Wybory
i połączenie z nimi referendum
wywoływały dyskusję na temat jego celowości. Dlaczego te
głosowania połączono?
Odpowiedź jest z pozoru prosta. Tak
jest taniej, a prawo nie zabrania.
Ważniejsza jest, według
mnie, celowość stawiania takich pytań.
Tu jest pole do popisu
dla wszelkiej maści demagogów. Skoro postawione pytania są bez
znaczenia, bo odpowiedzi na NIE są według opozycji oczywiste, to
dlaczego tyle wysiłku skierowano na zniechęcenie do wzięcia w nim
udziału?
Uważam że chodzi tu o coś ważniejszego.
Referenda
w Polsce nie mają dotychczas najlepszych notowań. Wobec tego trzeba
zdecydować się na jakąś odmianę. Albo zrezygnować z tej
możliwości /referendum/, albo pracować nad zwiększeniem rangi. Pozostaje jeszcze odpowiedzieć na pytanie jak to zrobić? Czy da
się coś zrobić w ramach obowiązującego prawa, czy raczej zmienić
prawo?
Moim zdaniem warto zapoznać się z praktyką np. w
Szwajcarii, gdzie referendum jest realizowane czasem częściej niż
raz w roku. Ważne jest też obniżenie progu ważności wyniku
referendum.
Nie musi to być udział co najmniej 50% uprawnionych
do wzięcia udziału w referendum. Referendum jest dobrowolne, więc
wynik powinien odnosić się do liczby uczestników, a nie
uprawnionych do głosowania. Ważniejsze jest żeby pytanie
referendalne zyskało ponad 50% akceptacji lub negacji uczestników
głosowania, w myśl zasady „nieobecni nie mają racji”.
Inny
problem który wymaga prawnego rozstrzygnięcia dotyczy pytania co
zrobić z wynikiem pytania referendalnego. Kogo i do czego
zobowiązuje?
Dzisiaj sprowadza się to do deklaracji że rząd
postąpi tak albo inaczej, według własnego uznania. Cztery
pytania referendalne miały być dla rządu argumentem na określone
postępowanie wobec polityki KE. Warto zauważyć że mimo silnej
kampanii negatywnej zabrakło niecałe 10% aby uzyskać oczekiwany
wynik, czyli uczestnictwo 50% głosujących. Co do oceny
merytorycznej pytań to odpowiedzi negatywne były powyżej 96% . Kto
więc wykazał się dojrzałością polityczną? Nie znam jeszcze
szczegółowych danych, ale przypuszczam że na wynik końcowy
„zapracowali” niezdecydowani, którzy dotychczas, z różnych
przyczyn, w wyborach nie brali udziału. Coś chcieli
zademonstrować, ale nie mam pewności czy ten wynik ich
satysfakcjonuje. Kto postąpił słusznie, ci co wzięli udział
w referendum, czy ci którzy brzydzili się wziąć kartę
referendalną do ręki?
Nie mogę sobie odmówić przypomnienia
kawału z brodą:
Tata
parkuje samochód, a naprowadza go synek który daje polecenia:
„ciofaj, ciofaj” Słychać bum, a synek mówi: „teraz wyjdź i
ziobać co zlobiłeś”.
W omawianej sytuacji, jeśli dojdzie do zmiany opcji rządzącej,
mamy zagwarantowane że zdanie suwerena nie będzie brane pod uwagę.
To trzeba było przewidzieć. Zadeklarował to przed referendum DT
„Uroczyście unieważniając referendum”.
O jego
skłonnościach do pajacowania nie muszę przypominać. Podziwiam
za to stopień wyprania mózgów jego zwolenników.
Z Warszawą
mam więcej wspólnego niż on.
DT większość życia związał z
Trójmiastem, a mimo tego desantował się do stolicy i wygrał w
cuglach. Niczego nie obiecał i słowa dotrzyma. On tylko
potulnie wykona polecenia płynące z Berlina i Brukseli. Jak
przystało na Polaka z krwi i kości. Wyborcy którzy poparli
jego widzenie otaczającego świata będą przeżywali kolejne
rozczarowania. Warunkiem jest przejęcie władzy.
Nie jestem
prorokiem i nie mam jakichś tajnych informacji, ale z każdą
godziną widzę jak maleją szanse na to upragnione dorwanie się do
fruktów. Nie ma ich tyle żeby starczyło dla każdego chętnego.
Dzisiaj opozycja zachowuje się tak jakby świat tylko do nich
należał. Zdają się zapominać że w podziale łupów
obowiązują zasady których złamać się nie da.
W tym miejscu
przypomnę że wszystko zależy od tego kto będzie miał palmę
pierwszeństwa w tym wyścigu. Jeśli będzie to skuteczny negocjator
może się okazać że reszta będzie oglądać jego plecy. Tylko czy
opozycja będzie zdolna po raz kolejny przełknąć gorzką pigułkę?
Tej odpowiedzi nie znam. Nie tylko ja.
W ferworze trwającej
dyskusji zwrócę uwagę na rolę jaką odgrywają w niej
polskojęzyczne media. Szczególnej uwadze „polecam” stronę
msn.com.
To manipulanci pierwszej wody. Tylko ślepy i głuchy może twierdzić
że w sposób obiektywny przedstawiają rzeczywistość powyborczą w
Polsce. One tą rzeczywistość kreują i wielu odbiorców ten obraz
kupuje. Nie mogę porównać z TVN bo nie oglądam.
Niestety nie
zdają sobie sprawy ze skutków dla Polski i dla siebie. Bo to co
obserwujemy nie dzieje się w interesie Polski. Tu nic nie ulega
zmianie od lat.
O mały włos zapomniałbym o pewnym szczególe.
Jest ich na pewno więcej, ale teraz wyciągam ten jeden. Chodzi o
RKW /Ruch Kontroli Wyborów/. Miał zapobiec przewałom przy urnach
wyborczych. Dziwnym trafem, ani podczas wyborów, ani po wyborach,
nikt nie wspomina o ich istnieniu. Powstaje więc pytanie, czy RKW
działał, czy stwierdził nieprawidłowości, czy zgłosił je do
PKW? Jest też inne pytanie jak przedstawiciele RKW reagowali na
postępowanie członków komisji zadających pytania o potrzebę
wydania kompletu kart /wybory+referendum/? Na miejscu nie mogli nic
zrobić bo nie mieli prawa. Na takie pytania uzyskamy odpowiedź
dopiero po zakończeniu prac w Sądzie Najwyższym, czyli w styczniu
2024. Są już pierwsze sygnały że SN na brak zajęcia nie będzie
narzekał. Chyba że hurtem orzeknie że nie miało to znaczącego
wpływu na końcowy wynik wyborów/referendum.
Czy znaleźliśmy się na etapie kto? Kogo? i czym? bardziej przestraszy, czy doszło tylko do niekorzystnego dla Polski rozwoju wydarzeń na arenie międzynarodowej?
OdpowiedzUsuńJak to jest naprawdę ze sprawnością naszych służb specjalnych?
Komu zabrakło wyobraźni? Kto zwyczajnie nie wywiązał się ze swych obowiązków?
Mądrych po fakcie nie brakuje ale ...
Czy wystarczająco zabezpieczono organizacyjnie przebieg procesu wyborczego?
Do głosowania dopuszczono uczestników na podstawie dowolnego dowodu tożsamości ze zdjęciem.
Szczegóły są tu https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,wybory-dowod-osobisty-paszport-prawo-jazdy-jaki-dokument-jest-potrzebny-do-glosowania,wia5-3266-72205.html
Uzupełnieniem było zaświadczenie https://www.gov.pl/web/gov/uzyskaj-zaswiadczenie-i-glosuj-tam-gdzie-bedziesz-w-dniu-wyborow
Czy w ten sposób doszło do sprytnego wykorzystania prawa? Co się kryje za masowym udziałem w głosowaniu tych którzy stanęli w kolejkach do lokali wyborczych na przysłowiowe 5 minut przed ich normalnym zamknięciem? Kto komu zrobił dobrze? To był przypadek?
Czy te ostatnie, najpierw minuty, a potem godziny będą przedmiotem poważnych analiz? Czy jest możliwe zweryfikowanie głosujących w tych nocnych kolejkach?
Dotychczasowa praktyka głosowań była taka, że tylko osoby będące wewnątrz lokalu wyborczego o godzinie 21.00 mogła oddać głos.
Czym się różnią zasady od uznaniowości PKW?
Czym mogą różnić się zasady uznaniowości?,ja nie chcę tworzyć teorii spiskowej,ale może w składzie PKW?...Znany jest skład wybrany
OdpowiedzUsuń....................lecz......... Nie wiem dlaczego,ale uśmieszek przewodniczącego mnie niepokoił..... i nie mówię o dołach......
Pracowałam w komisjach i skład zawsze był po 1 osobie z partyjek startujących...Nie bardzo wiem co tam nowego zaszło teraz w komisjach;jak zawsze szkolenie w Urzędzie miasta,wybór przew.miedzy obsadą etc,etc ,pracowało się na zmiany-wieczorem przed zamknięciem -wszyscy razem...Ilość obsady zależała od ilości zamieszkujących ludzi w danym mieście,wsi... .Nie wiem jak teraz,czy przewod.miał wiedzę:kto jest z jakiej opcji..........??? Bo obsada umawiała się zawsze na zmiany:kto rano,kto po południu....lub wyznaczał przewodniczący jak nie mogli się dogadać.....
Wydaje mi się,że gdy przeważała jedna,to zadawała wyborcom pytanie,czy chce kartę do referendum...
Jest taka możliwość......i brak reakcji przewodniczącego.
W mojej komisji nie było z pewnością takiego pytania,jak głosowałam........
Pamiętam z dawnych lat,jak zaczęły mnożyć się partyjki,brałam na siebie rolę przewodniczącego.Upilnowałam zawsze,kiedyś wywaliłam faceta,który
wychodząc na papieroska,agitował,doklejając plakaty,komentując do wyborców,półgębkiem.Zgłosiłam i 3 godziny za niego zasiadłam,póki nie przysłali
rezerwy.Były próby zatrudniania bezrobotnych,więc jeden taki śmierdział gorzałką,też wyleciał...
Przy liczeniu już nie było możliwości aby ktoś dosypał głosów.........ale niestety dało się to zrobić na poziomie małych komisji,różne myki....
Ponieważ obecnie większa mozliwość pilnowania...to są sposoby inne:koniunktura miliona serc ,turystyka wyborcza,entuzjazm w mediach społecznościowych dla młodzieży,esemesy,euforia na przekór "jebać pisiorów....
No i tak mamy........
To nie skończy się dobrze............. a dla niektórych entuzjastów,szybkich decyzji---------wielkim zaskoczeniem jest ilość partii....
Jakby byli zaskoczeni ,ze to nie tylko Tusk i ten niedoszły kleryk Hołownia........na razie jeszcze cieszą się ze zwycięstwa.......ale już ciszej
nawet w necie...................
Znowu wychodzi na moje. Najważniejsze jest to czego nie widać.
UsuńWybory to widowisko dla gawiedzi. Realne ustalenia zapadają gdzie indziej.
Czas jest niespokojny i nie ma tu miejsca dla dyletantów.
Moim zdaniem trwają gorączkowe próby wyjścia z twarzą tych którzy z takim tupetem wieszczyli swoje zwycięstwo nie mając w ręku nic. Okazuje się że jeszcze ich czas nie nadszedł.
Nie mówię o moich życzeniach czy marzeniach.
Obecna ekipa przechodzi terapię szokową. Muszą sobie uświadomić że wszystko jest względne.
Nie znacie dnia ani godziny.
Jeszcze coś. Tym razem o PKW i KBW. Osiem lat rządów ZP nic nie znaczy.
UsuńZobacz od ilu lat siedzą tam jej członkowie? Toż to dożywotnie synekury.
Wobec kogo są lojalni? Kto ocenia ich pracę?
Referendum to silna broń i Donaldinio doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Musiał pójść na jakiś układ z Niemcami, a Polacy, jak to stado baranów uwierzyło w jego czyste intencje. Ten człowiek zachowuje się jak agent obcego ( i wrogiego nam ) państwa.
UsuńNie zgadzam się co do jednego. Polacy nie uwierzyli. Większość głosów została sfabrykowana.
UsuńTeraz dużo zależy od podejścia Sądu Najwyższego. Po czyjej stronie stanie?
Przyszłości nie widzę w różowych barwach bo nie ma siły zdolnej i chętnej zmienić cokolwiek w systemie.
Od ordynacji wyborczej poczynając.
Już jest ciekawie, a będzie jeszcze ciekawiej. SN niejednokrotnie orzekał wbrew faktom.
UsuńNominacje do SN i ponoć nowy skład PKW to porażki PiS. Tak to widzę.
UsuńA niech mnie las ogarnie ,jak dobrze ,że dychasz na tym świecie...już myślałam,że zapomniałaś...
OdpowiedzUsuńHa bingo LaLuniu,dlatego zapanowała tak turystyka wyborcza. Mam tutaj cytat blogera,który tak to widział
"To nie byli wyborcy tylko tzw. androidy - ludzie którzy głosowali służbowo, odpowiednio pouczeni(przeszkoleni), to była zorganizowana, szeroko zakrojona akcja za dużą forsę - ustalona logistyka, dowożenie jedzenia, koców, "swoi" ludzie w komisjach itd."
Zresztą wystarczy wejść na RUCH KONTROLI WYBORÓW--tam dokładnie o tym zjawisku piszą...
Stąd były nieuprawnione pytania "czy pan/pani bierze kartę referendalną?( w mojej komisji ,gdzie głosowałam,nie pytano)
I słuszna uwaga autora o PKW-w tej głównej,ja obserwując tego komisarza odczytującego wyniki z godzin głosowania widziałam ten rozrzewniający uśmieszek,a o 21 wyglądał jakby orgazmu dostał facet........
Niestety nasz autor troszkę urlopu dla zdrowia sobie zafundował i nie wiem czy coś dorzuci przez najbliższe dni,ale sądzę ,że poczyta...
Pozdrawiam Cię serdecznie ..........
Witam Panie,
Usuńemeryt jest stale na urlopie, ale należy mu się przegląd konserwacyjny. Właśnie taki zaliczam ;)
Przede mną prawie trzy tygodnie harówki. Chyba dam radę.
Po wyborach więcej przyglądam się rozwojowi wydarzeń niż komentuję.
Patrząc na siebie widzę że należę do grona niepoprawnych optymistów. Nie naiwniaków. Dlaczego?
Uważam że jeszcze nic nie zostało przesądzone. Świadczy o tym nachalność opozycji w wymuszaniu decyzji PAD. Z drugiej strony wątpię w zwartość tej opozycji.
Niczego nie przesądzam, ale gdyby utworzyli rząd będą, przynajmniej do końca kadencji PAD, dryfować. Dzisiaj, przy swej liczebności, nie są w stanie nawet odrzucić veto PAD.
Ich popularność zacznie nurkować gdy wyborcy odczują na własnej skórze komu powierzyli swój byt. Postępowanie w stylu „nie wiem o co chodzi, ale jestem przeciw” szybko się zemści.
Tylko co wtedy da się jeszcze zrobić? Czy tylko usiąść i płakać? Nad sobą?
Bardziej obawiam się braku konsekwencji w postępowaniu PAD. Kilka razy udało mu się wystawić nas do wiatru.
Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać, przynajmniej do utworzenia nowego rządu.
Nie zapomniałam, nie ma szans :) Tylko czasu jakoś tak brakuje. Mimo najszczerszych chęci.
UsuńWracając do wyborów: o godzinie 21.00 wszystkie lokale wyborcze powinny być zamknięte. Bez względu na to, ilu wyborców czekało na zewnątrz. Tutaj przepisy są jasne. Zatem, jak interpretować to, co się wydarzyło w wielu komisjach, szczególnie w dużych miastach? Mnie przychodzi tylko jedno na myśl: świetnie zorganizowana i precyzyjnie przeprowadzona akcja. Lokale wyborcze, w większości, są monitorowane. Wystarczyłoby przejrzeć nagrania, policzyć ilość osób, które po godzinie 21.00 czekały przed lokalami i unieważnić taką ilość głosów ( co jest niemożliwe, no bo komu unieważnić?) lub powtórzyć głosowanie w tych okręgach. Czerpiąc z optymizmu gospodarza: następne wybory odbędą się najdalej za dwa lata, ale będziemy już w innej rzeczywistości społecznej i politycznej.
Rozwój wydarzeń, tych w najbliższych dniach, tygodniach, a nawet miesiącach, zależy od wielu okoliczności.
UsuńPierwszym punktem granicznym jest, według mnie, stanowisko Sądu Najwyższego, w sprawie ważności wyborów. SN musi się odnieść do protestów wyborczych zgłoszonych zgodnie z przepisami do północy w środę.
Już na dzień dobry są spory prawne jak interpretować przepisy?
Chodzi głównie o możliwość poprawienia/uzupełnienia protestu. Jeśli SN będzie reprezentował stanowisko propaństwowe jest cień szansy. Jeśli będzie solidarność kasty, to sprawa zamknięta.
Ciekawa będzie wykładnia do decyzji PKW o przedłużeniu czasu głosowania?
Jakie znaczenie prawne ma godzina 21.00?
Logicznie masz rację. Tylko co dalej?
Żeby skonsumować Twój wniosek SN powinien nakazać zabezpieczenie nagrań z monitoringu lokali wyborczych od godziny 21.00 do zamknięcia komisyjnego lokalu wyborczego. Jeśli tego nie zrobi, wiadomo co się za tym będzie kryło.
O których wyborach mówisz? Powtórka może być na wiosnę. Inne terminy dotyczą wyborów do PE, samorządowych i prezydenckich.
Co się może zdarzyć po drodze?
Do kompletu dodam wybory jesienią 2024 w USA. Ich wynik też będzie miał dla nas znaczenie.
To prawda,emeryci są już na wiecznym urlopie,ale brawo: przeglądy techniczne są wskazane...Co prawda czasem nie obywa się to bez bólu
OdpowiedzUsuńale dasz rady z pewnością... Niektórzy to nawet przesadzają,jak moja znajoma,która nadmiernie zaserwowała z lekarzem jakieś tam mrożenie kolanek.
Po powrocie z kuracji dostała zapalenia i kompletnie nie mogła chodzić.........
I tak się zdarza,lecz z pewnością nie w Twoim przypadku...........
PAD dwoi się i troi ,Łopozycja przebiera nóżkami i okazuje mu włazidupstwo jakiego świat nie widział...
Ja wiem ,że to na pokaz,ale przynajmniej wiadomo -co jest grane...........
Optymizm jest wskazany,lecz ja nie należę do osób ,które go wyrażają..........
Opozycja przy wybitnej pomocy naszych "przyjaciół" wygrała przy pomocy dużych pieniędzy tzw chyba rewolucję aksamitną,
sprytem i bronią raczej obusieczną...
Sprawa protestów wyborczych,jest przegrana,tak to było zaplanowane w szczegółach....na wszystko praktycznie znajdzie się paragraf.
Jednym słowem wszyscy wygrali,"a głupiemu radość"....wątpliwej jakości..........
Wszystkie strony,łącznie z wyborcami przez kilka m-cy pójdą w zaparte.......
Więc mój optymizm jak na razie pozostaje w sferze więcej niż umiarkowanym................bo wyjdą zmory z każdego kąta.....
Zdrówka życzę.........
Wyborcy mają teraz najmniej do powiedzenia.
UsuńFaktem jest że ekipa rudego dalej wykorzystuje ich do zadym, co było widać w trakcie wizyty u PAD.
To potrzebne dla tvn. W tej grze okaże się kto dysponuje skuteczniejszym zapleczem.
Wszelkie dochodzenie swoich praw na drodze sądowej czarno widzę.
Jak słyszę, że Tusk wygrał i to on powinien być premierem nowego rządu, to cholery dostaję. Komentatorzy wszelkiej maści i "eksperci" od wszystkiego a najczęściej od siedmiu boleści, ci wszyscy obrońcy demokracji, praworządności i "kąstytucji" zachłystują się działaniami z tą konstytucją niezgodnymi. Chyba ze strachu, bo tzw. koalicja przeciw PiS zaczyna się trochę rozłazić. Za dużo chętnych do koryta, a Donald nie lubi się dzielić. Ciekawe, co zrobią arbuzy czyli PSL. Oni mają zdolność koalicyjną ze wszystkimi. Z Tuskiem już byli i wyszli z tego pokiereszowani, a strat nie odrobili i raczej nie odrobią. Ponowne wejście w układy z PO będzie dla nich gwoździem do politycznej trumny. Koalicja z PiS-em ich nie dobije, ale też jakoś specjalnie nie wzmocni.
UsuńSpokojnie. Trzeba czekać i nie emocjonować się. Wędrówki ludów /w ławach parlamentarnych/ dopiero przed nami.
UsuńPozwolę sobie zacytować mój komentarz z SN ...o panu M.Lasek ,którego oblicze będziemy oglądać w nowym składzie Sejmu...
OdpowiedzUsuń/Mnie mało krew nie zalała..../
"Lasek (KO): Chopin obsłuży 30 mln pasażerów. CPK nie powstanie"
https://www.rynek-lotniczy.pl/wiadomosci/lasek-ko-chopin-obsluzy-30-mln-pasazerow-cpk-nie-powstanie-18963.html
Tak więc moja odpowiedź mogła być jedna:"No tak............. pan Lasek to wyjątkowy specjalista nie tylko od katastrof był....Nie jedno cudo jeszcze zobaczymy....Będzie z pewnością znów pogoda winna,nie tylko ta dla bogaczy."
Jak jaskółki już donoszą CPK ma szanse ,bo inwestorem będą Jankesi i szybko sprowadzą Lasków i innych na ziemię,ale
oskarżeń przybędzie,co te pisiory zrobiły,ze topią pieniądze bez potrzeby......
Przecież inne lotniska są w Europie -to starczy...najbliższe to chyba w Berlinie?........nooo tak,zgadza się......
Mogę być niepoprawnym optymistą ale obstaję przy swoim.
UsuńIm więcej opozycja mówi tym gorzej dla nich. Teraz opowiadanie głupot nie ujdzie bezkarnie.
Wszystkie podpisane umowy będą realizowane. Opozycyjnego rządu nie będzie stać na zerwanie umów nie tylko dot. CPK, ale też zbrojeniowych. Mogą opóźniać wykonanie, ale w pewnych granicach bo o to zadba główny udziałowiec /nie z Polski/.
Między bajki wkładam opowieści o karnym ściganiu kogokolwiek z rządzących. Politycznym tym bardziej. Przykładem durnoty opozycji jest dzisiejsza wypowiedź Kołodziejczaka w radio.
Mogę jeszcze długo, ale lepiej poczekać aż problemy same się rozwikłają. To potrwa nie długo.
CPK nie powstanie, bo Niemcy mają interes, żeby nie powstał.
OdpowiedzUsuńPowstanie. To jest poza możliwościami Berlina.
UsuńW pierwszej chwili po wyborach i pyskówce KO - sądziłam ,ze uwalą CPK.Na szczęście nie od razu dorwali się do władzy...
UsuńInwestor już dostał w swoje pazurki biznes.Tak w sumie głównymi udziałowcem jest USA w tej spółce... nie popuszczą interesu.........
https://www.cpk.pl/pl/aktualnosci-2/vinci-z-francji-i-ifm-z-australii-spolka-cpk-wybrala-strategicznego-inwestora-lotniska
Będzie bój i to nie ostatni....Hołownia Szymuś dostanie z pewnością odpowiednie instrukcje,a tak podskakiwał..........
Jeśli DT przejmie władzę, w co wątpię, szybko przejdzie do narracji, co ja mogę, co ja mogę.
UsuńTo jest urodzony szkodnik. Reszta też nie warta poważniejszego zainteresowania.
Dla nich ważna jest fura i komóra. Reszta się nie liczy.
Tym razem poza tematem.
OdpowiedzUsuńPan SO u Coryllusa pisze że Tadeusz Kościuszko przysięgał carowi Pawłowi I że nie bezie walczył z Rosją i przysięgi dotrzymał.
Mam poważne luki w wiedzy historycznej bo wg mojej wiedzy Insurekcja Kościuszkowska była skierowana przeciwko Rosji, a Kościuszko został ranny w bitwie pod Maciejowicami https://pl.wikipedia.org/wiki/Insurekcja_ko%C5%9Bciuszkowska
Warto w tym miejscu przypomnieć o postawie Watykanu wobec Powstania Kościuszkowskiego.
To było kuriozum jak na tamte czasy.
Nie masz żadnych luk...Pan SO ma jakąś dziwną przypadłość do historycznych interpretacji...Opiera się na faktach zaistniałych
OdpowiedzUsuńz podparciem hmn.....Zadałam właśnie pytanie odnośnie Kościuszki....widocznie moja luka -podobna do Twojej...a porównanie
mocno mnie ugryzło.No cóż nie jestem tak uczona jak pan SO.........
Według mnie odwracanie kota ogonem nie należy do dyskusji. To tylko manipulacja.
UsuńA fobie ponoć się leczy.
Och ta Rosja pana SO..to jeszcze nic...respekt przed gospodarzem nie pozwala rozwinąć skrzydełek.
OdpowiedzUsuńLecz gdzie indziej już tak.....mi to nawet szkoda,bo .....szkoda ...bo człowiek oczytany i pracowity jak mało kto...
Wracając do końskich wyborczych targów: jak na razie trzymają się w kupie...dalej narracja wszędzie już z większą swobodą
"jebać pisiorów"....
Grzecznie maszerują już nie do długopisa,tylko do PREZYDENTA,chociaż za wcześnie szczerzę ząbki,bo któryś z tych czubów,chyba Biedroń
nie wytrzymał i wziął sobie na pamiątkę z kancelarii Prezydenta Dudy---------- długopis...
A Rudy całuje rączki Ursulki von i coś tam.....i twierdzi,że załatwi ,aby relokację migrantów odpuścili....
noooooooo....pewnikiem będzie dobrowolne przyjęcie bez grzechu kary...........
Nie wiem jak komu.....ale mnie mordka Czarzastego doprowadza do furii........
W tym co obserwujemy co krok wychodzą grzechy przeszłości.
UsuńTym razem o PAD. Na to stanowisko przyszedł, jak sam o sobie mówi, jako człowiek znikąd. Niestety, zapomniał że autorytet urzędu buduje osoba która urząd piastuje.
Tak się pechowo dla nas złożyło że żaden z prezydentów III RP /poza Lechem Kaczyńskim/ nie zadbał o majestat urzędu. Gdyby było inaczej nikt nie pozwoliłby sobie teraz bezkarnie na to na co pozwalają sobie ludzie którzy uważają że im wszystko wolno. Zacząć się powinno od tego że powinna być ustawowa specyfikacja zachowań wobec urzędu prezydenta RP ściganych z urzędu. To nie powinna być uznaniowość konkretnego prezydenta który postępuje wedle zasady „psy szczekają, karawana idzie dalej”.
Do tego jednak daleka droga.
W tym co obserwujemy, nie tylko w ostatnich dniach, czy tygodniach, jest coś znacznie poważniejszego.
OdpowiedzUsuńKrew w piach.
XVIII wiek to czasy zdrady możnowładców w imię zaspokojenia własnych ambicji. XIX wiek to próby wyjścia z opresji jaką stały się rozbiory. XX wiek pozwolił na odtworzenie państwowości polskiej. Zamiast trzech wrogów zostało dwóch, ale za to jakich.
Walczyliśmy za wolność waszą i naszą. Mniej było chętnych do walki za naszą wolność.
Nie było chętnych do umierania za Gdańsk.
Po wojnie nie zasłużyliśmy sobie na udział w gronie zwycięzców, w paradzie zwycięstwa.
Za to Imperium Brytyjskie zabrało z naszego depozytu bankowego koszty utrzymania armii Andersa.
Dzisiaj oskarża się nas o współudział w holocauście, a Żydzi domagają się od nas rekompensaty za mienie zagrabione im z terenów II RP przez III Rzeszę Niemiecką.
III RP miała być wyjściem na swoje, a okazała się wielkim przekrętem w którym komunizm upadł, ale na cztery łapy. Znowu pogrobowcy komuny rządzą i wpychają nas z ZSRR do Eurosojuza.
Stopień wyprania mózgów chyba jednak większości społeczeństwa mieszkającego między Odrą i Bugiem jest taki że robią wszystko żeby ten sen wariata jak najszybciej się ziścił.
Jakie będzie przebudzenie? Czy to ma jakieś znaczenie?
To droga bez powrotu.
Za nami kolejne etapy powyborcze.
OdpowiedzUsuńWręczono zaświadczenia posłom wybranym do Sejmu kolejnej kadencji. Wśród 460 posłów jest 100 nowych.
Ilu w tym państwowców, a ilu karierowiczów?
PAD stwierdził, że jest dwóch poważnych kandydatów do tworzenia rządu. Jeden to MM, a drugi jest NN, bo nie zna spisanej umowy koalicyjnej która warunkuje istnienie większości parlamentarnej.
Kadencja obecnego Sejmu skończy się 12 listopada, a 13 odbędzie się pierwsze posiedzenie Sejmu.
Może zostanie wybrany marszałek Sejmu. Chętnych jest więcej niż jedna osoba.
Na kogo wypadnie?
Cała reszta pozostaje w sferze domysłów i plotek.
Taką rzeczywistość kreują media, zwłaszcza opozycyjne.
Widać w całej okazałości bezradność, zwłaszcza dotychczasowej opozycji, która chce, ale nie potrafi zawrzeć między sobą spisanej umowy. Za duża rozbieżność interesów.
Nie jest to jedyna pułapka stojąca przed przyszłą koalicją. Zadośćuczynienie ambicjom poszczególnych składowych koalicji może stać się przyczyną jej końca.
Później może być tylko gorzej.
Według jednej z plotek medialnych ma to doprowadzić do wcześniejszych wyborów parlamentarnych.
Może już wiosną?
To dopiero przed nami.
W mojej ocenie nie ma się z czego przedwcześnie cieszyć.
Po dotychczasowych doświadczeniach trzeba jak najszybciej zmienić kodeks wyborczy, a w ślad za nim dokonać daleko idących zmian personalnych w PKW i KBW. Kierunek zmian wyznaczy stanowisko Sądu Najwyższego w sprawie oceny przebiegu minionych wyborów parlamentarnych.
Uczciwie muszę powiedzieć że możliwość takich zmian oceniam na bliskie zero.
W opozycji jest tak silny pęd do władzy,że pomimo obecnych targów -będzie im prawie wszystko jedno,kto zagarnie ważniejsze łupy.
OdpowiedzUsuńJuż teraz nie odpuszczą -to jest być lub nie...a przecież tyle odkrywczych kąsków ich czeka..
Przy takich perspektywach,żadna zmiana co PKW itp...jest wprost niemożliwa...
Przypuszczam,że zacznie się wojna sędziowska ,co bardziej zdeprawuje nawet młodych sędziów...
Możliwe. Tylko kto przeciwko komu?
UsuńW tych dywagacjach jest luka. PSL do spółki z ZP może przetrwać całą kadencję.
UsuńW koalicji z PO mogą paść już wiosną. Nie ma żadnych gwarancji że w przedterminowych wyborach powtórzą obecny wynik.
Wcześniej pisałem że PSL zrobi nie to co chce Kamysz ale to co mu nakaże NKW PSL.
Mnie pozostaje czekać.
Hmn....myślę,że tam nie ma żadnej luki...Nie po to KO się zabetonowało,aby PSL teraz skusił się na apanaże....
OdpowiedzUsuńTo tylko pozorne chciejstwo.
Wiesz...tak sobie myślę,że notka o królu Stasiu podparta różnymi przedwojennymi dyskursami.........
nie bez kozery została opracowana... Czekałam aż wypowiedzą się historycy ,których na SN nie brakuje...
nic z tego....cisza oprócz takich dyletantów jak ja w tej kwestii,historycznej.
Ta postać króla Stasia jest dla niektórym wzorcem i sugestią ,jak należy postąpić,dla niektórych symbolem zdrady i upokorzenia.
Może moje myśli za dużo galopują,ale cóż poradzić.............
Nie wiem czyje chciejstwo masz na myśli? Nasze, czy POKO?
UsuńCo do historii to problem ma wiele wątków. Często nawiązuje do tego Coryllus.
Fakty to jedno, a ich ocena to drugie. Przy czym ta ocena nie zawsze jest obiektywna.
To dotyczy przykładowo oceny okresu międzywojennego i personalnie „Dziadka”.
W wielu sprawach wynika z wiedzy powierzchownej.
Jest tu jeszcze ciekawsze spostrzeżenie z mojej strony. Nawet informacja uzupełniająca, czasem negatywna dla osoby czy zdarzenia, nie jest w stanie zmienić pierwotnej oceny.
Pod tym względem Coryllus jest niedościgły. Jest niebywale pracowity, a do tego ma fenomenalną pamięć. Nie jest sztuką przeczytać wiele ciekawych materiałów, ale sztuką jest ich spożytkowanie.
O naszych historykach współczesnych już się wypowiadałem. Nic wartościowego. Kiepska znajomość starożytnych języków obcych /greka, łacina/, oportunizm życiowy i zwykłe lenistwo. Rzadko który może się wykazać własnymi osiągnięciami naukowymi. Dorobek naukowy to przepisywanie jeden od drugiego i kompilacje.
Oczywiście,że miałam na myśli chciejstwo PSL,bo zawsze chętnie kupczyli...Chyba źle gramatycznie ustawiłam słowa.
OdpowiedzUsuńPOKO tak się zabetonowało,że nie dopuści ,aby PSL dał się pokusić na obietnice nawet teczek ministerialnych...
Konfa odpada ,więc matematyka zadziała....niestety.....rudy przy władzy będzie.....
Jednak zalecam wyciszenie emocji.
UsuńNa początek opozycja musi dostać zgodę na tworzenie rządu i utworzyć go.
Muszą zostać obsadzeni marszałkowie Sejmu i Senatu. Potem przyjdzie czas na frukta.
Pierwszy termin graniczny to inauguracyjne posiedzenie Sejmu.
Zapomniałem o podstawie, pisemnej umowie koalicyjnej. Co trzeba będzie przełknąć żeby ją podpisać?
A co z budżetem? Puszczą ten napisany przez ZP? Jakie akrobacje będziemy oglądać?
Ja już bez emocji przypuszczam,że umowę koalicyjną -to ci koalicjanci przełkną absolutnie wszystko...
OdpowiedzUsuńMoże dlatego,że apanaże dla swoich zyskają....
Tusku pojechał do Brukseli handlować Polską,chociaż jeszcze nie dostał nominacji nawet na posła...
a koalicjanci pieją z zachwytu,jaki dzielny i mądry...
Więc czy ktoś ma jeszcze jakieś złudzenia ,jak poleci ten kabarecik...?....
Czort jeden wie co zrobią z budżetem... odstawią jak zwykle kabaret,a usłużne media zaczną przelewać ...próżnię.......
No cóż idzie jesień ,a oczarowani i zaczadzeni wyborcy ...otwierają co ? TVN24.....tam idzie niezły kabaret...........
Na dodatek wojna rozgorzała na dobre na wschodzie..... CNN i inne zachodnie stacje nie certolą się za bardzo pro izraelskimi
komentarzami (tłumaczy mi córka,która włada perfekt angielskim)żydzi ruszyli na Gazę na całego...z czołgami etc,oglądałam wieści zanim nasze media pochwyciły......... wstrząsające........