Szukaj na tym blogu

31 grudnia 2024

Mija rok 2024 i co dalej?

 

Czy mijający rok pozwala na podsumowanie poczynań koalicji 13 grudnia wobec społeczeństwa polskiego?
Z jednej strony to dopiero rok. Ale z drugiej jest świadomość że poczynione dotychczas szkody są olbrzymie. Dlatego jak najbardziej na miejscu jest pytanie dlaczego jest taka mizerna reakcja społeczna? Czyżby ludzie nie mieli świadomości w jakim kierunku zmierzamy?
A może protesty są medialnie wyciszane?
Myślę że uprawnione jest porównanie obecnej sytuacji z historią ostatnich kilkunastu lat na Białorusi. Tam też na początku była euforia i wielkie nadzieje że ... właśnie co?
Początkowo na czele państwa stanął człowiek akceptowany przez społeczeństwo białoruskie.
Był nim Stanisław Szuszkiewicz. Na lepszego kandydata Białorusinów nie było stać.
Niepewność co do dalszego kierunku rozwoju nowego państwa trwała zaledwie trzy lata.
W tym miejscu warto przypomnieć że UE nie była zainteresowana wyciągnięciem pomocnej dłoni w kierunku Białorusi. Nie opłacało im się. Chodziło o to że wówczas UE musiałaby zbyt dużo zainwestować w Białoruś.
Tymczasem Federacja Rosyjska nie zasypiała gruszek w popiele. Już w 1991 roku udało się stworzyć zalążek neo-ZSRR o nazwie Wspólnota Niepodległych Państw.
Od 1994 roku państwem kieruje autokrata, b. kierownik sowchozu Aleksander Łukaszenka.
Nastąpiło ponownie całkowite uzależnienie polityczne, gospodarcze i militarne Białorusi od Rosji.
Dla Polski oznacza to wydłużenie granicy na której mamy bezpośredni kontakt z Federacją Rosyjską. To nie jedyna zmiana.
Dlaczego o tym przypominam?
W tamtych latach politycy europejscy zlekceważyli albo przespali moment w którym Białoruś mogła zostać politycznie w Europie. Teraz możemy jedynie „podziwiać” skutki.
Jakie stąd wynika odniesienie do obecnej sytuacji w Polsce?
Pierwsze jest takie że wyjście Polski spod kurateli Rosji następowało z dużymi oporami.
Poważnym sukcesem było ostateczne wyprowadzenie z Polski wojsk radzieckich co nastąpiło za rządów Jana Olszewskiego. https://ipn.gov.pl/pl/historia-z-ipn/120896,28-lat-temu-wycofala-sie-z-Polski-ostatnia-rosyjska-jednostka-bojowa-Swinoujscie.html
Fizyczne wycofywanie zakończyło się pod koniec 1994 roku.
Ciągoty Rosji do odzyskania wpływów w strefie należącej po II wojnie światowej do ZSRR trwają po dzień dzisiejszy. Dowodem jest wojna na Ukrainie. Rosja nie kryje się z tym że to nie będzie koniec wprowadzania własnych porządków w tej części Europy.
Swoją politykę wobec tzw. bliskiej zagranicy, Rosja realizuje również metodami pokojowymi.
Olbrzymie nakłady przeznaczane są na propagandę.
Innym kierunkiem jest współpraca gospodarcza oparta na dostawach kopalin, głównie ropy i gazu, wcześniej węgla. Mankamentem była niestabilność dostaw uzależniona od widzimisię Rosji.
W ramach restrykcji nakładanych na Rosję, głównie przez UE, zdecydowana większość państw europejskich zrezygnowała z rosyjskiego gazu, ropy i węgla.
Embargo jest częściowo skuteczne bo wyłamały się państwa które są w przymusowej sytuacji /nie mają alternatywnych możliwości zaopatrywania się u innych dostawców/.
Wiadomo że takich zmian nie dokonuje się na pstryknięcie palcami. To wymaga czasu.
W samej UE też brakuje konsekwencji i jednolitego działania państw członkowskich. Niby żąda się solidarności w przestrzeganiu restrykcji, a z drugiej strony wobec niektórych dopuszcza się taryfę ulgową.
To dotyczy nie tylko Węgier. Ostatnio dołączyła tu Słowacja.
Rzadziej mówi się o działaniach obejściowych podejmowanych nie tylko bezpośrednio przez Federację Rosyjską. To nie tylko tzw. flota cieni. https://windward-ai.translate.goog/glossary/what-is-the-shadow-fleet/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=rq
Eksperci twierdzą że samych tankowców pływających pod obcymi banderami jest co najmniej 300,
a łącznie flota cieni liczy średnio około 1000 jednostek pływających.
Sporo kontrowersji wywołuje eksport do Rosji artykułów przemysłowych podwójnego zastosowania.
Te działania obejściowe są na tyle skuteczne że Rosja mimo utrudnień jest w stanie już trzeci rok kontynuować wojnę na Ukrainie i nie zanosi się żeby ją przegrywała.
O dalszym przebiegu wojny zadecyduje prezydent-elekt Trump.
Przestrzegam przed kolejnym rozczarowaniem, zmiany nie nastąpią z dnia na dzień. Decyzja należy do Federacji Rosyjskiej, a z tej strony gałązki oliwnej nie widać.
Dane szczegółowe o stanie handlu zagranicznego z Federacją Rosyjską są znane specjalistom, ale to co jest powszechnie dostępne potwierdza że mimo restrykcji Rosja daje sobie radę. Jest to zasługą dwulicowej postawy Niemiec, Francji i jeszcze paru innych państw którym żal definitywnie wziąć rozwód z tak atrakcyjnym finansowo klientem.
W dyskusji publicznej poruszane są różne wątki ale zawsze przeważa poprawność polityczna, a tak naprawdę strach przed posądzeniem Bóg wie o co.
Jesteśmy krajem frontowym wobec trwającej wojny na Ukrainie. Za sprawą prezydenta i kolejnych rządów udzielamy wszelkiego możliwego wsparcia walczącej Ukrainie. Nie jest to pomoc symboliczna. Mówi się że stanowi ona około 5% naszego PKB.
Ta sytuacja powoduje że coraz częściej słychać pytanie dlaczego pomoc udzielana jest tak beztrosko, bez żadnych gwarancji rekompensaty? Władze Ukrainy nie idą na żadne ustępstwa w sprawach żywotnych dla interesów Polski. Poczynając od ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.
Wojna trwa prawie trzy lata ale nigdzie nie trafiłem na informację do czego zobowiązane jest państwo przyjmujące uciekinierów/uchodźców z państwa objętego działaniami wojennymi.
Przypomnę że w Polsce przebywa na stałe około 1,5 mln Ukraińców /osób starszych, dzieci, inwalidów, ale też osób w wieku poborowym i w wieku produkcyjnym/.
Polskę jako kraj tranzytowy potraktowało ponad 8 mln Ukraińców.
Wszystkich udało się jakoś rozlokować bez budowy obozów przejściowych czy obozów dla przesiedleńców. Przebywającym na stałe zapewniono daleko posuniętą pomoc, nie tylko socjalną.
To wszystko doprowadziło do sytuacji że Ukraińcy mają wobec Polski postawę roszczeniową, uważają że im się to wszystko należy bo oni walczą też o nasze bezpieczeństwo.
Ze swej strony przypomnę /nie ja to wymyśliłem/ że zdecydowana większość Ukraińców przebywających jako uchodźcy w Polsce to przedstawiciele tzw. klasy średniej. Stać ich na wynajem mieszkań i to o całkiem przyzwoitym standardzie. Jeżdżą dobrymi samochodami, a ostatnio pojawiają się informacje o sporych biznesach uruchamianych w Polsce. To sieci handlowe, a także zaawansowane przejmowanie polskiej infrastruktury transportowej.
To ostatnie za sprawą przejmowania, do spółki z DB Cargo, polskiego PKP Cargo które konsekwentnie doprowadza do upadku obecny zarząd wspierany przez rząd DT.
Wsparcie dla Polski ze strony KE czy organizacji pomocowych, agend ONZ, jest raczej śladowe. Natomiast nieustannie artykułowane są oczekiwania KE odnośnie przyjmowania przez Polskę uchodźców ekonomicznych z Azji i Afryki. Tylko że to nie Polska wywołała problem masowego exodusu tych ludzi do Europy.
Tematem drażliwym staje się pomijanie udziału przedstawicieli Polski w rozmowach pokojowych na temat przyszłości Ukrainy. Z drugiej strony Polsce przekazuje się do wykonania decyzje /czyje?/ dotyczące wywozu z Ukrainy płodów rolnych na zasadach godzących w interesy gospodarcze Polski. Tu prawdopodobnie tkwi praprzyczyna upadku PKP Cargo.
Przyszłość też nie rysuje się różowo. Ukraina ubiega się o przyjęcie do UE i NATO.
Teoretycznie są to sprawy odległe w czasie. Trudno jednak nie zauważyć że KE ma skłonność do chodzenia na skróty, zwłaszcza jeśli jest to wygodne dla Niemiec.
Ukraina jest krajem o dużym potencjale rolniczym. Wpuszczenie rolnictwa ukraińskiego na rynki europejskie odbędzie się kosztem polskiego rolnictwa /nie tylko/. Warunkiem jest przestrzeganie zasad konkurencyjności, a więc produkcji rolnej uwzględniającej jednakowe wymagania dla państw UE i Ukrainy.
Pozostaje pytanie o kierunki rozwoju Polski w nadchodzącym 2025 roku. To nie do końca wróżenie z fusów.
Po roku rządów koalicji 13 grudnia można pozwolić sobie na jakieś uogólnienia.
Miniony rok to nieustanna karuzela kadrowa na intratnych stanowiskach, od rządu poczynając.
Rząd z kolei koncentrował się na nieustannej krytyce poprzedników oraz informowaniu czego, z sobie tylko znanych powodów realizować, czy kontynuować nie będziemy.
Widocznym skutkiem tych poczynań jest deficyt budżetu dochodzący do 300 mld zł.
Trwa ogólnopolskie zastanawianie się jak do tego doszło? Odpowiedź jest zaskakująco prosta.
Każdy biznes ma to do siebie że przynosi dochód jeśli działa. Tymczasem koalicja 13 grudnia przyjęła jako zasadę wygaszanie większości przedsięwzięć zapoczątkowanych przez poprzedników.
Nic się nie opłaca i na wszystkie inwestycje brakuje pieniędzy. To już było. To credo ministra JVR. Koalicja wzięła sobie do serca nauki Belki „jedno kłamstwo przykrywać drugim”.
Efekt jest taki że 2/3 ankietowanych negatywnie ocenia miniony rok rządów koalicji 13 grudnia.
Metoda od awantury do awantury nie sprawdza się.
W tej sytuacji trudno mówić o prognozach na 2025 rok. Na pewno nie będzie fajerwerków.
W kraju powinny się odbyć wybory prezydenckie. Wcześniej odbędą się przedterminowe wybory parlamentarne w Niemczech, a jeszcze wcześniej zostanie zaprzysiężony prezydent USA.
Od 1 stycznia Polska obejmuje przewodnictwo w Radzie Europy.
Jak sobie poradzi Polska? Trudno wieszczyć. Na pomoc z zewnątrz nie możemy liczyć. Co innego zaszkodzić. Jedyne co może nam pomóc to samopomoc. Czy górę weźmie zbiorowa mądrość narodu? Przekonamy się wkrótce.
Na Nowy Rok 2025 życzmy sobie wszystkiego najlepszego i niech się spełni.

18 komentarzy:

  1. To ma być autorytet?
    https://wiadomosci.onet.pl/kraj/powazne-konsekwencje-decyzji-pkw-obawiam-sie-ze-komus-puszcza-nerwy/5rwkyv8
    Judzenie polskojęzycznych mediów trwa w najlepsze.
    Nie przypominam sobie żeby ten”autorytet” mówił kiedykolwiek w innym tonie. Ma sporo „braci w wierze”.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry przykład z tą Białorusią.Dobry w sensie tym,że dowodzi nieustających "opiekunów"małych państewek.
    Ci dobroczyńcy ludzkości śpieszą na zabój które słabsze państewko tak gładko bez oporów się podporządkuje.
    Jakby co jakiś opór,to są sposoby na pokorę.........
    I niestety tak jak ze Wschodu tak i z Zachodu mamy opiekunów z zaciętą rywalizacją o dominację...
    I tak to trwa od wieków......
    A judzenie polskojęzycznych mediów trwa dalej .Szczególnie der Onetu,tam zatrudnieni dzieci resortowych jadą z koksem,aby ciągle judzić....dzisiaj gdzieś mi mignęło info,że kandydat na Prezydenta pan Nawrocki jest szczególnie niebezpiecznym człowiekiem....
    Dlaczego tak pan Nawrocki spędza im sen z powiek?.........
    Wyjątkiem jest także niby polska gazeta tzw"Wyborcza"....kosztuje także już nie mało,ale starsze paniusie jednak kupują,bo widzę...To są przeważnie "inteligenckie "emerytki z polskich uniwersytetów.Ten proces ..........zatrucia jeszcze potrwa...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tropienie poprzedników,jako przestępców w zorganizowanych grupach,to niebezpieczne błaznowanie wobec wyborców..........
    To już nie czasy post-komuny,gdzie sprzedawało się na pniu fabryki cwaniakom.
    A wygaszanie wszelkich biznesów,poprzedników to jeszcze dodatkowa "osłoda"dla konkurencji...
    To nie jest tłumaczenie ,bo oni kradli...biznes upada,kasy nie ma i być może ,ze kapnie coś od zleceniodawcy.
    Patałachy......i prostaki........

    OdpowiedzUsuń
  4. W ramach uzupełnienia, jako bonus pytanie: kto pamięta o istnieniu ustawy znanej raczej jako druk sejmowy nr 1066?
    Dziennik Ustaw z 2014 roku poz.295 – USTAWA z dnia 7 lutego 2014 r. o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej1), 2)
    Art. 1. 1. Ustawa określa zasady udziału zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnej operacji lub wspólnym działaniu ratowniczym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, prowadzonych przez funkcjonariuszy lub pracowników Policji, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu lub Państwowej Straży Pożarnej.

    Pytanie jest konkretne: kto, zdaniem czytających, w razie zagrożenia, pospieszy z bratnią pomocą rządowi DT?

    OdpowiedzUsuń
  5. W Warszawie trwa protest rolników przeciwko polityce rolnej KE, relacjonowany na żywo przez TV Republika i wPolsce24. W innych stacjach tv o tym głucho.
    Tak wygląda w praktyce uśmiechnięta Polska pod rządami koalicji 13 grudnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/von-der-leyen-odwo%C5%82uje-przyjazd-do-polski/ar-AA1wUpWq?ocid=winp2fptaskbarhover&cvid=34f4d617e5194092cf368c9c60b537f2&ei=11
    Dyplomatyczna choroba?

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda...wygląda to na dyplomatyczne zapalenie płuc...
    No jakby mogła się pokazać rolnikom?...no i co powiedzieć...?
    Wrócę do druku sejmowego 1066,czyli klepniętej ustawy...
    To się tak łatwo zapomina,a przecież w tym czasie rządziło PO-PSL i podpisał Komorowski.
    To się spina wszystko:
    1. Ustawa o udziale zagranicznych funkcjonariuszy
    2.Powrót do władzy frau Ursuli von Leyen
    3.Wygrana Tuska
    4.Prezydencja Polski w Unii
    Nie dychniemy nawet....z takimi Obywatelami co dalej wierzą Tuskowi i tej bandzie.
    Tusku w Unii zgodzi się teraz na wszystko,widać to po zapaleniu płuc frau Ursuli....
    Deczko się wnerwiłam na dyskusję dzisiaj ,że to teatr gdzie PO i PiS odstawia przedstawienie.
    Niestety ja tak nie myślę.......takiej władzy nie oddaje się za bezdurno,chyba ,że się przegra..........

    OdpowiedzUsuń
  8. Protest rolników omawiała także stacja Polsat News u Jankowskiego,wraz z transmisja(dyskusja jeszcze trwa)...
    Czasem lubię tam posłuchać....bo to taki przekrój...bez prawie kadzenia..jednej czy drugiej strony...........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdziwisz się, ale w kwestii ustawy mam nieco inne zdanie. Tu właśnie widać że PO i PiS odgrywają przed nami teatrzyk.
      Skoro widać mankamenty tej ustawy to dlaczego PiS czy ZP jej nie znowelizowali? Zapomnieli o niej, czy liczą że myśmy zapomnieli?
      To samo pytanie pada w kwestii art. 212 kk https://lexlege.pl/kk/art-212/
      Z innej beczki. Kto przyklepał po stronie polskiej Zielony Ład? Oczywiście MM.
      Dzisiaj PiS jak jeden mąż potępia Zielony Ład. Zapomnieli już?
      Umowa UE-Mercosur była wałkowana 20 lat, a więc za poprzednich rządów DT i całych rządów ZP.
      Nasi rządcy zlekceważyli jedno i drugie i dzisiaj rżną głupa. Liczą na to że sprawę za nich załatwią protesty uliczne. To żałosne, kogo my wynajmujemy do rządzenia tym państwem?
      Tu niestety wiele racji mają komentatorzy z SN. To tyle.

      Usuń
    2. Mało się o tym mówi, ale co do postępowania MM miałem wątpliwości od zawsze.
      On jest bankowcem. Do polityki wszedł przypadkowo i raczej tymczasowo. Z racji wieku jeszcze popracuje. Chyba nie w polityce, bo tu czuje się nie najlepiej. Może się mylę.
      Jeśli ma gdzieś wrócić to do bankowości. Tam na niego miejsce zawsze czeka.

      Usuń
  9. Nie mogę sobie pozwolić żeby milczeć w sprawie dzisiejszej inauguracji przewodnictwa Polski w Radzie UE. Przepraszam za słownictwo, ale premier zachowuje się tu jak ćwok.
    Dzisiejsza uroczystość w Warszawie nie jest sprawą prywatną DT.
    Przejęliśmy prezydencję od Węgier. Dyplomacja wymaga żeby na uroczystości był przedstawiciel Węgier w randze możliwie najwyższej.
    Gówniarzeria premiera dotyczy też jego zachowania względem prezydenta RP. To jest ciąg dalszy poprzedniego premierostwa gdy prezydentem był Lech Kaczyński.
    Pech DT polega na tym że oprócz prezydenta RP z uroczystości wymiksowała się pani Ursula.
    Są głosy że jej nieobecność to choroba dyplomatyczna. Prawdy się szybko nie dowiemy. Kto w rezultacie zaszczycił swoją obecnością dzisiejsze otwarcie w Teatrze Wielkim w Warszawie?

    OdpowiedzUsuń
  10. News: minister finansów A. Domański złożył dymisję.
    Jednak się boją! Cela+ to nie żart.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam odpowiedzi na postawione na początku pytanie co dalej? To zależy od wielu czynników.
    Takim kamieniem milowym może być 20 stycznia, dzień zaprzysiężenia na prezydenta USA D. Trumpa.
    Jestem jednak zdania że o swoje musimy zadbać sami.
    Trump ma być prezydentem USA i ma dbać o interesy USA. Jeśli będą zbieżne z naszymi być może pomoże nam. Ale nie za darmo. On nie jest altruistą i z tym się nie kryje.
    Drugim kamieniem milowym mogą być wyniki wyborów parlamentarnych w Niemczech.
    To ma być w lutym.
    Pomiędzy tym musi się zmieścić podpisanie budżetu na 2025. Teoretycznie jest to mocna karta, ale nie wiadomo jak zostanie rozegrana przez PAD. Logicznie rozumując, za wszystkie afronty ma okazję odreagować.
    Czy skorzysta z okazji? Tego nie wiem.
    Patrząc na to wszystko z boku widzę że PAD nie ma w nikim oparcia. Sam jest za mało zdeterminowany, a w swoim otoczeniu nie ma walczaków. Nawet Mastalerek ucichł.
    Pozostali pewnie gorączkowo rozglądają się za nową posadą.
    Poza tym wszystkim jest zasadnicze pytanie, nowe wybory czy próba sklecenia nowego rządu z obecnych opozycjonistów? Królestwo za konia! Kto zna odpowiedź?

    OdpowiedzUsuń
  12. Z pewnością jesteś lepszym obserwatorem tego co wyprawiają politycy niż ja........
    Ja się nie dziwię,że jesteś zdania odmiennego co do tego teatrzyku odgrywanego przez PO/PiS.
    Już kiedyś o tym wspomniałeś...
    Dla postronnych ma to czasami tak wyglądać...
    Ja jestem głęboko przekonana ,że nie........ bo inaczej obecnie wyglądałby przebieg zdarzeń....

    "Umowa UE-Mercosur była wałkowana 20 lat, a więc za poprzednich rządów DT i całych rządów ZP. "
    Druk 1066 własciwie też,z tym że był zmajstrowany za rządów PO-PSL....
    Myślisz że przez te 8 lat PiS mógł wycofać ,zmienić cokolwiek?.....tak samo jak negocjacje z UE-Mercosur -kto w ogóle dopuścił by przedstawicieli Polski do negocjacji,oprócz listy obecności.......?
    Nad PiS czuwała zawsze niewidzialna rączka i "duch święty",a MM jest tego dowodem...
    Jak pamiętam na naszą Becię podnoszono rączkę jako przestrogę,a troliska doznawały wściekłego orgazmu ,nawet na jej broszkę...
    Owszem fakty po sobie następujące są takie,że jest to tropem aby tak myśleć o wspólnym teatrze........
    W PiSie jako aktywu politycznego nie było nikogo kto ośmielił się podnieść rączkę na tą machinę......większość trzęsła gaciami..........dopuszczając podsuwane miernoty........

    OdpowiedzUsuń
  13. I tak się skończyło,chociaż nie dopuszczali jednak z powodu zadufania w swoje siły,że muszą ustąpić pola......
    Nie wierzę ,że taką władzę oddaje się za pomocą porozumienia stron ,jak w kodeksie pracy....
    Moja wiara nie ma nic do rzeczy.....wszyscy zostali wpuszczeni w tzw kanał,wyborcy także,a najsmutniejsze jest to ,że Polskę wpuścili......w kanał z którego nie za bardzo już można wyjść....

    OdpowiedzUsuń
  14. W Twoim wywodzie brakuje jednego. Oceny samodzielności decyzyjnej kolejnych rządów III RP, a także kolejnych prezydentów tejże. Tej samodzielności nie było i dalej nie ma.
    Zasadniczo wybór kręci się między Berlinem i Waszyngtonem. W okresach braku zainteresowania dochodzi do głosu Londyn, Watykan, a czasami Tel Awiw. Co w tym robi Moskwa?
    Przez lata można było obserwować zachowanie ambasadorów USA którzy zachowywali się jak namiestnicy w podbitym kraju. Nawet Trump traktował nas z góry. Tylko nasze media tego nie nagłaśniały. Podobnie było i jest z ambasadorami innych „zaprzyjaźnionych” państw.
    Przypomnij sobie czym zakończył się nasz opór przeciwko synowi hitlerowskiego notabla?
    Co się dzieje teraz? Naciski USA na rząd DT w sprawie wypłaty subwencji dla PiS.
    Zachowanie ambasadora Izraela podczas uchwalania ustawy godzącej rzekomo w interesy narodu wybranego.
    Można tak długo jeszcze.
    Przegranie wyborów parlamentarnych to temat sam w sobie. Preludium miało miejsce w poprzednich wyborach do Senatu. Przez niedbalstwo komitetu wyborczego na Pomorzu PiS stracił pewny podobno mandat, a w efekcie większość w Senacie. Ostrzeżenie było, jak widać, mało skuteczne.
    O wyborach 2023 już pisałem. Znowu zawiódł człowiek. Nadrabianie miną na wiele się nie zdało.
    PiS ustami prezesa przebąkiwał że trzecia kadencja nie jest na 100% pewna. I co z tego? Zwalczali Konfederację i ukręcili bat na siebie. Myślę że nie przewidzieli utworzenia koalicji która powstała po wyborach. Poza tym mało skutecznie reagowali na przekręty które miały miejsce podczas przebiegu wyborów. Po fakcie decyzje były zależne od widzimisię PKW.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co mogą nasze kolejne rządy?
      Przypomnę rząd BSz. Najpierw obrona wotum zaufania, kwiaty i w tym samym dniu dymisja bez podania powodu. Ten powód nie jest znany do dzisiaj. Są tylko domysły.
      W relacjach z Ukrainą jesteśmy stroną czy petentem?

      Usuń
  15. Myślę ,że dostatecznie długo prowadzimy swoje obserwacje i dyskusje.
    W mojej ocenie podczas dyskusji nie brakowało oceny co do "samodzielności" rządów III RP....
    Tej samodzielności n i g d y nie było,a przynajmniej jeżeli chodzi o PiS...
    O matko jedyna ,przecież ciągle do tego nawracamy,w każdych Twoich notkach...
    Nawet gdzieś powyżej napisałam nieładnie ,że w razie co to trzęśli gaciami.......
    Powodów dlaczego już hadko opisywać,bo to powtórka z rozrywki ,trzeba by się wrócić do wyboru w rzekomo wolnej Polsce I Prezydenta komucha, dziwne wypadki ,łącznie z katastrofą samolotu...
    To oczywiście niczego nie tłumaczy,że nowo powstała formacja po 1989 roku(później powstała) nie potrafiła upilnować własnego tyłka.! Skąd ta impotencja płynęła...?
    Berlin,Waszyngton,Tel-Awiw i Moskwa... ambasadorowie ,etc,etc...No właśnie ,czyżby tysiące Moskiewskich wychowanków nagle rozpłynęło się we mgle po 1989 roku?.....masz oczywiście rację w tej kwestii......

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...