Wtedy było „Pomożecie? Pomożemy!”
Teraz zdania w
społeczeństwie są zróżnicowane.
Rządzący nie chcą dać
nam zapomnieć o otaczającej rzeczywistości. Powody są różne.
Czasem to chęć „przykrycia” niewygodnych wątków, a czasem
bezczelne rozmijanie się z realizacją obietnic wyborczych
składanych swoim wyborcom.
Po blisko roku rządów koalicji 13
grudnia /dokładnie ponad 10/ widać że niektóre „gorące”
tematy wystygły i trzeba grzać nowe. Jednak te wygaszane okazują
się przysłowiową kiszką z wodą.
Rewolucyjne zamiary były
związane z powołaniem sejmowych komisji śledczych.
Od razu
było widać że ich celem nie było dążenie do poznania prawdy,
ale chodziło o paliwo polityczne w rozgrywce z poprzednio rządzącą
ekipą ZP.
Na podkreślenie zasługuje fakt że do tych
sejmowych prokuratorów nie dociera żadna logiczna argumentacja.
Wzorują się chyba na chińskiej rewolucji kulturalnej z drugiej
połowy XX wieku,
a może na stalinowskim prokuratorze A. Wyszyńskim
który zasłynął powiedzeniem „Dajcie mi człowieka, a paragraf
się znajdzie”.
Po blisko roku prac sejmowych komisji śledczych
końca ich prac nie widać. Nie widać też wymiernych efektów
miesięcy prac komisji. Te które poznaliśmy są niewspółmierne do
poniesionych kosztów posiedzeń komisji.
Wątpię żeby w aferze
wizowej zapadły wyroki skazujące. Odpowiedzialny wiceminister
został odwołany ze stanowiska. Media wrogie obecnie rządzącym
przywołują statystyki wydawanych aktualnie wiz. Kolejne komisje, po
zmianie rządu będą miały co robić.
Czy dalej rządzi tu
przypadek?
Innym przypadkiem jest rozpętana przez ekipę 13
grudnia afera wokół wykorzystania przez poprzedników systemu
Pegasus.
Wobec interesów partyjnych całkowicie przepadł
interes państwa.
Z dostarczonych komisji dowodów wynika że
wszystkie zakładane podsłuchy miały akcept sądu.
Nikt jednak nie
zgłasza pretensji wobec sędziów że podpisywali zgody nie mając
pojęcia czego dotyczą. Przyznał się do czegoś takiego nawet
słynny sędzia Tuleya.
https://www.rp.pl/sady-i-trybunaly/art39874451-sedzia-igor-tuleya-mozliwe-ze-zgodzilem-sie-na-pegasusa
Na ile zasadna jest afera rozpętana przez koalicję 13 grudnia
dowiemy się o ile wnioski z prac komisji trafią do sądu i zapadną
prawomocne wyroki skazujące winnych.
Zanim to się stanie mogę
mówić o biciu piany medialnej.
Inny problem związany jest z
wykonywaniem zapisów statutowych Funduszu Sprawiedliwości.
Takiego
nasilenia złej woli po stronie rządzących nie notowaliśmy od
bardzo dawna.
Póki co widzimy triumf bezprawia.
Warto
przypomnieć jakie było i jest przeznaczenie tego funduszu.
https://lexlege.pl/kkw/art-43/
https://warszawapraga.so.gov.pl/artykul/120/58/fundusz-pomocy-pokrzywdzonym-oraz-pomocy-postpenitencjarnej
https://mamprawowiedziec.pl/czytelnia/artykul/krotka-historia-funduszu-sprawiedliwosci
Od blisko roku powtarzane jest pytanie: o co chodzi w aferze z
funduszem sprawiedliwości?
Z tym wyjaśnieniem nie zgadzam się:
”Afera
Funduszu Sprawiedliwości dotyczy niezgodnego z prawem, niezgodnego z
celami Funduszu, uznaniowego, służącego wyłącznie jednemu
środowisku partyjnemu, a także służącego osobistym korzyściom
dysponowania wielomilionowymi dotacjami państwowymi.”
Moim
zdaniem bardziej rządzącym obecnie chodzi o to dlaczego oni a nie
my?
Może
warto przyjrzeć się bliżej kryteriom rozdziału środków
pieniężnych z FS przez ekipę ministra Bodnara?
Ponadto jest to
rozgrywka międzypartyjna i personalna, mająca na celu postawienie w
stan oskarżenia byłego ministra Z. Ziobro i ewentualnie jego
najbliższych współpracowników.
Minister Bodnar&Co w
dążeniu do celu zapomina że sami gromadzą dowody na postawienie
ich przed Trybunał Stanu, a tych pomniejszych przed sądem karnym za
notoryczne łamanie prawa.
Lista tych naruszeń systematycznie
wydłuża się. Umyka uwadze że robią dokładnie to samo co
zarzucają poprzednikom tyle że bardziej prymitywnie.
Minister
Bodnar idzie na całość. Nie dość że osobiście popełnia delikt
konstytucyjny, to nie reaguje na łamanie prawa przez członków
rządu DT i samego premiera.
Uważają że im wolno wszystko.
Ciekawe, czy ten pogląd podzieli sąd przed którym prędzej czy
później staną?
Istotne pytanie, czy wszystkie szkody
popełnione przez tą „zorganizowaną” grupę przestępczą da
się naprawić?
Codziennie słyszę nowe informacje o
pogłębiającej się zapaści naszej gospodarki.
Nasuwa się
pytanie czy jest to zbieg niekorzystnych okoliczności które nękają
nie tylko Polskę i Europę, czy jednak celowe działanie mające
sprowadzić Polskę do roli petenta na salonach Europy? Żeby tylko.
Wiele wskazuje że jest to zamiar dalej idący. Pojawiają się
komentarze że ekipa DT ma sprowadzić Polskę do landu który
docelowo ma być wcielony do eurokołchozu zarządzanego przez
Niemcy.
Powtarza się pytanie jaką rolę w tej grze odgrywa DT?
Jest rozgrywającym, czy tylko rozgrywanym? Chodzi o fakty, a nie o
ich interpretację przez zainteresowanego i jego otoczenie.