Obchody rocznicowe miałem
zamiar ograniczyć do oglądania i słuchania wypowiedzi
okolicznościowych. Nie dałem rady. Lata mijają a prawdy o tym
zdarzeniu jak nie było tak nie ma.
Z upływem lat o prawdę coraz
trudniej.
Osobiście coraz trudniej mi dostrzec sukces w postaci
przystąpienia Polski do UE właśnie w 2004 roku. Warunki wejścia
do UE były źle wynegocjowane. Mimo tego przystąpiliśmy na tych
warunkach. Dlaczego? Bo dalsze negocjacje mogły spowodować że
przystąpienie do UE byłoby udziałem nowego rządu i prezydenta. To
były dwie niewiadome, a ówczesna ekipa miała pełną świadomość
że lewica wyborów nie wygra, a prezydent nie mógł ubiegać się o
trzecią kadencję.
Samo referendum akcesyjne też było
naciągane. Trwało dwa dni dla zapewnienia wymaganej frekwencji.
Mimo tego około 4 milionów Polaków zagłosowało na nie. Byli
mądrzejsi?
Po stronie materialnej żongluje się cyferkami które
mają robić wrażenie na gawiedzi.
Z UE nie dostaliśmy nic za
darmo. Wersja oficjalna jest taka że UE do nas dokłada.
To info
trzeba uzupełnić o kwotę zysków starej UE wynikającą z
udostępnienia rynku polskiego firmom ze starej UE. To nie są
symboliczne kwoty. Nie wiem tylko czy ktoś je wyliczył. Do tego
trzeba doliczyć straty spowodowane likwidacją wielu branź, nie
tylko poszczególnych zakładów, które wygenerowały setki tysięcy bezrobotnych, Taką listę można rozbudowywać dowolnie.
Idąc w
drugą stronę powiem, że największym sukcesem tego 20-lecia jest
uniknięcie wejścia do strefy euro. Żeby się za długo nie
rozwodzić proszę zauważyć że z tej oferty zrezygnowała Dania,
Szwecja, Wlk. Brytania /przed Brexitem/.
Na tym tle ciekawie
wygląda postawa obecnego rządu DT dążącego do wprowadzenia euro
w Polsce. Pozornie jest to sprawa niegroźna ponieważ wejście do
strefy euro wymaga spełnienia warunków określonych w kryteriach
konwergencji. Jednak ostatnio zauważalna jest tendencja do
złagodzenia tych kryteriów bo ważniejsze dla interesów UE jest
poszerzenie listy państw należących do strefy euro.
W przypadku
Polski wiąże się to z przekazaniem do skarbca EBC złota będącego
w posiadaniu NBP.
Ta wersja,że Unia do nas dokłada jest od początku wtłaczana,a szczególnie w Niemczech.Pamiętam długie i mozolne dysputy z jednym Niemcem z Heidelbergu ,gdzie w poprzednich latach przebywałam....
OdpowiedzUsuńRobił mi całe wykłady o tym ile miliardów same Niemcy wykładają co rocznie...
Jednego tylko nie potrafił ująć : po co i w jakim celu ponosili taką ofiarę...
I to człowiek ,przedsiębiorca,mający dużą firmę.....ech.......
Najbardziej niebezpieczną rzeczą jest...bo Tuscone dąży do wejścia w strefę Euro.......oby nie ....
O tym że wszystko było ukartowane świadczy chociażby że żadne sądy nie skazały prawomocnie nikogo z wykonawców demontażu gospodarki pozostawionej przez PRL.
UsuńDla mnie większym problemem jest odpowiedź na pytanie w co gra PAD i PiS?
UsuńTego nie wiem.
PAD i PiS przystosowują się do nowej rzeczywistości,tak myślę...
OdpowiedzUsuńDlaczego? ,no bo nasuwa mi się jedno: PO się zjednoczyło w różne partyjki i pasuje im delegalizacja PiS-u ,bo jak by nie było wspólnie niestety posiedli i wzajemnie swoje sprawy i zaniechania,o "słupach" odsiadujących (nieliczni) wiedzą wzajemnie... jedni i drudzy mieli dostęp do spraweczek o których opinia publiczna nie wie.....
Nic nie jest normalnie przy przekazywaniu władzy....teraz po latach jest inaczej...
PAD jest jeszcze jak na emeryturę młody i chwiejny i daje się tak traktować jak piąte koło u wozu....
Ale myślę ,że PiS naprawdę walczy o przetrwanie......bo też na czubkach tej władzy mieli kilku łobuzów,że tak delikatnie się wyrażę..... Może jest inaczej....nie wiem tego ,ale znając te wszystkie aferki...zastanawia mnie także
co przeciwna strona miała i ile haków,aby wszystko uchodziło bezkarnie....
I tak w sumie wychodzi na to ,ze spec służby zawsze były stroną wygraną...to już żaden teatr -obu partyjnych rywali........ To Oni mieli w ręku potężną kradzioną kasę,którą mnożyli...złodziejskimi poczynaniami w kooperacji z WSI-okami FR...i biznesem zachodnim.To kwestia była częsta :życie,kariera,wygnanie polityczne etc,etc
Ta dyskusja będzie się toczyła. Dokąd? Nie wiem.
UsuńPAD jako polityk został wylansowany, a nie wypłynął jako wybitnie uzdolniony. Skoro tak to nie jest samodzielny ale jest sterowany. Przez kogo? Odpowiedź też jest prosta. Czy swoją misję realizuje w przysłowiowych rękawiczkach? Nie wydaje mi się. W mojej ocenie nie jest naszym mężem opatrznościowym. Mogę się mylić. Czas pokaże kto miał rację.
Partie które raz rządzą, raz są w opozycji, różnią się tym komu się tłumaczą ze swych poczynań, albo skąd otrzymują wskazówki.
Co do jednego jesteśmy zgodni. Najlepiej na tym wychodzą służby specjalne. Rządy się zmieniają, a oni zawsze pozostają na swoich pozycjach. Tu nie pomoże nawet rozważanie jak to u nich z patriotyzmem. Wątpliwości zasiał DT stwierdzeniem „jak my to rozumiemy”.
Nas nikt nie pyta o zdanie.
Ja to nawet nie zastanawiam się głęboko przez kogo sterowany jest PAD..... bo mi jakoś i straszno myśleć
OdpowiedzUsuńgłębiej...oczywiście mowa nie pierwszy raz jest o jego życiorysie,poczynaniach,małżeństwie ,przynależności...etc...
Zastanawia mnie jedno,dlaczego taką pogardą i lekceważeniem jest traktowany przez ferajnę Tuskową...
Czyżby takiej zdrady i wylansowania przez PiS nie wybacza się człowiekowi z przynależnością?...
No właśnie o co tutaj chodzi?..... Sorry....d*** do kwadratu,bez charyzmy,czy nóżka w prawo,nóżka w lewo...??
Mam wrażenie,ze już parę razy omal nie dochodziło do próby zwalenia prezydentury PAD-a --tylko nie ma jak
Co do patriotyzmu to wszyscy po kolei mają tam gdzie kończą się plecy....już nie ma żadnych złudzeń...
Najbliższa prawdy może być odpowiedź po przypomnieniu kto go wypromował. To miało miejsce u Ciebie.
UsuńTo prawda...którą z trudem przyjmuję...mam nawet filmik z Krakowa w otoczeniu tych person ,jak był jeszcze
Usuńnieopierzony...i właził im do .....
A te byłe WSI-oki to trzymają się w kooperacji z biznesem w niezmiennym stanie od początku...
OdpowiedzUsuńUrośli w złote piórka,bo mieli z czego.........Do dzisiaj toczą się niektóre sprawki Pro Cyvili ,czy tam innych złotodajnych interesów ,a mecenasy i prokuratorzy pokornie spuszczają łby ,aby ich nie stracić...
Więc jak to się ma do rządów po sobie następujących,którzy dopuszczają się do "umaczania dzioba" w ich interesach....Oba wiemy ,że to prawda chociaż nie wiemy tak z detalami i w szczegółach.......................
Wiesz ,że czytam codziennie wszystkie notki na portalu u Coryllusa...Przecież ma on niesamowitą rację...prawie codziennie omawia jakich fałszywych bohaterów,których podsuwają nam Ci u władzy...
OdpowiedzUsuńWspółcześnie w filmach,malarstwie,teatrze w telewizji etc,etc... i cofa się do przykładów nawet minionych epok...
I zawsze ten wychów potencjalnych baranów,jeżeli chodzi o elektorat....lub poparcie..........
A teraz wobec postępującej informatyki jest łatwiej ,niż w czasach heroldów na spienionej kobyle.... ech.....
Piękna pogoda,mam zalecone wzmacniać się ...codziennie... idę posłuchać ptaszków....
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas oglądamy się za siebie i oceniamy co zrobiono, czego nie i dlaczego.
OdpowiedzUsuńTego nikt otwartym tekstem nie powie, bo po co? Zawsze mamy odczucie że można było więcej, można było inaczej. Ale też uświadamiamy sobie że pewne sprawy są trzymane w odwodzie, bo nikt jednoznacznie nie stwierdził że sprawa zamknięta.
Takim tematem jest mienie pożydowskie i ustawa 447. Innym wątkiem jest sprawa reparacji od Niemiec.
Tu utrwala się pogląd że można wywołać wojnę, obłowić się na niej, wojnę przegrać, ale odszkodowań nie wypłacić, albo wypłacić po uważaniu.
Dzisiaj nastał czas nowomowy i pustosłowia. Na wszystkie strony odmieniana jest demokracja, a przyszedł rudy i „wyjaśnił” że obowiązuje prawo takie jak oni je rozumieją. Nieważne że oni to przypadkowa zbieranina która ślepo wykonuje polecenia duce. Na co liczą? Przecież ich czas też się skończy. Kto im zagwarantuje bezkarność? Straconego czasu i zmarnowanego dorobku nikt nie przywróci.
Pewne wątki powtarzają się, a społeczeństwo nie wyciąga wniosków, bo jeśli robi to tylko na użytek własny, to tak jakby nauka szła w las.
W krajobrazie politycznym który roztacza się przed nami brakuje odpowiedzi na pytanie dlaczego rząd DT pozwala sobie na jawne bezprawie i dlaczego nie ma żadnej reakcji ze strony organów państwa odpowiedzialnych za przestrzeganie porządku prawnego?
UsuńKto z kim umówił się że tak można? Jakie są szanse na pociągnięcie do jakiejkolwiek odpowiedzialności sprawców tego bezprawia?
Dlaczego do tego bezprawia przykładają rękę sądy? Na tym polega ich niezawisłość?
Niezawisłość sądów........to pustosłowie niestety.....@ qwerty na SN wyjaśnił czego te sądy się trzymają.
OdpowiedzUsuńA wie co mówi ,bo jest tzw "mecenasem "i prowadzi sprawy....Za niesubordynację,juz nie jeden raz polowali na niego.... Sądy trzymają żelazną ręką jeszcze w postępowaniach---------- czasów stalinowskich.....
Nawet młodzi gęsto ,często nie potrafią się wyrwać z tego zaklętego kręgu..............
A sprawy narastają i narastają i kończą się ,że słupy idą za ich przyzwoleniem siedzieć...Piszę o przestępstwach gospodarczych.....hmn....trafiają się i kryminalne...
Młodzi mają najtrudniej. Zaczynają z nierównych podstaw. Tu jest wszystko.
UsuńPo pierwsze tradycje rodzinne. Po drugie powiązania towarzyskie. Po trzecie lojalność wobec kierownictwa. Nowy, o własnych siłach może próbować sił na prowincji. To również wyznacza kres jego kariery w przyszłości. Orzekany wyrok nigdy nie jest ostateczny. Poza tym praca nowego uwzględniana jest w statystykach sądu i nie może wpływać negatywnie. Kto tego nie wytrzymuje idzie do notariatu, czy radcostwa.
Ogólnie, raczej nie grozi im bezrobocie.
Jeszcze trzeba dorzucić powiązania dynastyczne...lub ożenek....
OdpowiedzUsuńBezrobocie może nie,ale zmiana dla niecierpliwych zawodu ,owszem.Studia prawnicze idą na marne...
Spotkałam się z tym zjawiskiem,nie wiem tylko jaki ma to wymiar....w skali ....
Może to zabrzmi nie w porządku,ale w sądownictwie jest patologia...gdzie nie powinno tak być.
I to jest całe nasze nieszczęście....
Teraz zauważyłem że tytuł niezupełnie przystaje do treści wpisu.
OdpowiedzUsuńTo jeden z ogranych sloganów funkcjonujących w mediach.
Jaka jest prawda? Geograficznie jesteśmy w tym miejscu od zawsze. Historycznie od ponad 1000 lat.
Po drugiej wojnie światowej zostaliśmy przypisani do satelitów ZSRR. Ale ciągle byliśmy w Europie.
Po rozpadzie ZSRR zmieniło się tyle że szukaliśmy nowego kręgu państw z którymi byłoby nam po drodze.
W ten sposób trafiliśmy do UE. Jednak UE to żaden 8 czy 9 cud świata.
Realny problem polega na tym że czujemy się oszukani.
Negocjacje i wejście do UE odbywało się w określonym stanie prawnym.
W minionych 20 latach w UE doszło do wielu zmian na które kolejne rządy III RP wyraziły zgodę.
Czy zrobiły to z rozmysłem czy zostały oszukane, nie ma większego znaczenia.
Po prostu, ślepy w karty nie gra.
Dzisiaj problem sprowadza się do tego czy można się z tego wyplątać, czy jedynym wyjściem jest Polexit? Odpowiedź na takie pytanie brzmi: co wyjdzie dla nas taniej?
Tak...ale Polexit nie jest możliwy. O takich rozważaniach ,co taniej wyjdzie,już Polska nie może rozważać... Z tego biegu rzeki w żaden sposób bez szwanku nie wyjdziemy.Nie jesteśmy jak Angole królestwem,tylko między młotem i kowadłem,czyli Niemcy/ FR....No chyba,aby nastąpił zbiorowy bunt...co też mi teraz na to nie wygląda...
OdpowiedzUsuńJeżeli przewodnia siła KE dalej będzie tak kombinować...to nie przetrwa stulecia najbliższego.
To powoli ,lecz systematycznie "ząbkuje" na jakieś Zombi i się nie uda,bo i ciężar utrzymania administracyjnego -szybuje w kosmos...To jeszcze pikuś,mają jak na razie z czego.Sęk w tym ,ze każdy z przywódców ,jednak w pewnym sensie musi się zmagać,jak zapanować nad swoim ludem...Hasła przestają wystarczać...
No i płonna nadzieja ,że przy najbliższych wyborach lewacka durnota zostanie wycięta... I tak źle i tak niedobrze.
Na takie dictum odpowiedź musi być jedna. Róbmy swoje.
OdpowiedzUsuńHistoria jako taka pełna jest zakłamań. Historia Polski również. Przychodzi to tym łatwiej że jest sporo braków w dostępie do materiałów źródłowych. Czasem też wygodnie jest pewne niewygodne fakty pominąć.
Często publicyści powtarzają że historię Polski trzeba pisać na nowo. Nic nowego jeśli pamiętamy że historię pisze się na potrzeby panujących. Tylko co zmienia pisanie na nowo historii? Pisze taką historię prof. Roszkowski, pisze prof. Nowak, pisał N. Davies. Każdemu z nich inni historycy i publicyści zarzucają że ślizga się po pewnych szczegółach, albo wprost je pomija. I co z tego? Ano nic.
Takich przypadków jak Kościuszko mamy na pęczki. Chociażby Piłsudski. Jednak te gwiazdy są potrzebne dla uprawiania określonej propagandy.
Napisanie obiektywnej historii jest fizycznie niemożliwe. Po pierwsze dlatego że to kosztowne, a nikt tego nie sfinansuje. Po drugie, dzisiejsza armia zawodowych historyków nie potrafi korzystać z dostępnych źródeł.
Chodzi o dokumenty w językach obcych, zwłaszcza dla Polaków językowo obcych. Wspomina o tym często Coryllus.
Jeszcze o wiki. Hasła piszą wolontariusze, ale o opublikowaniu decyduje kolegium o którym niewiele albo nic nie wiemy. Książki stricte historyczne czyta niewielu, a hasła z wiki już tak. I te hasła przebijają się do wiadomości ogółu. Trafiają się tam bzdury, ale jak z tym walczyć?
Na koniec przypomnę konkretną sprawę, tu stosunkowo świeżą. Coryllus wydał „Kroniki Miechowity”. Tam jest opisana sprawa męczeństwa biskupa krakowskiego Szczepana. Odbiega od naszej dotychczasowej wiedzy, ale czy cokolwiek uległo zmianie w dotychczasowej narracji? Również Kościoła?
Pozdrawiam świątecznie.
p.s. To mój komentarz do Twojego komentarza u Coryllusa.
Z wiki duzo osób korzysta..Ludzie często porównują ją z innymi językami... Zdarzało się już kilkakrotnie,że pani Ewa monitowała o poprawkę w prostowaniu faktów...Ale dobywają nowe zdarzenia i nie za bardzo jest na to wpływ...
OdpowiedzUsuńTo fakt....wiki kreuje mniej więcej ................
Ja powoli kończę komentowanie u Coryllusa...już nie daję rady...bo jest nie teges.......jeszcze czytam i będę to robić do końca.....do Ciebie będę zawsze zaglądać.......
Najgorsza jest świadomość że nadchodzi koniec i nic nie można zrobić. Niewiadomą jest kiedy to nastąpi. Dlatego już o tym pisałem że szczęście mają ci których koniec zastał we śnie.
UsuńWtedy nawet nie ma kiedy się bać.
Piszę coraz rzadziej bo nie mam takiego podejścia jak Coryllus.
Niczego nie muszę.
Niewygodnym tematem w dyskusji o kosztach naszego przystąpienia do UE jest szukanie odpowiedzi na pytanie czy na tym wejściu Polska zarobiła czy raczej straciła?
OdpowiedzUsuńNa dzisiaj Polska traci około 80% zysków z ceł i VAT z powodu rozładunku cargo na lotniskach poza Polską, głównie Niemcy. Tu jest odpowiedź na pytanie o celowość budowy CPK.
Jeśli chodzi o czyste rozliczenie finansowe to propagandowo wygląda tak
https://www.money.pl/gospodarka/tak-polska-skorzystala-na-czlonkostwie-w-ue-zyskalismy-setki-miliardow-zlotych-7022502363339712a.html
Przez 20 lat obecności w Unii Europejskiej do Polski popłynęło z unijnego budżetu 261 mld euro,
a do Brukseli przelaliśmy łącznie 85,8 mld euro w ramach składek. - Czyli bilans na czysto to plus 175 mld euro dla Polski - poinformowała we wtorek minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Żebyśmy nie popadli w euforię przypomnę, że z pieniędzy otrzymanych z UE przeciętnie około 80% wraca do Niemiec, Francji, Włoch, czyli państw tzw. starej UE.
Komentatorzy zwracają uwagę że nie są im znane wyliczenia dotyczące pełnego rozliczenia zysków i strat uwzględniające wymianę handlową i usług oraz dywidendę.
Moim zdaniem te dane nie zostaną opublikowane nigdy. Po prostu dlatego że wywróciłyby do góry nogami ten sielankowy obraz.
Strach przed odejściem ma także inne podłoże,gdy ktos jest silnie związany z Rodziną.... I to jest także podłożem.......może Bóg będzie tak miłosierny....tego nie wiem.........
OdpowiedzUsuńDzisiaj gdzie króluje pieniądz wirtualnie kreowany,bardzo łatwo jest wmówić wyborcom jakim bogactwem obdarza na ta szacowna Unia... A przecież wystarcza zatrudnić dobrego księgowego,lub i kilku....
Ścisłe wyliczenie na stronie "winien,ma" niejednego by otrzeźwiło...
Ale wobec tego czym pożywialiby by się administratorzy?.........
Huśtawka nastrojów........nie tylko polityczna....
U mnie samopoczucia...obstawiona jestem książkami ,szaradami,ale kiepsko mi idzie...
Póki co, korzystaj z dobrej pogody. We wtorek przewidywane jest ochłodzenie i to znaczne.
UsuńCo do rozliczeń z UE to jej zwolennicy unikają tego jak przysłowiowy diabeł święconej wody. Rzecz w tym, że coraz więcej ludzi ma świadomość oszustwa jakim pada.
Z drugiej strony, są znikome szanse że najbliższy czas przyniesie zmiany. Tu pomoże tylko terapia szokowa. Od tego jesteśmy daaaaleko.
Tak właśnie słyszałam ,ze będzie ochłodzenie ,więc na siłę potuptałam....Myślę,że nadejdzie upragniony sen.....
OdpowiedzUsuńTerapia szokowa będzie ,jak ludziom skończą się zapasy... i cierpliwość na te idiotyzmy...Z CPK chyba nici..,oczywiście jak Jankesi nie warkną biznesowo... tylko to może tych bałwanów powstrzymać...biznes...
Po pierwsze, spacer dobra rzecz. Po drugie, nasze pacynki to tylko mniej lub bardziej zdolni wykonawcy. Inteligencja na poziomie pantofelka. Zrobią wszystko co będzie warunkowało ich istnienie.
UsuńDobranoc :)
Bezczelność mediów polskojęzycznych nie zna granic.
OdpowiedzUsuńOd dawna używają sobie na sprawach dotyczących Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce.
Ostatnio upatrzyli sobie okoliczności przejścia metropolity krakowskiego abp. Jędraszewskiego na emeryturę.
W sumie chodzi o typowy zamulacz medialny, bo jaki wpływ na podejmowane decyzje ma czerska gazeta?
"GW": Kuria wyrzuciła księdza z rezydencji, którą ma zająć abp Jędraszewski. "Skandaliczne zachowanie" (msn.com)
Nie zauważyłem nigdy żeby w podobnym tonie pisali o sprawach dotyczących duchownych obrządku Mojżeszowego czy innych wyznań. Nie ma takich w Polsce? Czy nikogo to nie interesuje? Nie sądzę również żeby redaktorzy z czerskiej współfinansowali emerytury duchownych KRK.
Politycy KE odzierają nas ostatecznie złudzeń.
OdpowiedzUsuń"Nowy rozdział dla Polski". Komisja Europejska zamyka procedurę artykułu 7 (msn.com)
Gdzie są ci naiwni którzy wierzą jeszcze że Polska zrobiła cokolwiek żeby zadośćuczynić zachciankom KE? Odpowiedź jest trywialnie prosta. W jesiennych wyborach doszło do zmiany rządu na czele którego stoi teraz pupil szefowej KE, którego z taką misją wysyłała do Polski kilka lat temu.
Przez prawie pięć miesięcy rządów DT nie uchwalono żadnego aktu prawnego który zmieniałby istniejący wcześniej porządek prawny w Polsce.
Nie dziwi za to brak reakcji KE na szerzące się bezprawie w wykonaniu rządu DT.
Co tu komentować? Szkoda czasu i atłasu, jak mawiali przodkowie.
Właśnie jednym uchem na Polsat News "punkt widzenia" przysłuchuję się tym bredniom jak to Polska za PO stała się praworządna ... Dyskusja zaraz się rozpocznie za i przeciw ,co tez Ci " bohaterowie" dokonali...Nie był żadnej ustawy,którą musiał by Prezydent jak by nie było podpisać....
OdpowiedzUsuńJakieś cuda podziały się nagle w tej Unii...Portale aż pieją jak koguciki...
Szkoda rzeczywiście czasu ...ale sobie tak leżę i piąte przez dziesiąte słucham.......... i ogarnia mnie zdumienie jak można tak bredzić...trzy po trzy............
Można, można :(((
UsuńNo proszę,można,można,bo w końcu nie musiałam sięgać po pilota-wzięłam i usnęłam nad tą mądralińską dyskusją..........
OdpowiedzUsuńI to jest zdrowy objaw. Odruch obronny organizmu :))))))))
Usuń