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką refleksję póki co. Jakimi motywami kierują się kolejne rządy III RP, zwłaszcza te po 2004 roku, że w kontaktach z KE odgrywamy rolę pierwszej naiwnej?
      Nie mamy chęci? Woli? Czy jest po prostu nakaz żebyśmy nie upominali się o swoje?
      Skąd te polecenia płyną? Centrum decyzyjne jest w Berlinie. Ale czy tylko?
      Dzisiaj, wobec wojny na Ukrainie, mówi się że maski opadły. Martwić się, czy cieszyć?
      Wiele rzeczy można przewidzieć.
      Osobiście wolę żeby moje prognozy się nie sprawdziły. Tak będzie lepiej dla nas.

      Usuń
  2. Robię właśnie dla swoich potrzeb resume drogi która doprowadziła do wybuchu II wojny światowej.
    Co się okazuje? Historia się powtarza i to wcale nie jako farsa.
    Niemcy i Rosja nawiązały współpracę zaraz po wejściu w życie traktatu wersalskiego.
    Sprzeciw Francji nie odniósł skutku, a Wlk. Brytania i USA miały do tego zupełnie inne podejście.
    Reparacje wojenne uwzględniły Polskę, ale … jako płatnika mimo, że podczas wojny Polski nie było na mapie politycznej.
    Po II wojnie światowej sytuacja zmieniła się diametralnie, ale tylko pozornie.
    Nie ma traktatu pokojowego, nie ma reparacji wojennych. Był za to plan Marshalla który oczywiście ominął Polskę. Niemcy dość szybko wrócili do współpracy, najpierw z ZSRR, a później z Federacją Rosyjską.
    W pierwszej fazie Europa Zachodnia i USA przyglądały się rozwojowi wydarzeń. Miał być nawet reset w stosunkach z FR aż nagle wyskoczył Krym, Ługańsk i Donieck.
    Niestety, kraje zachodnie ciągle nie mają motywacji do zablokowania zapędów Rosji do generowania nowej mapy politycznej już nie tylko obrzeży FR.
    Umyka ich uwadze że Rosja uznaje tylko bezwzględną i brutalną siłę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie,myślę,że centrum decyzyjne nie jest tylko w Berlinie.Komuniści już pod koniec lat 70-tych wiedzieli,że idea komunizmu to koniec...Mając tysiące juz bardziej wyszkolonych ,sprytnych oficerów,którzy opanowali dobrze sztukę czytania i pisania ,a w szczególności handlu i tysiące agentów--zabezpieczali już swoje interesy.Aparat ucisku ,cenzury dalej trwał.Nie na darmo generał w 1985 spędził w Rockefeller Center ..
    Myślę,ze wtedy w kręgach partyjnych zrodził się dziwny twór kapitalizm socjalistyczny...doskonale pasujący do handlarzy międzynarodowych.Komuniści w Rosji także to odkryli...
    Zaczęły się w odrobinie odwilży ścisłe kontakty handlowe międzynarodowe.
    To był okres największych kradzieży,omerty i właściwie terroru...
    Ja także myślę....że czas przyjęcia w 2004 roku Polski do Uni,był dziwny...Zauważ akurat wszystkie partie rodem wywodzące się z komunistów wprowadzały Polskę do Unii..
    A właściwie juz była rozgrabiona --więc czas aby montownią stała... Potrzebny był robotnik,hydraulik i nowe tereny.... Może jestem niesprawiedliwa co do zasług ludzi,którzy się tam widzieli....
    Ja też na początku naiwnie myślałam w "kupie siła"--- ha !..pokazano nam miejsce.
    Może sprawy potoczyłyby się innym torem...Gdyby nie to,ze na 1 człowieka myślącego w rządzie ,doniesie 3 agentów...albo wpuści haka... Teraz byłaby szansa się postawić...
    Ale kto to zrobi?.....................

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem złośliwy, ale do wejścia do UE zachęcał nas również JP II.
      Samo głosowanie to też był szwindel. Kto to dzisiaj pamięta? Dwa dni głosowania, co było ewenementem
      https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/sejm;zarzadzil;referendum;w;sprawie;wejscia;polski;do;unii;europejskiej;,206,0,58830.html
      Dla referendum zmieniono kryterium wyniku wiążącego. Dzisiaj nie chce mi się szukać szczegółów.
      Było, minęło.

      Usuń
  4. O Ukrainie napisałem już tyle, że starczyłoby na dobry poemat.
    Ciekawi mnie jak potoczy się sprawa członkostwa Ukrainy w UE? Będą sprytniejsi od nas?
    Pytanie podstawowe, w jakiej skali pomoc na odbudowę wyciągną? I skąd?
    I takie wstydliwe pytanie: kto na tym najwięcej zarobi?

    OdpowiedzUsuń
  5. Problem z sankcjami jest właściwie jeden. Skoro zostają ustanowione powinny być bezwzględnie przestrzegane. Ci którzy je łamią powinni być dotkliwie karani. To nie tylko ostracyzm.
    Dzisiaj klub oportunistów to Niemcy, Austria i Węgry. Czy wewnątrz UE jest na nich skuteczny bat? Podejrzewam że nie. Kombinacja jest prymitywnie prosta. Przeczekać i robić swoje.
    Moim zdaniem Węgry zbyt uzależniły swoją gospodarkę od Rosji żeby teraz bezkrytycznie przyłączyć się do sankcji. Wychodzą z założenia że nie dostaną żadnej rekompensaty za poniesione straty za rozwód z Rosją. W tle są jeszcze procesy sądowe które można przegrać i zapłata zasądzonych kar.
    Tego nikt nie lubi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisałem o tym niedawno. Wojna na Ukrainie ma swoje konsekwencje długofalowe.
    Tym razem w gospodarce.
    Czasem w komentarzach pojawiają się Chiny i ich postawa wobec wojny.
    Chiny unikają jednoznacznego zadeklarowania się w sprawie wojny. Tymczasem okazuje się, że realizują swoje plany usprawnienia ruchu towarowego na trasie Chiny-Europa.
    Początkowo mówiono o budowie współczesnego Jedwabnego Szlaku. W 2013 roku Chiny przedstawiły nową koncepcję https://pl.wikipedia.org/wiki/Jeden_pas_i_jedna_droga którą właśnie uruchomiono. https://www.wnp.pl/logistyka/uruchomiono-nowe-polaczenie-kolejowe-z-chin-do-europy-omijajace-rosje,571012.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Dla Polski jest to kiepska wiadomość ponieważ pozbawia nas zysków z tego intratnego interesu jakim jest udostępnienie linii kolejowej i kolejowego przejścia w Małaszewiczach które planowano zmodernizować za spore pieniądze.
    Kto zyskał, a kto stracił? Proszę prześledzić nową trasę Szlak rozpoczyna się w Xi'an w środkowych Chinach, a następnie prowadzi przez Kazachstan, Morze Kaspijskie, Azerbejdżan, Gruzję, Morze Czarne, Rumunię, Węgry, Słowację i Czechy do Mannheim w zachodniej części Niemiec. Długość połączenia wynosi około 11,3 tys. km.
    Czy zostawią nam jakieś okruchy z tego tortu?

    OdpowiedzUsuń
  7. Też tą wiadomość umieściłam rano na SN,odpowiedź Coryllusa"mówią jedno,robią drugie". Nikt nie podjął tematu jako istotny...
    Zauważyłam jedno ;na portalach jest 50% komentatorów.Na SN także.

    Co do stacji przeładunkowej w Małaszewiczach,wydaje mi się że Chińczycy musieli ominąć tereny wojenne.To mnie niepokoi ,że Polska jest brana pod uwagę jako teren wojenny? Jaki inny powód?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Małaszewicz to nie masz racji, albo Twoje domysły idą w złym kierunku.
      Poprzednio napisałem, że trasę Jedwabnego Szlaku 2 Chiny planowały elastycznie, m.in. z pominięciem Rosji. Uruchomiona trasa jest jedną z alternatyw. Tu znowu widać robotę Orbana.
      Terminal kolejowy w Fényeslitke /granica węgiersko-ukraińska/
      https://kresy.pl/wydarzenia/wegry-najwiekszy-w-europie-terminal-intermodalny-gotowy-juz-za-kilka-tygodni-wpisuje-sie-w-nowy-jedwabny-szlak/
      miał być oddany do użytku w II kwartale 2022. To duża i rozwojowa inwestycja z pkt widzenia Węgier.
      Tu jest uzupełnienie informacji. https://www.rp.pl/transport/art19133551-jedwabny-szlak-umyka-polsce-kryzys-na-granicy-z-bialorusia-pozbawi-nas-zyskow

      Usuń
  8. Moje domysły poszły w złym kierunku. Zapomniałam o Orbanie. I tej trasie.Ale jakim cudem w czasie trwania wojny(nie wiadomo kiedy się skończy) Chiny przywróciłyby szlak Rosja-Białoruś- Małaszewicze.? Tutaj moja wyobraźnia nie pojmuje,bo nie mieści mi się w głowie ,ze ta trasa teraz funkcjomuje i pracuje.
    Zastanawiam się na ile prawdy jest w wieści puszczonej przed wojną
    https://forsal.pl/transport/aktualnosci/artykuly/8351148,nowy-jedwabny-szlak-dera-chiny-zadeklarowaly-budowe-w-polsce-centrum-logistycznego-na-nowym-jedwabnym-szlaku.html
    Czy chodziło o rozbudowę Małaszewiczach ?...
    Wszystkie portale podawały w zasadzie jednakową treść o rozmowie Prezydenta Dudy w Chinach o centrum logistycznym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyskusje o Jedwabnym Szlaku 2 trzeba podzielić na dwa etapy, przed wybuchem wojny na Ukrainie /do 24 lutego 2022/ i po wybuchu wojny która trwa i nie wiadomo kiedy i czym się skończy.
      Rozmowa PAD miała miejsce podczas zimowej Olimpiady a więc pytanie dotyczy tego co Chiny wiedziały o planach Rosji. We wcześniejszych wpisach wyraźnie zaznaczyłem że Chiny są elastyczne w planowaniu trasy JS 2. Z tego co się aktualnie dzieje wynika że obecny wariant był realizowany od dawna.
      Z dostępnych informacji, przynajmniej dla mnie, wynika że jest wielu chętnych do podczepienia się pod ten projekt. Dla Polski, Węgier, Rumunii /granice zewnętrzne UE/, to są wpływy z ceł i obsługi przewozów.
      Jest więc o co zabiegać.
      Z tego co pamiętam, Chiny chcą zbudować centrum logistyczne w Rzgowie koło Łodzi, albo w okolicy Baranowa /CPK/. Wróble ćwierkają że sprawa utknęła z braku zgody USA. Modernizacja przejścia w Małaszewiczach jest konieczna nie tylko ze względu na JS 2.
      Tak czy inaczej sprawa jest rozwojowa. Chiny mimo wszystko są zainteresowane pokojem na trasie JS 2. Biznes wymaga stabilnych warunków zewnętrznych.

      Usuń
  9. Teraz rozumiem...Wszystko może się jeszcze zmienić.USA chyba nie popuści tego centrum logistycznego... Dudzina za słaby na sprzeciw...

    OdpowiedzUsuń
  10. Całe szczęście dla nas, że decyzje o zaangażowaniu w wojnę na Ukrainie muszą być akceptowane przez NATO. Pamiętajmy że są siły które chętnie widziałyby bezpośrednie zaangażowanie naszych wojsk w tej wojnie.
    https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/polska-udowodnila-ze-bylaby-gotowa-walczyc-za-ukraine,571574.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Na dzisiaj nasze zaangażowanie powinno być ograniczone do tego co robimy jako Polska tzn. udostępniamy naszą infrastrukturę dla dostaw wszelkiej pomocy materialnej, a także sami udzielamy takiej pomocy Ukrainie, co po tamtej stronie jest dostrzegane i doceniane.
    Nawiasem mówiąc ci którzy proponują nam zaangażowanie naszych wojsk w wojnie na Ukrainie powinni sami dać nam przykład.

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie transakcje odbywają się bez rozgłosu
    https://pl.wikipedia.org/wiki/DB_Cargo_Polska
    Ciekawi mnie dlaczego nie widać tu PKP? Nie dają rady? Za mało atrakcyjny kierunek biznesowy? Kolej to infrastruktura strategiczna!!!!
    Żeby nie było wątpliwości, DB Cargo pojawiło się w Polsce za rządów PO-PSL.

    OdpowiedzUsuń

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...