Szukaj na tym blogu

28 sierpnia 2024

Kto nami rządzi?

 

W publicystyce z lubością powtarzane jest określenie „klasa polityczna”.
Co to takiego?
Coś co ma klasę uważane jest za coś wyjątkowego, godnego uznania i szacunku.
To jak to jest z klasą polityczną? Jest coś takiego w naszej rzeczywistości?
Wątpię i to bardzo. Dlaczego?
Definicja encyklopedyczna brzmi zachęcająco
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/klasa-polityczna;3922695.html
A jak wygląda proza życia?
Z tym już gorzej.
Skąd się bierze owa „klasa polityczna”? Czy nie jest to jakieś grono samozwańców?
Wracam do definicji PWN:
klasa polityczna,  ogół ludzi biorących stale aktywny udział w życiu politycznym i zajmujących się, aktualnie lub potencjalnie, sprawowaniem rządów.
W mojej ocenie, jeśli ktoś tu rządzi to raczej przypadek.
Do polityki w III RP idą ludzie bez odpowiedniego przygotowania merytorycznego, a często bez minimalnego doświadczenia życiowego. Nazwisk oszczędzę.
Żeby zostać posłem trzeba skończyć 21 lat, senatorem 30 lat, a radnym 18 lat w dniu wyboru.
Większość posłów i senatorów to ludzie z doświadczeniem politycznym, przypisani do konkretnej formacji politycznej. Małe szanse mają wywodzący się z samorządu lub startujący jako niezależni.
Ci ostatni szybko uświadamiają sobie że tylko w jedności siła i wstępują w szeregi partii która najlepiej rokuje. Własne przekonania stają się mniej istotne.
W innym miejscu autor poucza
https://studia.pl/zawod-posel/
Teoria sobie, a praktyka sobie. Elektorat nie jest w stanie pojąć dlaczego „wybrańcy narodu” tak szybko się alienują. Uważają że jeśli już to mają zobowiązania wobec partii do której należą, a partia kieruje się interesem tylko sobie znanym. Przede wszystkim liczy się interes osobisty. Świadczą o tym informacje przekazywane mediom przez policję, prokuraturę i akty oskarżenia kierowane do sądów.
Zastrzeżenie podstawowe dotyczy niewydolności sądów. Od postawienia zarzutów do prawomocnego wyroku sądowego mijają lata. Zapadające wyroki są tematem samym w sobie.
Warto też przypomnieć o istotnym szczególe.
System sprawowania władzy w III RP oparty jest na jej trójpodziale. Zgodnie z tym poseł/senator który staje się członkiem rządu powinien zrzec się mandatu. Powinien i co z tego?
Dawno temu był zamiar wprowadzenia tej zasady w życie. Na zamiarze się skończyło.
Korzyści z immunitetu są zbyt oczywiste, a stanowisko w rządzie tego nie daje.
Za to poseł/senator/członek rządu uczestniczy aktywnie w tworzeniu prawa którego ma przestrzegać. Nie trzeba być geniuszem żeby nie kojarzyć że jest zainteresowany by to prawo nie było na co dzień zbyt uciążliwe.
System prawny jest pod wieloma względami niespójny.
Poseł/senator jest przypisany do okręgu wyborczego z którego został wybrany.
Powinien w pierwszej kolejności działać w parlamencie w interesie swoich wyborców. Co ma zrobić gdy zostanie członkiem rządu? Wtedy powinien działać w interesie całego narodu!
Wrócę do tego o czym na początku. Jakim wymaganiom formalnym powinien odpowiadać członek rządu? Pytanie zasadne wobec tego co obserwujemy szczególnie w ostatnich miesiącach.
Punktem wyjścia jest praktycznie zero odpowiedzialności prawnej osoby powołanej na stanowisko rządowe. Świadczy o tym dotychczasowe zaangażowanie Trybunału Stanu.
Odpowiedzialność istnieje ale tylko gdy postawi się zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Póki co nie dotyczy to rządu DT. Co to to nie.
Za obecnych rządów mamy do czynienia z karykaturalną sytuacją gdy prokuratura, pod byle pozorem, zarzuca poszczególnym podejrzanym udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Tu nasuwa się bezwiednie pytanie, czy Qń albo Lolo Pindolo działali też w zorganizowanej grupie przestępczej, czy raczej na własną rękę? O ile mnie pamięć nie myli, mieli wspólników którym prokuratura postawiła zarzuty i którzy, o zgrozo, przyznali się!
Wielu z nas zadaje sobie pytanie dlaczego do rządu DT trafiły konkretne osoby?
Pierwszym kryterium jest klucz partyjny. Ponieważ rząd tworzy koalicja trzeba każdemu coś dać, stosownie do procentowego w niej udziału. Tu powstaje pytanie czy koalicjant dysponuje odpowiednimi kandydaturami? Odpowiedź nie powinna zaskakiwać. Są partie dla których znalezienie się w rządzie jest bardzo dużym zaskoczeniem /z ledwością przekroczyli próg wyborczy/. Kogo więc delegują?
Nie wedle kompetencji, ale wedle zasług, nie zawsze dla partii, częściej dla prezesa czy przewodniczącego. Wybrańcy, siłą rzeczy, dobierają sobie do współpracy ludzi ze swego środowiska.
Kogo i za co nagradzają? Podobno nawet za roznoszenie ulotek w kampanii wyborczej.
W ten sposób powstaje armia szkodników. Ich credo to „państwo to my”.
Nic sobie nie robią z tego że ich wypowiedzi publiczne są przedmiotem heheszek.
Jak bumerang wraca pytanie co komu wolno? Otóż to.
Jednych zaliczono do zorganizowanej grupy przestępczej za wręczanie OSP promes na nowe wozy strażackie, a drudzy od lat organizują campusy współfinansowane przez, powiem wprost, rząd niemiecki, a premier w nagrodę ma odebrać kolejne wysokie odznaczenie niemieckie.
Hipokryzja i obłuda krańcowa. Zero samokrytyki i autorefleksji.
Dawno przestałem reagować na powiedzenie, że ciemny lud wszystko kupi.
Lud swoje wie i zawsze wystawia rachunek za swoje krzywdy. Jest po prostu cierpliwy.
Do czasu. Zaznaczam że nie chodzi wyłącznie o wybory parlamentarne.
A propos wyborów.
Obiektywnie, od lat mamy do czynienia z kołowrotkiem wyborczym. Na zmianę wybory parlamentarne, wybory samorządowe, wybory do PE, wybory prezydenckie.
Pomiędzy tym zdarzają się przedterminowe wybory parlamentarne i lokalnie wybory uzupełniające.
Z czasem to może stać się nudne.
Aktualnie jesteśmy między kolejnymi wyborami. Skończyły się jedne, a w perspektywie kilku miesięcy mamy wybory prezydenckie. Znany jest mniej więcej ich przewidywany termin.
Nie znamy za to kandydatów którzy zdecydują się stanąć w szranki. Wiemy za to kogo wyborcy nie chcą widzieć na listach kandydatów. Konsekwentnie nie operuję nazwiskami.
Trzeba się jednak pogodzić z tym że potencjalny wygrany nie spełni naszych oczekiwań.
To taka przypadłość wyborów powszechnych.

p.s. 1. Uzupełnieniem do powyższego powinna być opinia o klasie urzędniczej, ale to temat na oddzielny wpis.
2. Rzadko podpieram się cudzą pracą, ale tu doskonale pasuje jako wzbogacenie mojego
https://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/100-bajerow-na-100-dni-nie-pyklo-czas-na-cela-oraz-igrzyska

27 komentarzy:

  1. Owszem konstatacja pana Ewarysta doskonale pasuje do faktów które zaistniały. Da się zauważyć ,że gospodarz na SN zmarszczył swoje brwi na "działaczy" pisowskich.I zresztą słusznie ,w Twoich notkach też nie szczędzimy krytyki.........
    Ja natomiast jestem pewna w 100% ,że Ci działacze to podszyci na wskroś specjaliści od specjalnych zadań...i nie będę tego rozwijać ,bo tak jest i było... W skrócie nóżka w prawo,nóżka w lewo ,a po nas choćby potop...
    I nie ma żadnej innej organizacji politycznej która dbała by o Polską Rację Stanu..........
    Nie dopuszczono do tego.............
    Co do pana Ewarysta to czytam go od kilku lat...,oraz jego wstecz notki.........niektóre są usunięte przez niego samego........... W ostatniej dekadzie przyczynił się do łomotu : wszystko tylko nie "pisowszczyki"... i jako człowiek inteligentny i chcący istnieć w internecie ---nabrał nabożnego wstrętu do poczynań tego co się stało......
    Najbezpieczniej teraz walić kijem lub prętem po klatce z małpami.... To zawsze trafia do czytelników.......
    Stan trzeźwego umysłu na sytuację w której znajduje się Polska --jest niełatwy do oceny.... Widzimy co widzimy,niektórzy idą w zaparte ,inni nie mogąc się z tym pogodzić;po prostu marzą ,a politycy jadą na tym wózku ,kto im zaoferuje coś lepszego,aby wilk był syty i owca cała.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę,upały takie,że hej....u mnie nie wesoło,bo i drugiej stronie to szkodzi....Przedwczoraj szukałyśmy zabłąkanej owieczki po całej dzielnicy....Na szczęście dobrzy ludzie przyprowadzili pod wieczór pod adres.......Nie ma na to sposobu.... i to nie takie proste........oby nie było gorzej..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do pogody to jest ogólnopolska. U mnie teraz ponad 39 w cieniu, zero chmur. Na jutro to samo.
      Mam gdzie skryć się w domu. Mógłbym nawet wystawić sobie miskę z wodą i moczyc nogi, ale nie mam czasu. Spraw do załatwienia zamiast ubywać to przybywa. Ktoś mówił że na emeryturze ma się dużo czasu. To nie o mnie.
      p.s. Owieczki mają to do siebie że wymagają stałego nadzoru. Nawet dzwonek na szyi nie pomaga ;)))

      Usuń
  3. Przyjmuję raczej jako pewnik że nasza wiedza o otaczającym świecie jest znikoma. Nie powiem że żadna. Większość z nas chce widzieć otaczający świat wedle własnych wyobrażeń, a nie taki jaki jest.
    Na pewno niektórzy uczestnicy dyskusji w sieci mają rację. Którzy? Każdy ustala to na swój użytek.
    W odniesieniu do naszej sceny politycznej istnieje opcja że właściwie nie ma różnicy kto rządzi? PiS czy PO? Różnica w nazwie.
    Niestety, różnic jest więcej. Znowu odwołam się do tekstu Coryllusa
    https://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/czym-polska-wielki-projekt-rozni-sie-do-kampus-polska-a-takze-czym-telewizja-rozni-sie-od-klasztoru
    Z komentarzami zgadzam się częściowo.
    Z moich przemyśleń czasem wychodzi taki obraz:
    PiS i PO wywodzą się z tego samego korzenia. To dotyczy późnego PRL-u.
    W okresie magdalenkowym dokonano podziału na „dobrych i złych policjantów”. Początkowo był spory zamęt,
    ale udało się odsiać ziarno od plew i na placu boju pozostało circa 10 partii, z tego pozycję znaczącą mają może 4-5. Teraz te dwie zmieniają się co jedną, dwie kadencje i wszyscy są zadowoleni.
    Odnosząc to do rzeczywistości uważam, że PiS już przed wyborami zrezygnował z wygranej.
    Do ustalenia czy zrobił to sam z siebie, czy ktoś im to zasuflował?
    Walki wewnętrzne dowodzą że nie są zainteresowani powrotem do władzy. Wiele spraw musi przyschnąć.
    To samo zrobiła PO w 2015 roku. Teraz muszą przegrupować szyki i zahartować nowe kierownictwo.
    Na to potrzeba czasu. Nie mogą w nieskończoność pozwolić sobie robić na głowę.
    W przywołanym na początku tekście jest wiele ważnych stwierdzeń i trzeba do nich często wracać.
    Może coś z tego będzie w przyszłości.
    Mamy wszyscy potężny dołek. Pogubiliśmy się nie tylko my, ale nasza władza /która oby żyła wiecznie/
    i kierownictwo religijne /do samej góry, niestety/. Gdzie są autorytety?
    Trzeba zdać się na własny rozsądek. Innej drogi nie widzę.
    Obecny chaos nie zmieni się z dnia na dzień. Może potrwać lata. Nie można liczyć na cud.
    Raczej na siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla potrzeb medialnych sprowadzono rywalizację między PiS i PO do rozgrywki personalnej między JK i DT. Ciemny lud to łyka niczym pelikany.

      Usuń
  4. Nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska PKW w sprawie rozliczenia ZP, ale jest kolejne madzia story.
    Ostatnio przypomniano że lewica dochodziła swojego z 2015 roku. Wyrok zapadł w 2020 roku.
    Póki co nie znamy punktu wyjścia, ale tryb odwoławczy jest znany. Pytanie jak będzie rozgrywany?
    Teraz mądralińskich nie brakuje. Gdzie oni byli jak było wiadomo co się święci? Dowody na „rozrzutność” PO trzeba było mieć w szufladzie, a nie improwizować po decyzji PKW!
    Na każdym kroku potwierdzają że nie dorośli do powierzonych ról.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po wypowiedzi Kuleby na campusie jest tylko jedno pytanie: jak długo będziemy włazili w d...ę Ukraińcom?
    Ich nic nie jest w stanie nauczyć? Czy tylko czują za sobą takie poparcie że mogą sobie pozwolić na każdą bezczelność wobec nas?
    Poza tym dlaczego na miejscu jego wypowiedź nie spotkała się z ripostą? Kurtuazja nie może przykrywać pospolitego chamstwa i bezczelności! Chyba że gość i świnia swoje prawa ma!
    Nikt nie był w stanie wytłumaczyć za co była akcja „Wisła”?
    W Polsce szukają rekompensaty terytorialnej za utratę Krymu i Donbasu?
    Na drodze pokojowej, czy wywołają kolejną wojnę?

    OdpowiedzUsuń
  6. PKW stanęła na wysokości zadania.
    Sędzia Marciniak wiedział że nie mają racji, ale liczy się zdanie większości składu PKW.
    W ten sposób PKW otrzepała rączki. Potrzebne jest jeszcze pisemne uzasadnienie decyzji PKW.
    Jeżeli będzie odwołanie do SN i sąd uchyli decyzję PKW to będzie ciekawa sytuacja.
    Decyzję wyda Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, ta sama która orzekała o ważności wyborów parlamentarnych jesienią 2023. Jeśli rządzący będą kontestowali decyzję jest według mnie prosta droga do unieważnienia jesiennych wyborów. Nie można uznawać wybiórczo decyzji SN. W przeciwnym razie czekają nas przedterminowe wybory.
    Trzeba zaopatrzyć się w chrupki, piwo lub colę i czekać na rozwój wydarzeń.
    Niestety, ta karuzela może trwać i trwać. O to właśnie chodzi Tuskowi.

    OdpowiedzUsuń
  7. PKW stanęła na wysokości zadania.... to był pewnik,że tak będzie...Sędzia Marciniak jak ubiegłego dyskutowaliśmy o ogłaszaniu wyników o czym napisałam --miał minę kota ,który upolował właśnie dobrą myszkę....
    Nie należy zapominać,ze do tak zaszczytnej funkcji w skład PKW powołał go już prezydent Komorowski w 2014 roku...więc...no cóż........... Media mało jajka nie zniosą ,a wszystko zmierza do delegalizacji PiS od początku do końca. Walenie jak w bęben tatarski przez 24/godziny na dobę,jaki to PiS jest przestępczy.... jest także tematem ,aby odwrócić uwagę od Rządzących i decyzjom ,które są i będą....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądziłem że aż takie pokłady nienawiści tkwią w naszym narodzie.
      Co jeszcze gorsze, często bezinteresowne. Trzeba nienawidzić, bo to w dobrym tonie.
      Wszystko za sprawą dzisiejszej decyzji PKW. Większość tych „sprawiedliwych” nie ma zielonego pojęcia co jest grane. To po pierwsze.
      Po drugie nie mają świadomości że to dopiero początek ponieważ PKW musi przedstawić pisemne uzasadnienie swego stanowiska. Do końca sprawy długa i kręta droga.
      Rozumiem zawistników z ugrupowań konkurencyjnych, ale gawiedź zawsze działa wedle klucza:
      ja tam nie wiem o co chodzi, ale jestem przeciw. Tu nie ma żadnego miejsca na obiektywizm.
      PiS zapomniał o elementarzu. Nie siada się do gry z szulerami.

      Usuń
    2. Co istotne, teraz jest szansa na usłyszenie wielu szczegółów o uczciwości klasy politycznej in gremio. Zobaczymy jak daleko cofniemy się w czasie. Zobaczymy również komu, w ostatecznym rozrachunku, to wszystko się opłaci.

      Usuń
  8. Wiesz,dochodzę do wniosku,że nie ma się nad taka polityką nowej elity rządzących --zastanawiać...PiS aby przetrwać pójdzie na ugodę... Tak do tej pory było,miał w swoich zasobach ,zawsze chętnych działaczy na układy.
    Przeliczył się tylko w jednym:nikt nie sądził,że zechcą przeciwnicy powiesić ich na suchej gałęzi na powrozie...raz na zawsze i za zgodą potencjalnych wyborców....
    PKW skurwiła się na amen,a to było do przewidzenia ,sięgając po ich życiorysy ,a rzeczywiście masz rację:"nie siada się do gry z szulerami" I tyle.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wczorajszego dnia.
      Wypowiedź D. Holeckiej nt. V. Jourowej: od dawna „z przyjemnością” oglądam wystąpienia tej pani; za każdym razem zastanawiam się kto ją wybrał?”
      Ta wypowiedź była dłuższa. Sens sprowadzał się do tego że intelektualnie ta pani stoi w jednym szeregu z kandydatką na prezydenta USA i kilkoma paniami z obecnej koalicji rządzącej III RP.
      p.s. Kto ją wybrał? To faworyta b. premiera Czech A. Babisa.

      Usuń
  9. Co do meritum.
    Podtrzymuję swoje zdanie że współwinnym obecnej sytuacji, ze wskazaniem pierwszeństwa, jest urzędujący prezydent III RP.
    Wobec kolejnych przypadków łamania prawa przez koalicję 13 grudnia potrzebna była skuteczna
    i natychmiastowa reakcja. Nie wyrażanie swoich opinii na X.
    Prezydent ma określone prawa ale i obowiązki.
    Na pewno nie jest kibicem i recenzentem naszej sceny politycznej. Jest przede wszystkim jej kreatorem.
    W rzeczywistości przedkłada prywatę ponad interes Państwa Polskiego.
    Pod tym względem nie różni się od swych poprzedników.

    OdpowiedzUsuń
  10. Urzędujący Prezydent wygrał tylko i wyłącznie dzięki PiS...Bez namaszczenia nigdy nie wyszedłby z dołka i kto wie
    czy teraz nie byłby ministrem od czegoś tam --Tuskowym...Wiemy od czego zaczął,zresztą nie on jeden...w PiS..
    Trzeba przyznać,że inaczej patrzyliśmy na byłych Prezydentów Polski po Transformacji... więc nie dziwota ,że wybór był jaki był.Nie było zresztą specjalnego innego wyboru.......................
    Ciągle nam się wydaje jak powinno być ,a nie jest...

    Tak szczerze mówiąc ja sama przy któryś tam wyborach oddałam głos na tego Trybuna ludowego ,czyli w/s Tymiński-Wałęsa... Byłam tak zbulwersowana i to bardzo długo i musiałam przemóc się aby włączyć TV z wiadomościami....Taki to wybór nastąpił...ech.........

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na razie dodam jeszcze do Twojego tematu.... walenie cepami w PiS może przynieść taki sam efekt jaki PiS zastosował wobec Tuska....zresztą słuszny moim zdaniem... Ile i jak długo można robić idiotów z ludzi?...że zbawienie dla Polski może przyjść jak zaorze się pisowców?.... Znamy ,jednych i drugich z działalności ....

    OdpowiedzUsuń
  12. Za sprawą TVR karierę medialną robi „sypanie piachu w tryby”.
    To określenie doskonale pasuje do postępowania kasty sędziowskiej.
    Często, gęsto, w dyskusji zwraca się uwagę na nieskuteczność reform wymiaru sprawiedliwości za rządów ministra ZZ. Przypomnę maksymę nec Hercules contra plures.
    W dowolnym tłumaczeniu „i Herkules dupa gdy ludzi kupa”.
    Do czego zmierzam?
    ZZ nie był geniuszem, ale jakie miał szanse na reformowanie wymiaru sprawiedliwości gdy miał przeciwko sobie nie tylko kastę, ale prezesa PiS? PAD też dokładał do pieca.
    Obowiązywała zasada że teraz nie pora.
    Skutki widać gołym okiem. To są skutki kunktatorstwa.
    Jeśli nie nastąpią radykalne zmiany, powrót do państwa prawa, wkrótce będziemy mieli zamiast III RP własną mutację Białorusi, bardziej jednak landu niemieckiego.
    Nie będzie to jednak sytuacja krótkotrwała. Nie łudźcie się.

    OdpowiedzUsuń
  13. W mojej ocenie PiS wykazuje miałkość polityczną. Przeżywają szok że są tak traktowani.
    Zapominają że najskuteczniejszą formą obrony jest atak. Oni tymczasem ciągle pojękują jak to ich krzywdzą.
    To prosta droga do ich anihilacji. Nie widzą tego?

    OdpowiedzUsuń
  14. Owszem widzą--atak już był i ciągły jest...To przynosi skutek odwrotny...
    Sęk w tym był ,że to się nie przełożyło podczas 8 rządzenia na procesy karne...Teraz mogą sobie pojękiwać ...
    Cokolwiek podczas tego rządzenia wsadzili do ciupy winnego...to jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności ,był niewinny...(przykład byłego ministra Karpińskiego)ale ten minister to pikuś ....Były ważniejsze sprawy.....
    Kiedyś już o tym pisaliśmy... PiS miał w swoich szeregach "pilnowaczy",aby tak było jak było....
    Stąd ta miałkość polityczna wynikająca z zadufania,że tak dalej będzie w idealnych układach...
    Szok...dla działaczy,że to się skończyło...
    Teraz można podsumować,że stworzona została sytuacja :wybór między dżumą ,a cholerą,bo tak wychodzi....

    OdpowiedzUsuń
  15. No cóż przecież o tym ciągle piszemy .Tusk jako premier mający w swoim ręku władzę,nie bawi się w podchody.Zamyka ,wywala na zbity pysk wszystko co pisowskie... a ludek klaszcze w rączki ,przymyka oczęta,czy to prawda,czy kłamstwo... Szok jest tylko dla PiS... a reszta?... No po wyborach Prezydenckich przyjdzie czas na przykrócenie cugli....bo interes Tuskowy jest Europejski i inny od polskiego....Ot i cała polityka....

    OdpowiedzUsuń
  16. Interesujący program spółki Kowalski-Jakubiak https://www.youtube.com/watch?v=nMgVBPDJ6q4&list=PL_2LK9doeytb7hbPcUxAEiZSmXeuaf04W&index=31
    To trzeba wysłuchać!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaraz to odpalę YT,akurat leżę sobie w klimie w pokoju,bo na polu tak gorąco,że nie ma czym dychać.
    Myślałam,że gdzieś wyjechałeś nad wodę...bo moczenie nóżek w zimnej wodzie (oczywiście w cieniu) to daje jednak ulgę... marzą mi się dzisiaj moje Mazury...ech...wczoraj to nawet odpaliłam pyszne pierogi ruskie.Zjadłam aż 4 sztuki i wcale mi nie zaszkodziły...uf! co za ulga....bo już tak kombinuję ,że hej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy orze jak może. Najważniejsze to nie tracić nadziei ... i robić swoje ;)))

      Usuń
  18. Moje zdanie w temacie ściepy na PiS.
    Nie czuję się współodpowiedzialny za błędy PiS &Co. Skutki muszą ponieść sami. Nie podołają, niech zwiną sztandar.
    Ja dalej będę robił co do mnie należy. Ile lat można żyć złudzeniami?
    Wyciągających rękę o wsparcie jest więcej.
    Jak rozstrzygnąć komu dać, a komu nie? Profilaktycznie nie wspieram finansowo nikogo.
    Chyba że dobrym słowem.
    Poza emeryturą nie mam innych dochodów. Muszę racjonalnie gospodarować tym co mam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki interes ma TV Republika w darmowym lansowaniu ludzi PO i lewicy. Niektórzy z nich stwarzają wrażenie że nocują w studio TVR. To jest sytuacja żywcem przeniesiona z TVP Info przed nalotem Sienkiewicza.
    To absolutnie nie wygląda na odnowę mediów prawej strony sceny politycznej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Niemcy nie dają za wygraną w poszukiwaniu sprawców wysadzenia NS.
    Od jakiegoś czasu wskazują palcem na współsprawstwo Polski. Konkretów oczywiście brak.
    Znaleziono natomiast konkretnego wykonawcę akcji. Według niemieckich polityków i ich służb jest nim obywatel Ukrainy przebywający na terenie Polski. To informacja w czasie przeszłym.
    Niemcy wystawili za nim ENA, a także zażądali od Polski jego aresztowania.
    Zadanie okazało się niewykonalne ponieważ delikwent zdążył wyjechać na Ukrainę.
    Niemcy obciążyli winą Polskę. Uszło ich uwadze że ów człowiek nieco wcześniej był na wczasach w Niemczech. Wówczas im nie przeszkadzał? Dla Niemców ważniejsze jest gonienie króliczka.
    Warto przypomnieć że o wykonanie zamachu na NS posądzane są również służy specjalne FR.

    OdpowiedzUsuń

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...