Szukaj na tym blogu

23 maja 2022

Jakie prognozy w kwestii losów wojny na Ukrainie?

Im więcej czytam wpisów Coryllusa tym bardziej nabieram pewności że jego sugestie odnośnie przyszłości nie tylko Europy, są słuszne. Chciejstwo z naszej strony tego nie zmieni.
Taki pogląd wynika w dużej mierze z naszej niewiedzy o rzeczywistej historii Polski, Europy a nawet świata. Kogo za to winić? Może inaczej, kto pociąga za sznurki?
Prostej odpowiedzi nie znam.
Historia nie jest sztuką dla sztuki. Czemuś służy, a przynajmniej powinna.
Według mnie /nie tylko/ zawsze służy aktualnie rządzącym. Taka jest zasada.
Wystarczy poczytać opracowania o historii Polski sprzed 100 lat, z okresu II RP, z czasów PRL-u
i te pisane dzisiaj. To zaś powoduje że zatraca się obiektywizm w ocenie faktów historycznych.
Manipulacja nie ogranicza się tylko do tego.
Jedną z praktykowanych metod jest ukrywanie źródeł informacji. Preteksty są różne. Brak dostępu do archiwów, brak tłumaczy języka źródła. Jest też przyczyna prozaiczna jaką jest lenistwo historyków.
Łatwiej jest polemizować z pracami opublikowanymi niż wnieść coś własnego do skarbnicy wiedzy. Ważniejsza jest dbałość o poprawne układy we własnym środowisku, co gwarantuje pokonywanie kolejnych szczebli kariery naukowej.
Skąd te rozważania?
Trwa wojna na Ukrainie. Coraz częściej pojawia się pytanie co po wojnie? Mniej istotne wydaje się pytanie jak długo potrwa ta wojna?
Uważam za ważne pytanie jak zostaną potraktowane strony walczące?
Rzetelnej odpowiedzi nikt z obserwatorów i komentatorów nie zna, ale przypuszczam że odpowiedź znają decydenci na poziomie polityki światowej, zwłaszcza USA. Nie wolno pomijać roli innych,
z Europy i reszty świata. USA nie są w stanie podjąć samodzielnie decyzji wiążących. Nie są też
w stanie tych decyzji samodzielnie wdrożyć. Mogą jednak skutecznie na te decyzje wpływać.
I tu zaczynają się przysłowiowe schody, czyli rozbieżność interesów owych decydentów.
Na dzisiaj bliska pewności jest przegrana wojsk rosyjskich. Czy oznacza to koniec wojny, czy tylko jej zawieszenie, niekoniecznie rozejm?
Przynajmniej dla Polski i Polaków jest oczywiste, że pretekst do wojny z Ukrainą został przez Rosję wyssany z palca, w dodatku brudnego. Co na to inne państwa?
To temat-rzeka. Trzeba uważnie przyjrzeć się zachowaniu rządów poszczególnych państw, zwłaszcza europejskich. Państwa bezpośrednio sąsiadujące z Ukrainą udzielają jej pomocy w miarę swoich możliwości. Pomoc ta wyraża się w przyjmowaniu uciekinierów z terenów działań wojennych, udzielaniu pomocy humanitarnej, a także pomocy w sprzęcie wojskowym /broń, amunicja i wyposażenie osobiste żołnierzy/. Trzeba widzieć i docenić pomoc udzielaną przez państwa pozaeuropejskie, szczególnie USA, Kanada i Australia. W kontrze do tego jest postawa, zwłaszcza Niemiec i Francji dla których ważniejsze są doraźne korzyści ze współpracy z Federacją Rosyjską.
Niemcy i Francja uważane są za głównych hamulcowych w procesie zmuszania Rosji do zaprzestania działań wojennych. Zadziwia repertuar podejmowanych działań.
Na cenzurowanym są Niemcy którzy starają się zminimalizować sukcesy Ukrainy w walce z wojskami rosyjskimi, składając kolejne deklaracje pomocy militarnej Ukrainie, a jednocześnie nie wywiązując się ze składanych publicznie zobowiązań. Zamiary są chwalebne https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2022-04-28/niemieckie-dostawy-broni-dla-kijowa-kontrowersyjny-kurs-spd  gorzej z ich realizacją. 
Niemcom dzielnie wtóruje Francja która na własną rękę próbuje robić za negocjatora między Ukrainą
a Rosją. Macron z pozoru zachowuje się jak użyteczny idiota. Pozory jednak mylą. Mimo kolejnych sankcji nakładanych na Rosję Francja bez rozgłosu omija sankcje i sprzedaje Rosji produkty niezbędne w nowoczesnych broniach ofensywnych. Wartość eksportu liczona jest w setkach milionów euro.
Ukraina pokazała ostatnio broń rosyjską w której zastosowano elektronikę francuską wyprodukowaną na początku tego roku, a więc gdy obowiązywały sankcje nałożone w 2014 roku, po aneksji Krymu.
Rośnie w Europie liczba państw dla których wojna na Ukrainie trwa zbyt długo. Interesuje ich jedynie kiedy będzie można handlować z Rosją na warunkach sprzed 24 lutego 2022.
Przeszkodą jest upór Ukrainy. Bardzo ochoczo dysponują czymś co do nich nie należy. Mówię o tych państwach postronnych. Próbują wymusić ustępstwa Ukrainy na rzecz Rosji. Oczywiście chodzi
o kolejne ustępstwa terytorialne.
To podejście wskazuje na realne zagrożenie dla końcowego wyniku wojny. Czy będzie to zdecydowane zwycięstwo Ukrainy, rozejm, czy tylko zawieszenie broni bez żadnych warunków wstępnych?
Na pochwałę zasługuje stanowisko Ukrainy wyrażane przez jej prezydenta. Zełenski jest w komfortowej sytuacji bo może nazywać rzeczy po imieniu bez obawy że zostanie skutecznie skarcony.
Ta sytuacja będzie trwała dopóki będzie płynęła pomoc z Zachodu, zwłaszcza z USA.
Dzisiaj nie znamy odpowiedzi na pytanie na ile tenże Zachód pozwoli Ukrainie łoić d…ę wojskom rosyjskim. Samodzielność decyzyjna Ukrainy jest ograniczona. Samo mięso armatnie i wola walki to za mało. Potrzebny jest sprzęt pozwalający skutecznie przeciwstawić się przeważającym siłom wojsk rosyjskich. Z drugiej strony trzeba brać pod uwagę desperację Rosji której coraz bardziej ogranicza się pole manewru. Na co jeszcze sobie pozwolą?
Ważniejsze jest pytanie na co pozwolą im USA?
Ze straszaków pozostała Rosji tylko broń atomowa.
Ukraina otrzymuje coraz skuteczniejszą broń zaczepną i kilkakrotnie jej dowództwo wojskowe zapowiadało że już w czerwcu pokażą wojskom rosyjskim gdzie ich miejsce.
Do dzisiaj to jednak wojska rosyjskie łamią nieustannie prawo międzynarodowe, a zwłaszcza prawo wojenne.
Tu wracam do pytania postawionego na początku: co po wojnie? Po pierwsze, jak zostanie potraktowana Federacja Rosyjska? Po drugie, kto pokryje straty Ukrainy?
Logika wskazuje że powinna to być Rosja. Ale ta sama logika stawia pytanie kto zmusi Rosję do reparacji wojennych na rzecz Ukrainy? Pamiętajmy o głosach mówiących już dzisiaj że Rosji nie można zbytnio skrzywdzić. Bo Rosja może się jeszcze przydać.
Jest jeszcze pytanie dotyczące dalszych losów uprowadzonych dzieci ukraińskich w liczbie setek tysięcy, dorosłych deportowanych na Syberię, a tych jest podobno grubo ponad milion.
Razem to około 1,5 miliona ludzi.
Chętnych do odbudowy Ukrainy ze zniszczeń wojennych nie zabraknie. Problem w tym kto będzie za to płacił? Odpowiedzi oczywiście nie znam. Ale … Wielce przydatne będą tu informacje pomocnicze np. ta że Niemcy zbudowali już kilka lat temu terminal kontenerowy w porcie w Odessie. Poza tym otrzymali koncesję na zarządzanie przez najbliższe 10 lat kolejami ukraińskimi. Mają więc czego pilnować.
Przypomnę że to DB stało za konfliktem z Polską o limity karnetów TIR dla przewoźników ukraińskich na początku tego roku. https://trimarium.pl/niemcy-przejmuja-ukrainskie-koleje-przyczyna-klopotow-w-relacjach-z-polska/
Sprawa nie jest nowa https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez-kategorii/rotator/deutsche-bahn-i-ukrainskie-koleje-pomocna-dlon-czy-wrogie-przejecie/
Coś tu brzydko pachnie skoro teksty dotyczące sprawy „przypadkowo” znikają z internetu.
Przypadek? Skądże.
Warto pamiętać że nie została rozstrzygnięta sprawa przebiegu europejskiego odcinka trasy kolejowej z Chin, znana jako Nowy Jedwabny Szlak https://forsal.pl/transport/aktualnosci/artykuly/8351148,nowy-jedwabny-szlak-dera-chiny-zadeklarowaly-budowe-w-polsce-centrum-logistycznego-na-nowym-jedwabnym-szlaku.html
W dyskusjach medialnych przewija się ciekawy wątek w temacie kto będzie odbudowywał Ukrainę po wojnie? Bardziej chyba chodzi o to kto będzie czerpał korzyści z odbudowy?
Logicznie decyzja powinna należeć do władz Ukrainy. Liczy się jednak praktyka. Z niej zaś wynika,
że liczącymi się udziałowcami będą posiadacze odpowiednich funduszy. Tak się składa, że to firmy
z Niemiec, Francji, Włoch itd.
Jaka rola będzie przewidziana dla Polski? Nasz rząd twierdzi że przygotowujemy się do tego etapu. Jakie będą efekty zobaczymy. Nie miejmy złudzeń że jeżeli zostaną uchwalone fundusze unijne dla Ukrainy, to ich rozliczania będą pilnowali Niemcy.
Wojna na Ukrainie zamiast trzech dni trwa już blisko trzy miesiące. Powtarza się pytanie dlaczego? Logiczne staje się szukanie kozła ofiarnego. Nieoczekiwanie może zostać nim wywiad rosyjski któremu zarzuca się złą ocenę zdolności bojowych przeciwnika.
Powszechnie mówi się że Rosja ma swoich agentów wszędzie. Jeśli to prawda, to pytanie brzmi w czyim interesie działają? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Z komentarzy które czytam wyłania się obraz znany od wieków.
Nikt nie lubi złych wiadomości. Zanim dotrą do uszu władcy ktoś musi je upiększyć.
Tak prawdopodobnie było w przypadku Rosji. Niestety, na podstawie tych informacji podjęto decyzje
o napaści na Ukrainę.
Jest tu łyżka dziegciu. Nie popisał się również wywiad USA. Moim zdaniem zarzut można rozszerzyć na inne wywiady które przynajmniej teoretycznie współpracują z USA.
Dlatego wsparcie dla Ukrainy nastąpiło z opóźnieniem.
O skali tego wsparcia niech mówią liczby. Budżet MON Ukrainy w 2021 roku przekroczył nieznacznie
2 mld USD. Natomiast deklarowana pomoc USA dla Ukrainy, nie tylko w sprzęcie wojskowym, przekroczyła już 52 mld USD. 
Warte podkreślenia jest również to że po stronie ukraińskiej walczy obecnie około 700 tysięcy żołnierzy.
Do tego mogą dołożyć jeszcze 100 tysięcy rezerwistów. Pojawiła się też informacja że armia ukraińska osiągnie wkrótce 1 milion żołnierzy. Trzeba ich wyposażyć i wyszkolić, a to kosztuje.
Przypominam, że pod względem liczby ludności Ukraina jest dzisiaj porównywalna z Polską.

Postawione na początku pytanie dręczy nie tylko mnie. Sporo można przeczytać ostatnio tu https://szkolanawigatorow.pl/
Przy okazji muszę się odnieść do lansowanej co jakiś czas koncepcji powszechnego rozbrojenia.
Jest to klasyczny przykład utopii. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na nierealność pomysłu. Podobnie bezsensowne jest deklarowanie neutralności. Neutralność musi być honorowana /nie tolerowana/ przez państwa ościenne. Na tym „jechała” Szwajcaria, Szwecja, czy Finlandia i Austria. Wystarczy że pojawi się ktoś w rodzaju Putina i z neutralności zostanie co? Tego wystraszyła się Finlandia i Szwecja. Łatwiej ma Szwajcaria i Austria, bo im przynajmniej teoretycznie nie zagrażają sąsiedzi.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa dostępu do broni obywateli.
Mój komentarz jest w pewnym stopniu osobisty.
Zacznę od tego że świat przestępczy najczęściej nie ubiega się o pozwolenie na posiadanie broni na ostrą amunicję.
Dostęp do broni jest różnie uregulowany w różnych krajach. Różne są też oceny wynikające z posiadania broni przez obywateli. Nie da się tego uogólnić.
Moim zdaniem w Polsce uzyskanie pozwolenia jest po pierwsze zbyt kosztowne. Kosztuje również broń i przepisowe warunki przechowywania w warunkach domowych.
Niestety, uzyskanie pozwolenia, mimo pozytywnego wyniku badań, to loteria wynikająca z uznaniowości decydenta. Czy pozwolenia wydawane są rzeczywiście potrzebującym? Z moich obserwacji wynika że nie.
Warto też pamiętać, że w Polsce broń posiadana dla celów prywatnych nie może być noszona w miejscach publicznych. Do wyjątków należą właściciele np. kantorów wymiany walut.

37 komentarzy:

  1. Jak Polska wyjdzie na rozliczeniu wojny na Ukrainie pokaże czas.
    Nie może być mowy o biernym przyglądaniu się rozwojowi wydarzeń. Powinniśmy brać przykład z Zełenskiego.
    O swoje sprawy trzeba dbać samemu a nie oglądać się na innych. Do tego trzeba być państwowcem a nie „obywatelem świata”.
    Zobaczymy jaka jest skuteczność dyplomatyczna PAD, rządu i poszczególnych polityków.
    Będzie pozytywne rozczarowanie czy zmieścimy się w dotychczasowych normach?

    OdpowiedzUsuń
  2. Od razu Ciebie zacytuję,aby wejść we właściwe słowo"Taki pogląd wynika w dużej mierze z naszej niewiedzy o rzeczywistej historii Polski, Europy a nawet świata. Kogo za to winić? Może inaczej, kto pociąga za sznurki?
    Oj pociąga ,pociąga... Archiwa są nie dla wszystkich...A ile przepadło...wprost wyniesionych.
    W bibliotece Jagiellońskiej były bezcenne rzeczy..które raz na zawsze przepadły...Nie chce mi się nawet pisać jaka była historia ..Wspomieć należy dla porządku niedawny pożar,gdzie 99,9 % spłonęło....rzeczy ważnych i statystyki...
    I tak było chyba w kążdym stuleciu nie licząc wojen....
    Ja dlatego trwam przy SN ,bo odzywają się tam osoby ,które wiedzą co w trawie piszczy....
    Żałuję tylko że niektórzy musieli odejść...bo....no właśnie widzę ich na Neonie z niepochlebnymi komentarzami....lub w miejscach szokujących....
    I to są osoby którzy mieli dobre info o historii... Z tego wynika,ze jednak nie..to tylko własne wnioski i to bardzo upolitycznione...
    Szkoda,bo jest taki wysyp "fachowców",że można dać się nabrać...Bardzo dobra jest Twoja notka...

    Widzisz obserwuje Twiter pana Ściosa... Tam jest ciekawa historia...mimo skrajnej niechęci do PiS,pan Aleksander gorąco popiera wszelkie działania na Ukrainie i pomoc...a w Żeleńskim widzi bohatera...
    Ja cieszę się ,ze trafiłam na Twoje notki.Naprawdę!...

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym miejscu napiszę coś, trochę obok tematu.
    Przez lata byłem fanem Normana Daviesa. https://pl.wikipedia.org/wiki/Norman_Davies
    Zacząłem się zastanawiać skąd bierze się jego płodność literacka. Kolejne tytuły to nie broszurki, ale opasłe tomy. Przy tym różnorodność tematyczna.
    Przypadkowo trafiłem na info że autor ma spółdzielnie literacką w której podautorzy piszą rozdziały do kolejnych książek, a ND firmuje je swoim nazwiskiem. Wszyscy są z tego zadowoleni.
    Przy okazji wyszło szydło z worka, bo są wątpliwości co do obiektywizmu autora w ocenie faktów historycznych. Czasem ciekawie to wygląda w zestawieniu z tekstami Coryllusa.
    Ostatnie informacje mówią że przeniósł się na Ukrainę. Są też inne pogłoski.
    Nawiasem mówiąc o podobne postępowanie podejrzewam Wojciecha Roszkowskiego https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Roszkowski który pisze również „cegły” dotyczące historii Polski, ale ma szersze zainteresowania tematyczne.
    W dawnych latach pisał jako Andrzej Albert. Nie jest historykiem z wykształcenia. Za to w ilu dziedzinach zaistniał. Zdążył też syna ustawić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z historii najnowszej archiwów polskich największym skandalem jest przekazanie z Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich/Hitlerowskich w Polsce dokumentacji zbrodni hitlerowskich do Duisburga. https://dzieje.pl/aktualnosci/ipn-polska-wyslala-do-niemiec-ok-63-tys-dokumentow-z-danymi-o-zbrodniach-niemieckich
    To typowa akcja sabotażowa za którą nikogo nie pociągnięto w Polsce do odpowiedzialności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tych trefnych dokumentów znalazłem to
      https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstream/10593/26240/1/Funkcjonowanie%20i%20dzia%C5%82alno%C5%9B%C4%87%20G%C5%82%C3%B3wnej%20Komisji.pdf
      Na stronie 140 jest opis sprawy.

      Usuń
  5. A wiesz ciekawe to z tymi spółdzielniami piszących pisarzy... Nie słyszałam nawet o tym ,dzięki poczytam sobie i poszperam w sieci... ciekawe dla mnie info....
    Co do linka o przekazaniu dokumentacji z danymi o zbrodniach hitlerowskim,to pamiętam dyskusję z jednym niedowiarkiem..Oczywiście póki mu nie podesłałam tego linka i jeszcze podobnych...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj wieczorem ciekawie o relacjach Polski z Ukrainą mówił prof. Zybertowicz
    https://www.tvp.info/60346286/prof-zybertowicz-lech-kaczynski-przeszkadzal-w-robieniu-interesow-z-rosja
    Mnie zaciekawiła jego opinia o przyszłości relacji Ukrainy z UE i naciskach na Biały Dom.
    Polecam

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda... ciekawe ,ale wszystko przekuwa się na "tzw propagandę PiS" i wielu ludzi temu uległo...
    Może dlatego takie podziały w sprawie katastrofy,aby sprowadzić ją tylko do winy niedoświadczonych pilotów.
    Ilu zwróciło na to uwagę ,oprócz Ciebie? Oczywiście Maciejewski na SN...w dzisiejszej notce wzmiankował,po Tobie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem wprost, że w miarę rozwoju wydarzeń wzrasta znaczenie opublikowania w mediach szyfrogramu nr 3398. Tym bardziej rośnie świadomość negatywnej roli sprzedawczyków w naszym życiu społeczno-politycznym.
      Treść szyfrogramu to było faktycznie resume tego co Niemcy robili z Polską już wcześniej.
      To był raczej zapis „ku pamięci”.
      Teraz pytanie ilu polityków znało wcześniej jego treść?
      Trudno mi uwierzyć że został nagle „cudownie odnaleziony”. Zresztą prof. Musiał sam powiedział, że treść szyfrogramu znał znacznie wcześniej, przed decyzją o upublicznieniu.
      Ślady polityki realizowanej w myśl zapisów szyfrogramu można znaleźć wszędzie. Od tworzenia i przekształcania sceny politycznej, po politykę prywatyzacyjną realizowaną od czasów Lewandowskiego.
      Ciekawe, czy PSL wiedział że swój byt zapewnia polityce sąsiadów zza Odry?
      Zagadką, przynajmniej dla mnie, pozostaje wymiar sprawiedliwości.
      Za PRL-u działali pod dyktando matki-partii, a po 1989 roku tak manipulowali tworzeniem prawa, że utworzyli państwo w państwie, kastę nietykalnych, w dodatku wspieranych oczywiście nie bezinteresownie przez zagranicę.

      Usuń
    2. I znów trafiłeś w czuły punkt odnośnie Sądów..Myślę ,że nie jest to zagadką,czy teorią bezpodstawną...
      Manipulacja prawa to pikuś,ale nic bez sądu i ich wyroków w prawie nie odbywało się.Kazdy podmiot gospodarczy handlowany za granicę musiał mieć papiery i "jasną" osobowość prawną...
      Nic bez sądów i mecenasów nie odbywało się. Ta kasta starej partii pozostała taka jaka była.
      To środowisko zawsze było szczelne i zamknięte...Mimo upływu tylu lat i nowego narybku --zagranica ufa starej kaście i ich dzieci wyhodowanych w takiej enklawie.
      Zauważyć się da gołym okiem ,że pierwsze kary spadają na Polskę jak ruszy się najmarniejszego sędziego,który poskarży się,że jest pomijany w awansach.To jest aż śmieszne i budzi zdziwienie w innych krajach,ale jest poważną pogróżką aby tam nic nie majstrować...
      Sędziowie mają zagwarantowaną nietykalność i kasę po kres żywota swojego...

      Usuń
  8. Skoro odwołujemy się do zdania innych komentatorów, to powtarza się opinia, że nasze zaangażowanie w pomoc Ukrainie niekoniecznie może się przełożyć na profity z tego co będzie po wojnie.
    Trzeba kuć żelazo póki gorące. Sami wiele nie zwojujemy. Nie wiemy też kto stoi za prezydentem Ukrainy.
    To nie jest samorodek. Jak na aktora przystało, bardzo dobrze gra wyznaczoną rolę. Jak na razie w interesie ludności tubylczej. Chwała mu za to.
    Ale wojna się skończy i co dalej? Dzisiaj nasza niepewność koncentruje się na tym, nie wiadomo kiedy i czym?
    Czy USA będą do końca zainteresowane zdołowaniem Rosji? Oni też analizują sytuację pod kątem co my z tego będziemy mieli? Na przewerbowanie Rosji raczej nie powinni liczyć. Korzystniejsze dla ich interesów jest takie osłabienie Rosji żeby nie była w stanie bruździć w rozgrywce z Chinami.
    Chinom na wojnie nie zależy. Swoją politykę realizują podczas pokoju. Nie jest ona oparta o działania koniunkturalne. Jest nadzwyczaj elastyczna.
    Dla naszych interesów ekonomicznych ważna będzie odpowiedź na pytanie na co pozwolą nam USA w kontaktach z Chinami? Chodzi oczywiście o Nowy Jedwabny Szlak.
    Czy damy się wyślizgać?

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę ,OBA jesteśmy nocnymi markami...
    Ja też uważam ,ze nasz Rząd za bardzo zaangażował się w pomoc za pomocą spec ustaw...
    To juz przesada jak przeczytasz dodatki i kasę dla uciekinierów...Tak bardzo łatwo jest kaskę uzyskać i mają naprawdę raj...Właśnie przeglądałam te przywileje ...
    A Polska nie jest bogata... i zostanie z tym problemem ,bo pieniądze unijne to na razie zero w morzu potrzeb...
    Obawiam się że Prezydent Ukrainy nie jest samorodnym bohaterem stworzonym przez przypadek...
    A USA jest kapryśne i Żydów w administracji USA jest jak rodzynki w cieście.A oni mają zawsze interes do Polski,oczywiście mam na myśli banksterkę żydowską.To szczególnie utalentowany naród do handlu i kupczenia i zamieszania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jest bardziej złożony. Takie jest moje zdanie.
      Eskimosi są wszędzie i ciekawie się robi jak zaczynają konkurować między sobą. Częściej jednak idą ręka w rękę. Czasem gubi ich pazerność.
      Nie znają miary.
      Na Ukrainie problem będzie w tym kto będzie dzielił i rozliczał kasę. Mniej istotne jest kto będzie fizycznie robił w odbudowie. Tego zawsze można orżnąć.
      Nasz rząd nie jest samodzielny i to jest fakt. Robi to co mu karzą.
      Zwróć uwagę, że przy tej skali rozdawnictwa dawno przestano mówić o wielkości długu publicznego!
      Po co babcię denerwować!

      Dobranoc.

      Usuń
    2. Jednak tu i ówdzie się" drukuje"-jak wyglada stan rzeczy:
      https://businessinsider.com.pl/gospodarka/makroekonomia/polski-dlug-publiczny-poza-budzetem-rosnie-jak-na-drozdzach/k3r48z2

      Usuń
    3. Ale to fakt --wszyscy unikają tego tematu,ale spokojnie-dług- będzie dobrym kijaszkiem juz wkrótce jak zaczną się igrzyska wyborcze. Nawet mi się popsuł humor... dobrej nocy...

      Usuń
    4. Przepraszam za szczerość, ale to jest tylko bicie piany. Proponuje spojrzeć na te same dane
      np. w Japonii. Im wolno?
      Nasz problem polega na tym że tej ekipy nie ma na co wymienić.
      Zadam pytanie dodatkowe: jaka byłaby reakcja społeczna gdyby rząd sztywno pilnował cyferek w budżecie?
      Po kolei: zarobki, emerytury, renty, ceny energii elektrycznej, gazu, węgla, paliw, żywności?
      Czy to co mamy nie jest jednak lepsze?
      Opozycja będzie ujadać zawsze. Nic innego nie potrafi.

      Luzik . Dobranoc.

      Usuń
    5. Muszę teraz wyjść w pilnej sprawie...więc pogadamy wieczorem.Kwestia zadłużenia państwa -to zawsze bicie piany. To na ile i jak jest w świecie---- i jak ma Polska to zawsze jest poruszane...
      Oczywiście ja wolę z tego całego bajzlu ,ze jest jak jest...Należymy do grupy ,której juz nie będzie innej perspektywy,oprócz tego co nam dają...Gdyby Rząd wrócił teraz do sztywności cyferek ...no to wtedy czas już się chyba zwijać na tamten brzeg .Bo nasze zastępy rosną...........

      Usuń
    6. Nasze szczęście polega na tym, że opozycja to mniejszość. Mogą szkodzić, ujadać i psuć krew innym. Na więcej ich nie stać.
      My możemy się zżymać że tacy ludzie reprezentują nasze społeczeństwo.
      Ja dodatkowo zżymam się na to, że występując wobec zagranicy, wypowiadają się również w moim imieniu. Nie upoważniłem ich do tego, ale zagranica nie bawi się w subtelności. Jeśli im to pasuje, chętnie przechodzą do uogólnień krzywdzących Polskę i Polaków.

      Usuń
  10. Czy to tylko zbieg okoliczności?
    https://www.wnp.pl/finanse/george-soros-ostrzega-przed-iii-wojna-swiatowa-to-bedzie-zaglada,584140.html
    https://businessinsider.com.pl/gospodarka/henry-kissinger-ukraina-powinna-oddac-czesc-swojego-terytorium-rosji/rmvlxqn
    Po co wyciągnięto z lamusa tych dwóch pierdzieli /sorry/.
    Weszliśmy w fazę wzajemnego straszenia się? Wszyscy mają się bać, tylko nie Rosja?
    Oni są nieśmiertelni i niezniszczalni? Coś nowego.
    Jest jeszcze coś godnego uwagi. Do polityków i wszelkiej maści komentatorów zaczyna docierać, że sankcje nakładane na Rosję działają rykoszetem również na nakładających je.
    Co z tego wynika? Przede wszystkim, że świat, a zwłaszcza Europa, nie były przygotowane na zaistniałą sytuację.
    Przez lata trwała pogoń za maksymalizacją zysków. Temu służyła daleko posunięta specjalizacja w produkcji i jej przenoszenie do miejsc gdzie była najtańsza siła robocza.
    Fajnie się snuje opowieści o zerwanych łańcuchach dostaw. Zapomnieliśmy przypadek Evergreen https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ever-given-kontenerowiec-ktory-zablokowal-kanal-sueski-doplynal-do-holandii/gz7qqlj
    Myślę, że najlepsze dopiero przed nami.
    Gdyby nie wojna na Ukrainie ilu z nas nie miałoby zielonego pojęcia jakim spichlerzem zbożowym świata jest Ukraina.
    Dla mnie ciekawsze jest kto z tego czerpał zyski.
    Poważniejszym problemem jest półświatek zachodni. Do tych głąbów nic nie dociera. Na jakim świecie oni żyją? A co zrobimy z tym?
    https://www.well.pl/life/148/cicha_ofiara_wojny_w_ukrainie_czy_rosja_odpowie_za_zbrodnie_przeciwko_naturze,9669.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Unijne głąby nie mają zamiaru odstąpić od wdrażania Fit for 55
    https://www.krakow.pl/aktualnosci/251349,2163,komunikat,fit_for_55__komisja_europejska_oglasza_pakiet_klimatyczny.html
    To towarzystwo trzeba najpierw wysłać na kozetkę do psychiatry. Kto według nich zapłaci za skażenie środowiska na Ukrainie? To też Europa!

    OdpowiedzUsuń
  11. Takich tekstów http://ziemski.szkolanawigatorow.pl/garsc-niekontrowersyjnych-refleksji-woko-tematu-wojny-na-ukrainie
    powinno pojawiać się więcej. Dyskusja też staje się przez to merytoryczna.
    Kolejne dni ujawniają wredność postępowania Niemiec. Oni są po prostu konsekwentni w tym co robią. Powiedzieli, że Ukrainie pomagać nie będą i słowa dotrzymują. Wymiksowanie się z zadeklarowanych dostaw ciężkiego uzbrojenia powoduje, że wojska ukraińskie znowu przeżywają ciężkie chwile. „Przypadkowo” wojska rosyjskie zintensyfikowały działania na wybranych kierunkach i mają szanse na spektakularne sukcesy. Dotyczy to zwłaszcza wschodniej Ukrainy. Nowym terenem zagrożonym staje się Odessa. Trzeba dodać, że dalej nie wiemy co może zadowolić Putina żeby zdecydował o przerwaniu wojny. Nie miejmy złudzeń że chodzi o rozmowy pokojowe.
    Nawiązując do linkowanego wyżej tekstu wypada postawić pytanie na jakiej podstawie politycy Europy Zachodniej zakładają że ich kraje są zabezpieczone przed zachłannością Rosji, nie tylko Putina?
    Co się zmieni w sposób istotny jeśli pojawi się następca Putina?

    OdpowiedzUsuń
  12. No widzisz...!!! - coraz więcej ufam Tobie jeżeli chodzi o ocenę faktów.
    O co chodzi zapytasz...? Od rana (z przerwą na wyjście) toczę spór ,bo zalinkowałam tekst @ziemskiego.
    Zapodałam go jako tekst merytoryczny,który warto przeczytać,wraz z komentarzami....
    Kurczę nie spodziewałam się reakcji kolegi,którego nawiasem mówiąc lubię i sobie cenię....A przecież nie widziałam Twojej opinii o tym tekście,dopiero teraz przeczytałam....
    Czyli nie wszyscy postrzegają to co My widzimy...
    Dziękuję!..
    A tak w ogóle to jestem wdzięczna stwórcy,że jak na razie zachował mi umysł....
    No bo siły mnie opuszczają coraz więcej...ech..!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwrócę uwagę na nowy akcent który pojawił się w wystąpieniu prezydenta Ukrainy.
      Sumuje on ludność Polski i Ukrainy. Wychodzi mu około 80 milionów. Z tego wyciąga wniosek, że Polska i Ukraina mogą wspólnie wystawić 3 mln armię. Brzmi obiecująco, a nawet groźnie.
      Moim zdaniem to tylko chwyt propagandowy, bo chyba nie zaproszenie do aktywnego udziału Polski w wojnie na Ukrainie.
      http://magazynier.szkolanawigatorow.pl/zagadka-kto-zacz-piec-tenorow-i-jeden-baryton
      Rzeczywistość zaś jest taka, że Zachód przeżywa na nowo rozterki związane z dostawami ciężkiego uzbrojenia dla wojsk ukraińskich. Bez tych dostaw nie ma mowy o odblokowaniu portu w Odessie. Rosja idzie na całość. Zwiększa liczebność swoich wojsk na Ukrainie oraz zaangażowanie uzbrojenia. Na szczęście te zasoby nie są nieograniczone.
      Kiedy dojdzie do przesilenia?

      Usuń
  13. Mediom rzucono na pożarcie sprawę nieudanej próby sprzedaży LOTOS-u Rosjanom. Było, minęło. Mnie ciekawi czy wrócimy do sprawy udziału Mosze Kantora w puławskich Azotach i próbie uzyskania dostępu do technologii produkcji grafenu? Za to też nikt nie beknął u nas, a sprawa wonieje na odległość.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie daj Bóg będzie przesilenie.USA zastanawia sie nad dostarczeniem lepszego uzbrojenia...
    A Bliski Wschód w regionach jak zazwyczaj wrze...Szurnięci kacykowie przebierają nózkami...
    A u nas w Polsce to aż kipi od udziału agentów wpływu na sprzedaże różnych ważnych "fabryczek"...
    Na razie omerta...bo odpalane są kontrolowane haki...
    A z grafenem to skandal..Mam kilka zachowanych linków..o dziwo..bo nigdy nie nauczyłam się te ważne archiwizować.Chociaż niektórych juz nie ma..Na mocy RODO usunięte...
    W Krakowie wieje ,ze łeb może urwać .W mojej dzielnicy nie było deszczu ze dwa m-ce.Tylko lekka mżaweczka,która wyparowała zanim doleciał do ziemi.Może dzisiaj?..Może dlatego tak trudno dychać?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wojnie na Ukrainie, podobnie jak w innych konfliktach lokalnych, problem polega na tym, że każdy chce coś przy okazji ugrać dla siebie.
      Wszyscy wytykają palcami Erdogana, a co robią sąsiedzi? Zwłaszcza pastuszkowie ze wzgórz Golan?
      W Europie tylko Niemców wytykamy palcami, zresztą słusznie. A co robią inni?
      Niemcy doraźnie tracą wizerunkowo, ale mogę założyć się o duże kwoty, że jak kurz opadnie, zajmą poczesne miejsce przy stole rokowań, przy którym może zabraknąć miejsca dla Polski. To stało się normą.

      p.s. U mnie deszczowy dzień, ale deszczyk raczej jak z konewki, wszystko zdąża wsiąkać w ziemię na bieżąco. Wietrzyk zachodni. Za to chłodno /15-16 stopni/, a jutro ma być jeszcze chłodniej.
      Ogólnie, nie narzekać bo może być gorzej.
      Ale za to u mnie działa jeszcze co! Pełne zaskoczenie.

      Usuń
  15. Ostatnio przypomniano nam, że poparcie USA dla Ukrainy nie jest zjawiskiem stałym, a raczej koniunkturalnym. Tam też walczą między sobą różne koterie, nie tylko republikanie i demokraci.
    Dzisiaj ta postawa powoduje że zahamowane zostały dostawy uzbrojenia tak potrzebnego do pokonania agresora.
    Nie sądzę żeby Amerykanie zapomnieli po co zaangażowali się w tą wojnę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z dyskusji pod tym tekstem
    http://ziemski.szkolanawigatorow.pl/garsc-niekontrowersyjnych-refleksji-woko-tematu-wojny-na-ukrainie wyłania się ciekawy wątek: na ile realne jest skomponowanie nowego układu sił w Europie Środkowo-Wschodniej? Pełny skład marzeń to: Polska, Ukraina, Białoruś, Słowacja, Litwa, Łotwa i Estonia. Co jednak musiałoby się zdarzyć żeby to się stało? Czy tu możliwa jest wspólnota interesów?
    Jako pewnik można przyjąć że będą bruździć Niemcy. Kto jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  17. Po przeczytaniu takiego tekstu /chodzi o zawarte informacje/
    https://www.wnp.pl/parlamentarny/sondaze/macierewicz-tusk-ziobro-i-kaczynski-liderami-rankingu-nieufnosci,1066.html
    można się tylko śmiać, albo współczuć autorom że muszą takie bzdety pisać.
    Cóż, naczelny płaci i wymaga.
    Czy te wyniki autorstwa CBOS o czymś świadczą? Chyba tylko o tym jak daleko można posunąć się w manipulacji.
    O zaufanie do Trzaskowskiego /członka PO, prezydenta Warszawy/ lepiej spytać jego żonę.
    Macierewicz dawno usunął się w cień, a nienawiść do niego pozostała. Przypuszczam, że wielu ankietowanych nie kojarzy nazwiska z osobą fizyczną.
    Jeśli w czołówce rankingu pojawia się płaczek Hołownia to nie wiem kogo za to winić.
    Dla mnie jest to koronny dowód na manipulację. Jeśli on przebije się do czynnej polityki to będzie dowód na kompletne zidiocenie elektoratu.
    Ciekawe dlaczego w odniesieniu do liderów rankingu nie podano informacji ilu ankietowanych kojarzy daną osobę?

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio nie czytam sondaży..W ogóle nawet o nich nie myślę,wprost omijam wzrokiem..
    Mam taką awersję,bo elektorat jest jaki jest...Może 30/40% wyborców myśli logicznie,reszta kieruje się tzw psim swędem.Nie to abym chciała celowo obrażać ludzi.
    Ale chyba dlatego ,że tacy ludzie jak Hołownia,czy tam Rysie Petru i wielu innych--pojawiają się w rankingach sondaży ,coś tam organizując ku "zbawieniu" i hip hura...To wielki skrót ,który z pewnością rozumiesz..
    I to zidiocenie elektoratu ,na dodatek umiejętnie sterowane zawsze się objawia.
    Pamiętam jak Stan Tymiński helikopterem pojechał na Suwlaszczyznę,zrzucając 1 dolarówki i urządzał kiełbaski ,wykładając biznes.Zachwycona publika oddała głosy chyba w 80%...
    Dochodziło do tego ,że o mało Prezydentem nie został...
    Dzisiaj deczko się zmieniło,ale taki stan trwa nadal.....Może jestem niesprawiedliwa,ale cóż....Kiedyś spotkałam się z koleżanką ze szkoły,całkiem inteligentna osoba,niby "obtrzaskana" ze światem..
    W pewnym momencie z nostalgią podsumowała ,ze żałuje,że tak naród zdurniał bo ......... Cimoszewicz to był mąż stanu... a durny naród wybierał oszołomów....Ręce mi opadły...
    Co do niektórych oszołomów to mogłabym się zgodzić,ale ,że Cimoszewicz jest mężem stanu --to nadużycie... Zresztą chyba tym mężom stanu,całkiem dobrze się powodzi.Prowadzą swoje ...w Brukseli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widzę problem gdzie indziej. Poza tym jest on wielopiętrowy.
      Dla większości elektoratu polityka ogranicza się do obserwacji życia w obrębie własnego podwórka, czyli wsi, gminy, parafii, powiatu. Niuanse polityki dla większości są czarną magią.
      Udział w wyborach oparty jest na reakcjach emocjonalnych. Głosy oddawane są na osoby pozytywnie kojarzone, albo raczej na wskazane ugrupowanie polityczne.
      Problemem wyborczym są niezdecydowani. W sondażach jest ich 10-20%, a w głosowaniach frekwencja rzadko przekracza 60%. Rozkurz stanowią źle wypełnione karty do głosowania, albo świadomie źle postawione „krzyżyki”.
      Dopełnieniem jest metoda sumowania głosów, wygodna dla rządzących.
      Dlatego nie ma woli politycznej do zmiany ordynacji wyborczej.
      Trzeba mieć świadomość że niewiele zmieni obowiązkowe głosowanie.
      Ważne nie tylko kto głosuje i kto liczy głosy, ale na kogo głosuje. Dzisiaj jest społeczna weryfikacja wyników głosowania, a więc ograniczenie możliwości matactw przy urnach wyborczych.

      Usuń
  19. Jakże się cieszę ,że Panthera wróciła po dość dłuższej przerwie.! Nie wiem,ale ta kobieta mi leży... i jest jak do tej pory nikt nie jest mi w stanie popsuć o niej opinii,chociaz próbowano mi sugerować,że się zdystansowała,wobec postawy gospodarza.....
    Myślę ,że skoro jest notka ,to będą dobre komentarze i ciekawych rzeczy się dowiemy....nie linkuję ,bo wiem ,ze przeczytasz ... Jakoś mi było nie teges,że tak długo jej nie było...Tak jakoś mam.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też przyznaję, że od kilu dni czekałem na nowy wpis PP i zastanawiałem się co weźmie na tapetę.
      Jak zwykle, nie zawiodła. Zawsze podziwiam ją za „wścibskość”. Potrafi wygrzebać różne smaczki
      np. w sprawach wydawało się oklepanych. Dzisiejszy jest najlepszym tego dowodem.
      Co do meritum to jest doskonały materiał poglądowy w temacie „ruskij mir”. Do tego odwołania do źródeł informacji.
      Komentarze – bomba!
      Na mnie wrażenie zrobiła informacja o tej książce Astolphe De Custine – Rosja w 1839
      Pewne rzeczy u nas nie ulegają zmianie. Oryginalne wydanie z 1995 roku to prawie 1100 stron.
      Kolejne z 2021 tylko 376 stron. Oszczędność papieru? Skądże, to tylko cenzura.

      Usuń
  20. Ciekawostką w innej kategorii jest to nagranie
    https://www.youtube.com/watch?v=V50tTfRgYyE&t=10498s
    To typowy odwracacz uwagi.
    Powtórzę się, bo już o tym była mowa na SN. Chodzi o niedowład organizacyjny struktur państwa, od ministerstwa kultury poczynając, na NGO’sach kończąc. Na co idą publiczne pieniądze? Niestety, również za rządów „technicznego premiera”? Jak on się rozlicza przed Sejmem? Chodzi o dotacje, o sponsoring itp.
    Jak można tolerować wydawanie publicznych pieniędzy na publikacje szkalujące Polskę i Polaków?
    Lista jest długa i nie widać jej końca.
    Widzę tu jeszcze coś groźnego dla nas. Rosja przygotowuje propagandowo grunt pod wyzwalanie nas spod wpływów faszyzmu i nacjonalizmu. Oni bez nawracania innych narodów, zwłaszcza sąsiadów, nie potrafią istnieć. To jest silniejsze od nich. Po Ukrainie kolej na Polskę. To nie tylko propaganda.
    Dziwi jednak brak jakiejkolwiek reakcji po stronie polskiej.
    Zbyt wielu Polakom trudno uwierzyć, że za pośrednictwem Ukrainy trzeba dać Rosji taki wycisk, żeby przez dziesięciolecia nie miała głowy do wyciągania ręki po coś co do nich nie należy. Polska nie ma moralnego prawa żeby dopuścić do tego żeby wojna Rosji z Ukrainą zakończyła się bez rozstrzygnięcia korzystnego dla Ukrainy.
    Zakusy cwaniaków z Europy Zachodniej od dłuższego czasu idą w tym kierunku. Bo Putin musi wyjść z twarzą! A co jeśli on zamiast twarzy ma doopę?
    Tak tylko pytam?

    OdpowiedzUsuń
  21. Tekst http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/puszkin-tiutczew-i-turgieniew-czyli-tajne-suzby-i-bardzo-krotka-historia-literatury-rosyjskiej
    przypomina również że dzisiejsze wyczyny Rosji nie są czymś nowym i zaskakującym. To tylko kontynuacja tego, z czego była znana Rosja od zarania swych dziejów. Niewiele albo nic się nie zmieniło, poza nazwą tego tworu. Największą kpiną z ich strony jest uzurpowanie sobie prawa do przywództwa wszystkich Słowian.
    Co oni mają wspólnego ze Słowianami? Poza granicą?

    OdpowiedzUsuń
  22. No właśnie co mają wspólnego z przywództwem Słowian?. Niestety ,zauważyłam,że zawiązała się jakaś dziwna sieć,która sugeruje to przywództwo właśnie Putinowi.Mało z tym twierdzą,że jest ostatnim bastionem chrześcijaństwa. Ja mogę zrozumieć nie wszystko wiemy o tej wojnie,ale bez przesady aby amputować wszystkie zapędy putinowskiej federacji....Uważam ,ze czytając czasami ich artykuły sa żywcem wzięte z fabryki trolli z Olgino...Przenikają one właściwie do wszystkich portali i pism,takich jak Interia,niezależna,nawet gazeta prawna....
    Zastanawiam się tylko jakim cudem?....Takim portalem który najwięcej tego produkuje jest Neon...Tam się obraca linkami z ruskiego przekazu,jako faktyczną i jedyną prawdę..Widzę ludzi ,którzy stamtąd uciekli ,ale i przybyli...Oczywiście nie brakuje 10% prawdy,stanu faktycznego,ale...no właśnie ale....Tam się nurza w bagnie praktycznie każdy polski ruch.. A ja lubię wiedzieć co w trawie piszczy...Tam też przeszedł bloger o którym wcześniej wspomnieliśmy i bardzo nad tym boleję...Ponoć dawniej Neon nie był tak nastawiony antypolsko-jak jest obecnie opanowany.Sama juz postać właściciela jest mocno kontrowersyjna.

    Zauważ jedno;po wypowiedzi Ławrowa o Żydach,jakoś histeria antysemityzmu ucichła w świecie,nawet decyzja Irackiego parlamentu o karze śmierci za stosunki z Izraelem nie narobiła takiego rabanu...
    Putin wiedział jak manewrować antysemityzmem w świecie nieposłuszne kraje ,układając sobie stosunki z Żydami ,za pomocą Oligarchów,więc mógł pogrozić paluchem...I nic....
    Jest z 2020 roku taki artykuł z Klubu Jagielońskiego,który obrazuje te "stosunki"....
    https://klubjagiellonski.pl/2020/01/22/pragmatyczny-sojusznik-putina-sylwetka-moshe-kantora/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oceniając każde współczesne zdarzenie trzeba przynajmniej próbować dojść jego początku.
      Z Rosją jest taki problem, że o ile mają dwie lewe ręce do pracy, dyskontują bez opamiętania zyski z tego co dała im matka-ziemia.
      Można też powiedzieć, że do perfekcji opanowali wykorzystanie propagandy i korupcji dla celów politycznych.
      Z dyskusji jaka pojawia się często na SN wynika że Rosja jest wykorzystywana do realizacji cudzych celów. Ciekawe czy politycy rosyjscy mają tego świadomość i jak się do tego odnoszą?
      Wydaje się że pewnych procesów historycznych nie dostrzegają. Idea panslawizmu nie ma dzisiaj racji bytu, zwłaszcza po tym co Rosja robi na Ukrainie.
      https://geopolityka.net/rosyjski-panslawizm-jako-idea-geopolityczna/

      Usuń
  23. Nie dyskutuj z kretynem, albo „Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem" - Mark Twain
    Obie wersje są w użyciu.
    Zadziwia konsekwencja z jaką opozycja głosi swoje dyrdymały. Co istotne, robi to z głębokim przekonaniem że ich prawda jest najprawdziwsza. Nie obchodzi ich że szkodzą również sobie, swoim rodzinom i otoczeniu.
    To przybiera już postać zaawansowanej choroby psychicznej. Jeśli fakty świadczą o czymś innym, to według nich, tym gorzej dla faktów.
    Prosty test, jeśli racja jest po ich stronie, dlaczego od 2015 roku są mniejszością polityczną? Elektorat się na nich nie poznał, czy poznał wystarczająco?
    Cechą immanentną tej opozycji jest problem z samookreśleniem. To są politycy z polskim paszportem, a więc powinni reprezentować interesy Polski i Polaków. Czy taki polityk może, dla interesów partyjnych, szukać wsparcia w ośrodkach zagranicznych, o których wiadomo że są głęboko zainteresowane działaniem na szkodę Polski, bo to wzmacnia ich pozycję przetargową wobec rządu III RP.
    Okazuje się że może. Nie są to odosobnione przypadki.
    Wobec takiego stanu rzeczy współczuję sobie i Rodakom, że jesteśmy bezradni i bezsilni, a może tylko bezmyślni?
    Jak można wierzyć opowieściom przedstawicieli opozycji że blokowanie przez Brukselę wypłat środków unijnych przyznanych Polsce jest w naszym interesie? Czyżbyśmy nie rozumieli co do nas mówi opozycja?
    Może rozumiemy, ale jest nam wszystko jedno?

    OdpowiedzUsuń

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...