Szukaj na tym blogu

16 kwietnia 2023

Dlaczego doszło do wojny na Ukrainie?

Wydaje się że o podłożu wojny na Ukrainie ciągle nie mówimy wszystkiego.
Co przez to rozumiem?
Do rozpatrzenia jest kilka warstw które składają się na obecny konflikt.
Rozpad ZSRR był wynikiem słabości wewnętrznej i narastania tendencji separatystycznych.
Polityka wewnętrzna władców Kremla nie sprzyjała utrzymaniu spójności państwa wielonarodowego
i wielokulturowego jakim był ZSRR. Do tego trzeba dołożyć rosnące rozwarstwienie społeczne, brak poszanowania godności człowieka, a w polityce międzynarodowej nieustanne dążenie, za wszelką cenę i kosztem własnego społeczeństwa, do dominacji militarnej w świecie. Gospodarka ZSRR i FR była i jest za słaba żeby równolegle podnosić dobrobyt społeczeństwa i rozwijać własny potencjał zbrojeniowy.
Ten model rozszerzono na państwa satelickie.
Po rozpadzie ZSRR powstałe państwa nie były zainteresowane zachowaniem jakichkolwiek więzi
z dawnym centrum decyzyjnym.
Na to nałożyła się mentalność obecnych władców Kremla. Oni są zdania że rozpad imperium był wypadkiem przy pracy i trzeba konsekwentnie dążyć do jego reanimacji. Nie przyjmują do wiadomości że to proces nieodwracalny. Od lat próbują wywołać sztucznie atmosferę zagrożenia istnienia państwa rosyjskiego. Tam gdzie nie wystarcza słowo w grę wchodzą czyny. Dlatego w minionych latach byliśmy świadkami zamachów terrorystycznych w Rosji, wojny w Czeczenii, Abchazji, Gruzji.
Po drodze udało się odzyskać wpływy na Białorusi.
Kością w gardle stała i stoi Ukraina.
Przez pierwsze lata istnienia Ukrainy udawało się utrzymać ścisłe więzy z Rosją, za sprawą pozostawionej nomenklatury partyjnej. Kolejnym krokiem była aneksja Krymu i wejście na wschodnią Ukrainę.
Pretekstem było rzekome zagrożenie praw mniejszości rosyjskojęzycznej na tych terenach.
Świat zachodni popełnił kardynalny błąd przez brak zdecydowanej i skutecznej reakcji.

Rosja jednak przelicytowała. Nie wzięli pod uwagę że na Ukrainie zaczął inwestować  kapitał zachodni
i to na olbrzymią skalę. To są inwestycje długoterminowe i ich utrzymanie nie można powierzyć przypadkowi. Dlatego bez większego rozgłosu zaczęto modernizować armię ukraińską i przygotowywać terytorium do obrony przed spodziewaną agresją ze strony FR.
Kiedy w lutym 2022 doszło do agresji armię rosyjską spotkała niespodzianka w postaci zorganizowanego i skutecznego oporu.
Kluczowym momentem było fiasko desantu rosyjskiego na lotnisko w Kijowie.
Po trwającej ponad rok wojnie Rosja nie osiągnęła żadnego z założonych celów strategicznych.  
Za to ponosi największe, od czasu zakończenia II wojny światowej, straty ludzkie i sprzętowe.
Wojna uwidoczniła wszystkie mankamenty rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego i niską jakość tego uzbrojenia na polu walki. Rosja ma za mało nowoczesnego uzbrojenia, a nałożone embargo utrudnia
a nawet uniemożliwia jego bieżącą produkcję, czy naprawę uszkodzonego.
Powtarza się pytanie dlaczego Rosja mimo tylu porażek walczy dalej?
Pytanie jest zasadne, a odpowiedź nie jest prosta.
Kontynuacja wojny jest osobistą decyzją Putina. To jego obsesja. Przywódcy rosyjscy, radzieccy i ponownie rosyjscy nie mają szacunku dla życia ludzkiego. Ważny jest cel do zrealizowania.
Dlatego praktykowali rozpoznanie bojem, a teraz wysyłają do walki żołnierzy źle wyszkolonych, słabo uzbrojonych, ale za to z bardzo niskim morale. Niewyobrażalna jest skala okrucieństw jakich dopuszczają się nie tylko wobec ludności cywilnej. Wojska rosyjskie całkowicie ignorują prawo wojenne, a na polu walki stosują broń zakazaną umowami międzynarodowymi.

Ukraina dokumentuje ujawnione zbrodnie wojenne licząc na to, że po zakończeniu działań wojennych możliwe będzie osądzenie i skazanie winnych ich popełnienia. Jest to zamiar dość problematyczny, bo rosyjskie zbrodnie wojenne, od czasów II wojny światowej nigdy nie były sądzone przez trybunały międzynarodowe.
Odpowiedzi wymaga postawione wyżej pytanie dlaczego nie ma reakcji światowej na popełniane zbrodnie, a także dlaczego nie ma światowego potępienia samej wojny?
Znowu nie ma prostej odpowiedzi.
Świat to nie tylko Europa i USA. Mamy do czynienia z relatywizacją zbrodni i wojny.
Po zakończeniu II wojny światowej kolejne wojny lokalne toczyły się i toczą nadal. Chyba non stop.
Giną setki tysięcy ludzi.
W zdecydowanej większości odbywało się to i odbywa z dala od Europy. Ognisk zapalnych nie brakuje. Pomijam deklaracje Rosji, że nie tylko Ukraina jest celem agresji.
Poważnym zagrożeniem jest stanowisko Chin wobec Tajwanu. Nie lepiej jest w Afryce.
Nie dziwi postawa Izraela.
Dlatego pokój na Ukrainie można zaprowadzić tylko siłą, bo warunki stawiane przez FR są nie do przyjęcia przez Ukrainę. Zresztą stawianie warunków przez agresora jest z gruntu chore.
Tylko jak to zrealizować? Dużo zależy od rozwoju wydarzeń w tym roku. Czym się skończy zapowiadana ukraińska kontrofensywa?
Przestrzegam przed hura optymizmem. Porażki wojsk rosyjskich nie zwiastują jeszcze przegranej wojny. Wyważone prognozy przewidują że do zakończenia wojny daleka droga.

Na tym nie kończą się pytania. Co dalej po zakończeniu działań wojennych?
Ukraina jest wyniszczona i zniszczona działaniami wojennymi. Skąd środki na odbudowę?
Kto i na jakich warunkach będzie realizował odbudowę?
Czy i jaka kara dotknie FR? Jaki będzie udział finansowy FR w odbudowie Ukrainy?
Jakie będą konsekwencje wojny dla FR?
Trzeba pamiętać że wojna ciągle nie toczy się na terytorium Rosji, a więc straty gospodarcze są głównie spowodowane nałożonymi sankcjami.
Niewiadomą pozostaje reakcja społeczeństwa rosyjskiego na straty ludzkie ponoszone w tej wojnie.
To zabici, ranni i chorzy psychicznie. Mniej się mówi o zachowaniu weteranów wycofywanych z frontu.
Z dostępnych informacji wynika że zaczyna to być poważny problem związany z bezpieczeństwem wewnętrznym.
Wśród wielu opinii o tej wojnie jest i ta że USA nie chcą zbytnio skrzywdzić Rosji.
Obawiają się że może to doprowadzić do poważnej dekompozycji sceny politycznej.
Nie jest to pozbawione logiki.
USA widzą swoje interesy strategiczne na Dalekim Wschodzie i konfrontacji z Chinami. Europa ma dla nich mniejsze znaczenie. Wydaje się jednak że nie mogą pozostawić spraw własnemu biegowi. Zwłaszcza po ostatnich ruchach prezydenta Francji i kanclerza Niemiec dla których wojna powinna się skończyć jak najszybciej bo gospodarki Francji i Niemiec nie mogą czekać.
Co na to pozostałe kraje UE?  

12 komentarzy:

  1. Tak naprawdę to nie ma 100% trafnej analizy przyczyny sytuacji,która wytworzyła się w konflikcie FR/Ukraina. Ja pomijam swoją nic nie znaczącą osobę,która nie wierzyła w taki scenariusz wojny.
    Rozumiem teraz bardziej,dlaczego Putin dla zmyłki nazwał ją operacją specjalną.
    A przecież to jest najprawdziwsza wojna,gdzie wyrzynają się dwa narody.
    Może wywiady obcych państw zainteresowane wieszczyły konflikt zbrojny,ale analizy rozbiły się o niesamowitą korupcję w armii FR-tak jak analizy USA ,tak i krajów zachodnich.
    Wszystkie działania Putina wskazywały na to że dąży do stanu jaki był za Rosji sowieckiej,ale ten watażka liznąwszy sam Zachodu chyba ma większe ambicje:
    - odrodzenie Rosji jako wielkiego mocarstwa i odzyskanie uznanej strefy wpływów na jej byłych terytoriach na wzór imperium Romanowów.W końcu to naród ,który liczy sobie 140 kilka milionów i wielkie państwo,gdzie sowieci dogadali się z resztą świata co do podziału łupów...
    Hmn..powrót do czasów sowieckich juz był niemożliwy,ale metody zostały.......
    Stąd konieczność podporządkowania krajów bałtyckich i Ukrainy lub doprowadzenia do ich defragmentacji wszelkimi dostępnymi metodami - w tym militarnymi, a z drugiej zawarcie silnych relacji gospodarczych z Niemcami poprzez uzależnienie ich dostaw energii,gazu etc,etc i jeszcze robienia znakomitego biznesu .

    Jednego Putin nie przewidział:takiej skali korupcji we własnej armii...
    Chyba Zachód też tego nie przewidział,co widać było po działaniach Niemców i państw Zachodnich,którzy czekali na początku ,ze opór Ukrainy potrwa kilka dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z informacji które pojawiają się teraz wynika że wywiady wiedziały o agresji rosyjskiej już wczesną jesienią 2021. Wówczas już ruszyły dostawy broni na Ukrainę. Budowanie kolejnych linii obrony rozpoczęto już w 2014 roku. Faktem są dysproporcje sił między Ukrainą i FR. Ukraina nie ma skutecznego lotnictwa i obrony powietrznej.
      Wiele do życzenia pozostawia skuteczność pomocy udzielanej zwłaszcza przez UE, z wyjątkiem Polski. Pomoc ta jest sabotowana głównie przez Niemcy. Patrząc na deklaracje można popaść w euforię. Rzeczywistość jest zdecydowanie gorsza. Realizacja obiecanych dostaw to miesiące, a nawet lata.
      To nie brak możliwości, ale zła wola. Tu prym wiodą oczywiście Niemcy.

      Trochę poza tematem. Warto zwrócić uwagę na taką informację https://twitter.com/sbalcerac/status/1647516405737181185?cxt=HHwWgsC-2aXck90tAAAA
      O tym ani słowa w TVN czy Polsacie.
      Jednak Opatrzność czuwa nad nami że nie wdepnęliśmy w to g…o.
      Powala skala zaniechanej już produkcji od 2005 roku https://pl.wikipedia.org/wiki/Eurocopter_EC725
      A totalna opozycja, z uporem maniaka wypomina rządzącym że zerwali ten intratny /dla kogo?/ kontrakt.

      Usuń
    2. No bo ten kontrakt-dawał możliwość kasy dla dla przyjaciół opozycyjnych,którzy tam byli ciut za blisko rozwijania skrzydeł w tym potencjalnym biznesie.
      Stąd nie mogą do tej pory darować takiej straty...reszta się nie liczyła.

      Usuń
    3. Z „udanego” zakupu śmigłowców francuskich wyszliśmy i tak tanio.
      https://wiadomosci.wp.pl/zawazyla-jedna-decyzja-polska-stracila-nie-tylko-caracale-i-80-mln-dolarow-6723128784583520a
      80 mln USD to koszty pokazów i royality których zwrotu zażądano.
      Teraz trzeba śledzić sukcesy Węgrów którzy przejęli po nas intratny rzekomo biznes.
      Mnie wystarcza informacja o której napisałem wcześniej. Jest tu spory mętlik informacyjny https://milmag.pl/francja-zamawia-kolejne-h225m-caracal-i-vsr700/
      Wcześniej było tak
      https://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/miala-je-kupic-polska-francuzi-nimi-prawie,81,0,2393681.html

      Usuń
  2. Ten @Anonim to ja ,teraz muszę za każdym razem odpalać zalogowany nick w systemie. Zapomniałam tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę jakoś dzisiaj czytać w necie..Taki zalew dziwolągów i wieści,że człowiek łagodny i spokojny nabiera złych myśli..Wszyscy na wszystkich od łaciny kuchennej celebrytów ,po opowieści jak z nocnych horrorów.
    Na razie mam dość... Nawet info gazetowe nie można spokojnie przeczytać...To samo w telewizjach..jeden jazgot zbożowy...Wyłączę na trochę jedno i drugie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze. Higieny psychicznej nie można lekceważyć.

      Usuń
  4. Czy ktoś w końcu, po literkach, logicznie wytłumaczy dlaczego wywóz zboża z Ukrainy nagle nabrał takiego rozgłosu?
    Co właściwie miało być zrobione? Wywóz czy eksport/import tego zboża z Ukrainy?
    Za czyją wiedzą i zgodą doszło do zmiany wykonania wcześniejszych ustaleń?
    KE zwolniła ukraińskie zboże z opłat celnych. Ale dlaczego zaniechano badań fitosanitarnych?
    Dlaczego zaniechały wykonywania obowiązków służby celne i karno-skarbowe? Tam nie ma miejsca na samowolę. Ktoś zdecydował.
    Czy zboże techniczne to to samo co zboże konsumpcyjne? Kto zezwolił na zmianę deklaracji wywozowej po wprowadzeniu poszczególnych partii zboża na terytorium Polski? Zboże które miało iść tranzytem do odbiorcy poza Polską, po zmianie/podmianie kwitów, pozostawało w Polsce i stało się źródłem łatwego dochodu. Kogo?
    W ten sposób do Polski wwieziono około 3 mln ton zboża które rozregulowało wewnętrzny rynek rolny. Rolnicy oceniają swoje straty na około 10 mld zł. Pomoc KE na dzisiaj to około 100 mln €.
    Kto pokryje resztę? Nawet jeśli roszczenia są zawyżone 10-krotnie?
    Okazuje się że „przy okazji” wwożone są do Polski inne produkty rolne, również na preferencyjnych warunkach.
    I to też destabilizuje rynek rolno-spożywczy w Polsce.
    Kiedy wokół sprawy rozniósł się smrodek, okazało się że wiele spraw daje się załatwić. Teraz pytanie czy skutecznie, bo KE wieszczy że działania Polski są bezprawne w świetle prawa unijnego.
    Polska twierdzi co innego.
    Czyje będzie na wierzchu dowiemy się po posiedzeniu ambasadorów przy UE które ma odbyć się jutro.
    Jakimś usprawiedliwieniem dla ekipy MM jest fakt że w podobne tarapaty wpadło jeszcze kilka państw europejskich. Teraz próbują wymusić na KE zmianę dotychczasowych decyzji.
    Znowu brak jednomyślności.
    Importem zboża zajmuje się Hiszpania która sprowadza je dla krajów Magrebu.
    Pryncypialną decyzję podjął Prokurator Generalny. Nakazał przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego dla ustalenia dziur prawnych i decyzyjnych.
    Moim zdaniem jest to działanie PR-owe ponieważ po pierwsze jest mało prawdopodobne żeby prace zakończono przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi , a po drugie wyniki nie zostaną upublicznione jeśli okaże się
    że w aferę są zamieszani ludzie związani z PiS.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na takie pytania zmobilizowałam swoją głowę ,a m.innymi za sprawą pani Ewy Rembikowskiej ,która zapodała takiego linka :
    https://poland.mfa.gov.ua/pl/news/ministerstwo-rolnictwa-i-rozwoju-wsi-rp-przeprowadzilo-rozmowy-na-szczeblu-ministrow-rolnictwa-ukrainy-polski-usa-i-ue
    A oto moja dedukcja,co myślę o tym nagle zatrutym chemicznie ziarnie i "nagłej"reakcji na wwóz zboża, w komentarzu do pani Ewy"
    "Nawet szacowna Unia w tej sprawie tokowała,a wszystko dlatego ,że ich pamięć szwankuje?..Nie wiedzą ,że nawet wojna,czy tam operacja specjalna nie odebrała własności rolniczej Oligarchom całkowicie?...

    Ano komu pomaga Bruksela zerowymi stawkami celnymi na importowane z Ukrainy artykuły rolno-spożywcze?. To jest gra olbrzymich interesów oligarchów ukraińskich, niezwykle zamożnych miliarderów,do których dołączył holenderski, niemiecki i francuski,rosyjski, biznes rolno-spożywczy,etc,etc skupując olbrzymie areały ziemi tworząc jednocześnie spółki z ukraińskimi oligarchami właśnie.

    Ten temat poruszała już wcześniej nieoceniona Panthera... Czy coś się oprze miliarderom,którzy ciut tam stracili?.Niektórzy nawet zgodnie z "duchem czasu" nawet publicznie wyrzekają się Putina,niektórzy siedzą w więzieniach innych państw,za inne korupcyjne biznesy i tak biznes się kręci o dwa kroki przed rządami,czasem z pomocą,czasem z leciutkim nie. A wszystko to w cieniu wojny,gdzie rżną się dwa narody,a zboże będzie płynąć sobie swoimi kanałami.Ktoś to powstrzyma...do nowych żniw?"

    Pewnie to niecała prawda,ale myślę ,że istocie tak to się kręci....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz 100% racji. Najważniejsze jest to czego nie widać.
      Żyjemy w świecie działań pozornych.
      Mało kto ogarnia tzw. całokształt.
      Rosja chciałaby zarabiać na kontroli handlu Chiny-Europa. Nie wypalił BAM-2 to trzeba blokować drogę przez Ukrainę. I tak krok po kroku ta układanka tworzy szerszy, bardziej czytelny obraz.
      Rolnictwo to tylko jedno ze źródeł potencjalnych zysków.
      Nie zapominajmy o bogactwach skrytych w ziemi.
      Wielki biznes zawsze dogada się między sobą. Docelowo straci na tym Polska, bo produkcja rolna z Ukrainy gdzieś musi być sprzedana. Jako tańsza wyprze nasze produkty.
      Nasi rządcy chyba to widzą ale jak mogą przeciwdziałać?
      To nie jest kwadratura koła. To makiawelizm w czystej postaci. Piłujemy gałąź na której siedzimy.

      Usuń
  6. Wczoraj odświeżyłam sobie wszystkie zaległe już spekulacje i wieści od kilku dosłownie lat jak to leciało.
    Stąd moja frustracja i ból głowy...
    To jest szyte tak widocznymi nićmi,a czytając bzdety o zatrutym ziarnie z Ukrainy,oczopląsu dostawałam.
    Przecież wszyscy o wszystkim wiedzą,tym bardziej w kołach rządowych we wszystkich przygranicznych landach,a szczególnie w Europie i w przewodniej niemieckiej KE...
    Jasne ,że Ukraina ma inne normy niż Unijne,ale interes do tej pory kwitł i niby na co wydała bezcłową zgodę KE ?Oligarchom ciut ucięto nosa,ale cóż taka strata kilka milioników,gdy im zboża zalegają i trzeba upłynniać.?Putin ze swoją świtą też ma w tym interes...i tak to się kręci... Nie ma takiej siły aby powstrzymała robienie miliardzików,a przy wojnie zawsze rosną nowe zastępy...dopuszczone do tego interesu.
    Kiepsko to widzę,stąd moja frustracja. Ja mimo wszystko nie wierzę ,aby Rząd to finansował nawet po cichu w ramach pomocy. Skąd ma niby na to wszystko kasę budżetową,która w/g wszystkich oponentów płynie tylko na Ukrainę i emerytów,"dzieciorobów" obfitą strugą...
    No chyba ,że ma drukarkę z kasą,ale to się nie ukryje...
    Sądzę ,że wiedzieli i czekali na cud boski ,a Biznes pokazał im jak "zwyciężyć mamy"

    OdpowiedzUsuń
  7. Tutejsze "meteory" przepadły w kosmosie :)))

    OdpowiedzUsuń

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...