”Zabawy”
na granicy polsko-białoruskiej wchodzą w nową fazę.
https://defence24.pl/sily-zbrojne/zolnierz-raniony-nozem-na-granicy-prokuratura-trwaja-czynnosci-dowodowe-defence24-news
W ślad za tym incydentem pojawiają się nowe pytania.
Co
robi na granicy polski żołnierz?
Pytanie pozornie oczywiste,
ale podejrzewam że nie dla każdego.
Żołnierz pilnuje granicy.
Na czym to pilnowanie polega, czy raczej ma polegać?
Przede
wszystkim żołnierz ma pilnować żeby nikt nie przekroczył granicy
poza wyznaczonymi przejściami granicznymi. Ma przeciwdziałać
wszelkim próbom nielegalnego przejścia.
Na czym ma polegać
przeciwdziałanie? Jakimi środkami dysponuje żołnierz pełniący
służbę na granicy? Teoretycznie ma broń i środki osłonowe np.
tarcza.
Niestety, zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem,
broni żołnierz na służbie na granicy nie może użyć bo grozi mu
za to odpowiedzialność karna. To nie moja pomyłka!
Na odcinku
granicy gdzie zbudowano mur okazuje się że intruzi, przy wsparciu
służb białoruskich forsują granicę. Zdarzają się przypadki
skutecznego przekraczania granicy.
Ilu z tych „szczęśliwców”
jest wyłapywanych w głębi kraju? Takich danych nie znam.
Okazuje
się że mur nie jest w 100% skuteczny. Nie może być inaczej jeśli
„poszukujący lepszego życia” korzystają z różnego sprzętu
pomocniczego, dostarczanego na miejsce przez służby białoruskie.
Nawiasem mówiąc nie ma na świecie muru który w 100%
zabezpiecza przed jego nielegalnym przekroczeniem. Od czego
pomysłowość pragnących przejść na drugą stronę?
Nowy
rząd, który jako opozycja krytykował budowę muru, teraz planuje
rozbudowę i wzmocnienie tego istniejącego.
Wobec narastającej
agresji „turystów” trzeba poważnie zastanowić się jak temu
przeciwdziałać. Albo albo. Musi szybko dojść do zasadniczej
zmiany przepisów prawnych dotyczących użycia broni. Agresję można
powstrzymać tylko wtedy gdy druga strona musi wziąć pod uwagę że
może paść strzał i to nie z amunicji hukowej. Poza tym żołnierze
pełniący służbę na granicy muszą mieć lepsze wyposażenie
osobiste, zabezpieczające przed rzucanymi kamieniami, gałęziami
itp.
Nie znamy wszystkich przypadków okaleczenia żołnierzy
pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej.
Trzeba
skończyć z rozważaniem że nie możemy ulegać prowokacjom. To
jest wojna. Nie ma znaczenia że hybrydowa. Taka jest na Ukrainie, a
tam giną ludzie.
Stawiam otwarte pytanie, co jeszcze musi się
stać żeby skończyć z udawaniem że mamy do czynienia z
przepychankami na granicy, z udziałem osobników którzy jedynie
marzą o dotarciu do lepszego świata? Ci obcokrajowcy mają
białoruskie wizy.
Recepta według mnie jest w miarę prosta.
Każda nieuprawniona próba przekroczenia granicy, poza wyznaczonymi
miejscami, musi spotkać się ze skuteczną reakcją żołnierzy czy
Straży Granicznej. Skuteczna reakcja nie powinna wykluczać użycia
broni z ostrą amunicją. W użyciu powinna znaleźć się broń
gładkolufowa i paralizatory. Nie ma już miejsca na wersal.
Mniej
realne wydaje mi się całkowite zamknięcie granicy z Białorusią.
Spróbować można.
Inny kontekst tego samego problemu to
rozbudowa istniejącej zapory.
Problem rozdmuchano propagandowo.
Rozbudowa umocnień w pasie granicznym między Polską a Białorusią
to problem wielowątkowy. Po pierwsze, w planowaniu zapomniano o
granicy z Rosją wzdłuż granicy z enklawą kaliningradzką. Po
drugie z pomysłem budowy pasa umocnień DT wyskoczył niczym Filip z
konopi. Ciągnięcie pomysłu to jedna improwizacja. W toku kolejnych
wystąpień próbuje się pomysł uszczegóławiać, ale i tak widać
że to melodia przyszłości, lat.
Bardziej skłonny jestem
poczekać na konkrety. Wiele wskazuje na to że to chwyt propagandowy
DT przed wyborami do PE. 10 mld zł nie można wydać szybko i
racjonalnie. Wyrzucić w błoto każdy dyletant da radę. Władze
Białorusi zachowują się jak przysłowiowy obszczymurek.
Otwarcie
nie atakują, ale ugryźć czy obsikać przysłowiową nogawkę,
czemu nie.
Im się to absolutnie nie opłaca, ale Moskwa każe to
Mińsk musi.
W tym wszystkim musimy pamiętać że nikt nam nie
pomoże. Jesteśmy sami. Deklaracje pomocy mają taką samą wartość
praktyczną jak w dawnych latach kolejne poważne ostrzeżenia Chin
wobec Tajwanu. Było ich tysiące.
Szukaj na tym blogu
31 maja 2024
Co z tą wojną hybrydową?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?
Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...
-
Minęło jedenaście dni a w temacie wojny na Ukrainie bez zmian. To znaczy wojna trwa, przybywa ofiar, zniszczeń i uciekinierów. Dalej n...
-
Słuchając wypowiedzi krajowej opozycji w kwestii Turowa nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, czy zwyczajnie wku.... ić się? Ilu z tych głąbó...
-
W kampanii wyborczej do parlamentu sprawy związane z Ukrainą nie będą jedynymi. Chyba równorzędna będzie dyskusja wokół fit for 55 . Zainter...
-
Najbliźsze dni pokażą w praktyce czy III RP jest /jeszcze/ państwem prawa, czy jednak bezprawia, które koalicja 13 grudnia określa „prawem...
-
Mówiąc o trwającej wojnie na Ukrainie czas najwyższy postawić pytanie kto z kim w niej trzyma? To nie tylko wojna Rosji z Ukrainą. Są w niej...
-
Z mojej obserwacji z abiegów o przyjęcie zwłaszcza Szwecji do NATO wynika, że wyrażenie zgody przez poszczególne państwa członkowskie nie wy...
-
Przybywa tematów przerzucanych między prawicą a lewicą, na zasadzie „gorącego kartofla”. Kto co zrobił, nie zrobił, dlaczego? Wszystko po to...
-
Skoro mamy bawić się w futurologów to proszę bardzo. Chodzi oczywiście o losy wojny na Ukrainie. Inne wątki przy okazji. W jakimś stopniu...
-
My tu gadu, gadu, a chłop śliwki rwie. Lecimy od afery do afery i co z tego wynika? Nic poza satysfakcją organizatorów tych jasełek. Czas bi...
-
B ardzo wdzięcznym tematem do wszelkich dyskusji na forum UE jest praworządność. Mało komu przeszkadza że jest to pustosłowie. Może dlatego ...
To prawda :ci "poszukujący lepszego życia" - przychodzą ,a raczej przenikają przez mur w wyszkolonych grupach ,najpierw przez jakiś obóz koło Moskwy(?) a później na Białorusi... Możemy się tylko domyślić jak to się odbywa,bo nie są to biedacy ,którzy lotem ptaka dostali się do Europy....Nie te strony i odległości...oraz położenie geograficzne..
OdpowiedzUsuńTusku wraz z cynglami nie tak dawno pluł na PiS za decyzję o budowaniu muru,a paniusia Ochojska i inni dostawali dziwnego wzmożenia... Nie wspomnę już o filmie "Zielona granica"A.Holland... A fuj hipokryzja...!!!
A jak KO poparło w głosowaniu muru z Białorusią posiedzeniu Sejmu dnia 14-10-2021 :
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&nrkadencji=9&nrposiedzenia=39&nrglosowania=40
No bo kto umie tak spożytkować dobrze kasę ,no kto?.........ech...
Co szczególnie boli to świadomość że w naszych realiach nie spotka nikogo żadna kara za działanie na szkodę Polski. Nie tylko w Sejmie czy Senacie, nie mówiąc o występach w Brukseli.
UsuńMożna mieć bezkarnie za nic obowiązujące prawo. Można szkalować wojsko, policjantów, Straż Graniczną. Naiwni oczekują przeprosin od dawnej opozycji za wybryki na granicy polsko-białoruskiej.
Z drugiej strony mamy bezsilność służb mundurowych które nie mogą się odgryźć za zniewagi w wykonaniu różnych miernot nie tylko politycznych.
Z dala od granicy można decydować w jakich okolicznościach można użyć broni.
W realiach żadeń z tych pajaców nie byłby w stanie nawet wypowiedzieć tej formuły "stój! bo strzelam!".
Mi to się nie mieści w mojej głowie sposób rozumowania polityków i tych szumowin zajmujących poczytne stanowiska w państwie....:
OdpowiedzUsuńJak można było rozumować -- o tych co z "biedy" szturmują granice innego państwa z kijem,pałą,czy nożem,butelką
etc,etc...i aż tak "grzecznie" prosić o azyl i schronienie...
W rezultacie to polski żołnierz dostawał cięgi i był opluwany..........
I tyle znanych aktywistek krokodyle łzy lały...nad losem biedaków,co to polskim pogranicznik bronił wstępu do "dobrobytu"........ Ten Tusku ze swoją świtą to bastrad w dosłownym przełożeniu...............
Sytuacja związana z granicą polsko-białoruską jest doskonałą ilustracją do wypowiedzi foxa że ludzie/wyborcy są nie tylko głupi, ale znacznie głupsi.
UsuńZa kilka dni przekonamy się ilu z tych sprzedawczyków uda się na wczasy do Brukseli, za sprawą „żelaznego” elektoratu. Do tych sprawnych umysłowo inaczej nie dociera że działają na własną szkodę. Kiedy odczują to na własnej skórze już będzie po herbacie.
Oni oczywiście wskażą na winę PiS-u.
Nie wiem czy już wymyślono nazwę dla tej jednostki chorobowej?
Czy nawiązujesz do wypowiedzi blogera @foxmuldera?...,bo akurat czas od czasu tam zaglądam...Ciekawa postać,nie wiem kim jest?...........................
OdpowiedzUsuńNie. Nawet nie kojarzę.
UsuńCzasem tam zaglądam,ale panuje tam język często niewybredny....Nie wiem skąd nadaje i kim jest ....
OdpowiedzUsuńhttp://foxmulder2.blogspot.com/2024/
Zaglądam też do @Skipper ( ktoś z SN linkuje,ale bez większego odzewu)...ostatnio nie czytałam,ale tam są relacje -czysto wojenne Ukraina/FR ........
https://zapiskiczynionepodrodze.blogspot.com/2024/05/dziennik-wojny-dni-osiemdziesiaty.html
Może Ty będziesz mieć lepsze rozeznanie...czy wiedzę... Ja tu na dokładkę tylko u Ciebie...
Spróbuję zgłębić temat. Wygląda interesująco. Faktycznie na SN ktoś przywoływał ten kierunek.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie to staram się zapoznać z wieloma opiniami zanim wyrobię sobie własne zdanie. Tak jest od lat. To działa.
Sytuacja wokół nas coraz bardziej zagęszcza się. Trudno sobie wyrobić zdanie bez wysłuchania innych.
OdpowiedzUsuńZa dużo na jednego człowieka.
Też tak mam.... są wokół nas i w polityce sprawy ,na których możemy i nie możemy polegać.
OdpowiedzUsuńJakoś tak ostatnio wszystko nabiera przyśpieszonego tempa...Coraz więcej przybywa znawców "sztuki życia" i tych recept w co należy wierzyć...i komu.... Nie zwalnia nas to z logicznego myślenia...
Inna sprawa,że młodzi ludzie nie mają czasu na szperanie w tym świecie jak ten "kaberecik"zdarzeń tak naprawdę wygląda i jak jest praktykowany.
Wszystko odbywa się na zasadzie sprytnych,spektakularnych akcji zaplanowanych gdzieś tam w kuluarach dla zwyczajnego ludu...Inaczej: psychologia tłumu,bo bez tego ani rusz,a rzucanie czas od czasu karesami --uciszy,ze będzie lepiej..... I tak to się toczy życie...
Przedtem jeszcze klikałam na ten "ćwirkacz "Twitera aby posłuchać co ćwierka świat...teraz trzeba się zalogować,aby tam kukać,na to nie mam ochoty,ani siły...no chyba ,ze jest inny sposób...
Jedno jest tylko pewne; ludzie kochają i polegają na obiecankach,że będzie lepiej... to działa jak balsam na wszystkie zadane rany..........
Dzisiaj ten Dzień Dziecka.......... trza chociaż czekoladkę kupić dla mojego dorosłego dziecka... Oczywiście Ciebie czeka większy wydatek,bo przecież masz kochane wnuczęta...Dobrze...że masz...Dzisiaj trzeba ich szczególnie przytulić,że są z nami........
OdpowiedzUsuń