Szukaj na tym blogu

21 marca 2021

Nadchodzi 11 rocznica klęski III RP

Brzmi to kiepsko, ale według mojej oceny oddaje istotę problemu.
Katastrofa lotnicza 10 kwietnia 2010 roku była zwieńczeniem konfliktu w elitach władzy III RP.
Ówczesny szef PO to człowiek z przerośniętym ponad wszelką miarę ego, a przy tym mściwy i pamiętliwy wobec swoich przeciwników i osobistych wrogów. Byli wśród nich bracia Kaczyńscy.
Jeśli chodzi o osobiste kwalifikacje, to raczej miernota jakich w świecie polityki nie brakuje. Przy tym wszystkim skrupulatny w realizacji poleceń przekazywanych przez jego mocodawców.

W 2010 roku miały się odbyć planowe wybory prezydenta RP. Urzędujący prezydent Lech Kaczyński wyraził wolę startu w walce o reelekcję. Po drugiej stronie poważnym kontrkandydatem miał być Donald Tusk, wówczas premier. Jednak w wyniku ustaleń wewnętrznych w PO, czy może nawet koalicji rządzącej, wystawiono innego kandydata, czyli Bronisława Komorowskiego, wówczas marszałka Sejmu.

Lech Kaczyński nie był murowanym zwycięzcą. Jego wygrana była ambicją brata-bliźniaka, Jarosława. Taki był punkt wyjścia kampanii prezydenckiej 2010.
Knucie wokół LK nastąpiło znacznie wcześniej, bo już w 2009 roku, podczas obchodów rocznicy
1 września 1939 roku na Westerplatte w których brał udział premier Federacji Rosyjskiej Putin.
Jest podejrzenie że na molo w Sopocie nastąpił dogowor między Tuskiem i Putinem.
Realizacja następowała w kolejnych miesiącach.

Warto też wspomnieć, że w tym czasie w Rosji trwał remont rządowego samolotu Tu-154M nr boczny 101. Samolot wracał do Polski pod koniec grudnia 2009 roku i z tym jest związana tajemnicza śmierć Grzegorza Michniewicza, dyrektora generalnego w kancelarii prezesa Rady Ministrów.
Nawiasem mówiąc, tych tajemniczych śmierci kojarzonych z katastrofą smoleńską GaPol naliczył dotychczas 68.
Tu jest sporo informacji uzupełniających, w kategorii „o czym mówi ulica” https://www.glospasleka.pl/forum/katastrofa-smolenska-czy-to-przypadek-,fp,251.html

Tusk cały czas zachowywał się jak harcerzyk, a nie szef rządu blisko 40-milionowego państwa europejskiego. Odmówił prezydentowi RP wspólnego wyjazdu do Smoleńska na uroczystości w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Za to pojechał indywidualnie, jako premier, aby wystąpić tam wspólnie z Putinem w dniu 7 kwietnia i uczcić pamięć nie tylko polskich oficerów tam pomordowanych, ale także Rosjan mordowanych w czasie czystek stalinowskich.
Tu wspomnienie o planach prezydenta LK na kolejne tygodnie wiosny 2010 roku. https://www.se.pl/wiadomosci/polska/smolensk-3-dni-do-katastrofy-donald-tusk-i-wladimir-putin-razem-w-katyniu-aa-M3zt-QHFb-bZvQ.html

Nastał wreszcie feralny 10 kwietnia 2010 roku.
Zadziwiający splot nieszczęść i pechowych wydarzeń które trudno zebrać w jednym miejscu po dzień dzisiejszy.
Przy wjeździe na lotnisko Warszawa Okęcie /część wojskowa/ nie działał monitoring przez co nie można ustalić kto z uczestników wylotu i kiedy przybył na miejsce. Mówiono że ostatni przyjechał LK z żoną. Są jednak głosy, że ostatnim był poseł PO Grzegorz Dolniak którego  o udziale w delegacji powiadomiono wczesnym rankiem 10 kwietnia 2010. Poleciał w zastępstwie Grzegorza Schetyny https://twitter.com/jnizinkiewicz/status/586611559876665344
Inne zmiany w składzie delegacji:
Jarosław Kaczyński był jedną z osób, które miały lecieć 10 kwietnia 2010 roku samolotem rządowym do Smoleńska wraz ze swoim bratem Lechem Kaczyńskim i innymi przedstawicielami polskiego rządu. Jednak z powodów osobistych musiał zostać w kraju /matka w szpitalu/.
Na zwolnione przez Jarosława Kaczyńskiego miejsce w samolocie Tu-154 M wszedł poseł PiS Zbigniew Wassermann. Wśród innych osób, które ostatecznie nie poleciały, znaleźli się m.in. Wojciech Jaruzelski (zrezygnował), poseł PiS Arkadiusz Mularczyk (zrezygnował), Adam Macedoński  https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Macedo%C5%84ski (z powodu stanu zdrowia), dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski (zrezygnował) oraz europoseł z ramienia PiS Paweł Kowal (zrezygnował). Z kolei obecny szef podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz wybrał się wówczas do Smoleńska pociągiem. https://www.glospasleka.pl/forum/katastrofa-smolenska-czy-to-przypadek-,fp,251.html

Kilka dni wcześniej mówiono /przed wyjazdem/, że wyjazd do Katynia miał być początkiem kampanii wyborczej prezydenta LK. Tymczasem w składzie delegacji nie było fotografa Macieja Chojnowskiego wykonującego zwykle zdjęcia pary prezydenckiej. Temu zawdzięczamy że nie ma oficjalnej dokumentacji fotograficznej z Okęcia?
Kto jeszcze miał szczęście nie wsiąść do samolotu?
Delegacja państwowa była liczna i początkowo miała lecieć dwoma samolotami. Niestety, samolot wiozący generalicję miał awarię i generałów wsadzono do samolotu razem z prezydentem LK. Rzadko się zdarza żeby samolot podstawiony do ważnego lotu nagle okazał się niesprawny. Jeszcze ciekawszy jest fakt, że przy tak ważnej okazji nie podstawiono samolotu zapasowego. Już to świadczy, że katastrofa ma drugie, trzecie i dalsze dno.
Ta opowieść jest wewnętrznie niespójna, bo media informowały, że prawdopodobnie w noc poprzedzającą w Tu-154M nr  boczny 101 przemontowywano część  środkową samolotu i wstawiano dodatkowe 9 foteli dla VIP-ów, czyli generałów którzy zginęli. Prawdy trudno dojść, bo dokumentacja techniczna samolotu /w niej powinny być odnotowane zmiany w konstrukcji samolotu; sprawdzenie wyważenia i tzw. oblot samolotu/ znalazła się wśród szczątków na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj i jest w rękach Rosjan.

Generałowie którzy zginęli byli oficerami wysokiego szczebla w strukturach NATO.
Mówiono, że gen. Gągor miał zająć wysokie stanowisko sztabowe w Kwaterze Głównej NATO.
Dziwne, że dowództwo NATO nie zrobiło nic w sprawie ustalenia okoliczności katastrofy. To stawia pod znakiem zapytania realne wsparcie Polski, w razie zagrożenia militarnego, na podstawie art. 5 Traktatu północnoatlantyckiego, zwanego też Traktatem Waszyngtońskim.  

W trakcie prac komisji Macierewicza media informowały, że USA przekazały Polsce zdjęcie satelitarne z lotniska Smoleńsk Siewiernyj z czasu kiedy doszło do katastrofy. Znowu zagadka, kto odebrał zdjęcie i dlaczego utajnił ten fakt? O zdjęciu zaczęto mówić kilka lat po katastrofie.

Doszło do katastrofy. Jak to możliwe że w Europie /Smoleńsk leży w Europie/ przez kilkanaście dni nie można było ustalić dokładnej godziny katastrofy? To nie daleka, bezludna Syberia. Dlaczego na lotnisku nie było straży pożarnej? Dlaczego na lotnisku nie czekał na gości transport? Dlaczego gości miał witać tylko mer Smoleńska? /innych oficjeli nie było/, a była to delegacja państwowa z prezydentem Polski na czele.
Lista pytań dlaczego jest bardzo długa i po 11 latach bez odpowiedzi.

Prawdziwą twarz Putina widać dopiero podczas „akcji ratowniczej”
Samolot podchodził do lądowania z prędkością rzędu 250 km/godz, z wysokości około 200-300 metrów, spadł na błotnisty teren, nie zostawił żadnego krateru, rozpadł się na kilkadziesiąt tysięcy fragmentów /około 60  tysięcy/ na głównej powierzchni 45x160m /szczątki znajdowano na znacznie większym obszarze/.
Na zdjęciach z miejsca katastrofy nigdy nie widziałem kabiny pilotów i co znacznie ciekawsze, ani jednego fotela lotniczego z przedziału pasażerskiego!

Historia katastrof lotniczych nie zna przypadku żeby wśród dowodów śledztwa unieważniono zeznania członków zespołu kontroli lotów lotniska.
Ale to tylko mały pikuś. Pilnujący miejsca katastrofy żołnierze zajęli się okradaniem zwłok!
Zamiast szczegółowo dokumentować miejsce katastrofy, Rosjanie sprowadzili ciężki sprzęt i szczątki samolotu potraktowano jako złom metalowy składowany na bezładną kupę. Fragmenty samolotu były rozkradane przez osoby postronne, jako pamiątki. Zabezpieczono około 30% szczątków, resztę rozkradziono lub pozostawiono w ziemi, teren splantowano spychaczami i przykryto w części betonowymi płytami drogowymi /rzekomo dla ułatwienia poruszania się ciężkiego sprzętu drogowego/. Szczegółowy opis jest tu https://niezalezna.pl/data/internet_RAPORT.pdf
Z premedytacją profanowano zwłoki. To było przyczyną późniejszych przypadków wielokrotnego komisyjnego otwierania grobów i trumien ofiar.

Co można powiedzieć o samym śledztwie? Od strony formalnej jedno śledztwo przeprowadził rosyjski MAK. Raport znany jest jako raport Anodiny, prywatnie żony b. premiera FR J. Primakowa.
Raport końcowy nie zawierał nic szczególnego, ale to nie powinno dziwić. W ocenie katastrof lotniczych w około 70% przypadków MAK obciąża winą pilotów. Tak było i teraz. Ustalenia MAK jako swoje powieliła komisja Jerzego Millera który na stanowisku przewodniczącego komisji zastąpił Edmunda Klicha.
Komisja poszła na łatwiznę. To jest też jedna z ciekawostek dotyczących śledztwa.
Dalej było jeszcze ciekawiej, bo kolejne komisje zajmowały się weryfikowaniem ustaleń raportów poprzednich komisji. Była więc komisja Laska i sejmowe komisje którym przewodniczył Antoni Macierewicz.
Zaczęło się od Zespołu Parlamentarnego https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Parlamentarny_ds._Zbadania_Przyczyn_Katastrofy_Tu-154M_z_10_kwietnia_2010_roku powołanego w lipcu 2010 roku.
Aktualnie śledztwo firmuje http://podkomisjasmolensk.mon.gov.pl/pl/index.html
Pod koniec 2019 roku prokuratura zabezpieczyła bliźniaczy egzemplarz Tu-154M nr boczny 102 jako materiał dowodowy w śledztwie https://www.polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2408199,Prokuratura-przejmuje-TU154M-nr-102-Samolot-staje-sie-dowodem-w-sledztwie
Wcześniej, przez lata, samolot nie miał gospodarza, chociaż ma ciągle właściciela, czyli AMW.

Uczciwie mówiąc śledztwo utknęło w lesie. Na skutek błędów strony polskiej nie ma dzisiaj szans na realny postęp.
Hipoteza najbliższa prawdy mówi o eksplozji /jednej lub kilku/ które doprowadziły do niesterowności  przy podejściu do lądowania, a w efekcie do jego całkowitego zniszczenia i śmierci pasażerów oraz załogi.
Hipotezy nie można zweryfikować jako materiału dowodowego dla sądu mimo, że zrobiono wiele badań porównawczych z wykorzystaniem bliźniaczego samolotu Tu-154M nr boczny 102.

Czy dotychczasowe śledztwo można jakoś podsumować? I tak i nie.
Szczątki wraku pozostają na terenie Rosji która nie chce zwrócić ich Polsce. To czysta złośliwość
z ich strony. Wrak ma dla Polski raczej wartość sentymentalną, bo dowodowej dla sądu już nie.
Został wielokrotnie niszczony, a jedną z form było dokładne umycie. Wszystko to w ramach zacierania śladów.

Problem jest z ustaleniem odpowiedzialności personalnej. Jeśli wina była po stronie załogi, to nikt nie żyje i nie może dowieść swej niewinności. Winni po stronie rosyjskiej są dla nas nieosiągalni.
Nie wiadomo jak dzisiaj podejść do winnych po stronie polskiej. Janicki jako szef BOR został awansowany. Arabski został ambasadorem w Madrycie, Parulski został awansowany.
Dziwi mnie postawa Edmunda Klicha. Na co on liczy? Na naszą krótką pamięć? 10 kwietnia 2010 roku nie wiedział że Tu-154M nr boczny 101 był samolotem wojskowym, z załogą wojskową, a lot miał status HEAD? Po co więc pchał się do tego Smoleńska?

28 komentarzy:

  1. Warto przypomnieć ten tekst https://www.bibula.com/?p=113361

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonałe uzupełnienie i wyjaśnienie AS do mojej notki
    https://bezdekretu.blogspot.com/2021/03/smolensk-zbrodnia-nowego-adu-1.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka szkoda,że Twoja notka nie ukazała się w szerszym kontekście dla większej grupy odbiorców.Jest spójna i przystępna dla każdego.Przeczytałam już wcześniej kilka razy nawet blog pana Aleksandra Ściosa.Cytuję..............
    "Porzucenie Smoleńska ściąga nas w otchłań obcych zależności, w matnię hańby i zaprzaństwa i wywołuje skutki identyczne, jak dla realiów powojennych wywołało kłamstwo katyńskie."...
    Co prawda o katastrofie smoleńskiej nie mówi się szeptem jak w czasach panowania sowieckiego,ale czy trzeba nam czekać jeszcze tyle samo na wyjaśnienie?...
    Dla mnie farsa,która toczy się w necie na temat katastrofy jest okropna!!!! Natychmiast zjawia się 90% "ekspertów",która dowodzi,że piloci byli pijani i walnęli sobie ot tak w błotko...mniej więcej tak wyglądają dyskusje..........
    Dobrze to opisałeś... tak trzymać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Według mnie nie jest ważne czy i jak się mówi. Ważne że nic konstruktywnego z tego nie wynika. To ple, ple trwa już ponad 10 lat.
      Dzisiaj większość z nas ma świadomość, że wyżej pleców nie podskoczysz.
      Błędów popełnionych po stronie polskiej na początku śledztwa odkręcić się nie da i każdy myślący samodzielnie ma tego świadomość.
      Głupotą wizerunkową PiS było składanie obietnic w 2015 roku że sprowadzą wrak samolotu do Polski. Doskonale wiedzieli, że to niewykonalne.
      Nie wiem czy do tej pory odebrali broń i amunicję oficerów BOR, telefony komórkowe, zwłaszcza generałów /telefony przystosowane do rozmów kodowanych; to był patent polski/, Dokumentacji technicznej samolotu /wersja papierowa/ na pewno nie mamy.
      Zagadką jest postawa Macierewicza. W co on w końcu gra?
      Dlaczego zablokował w TVP emisję najnowszego filmu Ewy Stankiewicz?

      Usuń
  4. Jak donoszą media premiera filmu Ewy Stankiewicz pt. Stan zagrożenia odbędzie się w 11. rocznicę katastrofy Smoleńskiej, 10 kwietnia o godzinie 20:35 na antenie TVP1. Dziennikarze mają dwóch kandydatów do blokady filmu J.Kaczyńskiego i A.Macierewicza... Zobaczymy o co chodziło,jeżeli dojdzie do emisji...Może było tam coś co by zagroziło potencjalnym świadkom? ...Lecz to tylko budowanie domysłów,bo już istotnych świadków nie ma ...A Ci co mogli by coś powiedzieć,mają interes aby nie mówić....i są chyba nietykalni....Sadzę,że chronologia wydarzeń jest przedstawiona za pomocą dostępnych obrazów-dająca możliwość rozwijania na różne sposoby i domysły katastrofy....Tak czy inaczej rozpali umysły "ekspertów."... Wyjaśnienia z pewnością nie przyniesie........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyną naprawdę zagadką jest odpowiedź na pytanie kto zajmuje się utylizacją niewygodnych świadków? Czyj jest weekendowy samobójca?
      Ciekawe, że nikt nawet nie sili się na domysły.
      Dorobek ma spory, bo blisko 70 denatów robi jednak wrażenie.
      Nie wspominam o szerokim repertuarze zastosowanych metod. Ten ktoś ma sporą inwencję.

      Usuń
  5. Punktem spornym w dyskusji o pieniądzach na najbliższe lata z UE jest Fundusz Odbudowy.
    Można by przejść nad tym do porządku dziennego gdyby nie poza traktatowe uwarunkowania jego wykorzystania. Pieniądze to nie cukierki dla dziecka. Otrzymuje się je na warunkach określonych w umowie i terminowo spłaca, jeśli to jest kredyt.
    Mówi się, że część kwoty ma być w przyszłości umorzona. Szczegółów brak.
    Jednak FO dotyczy wszystkich państw należących do UE i jego spłacenie gwarantują solidarnie wszyscy. Co będzie jeśli któreś państwo stwierdzi, że nie ma z czego spłacać swego długu?
    Jeśli za tymi pieniędzmi mają iść uwarunkowania polityczne, w dodatku niezbyt precyzyjnie określone, to lepiej dla Polski z nich zrezygnować i pożyczkę zaciągnąć w EIB lub EBOR.
    Dlatego stanowisko ZZ uważam za racjonalne, chociaż on robi to z innych pobudek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile lat trwało zbieranie dowodów korupcji obecnego marszałka Senatu?
    Teraz prokuratura chce postawić zarzuty. Tylko marszałka chroni immunitet. Poza tym marszałek ma za sobą w Senacie większość. Prokuratura liczy na cud? Senat zgodzi się na cofnięcie Grodzkiemu immunitetu? Śmiem w to wątpić, a zwłaszcza w to, że Grodzkiego ruszy sumienie i sam podda się ocenie niezawisłego sądu.
    Warto pamiętać, że Senat powoli staje się przechowalnią dla ludzi będących na bakier z prawem. O etyce nie wspomnę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przypomina mi tą farsę pt Sędzia Jakub K.zgwałcił swoją znajomą sędzinę podczas nieobecności męża.Było to chyba w Olsztynie w czerwcu 2019 r.Prokuratura wniosła o areszt i uchylenie immunitetu. Adwokaci twierdzą ,że gwałtu nie było.Ale Izba dyscyplinarna SN ma pewien kłopot obecnie...Jak orzekać skoro jest wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Izby dyscyplinarnej...Oba te przypadki chyba pozostaną gwałtem politycznym.........bo już słów nie ma --jak to ująć inaczej...Pozwól ,ze wyrażę się nieprzystojnie :palanty !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pójdę Twoim śladem.
      Czy nie uważasz, że to co się dzieje wokół nas jest farsą?
      Wszyscy udajemy że się świetnie bawimy. Niestety, ale do śmichu to tu nie ma. Jeśli już to śmiech przez łzy. Teraz idzie gra o wszystko. Wóz albo przewóz. Tymczasem utknęliśmy w jakimś chocholim tańcu. To takie „Wesele” na miarę XXI wieku.
      Ile jeszcze czasu upłynie zanim ludziom łuski z oczu spadną?
      Zaraza trwa już rok, a jej końca nie widać. Mutuje.
      Czasem sobie myślę, że swoje przeżyłem i powinno być mi wszystko jedno.
      Jest jednak haczyk. Mam wnuczki i ich mi naprawdę szkoda. Co one są winne? Życie dopiero przed nimi.
      One jeszcze nic nie rozumieją z tego wrednego świata. Kto je będzie w ten świat wprowadzał?

      Usuń
  8. Czasem słyszę opinie, że AS przemawia do nas językiem niezrozumiałym. Poniekąd to racja.
    Tylko większość z nas nie chce dzisiaj przyjąć do wiadomości, że przychodzi na świat nie tylko po to żeby papu na g…o przerabiać.
    Nie chodzi mi o wygłaszanie komunałów, ale czasami nie mam już do tego wszystkiego siły. Pozornie wszystko się zgadza, jest w porządku. Tymczasem nic się nie zgadza i nic nie jest w porządku, a ja nie jestem Don Kichotem.
    Taka jest ta prawda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Za krótko żyję na tym świecie skoro czytam coś takiego: Jakub Żulczyk "znany pisarz".
    Pierwszy raz dowiaduję się ktoś taki istnieje.
    A tu pacz pan https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-znany-pisarz-jakub-zulczyk-nazwal-andrzeja-dude-debilem-zost,nId,5122959

    OdpowiedzUsuń
  10. No cóż do wpisu 23:28...mnie wszystkich żal i moje oczy już nie zobaczą normalności w Polsce...My swoje przeżyliśmy i to wcale nie łatwo...Ale jak zostaną okaleczone nasze córki,synowie,czy wnuki?....Staramy się im zapewnić takie życie,jakie nam nie dano...i przeciętnym nie myślącym do przodu ,wydaje się to luksusem...To wszystko pozory,że nie ma czołgów,krwawych mordów...Wojna jest inna,a w skutkach wcale nie będzie ustępować tamtym wojnom....Tożsamość powoli zaczyna się wymazywać młodzieży,a geopolityka i granice w dalszym ciągu mają stare zakusy.Pozostaje kwestia trucia nas żywnością i środowiska.Wędlina kupiona w plasterkach na trzeci dzień zielenieje...Moja siostra na stare lata zamieszkała u syna.Mają warunki i dom.Palą w centralnym na zmianę węglem i drzewem.Siostra mówi,że to drzewo śmierdzi chemią jak nigdy w poprzednich latach...
    Więc jakie zdrowie i jakie choroby odziedziczą dzieci urodzone przez naszych wnuków?...............

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowie powinno być rozumiane bardzo szeroko.
      Nie tylko fizyczne i psychiczne.
      Od lat dyskutowany jest dylemat, co ważniejsze? Mieć czy być? Tych którzy się nad tym zastanawiają odsądza się od czci i wiary. Jaki problem? Przede wszystkim mieć! To proste i oczywiste!
      Przychodzi jednak taki moment, że młodzi zbudowali sobie swój świat w którym nasze miejsce zredukowano do podręcznego bankomatu, ewentualnie darmowej opieki na zawołanie do wnucząt.
      To wariant optymistyczny, bo nie do zrealizowania gdy między rodzicami a dziećmi jest nie korytarz, klatka schodowa, czy parę kilometrów w obrębie miejscowości. Skrajny przypadek, ale z życia wzięty, to wrogie nastawienie do dziadków przez zmanierowane dzieci. Nie wiadomo co gorsze.
      Dzisiaj nie ułatwia sytuacji otaczający świat. Zaczyna się w przedszkolu. Dalej jest coraz gorzej. Rodzice nie mają czasu, chęci, a często kwalifikacji, do prowadzenia rozwoju swoich dzieci. Dziadkowie, w skrajnych przypadkach, mają zakaz wpływania na rozwój wnucząt. Co wtedy? Można sobie dośpiewać według własnego oglądu otaczającego świata. Żadna satysfakcja jest gdy po latach słyszy się miałeś rację. Czasy cofnąć się nie da.
      p.s. Przepraszam, ale ostatnio wpadam w zbyt mentorski ton.

      Usuń
  11. Wcale nie wpadasz.Odnoszę wrażenie,że większość ludu pracującego,bez względu na wykształcenie--oczarowane zostało pięknymi towarami i wyścigiem aby to zdobyć.Ich dzieci już nie pamiętają szarych smutnych sklepów,gdzie w masarni były puste haki,a sklepowa obcesowo pytała "czego"....Gdzieś rodzice zgubili coś co jest ważne dla rozwoju i wychowania.Oczywiście nie wszyscy.....Pomijam już ten okres bezrobocia,gdzie młodego człowieka utrzymywała mamusia emerytka,czy rencistka....No i szkoła...system kształcenia...ech

    OdpowiedzUsuń
  12. Na temat covid-19 zostaną napisane jeszcze tomy, ale głupoty, czy braku odpowiedzialności, decydentów unijnych z KE nie jest w stanie nic przykryć.
    UE wydała miliardy euro na przyspieszenie opracowania szczepionki przeciwko Covid-19.
    Kiedy uruchomiono produkcję szczepionek okazało się, że zaczęły trafiać do tych którzy przedstawili korzystniejszą ofertę kupna. Efekty są widoczne: kraje UE otrzymały dotychczas 62 mln dawek, a jednocześnie wyeksportowano do państw poza UE 77 mln dawek.
    Media opisują przypadki ukrywania dużych ilości szczepionki w magazynach we Włoszech. Reakcje KE są typowo dyplomatyczne tzn. poza gadaniem zero konkretów. Stawia to pod znakiem zapytania realność obietnic Brukseli, że pandemia w Europie zostanie opanowana latem 2021 roku.

    OdpowiedzUsuń
  13. https://twitter.com/sbalcerac
    sugeruje, że zablokowanie Kanału sueskiego przez kontenerowiec nie jest dziełem przypadku,
    ale jest to celowe działanie w ramach wojny handlowej USA-Chiny.
    Blokady nie da się usunąć prawdopodobnie w ciągu kilku dni.
    Tymczasem przez kanał przepływało w ciągu doby około 50 dużych jednostek.
    W zaistniałej sytuacji armatorzy decydują o zmianie trasy swych statków /opłynięcie Afryki/.
    To dodatkowe koszty, bo trzeba przepłynąć dodatkowo około 5 000 km, a to dodatkowe około dwa tygodnie.
    Czyli jest normalnie, na końcu za wszystko zapłaci odbiorca finalny towaru.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy ktoś przewidywał taki obrót sprawy?
    https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8129775,niemcy-trybunal-konstytucyjny-wstrzymuje-ratyfikacje-funduszu-odbudowy.html

    Niemiecki Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe orzekł w piątek, że prezydent nie może na razie podpisać ustawy ratyfikującej unijny fundusz przeznaczony na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa.

    ZZ znalazł niespodziewanego sprzymierzeńca?

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe jakie będą kolejne informacje?
    https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-to-nie-wiatr-nowe-informacje-o-wypadku-w-kanale-sueskim,nId,5133298
    Z czasów ZSRR pamiętam taki bon mot: tiechnika bolszaja, no uma niet.
    Aktualne pozostaje pytanie czy zrobiono to celowo, czy był to wynik niefrasobliwości załogi?
    Teraz zaczyna dominować pytanie kto za to zapłaci?
    Czy to tylko zmartwienie armatora?

    OdpowiedzUsuń
  16. O nie...na tej mieliźnie gdzie ta "łódeczka "utknęła zarobią zainteresowani i po kolei wszyscy banksterzy...

    OdpowiedzUsuń
  17. Opozycja próbuje skierować na boczny tor dyskusję wokół afery z „sokiem z buraka”.
    Nie jest ważne czym się zajmował, ale kto udostępnił nagrania rozmów kunia z właścicielem portalu.
    https://twitter.com/sbalcerac podsumowuje sprawę krótko:
    „Walka z dezinformacją w sieci jest priorytetem Komisji Europejskiej. Jest nawet specjalna służba @EUvsDisinfo. Interes społeczny wymaga by dekonspirować struktury dezinformacji w sieci i ujawniać ich mocodawców/finansowanie. Dziwne, że dziennikarze tego nie kumają. @BMikolajewska
    W ten sposób skomentował stanowisko Konrada Piaseckiego, dziennikarza RMF FM:
    „Jeśli (a wszystko na to wskazuje) służby podsłuchują niemiłego rządzącym adwokata i podrzucają rządowej telewizji materiały operacyjne, to jest to wielopiętrowy skandal. Babranie się w ich treści - to hańba. Takie historie, w normalnych demokracjach, są powodem dymisji rządów”.
    W tym wszystkim nie dziwi postawa opozycji. To typowa moralność Kalego.
    Im wszystko wolno, bo robią to w słusznej sprawie, czyli we własnym interesie.
    Co tu naprawdę jest skandalem?

    OdpowiedzUsuń
  18. Od lat nic się nie zmienia. Dajemy się wkręcać w różne jałowe dyskusje.
    Ostatnio stało się to za sprawą nadania Robertowi Lewandowskiemu wysokiego odznaczenia państwowego przez PAD.
    Nie ma wątpliwości, że Lewandowski na odznaczenie zasłużył. Jako piłkarz stał się ambasadorem Polski w świecie, rozpoznawalną marką.
    Tylko co zrobić z zazdrośnikami? Ilu z nich dostąpiło zaszczytu bycia odznaczonym jakimkolwiek wyróżnieniem /odznaczeniem państwowym, czy nawet medalem resortowym/?
    Póki co, za wychodzenie na ulice jeszcze u nas nikogo nie odznaczają.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wielka radość w świecie światowego biznesu. Kontenerowiec na Kanale Sueskim został ponownie zwodowany.
    Teraz czekamy na odpowiedzi na pytania postawione kilka dni temu.
    Kto zaaranżował ten numer?

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzisiaj w TVP kolejny program „Warto rozmawiać” nt. pandemii /powtórka 24.00 w TVP1/.
    Warto obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  21. Do wątków „dyskusja dla dyskusji” zaliczam sprawę poparcia dla przyjęcia przez Polskę Funduszu Odbudowy.
    Skoro premier uznał, że jest to dla Polski rozwiązanie korzystne, to wszyscy pozostali mordy w kubeł i głosować za przyjęciem.
    Cała narracja idzie w kierunku spacyfikowania ZZ i wykazania jaki z niego szkodnik polityczny.
    Z drugiej strony trwają umizgi wobec opozycji żeby poparła rząd. Będzie handel wymienny?
    Niestety, Fundusz Odbudowy muszą poprzeć wszyscy bez wyjątku członkowie UE, a z tym może być problem po ogłoszeniu stanowiska Niemiec które są niechętne gwarantowaniu środków FO przez ich rząd.
    Niezależnie od wyniku końcowego uzgodnień ulega dalszemu opóźnieniu przewidywany termin rozpoczęcia wypłat z FO. Niedawno szefowa KE mówiła że nastąpi to w lipcu br. Teraz są głosy że może nastąpi to do końca roku.
    Kto kogo skutecznie zaszantażuje?

    OdpowiedzUsuń
  22. "Warto rozmawiać"- wczoraj: warto było słuchać! To było tak konkretne ,bez gadających "łbów",które z coraz większym trudem znoszę...Ciężki żywot ma pan Pośpieszalski jednak...

    OdpowiedzUsuń
  23. https://niepoprawni.pl/blog/35stan/krzysztof-mielewczyk-wspomnienia-z-okazji-10-rocznicy-wydarzen-z-10042010-roku
    Jak to możliwe, że wszystkie komisje nie odniosły się do takiego "drobiazgu"?

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...