Szukaj na tym blogu

16 marca 2024

Miałeś chamie złoty róg, ...

 

Tekst https://argut.szkolanawigatorow.pl/cenniejsze-niz-zycie-ver-krakowska 
jest dobrym materiałem do przemyśleń o świecie w jakim żyjemy.
Jak mantrę można powtarzać pytanie DLACZEGO?
Zbyt łatwo rozgrzeszono PRL. Czyżby zadziałało przedawnienie?
Od upadku PRL minęło zasadniczo 35 lat. To dużo.
Była taka pani która swego czasu obwieściła że w Polsce upadł komunizm.
Była riposta, że owszem, ale na cztery łapy.
Spotkałem się też z opinią że nie mogło upaść coś czego w Polsce nigdy nie było.
W PRL był tylko socjalizm, podobno z ludzką twarzą.
Faktem jest że w tej dzisiejszej rzeczywistości bardzo dobrze mają się pogrobowcy komunizmu/socjalizmu.
Nie popełnię dużego błędu jeśli powiem że im zapewniamy, że w III RP idziemy od afery do afery. Czyżby inaczej się nie dało?
Może warto sporządzić listę zaniechań, działań które powinny być wykonane, a których z różnych powodów nie podjęto?
Jest się nad czym zastanowić. Warto dokonać analizy porównawczej.
Jak z przeszłością powojenną poradziły sobie inne państwa tzw. bloku wschodniego?
Sposób rozwiązania problemu zależał od tego jak głęboko służba bezpieczeństwa ingerowała w życie społeczeństwa.
Najbardziej radykalne rozwiązanie przyjęła Rumunia. Mieli swoje powody.
W innych państwach postąpiono różnie.
W Niemczech o losie NRD zadecydowała RFN.
Nie wszędzie dokonano dekomunizacji. To skutkowało w dalszym rozwoju państw.
Ciekawie wyglądało to na Bałkanach gdzie sympatie prorosyjskie sięgały jeszcze XIX wieku i tu i ówdzie trwają po dziś dzień.
Polska ma nieco inny problem. Chodzi o skalę infiltracji poszczególnych środowisk przez służbę bezpieczeństwa. Ogólnie dotyczy to środowisk które były w opozycji do rządzących, a które dzisiaj najczęściej określane są jako podziemie solidarnościowe.
Po wielu latach okazało się że wielu z tych działaczy było agentami SB o różnej przydatności operacyjnej /TW, KO/. Ujawnienie ich prawdziwej twarzy było długo utrudnione ponieważ dokumentacja agentury, po 1989 roku, została albo zniszczona, albo utajniona w tzw. zbiorze zastrzeżonym /obecnie w IPN/. W sumie jest to działanie pozorne ponieważ kopie tej dokumentacji są w posiadaniu obecnie Federacji Rosyjskiej, a także w Niemczech które przejęły akta Stasi. Gdzie są jeszcze?
Można się domyślać.
Przypadek teczek Kiszczaka potwierdził że część archiwów SB znalazła się w rękach prywatnych.
Wszystko razem umożliwia grę teczkami, czyli szantażowanie osób z czynnego życia politycznego i możliwość wykorzystywania ich do realizacji celów sprzecznych z interesem narodowym.
Agenci są ciągle wśród nas.
Które środowiska zostały najbardziej dotknięte infiltracją? Te które były najłatwiejsze do zwerbowania. Konkretnie te którym można było zaoferować coś w zamian. Możliwości było wiele. Umożliwienie kariery naukowej, zawodowej, dostęp do paszportu itp.
Inną metodą był szantaż związany ze znajomością słabych stron osoby werbowanej.
Wobec opornych posuwano się do rozwiązań ostatecznych, co nie było rzadkością.
W początkach III RP agentura miała ułatwione zadanie. Społeczeństwo cieszyło się z rozpadu ZSRR, z wyjścia z Polski wojsk radzieckich, z rozpadu UW i RWPG.
Później dopiero zaczęto się zastanawiać za jaką cenę do tego doszło.
Agentura pracowicie i skutecznie wmawiała nam że lata powojenne dla gospodarki narodowej to zmarnowany czas. Niczego się nie dorobiliśmy, a to co osiągnęliśmy było g...o warte.
Dlatego koryfeusze ekonomii politycznej socjalizmu, w ramach swoich kompetencji, jako członkowie rządu, bez zmrużenia oka rozdawali albo sprzedawali za symboliczną złotówkę majątek narodowy.
Robili to nie pytając nikogo o zdanie. Część z nich w uznaniu „zasług” znalazła się w pierwszej grupie posłów do PE i wielu z nich tkwi tam po dzień dzisiejszy. Aktualna lista https://www.europarl.europa.eu/meps/pl/search/advanced?countryCode=PL
Pełna lista od 2004 roku https://pl.wikipedia.org/wiki/Polscy_posłowie_do_Parlamentu_Europejskiego
Od lat trwa zastanawianie się nad motywami postępowania polityków przedkładających interesy obcych nad interes Polski i Polaków. Poraża skala wypowiadanych głupot towarzyszących tym zachowaniom.
Mandat posła czy europosła zobowiązuje do działania na rzecz państwa z którego jest się wybranym. Dla większości posłów i parlamentarzystów PE jest to oczywiste, poza delegowanymi z Polski.
Czy to przejaw głupoty politycznej czy jednak to obca agentura działająca pod fałszywą flagą w szeregach delegacji polskiej? Czy polski paszport to tylko listek figowy?
Kto to potrafi rozstrzygnąć?
Kolejnym etapem demontażu gospodarki jest reprywatyzacja. Robiona na wariackich papierach, ale naprawdę ze ściśle określoną myślą przewodnią. Przejąć to jedno, a co z tym dalej zrobić, to drugie. Praktyka jest różna.
Zacznę od sposobów przejmowania własności.
Nie wszyscy przejmujący mogli wykazać się tytułem własności. Powody oczywiście różne. Najbardziej oczywiste to brak dokumentów które uległy zniszczeniu, zagubieniu itp.
Częściej byli to cwaniacy korzystający z okazji. Okazja polegała na tym że skupywali za bezcen tytuły własności, a w ostateczności fałszowali dokumenty. Pomagały im w tym sądy.
Co robiono z nabytkami?
Jeśli nabywca był zainteresowany użytkowaniem obiektu, inwestował. To trudne zadanie bo nowi nabywcy najczęściej nie grzeszyli nadmiarem gotówki. Niestety, banki nie spieszyły się z pomocą. Pożyczki i kredyty były dla „swoich”. Dlatego dzisiaj nie należą do rzadkości kamienice, dworki i pałace, popadające w ruinę.
Ale ... na to też są nabywcy. Nowy właściciel /bez obciążeń prawnych/ może swój nabytek zburzyć, o ile nie zdąży z interwencją konserwator zabytków. W mieście wartość rynkowa gruntu często przewyższa wartość tego co stało na tym gruncie.
Inaczej sytuacja przedstawia się z obiektami przemysłowymi. Tu jest o wiele więcej możliwości realizacyjnych.
Zacząć trzeba od tego że pierwsze rządy III RP sprzedawały, po zaniżonych cenach wszystko co stanowiło własność Skarbu Państwa. Liczyły się jedynie wpływy do budżetu który notorycznie świecił pustkami. W ten sposób sprzedawano media, banki czy różne zakłady przemysłowe.
Potem media donosiły o szokujących decyzjach nowych właścicieli. Było o czym pisać.
Sprzedawano nie tylko te wiekowe jak cukrownie, ale nowiutkie jak zakłady papiernicze w Kwidzynie. To wszystko poniżej realnej wartości rynkowej, bez fachowej wyceny.
Specjalistą od takich transakcji był Janusz Lewandowski, późniejszy europoseł, a nawet komisarz unijny https://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Lewandowski. Miał swojego promotora w osobie Leszka Balcerowicza.
Było dobrze jeśli zakład pod nowym właścicielem kontynuował produkcję.
Gorszy los spotkał cukrownie które Niemcy sprowadzili do roli przesypowni cukru przywożonego z Niemiec, bo w UE produkcja cukru była limitowana /kwotowana/.
Z czasem cukrownie zamykano ostatecznie.
Ciekawym przypadkiem były fabryki kabli. Nowy właściciel potrafił z nowoczesnej fabryki w Ożarowie wywieźć park maszynowy do podobnej fabryki w Załomie k. Szczecina https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114873,4231898.html
O dziwo, po latach fabrykę udało się reanimować. Tylko reanimacja dotyczy zachowania miejsc pracy a nie profilu produkcji. Hale produkcyjne i zajmowany przez nie teren mają teraz inne przeznaczenie.
Światły Zachód od lat konsekwentnie „pracuje” nad Polską zabiegając o to żeby tu nie powstawała konkurencja w jakiejkolwiek dziedzinie gospodarki. Marzeniem był rezerwuar taniej siły roboczej, chętnie wykwalifikowanej. Polak miał i ma dobrą renomę na zachodnim rynku pracy.
Gdyby sytuację Polski oceniać wyłącznie po faktach można dojść do wniosku że politycy reprezentujący Polskę to zbieranina zakompleksionych ludzi nie znających swojej wartości, ani wartości swych rodaków. W ich ocenie cały świat robi nam łaskę akceptując nasze istnienie.
Najgorsze jest to że taki pogląd wszczepiono Polakom i znaczna część traktuje to jako oczywistość.
Najgłupsza rzecz jaka jest ustawicznie powtarzana to twierdzenie że powróciliśmy do Europy.
Wobec tego pytam kiedy z niej wyszliśmy? Według mnie w tej Europie byliśmy, jesteśmy i będziemy. Co może ulegać zmianie to traktowanie nas przez tą „oświeconą” Europę.
Z tym bywa różnie.
O co chodzi?
„Dzięki” swemu położeniu geopolitycznemu w ciągu jednego wieku przez nasze ziemie przetoczyły się dwie wojny światowe, z wszelkimi konsekwencjami. Wbrew dyrdymałom wyszliśmy z tych wojen obronną ręką chociaż wielu twierdzi że mogło być lepiej. Może i mogło, ale zabrakło dla nas poparcia ze strony wielkich tego świata.
Odbudowaliśmy się i dzisiaj nie ciągniemy się w ogonie Europy. Ciągle mamy jednak pod górkę i z tym nie potrafimy sobie poradzić.
Wytłumaczenie jest po części proste. Jednoczyliśmy się zawsze w sytuacji totalnego zagrożenia. Mieliśmy i mamy problemy z pracą pozytywistyczną. Ciągle coś nam nie pasowało i dalej nie pasuje. Jak bumerang wraca pytanie DLACZEGO?
Najbardziej pasuje mi że jest to średnia z naszych poczynań, bo oprócz tych którzy ciągną jest grupa hamulcowych. W czyim interesie to robią? Nie sądzę żeby tak rozumieli nasz interes narodowy.
Hamulcowi ulokowani są wszędzie. Są konsekwentni w szkodzeniu Polsce. Robią to w Polsce i poza jej granicami. Czy robią to z pobudek ideowych, bezinteresownie? Może, ale są dowody że nie zawsze.
Słabość III RP polega na tym że nie potrafi sobie z tym poradzić.
Wydawało się że taką okazją będzie przejście z PRL-u do III RP. Skończyło się na marzeniach. Spontaniczność rozpadu ZSRR i jego satelitów była pozorowana. Czas pokazał że był to proces przemyślany i przygotowany.
Jest jednak inny problem z którym nie potrafimy sobie poradzić.
Przez lata powojenne karmiono nas opowieścią że to co powstało po wojnie jako Polska jest monolitem narodowościowym. Mogłoby tak być gdyby ... I tu się zaczyna.
W okresie międzywojennym zależało nam na utrzymaniu państwowości po okresie rozbiorów.
Było Powstanie Wielkopolskie, Powstania Śląskie, plebiscyty na Śląsku i na Warmii i Mazurach. Podczas wojny istniał silny ruch oporu wspierany z Zachodu i Wschodu.
Niuanse tego wsparcia nie wszyscy dostrzegali.
Pomoc ze wschodu skończyła się tym że trafiliśmy po kuratelę Związku Radzieckiego, przy jawnej, nie tylko milczącej zgodzie Aliantów. Do głosu dopuszczono lewicę która absolutnie nie stanowiła w kraju większości, ale miała zbrojne poparcie wojsk radzieckich.
Alianci potraktowali nas jak Murzynów. Wykorzystali regularne wojska /Polskie Siły Zbrojne/ na różnych frontach zachodnich i armię podziemną /AK/ na terenach okupowanych, a po zakończonej wojnie nawet nie dopuścili polskich oddziałów do udziału w defiladzie zwycięstwa w Londynie https://filmpolski.pl/fp/index.php?film=1235262 Podobno nie chcieli denerwować Stalina.
Warto też pamiętać że Wyspiarze jednostronnie odliczyli sobie koszty utrzymania PSZ ze złota wywiezionego we wrześniu 1939 roku ze skarbca NBP.
Dlatego dzisiaj patrzę z dystansem na umizgi pod adresem Polski w ramach NATO i pomocy walczącej Ukrainie.
Dzisiejsze poparcie militarne dla Polski wynika z realizacji interesów świata zachodniego który zdążył zainwestować gigantyczne kwoty nie tylko w Rosji ale i na Ukrainie.
Jest różnica w traktowaniu nas i Izraela przez USA. Izrael korzysta z regularnej pomocy finansowej i sprzętowej od lat, a my cieszymy się jak małe dzieci gdy USA zgadzają się na sprzedaż uzbrojenia czy najnowszych technologii wcale nie po preferencyjnych cenach. 
W dodatku nie dotrzymują terminów dostaw.  
Mało kto uzmysławia sobie że doktryna NATO polega na obronie przed atakiem ze strony Federacji Rosyjskiej, a to oznacza że ewentualny konflikt będzie rozgrywany na terytorium Polski.
Może być też na terytoriach innych państw sąsiadujących z FR.  
Nie dopuszcza się możliwości uderzeń prewencyjnych, a to jest jedyna skuteczna metoda wybicia z głowy przywódcom rosyjskim jakichkolwiek mrzonek o ekspansji na zachód.
Bezkarność rozzuchwala. O tym wiadomo od zawsze.
Dla kapitału korporacyjnego ważniejsze są jednak dobre relacje z FR i robienie tam interesów.
Teraz trzeba uważnie obserwować rozwój „koncepcji” Macrona o obecności wojsk NATO na Ukrainie. To wyjątkowo niebezpieczny i kretyński pomysł. Skoro mu tak zależy, niech wyśle tam jednostki francuskie. Jeśli zaś uważa że takie informacje są bez znaczenia może je przekazać, ze szczegółami, bezpośrednio na Kreml. Nikt mi nie zagwarantuje że tego już nie zrobił.
My, mimo wszystko, powinniśmy pilnować tego co się dzieje na podwórku krajowym.
Po jesiennych wyborach parlamentarnych i przejęciu władzy przez dotychczasową opozycję nie możemy ochłonąć ze zdumienia. Tylko że dziwić mogą się wyborcy, a takiego prawa nie ma absolutnie obecna opozycja.
Dlaczego?
Bo to czego jesteśmy teraz świadkami dowodzi że bezpowrotnie zmarnowano dwie kadencje rządów ZP. Postępuje anarchizacja III RP.
III RP funkcjonuje w określonym porządku prawnym budowanym od 1989 roku. Dlatego szokuje twierdzenie nowej/starej władzy że teraz stosują się do prawa, ale takiego jak oni je rozumieją.
Tylko co zrobić jeśli mamy do czynienia z głąbami? Raczej nie. To nowa forma arogancji władzy.
Z naginaniem prawa /falandyzacją/ mieliśmy do czynienia w czasach prezydentury TW Bolka i wydawało się że mamy to za sobą.
W strukturze III RP przewidziano istnienie Trybunału Konstytucyjnego którego zadaniem jest rozstrzyganie wątpliwości jak należy rozumieć określony przepis prawa zawarty w Konstytucji z 1997 roku, bądź w przepisach wykonawczych. Wyroki TK są ostateczne tzn. nie ma instytucji zdolnej podważyć stanowisko TK. Oczywiście wobec nadrzędności prawa krajowego wobec prawa unijnego.
Podstawowym zastrzeżeniem do funkcjonowania TK jest, moim zdaniem, niemrawość działania.
Stanowisko TK powinno być przedstawiane w miarę szybko, zwłaszcza w sprawach ważnych dla porządku prawnego III RP. Tymczasem to stanowisko jest pichcone miesiącami, a zdarza się że i latami. 
Z drugiej strony brak jest skutecznej reakcji ze strony PAD. Brak reakcji uświadamia nam że urząd Prezydenta RP jest w znacznym stopniu fasadowy. Prezydent nie ma skutecznych środków wyegzekwowania swych decyzji. Na pewno nie należy do nich apelowanie czy biadolenie nad upadkiem jakości życia politycznego. 
W obecnej sytuacji mówienie o państwie demokratycznym jakim ma być III RP jest przysłowiową kpiną z pogrzebu. Utrzymanie tego stanu spowoduje pełną anarchizację państwa, a następstwa można sobie łatwo wyobrazić. 

Na koniec trzeba postawić pytanie w czyim interesie to się dzieje? Na pewno nie w naszym, czyli Polaków.  


34 komentarze:

  1. Przyglądając się z boku zabawom dużych chłopców w krótkich spodenkach uważam, że powołane dotychczas sejmowe komisje śledcze są, oględnie mówiąc, poronionymi pomysłami.
    1. Komisja kopertowa służy wyłącznie wylansowaniu się jej członków.
    Wybory ostatecznie się odbyły i ich legalność potwierdziła PKW i SN.
    Zbędny wydatek około 70 mln złotych nie zostanie nikomu przypisany do zwrotu, bo na jakiej podstawie? O jakie sankcje wobec osób decyzyjnych będzie wnioskowała komisja?
    Wniosek końcowy jest prosty.
    Państwo nie było organizacyjnie przygotowane na działanie w sytuacji nietypowej.
    2. Afera wizowa powinna być wyjaśniona wewnątrz MSZ.
    Komisja pracuje, ale nie wiadomo jaka jest skala nadużyć. Rozpiętość ocen jest od kilkuset do kilkuset tysięcy. Jaka jest prawda?
    Mam wątpliwości czy wszystkie szczegóły zostaną upublicznione. Wśród wielu informacji przewija się i taka że jedno z biur zajmujących się sprawami wizowymi było własnością obecnego szefa MSZ. Komisja odmówiła wezwania na przesłuchanie w charakterze świadka posła Sikorskiego. Dlaczego?
    3. Najbardziej kontrowersyjna jest komisja ds. Pegasusa. Tu chęć prywatnej zemsty przysłoniła rządzącym zdrowy rozsądek.
    Nie zauważyłem żeby sprawa o podobnym charakterze była przedmiotem publicznej dyskusji w jakimkolwiek państwie na świecie.
    Rządzącym te komisje podobają się do tego stopnia że zamierzają powołać kolejne. Umyka ich uwadze że komisje angażują posłów kosztem ich pracy legislacyjnej. Pomijam milczeniem żenujący poziom przygotowania i prowadzenia posiedzeń każdej z tych komisji.
    Przy tym wszystkim zwracam uwagę że obecnie rządzący unikają, niczym diabeł święconej wody, wszelkiej dyskusji w tematach dla nich politycznie niewygodnych, jak choćby ta
    https://pressmania.pl/rudy-i-msciwy-aleksander-kwasniewski-o-donaldzie-tusku/

    OdpowiedzUsuń
  2. To niemożliwe żeby była aż taka dysproporcja możliwości przemysłu zbrojeniowego Polski w stosunku do Niemiec!
    https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/polski-dezamet-skorzysta-z-puli-500-mln-euro-na-dodatkowe-pociski-artyleryjskie,815209.html
    Pomijam że cała kwota w rozbiciu na poszczególnych beneficjentów to na przysłowiowe waciki.
    Poza tym czy efekty zostaną uzyskane przed jakimkolwiek zakończeniem wojny na Ukrainie?
    Nie zmieni tego przerzucanie winy między poprzednikami a obecnie rządzącymi.
    Wnioski były złożone w terminie a dyskusja na temat tego komu dać i ile trwała już za obecnych rządów.
    To wszystko co mogę powiedzieć.
    Co charakterystyczne, nie odniósł się do sprawy ani DT ani jego przyboczny KK.
    Rzecznik prasowy jest od zamulania tematu. Kropka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też trzeba wziąć pod uwagę
      https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/afera-wokol-pol-miliarda-euro-na-amunicje-polska-dostanie-tylko-ulamek-tej-kwoty,815323.html

      Usuń
    2. Jak rządzącym pasuje to Mastalerek jest gość https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/nie-opowiada%C4%87-bzdur-o-niemcach-po-tych-s%C5%82owach-mastalerek-nie-wytrzyma%C5%82/ar-BB1k2q56?cvid=fd745c6fdd6647c5afdbbfba9ad82b3b&ocid=winp2fptaskbarhover&ei=15&sc=shoreline
      Ta rzekoma prawda ma różne oblicza https://dorzeczy.pl/kraj/562821/unijny-program-obronnosci-siewiera-mamy-do-czynienia-ze-skandalem.html
      Pozostaje faktem że nas wykolegowano.

      Usuń
    3. Wokół tej hecy brakuje informacji dlaczego pieniędzmi były zainteresowane tylko trzy zakłady w Polsce?
      Mają ich za dużo, czy nie było powiadomienia?
      Co miał do tego Błaszczak?

      Usuń
    4. Tomczyki i im podobni ciągle w piaskownicy
      Burza po decyzji KE ws. amunicji dla Polski. "Jest to kompromitacja" (msn.com)
      Kiedy i czym to się zakończy?

      Usuń
    5. Z publikowanego zestawienia podziału kwoty 0,5 mld euro na rozwój przemysłu zbrojeniowego Europy widać, że 17,5% tej kwoty otrzyma Norwegia która nie jest członkiem UE!
      Składanie wniosków do KE zakończono 13 grudnia, a ich rozpatrzenie nastąpiło 15 marca 2024.
      Wiceszef MON o złożonych wnioskach na produkcję amunicji: trudno w takim przypadku dostać 500 mln euro (msn.com)
      Dlaczego rząd DT nie podjął żadnych działań np. lobbingowych dla zwiększenia szans polskiego przemysłu zbrojeniowego? Zabrakło czasu i dobrej woli? Dla nich ważniejsze są interesy partyjne?
      Teraz wypada żeby Polska proporcjonalnie do otrzymanego wsparcia pomagała Ukrainie.
      Za dotychczas przekazaną na Ukrainę pomoc nie otrzymujemy nic, albo symboliczne kwoty .
      W zamian, od kilku miesięcy, Ukraina robi Polsce czarny PR i nie tylko.

      Usuń
    6. W kwestii dyskusji medialnej o dotacji KE na cele zbrojeniowe mam takie spostrzeżenie dotyczące wypowiedzi szefa BBN i prezydenckiego ministra Mastalerka:
      czy dwie instytucje podległe temu samemu szefowi nie mogą wydać jednej, wspólnej opinii?
      Kto komu chce dokopać? W imię czego?
      Mastalerek: nie mogliśmy dostać więcej na amunicję, skoro wnioskowaliśmy o 11 mln euro (msn.com)
      Szef BBN: Skandal. Chodzi o sprawę dofinansowania przez KE produkcji broni - Polskie Radio PiK
      Jako żałosną traktuję wypowiedź szefa MSZ
      Awantura wokół pieniędzy z KE. Radosław Sikorski ironizuje: Perfidni Teutoni, zła UE (msn.com)
      To taki mądraliński z Chobielina. On, jak zawsze nic nie musi i nie może.
      Nabijać się, to co innego.
      Skolko ugodno.

      Usuń
  3. O ile kolejne „genialne”/głupie pomysły członków rządu DT można, przynajmniej chwilowo, pominąć dyskretnym milczeniem, o tyle wypowiedzi sekretarz stanu w ministerstwie edukacji Joanny Muchy trzeba pilnie śledzić z powodu potencjalnej szkody dla interesu państwa, a raczej edukacji młodego pokolenia.
    Tym razem chodzi o zachłystywanie się ponowną możliwością wprowadzenia wspólnego, europejskiego /polsko-niemieckiego/ podręcznika historii.
    Pierwsza wzmianka o gotowym podręczniku do nauki historii najnowszej pochodzi z 2008 roku. https://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/176359,Polskoniemiecki-podrecznik
    Trochę o historii pomysłu
    https://www.polskieradio.pl/39/1240/Artykul/504217,polak-niemiec-dwa-bratanki
    Już wówczas sygnalizowano z jakimi wątpliwościami przyjdzie się zetknąć. Tych trudności nie udało się uniknąć. Przez kilka lat temat został zepchnięty na margines. Teraz wraca za sprawą poseł Joanny Muchy.
    Jako osobie wykształconej /po studiach wyższych/ wypada przypomnieć stanowisko Marszałka Józefa Piłsudskiego
    „Historię swoją piszcie sami, bo inaczej napiszą ją za was inni i źle.”
    W relacjach polsko-niemieckich od kontrowersji aż się roi i Niemcy nie mają najmniejszego zamiaru zrezygnować ze swojej wersji zdarzeń, a tym bardziej ich interpretacji.
    Oczywiście na swoją korzyść.
    Wybielaniem swojej historii, zwłaszcza najnowszej, zajmują się od lat.
    Nawiasem mówiąc nie znam, przynajmniej w Europie, takiego przypadku żeby państwo sąsiadujące tak nachalnie zachęcało do opracowania wspólnego podręcznika historii.
    Już to powinno wzmagać naszą czujność. To znacznie więcej niż przyjacielskie poklepywanie po plecach. Zwłaszcza jeśli robią to Niemcy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Im dalej tym śmieszniej.
    https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/2-1-mln-euro-dla-polskiej-spolki-zbrojeniowej-to-jest-skandal,815586.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp18-03-2024
    Widocznie zbyt słabo orientuję się w meandrach polityki krajowej.
    W jaki sposób szef KPRM wydedukował że za wnioski do KE o dotacje na produkcję amunicji czy środków miotających odpowiadał MON któremu nie podlegają zakłady produkcyjne?
    Ciągle nikt w mediach nie wypowiada się dlaczego było tak małe zainteresowanie, po stronie przemysłu, ofertą KE?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trwa odwracanie kota ogonem. O drugim konkursie na dofinansowanie produkcji amunicji artyleryjskiej była wcześniej mowa. Różnica polega na tym, że pierwsze pieniądze będą już konsumowane.
      Będzie kontrola w MON i Kancelarii Premiera. "To jest skandal" (msn.com)
      Ten sam numer ma miejsce w przypadku KPO. Część państw korzysta z tych pieniędzy od ponad dwóch lat /vide Włochy/, a Polska otrzyma być może pierwszą transzę /około 5 mld euro/ w kwietniu 2024.

      Usuń
  5. Ciekawe czy wypłynie coś jeszcze?
    https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/komisja-jo%C5%84skiego-zgubi%C5%82a-wa%C5%BCnego-%C5%9Bwiadka-robi%C5%82-karier%C4%99-za-pis-robi-za-po/ar-BB1k5GGo?ocid=winp2fptaskbarhover&cvid=ab67a02aeaaf4bb9a47b759af3194ea8&ei=23

    OdpowiedzUsuń
  6. Widocznie USA uznały że lokalizacja na terenie Polski jest zbyt ryzykowna
    Przyćmi Ramstein. Powstaje największa baza NATO w Europie (msn.com)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obserwując zamieszanie wokół sposobu rozdysponowania przez KE kwoty 500 mld euro na produkcję amunicji artyleryjskiej 155 mm mogę powiedzieć że miłosierdzie Boże i głupota ludzka nie znają granic.
    1. wnioski do KE składały bezpośrednio zakłady produkcyjne; co miał do tego MON? Czy złożenie wniosku wymagało akceptacji MON?
    2. termin składania wniosków mijał 13 grudnia 2023, ale ich rozpatrywanie trwało do 15 marca 2024; w tym czasie działał rząd DT który powinien interesować się przebiegiem prac nad rozdziałem kwoty 500 mld euro. Co w tym zakresie konkretnie zrobiono?
    3. skoro jeszcze niczego nie wyjaśniono kuriozalnie brzmią groźby o postawieniu winnych, oczywiście z PiS, przed Trybunał Stanu. Za co konkretnie? Na jakiej podstawie?
    4. czy jest w ogóle przewidziany jakiś tryb odwoławczy od decyzji KE? Nie można za taki uznać informacji o możliwym drugim etapie konkursu na kolejne granty. Nie wiadomo kiedy to nastąpi i jaka będzie kwota do podziału?
    Komentarz do podziału 500 mln euro może być jeden.
    Nie ma mowy o sprawiedliwym podziale środków. To nie przypadek że większość kasy zgarniają Niemcy i firmy z udziałem ich kapitału. Tak się przypadkowo składa że na granty z tych 500 mln euro załapały się nie tylko firmy niemieckie zlokalizowane w Niemczech, ale firmy zlokalizowane w innych państwach, ale ze znaczącym udziałem kapitału niemieckiego. To dotyczy m.in. Węgier, Rumunii i Grecji. Z tego wynika że udział Niemiec w podziale tej kwoty znacznie przekracza 25%.
    Zaznaczam, że nie znam kwoty o jaką wnioskowały firmy niemieckie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe kogo DT obciąży odpowiedzialnością za klapę próby odwołania prezesa NBP przed upływem kadencji.
    Z upływem czasu przybywa informacji że pomysł jest niewykonalny, a próba forsowania przyniesie rządowi i formacji 13 grudnia szkody trudne do oszacowania.
    Prognoza jest taka że pomysł umrze śmiercią naturalną. Co go zastąpi?

    OdpowiedzUsuń
  9. Główny tekst "miałeś chamie złoty róg" --jest znakomity. Mieści się właściwie tam wszystko,co "owocuje" dzisiaj.
    A co do PAD-a,to nie dość ,że nie za wiele może,to Tusku robi wszystko aby aby go zmarginalizować i upokorzyć
    na każdym kroku. Zaczął od wtargnięcia bezkarnie do jego DOMU,czyli pałacu prezydenckiego.
    I daje osobiste przyzwolenie swoim posłom i poślicom do okazywania publicznej pogardy do funkcji pełnionej przez Prezydenta--jako głowy państwa....,bo śmiał być pisowski przez dwie kadencje.
    Po tej dwutygodniowej przerwie przeglądnęłam portale i lekceważenie i pogarda w wypowiedziach aż biją po oczach.....
    Tak sobie myślę,że karząca zemstą rączka będzie już nawet po zakończeniu kadencji PAD-a ścigać go do starości...Przecież jak nawet Tusku popadnie w niełaskę--- ludu ---to umocowania zostaną w gospodarce i wszędzie...Niestety Dudzina troszkę sam sobie winien...druga kadencja powinna wpłynąć na rozum i postępowanie,bo chyba od przeciętnego ,miał lepsze rozeznanie. Na co liczył?....
    Jaka szkoda !.........nie mamy szczęścia od wieków do mężów Stanu....i coraz większa pustka .
    Same miernoty nami i Polską rządzą.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z oceną PAD niezupełnie się zgadzam.
      Zastrzeżeń jest wiele. Pierwsza i chyba najważniejsza dotyczy tego że mamy do czynienia z przeciętniakiem którego przypadek /wżenienie się w odpowiednią rodzinę/ wyniósł na wyżyny polityki. To człowiek który boi się własnego cienia.
      Został mu jeszcze ponad rok kadencji, ale wątpię żeby czymś pozytywnym zdążył się wyróżnić.
      Nie odniósł sukcesu jako prawnik. Z niebytu wyciągnął go ZZ.
      Jest nielojalny. Miał współpracować z ZP a tego nie potrafił, czy nie chciał?
      Kiedyś powiedziano że można wyjść z UW, ale UW nigdy nie wychodzi z człowieka.
      Teraz o pozycję urzędu prezydenta walczy Mastalerek, ale ma za małe doświadczenie polityczne a za dużo wrogów wokół siebie.
      W przyszłości największym nieszczęściem dla nas będzie gdyby PAD stanął na czele jakiejś formacji politycznej. Dla niego i dla nas najlepiej będzie jeśli znajdzie jakąś ciepłą posadkę poza Polską.
      p.s. Witam po dłuższej nieobecności. Brakowało Ciebie.

      Usuń
  10. Jak zwykle masz uzasadnione zdanie co do PAD-a .Trudno nie zgodzić się z taką oceną,bo jest to naga prawda.Jak napisałam druga kadencja powinna podziałać jak kubeł zimnej wody na prezydencki za przeproszeniem łeb...
    Najgorszą cechą jest i była nielojalność.Otoż to... lecz moim zdaniem absolutnie nie zasłużył na taką publiczną pogardę ze strony KO... Jak sobie pomyślę o Bolku prezydencie to mnie wstrząsa,w porównaniu z PAD-em.
    A obnoszą się prawie z pietyzmem do jego Bolkowych nawet obecnych wyskoków,nie mówiąc o kadencyjności w przeszłości...
    Przekłada się ta pogarda na przyjęcie w Europie naszej głowy państwa,jakby nie było... oni to doskonale wiedzą...
    Myślę ,ze Duda nie znajdzie za granicą żadnej ciepłej posadki,ale nie będę lała z tego powodu krokodylich łez...no chyba ,że znajdzie coś w Izraelu..............
    Nawiasem mówiąc wystarczy obejrzeć sobie zachowanie Dudy w 2014 roku w Krakowie jak był "spęd"Knesetu:

    https://www.youtube.com/watch?v=FUJ43-cj1Eo

    Ja też się cieszę ,że wróciłam,chociaż trzymam się dzielnie ścian,to mam nadzieję,że i wyrok nie będzie taki srogi,jaki jest stan rzeczy....który niestety narusza moją egzystencję.No ale cóż.....gdzieś tam mamy zapisane ile jeszcze.....Nie popadam w czarne myśli,bo to pogarsza stan rzeczy......... a ludzie mają jeszcze gorszy los...
    Dzisiaj już poczytałam sporo w przerwach na wypoczynek i bardzo,bardzo się cieszę na kontakt . Pozwala mi to inaczej i raźniej spoglądać na czas ,który mi pozostał....a na ile to jeden Bóg to wie..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do PAD to prawdziwy problem polega na tym że tzw. publicity robia mu polskojęzyczne i w dodatku niezależne /od czego czy kogo/ media. To jest problem z którym nie poradziła sobie ZP przez minione 8 lat. Pytanie otwarte, dlaczego nie poradziła? Trudno uwierzyć że naczalstwo ZP to stado gamoniów.
      Chociaż niczego wykluczyć nie można.
      Prosty przykład. Odkupiono od Niemców prasę lokalną. Można na to różnie patrzeć. Wiadomo, że prasa papierowa nie ma już wzięcia. Trzeba więc było ją zlikwidować albo przejść na wersję internetową.
      Tego nie zrobiono.
      Problem ogólny to kancelaria PAD. Cwaniacy potraktowali to jako odskocznię do załatwienia sobie fuch poza Polską. To nie świeży wynalazek. Tak było już za prezydenta LK.
      Moim zdaniem to wina prezydenta. Tego i poprzedników. Prezydent musi być menadżerem. Do współpracy musi sobie dobierać ludzi, a nie zostawiać tego przypadkowi.
      W relacjach międzynarodowych dyplomacja polska popełniła niewybaczalny błąd w kontaktach z Ukrainą. To wina PAD i rządu ZP. Za nasze zaangażowanie dostaliśmy kopa w d...ę. Tego już się nie odkręci. Nie ma mowy o żadnej wdzięczności ani o rozwiązania jakiegokolwiek problemu historycznego.
      To tylko potwierdza służalczość naszej władzy.
      Niewiele lepiej, albo gorzej, wygląda to w naszych relacjach z KE. Nie mieliśmy i nie mamy żadnych atutów?

      Usuń
  11. Naprowadzasz mnie na dobry kurs z tą kancelarią i Radą Prezydencką.Przypominam sobie jak mój zaprzyjaźniony z moją Rodziną prof.M.Śnieżyński z Krakowa (zmarł ub.roku) był w radzie prezydenckiej.Po pół chyba roku --zrezygnował z tego zaszczytnego stanowiska. Nie rozmawialiśmy właściwie o tym(a szkoda) ...
    Nawet nie zdążył się z nikim zaprzyjaźnić,w tym splicie prezydenckim,tylko kręcił głową....
    Znałam go od młodości,przez bitych bez mała 60 lat.To był naprawdę prawy człowiek.I nie znam sytuacji,której by się splamił jakimś wyskokiem.W latach uniwersyteckich jego życiorys był bardzo ciekawy,o czym nie wspominają na szczęście żadne media. Nie wiele osób wiedziało o tym ,że stracił nogę,chodził naprawdę bardzo dobrze.
    Po śmierci żony Marii,przeniósł się do nowego mieszkania,bliżej córki.Zaprosił mnie na spotkanie,ale nie zdążyłam ,bo nagle zmarł...Byłam wtedy w mojej chatce i tylko córka była na pogrzebie.
    https://upjp2.edu.pl/aktualnosci/zmarl-prof-dr-hab-marian-sniezynski-10-viii-2023-2344.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę że w swojej ocenie rzeczywistości nie jestem osamotniony
    https://niepoprawni.pl/blog/romuald-kalwa/czy-unia-europejska-i-nato-obronia-polske-przed-rosja
    Niestety, to ciągle głos wołającego na puszczy.

    OdpowiedzUsuń
  13. To co można obserwować w neo TVP Info woła o pomstę do nieba.
    To niewyobrażalne nagromadzenie kretynizmu. Teraz /17.30-18.00/ leci program o problemach z nielegalnym przekraczaniem granicy polsko-białoruskiej. Prowadzącym jest red. Szeląg.
    Uczestnicy programu są zdegustowani faktem że po zmianie rządu nic się nie zmieniło w traktowaniu prób nielegalnego przekraczania granicy.
    Nieśmiało zapytam co ma się zmienić? W programie wyraźnie się mówi że uchodźcy traktują Polskę jako kraj tranzytowy. Ale ich dalej w Europie nikt nie chce!
    Może pora przestać uprawiać demagogię. W dodatku tanią.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wrócę na krótko jeszcze do PAD-a .Masz rację z ta kancelarią i jego doradcami..
    Przypomniałam sobie teraz sprawę prof.M.Śnieżyńskiego, w radzie prezydenckiej z ubiegłych czasów prezydenckich. Wytrzymał tam pół roku i zrezygnował...Szkoda,ze nigdy nie rozmawiałam z nim o tym co się tam działo............ Niestety umarł ub.roku jak byłam w mojej chatce Suwalskiej...na pogrzebie była tylko córka.
    Znałam jego i Rodzinę od młodości co najmniej już 60 lat.
    To był naprawdę prawy człowiek i nigdy nie splamił się niczym ...Nie wiele osób wiedziało ,że stracił nogę,bo bardzo dobrze chodził,leciutko utykając.Po śmierci żony Marii przeniósł się w pobliżu córki i ostatni telefon był z zaproszeniem na nowe włości w maju.Nie zdążyłam.........
    https://upjp2.edu.pl/aktualnosci/zmarl-prof-dr-hab-marian-sniezynski-10-viii-2023-2344.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziwne...pierwszy raz mi się zdarzyło na Twoim blogu,że dwa moje komentarze o podobnej treści ,po opublikowaniu natychmiast zniknęły.Sprawa dotyczyła rady prezydenckiej i profesora,który był przez pół roku w tej radzie i dobrowolnie zrezygnował.Ten prof.nie żyje od ub.roku ,a znałam go od lat młodości,czyli prawie 60 lat.
    Być może,że dzieci,a szczególnie syn zastrzegli sobie nie używanie w internecie jego nazwiska.Napiszę na priv o kogo chodzi,bo mnie to bardzo zaciekawiło ,dlaczego.?
    To był wyjątkowo prawy człowiek i w całym życiorysie nie splamił się niczym ........... Po śmierci swojej żony ,przeniósł się w pobliże swojej córki i jeszcze w maju zapraszał mnie na swoje "włości"Nie zdążyłam się z nim pożegnać,bo byłam w swojej chatce suwalskiej.

    OdpowiedzUsuń
  16. I ten drugi też... bardzo mnie to zdziwiło...,więc w podobnej treści umieściłam drugi...Sądziłam ,że Rodzina sobie zastrzegła..

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak ,wiem teraz... samo nazwisko jest zastrzeżone. I chyba wiem dlaczego .Ale powtórzę ,to praktycznie kryształowa postać ,gwarantuję na 100%.... Ocenzurowano i słusznie,bo teraz nie ma świętości...internet jest pełen "króliczków",które plują na wszystko.... Ponieważ mam 100% wiedzę ,kiedyś w skrócie napiszę na pocztę.Naprawdę to ciekawa i prawa postać ..........................
    To był wielki przyjaciel ludzi i wiele mu zawdzięczam przez te wszystkie lata. Zawsze mnie wspierał i moją Rodzinę.................. nasze dzieci praktycznie rosły razem........................
    Teraz się cieszę,że ma cenzurę........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lista ludzi którzy nie pasowali do dzisiejszej rzeczywistości jest długa.
      Powinno dawać do myślenia że wielu z nich odeszło z tego świata. Często w kwiecie wieku.
      Nie każdy ma wystarczającą odporność psychiczną żeby sobie poradzić ze stresem, zwłaszcza jeśli jest długotrwały.

      Usuń
  18. Czy to nie jest przypadkiem straszenie dzieci kominiarzem?
    https://www.wnp.pl/logistyka/ukraina-ostrzega-ze-moze-przeorientowac-eksport-na-inne-kierunki-niz-polska,819218.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp28-03-2024
    Inne kierunki niż przez Polskę są możliwe, ale to wymaga czasu i nakładów finansowych.
    Tymczasem Ukraina ciągle jest roszczeniowa. Im się należy, a sami z niczego nie zamierzają ustąpić.
    W sumie, od lat nic nowego.

    OdpowiedzUsuń
  19. Obserwując ostatnie dni, tygodnie i miesiące w życiu politycznym III RP, dochodzę do wniosku że tylko mój wiek ratuje mnie przed totalnym zagubieniem w otaczającej rzeczywistości.
    Pewne rzeczy mi spowszedniały. Bardzo wątpię że ekipa spod znaku 13 grudnia spotka się ze skuteczną ripostą obecnej opozycji.
    Mogę też zapytać, bezosobowo, głosujących w wyborach 15 października na obecnie rządzących, jak dalece spełniają ich oczekiwania wyborcze? 100 dni to tylko przygrywka. Kolejne etapy to wybory samorządowe i później do PE.
    Myślę że za dużo w tym myślenia życzeniowego. Dlaczego?
    Same wybory, jedne, drugie, nic nie zmienią w obecnej rzeczywistości. Ekipa rządząca może sobie na wiele pozwalać, mając poparcie Brukseli i nie tylko.
    To co się dzieje w Polsce jest na rękę KE i Berlinowi. Priorytetem jest pośpiech, bo realna jest zmiana układu sił w PE po czerwcowych wyborach. Dlatego milczy KE, a także TS UE.
    Minione trzy miesiące pokazały że można nie zrobić nic w ramach reformy wymiaru sprawiedliwości a jednak następuje cudowne zwolnienie blokowanych środków z KPO.
    Ale uwaga, nie cieszcie się przedwcześnie, bo zwolniono tylko część przyznanej kwoty.
    Ciekawostką jest informacja o planowanej zmianie przeznaczenia KPO. Wniosek ma być zgłoszony do KE w kwietniu.
    Z roboczych informacji wynika że obecna ekipa zrezygnuje m. in. z finansowania budowy CPK.
    Z moich obserwacji wynika że zainteresowanie społeczeństwa tymi sprawami jest znikome.
    Być może winne są Święta Wielkiej Nocy. To małe zainteresowanie dotyczy także wyborów samorządowych. Można odnieść wrażenie że nie ma się czym ekscytować, bo wszystko jest wiadome.
    Jaka jest prawda przekonamy się za kilka dni.
    Zawieszeniu uległy protesty rolników. Rząd stwarza wrażenie że gorączkowo szuka wyjścia z kłopotliwej sytuacji, ale dotychczasowe efekty zmierzają bardziej do uśpienia czujności rolników. Negocjacje z Ukrainą raczej utkwiły w miejscu, bo po dzisiejszych rozmowach nie ma triumfalnych komunikatów.
    Dla równowagi trwa wycinka ludzi poprzedniej władzy i zastępowanie swoimi. O ile dotyczy to spółek SP to mnie to nie dziwi. Nic nowego. Za przegięcie uważam wymianę przedstawiciela Polski w dowództwie Eurokorpusu. Zniszczono karierę generała. Zadziałał ten sam mechanizm jak w przypadku Sienkiewicza i Bodnara. Milczy PAD.
    W jednym z komentarzy usłyszałem zdanie że DT tak kieruje pracami rządu żeby umoczyć wszystkich ze swoich współpracowników żeby nie mieli drogi odwrotu.
    Powiedział coś w stylu „jeśli oni wrócą, to was wszystkich pozamykają”. Niezła perspektywa.
    Wojna z prezesem NBP przypuszczalnie skończy się niczym. Komisje śledcze dokonują sukcesywnie samozaorania. Nie wiem czy będzie ochota na powołanie kolejnych.
    Teraz trzeba raczej skupić się na obserwacji nastrojów społecznych.
    Z obiecanek najpewniejsze są kolejne podwyżki, ale nie wynagrodzeń.

    OdpowiedzUsuń
  20. Działania obecnego rządu są zaprzeczeniem wszelkich obiecanek wyborczych z 15 pąździernika. Jadą na oparach jeszcze gwiazdek,bo ludek ma zapasy i wszelki socjal jak na razie utrzymany....
    Dlatego przypuszczam żadnych rewelacji przy wyborach samorządowych i do KE nie będzie. Mało z tego KO łączy siły nawet w takim Krakowie na wszelki wypadek...
    Pętla coraz bardziej się zaciska,bo mają poparcie za granicy liżąc tyłki raz Wołodii,raz wujowi Samowi,bo o Niemiaszkach to sprawa jasna....
    Zostały zerwane wszelkie hamulce pt"wy nie ruszacie naszych ,my waszych" w/s strategicznych...i utajnionych.
    Buta,chamstwo:,bezczelność królują i jak na razie nie dochodzi to do wyborców zbuntowanych przeciwko pisowcom.... Wręcz niektórzy-zadowoleni.... prowadzi to w konsekwencji do delegalizacji partii PiS i utrwalenie świadomości ,że to PiS jest organizacją przestępczą....
    Wszelkie komisje,chociaż są praktycznie debilne,uchodzą im na sucho....Paliwo,które czerpią z powierzchownych przestępstw jest tak szyte grubymi nićmi,że pusty śmiech ogarnia......bo jak sięgnąć wgłąb to wychodzi na jaw ...
    powiązanie starego z nowym..........
    Pętla nad Polską coraz bardziej się zaciska.....a wychowani na gwiazdkach zaczynają mieć miny zbitego psa....
    Niestety to jeszcze nie ten czas aby fala goryczy i sprzeciwu wylała się na najbliższe wybory...........
    Każdy przejaw i portal jest pilnowany "równowagą" i gwiazdkami ,aby nic nie zachwiało przewagą tej cholernej praworządności......... ja to widzę...zwłaszcza w redaktorach ,którzy nie chcą stracić pracy....

    Polsat jest tak umocowany,że może pozwolić sobie na ciut więcej...i wczoraj Ziobro wystąpił z wywiadem...
    On jest naprawdę chory... pamiętam na początku stycznia nawet na SN jeden z komentatorów powątpiewał w jego chorobę ,jako symulację.Napisałam ,że moja bliska krewna ,spotkała go na klinice onkologii lubelskiej na 100% i nie ma mowy o symulacji.No ale to osobny temat...............

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja tak myślę że wybory samorządowe i do KE wiele mogą zmienić...Jeżeli dojdzie przewaga podobnych do Tuska,
    to Europa przybierze całkiem inną strukturę....Wszelkie zapisy i traktaty będą "interpretowane" i dodawane w głosowaniu aneksy,przez cwanych prawników ,podobnie jak Konstytucja w Polsce... Może to nie całkiem w podobie,ale w rezultacie......tak.! Bo to już jest stosowane.............i mamy wiele ćwiczonych przykładów na Polsce..

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiadomo co lepsze.
    Wracam do odwołania ze stanowiska gen. G.
    Milczeć czy próbować ustalić przyczynę odwołania?
    Co dotychczas sugerowano?
    Było tych możliwości kilka.
    Kto ma pojęcie jak przebiega prześwietlanie kandydata do certyfikatu COSMIC zdaje sobie sprawę że może chodzić o coś dotyczącego sprawowania obecnego stanowiska, albo o wyeliminowanie osoby uważanej za bliskiego współpracownika b. ministra Błaszczaka. Można powiedzieć że bezinteresowna ludzka zawiść.
    Według procedury SKW ma pół roku na wyjaśnienie wątpliwości. Ta sama procedura przewiduje możliwość przedłużenia poszukiwań o kolejne pół roku. Itd. Jedno co w tej sprawie jest pewne to że nigdy nie zostanie podany do publicznej wiadomości rzeczywisty powód odwołania.
    Generał nie ma praktycznie możliwości udowodnienia że nie jest wielbłądem.
    Jest tu dokładnie jak w ruskim dowcipie o osobie zamieszanej w kradzież zegarka. Nie on ukradł, ale jemu ukradli. Co za różnica?
    p.s. Mnie jednak dziwi że w tej sprawie nie zabrał głosu Zwierzchnik Sił Zbrojnych.
    Wiedział czy nie? Inaczej, czy został powiadomiony przed dokonaniem zmiany?
    To też fasadowe stanowisko?
    Poważną przyczynę odwołania sugeruje prof. Grochmalski /wypowiedź dla TVR/.

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...