Szukaj na tym blogu

14 kwietnia 2024

Aborcja, prawo i polityka

To co się dzieje wokół problemu aborcji wymaga szczególnej uwagi. 
To jest kolejna, po działaniach Sienkiewicza, próba anarchizacji porządku prawnego III RP.
Stosowana jest różnorodna argumentacja. 
Trzeba się oswoić z myślą że za tym stoi mała, ale wrzaskliwa grupa aktywistów którym chodzi o zwrócenie na siebie uwagi.
Żenujący dla mnie jest widok w tej grupie starych kobiet które wiek rozrodczy mają dawno za sobą. 
Dajmy jednak temu spokój. Ważniejsze jest że lewactwo chce swój cel osiągnąć metodą małych kroków. To nie jest działanie lokalne. To się dzieje nie tylko w Europie, ale na całym świecie.
Wszędzie jednak opiera się na manipulacji obowiązującym prawem. 
Ocenę prawną przedstawiono tu https://repozytorium.amu.edu.pl/server/api/core/bitstreams/a3ec7f82-a859-4b83-a709-90ab60ffebac/content /str. 1-7; zwracam uwagę że tekst pochodzi z 1984 roku/ 
oraz tu https://palestra.pl/pl/czasopismo/wydanie/5-2021/artykul/prawna-ochrona-zycia-dziecka-poczetego-w-aspekcie-prawa-kobiety-do-aborcji-glosa-do-wyroku-trybunalu-konstytucyjnego-z-22.10.2020-r.-k-1-20

Z cytowanego materiału zwracam uwagę na to zdanie „... dokonywanie tych zabiegów /przerywania ciąży – przyp. mój/ z przyczyn ekonomicznych lub dla rozwiązania trudności demograficznych uznane zostało za „poważane i oczywiste naruszenie prawa do życia".
Wtedy nie dyskutowano jeszcze o skutkach stosowania pigułki poronnej.
Dzisiaj wraca nowomowa https://www.termedia.pl/mz/Konsultacja-farmaceutyczna-w-sprawie-pigulki-dzien-po-,55593.html i typowa manipulacja mająca na celu odwrócenie uwagi od meritum.
Ostatnio usłyszałem argument „o czym my rozmawiamy skoro więcej ludzi umiera wskutek niewydolności istniejącego w Polsce systemu służby zdrowia”.
Nie wolno przejść obojętnie wobec informacji że na świecie wykonuje się około 40 mln aborcji!
Czy to są dane zweryfikowane?
W uzupełnieniu przypomnę że abortowane płody ludzkie są wykorzystywane przez przemysł farmaceutyczny. https://www.tysol.pl/a86504-tylko-u-nas-prof-grzegorz-gorski-o-co-tak-naprawde-chodzi-z-ta-aborcja-o-pieniadze

14 komentarzy:

  1. Dla mnie wszelka dyskusja o aborcji jest nie tyle debilna co uwładczająca ludzkiej naturze..
    Temat stary jak świat,gdzie to babcie "psuły" brzuchy haczykami rzekomy wstyd kobiety...
    Ale przecież mamy XXI już wiek gdzie rozrodczość gatunku ludzkiego ma nie tylko wymiar obaw "ekonomicznych"(to tak w skrócie).....ale staje się już problemem medycznym ....z powodów ,które związane są ściśle z żywieniem,zatruciem żywności etc,etc...
    I to zarówno dotyczy obojga płci..........
    Równoległy lewicowy skowyt aborcji i in vitro przeczy całkowitemu rozsądkowi...
    Walcza o to stare baby jednocześnie z młodymi,aby zajść w ciążę ,chyba następnie dokonać aborcji,a na stare lata dokonać in vitro... Ideologia debilna ........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym co napisałem wyżej nie wspomniałem wprost że lewica wszczęła po raz kolejny aferę z pełną świadomością przegranej.
      Po pierwsze nie wiadomo co wyjdzie z czterech projektów z komisji sejmowej.
      Po drugie, ustawa zostanie zawetowana przez PAD, a Sejm nie ma możliwości odrzucenia weta.
      Zresztą padło już stwierdzenie że sprawa wróci po wyborach prezydenckich.
      Tylko jaka jest gwarancja że nowy prezydent będzie przychylny lewicy?
      To po co te wybory jak wszystko wiadomo?

      Usuń
  2. "Po co te wybory jak wiadomo wszystko"--- taką pewność ma pan Ewaryst,któremu wydaje się ,że jak Rząd PiS zostanie jako źródło zła zdelegalizowany --to wszystko inaczej się potoczy...Oczywiście Ewarysta czytywałam od dawna i wiele miał istotnych argumentów. Ostatnia jego notka wywołała moje oburzenie...
    Chyba to ostatnie moje zdanie i komentarz w jego notkach..... Jeszcze myślę.....
    Szydzenie metodą przymusowych sond -- i wykazanie ,ze to "taki pikuś" bardzo mnie uraziło...i chociaż moje zdanie o roli tych dwóch "bohaterów" jest negatywne,to jednak takie notki wzbudzają mój głęboki niesmak.
    Może dlatego i tym bardziej,że będą drukowane w kilku miejscach...To idzie jak po telegrafie...
    Ale no cóż........ korciło mnie,chociaż może niepotrzebnie,bo cóż to zmieni?

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie dlatego wetknęłam nosa,bo od jutra zaczynie się mój exodus i batalia...a taki człowiek ,który coś tam przeżył gmerania koło własnego nosa --nie wie dokładnie czym są takie ingerencje "rurek"... Sorry ,że to umieściłam na Twoich notkach. Ale ja nie,ale już ten bloger mieści się w kanonie politycznych rozważań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E znalazł sposób na to żeby wyróżnić się w tłumie. Ma dzięki temu swoich fanów, ale i zajadłych wrogów. Coryllus go toleruje, chociaż czasem pogrozi palcem. Wdawanie się z nim w polemikę to strata czasu. Obowiązuje zasada „nie rusz g...a, nie będzie śmierdziało”.
      Nie przepadam za Kamińskim, ale co to ma do rzeczy?

      Usuń
  4. No jak zawsze masz rację w takich wypadkach.Twoje rozeznanie jest lepsze,chociaż juz rozeznanie co do tego blogera miałam od dłuższego czasu... co było widoczne w naszych potyczkach od dłuższego czasu.
    Oczywiście mój komentarz deczko wkurzył pana E. i był złośliwy, ale to było do przewidzenia.
    Jak na razie w kilku miejscach wydrukował swoją notkę,ale u prof Dakowskiego jeszcze nie. Ciekawa jestem kiedy się ukaże.?...
    No właśnie na Kamińskiego masz swój pogląd ,ale rzeczywiście co to ma do rzeczy?......
    No ale u pana E ---wszelkie "podchody" są nie do pogardzenia...I dokładnie idzie drogą ,którą gwiazdki mu wyznaczyły... Ja to widzę.....jak na dłoni....No po drodze można dowcipkować o Szymusiu .... i cioci Magdalence..bo jakże by nie...panu Bogu świeczkę ,a diabłu ogarek,tak stare przysłowie głosi ,a mozna i powiedzieć odwrotnie...
    Tak,że ten tego.............no ma do tego prawo...jednym słowem....a jak się ruszy g..... stąd chyba go gospodarz nie rusza..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to coraz mniej chętnych do zajmowania sie sprawami istotnymi.
      Zwróciłem uwagę że na blogach wyłączane jest komentowanie. To są oznaki terroru medialnego.
      Z drugiej strony, media przejęte przez Sienkiewicza. Zachowały pierwotną nazwę, ale emitowane treści już inne. Przykład PR24 które słuchałem chętnie. Dzisiaj najlepiej to wyłączyć. Niczym nie różni się od tvn.
      Nie ma nic wspólnego z obiektywnymi mediami. Teraz to propaganda w duchu koalicji 13 grudnia. Uśmiechnięty DT rządzi. To widać, słychać i czuć.

      Usuń
  5. Taaak...zamyśliłam się ......... Czy my Polacy przegramy z wszechobecną propagandą?.........czy istnieje jeszcze jakaś szansa i cud ?............
    Bo ja autorze mimo głębokiej wiary --powoli przegrywam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest nie tylko nasz problem. Propaganda wszystkiego nie zastąpi.
      Do pewnego momentu jest to erzatz. Ale kiedyś przychodzi przebudzenie.
      Wspominałem tu niedawno o szczurołapie. On jest nieśmiertelny.
      Clou polega na tym że w sytuacji realnego zagrożenia propagandyści wszelkiej maści otrzepią ręce i z rozbrajającą szczerością stwierdzą że my nie mamy z tym nic wspólnego.
      To już było. I to nie raz i nie dwa.

      Usuń
  6. Ten szczurołap to udany komentarz. To mi przypomina,czy zbiega się z sytuacją dogrywek wyborczych o Włodarzy miast.Doprowadzona sytuacja gdzie dwoje ludzi walczy ze sobą z jednego tzw "miotu". Tak jest m.innymi w Krakowie i innych miastach.Jak słusznie zauważył jeden z komentatorów dowcipnie,że im uda się nawet i Wisłę podpalić...i nic i nikt nie ma z tym wspólnego....Nawet słupów nie chce im się poszukać............
    Opuszczę bez żalu to głosowanie...............chyba pierwszy raz od dawna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z głosowaniami na poziomie małych ojczyzn to jest tak że, w mojej ocenie, one nie wnoszą żadnej wartości dodanej.
      Wspominałem o sytuacji w mojej gminie. Wójt przetrwał tu 25 lat. Gdyby przetrwał kolejną kadencję, mógłby przejść na emeryturę tym bardziej, że w myśl nowych przepisów nie mógłby już kandydować.
      Ku zaskoczeniu wielu batalię przegrał, co uznano za sensację w skali ogólnopolskiej. Było o tym w dzienniku wieczornym w tvp.
      Co nowy wójt może zmienić? Realnie zależy to od składu rady gminy. Bardziej jednak od urzędników których wybory nie ruszają. O co więc to zamieszanie?

      Usuń
  7. Na poziomie Rad miasta czy gminy...jest chyba jakiś wspólny deal... np... swoimi decyzjami Włodarz miasta Krakowa z Radą zadłużyli Kraków do bardzo dużych wartości. Akurat Kraków jest w takiej sytuacji,gdzie turystyka itp rzeczy kwitną i nie powinno mieć to miejsca w/g ekonomistów.Aż w takiej skali..............oczywiście,bo bez kredytów ani rusz dzisiaj.........ale jednak....
    Do tego teraz chodzi o osobiste apanaże bez odpowiedzialności karnej....i mamy co mamy... a w rezultacie zacięty bój nawet o stanowisko sołtysa... Kto ma głowę na karku,w lot łapie sytuację i stąd takie sytuacje ,że swój ze swoim wygrywa,bo nawet nie ma z kim uczciwym wygrać....

    OdpowiedzUsuń
  8. W/g tego schematu ,nawet nie ma co ruszać na ta ich dogrywkę,a przynajmniej u mnie w mieścinie Krakowie.
    Jakoś zawsze miałam feblika do obowiązku głosowania... Cieszyło mnie to zawsze..........Na dogrywkę z pewnością nie !....teraz...... Pamiętam ,moją złość jak była sytuacja Tymiński/Wałęsa.... Z wielka odrazą oddałam głos na tego bałwana,bo jeszcze się poczuwałam... Teraz czuję się jednak zwolniona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na poziomie działalności samorządów panuje omerta. Wszyscy wszystko wiedzą, ale nikt nie zdradzi szczegółów.
      Samorząd od najniższego szczebla, to państwo w państwie. Zatrudnienie, zlecanie usług, dotacje, to w pierwszej kolejności dla swoich. Rada gminy, czy wyższego szczebla, też zwykle jest zapleczem wójta.
      Na poziomie powiatu, dzielnicy, województwa jest podobnie z tym, że trudniej to poparcie zbudować.
      Kontrola działalności samorządu to kolejna fikcja. Dopiero interwencja prokuratury przerywa milczenie.
      I to nie zawsze.
      Powód jest raczej prozaiczny. Nikt z miejscowych, przy zdrowych zmysłach, nie wejdzie w konflikt z lokalną władzą. Co to to nie.

      Usuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...