Szukaj na tym blogu

25 września 2020

Czas na tańce i inne obertasy.

 

Zbliżamy się do końca farsy określonej jako rekonstrukcja rządu MM. Ile ciekawych /jak dla kogo/ spraw ujawniło się przy okazji.
Ale po kolei.
Awantura o ustawę była stres testem dla koalicji. Dobrostan zwierząt stał się przypadkową ofiarą.
Majstrowanie przy temacie trwa, z przerwami, od lat.
Co z tej ustawy się ostanie nie wiadomo, bo jeszcze przed nią długa i kręta droga. Senat chce jej się długo i dokładnie przyglądać. Nie wiadomo w jakim stanie wróci do Sejmu i co nie jest bez znaczenia, nie wiadomo co z nią zrobi PAD. Różnie się o tym mówi.
Faktycznie zrobiono z tego sprawę polityczną.
Tymczasem dobiegają końca targi wewnątrz koalicji o nowy kształt rządu MM.
Na dzisiaj niewiele  jest do oceniania poza tym, że w skład rządu, jako wicepremier ma wejść JK.
Głównie w charakterze „arbitra elegancji”. Przy innej okazji powiedziano, że stanowisko wicepremiera w naszych realiach jest w gruncie fasadowe, nie decyzyjne. Inaczej mówiąc, JK ma być buforem w relacjach MM vs. ZZ.
Okazało się również, że słabo oceniane są dokonania ZZ na zajmowanym stanowisku. Dlaczego?
To już wymaga szerszego rozwinięcia.
Zacząć trzeba od samodzielności decyzyjnej każdego ministra. Według opinii jednych jest to „udzielne księstwo”, w opinii innych jest to w pewnym sensie orkiestra grająca pod batutą premiera.
W dotychczasowym układzie dochodziła jeszcze ingerencja prezesa PiS.
Teraz ma się to zasadniczo zmienić, tylko nie wiadomo jak. Prezesowi jako szefowi komitetu ds. bezpieczeństwa mają podlegać ministerstwa sprawiedliwości, obrony oraz spraw wewnętrznych i administracji.
Dla mnie wygląda to interesująco w stosunku do szefa resortu spraw wewnętrznych który ma sporą samodzielność decyzyjną i podlega z tego tytułu bezpośrednio premierowi.
Na koniec, poza potokiem słów, może usłyszymy o ile stanowisk zredukowana zostanie biurokracja rządowa, a także jak to zostanie rozłożone w czasie.
Malutkimi literkami wspomina się, że ZZ zobowiązał się do głosowania za projektem ustawy gwarantującej bezkarność MM w związku z przygotowaniami do majowych wyborów prezydenckich. Wiewiórki donoszą, że tych "grzeszków" jest więcej.
Maluczkim zaś przypomina się na każdym kroku, że prawo nie może działać wstecz. Dla niektórych może. Taka karma.
Nie byłbym jednak sobą gdybym pozostawił bez komentarza „całokształt”.
Tym razem wykorzystam opinie innych.
Przede wszystkim protestuję przeciwko traktowaniu mnie i mnie podobnych jako idiotów.
Taki kawałek /za https://twitter.com/sbalcerac /
Sprawa jest głębsza niż myślałem. Szef
@OtwarteKlatki (z lewej) @PawelRawicki z europosłami @pisorgpl w styczniu 2018 r. w Brukseli. To by wyjaśniało lepiej dlaczego duńska Anima International wchłonęła Otwarte Klatki w 2018 r. a zagraniczne finansowanie w 2019 r. wzrosło o 300%.
Po raz kolejny partia rządząca pokazała, że jej nie dotyczą zasady tworzenia prawa.
W procedowanej ustawie nie chodziło o drobiazgi, ale o rozwiązania systemowe, ingerujące nie tylko w rynek pracy.
Projekt zaskoczył wszystkich i nie był z nikim konsultowany. Zaskoczenia nie krył członek rządu, minister rolnictwa. Tak działa zgrany zespół?
W komentarzach, po stronie PiS słychać, że konflikty narastały od dawna. Tylko że ich autorem była nie tylko Solidarna Polska, ale i Porozumienie. Tymczasem w przekazie medialnym wrogiem nr 1 zrobiono ZZ bo wszedł w paradę prezesowi. Gowin jak zwykle, z miną niewiniątka teraz tylko kibicuje.
Zapomniano, że przez jego intrygę nie doszło do wyborów w planowanym ustawowo terminie, czyli w maju. Moim zdaniem jest w koalicji większym szkodnikiem i w sprzyjających okolicznościach pierwszy podstawi tej koalicji nogę. To jest w końcu przebieraniec.
Wpadł mi w ręce taki tekst http://wolniisolidarni.czest.pl/2020/09/18/farbowany-rejtan/
Prezes PiS ma złych doradców. Takie zdanie mam od dawna. Sam nie jest papieżem i popełnia błędy.
Nie tylko w doborze współpracowników. Pytanie, czy robi to w dobrej wierze?
Co Państwo powiedzą na taką opinię:
Likwidacja administracyjna dowolnej, nawet niszowej branży, godzi w interesy obywateli, a co za tym idzie, kraju. Jeśli jest motywowana ideologiczne, narusza dobro wszystkich obywateli, nie tylko tych, których dotyka bezpośrednio, czy to aż tak trudno zrozumieć?
Stawianie przez prezesa PiS na młodych skończy się na wylansowaniu jednego cwaniaka i na tym koniec. Przez jedną ustawę na pewno nie staną się fanami PiS. Oni z zasady wybory traktują z dużym dystansem. Mają inne priorytety.
Jeśli PiS chce rywalizować o względy młodzieży z lewicą, to mamy do czynienia ze sporą paranoją.
Inny komentarz, również znaleziony w sieci:
Zaprzeczanie faktom nic nie da, a fakty są takie, że zamyka się ludziom działalność albo odcina się od możliwości eksportu. Nie ma możliwości, aby nie było konsekwencji dla właścicieli i zatrudnionych,
a także dla współpracujących firm. Nie ma możliwości aby nie zmniejszył się popyt na pasze, usługi weterynaryjne, transport, handel międzynarodowy. Nie ma możliwości żeby nie zmniejszyły się obroty ubojni i rzeźni. Nie ma możliwości żeby nie wzrosły koszty utylizacji odpadów poubojowych czyli żeby
nie zmalały dochody wszystkich hodowców.
Czy w tej sprawie wypowie się kiedykolwiek ktoś kompetentny? 
Jeszcze słowo o obłudzie projektodawców ustawy:
Jak to jest z tymi animalsami, nad norkami się rozczulają, a swoich pupilów nie puszczą wolno, a trzymają dla rozrywki [a świetna ustawa wszak zakazuje – cyrkowcom jakoś nikt rekompensat nie proponuje, ot biedni ludzie, banki na nich nie zarabiają].
Nad tym https://i.imgur.com/BhVEQkc.png  też nie powinno przejść się obojętnie.
To jaką ma medialną osłonę i jak emocjonalnie prowadzona jest sprawa zakazu hodowali norek i jak skutecznie wycina się wszelką próbę merytorycznej dyskusji – jest bardzo ciekawe.
Żeby nie było złudzeń. To nie koniec.
Wystarczy zajrzeć za miedzę, do braci Czechów. Są już o krok dalej https://www.farmer.pl/produkcja-zwierzeca/drob-i-jaja/czesi-zakazuja-klatkowego-chowu-kur-niosek,99419.html 
Nadchodzi zbiorowe ocipienie?

6 komentarzy:

  1. Witam...ha,ha,ha "zbiorowe ocipienie" ja nie mogę,ale mnie rozbawiłeś od samego ranka...Już sobie wyobrażam ministrów wołających ostatnie zwierzątka "cip,cip"..Wybacz tą wesołość..bo cały ten medialny cyrk o pomstę do nieba woła,a z pewnością nic dobrego z tego nie wyniknie...Wejście nowych "merytorycznych"osiłków -nic nie ma wspólnego z merytoryką. Jest coraz gorzej i "gorze Im"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby naprawdę chodziło o ustawę, to powinna ją poprzedzać analiza ekonomiczna, podatkowa, społeczna, której po prostu nie ma. W uzasadnieniu są jakieś dane sprzed dobrych kilku lat plus trochę demagogii.
      Przecież wszystko można zrobić, nawet zlikwidować hodowlę futrzaków, ale jakoś z głową, a nie na łapu capu, że nawet o tym minister rolnictwa nie wiedział. Nie mówiąc o aspekcie wizerunkowym rządu i partii oraz skłóceniu wszystkich ze wszystkimi i to w warunkach kryzysu, deficytu budżetowego, zapaści służby zdrowia, oświaty i całej masy innych problemów, z którymi borykają się ludzie na co dzień.
      Tego wszystkiego po prostu zabrakło.
      W tej sprawie jest drugie, a może i trzecie dno. Trzeba tylko zrobić „wykopki”.
      Wtedy można kojarzyć różne wątki.
      Mnie interesują tylko wyliczenia. Chciałbym też wiedzieć co PiS na tym zyska i nie interesuje mnie wymiar propagandowy, tylko realne deale, o których oni nic nie mówią. Kaczyński kłamie, oszukuje i usiłuje zrobić z ludzi idiotów w podobny sposób jak to robił Tusk. Możemy się tylko pospierać o skalę tego zjawiska i jakimś potencjometrem pomierzyć kto jest lepszy w tych zawodach. /tu zacytowałem komentatora z sieci/.
      Idźmy dalej. Dlaczego nagle dobra zmiana poszła rączka w rączkę z totalną opozycją?
      Skąd ta nagła wspólnota interesów?

      Usuń
  2. To chyba jest jasne,nasze (przynajmniej moje)złudzenia zyskują pewność.Wy nie ruszacie Naszych -my Waszych"... oczywiście nie wnikam już w to błotko czym handlują...

    OdpowiedzUsuń
  3. Złudzeń pozbyłem się bardzo dawno.
    Młodych mi jednak szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie jest tylko fakt medialny
    https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-nieoficjalnie-blad-polskich-wladz-ws-piatki-dla-zwierzat-nie,nId,4757275
    Ustawy tak naprawdę jeszcze nie ma. Jest w Senacie i nie wiadomo w jakiej postaci wróci do Sejmu.
    Dalej, jak odniesie się do niej PAD?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa notka z 2018 roku
    https://www.otwarteklatki.pl/blog/holenderski-przemysl-futrzarski-w-polsce
    Interesujące jest pominięcie roli Duńczyków. Reszta bez zmian.

    OdpowiedzUsuń

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...