Szukaj na tym blogu

04 marca 2021

Minął rok pandemii. Co dalej?

Rok temu ujawniono w Polsce pierwszą osobę zarażoną koronawirusem. Pacjent żyje po dzień dzisiejszy, a więc miał podwójne szczęście, bo choroba go nie wykończyła i medycy dobrze się nim zaopiekowali.
Po roku problem pandemii nie zniknął. Według danych ministerstwa zdrowia: zarażonych jest ponad
1 735 406, zmarłych 44 360, w szpitalach około 15 591 /wyodrębnia się ilość chorych podłączonych do respiratorów; aktualnie 1 583 chorych/, objętych kwarantanną 194 086.
Mamy około 1 441 479 ozdrowieńców.

Czy coś konkretnego z tej statystyki wynika? Dla mnie nic, poza tym że jest to niezły temat dla mediów.
Po roku nie ma jednak wypracowanych metod leczenia chorych. Nie ma leków dedykowanych.
Trwają poszukiwania. Lekarze ciągle eksperymentują, wykorzystując swoje doświadczenie zawodowe.
Wobec powagi sytuacji trzeba było pójść na skróty przy dopuszczeniu do stosowania nowych leków profilaktycznych. Szczepionki przeciwko Covid-19 dopuszczono warunkowo /na 1 rok/ do stosowania, bez zakończenia badań klinicznych. Na rynku jest ich kilka, ale skala produkcji nie zabezpiecza potrzeb.

Od kilku tygodni jesteśmy świadkami zamieszania z dostawami szczepionek na podstawie umów zawartych przez KE. Dostawy są systematycznie ograniczane, bez podania przyczyn i bez sankcji dla producentów. Poszczególne państwa poszukują więc źródeł dodatkowych zakupów, ale tu na przeszkodzie stoi brak atestu wydanego przez EMA. Pozostają jeszcze zakupy na ryzyko zamawiającego, a to również nie ma istotnego znaczenia, bo producenci szczepionek pobłogosławionych przez EMA również umyli ręce w kwestii odpowiedzialności za skutki uboczne użycia ich szczepionek.  

Po roku nie mamy wiedzy na temat możliwego terminu zakończenia pandemii. Zamiast tego mamy informacje, że koronawirus nieustannie mutuje i jest coraz trudniejszy do zwalczenia.
Mimo zaangażowania coraz większych środków materialnych i ludzkich pandemia nie wygasa, ale rozwija się. Dane w skali światowej: zmarło ponad 2 500 000 chorych, zarażonych jest ponad
115 700 000 ludzi. Wyleczonych ponad 91 400 000 chorych.

Te dane nie odzwierciedlają powagi sytuacji. Pandemia spowodowała chaos w gospodarce i w życiu codziennym społeczeństw. Największym źródłem chaosu są lockdowny wprowadzane na obszarze całego kraju, albo jego części. Powodują zawieszenie nauki w systemie stacjonarnym, zawieszenie funkcjonowania wielu dziedzin gospodarki /produkcji, handlu, transportu, gastronomii, hotelarstwa, działalności kulturalnej itd./. Problemem staje się narastające bezrobocie i upadłość firm. Poszczególne państwa próbują ratować sytuację wypłacając np. tzw. postojowe. Są to jednak tzw. puste pieniądze które ostatecznie wywołają inflację.

Po roku czas zacząć poważnie zastanawiać się jakie będą konsekwencje długofalowe pandemii?  
Odnoszę wrażenie że dzisiaj to temat tabu.
Już widać, że na rynku pojawili się nowi potentaci. Z jednej strony to producenci leków i akcesoriów medycznych przydatnych w walce z Covid-19. Zyski liczą również producenci wielu innych branż, w tym firmy kurierskie i sklepy internetowe.
Katastrofalną sytuację ma branża hotelarska, turystyka, gastronomia i firmy przewozowe, zarówno towarowe jak i pasażerskie. To samo dotyczy przewozów lotniczych. Nie wszyscy zdołają się podnieść.
Ile upadłości spowoduje reakcje łańcuchowe?

Do poważnych pytań należy zaliczyć pytanie o realne wsparcie finansowe ze strony KE, państw UE które w całości, chociaż w różnym stopniu są dotknięte skutkami pandemii. Decyzje w tym zakresie podjęto w lipcu 2020 roku na poziomie szefów państw, ale realne wsparcie finansowe ma nastąpić dopiero w drugim półroczu 2021. Tyle trwa uzgadnianie stanowisk między państwami członkowskimi. Punktem kontrolnym ma być kwiecień.
Tryb udzielenia pomocy nie jest wystarczająco  czytelny, zwłaszcza jeśli chodzi o Fundusz Odbudowy.
KE zamierza go warunkować przestrzeganiem przez państwa UE tzw. praworządności, które to pojęcie nie jest zdefiniowane w dokumentach unijnych, a ma służyć głównie jako forma nacisku politycznego na Polskę i Węgry, a być może inne państwa. KE przechodzi do porządku dziennego nad tym, że FO to kredyt bankowy zaciągnięty przez KE, ale gwarantowany przez państwa członkowskie UE /bez żadnej taryfy ulgowej/.

Najważniejsze pytanie na dzisiaj wg mnie brzmi: czy można to było rozegrać inaczej?

Wiem tylko że ci którzy uruchomili ten spektakl to arcymistrzowie w swoim fachu.
Nie mam na myśli tubylców. Ci nawet nie kwalifikują się do stanowiska handyman.

4 komentarze:

  1. Oglądając dzisiaj różne „wspominki” z minionego roku zwróciłem uwagę na wyjątkową bezczelność niektórych naszych decydentów.
    Oni wszyscy są bezczelni, ale niektórzy przerastają resztę o głowę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za największą wtopę rządzących w okresie trwania pandemii uważam atmosferę wokół ulicznych demonstracji Strajku Kobiet.
      Grożono, że demonstracje spowodują lawinowy wzrost zakażeń i w następstwie zgonów, nie tylko uczestników demonstracji.
      Jaka była rzeczywistość? Statystyki nie potwierdzają tych ponurych prognoz.
      Niestety, nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności za naruszenie przepisów o zakazie zgromadzeń podczas pandemii.

      Usuń
    2. Przy okazji rocznicy wypada skreślić kilka słów na temat gospodarki funduszami publicznymi.
      Chodzi o racjonalność wydatków związanych z walką z koronawirusem.
      Dyskusje na ten temat będą długotrwałe. Zwłaszcza celowała w tym będzie opozycja.
      Jeśli się za nic nie odpowiada łatwo krytykować.
      W marcu 2020 roku nie byliśmy całkowicie przygotowani na walkę z pandemią koronawirusa.
      Zarówno od strony zabezpieczenia sprzętowego, organizacyjnego i ludzkiego. Dlatego dzisiaj łatwo kwestionować podejmowane wówczas decyzje.
      Nie obyło się bez wpadek. Trzeba jednak dowieść, że sprawcy działali w złej wierze.
      Kto robił interesy życia? Kto miał dostęp do wiedzy.
      Samo dysponowanie gotówką to za mało. Trzeba było wiedzieć na co jest zapotrzebowanie i gdzie można to kupić? Cena była mniej istotna. Według tego modelu działał wtedy cały świat. U producentów tego pożądanego sprzętu i wyposażenia były kolejki.
      Z czasem to wszystko unormowało się.
      Tu warto podkreślić bezwładność naszej gospodarki która nie była w stanie szybko przestawić się na produkcję pożądanego asortymentu. Kto to potrafił robił kokosy.
      To był właśnie wolny rynek w wydaniu praktycznym.

      Usuń
  2. W aferze Józefa Piniora całkowicie zniknął motyw który spowodował że stał się przestępcą.
    Media wspominały o tym na samym początku sprawy.
    Trzeba było przypomnieć to teraz gdy zapadł prawomocny wyrok skazujący.
    Byłby dla niego większy wstyd.

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...