Rosja psuje się od wewnątrz i to od dawna.
Problemem jest to że nie ma chętnych
do jej uzdrowienia. To syzyfowa praca którą w Rosji podejmują, bez efektów, od wieków. Fakt, że same chęci to za mało. Putin się do tego nie nadaje, bo jest
wyszkolony w kierunku destrukcji, a nie tworzenia. Dla innych nie ma teraz miejsca.
Rosja nie ma czasu na zdrowienie. Znalazła się w sytuacji nie do
pozazdroszczenia. Szczerych przyjaciół nigdy nie mieli i nie mają. Za to wrogów
im nie brakuje. Nie mają też szans na samodzielność. Wszyscy współpracę z Rosją
oceniają przez pryzmat korzyści, doraźnych bądź długofalowych.
Władze Kremla są za to mistrzami manipulacji. Ta manipulacja często okazuje się
skuteczna. Dodatkowo manipulacja wzmacniana jest korupcją w świecie zachodnich
polityków najwyższego szczebla.
Jeśli chodzi o społeczeństwo rosyjskie, to trzeba oceniać je w kilku
płaszczyznach. Po pierwsze, w swej masie jest zdegenerowane i zdemoralizowane. Przyczyna
pierwotna jest ciągle ta sama. Brak poszanowania przez rządzących dla narodu
rosyjskiego. Mówienie o suwerenie jest w tym przypadku czystą kpiną.
Wystarczy
przypomnieć jak traktowano w ZSRR powracających z wojny weteranów inwalidów
wojennych. Podobnie potraktowano powracających z wojny w Afganistanie.
Do tego dodam sposób sprawowania władzy. Typowy dla mafii, czy gangu. Oferta
dla opornych ta sama.
To gułagi albo skrytobójstwa. Sądy zbędne bo władza
zawsze ma rację.
Normalnemu człowiekowi nie mieści się w głowie że można wysyłać żołnierzy na
wojnę bez odpowiedniego umundurowania, wyposażenia w sprawne uzbrojenie,
zapewnienia świeżej strawy itd.
Co sądzić o dowódcach którzy na swych stanowiskach zachowują się jak? To trudno
nawet poprawnie nazwać.
W sprawozdaniach wykazuje się że na wojsko od lat przeznaczane są olbrzymie
środki budżetowe pochodzące m.in. ze sprzedaży węglowodorów.
Dopiero w trakcie trwającej wojny okazuje się że te środki po drodze
„wyparowują” i do adresata dociera ich znikoma część. Winnych nie spotyka kara.
Dlaczego? Putin nie wie, czy nie chce wiedzieć?
Od dawna zastanawiam się jaki naprawdę jest Putin? Czy jest politykiem
wielkiego formatu, czy tylko cynicznym szefem gangu cwaniaków którzy
wykorzystują naiwność i bezgraniczne zaufanie pozostałych mieszkańców Kraju
Rad? Ta opcja jest wielce prawdopodobna. Na jej poparcie przykładów aż nadto.
Szczególnie tych najświeższych.
Jednocześnie obserwujemy istotne zmiany. W lutym 2022 poparcie dla polityki
zagranicznej Putina było bliskie 100%. To przesada, ale około 70% było bliskie
prawdy. To bardzo dużo. Otrzeźwienie następuje powoli ale jednak. Przeciągająca
się wojna na Ukrainie wymaga uzupełnień „mięsa armatniego” na froncie.
Nagle okazuje się że Rosjanie nie chcą iść na front tym bardziej że mobilizację
prowadzono w skandaliczny sposób, a gwoździem do trumny był nakaz jej
przerwania, bo w listopadzie zaczyna się regularny pobór młodego rocznika.
Rzekomo komendy uzupełnień nie będą w stanie przeprowadzić równolegle tych
operacji.
Warto zwrócić uwagę na to że Federacja Rosyjska nie jest pod żadnym względem
monolitem. To po prostu zbieranina narodów które nie pominą żadnej okazji
wybicia się na niepodległość.
Takim elementem „niepewnym” są tzw. republiki zakaukaskie.
Niebezpiecznym polem konfliktu jest religia wyznawana przez narody Federacji
Rosyjskiej.
Brak poszanowania dla indywidualnych uczuć religijnych był powodem strzelaniny
z ofiarami śmiertelnymi https://radio.lublin.pl/2022/10/strzelanina-na-rosyjskim-poligonie-ofiar-moze-byc-dwa-razy-wiecej-niz-ogloszono/
Kiedyś mówiono że ZSRR jest kolosem na glinianych nogach. Czym jest dzisiaj
Federacja Rosyjska?
Osiem miesięcy wojny na Ukrainie pokazało jej prawdziwe oblicze. Jedyne na co
stać żołnierzy rosyjskich to bezmyślne okrucieństwo wobec ludności cywilnej.
Tym rekompensują sobie porażki jakich doznają w bezpośrednim starciu w polu z
żołnierzami ukraińskimi.
Od dość dawna mają świadomość że nie utrzymają w posiadaniu zajętych terenów
Ukrainy. Wobec tego kradną, a co się nie da wywieźć, niszczą.
Wypowiadając się w kwestii Rosja a świat zewnętrzny trzeba wziąć pod uwagę że
ten świat zewnętrzny, poza najbliższymi sąsiadami, należącymi do tzw.
demoludów, nie ma prawidłowego rozeznania mentalności Rosjan. Do nich przemawia
tylko brutalna siła. Nie istnieje prawo, umowy międzynarodowe. Postępowanie w
obecnej fazie wojny wynika z absolutnego przekonania że za spowodowane
zniszczenia na Ukrainie nie będą musieli zapłacić ani kopiejki.
W mojej ocenie mają rację. Za mało prawdopodobne uważam powołanie
międzynarodowego trybunału który osądzi i skarze sprawców zbrodni wojennych, a
Rosję zmusi do wypłaty Ukrainie reparacji wojennych.
Co jest w stanie zmienić taką ocenę?