Koniec roku, a więc pora na próbę jego podsumowania.
Dla mnie był to rok leczenia z resztek złudzeń.
Stawiałem tu często pytania które pozostały bez odpowiedzi. Trudno się dziwić
skoro były to pytania retoryczne.
Na tym powinienem zakończyć temat.
Trafiłem jednak na tekst AS https://bezdekretu.blogspot.com/2021/11/sciana.html
Trudno o lepsze podsumowanie.
Wielu z nas widzi świat takim jaki chcieliby żeby był, a nie jaki jest.
Stąd się biorą rozczarowania. Wątpliwą satysfakcję mają mówiący „a nie
mówiłem”. No i co z tego?
Dla mnie sukcesem mijającego roku jest to że go przeżyłem w nie najgorszym
zdrowiu co w moim wieku ma kluczowe znaczenie.
Z rodziną nie poszło już tak sielankowo. Podobnie jak z wielu moimi kolegami i
przyjaciółmi. Robi się wokół mnie coraz luźniej. Przeżyte lata robią swoje. Na
wiele spraw spoglądam ze stoickim spokojem.
Staję się coraz większym cynikiem.
Przypomina mi się dowcip z czasów PRL-u: w latach 50-tych XX wieku agitatorzy
partyjni jeździli z prelekcjami po wsiach, zachęcając np. do tworzenia
spółdzielni produkcyjnych.
Na jednej z prelekcji agitator zachwalał uroki komunizmu. Po prelekcji są
pytania i pada takie: czy my tu obecni dożyjemy tego komunizmu? Prelegent
odpowiada: wy to raczej nie, ale wasze dzieci na pewno. Pytający na to: dobrze
im tak s…synom.
Coraz częściej obserwację otaczającej rzeczywistości ograniczam do wyłapywania
wątków pokazujących wciskanie kitu „ciemnemu ludowi”. Nie powinno nikogo dziwić
że jest tego coraz więcej.
Zacznę od spraw najświeższych, a więc zawetowania przez PAD ustawy lex tvn.
Okazuje się że sprawa przestaje być ważna. Nie ma zwycięzców, ale też nie ma
przegranych.
Słowem, burza w szklance wody, albo jak kto woli g..o burza. Po co więc afera z
uchwalaniem ustawy, odrzucaniem weta Senatu? To tylko zagrywka taktyczna PiS,
wrzuta dla opozycji. Niech się cieszą.
Dalej nie ma sensu tego roztrząsać.
Inny wątek to rzekome podsłuchy, oczywiście prawnie nielegalne, z
wykorzystaniem systemu Pegasus. https://pl.wikipedia.org/wiki/Pegasus_(oprogramowanie_szpieguj%C4%85ce)
Stworzono klasyczny fakt prasowy na poziomie magla.
Zaczyna się od tego, że rząd MM oficjalnie wypiera się że dysponuje takim
systemem.
Kto więc podsłuchiwał? Kto dysponuje nagraniami? Kto je udostępnił organizacji
Citizen Lab https://citizenlab-ca.translate.goog/about/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc
Czy możliwe jest zweryfikowanie autentyczności tych informacji?
A może po prostu mamy do czynienia z mitomanami?
Rzekomo poszkodowani odgrażają się że złożą stosowne doniesienia do
prokuratury.
Mam w związku z tym nieśmiałe pytanie: kto z nich udostępni swój telefon
prokuraturze w celu zweryfikowania oskarżenia? Brejza, Giertych czy może
Wrzosek?
Jaka jest kara za bezpodstawne pomówienie?
Temat którym żyjemy już trzeci rok /tak, tak/ to pandemia covid-19.
Przypomnę początki.
Na dzień dobry dominował strach. Wynikał z całkowitej niewiedzy o pochodzeniu
koronawirusa. Opowiadano legendy o możliwej skali zachorowań i zgonów.
Służba zdrowia na całym świecie nie była przygotowana organizacyjnie i
sprzętowo do walki z tym zagrożeniem. Panikę potęgował przekaz medialny.
Zwłaszcza z Włoch.
Zaraza w krótkim czasie opanowała wszystkie kontynenty. Powoli opanowywano
sytuację.
Utworzono wydzielone szpitale cowidowe. Uruchomiono, na dużą skalę, produkcję
sprzętu medycznego na potrzeby szpitali, sprzętu ochrony osobistej personelu
medycznego oraz indywidualnej ochrony dla społeczeństwa zagrożonego zarażeniem.
Po ponad roku trwania pandemii pojawiły się szczepionki które miały nas
uodpornić na zarażenie wirusem. Ten zaś okazał się na tyle sprytny, że zaczął
mutować. Kolejne mutacje są coraz doskonalsze i jak pokazuje praktyka, są
odporne na szczepionki.
Trwa wyścig producentów z kolejnymi mutacjami covid-19. Zła wiadomość jest taka
że najświeższa mutacja omikron jest odporna na dotychczas stosowane
szczepionki.
Opracowanie dedykowanej zajmie co najmniej trzy miesiące, czyli na rynku pojawi
się pod koniec marca 2022. https://www.wnp.pl/tech/omikron-ucieka-szczepionkom-i-immunologicznym-terapiom,521983.html
Właśnie przechodzimy kolejną, już czwartą falę, a przed nami następne.
Ciekawostką w pandemii są statystyki. Te
oficjalne, sygnowane przez WHO i szacunkowe, wynikające z praktyki służby
zdrowia. Rozrzut jest spory. Nie ma zgody nawet co do liczby zgonów.
Według oficjalnych statystyk na świecie odnotowano 288,7 mln przypadków zakażeń
i 5,44 mln zgonów oraz 253,9 mln ozdrowieńców.
W Polsce jest to odpowiednio 4,120
mln zakażeń, 97 559 zgony i 3,645 mln ozdrowieńców. Podstawowa rozbieżność
dotyczy liczby zakażeń. Błąd w ocenie może stanowić nawet 300%. Statystyki
obejmują wyłącznie przypadki ujawnione. Na plus trzeba zapisać poważny wzrost
liczby wykonywanych dobowo testów. I tu kolejne zaskoczenie. Jaka jest wartość
użyteczna testów RT-PCR http://dakowski.pl/who-jak-i-cdc-potwierdzaja-ze-test-rt-pcr-stosowany-do-uzasadnienia-kazdego-nakazu-politycznego-w-tym-lockdownow-dystansu-spolecznego-masek-ograniczania-zatrudnienia-zamykania-dzialalnosci-gos/
Z tych statystyk niewiele wynika bo np. ciekawe dane uzyskujemy dopiero odnosząc
liczbę zakażeń do 100 tys. mieszkańców, a w dalszej kolejności odnosząc je do
liczby skutecznie zaszczepionych tj. trzecią dawką. Realne zmartwienie
decydentów dotyczy odpowiedzi na pytanie kiedy pandemia wygaśnie, a także czy
uda się opanować kolejne jej fale?
O samej pandemii i jej skutkach można godzinami. O skutkach gospodarczych,
społecznych czy zdrowotnych. To właściwie temat na oddzielną notkę.
Ja zwracam uwagę na próby przepchnięcia medialnego niewygodnych dla rządzących
spraw które jednak powinny wzbudzać nasze zainteresowanie. Jest tego sporo. Przykłady?
Proszę bardzo.
Kto pamięta sprawę śmigłowców zakontraktowanych we Francji przez ekipę PO-PSL? https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/caracali-nie-ma-jest-80-mln-zlotych-do-zaplacenia,520479.html
Śmigłowców, na nasze szczęście, nie ma, ale za rezygnację z kontraktu mamy
zapłacić Francuzom 80 mln zł. Oficjalnie nie mówi się za co, ale można się
domyślać. Na pewno nie jest to koszt przylotu śmigłowca do Polski na pokaz
zorganizowany dla MON.
Warto jednak wiedzieć że ten model nie wszedł na uzbrojenie armii francuskiej
ze względu na zbyt wysokie koszty eksploatacji i serwisu. 21 sztuk w armii
francuskiej to ilości śladowe. Eksport też nie powala.
Inna sprawa która nas bulwersuje od miesięcy to kara nałożona przez TS UE za
odmowę wstrzymania pracy elektrowni Turów. Miesiącami karmiono nas opowieścią
że racja jest po naszej stronie. Tymczasem pojawiła się taka informacja https://www.wnp.pl/energetyka/polska-niemal-zaplacila-kare-za-turow-w-rzadzie-widac-spor,522131.html
Jako żywo przypomina się wierszyk Konopnickiej Stefek Burczymucha. https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/stefek-burczymucha.pdf
Tu nasuwa się podejrzenie czy rządzący nami co innego myślą, co innego mówią, a
co innego robią?
Jakie „trzymania” na rządzących nami ma KE że nie jesteśmy w stanie postawić
spraw na ostrzu noża? Lawirowanie bardziej się opłaca? Jest zbyt wiele spraw
wobec których stoimy w rozkroku.
Wiele tematów mijającego roku nie przestanie być aktualnymi w tym który nadszedł.
I nie chodzi o sprawy błahe, bo niejednemu będą one spędzały sen z powiek.
Nie wiadomo od czego zacząć bo wybór jest spory.
Przyjmuję że dla nas ważne są te których skutki będziemy odczuwać bezpośrednio
w budżetach domowych. Chodzi głównie o inflację. Nie trzeba wielkiego
specjalisty żeby przewidzieć skutki wpuszczenia na rynek tzw. pustego
pieniądza. Tu mamy do czynienia z wyborem mniejszego zła.
Walka z Covid-19 w początkowej fazie polegała na wprowadzaniu w poszczególnych
krajach lockdownów. Redukowano w ten sposób rozprzestrzenianie się pandemii.
Kij ma to do siebie że zawsze ma tylko dwa końce. Wszystkiego zamknąć się nie
da, a żyć trzeba.
Trzeba też realizować wszelkie opłaty stałe, z ratami kredytów na czele.
Lockdowny nie obejmowały zakładów o ruchu ciągłym. Banki nie zaprzestały działalności.
Lockdowny wygenerowały problemy, zwłaszcza w gospodarce, z którymi będziemy
walczyć długo, nawet po wygaśnięciu pandemii.
Obserwując świat wokół nas mogę stwierdzić, że dla części polityków są
ważniejsze sprawy,
z nieustającą walką o władzę na czele. W mojej ocenie
zawodzi ich instynkt samozachowawczy.
Od awantury do awantury można iść gdy
wokół wieje nudą. Tymczasem od co najmniej dwóch lat walczymy o być albo nie
być. Tylko nie wszyscy rozumieją to jednakowo.
W zdrowym psychicznie społeczeństwie, w takiej sytuacji, obowiązuje zasada
„wszystkie ręce na pokład”.
U nas jest inaczej.
Z jednej strony mamy postępującą atomizację społeczeństwa. Z drugiej, brak
zrozumienia czego dotyczy interes narodowy.
Po przegranych w 2015 roku wyborach prezydenckich i parlamentarnych mamy do
czynienia z bardzo agresywną opozycją, która sama nazwała się opozycją totalną.
W mojej ocenie to środowisko kwalifikuje się w pierwszej kolejności do badań
psychiatrycznych.
Jedyne ich marzenie, ciągle niespełnialne, to odsunięcie PiS od władzy.
Pytanie co dalej? Pozostaje bez odpowiedzi. Znając realia, można ze 100%
pewnością powiedzieć,
że robiliby to samo tylko znacznie gorzej. Ponieważ
stanowią słabą siłę polityczną, szukają wsparcia zagranicą, a ich hasło
przewodnie to „ulica i zagranica”.
Destrukcja wobec Polski nie ogranicza się do hasła. Przekłada się na konkretne
działania w kraju i na arenie międzynarodowej. Nie przebierają w środkach.
Protesty na ulicach pod byle pozorem. Ciągłe awantury w Sejmie i Senacie. Uczestniczenie,
w PE i KE, w podejmowaniu decyzji szkodzących Polsce. Lista jest znacznie dłuższa.
Komentatorzy często zadają pytanie czy opozycja w innych państwach, zwłaszcza
europejskich, zachowuje się wobec własnych państw podobnie?
Aktualne jest przysłowie „zły to ptak co własne gniazdo kala”.
Mogę się założyć o poważną stawkę że większość Polaków nie rozumie dlaczego
kolejne polskie rządy III RP pozwalają na bezkarne pomiatanie naszą Ojczyzną, a
w konsekwencji nami Polakami.
To pytanie ciągnie się od 1989 roku, czyli od
początku tzw. transformacji ustrojowej.
Czyje kompleksy są w ten sposób leczone?
Blisko 50 lat odbudowywaliśmy kraj po zniszczeniach spowodowanych II wojną
światową. Byliśmy dumni ze swych osiągnięć. Nagle, w 1989 roku, daliśmy sobie
wmówić że tu nie ma nic, poza ruinami i zgliszczami, że tu jest ekonomiczna
pustynia.
„Wybrańcy narodu” zdecydowali że ten wypracowany przez nas majątek narodowy
można rozdać chętnym za darmo, albo co najwyżej za symboliczną złotówkę. To
rozdawnictwo trwało latami.
Jak można „nic” rozdawać tyle lat?
Z RWPG i UW przeszliśmy do UE i NATO. Co się zmieniło poza nazwami?
Uczestnictwo w tych strukturach jest oparte na równouprawnieniu i wzajemnej
solidarności.
To teoria. A co z praktyką?
W PRL-u krążył dowcip, że telefony łączące Warszawę z Moskwą miały tylko
słuchawkę, bez mikrofonu.
Jak wygląda dzisiaj komunikacja z Brukselą?
Jak realizowana jest solidarność wewnątrz UE? Kto pamięta początki pandemii
covid-19?
Pandemia uderzyła w gospodarkę światową i nie ominęła Europy. KE uznała że
trzeba wspomóc finansowo kraje członkowskie poprzez KPO. Jesienią zaczęto
wypłacać zaliczki które nie dotarły jedynie do Polski i na Węgry. Powodem jest
dopisanie przez KE warunków /mechanizm warunkowości/ które nie były przyjęte na
etapie uzgodnień w lipcu 2020.
Dotychczas nie otrzymaliśmy ani eurocenta chociaż jako państwo jesteśmy jednym
z żyrantów pożyczki zaciągniętej a konto przez KE. Węgrzy będący w podobnej
sytuacji negocjują zaciągnięcie indywidualnego kredytu komercyjnego i zamierzają
zrezygnować ze swej części w KE.
Polska ogranicza się do stwierdzenia że jest
taka możliwość. I na tym koniec.
Smaczek w sprawie jest taki, że KE zamierza z tego funduszu ściągnąć kary
nałożone przez TS UE za niewykonanie tzw. zabezpieczenia dotyczącego kopalni
węgla brunatnego Turów.
Jest to kolejny przykład bezprawia po stronie KE.
Logicznie oceniając sytuację
Polska powinna zrezygnować ze swojej części KPO i wymówić uzgodnienie z lipca
2020.
Nieszczęścia mają to do siebie że chodzą parami. Różnica polega na tym że jedne
są dziełem przypadku, a drugie powstają na nasze życzenie.
Od kilku lat grupa „zapaleńców” próbuje, oczywiście naszym kosztem, walczyć z
prawami przyrody.
Dla nich jest to doskonały sposób na życie, a dla reszty świata jest to
niebezpieczny wzrost kosztów życia.
Chodzi oczywiście o tzw. ocieplenie klimatu i związaną z tym emisję CO2.
Póki co uczestniczymy w dyskusji opartej na półprawdach albo na ordynarnych
kłamstwach.
Jest to manipulacja na potrzeby polityczne.
Nie ma obiektywnych opracowań na
zadany temat.
Uczestnicy dyskusji posługują się fragmentarycznymi danymi, pasującymi do z
góry przyjętej tezy.
Europa nie jest na Ziemi samotną wyspą. Nie jest też oddzielona od reszty
świata jakimś niewidzialnym murem. Jej udział w emisji CO2 to około 8%.
Za sprawą urzędników z Brukseli Europa ma być prymusem w walce o ograniczenie
emisji CO2.
Dopiero teraz nasila się dyskusja za jaką cenę? Warto przypomnieć więc morał z bajki
biskupa Krasickiego Dzieci i żaby https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/dzieci-i-zaby-bajki-nowe.html
«Chłopcy, przestańcie, bo się źle
bawicie! Dla was to jest igraszką, nam idzie o życie»
Ze słusznej idei zrobiono doskonały dla niektórych interes polegający na
wolnorynkowym handlu uprawnieniami do emisji CO2. Przede wszystkim miejmy
świadomość że wolny rynek jako taki to
czysta utopia.
Rzecz w tym, że w handlu emisjami uczestniczą nie tylko producenci CO2 ale po
prostu spekulanci którzy traktują to jako łatwe źródło zysku. Cena uprawnień na
przestrzeni kilku lat wzrosła z około 20 do 90 euro za tonę CO2.
O tym czego oczekiwać w tym roku napiszę oddzielnie bo notka strasznie mi „spuchła”.
Szukaj na tym blogu
02 stycznia 2022
W końcu minął
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W oczekiwaniu na co?
Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...
-
Minęło jedenaście dni a w temacie wojny na Ukrainie bez zmian. To znaczy wojna trwa, przybywa ofiar, zniszczeń i uciekinierów. Dalej n...
-
Słuchając wypowiedzi krajowej opozycji w kwestii Turowa nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, czy zwyczajnie wku.... ić się? Ilu z tych głąbó...
-
W kampanii wyborczej do parlamentu sprawy związane z Ukrainą nie będą jedynymi. Chyba równorzędna będzie dyskusja wokół fit for 55 . Zainter...
-
Najbliźsze dni pokażą w praktyce czy III RP jest /jeszcze/ państwem prawa, czy jednak bezprawia, które koalicja 13 grudnia określa „prawem...
-
Mówiąc o trwającej wojnie na Ukrainie czas najwyższy postawić pytanie kto z kim w niej trzyma? To nie tylko wojna Rosji z Ukrainą. Są w niej...
-
Z mojej obserwacji z abiegów o przyjęcie zwłaszcza Szwecji do NATO wynika, że wyrażenie zgody przez poszczególne państwa członkowskie nie wy...
-
Przybywa tematów przerzucanych między prawicą a lewicą, na zasadzie „gorącego kartofla”. Kto co zrobił, nie zrobił, dlaczego? Wszystko po to...
-
Skoro mamy bawić się w futurologów to proszę bardzo. Chodzi oczywiście o losy wojny na Ukrainie. Inne wątki przy okazji. W jakimś stopniu...
-
My tu gadu, gadu, a chłop śliwki rwie. Lecimy od afery do afery i co z tego wynika? Nic poza satysfakcją organizatorów tych jasełek. Czas bi...
-
B ardzo wdzięcznym tematem do wszelkich dyskusji na forum UE jest praworządność. Mało komu przeszkadza że jest to pustosłowie. Może dlatego ...
W punkt i brawo! Ten blog pana Aleksandra przeczytałam zaraz po ukazaniu się.To zupełnie inne notki ,niz pana @Ewarysta na SN,obejmujące całość i pan AŚ -sięga do historii.Często tam wędruję,chociaż napawa mnie to goryczą,że tak wszystko się potoczyło...
OdpowiedzUsuńCóż nam pozostało?...śledzimy pilnie dalej bieg politycznych zawieruch,nic nie możemy zrobić --jedynie satysfakcja,że nie dajemy się omotać kłamstwom.I nadzieja ,że coraz liczniejsze grupy przecierają oczy...Opozycja składająca się z ciągle modyfikowanymi partyjkami ,zmieniającymi nazwy--stworzona jest raczej do pilnowania dominacji pruskiej,czyli Niemców..
Czasem łaskawie dostają zezwolenie na zamianę steru u władzy...
Doszło już do tego ,że układ sił kupczy już publicznie i wirtualnie (USA-FR)poza wszelkimi ustanowionymi siłami--dokładnie przypominając układy Jałtańskie...Niczego się nie nauczyli...
Tymczasem tworzy się sfora "mądrych" profesorów,którzy prowadzą nas do czarnej d***** ,bezwiednie pomagając Brytanom ,którzy robią sobie deal--walcząc o cudzą kość....
Z całych tych mundrości--potrafimy jednak wysnuć odpowiednie wnioski...
Lecz nie ma na to recepty,jak z tego się wymotać i nikt nie przewidzi co może się stać w najbliższej przyszłości...I nie jest dla mnie pociechą,że tylko ja żyję na bombie zegarowej--ale teraz to już cały świat...Bo przecież po nas pozostaną nasi najbliżsi,krewni i dzieci,wnuki.
I chyba to najbardziej nas trapi...
Bardzo dobre podsumowanie.Więc tak trzymać i w tym roku i następnych latach...
Witam w Nowym Roku 2022.
UsuńTaka synteza ma dla mnie wartość praktyczną. Za jakiś czas mogę sprawdzić czy patrzę na otaczającą rzeczywistość, czy tylko gapię się.
Poza tym mam tą przewagę nad etatowymi „gadającymi głowami” że mogę pisać co myślę,
bez obawy że się komuś narażę.
Opozycja totalna pośliznęła się na skórce banana?
OdpowiedzUsuńhttps://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8324881,galileo-spyware-pegasus-polska-inwigilacja-szpiegowanie.html
Pegasus miał poprzednika za rządów PO-PSL. To system Galileo
https://niebezpiecznik.pl/post/czym-rzad-hackuje-telefony-obywateli/
stosowany przed 2015 rokiem przez CBA.
Czy teraz PO będzie dalej walczyć o komisję śledczą w sprawie podsłuchów Brejzy&Co?