Szukaj na tym blogu

11 września 2022

Dzień jak co dzień.

W kwestii „Raportu” opozycja swoim postępowaniem konsekwentnie potwierdza zasadę „nie dyskutuj z kretynem…”  Trzeba mieć mentalność kretyna żeby w dyskusji bezkrytycznie wprowadzać równoważnik reparacji za zbrodnie wojenne III Rzeszy vs. pieniądze należne Polsce z KPO.
Co ma jedno z drugim wspólnego?
Zbrodnie wojenne https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_wojenna o których mówimy zostały opisane
w Statucie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze. Zbrodnie wojenne omówiono
w art. 6 (b): pogwałcenie praw i zwyczajów wojennych. Takie pogwałcenie będzie obejmowało, ale nie będzie ograniczone do morderstw, złego obchodzenia się lub deportacji na roboty przymusowe albo
w innym celu ludności cywilnej na okupowanym obszarze lub z tego obszaru, do mordowania lub złego obchodzenia się z jeńcami wojennymi lub osobami na morzu; do zabijania zakładników; do rabunku własności publicznej lub prywatnej; do bezmyślnego burzenia osiedli, miast lub wsi albo do spustoszeń nie usprawiedliwionych koniecznością wojenną
.
W listopadzie 1946 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ zaleciło wprowadzenie artykułu 6 Statutu
do kodeksów krajowych. Polska ratyfikowała je rok później.
Kwestie przedawnienia reguluje Konwencja o niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych
i zbrodni przeciw ludzkości, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych dnia 26 listopada 1968 r.
Tekst został opublikowany w Dzienniku Ustaw 1970 r. nr 26, poz. 208.
Reparacje mają wypłacić Niemcy jako prawni spadkobiercy III Rzeszy, a pieniądze z KPO
ma wypłacać KE w ramach porozumień wewnętrznych państw UE.
Nie widać różnicy?
W sferze niedomówień pozostaje pytanie co zrobi Polska jeśli KE będzie konsekwentnie odmawiała wypłaty należnych kwot? Polska ciągle żyruje fundusz odbudowy dla całej UE.
Mamy nad tym przejść do porządku dziennego? Płakać i płacić?
Poważnie?

W świetle prawa międzynarodowego zbrodnie wojenne nie ulegają przedawnieniu.
Czy ktoś to kwestionuje? Czy istnieje dokument prawny potwierdzający że Niemcy rozliczyli się ze zbrodni popełnionych wobec Polski przez III Rzeszę?
Gdyby tak było Niemcy dawno położyliby taki dokument na stole i zamknęli dalszą dyskusję.

Dla porządku przypomnę że w debacie świadomie lub wskutek niewiedzy miesza się pojęcia reparacji i odszkodowań. Wątpiących odsyłam do wiedzy źródłowej.
Niemcy, jak diabeł święconej wody unikają używania określenia „reparacje”. Wszędzie gdzie dotychczas wypłacili poszkodowanym jakieś kwoty są to według nich odszkodowania. W rozumieniu Niemiec jest to przejaw ich dobrej woli, zadośćuczynienia poszkodowanym, a nie obowiązek prawny.
To zasadnicza różnica.
Dla porządku trzeba też dodać, że Polska otrzymała od Niemiec odszkodowania indywidualne,
ale raczej są to kwoty symboliczne. Szerzej problem opisany jest tu https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/29579/STOLARCZYK_Reparacje_wojenne_dla_Polski_2020.pdf?sequence=1&isAllowed=y  

Problem prawny występowania dzisiaj o reparacje polega na tym że nie ma uznanej procedury postępowania. Nie ma organu międzynarodowego który powinien rozpatrywać roszczenia.
Mówi się nawet, że nie było od 1945 roku.

Skuteczność wystąpienia rządu MM wobec Niemiec będzie zależała od wsparcia międzynarodowego.
W większym stopniu zależeć będzie prawdopodobnie od stanowiska USA które było uczestnikiem ustaleń „Wielkiej Czwórki” i „Wielkiej Trójki”

Idiotyczne są pretensje opozycji że „Raport” nie zawiera instrukcji postępowania w procesie uzyskania reparacji. Reparacje to negocjacje, a tu strony nie wykładają na starcie wszystkich kart na stół.
Opozycja powinna o tym wiedzieć. Może i wie, ale opozycja w Polsce faktycznie reprezentuje interesy Niemiec i to jest problem z którym aktualnie rządzący nie są w stanie sobie poradzić.
 

Jak widać tradycje Targowicy są u nas nieśmiertelne.

49 komentarzy:

  1. Jednym z wątków debaty o „Raporcie” jest sugestia opozycji, że jest on elementem kampanii wyborczej PiS. Czy tak jest przekonamy się niebawem.
    Zanim jednak ruszy oficjalna kampania wyborcza do wyborów parlamentarnych jest szansa na uruchomienie procedury formalnego przekazania „Raportu” Niemcom i być może uzyskania ich oficjalnego stanowiska. Od tego będzie zależało dalsze postępowanie.
    Co innego wypowiedzi stron w mediach, a co innego oficjalne stanowisko rządów odnoszące się do argumentów jednej i drugiej strony.
    Dzisiaj rozważania na temat co dalej? są w dużej mierze bezprzedmiotowe ponieważ nie ma żadnego punktu zaczepienia. Możliwości są duże, ale zależą głównie od determinacji Polski.
    Dzisiaj taktyka Niemców jest prosta. Będą konsekwentnie twierdzić, że do niczego się nie poczuwają bo:
    - Polska zrzekła się roszczeń,
    - roszczenia uległy przedawnieniu,
    - wypłacili już odszkodowania indywidualne /za roboty przymusowe, eksperymenty medyczne itd./
    Mogą coś zaproponować na odczepnego np. sfinansować odbudowę Pałacu Saskiego.
    To są argumenty płytkie, a co wyciągną jeszcze?
    Jest mało prawdopodobne żeby temat został zamknięty w krótkim czasie.
    Trzeba pamiętać jak przebiegało wypłacanie reparacji za I wojnę światową. Wtedy sprawa od strony formalnej była o wiele prostsza a jednak ostatnie pieniądze Niemcy wypłacili dopiero w 2010 roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj sprawa reparacji nabiera nowego wymiaru w związku z trwającą wojną na Ukrainie.
    Po początkowych sukcesach Rosja zalicza pasmo porażek i powtarza się pytanie co dalej?
    Wśród tych pytań powtarza się pytanie o reparacje wojenne.
    Jest coraz więcej głosów że wojna wyjdzie Rosji bokiem.
    Pytanie o reparacje jest więc jak najbardziej na miejscu.
    Dzisiaj nie ma wiedzy o tym jak ustalić wysokość reparacji i w jakim trybie je wyegzekwować.
    Wojna trwa i nie wiadomo kiedy i jak się skończy.
    Przynajmniej dla mnie jest oczywiste, że Ukraina samodzielnie nie będzie w stanie w tej sprawie nic zrobić.
    Kluczowe pytanie dotyczy siły międzynarodowego poparcia dla słusznego stanowiska Ukrainy.
    Dzisiaj tego entuzjazmu nie widzę bo zainteresowanie tzw. świata zachodniego idzie w kierunku „żeby było jak było” i to jak najprędzej.

    OdpowiedzUsuń
  3. W sondażach poparcia dla poszczególnych formacji politycznych bez zmian.
    Jedni urabiają sobie ręce po łokcie, a nie są w stanie uzyskać wzrostu poparcia.
    Drudzy, dla odmiany nic nie robiąc, poza konsekwentnym negowaniem poczynań rządzących, uzyskują stałe poparcie dzięki któremu depcą po pietach rządzącym z nadzieją, że wkrótce oni będą rozdawali karty. Pomiędzy tym plącze się tzw. plankton polityczny który jest zainteresowany wyłącznie podczepieniem się pod potencjalnych zwycięzców, nawet za cenę wchłonięcia. Dla nich liczą się tylko synekury.
    Co z tego ma mieć elektorat? Nieustające igrzyska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wyników sondaży dotyczących opozycji widać głębokie uzależnienie opozycji od sponsorów zagranicznych.
      Nie sądzę żeby społeczeństwo było do tego stopnia ogłupione że popiera formacje działające na jego szkodę.
      Z drugiej strony, dlaczego mam wierzyć bezkrytycznie w instynkt samozachowawczy tego społeczeństwa? Ono reaguje emocjami, a te z racjonalnością mają niewiele wspólnego.

      Usuń
  4. To już nie są Himalaje hipokryzji, to hipokryzja nie z tej ziemi.
    https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/ursula-von-der-leyen-mamy-nauczke-trzeba-bylo-sluchac-polakow,622157.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Jak widać tej kobiecie wszystko przejdzie przez gardło i zrobi to bez zmrużenia oka. Niemcy tak mają.
    Do hipokryzji trzeba dodać wyjątkową bezczelność. Wszystko co KE pod jej przywództwem robi jest zaprzeczeniem tego co mówi.
    Gdzie jest ta solidarność unijna? O odwadze nie wspomnę.
    Gdzie i kiedy UE wykazała się odwagą w relacjach z Federacją Rosyjską? Chyba we śnie.
    Jaki jest sens powtarzania tych bredni przez polskie media, w dodatku bez uczciwego komentarza?
    W dalszym ciągu nie widzę zdecydowanej reakcji rządu MM. Na co on liczy? Kogo w końcu reprezentuje?

    OdpowiedzUsuń
  5. Sytuacja jest co najmniej dziwna. Dla mnie bardziej niepokojąca.
    Mamy sezonowy wysyp ludzi podejrzewanych o agenturalne powiązania z Rosją i jednocześnie całkowity brak reakcji oficjalnych czynników rządowych.
    Czy u nas naprawdę wszystko wszystkim wolno, czy tylko nielicznym?
    Ilu pytlów chodzi bezkarnie na wolności?

    OdpowiedzUsuń
  6. W głosowaniu uchwały zwyciężył „duch gajowego”
    https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/sejm-przyjal-uchwale-wzywa-rzad-niemiec-do-wyplaty-reparacji,622450.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Zwyciężyła narracja niemiecka. Nie ma mowy o żadnych reparacjach. Wystarczy zadośćuczynienie.
    Co na to Niemcy?
    https://www.dw.com/pl/uchwa%C5%82a-sejmu-zado%C5%9B%C4%87uczynienie-zamiast-reparacji/a-63122210
    Dalej twierdzą że Polsce nic się nie należy i nic nie jest w stanie zmienić ich dobrego mniemania o sobie.
    Dla nas istotne będzie czy uzyskamy wystarczająco silne poparcie międzynarodowe dla swych roszczeń wobec Niemiec.

    OdpowiedzUsuń
  7. Katastrofa smoleńska znowu wróciła na czołówki mediów.
    Tym razem za sprawą krajowej opozycji. Powodem są rozbieżności w ocenie materiału dowodowego komisji ustalających przyczyny katastrofy z dnia 10.04.2010 roku. To jest jeden z wątków naszych never ending story. Obecny atak opiera się na tajnych materiałach komisji, dotychczas nie publikowanych.
    Moim zdaniem, zamiast wdawać się w kolejne jałowe dyskusje, służby powinny ustalić kto udostępnił te materiały TVN? Na jakiej podstawie?
    W dalszej kolejności powinno dojść do oceny prawnej i wyciągnięcia wniosków końcowych.
    W sprawie przyczyn katastrofy pozostajemy na poziomie domniemań, może coraz bardziej uprawdopodobnionych.
    Niepokojący jest brak pociągnięcia do odpowiedzialności winnych. To potwierdza bezradność Państwa Polskiego.
    Nikt przytomny nie przyzna, że sprawę załatwia oskarżenie Arabskiego i wiceszefa BOR.

    OdpowiedzUsuń
  8. A KE bruździ w najlepsze
    https://twitter.com/sbalcerac/status/1570427260523663361?cxt=HHwWgsDSkbzRo8srAAAA
    Jak długo Polska będzie zadowalała się pochwałami szefowej KE nie patrząc na to co ta KE robi?
    Jeżeli KE nie wywiązuje się z zobowiązań finansowych wobec Polski może najwyższy czas wycofać się ze zobowiązań Polski wobec KE?
    Polska sobie poradzi a z KE nigdy nic nie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uruchomienie szlaku wodnego przez przekop na Mierzei Wiślanej zamiast fetowania naszego sukcesu staje się przedmiotem kolejnej afery.
    Władze Elbląga przyjęły sprytna taktykę. Z budżetu centralnego mają być sfinansowane wszystkie prace związane z drożnością szlaku wodnego, a zarządzanie portem i płynące stąd zyski mają być wyłącznym udziałem Elbląga.
    Zachłanność ludzi PO nie zna granic. Najpierw wmawiali że budowa przekopu nie ma sensu, a teraz zysk ma być wyłącznie ich udziałem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za wieści obserwacyjne.Nie za wiele korzystam ze środków przekazów.Tutaj gdzie przebywam i spotykam się z kilkoma ludźmi:panuje nienawiść do frakcji nam panującej,czyli do PiS......
    Żaden głos rozsądku nie wchodzi w rachubę.To jest tak krańcowo niskie i ciemne,że każda potwarz znajduje zachwyt.............ech szkoda pisać.......
    Jedyną zaletą w dyskusji jest taka sama nieufność i prawie niechęć do Rosjan......chociaż tyle.....
    W tą niedzielę wreszcie wracam.......
    Dzisiaj mam wyjąkowo dobre połączenie z internetem więc czytam...........pozdrawiam......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dziękuję za wieści. Już podejrzewałem że Cię porwali ;).
      Okolice w których przebywasz nigdy nie były przychylne Polsce.
      Co mnie dziwi, to dlaczego jeszcze nie wyjechali gdzie im będzie dobrze, bo będą wśród swoich.

      p.s. czym zmotywowana jest nienawiść? Dla zasady? Brakuje im Baćki?

      Usuń
    2. Masz rację..okolice w których przebywam nigdy nie były Polsce przychylne,chociaż mieszkają po stronie polskiej i mają polskie paszporty.
      Hmn...do tego nabywane litewskie...rezultat: no są bardziej "litewscy"niż sami Litwini...
      Mają tutaj wszystko zapewnione:od przedszkola po liceum w języku litewskim ...dom kultury,dwujęzyczne napisy etc,etc....
      Natomiast Polacy na Litwie maja trudności ,zresztą pisałeś o tym...
      Widzę co widzę i patrzę na nich przez całe dorosłe życie...
      Tutaj Baćka nie wchodzi w rachubę....jest natomiast coś innego...Ja oczywiście nie wchodzę w te klimaty,bo nie jest mi potrzebny konflikt.
      A z pewnością powstałby,gdybym wygarnęła prosto z mostu.........

      Usuń
    3. To co napisałem wymaga rozwinięcia myśli.
      Ściana wschodnia jest siedzibą mniejszości narodowych Ukraińców, Białorusinów, Litwinów i Tatarów. Chyba nikogo nie pominąłem. W Bieszczadach trzeba dodać Łemków.
      Polacy nigdy nie mieli ans wobec narodowości zamieszkujących te ziemie. Jeżeli dochodziło do waśni to były prowokacje np. Ochrany, a później NKWD.
      Polska przestrzega umów międzynarodowych dotyczących mniejszości narodowych i etnicznych.
      To widać na tych terenach. Szkolnictwo, kultura, praktyki religijne, nazewnictwo itd.
      Problem polega na tym że nie ma parytetów. Jesteśmy mniejszością na Litwie, Białorusi i Ukrainie.
      Ale we wszystkich tych krajach prawa Polaków są ograniczane i niestety nie ma zdecydowanej reakcji władz polskich.
      Czego się spodziewać jeśli w sprawie szkoły w Połukniu szef MSZ powiedział że dla takiej sprawy nie będziemy zadrażniać stosunków z Litwą. Czyj interes on reprezentuje?
      Za tą szkołę płaci Polska nie Litwa!

      Usuń
    4. Co do samych Litwinów to ciągle zakłamujemy historię. Zwłaszcza najnowszą.
      Kim byłaby Litwa bez Polski? Dlaczego Mickiewicz nie pisał po litewsku, a po polsku?
      Jaki jest dorobek kulturalny Litwy z dawnych wieków?
      Ich nienawiść to chyba początek XX wieku kiedy tworzyli swą niepodległość. Jak na tym wyszli?
      Na co ich stać wobec Polski pokazali w 1939 roku i w latach następnych. Kto wie kim byli szaulisi? https://www.google.com/search?q=szaulisi+litwa&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b
      Na co ich było stać? https://warhist.pl/wojna/kolaboracja-z-niemcami-w-krajach-europy/
      Dziwnym zbiegiem okoliczności uszło im to na sucho. Dlaczego?

      Usuń
    5. No nareszcie mam normalny internet...w Grodzie Kraka...na swoich włościach..
      Co d samych Litwinów ,ciągle zakłamujemy historię.....No tak ,tylko nie wiadomo kto bardziej czy nie oni sami...(?)...Tam wytworzyła się dziwaczna sytuacja.Ja określiłabym,że jakaś część Litwinów ma w głowie jedno"okupacja" Litwinów przez Polaków.To okropne co piszę,ale często tak odbieram...
      I to od tych "zatwardziałych"Litwinów ,przykro i ale nacjonalistów bardzo skrajnych...
      Mogłabym tak wiele napisać na ten temat,ale jak wspomniałam lojalność nie pozwala mi na psioczenie.Bywam często zapraszana na ich koncerty i nuta która jest tam prezentowana jest bardzo wymowna.......... To jest moja bolączka...przez całe moje dorosłe życie.
      Dyskusje najbardziej ostrożne nie pomagają.........Tolerują mnie bo......muszą....I tyle...
      Ja osoba pojedyncza nie mogę nic zrobić,chociaż próbuję,ale to groch o ścianę......

      Usuń
  11. Odnoszę wrażenie że autor na końcu swej notki zapomniał o czym pisze
    https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/niebo-nad-polska-nigdy-nie-bylo-tak-tloczne,621854.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    To nie pierwszy przypadek na tym portalu.
    Trudno o większego faryzeusza niż Niemcy. Nie tylko w relacjach wewnątrz NATO, ale szczególnie wewnątrz UE.
    To, przynajmniej dla mnie, jest poza wszelką dyskusją.
    Ten problem nie wywołała Polska.
    To nie Polska chce być dominatorem w Europie. Na początek w UE. To nie Polska od lat kombinuje jak doprowadzić do wyeliminowania USA z Europy. To nie Polska od lat dąży do uzyskania wspólnej granicy z Federacją Rosyjską. Oczywiście kosztem Polski, bo innej opcji nie ma.
    Więc?

    OdpowiedzUsuń
  12. Kto kogo tym razem wyroluje?
    https://www.wnp.pl/energetyka/bruksela-chce-interwencji-na-rynku-pradu-sprawe-co2-jednak-pomija,622556.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Z cytowanej notki czarno na białym widać, że KE pilnuje interesu Niemiec, będąc jednocześnie głucha na postulaty Polski.
    Patrząc na to co się w tej sprawie dzieje nabieram pewności, że mimo buńczucznych wypowiedzi naszych polityków-urzędników skończy się jak zawsze.
    Wkrótce będziemy zgodnym chórem chwalili jaka ta UE jest dla nas dobra.

    OdpowiedzUsuń
  13. Propaganda rosyjska jak zwykle niezawodna.
    https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/przewodniczacy-rosyjskiej-dumy-bez-nas-nie-byloby-polski,623102.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Czy oni wiedzą co naprawdę oznacza „ruskij mir”?
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Russkij_mir_(ideologia)
    Jak to odbierają nie Rosjanie?
    Ciekawa sprawa. Ekspertów od ruskiego mira namnożyło się niczym stonki.
    https://natemat.pl/402259,co-znaczy-ruski-mir-rosyjski-mir-upada-przez-putina-na-oczach-swiata
    Jednak unikają wypowiedzi w sprawie oceny politycznej postępowania Rosji.
    Akceptują? Ruskim więcej wolno?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawi mnie czy podczas dzisiejszego spędu w Wilnie przedstawiciele Polski poruszyli sprawę polskiej szkoły w Połukniu /gmina Troki/? Dojazd 20 km do innej szkoły to jest teraz norma?
    W Wilnie była silna reprezentacja, premier, minister spraw zagranicznych, minister kultury i jeszcze paru innych decydentów. https://www.gov.pl/web/premier/premier-w-wilnie-kolejne-polsko-litewskie-konsultacje-miedzyrzadowe-cementuja-nasza-przyjazn
    Dla mnie, mimo wszelkich och i ach, w stosunkach polsko-litewskich niewiele, albo nic się nie zmieniło. Znowu jesteśmy na etapie działań pozornych.
    Czy ten przypadek nie kwalifikuje się do zgłoszenia w KE? To jest szykanowanie mniejszości narodowej. To nie pierwszy taki przypadek na Litwie za III RP.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tych przypadków jest więcej...Między Sejnami,a Suwałkami jest bardzo duże skupisko Litwinów.
    Ci co wywodzą się z rodzin Litewskich i lepiej mówią po Litewsku niż po Polsku:pracują i uczą się bez przeszkód w samej Litwie.Nie mają absolutnie żadnych problemów po OBU stronach....
    Ba po polskiej stronie jak wspomniałam,maja zapewniony język i wykształcenie w wykładowym języku litewskim od przedszkola do Liceum...
    Odwrotnie to juz duuuuuuuuuży problem i udają "greka"...ech..!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      w sumie nic nowego. Mnie to nie zaskakuje. Pytanie kto zakłamuje historię, albo kto bardziej?
      Krążą na ten temat różne opowieści.
      Mnie najbardziej wkurza brak reakcji Polski na olewanie przez Litwinów praw mniejszości narodowych na Litwie. O swoje prawa w Polsce upominają się bez żadnych zahamowań.
      Na Litwie te awantury trwają od lat. Co było? O pisownię nazwisk z polskimi znakami.
      O nazwy ulic w Solecznikach. O szkolnictwo polskie in gremio.
      O relacjach gospodarczych, casus Możejki.
      Były problemy z transportem międzynarodowym /wykonywanie przewozów; zachowanie kierowców litewskich na polskich drogach/.
      W pierwszych latach po wejściu do NATO kazali nam płacić za pobyt polskich samolotów na Litwie w ramach ochrony ich przestrzeni powietrznej.
      Przymykanie oczu na to wszystko argumentowane było tym, że to mały kraj, że tak leczą swe kompleksy. Tak to trwa do dzisiaj. Najświeższa sprawa to szkoła w Połukniu.
      Inny problem to ocena historii najnowszej, zwłaszcza okresu międzywojennego i II wojny światowej. Przemilczanie współpracy Litwinów z III Rzeszą. Do tego można dodać jeszcze kilka innych spraw.
      Byłbym za tym żebyś swoje przemyślenia opisała. Inaczej zabierzesz wiedzę z sobą. Nie ma co się krygować. Prawda przez to nie będzie inna. A z uświadamiania opornych nie wolno rezygnować.
      Oni mają swoją prawdę, a my swoją.
      Reasumując, winna obecnego stanu rzeczy jest Polska. Dlaczego?

      Usuń
    2. Rzeczywiście coś tutaj przegapiono w Polsce i Polacy na Litwie...(szczególnie po podziale Jałtańskim)
      „Musų Lietuva” czy „Nasza Litwa”?...te ostatnie wydania dużo zaważyły na stosunkach inteligencji litewskiej,która właściwie powstawała i w jakimś stopniu zaważyła na kierunkach...
      To moje rozważania,bo na skrajny nacjonalizm prowadzony na zasadach krzywd jakie rzekomo Polska stosowała wobec Litwy jest wydumany,wykreowany ....
      Nacisk położyło na rozwój kultury narodowej w postaci
      chłopskiej, która stała się synonimem niezawisłości państwa litewskiego i spowo-
      dowała przeniesienie punktu ciężkości do przestrzeni lingwistyczno-kulturalnej.
      Jednym słowem pieczołowicie odtwarzano w prostej babie ze wsi litewskiej (często niepiśmiennej) wierzenia i tożsamość niezawisłości państwa litewskiego...
      Ciężko w to uwierzyć,ale tak było.Moja teściowa była tego przykładem...To widziałam,w sumie kobieta o dobrym sercu...lecz miała to wpisane w genach przez swoich rodziców niepismiennych..Przekaz,że to szlachta i społeczeństwo panów polskich było przyczyną chęci polonizacji Litwinów....
      Dzisiaj spotykam po stronie polskiej,dziewczyny po studiach w Polsce,mieszkające w Polsce,posiadające dwa Obywatelstwa ,które to samo propagują...(strefa przygraniczna)
      Nie będzie dobrze w stosunkach OBU państw...Są tacy i to sporo,co chętnie zniszczyliby wszelkie ślady zamków ,czy Ostrej Bramy w Wilnie....że tam żyli i mieszkali Polacy...
      Może kiedyś to opiszę......nie wiem...za mało czasu...

      Usuń
    3. Z Litwą, Białorusią i Ukrainą jest ten sam problem.
      Co w ich dorobku kulturalnym zostanie jeśli usuniemy wszystko co polskie? To pytanie powtarza się co jakiś czas, a odpowiedź zależy od tego kto odpowiada.
      Litwa doczekała się własnego pisma dopiero w XIX wieku.
      Skalę złego w relacjach polsko- litewskich określa się jednym słowem „Litwacy”
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Litwacy
      Przy ich udziale Rosja rozgrywała przeciwko sobie Polaków i Litwinów.
      znalazłem taką literaturę
      https://rcin.org.pl/dlibra/publication/11974/edition/669/content
      Na marginesie, dlaczego nie ma chętnych do wznawiania wydawnictw okresu międzywojennego, czy wcześniejszych? Ktoś zabrania?

      Usuń
    4. Wśród wielu ciekawostek dotyczących Litwy jest i taka: w czasie II ww na Litwie wymordowano prawie wszystkich Żydów.
      Wg wiki https://pl.wikipedia.org/wiki/Holocaust_na_Litwie z 210 000 ocalało około 15 000.
      Do tego trzeba dodać pogromy.
      Pytanie, dlaczego Izrael i diaspora żydowska nie mają roszczeń wobec Litwy? Zostawiają sprawę na zaś?

      Usuń
  16. Nawiązuję do dzisiejszej konferencji Waldemara Budy w TVP Info /okolice godz.10-tej/
    Czy doczekamy się wniosku o postawienie premiera Waldemara Pawlaka przed Trybunałem Stanu?
    Za mało dowodów?
    Tymczasem w polityce informacyjnej rządzących bez zmian. Trwa konferencja /czas na pytania dziennikarzy/,
    a dla wydawcy ważniejsza jest ramówka i program „Plan dnia”. Typowe pierdoły.
    To ma być droga do zwycięstwa wyborczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodnie z moimi przewidywaniami, w kolejnych informacjach w TVP Info wraca do konferencji
      Fogiel-Buda.
      Interesuje mnie o co pytali dziennikarze? Tu jednak grobowa cisza. To nie informacja dla maluczkich.
      Nam ma wystarczyć komentarz Karnowskiego który wypowie się na każdy temat.
      Widocznie ma abonament podobnie jak jeszcze kilku innych.

      Usuń
  17. Znowu obłuda opozycji górą.
    https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/zamiast-wydluzac-kadencje-samorzadu-trzeba-skrocic-sejmowa-jest-nowy-pomysl-na-wybory,405208.html
    Typowa moralność Kalego.
    Co jest ważniejsze w strukturze państwa? Samorząd czy parlamentaryzm?
    Parlament ma swoje powody dla zmiany czasu trwania kadencji. Czy zachodzi którykolwiek z nich?
    Dla opozycji każde rozwiązanie jest złe. Dla zasady.
    Sam pomysł pozostanie tylko pomysłem bo opozycja ciągle kombinuje jak przygotować sobie zwycięstwo wyborcze? Nie ma chętnych do zwarcia szyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro ten pomysł /skrócenie kadencji Sejmu/ jest zasadny niech opozycja zgłosi wniosek i go przegłosuje.

      Usuń
  18. Dzisiaj zrobił się ze mnie Smurf Maruda. Tak mnie naszło.
    Tym razem za sprawą katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010.
    Minęło ponad 12 lat. Pracują kolejne komisje i podkomisje. Są ustalenia, ale które mają wartość dowodową dla sądu? Dalej nie wiemy czy prokuratura jest w stanie sporządzić akt oskarżenia wobec winnych doprowadzenia do katastrofy lotniczej, ale także wobec uczestników komisji Millera i Laska, bo komisja MAK jest poza naszym zasięgiem. Kto się kwalifikuje pod paragrafy kk?
    Dotychczas skazano płotki. Czy doczekam czasów kiedy zostaną sformułowane wnioski o postawienie ówczesnych decydentów przed Trybunałem Stanu? To nie jest równoznaczne z jakimkolwiek wyrokiem skazującym.
    Inny wątek dotyczy matactw w pracach komisji śledczych. Czy wyczyny J. Millera już się przedawniły?
    Co z Laskiem? Dale będzie go chronił immunitet poselski, czy w kolejnej kadencji senatorski?
    Ofiarom katastrofy życia nie przywrócimy, ale zacieranie śladów kosztowało życie około 50 kolejnych ofiar. Nad tym też przejdziemy do porządku dziennego?

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak to się nazywa? Judzenie?
    https://www.wnp.pl/finanse/noty-w-sprawie-reparacji-nadal-nie-ma,624634.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Może te dziennikarzyny od siedmiu boleści napiszą i wystosują do Niemiec tą notę?
    Po ponad 70 latach te kilka dni mają jakieś znaczenie? Bo wnp.pl nie ma o czym pisać?

    OdpowiedzUsuń
  20. Na temat Smoleńska i katastrofy-mam juz od dawna swoje zdanie i w żadne komisje nie wierzę.
    Dla mnie sprawa jest jasna...Takiej katastrofy jeszcze nie było we świecie i nie jest to sprawa
    braku umiejętności pilotów...Przepraszam,były takie podobne katastrofy "polityczne"ale nie w takim rozmiarze......... Może to wyjdzie czarno na białym za 50 ,czy 100 lat....
    Ostatnia notka pana Gabriela Maciejewskiego zastanawia mnie nad zwrotem w sprawie wojny...
    Wczoraj nie znając notki tak sobie to samo pomyslałam...........
    http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/nawalny-rosyjska-wunderwaffe

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzisiaj pewnie piszesz nową notkę,lub wypoczywasz...
    Mam taka prośbę...juz kiedyś wysłuchałam na YT inż.Krzysztofa Tytko.
    W tym filmiku mówi o zasobach naturalnych i zachowaniu w związku z tym polityków.
    Jest to dość długie,jak będziesz miał czas i cierpliwość -to prosiłabym o opinię w miarę możliwości

    https://www.youtube.com/watch?v=yKLuTNy-r94

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam,
    mam awarię sprzętu. Przechodzę na nowszy ale to potrwa do 5-6 października. Nie mam dostępu do konta. Same problemy :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Sprawa katastrofy smoleńskiej jest porównywana do katastrofy gibraltarskiej.
    Jest sporo analogii. Można „podziwiać“ solidarność wtajemniczonych. Wiadomo co się stało. Wiadomo że nie był to przypadek. Wiadomo że za naszego życia winnym nie spadnie włos z głowy.
    Prezes i Macierewicz mają pełną świadomość swej bezsilności i bezradności.
    Sprawa nie ruszy z miejsca bo zbyt wielu skorzystało. Ilość zamieszanych w sprawę powoduje że nie ma szans na zdecydowane ruchy.
    Dużo pisałem na ten temat w poprzednich latach więc nie widzę potrzeby powtarzania się.
    Moje wnioski nie straciły na aktualności mimo upływu lat.

    OdpowiedzUsuń
  24. Sprawa wojny na Ukrainie. Temat-rzeka.
    Rozwiązanie jest jedno. Rosja musi dostać łomot po którym nie wstanie przez co najmniej 10-20 lat. Każde inne rozwiązanie spowoduje że wybuchnie kolejna wojna która pociągnie za sobą nowe zniszczenia i ofiary.
    Problem świata polega na tym że zamiana Putina na nowy model niczego nie zmieni.
    Z Nawalnym jest to samo co z Sołżenicynem. Tacy sami szowiniści.
    Obaj o Polsce mają to samo zdanie „kurica nie ptica ...“

    OdpowiedzUsuń
  25. Ze sprzętem to zawsze problem,też miałam chwilowe zawirowania,oprócz słabego internetu..
    Ale to rzeczywiście dziwne,że pisząc z innego nie masz dostępu do konta..
    Coś się musiało poważnie pokiciać..Sama myślę o tym ,ze wkrótce mój laptop będzie za stary i trzeba myśleć o nowym..Czasem wystarczy dobry informatyk i przywróci starszy sprzęt do porządku dziennego.
    Ja mam szczęście mieć siostrzeńca.Zdarza się ,że mi zdalnie coś tam pogrzebie,połączy i dalej hula.
    No ale do czasu.......... współczuję ,bo przyzwyczajenie do ustalonego porządku,jest istotne...

    OdpowiedzUsuń
  26. Zauważyłem ciekawą dyskusję http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/kto-odkry-ciesnine-beringa
    W sumie nie bardzo wiem o co autorowi chodzi?
    Rosja jaka jest każdy widzi. Tu jest dosłownie wszystko.
    Olbrzymi kraj, zbieranina narodów, różnorodność kultur i religii. Dominacja Rosjan wymuszona siłą.
    Z tą dominacją nie wszystko do końca jest jasne.
    Rodzina carska to nie Rosjanie, znaczące postacie życia politycznego, gospodarczego i militarnego, to często nacje obce. Co się zmieniło za komuny? Na czele był Żyd, później Gruzin w otoczeniu Żydów.
    Cechą wspólną od wieków jest korupcja której nie był w stanie wytępić nikt. Sprawowanie władzy za carów i ich następców możliwe jest dzięki wojsku, policji i terrorowi.
    Odwiecznym marzeniem Rosji jest posiadanie wspólnej granicy z Niemcami. Nie wzięli pod uwagę że to marzenie okazało się nietrwałe. Nie może być dwóch dominatorów. Nie zmienia tego fakt że ta dominacja odbywa się na różnych poziomach. Rosja robi to z pozycji siły militarnej, a Niemcy z pozycji przewagi finansowej i gospodarczej.
    Odkrycia geograficzne w wykonaniu Rosjan mają zawsze jeden cel. Zwiększyć terytorium i zwiększyć wpływy do kasy państwowej. Grabież do prywatnych kieszeni odbywa się niejako po drodze.
    Jeszcze jedna ciekawostka. Dlaczego władcy Rosji unikają agresji na kierunku południowym?
    To nie tylko Afganistan.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Do tego co napisałem, można wiele jeszcze dodać. Chociażby po co Rosji była potrzebna Syberia?
    Do XVIII wieku Rosja z tych terenów ściągała haracz /jak na gangsterów przystało/. Towarem były skóry i drewno. Dopiero później zaczęły się poszukiwania złota, a jeszcze później bo w XVIII wieku wysłano na Syberię naukowców.
    Ruch w interesie zaczął się w XIX wieku. Zaczął się oczywiście od znalezienia złóż złota.
    Do dzisiaj ludność rdzenna zamieszkująca Syberię traktowana jest jako obywatele drugiej kategorii. Widać to teraz podczas wojny na Ukrainie. Ze strony Rosji walczą przeważnie wszyscy, poza czystymi Rosjanami. To ma się podobno zmienić kiedy Rosja dostaje poważne bęcki.

    OdpowiedzUsuń
  29. W tych rozważaniach jest jeszcze jeden ciekawy aspekt.
    Rosja swą politykę wewnętrzną i zagraniczną opierała na zasadzie „u nas mnogo ludiej“. Skutkiem był hołodomor na Ukrainie. Skutkiem były bezsensowne ofiary czystek pod koniec lat 30-tych. Skutkiem były wielomilionowe straty wojenne. Skutkiem były gułagi. To wszystko doprowadziło do tego co obserwujemy dzisiaj. Rosja się zwija. Od lat ma ujemny przyrost naturalny. Degeneracja społeczeństwa wzbudza niepokój na Kremlu.
    Wojny w założeniu mają podtrzymać spójność społeczeństwa. Ale co innego wojny na Kaukazie, a co innego na Ukrainie. Tu nie ma chętnych do zaciągu.
    Bomba atomowa /jej użycie/ przyspieszy tylko koniec Rosji. Dzisiaj większość traktuje to jako blef Putina. Kto kogo przestraszy?

    OdpowiedzUsuń
  30. Z tego widać ,że zupełnie nie znam się na meandrach polityki światowej i zbójeckich napaści sąsiada na sąsiada.I to kuma.Doznałam szoku,nasz znajomy doszedł do konstatacji ,że to Polska z CIA zorganizowała wojnę na Ukrainie ,a Putin zmuszony został do "specjalnej operacji".
    Czyżby Polska była tak potężnym intrygantem w świecie?........
    Chyba trzeba nam zrewidować poglądy,a zwłaszcza ja.Ha!....

    "Degeneracja społeczeństwa wzbudza niepokój na Kremlu"--przecież władze Kremla to spowodowały i dalej to pogłębiają,nie inaczej...więc teraz spóźniony niepokój?...

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam!--brakuje mi Twoich notek.Zaglądam co najmniej dwa razy dziennie.A niech ten sprzęt w końcu majstry Ci zmontują!...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      utknąłem co najmniej do poniedziałku.

      Usuń
  32. No a dzisiaj wtorek...ach ten sprzęt i te majstry od kompów.Mam nadzieję ,że przeprowadzkę do nowego szybko opanujesz. Oj dzieje się dzieje...codziennie właściwie stare dzieje,bo co nowego może się wydarzyć oprócz grozy wojny,którą nam uzurpator sprawił... Ja widzę ,że piewcom Putina zaczynają puszczać nerwy,a to dobry znak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cierpliwości. sprawy idą w dobrym kierunku. U mnie też.

      Usuń
  33. Witam...coś chyba nie wypaliło ze sprzętem.?...jakoś mi brakuje Twoich notek i innego spojrzenia.
    Bo chyba jestem rusofobem.
    Tak sobie tylko narzekam.

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...