Szukaj na tym blogu

06 listopada 2022

Co zima nam przyniesie?

To typowe wróżenie z fusów.
Składa się na to wiele czynników. Najważniejszy, według mnie jest taki, że żadna strona konfliktu nie jest dzisiaj w stanie wygrać tej wojny o własnych siłach. Wobec tego może osiągnąć sukces ta strona która uzyska skuteczniejsze wsparcie logistyczne. Oczywiście z zewnątrz.
Tu, wydaje mi się że Rosja stoi na przegranej pozycji. Dlaczego?
Chociażby dlatego, że pomoc dla Ukrainy jest jawna, a pomoc dla Rosji obłożona jest międzynarodowymi sankcjami. Można dywagować na temat skuteczności sankcji.

Wojna ujawniła słabość gospodarki rosyjskiej.
Zapasy uzbrojenia są na wyczerpaniu, a nie są w stanie ich uzupełniać z braku dostępu do nowoczesnej elektroniki. Kanały przemytnicze podnoszą koszty. Zakupy interwencyjne w Korei Północnej czy w Iranie  dyskredytują Rosję jako podobno jedną z najsilniejszych gospodarek świata.

Teraz trwa wojna na wyniszczenie gospodarcze Ukrainy. Rosja wie że musi oddać tereny zajęte, ale odbudowa zniszczeń potrwa lata.
Na dzisiaj są małe szanse że Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności międzynarodowej. Dowodem według mnie są opowieści o utworzeniu nowego planu Marshalla dla Ukrainy. https://polskieradio24.pl/42/259/artykul/3058951,plan-marshalla-dla-ukrainy-kanclerz-niemiec-i-szefowa-ke-sa-za-stworzeniem-takiego-projektu
Nie ma w nim mowy o zmuszeniu Rosji do reparacji wojennych na rzecz Ukrainy.

Wojna na Ukrainie ujawnia rozbieżność interesów wielkich tego świata. Wszystkie kraje pomagające Ukrainie lub uchylające się od pomocy, nie kryją swoich docelowych zainteresowań.
Z jednej strony jest to chęć jak najszybszego przywrócenia relacji gospodarczych z Rosją, a z drugiej strony korzystne ulokowanie swoich interesów na Ukrainie, na etapie jej odbudowy.
Największe „akrobacje” wyczyniają Niemcy. Można się od nich uczyć hipokryzji.
Niby pomagają, ale po wniknięciu w szczegóły okazuje się że ta pomoc pozostawia wiele do życzenia.
W pojedynczych przypadkach są to kpiny z nas wszystkich /osławione hełmy/.
Schizofrenia Niemców wynika z ich wcześniejszego zaangażowania we współpracę gospodarczą z Rosją.
Nie przeszkadza to Niemcom do przymierzania się do roli nadzorcy wydatkowania funduszy przeznaczonych na przyszłą odbudowę Ukrainy. Krótko mówiąc, Niemcy chcą decydować kto zostanie dopuszczony do odbudowy infrastruktury Ukrainy i co chyba ważniejsze, decydować o uznaniu poniesionych wydatków na odbudowę. Na razie nic nie słychać jakie Niemcy przewidują zaangażowanie finansowe w odbudowę Ukrainy ze zniszczeń wojennych.

Powinniśmy zwracać uwagę na wszelkie skryte formy poparcia Rosji. Tu mamy nie tylko Niemcy, ale i Francję. Sporą grupę stanowią państwa niechętne stosowaniu się do sankcji nakładanych na Rosję, bo ważniejszy jest ich interes. To nie tylko Węgry, ale chociażby Austria czy państwa bałkańskie.
Na dzisiaj istotna jest możliwość eskalacji wojny na Ukrainie o ile Rosja zmusi do jawnego udziału w tej wojnie Białoruś.

Jak bumerang wraca pytanie komu na czym zależy w wojnie na Ukrainie?
Logicznie rozumując, biorąc pod uwagę państwa zaangażowane w pomoc Ukrainie, Rosję można zneutralizować skutecznie w krótkim czasie. Niestety, nie ma ku temu woli politycznej. Zainteresowane państwa nie mogą uzgodnić między sobą stanowisk.

Na dzisiaj mogę powiedzieć, że USA nie dopuszczą do zmarnowania swego zaangażowania finansowego w pomoc Ukrainie. Pytanie dodatkowe brzmi: czy to zaangażowanie jest wystarczająco silne? Trzeba pamiętać o sabotowaniu tych działań przede wszystkim przez Niemcy.

Nas powinny bardziej interesować ciągoty Niemiec do przerobienia UE w eurokołchoz  w którym Niemcy maja odgrywać bezdyskusyjną rolę wiodącą. Kanclerz Niemiec wyznaczył już termin osiągnięcia tego celu. To rok 2025. To już niedługo.

10 komentarzy:

  1. Jakie jest realne zaangażowanie w pomoc militarna Ukrainie można oceniać po faktach. A te są chociażby takie:
    Niemcy podobno zmieniły stanowisko w sprawie dostarczania na Ukrainę tzw, broni ciężkiej. https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art37264741-na-jaka-bron-z-niemiec-moze-liczyc-ukraina-a-na-jaka-nie
    W tym wszystkim jest spore ale. Po pierwsze nie są to dostawy natychmiastowe. Niektóre mają być zrealizowane w 2023 roku. Drugim problemem jest przydatność tego uzbrojenia na polu walki. Ukraińcy skarżą się że sprzęt niemiecki nie wytrzymuje trudów pola walki.
    Zupełnie innym problemem jest dostawa amunicji do uzbrojenia niemieckiego przekazywanego Ukrainie https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1470095%2Cszwajcaria-ponownie-odrzucila-wniosek-o-przekazanie-ukrainie-amunicji-do
    Na zasady nie ma rady.

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie są ciągoty Niemiec do przerobienia UE w eurokołchoz pod przewodnictwem Niemiec.
    To już naprawdę działa od dość sporego czasu.Jakim cudem w/g art. 107 ust. 1 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej "Pomocy publicznej" Niemcy z Francją dostały 90% tej pomocy ...nawet nie będę się zastanawiała co takiego dzieje się w Niemczech,że mogą sobie taka pomoc "zrobić"..
    No tak ponoć komisarze unijni mają się temu pilnie "przyglądać".....
    Jak daleko Niemcy jeszcze mogą się posunąć na oczach całej Unii?,czyli kurczę chyba gawiedzi?

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Kto i kiedy nas ubezwłasnowolnił?
      Co chwilę słyszę jakim to suwerennym państwem jesteśmy. Tylko nijak to nie pasuje do tego co widzę wokół. Schizofrenia bezobjawowa? Co chwilę przypomina nam się że w sporze z KE mamy rację.
      I co z tego? Dzisiaj MM na jednym ze swoich publicznych wystąpień powiedział że nie możemy otwierać nowego frontu w relacjach z KE. Racja, bo nie potrafimy, czy nie chcemy doprowadzić do ostatecznego rozstrzygnięcia żadnej ze spraw rozgrzebanych.
      Jak można cokolwiek zamknąć jeśli nie ma zgody w samym rządzie?
      Co za idiota rzucił pomysł żeby jeszcze raz spróbować dogadać się z KE?

      Usuń
    2. Dzisiaj stoimy przed nową zagadką. Jaki będzie wynik końcowy wyborów w USA. Kto uzyska przewagę Demokraci czy Republikanie. Co z tego wyniknie dla nas?
      https://next.gazeta.pl/next/7,151003,29112715,wybory-do-kongresu-usa-trzy-scenariusze-co-bedzie-oznaczala.html

      Usuń
  4. Ja nie widzę żadną miarą takich możliwości ,aby dogadać się z Unią.Ten układ został dokładnie zaplanowany i żaden następny premier/premierzyca nie zdejmie,oprócz uległości.Wektor może tylko odwrócić moim naiwnym zdaniem USA,gdy warknie raz a dobrze.Ale tam wszystko zależy od wpływów biznesu i przewagi lobby żydowskie.Niestety tych "zdolnych"tam nie brakuje w administracji.Jakby nie było USA,chociaż zadłużona ,ale trzęsie potęgami.Koło pióra dobrze im robią Chińczycy...Krok po kroczku,ale tak!. Stąd wielka niewiadoma,a nie trzeba zapominać,że Chiny to zmodernizowana potęga potencjału ludzkiego,pod komunistycznym rządem.Owszem ulepszonym przez biznes,ale jednak z jednością tej idei
    Hasła zostały przerobione w sposób tak przewrotny,że nazwa tylko została...
    W USA chyba toczy się dylemat demokraci/republikanie .Różnica jest taka ,że jedni chcą aby wsadzić nosa do gospodarki...następni by sponsorować wojny,lub brać w nich udział.
    Myślę ,że i tak wspólnym mianownikiem jest ,aby w dalszym ciągu dominować w świecie.
    Mocarstwa gotują żabę w swoich kotłach...,ale też próbują pożyczać tych kociołków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawostka polega na tym, że nasi politycy wiedzą co kombinują Niemcy za pośrednictwem Brukseli. Pytanie, czy potrafią i czy chcą skutecznie temu przeciwdziałać?
      Obawiam się że to tylko moje pobożne życzenie.
      Gdyby to byli ludzie z jajami, dawno podejmowali by decyzje nieodwracalne i bylibyśmy w zupełnie innym miejscu. Niestety zachowują się jak cioty.
      Powtórzę się, wnioskowanie o podjęcie kolejnej próby negocjacji z Brukselą świadczy o potrzebie szybkiego przejścia autora na emeryturę i zaprzestanie zawracania gitary. Cele polityczne Polski i UE, sterowanej przez Niemcy, są zdecydowanie rozbieżne.
      Jak długo można żyć złudzeniami? Czemu to ma służyć?
      Ostatnio media sporo uwagi poświęcają polityce USA wobec Polski. Teraz dywagują czy wynik wyborów do Kongresu i Senatu może wpłynąć na tą politykę.
      Rzecz w tym, że nie do końca wiadomo na jakim poziomie realizowana jest ta polityka. Czy robi to tylko prezydent, Departament Stanu czy Departament Obrony, czy każdy wedle uznania.
      Pytanie pomocnicze, co w tym robi ambasador USA w Polsce? Nie chodzi tylko o tego ostatniego.
      Oni tylko sieją zamęt?
      Miejmy świadomość że USA realizują w Polsce własne cele europejskie. Polska i jej interesy są realizowane przy okazji.

      Usuń
  5. Co by Polska nie robiła Niemcy są zawsze na nie. I to nie dla zasady. Im potrzebna jest jako skansen i źródło taniej siły roboczej. Socjal mają tylko dla przybyszów z innych kontynentów.
    https://www.wnp.pl/energetyka/niemcy-beda-przeciwni-polskiemu-atomowi,640424.html
    https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ostra-dyskusja-o-odrze-w-parlamencie-europejskim-niemcom-nie-podobaja-sie-dzialania/77pre3d
    https://www.wnp.pl/energetyka/wraca-sprawa-turowa-bo-do-komisji-europejskiej-wplynela-skarga,638681.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Procesy ,które ciągle zachodzą i zmieniają się wraz z administracją USA nakierowane nie są faktycznie na Polskę.Patrzą na Polskę tylko przez pryzmat jakichkolwiek zysków,lecz nie będą się dokładać do niczego.
    Teraz mają interes bo Putin łupi skórę Ukrainie.. A baza jest ...sama nie wiem jakie są rozliczenia ,bo jakoś o tym się nie mówi...i pisze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecność USA w Polsce to tylko element większej układanki. Nie można jej pomijać we wszelkich analizach.
      Mamy u siebie ponad 10 tysięcy żołnierzy USA, sporo sprzętu i bazy o znaczeniu strategicznym.
      To Powidz i ta koło Rzeszowa. Rozliczenia są mniej istotne. Ta ilość wojska i sprzętu musi być traktowana poważnie zwłaszcza że stworzono warunki do szybkiego zwiększenia ich stanu,
      Zainteresowanie USA tym rejonem związane jest z tym co dalej z Ukrainą po zakończeniu wojny. Inwestorzy amerykańscy nie zamierzają zostawić tego przypadkowi.
      Niewiadoma polega na tym że nie znamy miejsca Polski w tej grze.

      Usuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...