Szukaj na tym blogu

19 grudnia 2024

Larum grają!

 


Politycy obecnej opozycji powinni wziąć się w garść, przestać biadolić i zacząć działać w obronie przestrzegania prawa.
Protesty uliczne to ostateczność, gdy zawiodą metody państwa demokratycznego jakim podobno ciągle jesteśmy.
Dzisiaj zasadne jest pytanie na co jeszcze pozwoli rządzącym opozycja, zwłaszcza PiS?
Przypomnę że koalicja 13 grudnia pozbawia opozycję, zwłaszcza związaną z PiS, wszelkich uprawnień, od pierwszych posiedzeń parlamentu obecnej kadencji. To proces ciągły.
Tu zwyczajnie skandal goni skandal.
To nie ma nic wspólnego z państwem prawa.
PiS mając 34 senatorów na 100 ogółem i 191 posłów na 460 nie ma marszałka ani wicemarszałka. Skandalem jest próba wymuszenia kandydata akceptowanego przez koalicję 13 grudnia.
Ten proceder powtarza się przy wyborze składów komisji sejmowych i sejmowych komisji śledczych.
Źle to rokuje na przyszłość ponieważ nie protestuje przeciwko tym praktykom obecny marszałek Sejmu który zamierza kandydować do urzędu prezydenta RP.
Skutki tego bezhołowia widać szczególnie po obsadzeniu członków PKW.
Według ustawowego klucza wyborczego jeden z vacatów należał się PiS. Większość sejmowa uznała że miejsce to zajmie przedstawiciel Lewicy. W ten sposób do składu PKW dostał się Kalisz który nieformalnie przejmuje rolę przewodniczącego PKW sędziego Marciniaka i dyryguje pracami PKW.
Osobiście czekam na poważną reakcję prezydenta RP. Nie taką na X.

Ulubionym zajęciem koalicji 13 grudnia stała się zemsta jako cel sam w sobie. Absorbuje ich to do tego stopnia że brakuje czasu na realizację zadań statutowych.
Tu już nie chodzi o rozliczenie się ze 100 obietnic wyborczych.
Każdy trzeźwo myślący wiedział że obietnice pójdą do kosza gdy tylko będą znane wyniki wyborów.
To tradycja która dotyczy wszystkich kolejnych wyborów, nie tylko tych po 1989 roku.

Na początku rządów tej koalicji zwracałem uwagę że jej lider kompletował rząd wedle swojego kryterium, a nie był nim wybór najlepszych z dostępnych. Prędzej powiem że kierowała nim małpia złośliwość. Nie myliłem się. Teraz ocenę mogę uzupełnić, że spoiwem stał się strach przed odpowiedzialnością prawną. Koalicja dopuściła się już tylu naruszeń prawa, zwłaszcza konstytucji z 1997 roku, że są realnie zagrożeni postawieniem przed Trybunałem Stanu, a w szczególnych przypadkach również przed sądami powszechnymi. Swoimi postawami starają się opóźniać nadejście tej chwili.
Co się odwlecze to nie uciecze.
Do wyborców dociera świadomość dyletanctwa a może świadomej działalności na szkodę Polski i Polaków, realizowanej przez koalicję 13 grudnia.

Nie wszystko da się zwalić na poprzedników czy niekorzystny zbieg okoliczności.
Po roku sprawowania rządów koalicja 13 grudnia nagrabiła sobie wystarczająco.
Tropiąc z zapamiętaniem przestępstwa /rzeczywiste czy wydumane/ popełnione przez poprzedników zapominają o własnych szeregach. To żart. Swoim przecież obiecali że póki będą lojalni, włos im z głowy nie spadnie. To dotyczy nie tylko grzechów z przeszłości /Grodzki, Gawłowski, Giertych/ ale też świeżynek czyli udziałowca w aferze śmieciowej Karpińskiego. https://stooq.pl/n/?f=1653509&c=2&p=0
Posłowie PiS żądają wyjaśnień od szefa MS ws. braku aktu oskarżenia wobec Włodzimierza Karpińskiego
Ułaskawiono Arabskiego.
Uważam że te działania byłyby odbierane pozytywnie gdyby ściganie przestępców zaczęli od własnych szeregów. To tylko pobożne życzenie.
Zwrócę jednak uwagę że nękanie poprzedników jest typowym gonieniem króliczka.
Po roku sprawowania władzy efekty są powiem zerowe. Nikt z podejrzanych nie stanął jeszcze przed sądem, a tym samym nie zapadł żaden prawomocny wyrok skazujący.

Nagminnym przestępstwem „kultywowanym” przez koalicję 13 grudnia jest wybiórcze korzystanie z porządku prawnego III RP.
Punktem wyjścia dla nich było uznanie legalności i wyniku wyborczego przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu najwyższego. Podobnie postąpiono wobec protestu wniesionego przez Konfederację.
Ta sama Izba okazała się be kiedy trzeba było uznać zasadność wypłaty subwencji dla PiS.
Po drodze pojawiła się PKW. Jest to instytucja ważna dla porządku prawnego III RP.
Jest to jednak organ administracyjny. Jako taka ma obowiązek działania zgodnie z prawem i w ramach prawa. PKW nie ma prawa do oceny obowiązującego prawa, ani jego kontestowania.
Jeśli więc SN zdecydował że ma być wypłacona subwencja dla PiS to ta decyzja ma być wykonana.
Tyle i tylko tyle. PKW nie może dyktować warunków pod jakimi taką dyspozycje wyda.
Tym bardziej nie może odkładać decyzji
ad calendas graecas.
W sprawie PKW powinien zdecydowanie zająć stanowisko prezydent Duda.
Tego nikt za niego nie zrobi.

Miniony rok utrwala nawyki rządzących w zakresie lekceważenia porządku prawnego III RP.
To zjawisko powstało wcześniej, ale nie spotkało się ze skuteczną reakcją prezydenta RP.
W ten sposób rządzący kwestionują wszystkie decyzje które stoją im na przeszkodzie do wprowadzenia rządów autorytarnych.
Jednocześnie możemy obserwować hipokryzję rządzących którzy bez skrupułów wstawiają swoich przedstawicieli do tych, ich zdaniem, nielegalnych instytucji. W końcu za tym idą konkretne apanaże, poza wynagrodzeniem posła/senatora.
W szerszym ujęciu koalicja 13 grudnia zmierza do zmiany układu sprawowania władzy w III RP.
Dzisiaj jest to dyskredytowanie urzędu prezydenta RP, a w perspektywie przejęcie tego urzędu i „domknięcie systemu”.
Obecne władze cechuje skłonność do notorycznego kłamstwa. Chcą ustawić system rządzenia państwem według własnych, doraźnych potrzeb. Mają jednak świadomość że nie mają absolutnej większości i wszystkie ich działania w tym kierunku napotykają na veto prezydenta Dudy.
Próbują więc wszelkich metod obejściowych, a ich marzeniem jest wygranie wyborów prezydenckich 2025.

Zastanawiam się czy społeczeństwo polskie ma świadomość istniejących zagrożeń?
Wybiórcze stosowanie prawa, kwestionowanie kompetencji tzw. neo-sędziów, powoływanie prokuratorów na stanowiska w Prokuraturze Krajowej, z pominięciem prerogatyw prezydenta RP, powoduje konsekwencje trudne do przewidzenia.

Do tzw. całokształtu trzeba dodać ujawniane coraz częściej nadużycia ludzi nowej władzy.
Ilu jest tych Wieczorków? Nie zmieni tego rezygnacja ze stanowiska „niewinnego” Wieczorka.
W komentarzach pojawiających się w mediach przewija się twierdzenie że tzw. zagranica nie będzie reagowała na bezprawie szerzące się w Polsce. Powołują się na przykład wyborów w Rumunii, gdzie unieważniono drugą turę ponieważ naznaczony kandydat nie miał szans na wygranie. W ocenie komentujących do podobnej sytuacji może dojść w Polsce w związku z planowanymi na wiosnę 2025 wyborami prezydenckimi. Teraz trwają przymiarki.
Że nie są to twierdzenia bezpodstawne świadczy wypowiedź jednego z przedstawicieli koalicji 13 grudnia na pytanie co dalej w kwestii likwidacji TVP i PR? Odpowiedział że w odpowiednim czasie na wniosek ministra kultury likwidacja zostanie odwołana.
Chcąc oceniać dokonania koalicji 13 grudnia w minionym roku trzeba stawiać pytanie czy dominują błędy wynikające z braku doświadczenia, z głupoty czy zamierzonego działania.
Jest tu wszystkiego po trochu. To ostrożna ocena.
Można podejść do tematu chronologicznie, a można wyciągać co smakowitsze kąski.
Najlepiej wszystkiego po trochu.
Wyżej napisałem że specjalnością tej ekipy jest lekceważenie porządku prawnego III RP.
Oni sami mówią że postępują wedle prawa jak je rozumieją. Niestety, rozumieją słabo, albo lamią prawo ze świadomością że nikt ich za to nie pociągnie do odpowiedzialności.
Współczesne święte krowy.
Czy mają rację?
Można odnieść wrażenie że tak. Jedno zastrzeżenie, jaka jest gwarancja że utrzymają się do końca kadencji, a może i dłużej?
Powiem krótko. Żadnej. Są tu punkty krytyczne i czysta kalkulacja. Koalicja 13 grudnia jest zbieraniną polityków o skrajnie odmiennych poglądach politycznych. Powtarza się pytanie jak długo interesy partyjne będą przeważały nad oceną własnego bezpieczeństwa tych polityków.
Czy warto „umierać” za czyjeś fobie czy idee fixe?
Wystąpienie z koalicji jednej formacji spowoduje upadek rządu DT. Czy do tego dojdzie?
Na dzisiaj to podobno tylko pobożne życzenie.
Opozycja liczy na wyjście z koalicji PSL-u. Póki co jest to mało prawdopodobne. PSL podobnie jak lewica przedkłada frukta ponad interes narodowy. Tylko jedni i drudzy powinni brać pod uwagę że ich obecna kadencja nie jest wieczna, a po takich „zasługach” ich wyborcy mogą już nie udzielić im kredytu zaufania. Wówczas dzisiejsi myśliwi staną się zwierzyną łowną.
Są też punkty krytyczne. Najbliższy w czasie dotyczy budżetu na 2025. trwa posiedzenie Senatu i wiele zależy od tego w jakiej wersji budżet trafi do podpisu prezydenta RP.
Brak akceptacji oznaczałby wcześniejsze wybory parlamentarne.
Jest tych kwestii spornych więcej, nawet wewnątrz koalicji i nie wiadomo co może stać się kamieniem młyńskim który pociągnie koalicję na dno.
Na zakończenie tej notki odniosę się do wydarzenia z ostatnich godzin. Dotyczy wypowiedzi szefa BBN w sprawie oceny przyczyn katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010.
Pan Siewiera jest świeżo upieczonym politykiem. W polityce zaistniał po pandemii Covid-19.
To jednak nie zwalnia go z obowiązku ważenia publicznych wypowiedzi. Jakie ma argumenty na poparcie głoszonego poglądu? Komu chciał się przysłużyć?
Ciekawe jak do tej wypowiedzi odniesie się prezydent Duda? 

36 komentarzy:

  1. "Larum Grają" - a mi od początku larum zagrało... I nie dlatego ,ze byłam do tej sitwy uprzedzona i miałam na PiS klapki na oczach...
    Podczas Tuskowej kampani całkiem oficjalnie zaczęli z kąt wychodzić "towarzysze"...
    Stare ćwiki i repy rekiny biznesu rozbójniczego w białych rękawiczkach.
    Ich macki sięgają głębiej niż przeciętnym się wydaje...
    Struktura nie inaczej niż za komuchów i mają tzw I sekretarzy ,królów obecnie biznesu z milionowymi majątkami.
    Te majątki dziedziczą spadkobiercy...........i tak to się kręci i rżnie głupa z wyborców...
    Akcja przybiera na sile.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyszła mi do głowy taka myśl.
      Prokuratura, oczywiście ta nielegalna, stawia kolejne zarzuty /nigdy nie wiem czy zasadne/,
      kolejnym ludziom z dzisiejszej opozycji.
      Oskarżeniom towarzyszy sakramentalne „działali w zorganizowanej grupie przestępczej”.
      Sęk w tym że dokładnie tak samo oceniam obecnie rządzących. Nie muszę chyba tego uzasadniać.
      Skoro tak to na naszych oczach trwa wojna gangów.
      Zła wiadomość dla nas jest taka że ofiarami padamy my wszyscy.
      Ta wojna nie toczy się w naszym interesie.

      Usuń
  2. Wobec deklaracji ministra Wieczorka o rezygnacji ze stanowiska w rządzie DT zakładam że premier dymisję zaakceptuje, bo sam się jej domagał.
    Bardziej mnie interesuje czy i które z niefortunnych decyzji tego pana zostaną cofnięte?
    Mniej mnie interesuje kto zostanie jego następcą.
    Buta lewicy nie zmalała ani o krztę. Podczas wystąpienia przed kamerami nie uznali za stosowne odpowiedzieć na ewentualne pytania dziennikarzy.
    Widocznie pracują nad uzgodnieniem wersji dla prasy bo niewinny jak niemowlę Wieczorek podał się do dymisji dla dobra partii.
    A mogli zrobić to bardziej bezczelnie wyznaczając Wieczorka na równorzędne stanowisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są głosy że podłoże dymisji jest bardziej prozaiczne.
      Premier uznał że więcej szkody mogła przynieść debata sejmowa nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministra Wieczorka.

      Usuń
  3. Przebój wieczoru!
    Rząd Węgier udzielił azylu politycznego posłowi Romanowskiemu.
    Wstyd dla rządu DT i Polski na cały świat!

    OdpowiedzUsuń
  4. To fakt..wstyd i to całkowity... Zauważ ,ze jest dodatkowy nalot na wszystko co żyje i kwitnie..W trakcie tego chaosu ,ludzie nawet nie zauważają co im się szykuje ,a z powodu gorączki świątecznej nawet LGBT ubija z Bodnarem interesy..Śmiszek naciska i próbuje zmienić w tej gorączce normalną "rzetelną "ustawę:
    -chodzi o Art. 257 Kodeksu karnego --zmiana "za znieważenie orientacji seksualnej" dwa lata więzienia.

    Pójdą dalej...aby wykazać się jak dzielna KO realizuje obietnice i wsadza do więzienia pisowskich przestępców.Liczą na całkowite ślepe oczy,bo nędza która dotknie wyborców jest tylko i wyłącznie z rządów pisu..i tak będą brnąć w Nowym Roku....
    Wybory Prezydenckie przecież.............te patałachy nie mają za grosz wstydu i hamulców..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji informacji o udzieleniu przez Węgry azylu posłowi Romanowskiemu ważna jest informacja uzupełniająca.
      Poseł Romanowski nie jest pierwszym któremu za czasów III RP zagranica udzieliła azylu.
      Nie zapominajmy że miało to miejsce w 2019 roku gdy Rafał Gaweł uciekł do Norwegii https://niezalezna.pl/polska/w-polsce-skazano-go-za-wyludzenia-i-oszustwa-rafal-gawel-otrzymal-w-norwegii-azyl-polityczny/356524
      Jest zasadnicza różnica między okolicznościami udzielenia azylu.
      R. Gaweł miał za sobą proces sądowy w którym za postawione zarzuty otrzymał prawomocny wyrok skazujący wydany przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku.

      Usuń
  5. Pierwszy raz usłyszałem to nazwisko, ale z powodu o którym w tekście przeszedł do historii, ale nie parlamentaryzmu
    https://www.fakt.pl/pieniadze/senator-psl-ryszard-bober-oszukany-stracil-prawie-pol-miliona-zlotych/b7yjsx5

    OdpowiedzUsuń
  6. Zanosi się że możemy mieć prezydenta RP bez wyborów.
    https://www.tysol.pl/a132608-karol-nawrocki-straci-immunitet-jest-oswiadczenie-ipn

    OdpowiedzUsuń
  7. Z treści wynika że Senat nie wniósł istotnych zmian do projektu budżetu 2025.
    Budżet wraca do Sejmu, a później trafi do Prezydenta RP. Krótko mówiąc, czekamy. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Senat-zglosil-poprawki-do-budzetu-na-2025-rok-8864195.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Hołowni wydaje się że w sprawach kluczowych ma coś do powiedzenia
    https://wpolityce.pl/polityka/716330-holownia-chce-spotkania-z-prezydentem-powinien-odpuscic
    Czy PAD stanie na wysokości zadania i pokaże mu miejsce w szyku?

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję...za odpowiedź ...jutro musi być lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgodnie z moimi przewidywaniami trwa medialne bicie piany.
    MSZ przekazał Węgrom notę protestacyjną, a w mediach różni mądrzy inaczej wydziwiają dlaczego Romanowski nie dał zrobić z siebie kolejnego męczennika. Nie potrafią składnie powiedzieć po co?
    Konsternacja wśród rządzących spora, co widać po wypowiedzi samego premiera.
    Za parę dni stają na czele UE a tu taka wtopa.
    Z drugiej strony widać że skończył się miesiąc miodowy w relacjach z KE. Przybywa punktów spornych, a za nimi groźba kar, zwłaszcza finansowych.
    Z tym miesiącem miodowym to przesada. Koalicja 13 grudnia na to liczyła, ale chyba się przeliczyła.
    Dalej będzie jeszcze gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Martwi mnie jednak brak oficjalnej reakcji instytucji państwa które powinny zająć jakieś stanowisko. Powodem też konsternacja?

    OdpowiedzUsuń
  12. Złośliwie powiem że z tym larum to przesada.
    Politycy opozycji dalej nie wychodzą poza jojczenie. Czyżby na więcej ich nie stać?
    Dzisiejszy wieczór upływa pod znakiem wspomnień o wydarzeniach sprzed roku gdy koalicja 13 grudnia przejmowała siłowo media, czyli TVP, PR i PAP.
    Mój komentarz jest krótki i jednoznaczny.
    Polityka to nie jest zajęcie dla dziewczynek z dobrych domów.
    Po powstaniu koalicji 13 grudnia wiadomo było że trzeba pożegnać się ze sprawowaniem władzy!
    Jak to możliwe że ekipa MM nic nie wiedziała o ruchach koalicji 13 grudnia? Pełne zaskoczenie? Poważnie?
    Ile tych kretów mieli w swoich szeregach?

    OdpowiedzUsuń
  13. Tych kretów było dużo więcej,bo sprytnie zasiana propaganda o winie i karze, pomoc organizacji poza Polską,oraz doskonały kamuflaż i tupet zadziałało jak doskonała pałka...
    Nie zapominajmy ,że we władzach regionów zasiadali "odpowiedni"ludzie z sympatiami do wszystkich pociotków dawnego PZPR-owskiego układu. Do tego uczelnie i "profesury"...
    Myślę,ze spora grupa z nich nawet nie spodziewała się takiego stanu rzeczy,że to pójdzie aż tak w stronę bezprawia...
    Te lata,gdzie partyjki przepoczwarzały się w różny sposób wytworzyły monstrum,które zjada ich po kolei i nastąpił czas gdzie zrywa się wydumane umowy....
    Przecież dla mnie jest jasne,ze jedni i drudzy posiadają większą wiedzę niż przenika do drukowanych doniesień,jak wszelkie negocjacje i tzw afery były k r e o w a n e...
    Ścisłe kierownictwo ma wiedzę,kto był słupem,kto sprawcą ...w każdej decyzji...i w każdym wypadku.
    Gdy tworzy się bombę..kiedyś może być odpalona...
    Odpalić tą wiedzę jest prosto....a jednak to coś trzyma ich za twarz.......

    OdpowiedzUsuń
  14. I tak mieliśmy szczęście większe niż w pozostałych krajach pod jurysdykcją sowiecką. Sama FR chociaż się przepoczwarzyła w inną nazwę,to wyhodowani następcy dalej kontynuują" dzieło" systemu które daje pewne i szybkie profity dla wybrańców...
    Do takich "dobrości " bardzo szybko przystosowują się kraje ,a nawet świat we wszystkich Regionach które idą w zaparte i tworzą takie dziwolągi,które powoli naszą cywilizację orzą tęgimi maszynami,nakazami,wirusami etc,etc....ech.......można i tak filozofować skąd to się bierze....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja obserwacja potwierdza moje „najważniejsze jest to czego nie widać”.
      To co obserwujemy w mediach to teatrzyk dla gawiedzi. Ustalenia, te istotne, dokonywane są nawet przy pisuarze, nie mówiąc o spotkaniach w cztery oczy. Te ustalenia dotyczą spraw globalnych. Tam nie ma miejsca na człowieka jako jednostkę.
      Tak jest od zawsze.
      Szczegół dotyczy tego że przeciętny zjadacz chleba nie ma o tym zielonego pojęcia.
      Jest manipulowany i najczęściej nie jest tego świadomy.

      Usuń
    2. Z drugiej strony to wszystko pokazuje nam jak dalece jesteśmy bezradni i bezsilni wobec otaczającej rzeczywistości.
      Widzimy, mamy świadomość, ale na tym kończą się nasze możliwości.

      Usuń
  15. Tak !--jesteśmy bezradni i bezsilni. Coraz więcej przytłacza nas propaganda mediów,które są nie polskie i zarządzane globalnie. Połowa z Polaków odbiera niestety to raczej pozytywnie ,słysząc język polski.
    Młodzi zajęci smartfonami i memami idą na lep łatwizny...
    Edukacja w Polsce za pomocą "produkowanych"pośpiesznie profesorów,daje globalistom obfite żniwo...
    Temat rzeka,ale w tym też jest przyczyna...
    A mafiozo Tuskowe na tym korzysta... Zero zastanowienia nad prostą przyczyną jak PKWN...skoro wybory taka "instytucja sądownie" uznała za prawdziwe,to dlaczego analogicznie inne są nielegalne bo coś tam "NEO".....
    Pomieszanie z poplątaniem...chaos etc,etc..
    Ja wiem z 100% pewnością,że nawet młodzi ,porządni,zabiegani o pracę ,kredyty i troski o Rodzinę- zero zastanowienia... W ostatnich wyborach jak krzywili się na Tuska,to oddawali głos na......Szymcia,bo się nie kłócił i ładnie uśmiechał....i przyjmowali do wiadomości,że PiS to tylko kradł...i czas na zmianę...
    Nie wspomnę już o grupach z turystyki wyborczej,czy pizzy,bo to osobna działka....
    Co będzie dalej?--- dokąd nas zaprowadzą... ? ---bo że potrzebują tych zasobów zwyczajnych ludzi to pewne.
    Z czego by żyli i kim zarządzali?........ i kto wytwarzałby żywność,samochody,obsługę etc,etc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktem jest że nastały dla nas trudne czasy.
      Zawiedli nasi przywódcy. To jest moja opinia.
      Wszyscy, włącznie z hierarchią KK.
      Największe rozczarowanie to osoba nr 1 w państwie. Wręcz powiem że nie dorosła do sprawowanej funkcji. Pierwsze wrażenie było inne. Niestety, na tym stanowisku nie można się opierać na opiniach i radach pani Zosi. Zespół doradców i cała kancelaria bardziej była zainteresowana „ustawieniem się”. To było widać po ruchach kadrowych w pierwszej i drugiej kadencji.
      Na dzisiejsze czasy potrzebny jest mąż stanu, a takiego ani widu, ani słychu.
      Cała reszta taka sama.
      Można w koło powtarzać że nad nimi wisi widmo teczek. Nie zrobiono tego na początku, a z upływem czasu szanse malały do zera. Każda opcja reprezentuje interesy obcych, ale naszym kosztem.
      Tu można powiedzieć że historia się powtarza. Mam na myśli końcówkę RON.
      Dzisiaj doszliśmy chyba do ściany. Nikt nie ma pomysłu na to co dalej? Te pomysły które krążą w przestrzeni nie mają szans na realizację, a z drugiej strony opozycja jest sparaliżowana niemocą i nie jest w stanie wykonać jakiegokolwiek radykalnego ruchu.
      Obrazem bezsilności jest apelowanie do społeczeństwa żeby aktywnie zareagowało.
      Co to to nie. To nie społeczeństwo doprowadziło do tego bagna. To robota polityków i niech oni zabiorą się za sprzątanie. Powinni mieć świadomość że nie dla wszystkich znajdzie się miejsce poza Polską.
      Poza tym trzeba mieć świadomość że sprawców zła nie spotka zasłużona kara.
      Dowodem minione lata III RP. Teraz też ci najgorsi znajdą przytułek u obcych.
      To co piszę to nie czarnowidztwo. To realna ocena sytuacji.
      Nie liczę na cud. Społeczeństwo musi swoje przecierpieć.
      Jeszcze jedno. Strony sporu prowokują do wyjścia na ulice.
      To najgłupsze co można zrobić. Jeśli do tego dojdzie do głosu dojdą ludzie z cienia i znowu będzie rozczarowanie że tego nie chcieliśmy, a wyszło jak zawsze.

      Usuń
  16. Otóż to..."strony sporu prowokują wyjście na ulicę"------
    Czyli tzw rewolucja ;mała czy duża ,ale zawsze niesie za sobą ofiary i po to jest aby w krótkim czasie-przemówić do rozumu ulicznym...niezadowolonym.
    I nie zdarzyło się aby strony sporu rozsądnie dogadały się....
    Ludzkość przeszła w różnych zakątkach świata wszystkie rewolucje o wszystkich zabarwieniach politycznych z biedy ,frustracji rządzących etc,etc..
    W XXI wieku po nauczce rewolucji:m.innymi sowieckiej i chińskiej rządzący robią wszystko i obiecują wszystko
    aby do takiego typu rewolucji nie doszło...
    Ale chyba nie mają nic przeciwko temu aby kilka grupek zademonstrowało swoją frustrację...wtedy to ćwiczą jeszcze lepszą propagandę...mając siły porządkowe ,media w swoim ręku...
    Były już takie zrywy u nas w Polsce nawet po 1989 roku--- zduszone bardzo szybko...rozmyte przez propagandę ,a nawet siły porządkowe.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda, bez wyjątku, rewolucja ma na celu załatwienie własnych interesów cudzymi rękami.
      Przy dzisiejszej wiedzy ma to odniesienie do rewolucji 1917 roku i wielu innych.
      Ciekawe jakby zachowali się ludzie gdyby wiedzieli do czego doprowadzi ich wysiłek?
      Zniszczenia, wyrzeczenia, a przede wszystkim to morze ludzkich ofiar.
      Rewolucją kierują emocje tłumu, a inspiratorami chłodna kalkulacja.
      W ostatecznym rozrachunku zwyciężają długofalowe interesy.
      Znowu przykład Rosji i Niemiec jest doskonałym przykładem.
      W tym wszystkim zasadne jest pytanie co my tu robimy?
      Główni gracze starają się swoje interesy załatwiać naszym kosztem i ponad naszymi głowami.
      Niestety, wśród nas zawsze znajdują się zaprzańcy którzy za garść paciorków zdradzą nasze interesy narodowe.
      Tu nic się nie zmienia od wieków.

      Usuń
  17. Przy tym wszystkim o czym tu gaworzymy nigdzie nie trafiłem na dyskusję o tym dlaczego człowiek pokroju DT ciągle utrzymuje się na fali i stwarza wrażenie niezatapialnego?
    Tu nie chodzi o obdarzanie go inwektywami czy epitetami.
    W mojej ocenie nie jest to geniusz polityczny. Raczej od tej strony miernota. Jest apodyktyczny.
    Swoje braki w kontaktach międzyludzkich nadrabia tupetem, arogancją i notorycznym kłamstwem.
    Takim uzupełnieniem jest jego mściwość wobec każdego kto stoi mu na drodze.
    Jest przy tym pamiętliwy.
    Nie znam go osobiście. Powtarzam tylko zasłyszane wielokrotnie opinie o nim.
    Na koniec pytanie co w nim jest takiego że potrafi wokół siebie zgromadzić ludzi którzy bezkrytycznie realizują jego, a nie swoje cele programowe?
    Przecież koalicja 13 grudnia jest zbieraniną od Sasa do Lasa. Wiedzą że ich bezkarność jest doraźna.
    Jeśli ktoś czuje się bezpiecznie, to raczej on, a nie ci akolici.

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie w pieleszach domowych już choinka pięknie mruga światełkami...
    I grzybki już pachną,a ja krzątam się jak obyczaj nakazuje wokół kuchni....
    Nawet drugi placek piekę,bo ten pierwszy jakoś jak wstałam rankiem .......prawie znikł.....
    Wprawdzie kota nie mam.....ale chyba był smaczny.............

    ------------Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia -----------
    Tobie gospodarzu i wszystkim tutaj zaglądającym....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta tuż, tuż. Tym razem bez śniegu.
      Korzystając z okazji Wszystkim tu zaglądającym życzę zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, wielu łask Bożych oraz wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku 2025

      Usuń
  19. O czym właściwie ta dyskusja?
    https://dorzeczy.pl/opinie/671836/zatrzymanie-ks-olszewskiego-ministerstwo-i-abw-reaguja.html
    Przy zatrzymaniu i wobec osadzonych w areszcie doszło do rażącego naruszenia prawa. Informacje przekazywane przez media potwierdził raport RPO.
    Komentatorzy zwracają uwagę że RPO jest zbyt powściągliwy w ocenie zdarzeń.
    Jest tu inny problem. Zniknięcie nagrań z konwojowania aresztanta powinno skutkować postępowaniem prokuratorskim i postawieniem zarzutów podejrzanym.
    To jest nagminna praktyka służb, ale nigdy nie słyszałem żeby sprawcy ponieśli konsekwencje swoich działań.
    Moim zdaniem sam fakt niszczenia dowodów powinien skutkować karą dla sprawców i ich przełożonych.
    Taktyka służb i prokuratury jest prosta jak konstrukcja cepa. Niewygodne dla śledztwa materiały lepiej zniszczyć.
    Moim zdaniem, sprawca czynu powinien wykazać swój brak winy.
    Tak a propos, jakie będą ustalenia w sprawie samobójstwa podczas konwojowania na posiedzenie sądu? https://wydarzenia.interia.pl/mazowieckie/news-smierc-podczas-transportu-z-wiezienia-do-sadu-gleboka-rana-g,nId,7879574
    Konwojowano człowieka czy worek kartofli albo coś w tym stylu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej obrazowo niż ja sprawę zatrzymania ks. Olszewskiego i pań z MS opisano tu https://dakowski.pl/obronca-ks-michala-olszewskiego-rzecznik-praw-obywatelskich-mija-sie-z-prawda-po-polsku-znaczy-klamie-i-oszukuje/

      Usuń
    2. O tym samym w relacji pani Teresy Bochwic
      https://naszeblogi.pl/72137-radio-w-celi-ryczalo-tylko-za-dnia-komunikaty-rpo

      Usuń
  20. Na końcu notki z 19 grudnia br. postawiłem pytanie czy PAD odniesie się do wypowiedzi szefa BBN w kwestii katastrofy smoleńskiej. Nie doczekałem się, może zbyt pobieżnie czytam.
    To dziwne, bo ta narracja stawia pod znakiem zapytania sens prawie 15 lat pracy ekspertów międzynarodowych
    i wszelkich komisji mających na celu wyjaśnienie tej mimo wszystko dziwnej katastrofy.
    Dziwnej nie tylko od strony technicznej ale i organizacyjnej.

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę,że po ostatniej wypowiedzi PAD w październiku i wcześniej --nie ma co więcej "odnosić się"...
    do wypowiedzi szefów zmieniających się w BBN od czasu katastrofy....
    Nawet u niedowiarków jest jasną sprawą,że gdyby to była zwyczajna katastrofa,to byłaby już dawno wyjaśniona....
    Napisanie tak oczywistej prawdy........to jak wywołanie wojny światowej..........
    No niestety aż tak śmierdzące gówno Polacy muszą teraz przełknąć.....
    Dla mnie z biegiem upływającego czasu.......to coraz więcej wygląda mi na taką Jałtę;wewnętrzną i zewnętrzną...
    Wszyscy są zorientowani co było grane....... i każdy ma interes aby nie puścić dowodów.....
    A twarde dowody są już prawie zlikwidowane............ale nie tak do końca.............
    Haki pozostały głęboko ukryte.............
    Ja już nie doczekam odkrycia z pewnością....

    OdpowiedzUsuń
  22. Zbliża się ku końcowi rok 2024... Boże Narodzenie było dla mnie bardzo ważne...
    Mam wiele planów co do 2025 roku...........liczę ,że Bóg będzie dla mnie łaskawy....
    Walczę dalej.........co nie jest takie łatwe.....pozdrawiam serdecznie...........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z perspektywy minionych lat można powiedzieć że wszystkim jest wygodna obecna sytuacja.
      Podobnie jest z oceną okoliczności katastrofy gibraltarskiej. Każda ze stron sporu ma za uszami i nie widzi w tym swojego interesu żeby rozwiewać wątpliwości.
      Zasadnicza wiedza skupiona jest w źródłach obcych, a tam nie ma interesu żeby „puścić farbę”.
      Uogólniając, trzeba sobie zdać sprawę że istotne sprawy rozgrywają się nad naszymi głowami,
      a podejrzewam że szczegóły nie są znane naszym decydentom. Po co mają wiedzieć i stresować się?
      Nie zgadzam się z poglądem że prawda o katastrofie byłaby zaczątkiem wojny, w dodatku światowej.
      My mielibyśmy ją wywołać? Ktoś miałby się o nas upomnieć? Kto?
      Poza tym, katastrofa to historia i coraz bardziej odległa w czasie. Teraz ważniejsze jest sakramentalne tu
      i teraz.
      Czy jakieś rozstrzygnięcia zapadną wkrótce? Wątpię.
      Trump ma przed sobą problemy wewnętrzne, a sprawy międzynarodowe muszą być rozgrywane w oparciu o realną ocenę możliwości.
      Większość z nas nie zdaje sobie sprawy że relacje między mocarstwami rozgrywa się na dwóch płaszczyznach, jawnej i zakulisowej. Dowody pojawiają się dość często.
      Co do spraw osobistych to na swoim przykładzie widzisz że wiara czyni cuda. I tego trzeba się trzymać. Szczęściu trzeba pomagać. To wiadomo od zawsze. Podobnie jest z chęcią do życia.
      Im bliżej końca tym bardziej żyć się chce.
      Od siebie dodaję że w przytomności umysłu i sprawności fizycznej na miarę PESEL-a.

      Usuń
  23. Może i masz rację,ze odkrycie prawdy o Smoleńsku,nie wywołałoby od razu wojny światowej...
    Bo niby kto by się przejmował taką mała Polską....???....
    Ale,że wyszły by fakty na jaw ,kto wiedział i pasowała komuś ta katastrofa do swoich zamysłów,to inna inszość.
    W końcu teraz wojny czasami nie noszą takiej nazwy........więc czysta prawda faktów ma podkłady na zarzewie większego konfliktu niż można się spodziewać....
    I wszystko też zależy kto jest u steru władzy...........
    My Polacy to mamy rzeczywiście bardzo skomplikowaną historię i nie jeden raz byliśmy łupieni do całkowitej nędzy i zdradzani przez swoich i obcych..........
    Ale także jakby nie spojrzeć wstecz - to o Polskę też toczyły i toczą się wojny..........
    Dla mnie sprawa tej katastrofy za mojego życia ciągle będzie jak żywa i się nie przedawni... Tym bardziej ,że nie był to pojedynczy prawie przypadek jak z Sikorskim na Gilblartarze.
    Ale cóż.........

    OdpowiedzUsuń
  24. W sumie to kiepska manipulacja.
    https://www.wprost.pl/kraj/11898120/pis-rozczarowane-nawrockim-mentzen-moze-byc-zagrozeniem.html
    „Wprost” nie stać na własny tekst? Musi zasłaniać się przedrukiem z WP? Brak autora tych wypocin.
    Sam tekst beznadziejny. Ani słowa o szansach innych kandydatów.
    Wygrana Czaskoskiego to pobożne życzenia, a szanse?
    Na uwagę zasługuje zajadłość z jaką deprecjonowany jest Nawrocki.
    Ani słowa o tym z jakiego poziomu startował Nawrocki.
    Na czym polega bajeczny sukces Czaskoskiego w dotychczasowej fazie kampanii?
    Czy koalicja 13 grudnia wyciągnęła konstruktywne wnioski z kampanii wyborczej Bula?
    Ciekawsze jest raczej pytanie na co stać Czaskoskiego? W jakiej fazie zabraknie mu wigoru?

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...