W
publicystyce z lubością powtarzane jest określenie „klasa
polityczna”.
Co to takiego?
Coś co ma klasę uważane jest
za coś wyjątkowego, godnego uznania i szacunku.
To jak to jest
z klasą polityczną? Jest coś takiego w naszej rzeczywistości?
Wątpię i to bardzo. Dlaczego?
Definicja encyklopedyczna
brzmi zachęcająco
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/klasa-polityczna;3922695.html
A jak wygląda proza życia?
Z tym już gorzej.
Skąd
się bierze owa „klasa polityczna”? Czy nie jest to jakieś grono
samozwańców?
Wracam do definicji PWN: klasa
polityczna, ogół
ludzi biorących stale aktywny udział w życiu politycznym i
zajmujących się, aktualnie lub potencjalnie, sprawowaniem rządów.
W mojej ocenie, jeśli ktoś tu rządzi to raczej przypadek.
Do
polityki w III RP idą ludzie bez odpowiedniego przygotowania
merytorycznego, a często bez minimalnego doświadczenia życiowego.
Nazwisk oszczędzę.
Żeby zostać posłem trzeba skończyć 21
lat, senatorem 30 lat, a radnym 18 lat w dniu wyboru.
Większość
posłów i senatorów to ludzie z doświadczeniem politycznym,
przypisani do konkretnej formacji politycznej. Małe szanse mają
wywodzący się z samorządu lub startujący jako niezależni.
Ci
ostatni szybko uświadamiają sobie że tylko w jedności siła i
wstępują w szeregi partii która najlepiej rokuje. Własne
przekonania stają się mniej istotne.
W innym miejscu autor
poucza https://studia.pl/zawod-posel/
Teoria sobie, a praktyka sobie. Elektorat nie jest w stanie pojąć
dlaczego „wybrańcy narodu” tak szybko się alienują. Uważają
że jeśli już to mają zobowiązania wobec partii do której
należą, a partia kieruje się interesem tylko sobie znanym. Przede
wszystkim liczy się interes osobisty. Świadczą o tym informacje
przekazywane mediom przez policję, prokuraturę i akty oskarżenia
kierowane do sądów.
Zastrzeżenie podstawowe dotyczy
niewydolności sądów. Od postawienia zarzutów do prawomocnego
wyroku sądowego mijają lata. Zapadające wyroki są tematem samym w
sobie.
Warto też przypomnieć o istotnym szczególe.
System
sprawowania władzy w III RP oparty jest na jej trójpodziale.
Zgodnie z tym poseł/senator który staje się członkiem rządu
powinien zrzec się mandatu. Powinien i co z tego?
Dawno temu był
zamiar wprowadzenia tej zasady w życie. Na zamiarze się skończyło.
Korzyści z immunitetu są zbyt oczywiste, a stanowisko w rządzie
tego nie daje.
Za to poseł/senator/członek rządu uczestniczy
aktywnie w tworzeniu prawa którego ma przestrzegać. Nie trzeba być
geniuszem żeby nie kojarzyć że jest zainteresowany by to prawo nie
było na co dzień zbyt uciążliwe.
System prawny jest pod
wieloma względami niespójny.
Poseł/senator jest przypisany do
okręgu wyborczego z którego został wybrany.
Powinien w
pierwszej kolejności działać w parlamencie w interesie swoich
wyborców. Co ma zrobić gdy zostanie członkiem rządu? Wtedy
powinien działać w interesie całego narodu!
Wrócę do tego o
czym na początku. Jakim wymaganiom formalnym powinien odpowiadać
członek rządu? Pytanie zasadne wobec tego co obserwujemy
szczególnie w ostatnich miesiącach.
Punktem wyjścia jest
praktycznie zero odpowiedzialności prawnej osoby powołanej na
stanowisko rządowe. Świadczy o tym dotychczasowe zaangażowanie
Trybunału Stanu.
Odpowiedzialność istnieje ale tylko gdy
postawi się zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Póki co nie dotyczy to rządu DT. Co to to nie.
Za obecnych
rządów mamy do czynienia z karykaturalną sytuacją gdy
prokuratura, pod byle pozorem, zarzuca poszczególnym podejrzanym
udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Tu nasuwa się
bezwiednie pytanie, czy Qń albo Lolo Pindolo działali też w
zorganizowanej grupie przestępczej, czy raczej na własną rękę? O
ile mnie pamięć nie myli, mieli wspólników którym prokuratura
postawiła zarzuty i którzy, o zgrozo, przyznali się!
Wielu z
nas zadaje sobie pytanie dlaczego do rządu DT trafiły konkretne
osoby?
Pierwszym kryterium jest klucz partyjny. Ponieważ rząd
tworzy koalicja trzeba każdemu coś dać, stosownie do procentowego
w niej udziału. Tu powstaje pytanie czy koalicjant dysponuje
odpowiednimi kandydaturami? Odpowiedź nie powinna zaskakiwać. Są
partie dla których znalezienie się w rządzie jest bardzo dużym
zaskoczeniem /z ledwością przekroczyli próg wyborczy/. Kogo więc
delegują?
Nie wedle kompetencji, ale wedle zasług, nie zawsze dla
partii, częściej dla prezesa czy przewodniczącego. Wybrańcy, siłą
rzeczy, dobierają sobie do współpracy ludzi ze swego środowiska.
Kogo i za co nagradzają? Podobno nawet za roznoszenie ulotek w
kampanii wyborczej.
W ten sposób powstaje armia szkodników. Ich
credo to „państwo to my”.
Nic sobie nie robią z tego że
ich wypowiedzi publiczne są przedmiotem heheszek.
Jak bumerang
wraca pytanie co komu wolno? Otóż to.
Jednych zaliczono do
zorganizowanej grupy przestępczej za wręczanie OSP promes na nowe
wozy strażackie, a drudzy od lat organizują campusy
współfinansowane przez, powiem wprost, rząd niemiecki, a premier w
nagrodę ma odebrać kolejne wysokie odznaczenie niemieckie.
Hipokryzja i obłuda krańcowa. Zero samokrytyki i autorefleksji.
Dawno przestałem reagować na powiedzenie, że ciemny lud
wszystko kupi.
Lud swoje wie i zawsze wystawia rachunek za swoje
krzywdy. Jest po prostu cierpliwy.
Do czasu. Zaznaczam że nie
chodzi wyłącznie o wybory parlamentarne.
A propos wyborów.
Obiektywnie, od lat mamy do czynienia z kołowrotkiem wyborczym.
Na zmianę wybory parlamentarne, wybory samorządowe, wybory do PE,
wybory prezydenckie.
Pomiędzy tym zdarzają się przedterminowe
wybory parlamentarne i lokalnie wybory uzupełniające.
Z czasem to
może stać się nudne.
Aktualnie jesteśmy między kolejnymi
wyborami. Skończyły się jedne, a w perspektywie kilku miesięcy
mamy wybory prezydenckie. Znany jest mniej więcej ich przewidywany
termin.
Nie znamy za to kandydatów którzy zdecydują się
stanąć w szranki. Wiemy za to kogo wyborcy nie chcą widzieć na
listach kandydatów. Konsekwentnie nie operuję nazwiskami.
Trzeba
się jednak pogodzić z tym że potencjalny wygrany nie spełni
naszych oczekiwań.
To taka przypadłość wyborów powszechnych.
p.s. 1. Uzupełnieniem do
powyższego powinna być opinia o klasie urzędniczej, ale to temat
na oddzielny wpis.
2. Rzadko podpieram się cudzą pracą, ale tu
doskonale pasuje jako wzbogacenie mojego
https://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/100-bajerow-na-100-dni-nie-pyklo-czas-na-cela-oraz-igrzyska
Owszem konstatacja pana Ewarysta doskonale pasuje do faktów które zaistniały. Da się zauważyć ,że gospodarz na SN zmarszczył swoje brwi na "działaczy" pisowskich.I zresztą słusznie ,w Twoich notkach też nie szczędzimy krytyki.........
OdpowiedzUsuńJa natomiast jestem pewna w 100% ,że Ci działacze to podszyci na wskroś specjaliści od specjalnych zadań...i nie będę tego rozwijać ,bo tak jest i było... W skrócie nóżka w prawo,nóżka w lewo ,a po nas choćby potop...
I nie ma żadnej innej organizacji politycznej która dbała by o Polską Rację Stanu..........
Nie dopuszczono do tego.............
Co do pana Ewarysta to czytam go od kilku lat...,oraz jego wstecz notki.........niektóre są usunięte przez niego samego........... W ostatniej dekadzie przyczynił się do łomotu : wszystko tylko nie "pisowszczyki"... i jako człowiek inteligentny i chcący istnieć w internecie ---nabrał nabożnego wstrętu do poczynań tego co się stało......
Najbezpieczniej teraz walić kijem lub prętem po klatce z małpami.... To zawsze trafia do czytelników.......
Stan trzeźwego umysłu na sytuację w której znajduje się Polska --jest niełatwy do oceny.... Widzimy co widzimy,niektórzy idą w zaparte ,inni nie mogąc się z tym pogodzić;po prostu marzą ,a politycy jadą na tym wózku ,kto im zaoferuje coś lepszego,aby wilk był syty i owca cała.....
Kurczę,upały takie,że hej....u mnie nie wesoło,bo i drugiej stronie to szkodzi....Przedwczoraj szukałyśmy zabłąkanej owieczki po całej dzielnicy....Na szczęście dobrzy ludzie przyprowadzili pod wieczór pod adres.......Nie ma na to sposobu.... i to nie takie proste........oby nie było gorzej..........
OdpowiedzUsuńCo do pogody to jest ogólnopolska. U mnie teraz ponad 39 w cieniu, zero chmur. Na jutro to samo.
UsuńMam gdzie skryć się w domu. Mógłbym nawet wystawić sobie miskę z wodą i moczyc nogi, ale nie mam czasu. Spraw do załatwienia zamiast ubywać to przybywa. Ktoś mówił że na emeryturze ma się dużo czasu. To nie o mnie.
p.s. Owieczki mają to do siebie że wymagają stałego nadzoru. Nawet dzwonek na szyi nie pomaga ;)))
Przyjmuję raczej jako pewnik że nasza wiedza o otaczającym świecie jest znikoma. Nie powiem że żadna. Większość z nas chce widzieć otaczający świat wedle własnych wyobrażeń, a nie taki jaki jest.
OdpowiedzUsuńNa pewno niektórzy uczestnicy dyskusji w sieci mają rację. Którzy? Każdy ustala to na swój użytek.
W odniesieniu do naszej sceny politycznej istnieje opcja że właściwie nie ma różnicy kto rządzi? PiS czy PO? Różnica w nazwie.
Niestety, różnic jest więcej. Znowu odwołam się do tekstu Coryllusa
https://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/czym-polska-wielki-projekt-rozni-sie-do-kampus-polska-a-takze-czym-telewizja-rozni-sie-od-klasztoru
Z komentarzami zgadzam się częściowo.
Z moich przemyśleń czasem wychodzi taki obraz:
PiS i PO wywodzą się z tego samego korzenia. To dotyczy późnego PRL-u.
W okresie magdalenkowym dokonano podziału na „dobrych i złych policjantów”. Początkowo był spory zamęt,
ale udało się odsiać ziarno od plew i na placu boju pozostało circa 10 partii, z tego pozycję znaczącą mają może 4-5. Teraz te dwie zmieniają się co jedną, dwie kadencje i wszyscy są zadowoleni.
Odnosząc to do rzeczywistości uważam, że PiS już przed wyborami zrezygnował z wygranej.
Do ustalenia czy zrobił to sam z siebie, czy ktoś im to zasuflował?
Walki wewnętrzne dowodzą że nie są zainteresowani powrotem do władzy. Wiele spraw musi przyschnąć.
To samo zrobiła PO w 2015 roku. Teraz muszą przegrupować szyki i zahartować nowe kierownictwo.
Na to potrzeba czasu. Nie mogą w nieskończoność pozwolić sobie robić na głowę.
W przywołanym na początku tekście jest wiele ważnych stwierdzeń i trzeba do nich często wracać.
Może coś z tego będzie w przyszłości.
Mamy wszyscy potężny dołek. Pogubiliśmy się nie tylko my, ale nasza władza /która oby żyła wiecznie/
i kierownictwo religijne /do samej góry, niestety/. Gdzie są autorytety?
Trzeba zdać się na własny rozsądek. Innej drogi nie widzę.
Obecny chaos nie zmieni się z dnia na dzień. Może potrwać lata. Nie można liczyć na cud.
Raczej na siebie.
Dla potrzeb medialnych sprowadzono rywalizację między PiS i PO do rozgrywki personalnej między JK i DT. Ciemny lud to łyka niczym pelikany.
UsuńNie ma jeszcze oficjalnego stanowiska PKW w sprawie rozliczenia ZP, ale jest kolejne madzia story.
OdpowiedzUsuńOstatnio przypomniano że lewica dochodziła swojego z 2015 roku. Wyrok zapadł w 2020 roku.
Póki co nie znamy punktu wyjścia, ale tryb odwoławczy jest znany. Pytanie jak będzie rozgrywany?
Teraz mądralińskich nie brakuje. Gdzie oni byli jak było wiadomo co się święci? Dowody na „rozrzutność” PO trzeba było mieć w szufladzie, a nie improwizować po decyzji PKW!
Na każdym kroku potwierdzają że nie dorośli do powierzonych ról.
Już jest. Potwierdzona wersja nieoficjalna.
UsuńPo wypowiedzi Kuleby na campusie jest tylko jedno pytanie: jak długo będziemy włazili w d...ę Ukraińcom?
OdpowiedzUsuńIch nic nie jest w stanie nauczyć? Czy tylko czują za sobą takie poparcie że mogą sobie pozwolić na każdą bezczelność wobec nas?
Poza tym dlaczego na miejscu jego wypowiedź nie spotkała się z ripostą? Kurtuazja nie może przykrywać pospolitego chamstwa i bezczelności! Chyba że gość i świnia swoje prawa ma!
Nikt nie był w stanie wytłumaczyć za co była akcja „Wisła”?
W Polsce szukają rekompensaty terytorialnej za utratę Krymu i Donbasu?
Na drodze pokojowej, czy wywołają kolejną wojnę?
PKW stanęła na wysokości zadania.
OdpowiedzUsuńSędzia Marciniak wiedział że nie mają racji, ale liczy się zdanie większości składu PKW.
W ten sposób PKW otrzepała rączki. Potrzebne jest jeszcze pisemne uzasadnienie decyzji PKW.
Jeżeli będzie odwołanie do SN i sąd uchyli decyzję PKW to będzie ciekawa sytuacja.
Decyzję wyda Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, ta sama która orzekała o ważności wyborów parlamentarnych jesienią 2023. Jeśli rządzący będą kontestowali decyzję jest według mnie prosta droga do unieważnienia jesiennych wyborów. Nie można uznawać wybiórczo decyzji SN. W przeciwnym razie czekają nas przedterminowe wybory.
Trzeba zaopatrzyć się w chrupki, piwo lub colę i czekać na rozwój wydarzeń.
Niestety, ta karuzela może trwać i trwać. O to właśnie chodzi Tuskowi.
PKW stanęła na wysokości zadania.... to był pewnik,że tak będzie...Sędzia Marciniak jak ubiegłego dyskutowaliśmy o ogłaszaniu wyników o czym napisałam --miał minę kota ,który upolował właśnie dobrą myszkę....
OdpowiedzUsuńNie należy zapominać,ze do tak zaszczytnej funkcji w skład PKW powołał go już prezydent Komorowski w 2014 roku...więc...no cóż........... Media mało jajka nie zniosą ,a wszystko zmierza do delegalizacji PiS od początku do końca. Walenie jak w bęben tatarski przez 24/godziny na dobę,jaki to PiS jest przestępczy.... jest także tematem ,aby odwrócić uwagę od Rządzących i decyzjom ,które są i będą....
Nie sądziłem że aż takie pokłady nienawiści tkwią w naszym narodzie.
UsuńCo jeszcze gorsze, często bezinteresowne. Trzeba nienawidzić, bo to w dobrym tonie.
Wszystko za sprawą dzisiejszej decyzji PKW. Większość tych „sprawiedliwych” nie ma zielonego pojęcia co jest grane. To po pierwsze.
Po drugie nie mają świadomości że to dopiero początek ponieważ PKW musi przedstawić pisemne uzasadnienie swego stanowiska. Do końca sprawy długa i kręta droga.
Rozumiem zawistników z ugrupowań konkurencyjnych, ale gawiedź zawsze działa wedle klucza:
ja tam nie wiem o co chodzi, ale jestem przeciw. Tu nie ma żadnego miejsca na obiektywizm.
PiS zapomniał o elementarzu. Nie siada się do gry z szulerami.
Co istotne, teraz jest szansa na usłyszenie wielu szczegółów o uczciwości klasy politycznej in gremio. Zobaczymy jak daleko cofniemy się w czasie. Zobaczymy również komu, w ostatecznym rozrachunku, to wszystko się opłaci.
UsuńWiesz,dochodzę do wniosku,że nie ma się nad taka polityką nowej elity rządzących --zastanawiać...PiS aby przetrwać pójdzie na ugodę... Tak do tej pory było,miał w swoich zasobach ,zawsze chętnych działaczy na układy.
OdpowiedzUsuńPrzeliczył się tylko w jednym:nikt nie sądził,że zechcą przeciwnicy powiesić ich na suchej gałęzi na powrozie...raz na zawsze i za zgodą potencjalnych wyborców....
PKW skurwiła się na amen,a to było do przewidzenia ,sięgając po ich życiorysy ,a rzeczywiście masz rację:"nie siada się do gry z szulerami" I tyle.....
Z wczorajszego dnia.
UsuńWypowiedź D. Holeckiej nt. V. Jourowej: od dawna „z przyjemnością” oglądam wystąpienia tej pani; za każdym razem zastanawiam się kto ją wybrał?”
Ta wypowiedź była dłuższa. Sens sprowadzał się do tego że intelektualnie ta pani stoi w jednym szeregu z kandydatką na prezydenta USA i kilkoma paniami z obecnej koalicji rządzącej III RP.
p.s. Kto ją wybrał? To faworyta b. premiera Czech A. Babisa.
Co do meritum.
OdpowiedzUsuńPodtrzymuję swoje zdanie że współwinnym obecnej sytuacji, ze wskazaniem pierwszeństwa, jest urzędujący prezydent III RP.
Wobec kolejnych przypadków łamania prawa przez koalicję 13 grudnia potrzebna była skuteczna
i natychmiastowa reakcja. Nie wyrażanie swoich opinii na X.
Prezydent ma określone prawa ale i obowiązki.
Na pewno nie jest kibicem i recenzentem naszej sceny politycznej. Jest przede wszystkim jej kreatorem.
W rzeczywistości przedkłada prywatę ponad interes Państwa Polskiego.
Pod tym względem nie różni się od swych poprzedników.
Urzędujący Prezydent wygrał tylko i wyłącznie dzięki PiS...Bez namaszczenia nigdy nie wyszedłby z dołka i kto wie
OdpowiedzUsuńczy teraz nie byłby ministrem od czegoś tam --Tuskowym...Wiemy od czego zaczął,zresztą nie on jeden...w PiS..
Trzeba przyznać,że inaczej patrzyliśmy na byłych Prezydentów Polski po Transformacji... więc nie dziwota ,że wybór był jaki był.Nie było zresztą specjalnego innego wyboru.......................
Ciągle nam się wydaje jak powinno być ,a nie jest...
Tak szczerze mówiąc ja sama przy któryś tam wyborach oddałam głos na tego Trybuna ludowego ,czyli w/s Tymiński-Wałęsa... Byłam tak zbulwersowana i to bardzo długo i musiałam przemóc się aby włączyć TV z wiadomościami....Taki to wybór nastąpił...ech.........
Jak na razie dodam jeszcze do Twojego tematu.... walenie cepami w PiS może przynieść taki sam efekt jaki PiS zastosował wobec Tuska....zresztą słuszny moim zdaniem... Ile i jak długo można robić idiotów z ludzi?...że zbawienie dla Polski może przyjść jak zaorze się pisowców?.... Znamy ,jednych i drugich z działalności ....
OdpowiedzUsuńZa sprawą TVR karierę medialną robi „sypanie piachu w tryby”.
OdpowiedzUsuńTo określenie doskonale pasuje do postępowania kasty sędziowskiej.
Często, gęsto, w dyskusji zwraca się uwagę na nieskuteczność reform wymiaru sprawiedliwości za rządów ministra ZZ. Przypomnę maksymę nec Hercules contra plures.
W dowolnym tłumaczeniu „i Herkules dupa gdy ludzi kupa”.
Do czego zmierzam?
ZZ nie był geniuszem, ale jakie miał szanse na reformowanie wymiaru sprawiedliwości gdy miał przeciwko sobie nie tylko kastę, ale prezesa PiS? PAD też dokładał do pieca.
Obowiązywała zasada że teraz nie pora.
Skutki widać gołym okiem. To są skutki kunktatorstwa.
Jeśli nie nastąpią radykalne zmiany, powrót do państwa prawa, wkrótce będziemy mieli zamiast III RP własną mutację Białorusi, bardziej jednak landu niemieckiego.
Nie będzie to jednak sytuacja krótkotrwała. Nie łudźcie się.
W mojej ocenie PiS wykazuje miałkość polityczną. Przeżywają szok że są tak traktowani.
OdpowiedzUsuńZapominają że najskuteczniejszą formą obrony jest atak. Oni tymczasem ciągle pojękują jak to ich krzywdzą.
To prosta droga do ich anihilacji. Nie widzą tego?
Owszem widzą--atak już był i ciągły jest...To przynosi skutek odwrotny...
OdpowiedzUsuńSęk w tym był ,że to się nie przełożyło podczas 8 rządzenia na procesy karne...Teraz mogą sobie pojękiwać ...
Cokolwiek podczas tego rządzenia wsadzili do ciupy winnego...to jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności ,był niewinny...(przykład byłego ministra Karpińskiego)ale ten minister to pikuś ....Były ważniejsze sprawy.....
Kiedyś już o tym pisaliśmy... PiS miał w swoich szeregach "pilnowaczy",aby tak było jak było....
Stąd ta miałkość polityczna wynikająca z zadufania,że tak dalej będzie w idealnych układach...
Szok...dla działaczy,że to się skończyło...
Teraz można podsumować,że stworzona została sytuacja :wybór między dżumą ,a cholerą,bo tak wychodzi....
No cóż przecież o tym ciągle piszemy .Tusk jako premier mający w swoim ręku władzę,nie bawi się w podchody.Zamyka ,wywala na zbity pysk wszystko co pisowskie... a ludek klaszcze w rączki ,przymyka oczęta,czy to prawda,czy kłamstwo... Szok jest tylko dla PiS... a reszta?... No po wyborach Prezydenckich przyjdzie czas na przykrócenie cugli....bo interes Tuskowy jest Europejski i inny od polskiego....Ot i cała polityka....
OdpowiedzUsuńInteresujący program spółki Kowalski-Jakubiak https://www.youtube.com/watch?v=nMgVBPDJ6q4&list=PL_2LK9doeytb7hbPcUxAEiZSmXeuaf04W&index=31
OdpowiedzUsuńTo trzeba wysłuchać!
Zaraz to odpalę YT,akurat leżę sobie w klimie w pokoju,bo na polu tak gorąco,że nie ma czym dychać.
OdpowiedzUsuńMyślałam,że gdzieś wyjechałeś nad wodę...bo moczenie nóżek w zimnej wodzie (oczywiście w cieniu) to daje jednak ulgę... marzą mi się dzisiaj moje Mazury...ech...wczoraj to nawet odpaliłam pyszne pierogi ruskie.Zjadłam aż 4 sztuki i wcale mi nie zaszkodziły...uf! co za ulga....bo już tak kombinuję ,że hej...
Każdy orze jak może. Najważniejsze to nie tracić nadziei ... i robić swoje ;)))
UsuńMoje zdanie w temacie ściepy na PiS.
OdpowiedzUsuńNie czuję się współodpowiedzialny za błędy PiS &Co. Skutki muszą ponieść sami. Nie podołają, niech zwiną sztandar.
Ja dalej będę robił co do mnie należy. Ile lat można żyć złudzeniami?
Wyciągających rękę o wsparcie jest więcej.
Jak rozstrzygnąć komu dać, a komu nie? Profilaktycznie nie wspieram finansowo nikogo.
Chyba że dobrym słowem.
Poza emeryturą nie mam innych dochodów. Muszę racjonalnie gospodarować tym co mam.
Jaki interes ma TV Republika w darmowym lansowaniu ludzi PO i lewicy. Niektórzy z nich stwarzają wrażenie że nocują w studio TVR. To jest sytuacja żywcem przeniesiona z TVP Info przed nalotem Sienkiewicza.
OdpowiedzUsuńTo absolutnie nie wygląda na odnowę mediów prawej strony sceny politycznej.
Niemcy nie dają za wygraną w poszukiwaniu sprawców wysadzenia NS.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu wskazują palcem na współsprawstwo Polski. Konkretów oczywiście brak.
Znaleziono natomiast konkretnego wykonawcę akcji. Według niemieckich polityków i ich służb jest nim obywatel Ukrainy przebywający na terenie Polski. To informacja w czasie przeszłym.
Niemcy wystawili za nim ENA, a także zażądali od Polski jego aresztowania.
Zadanie okazało się niewykonalne ponieważ delikwent zdążył wyjechać na Ukrainę.
Niemcy obciążyli winą Polskę. Uszło ich uwadze że ów człowiek nieco wcześniej był na wczasach w Niemczech. Wówczas im nie przeszkadzał? Dla Niemców ważniejsze jest gonienie króliczka.
Warto przypomnieć że o wykonanie zamachu na NS posądzane są również służy specjalne FR.