Ciekawe
kto i co powie w rok po wyborach?
Przypadkowo, przed tym terminem
odbywają się konwencje PiS i PO/KO.
Jesteśmy świeżo po.
Teraz dopiero zacznie się tłumaczenie z polskiego na nasze.
Tzw.
opiniotwórcze media usiłują kreować rzeczywistość.
Umyka
ich uwadze że obie formacje komentują minioną rzeczywistość z
różnych pozycji.
PO jako partia władzy, a PiS jako
najsilniejsza partia opozycyjna. W dodatku partia która wygrała
wybory, ale je przegrała bo nie miała z kim zbudować większości
parlamentarnej.
Istotne pytanie które nie pada dotyczy tego czy
PiS był przygotowany na przegraną?
Moim zdaniem nie. Oceniam to
po łatwości z jaką ekipa 13 grudnia demoluje Państwo Polskie.
To
państwo nie ma ugruntowanych podstaw prawnych, a może i
organizacyjnych.
Stąd deklaracja prezesa Kaczyńskiego że pora
podjąć prace nad nową konstytucją III RP.
Zamiar chwalebny,
ale ciekawi mnie jak to będzie z realizacją? Kto przyłączy się
do tych prac?
Z minionych lat pamiętam że prace nad projektem
konstytucji zajmą około dwóch lat. Tego nie można zrobić na
kolanie.
Dzisiaj nie sprawdzają się na swych stanowiskach
najważniejsze osoby w państwie.
Zauważalną prawidłowością
stał się powszechny brak poszanowania stanowionego prawa.
Część
polityków nadużywa swoich praw, a część boi się skorzystać z
przysługujących uprawnień. Skutki widać gołym okiem.
Komentatorzy też nie mają swego zdania. Powtarzają zasłyszane
komunały, często nieskażone znajomością tematu.
Ekipa
rządząca zachowuje się jak podwórkowa żulia.
Z dzieciństwa
pamiętam takie sytuacje podwórkowe gdy w konflikcie między
uczestnikami dochodziło do scysji, słabszy używał skutecznego
argumentu „jak przyjdzie mój starszy brat ...”
Teraz też
obserwujemy coś z tego. Tupet i arogancja rządzących nie wynika z
ich siły politycznej ale z przekonania że mają bezgraniczne
poparcie KE, a zwłaszcza Berlina.
Umyka ich uwadze że to
poparcie jest koniunkturalne tzn. jest jeśli dotyczy żywotnych
interesów Niemiec. Natomiast ci którzy powinni z urzędu reagować
na wszelkie łamanie prawa czekają na Godota. Prawie 10 miesięcy
rządów i brak skutecznej reakcji, nie tylko prezydenta RP.
Od
jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego tak się dzieje?
Pierwsza
myśl jest taka że nie ma możliwości wyegzekwowania decyzji.
W
dyskusji często przywołujemy konstytucję z 1997 roku tylko że
niewiele z tego wynika.
Wedle prawa prezydent RP jest
najważniejszą osobą w państwie, ale służby mogą wejść bez
pytania o zgodę do jego domu i nikomu z odpowiedzialnych za ten
eksces włos z głowy nie spadł.
Byle chłystek kontestuje
decyzje prezydenta RP i znowu, bez reakcji.
Mamy organa które
ostatecznie oceniają funkcjonowanie porządku prawnego. Jednak coraz
więcej domorosłych ekspertów którzy mącą ludziom w głowach. Na
dzisiaj nie ma takiego który przywołałby to towarzystwo do
porządku.
Regulacje prawne zawierają terminy realizacji
określonych czynności. Albo te regulacje są dziurawe, albo
świadomie są ignorowane. Jak widać, znowu bez konsekwencji.
Zło
zaczyna się na samym początku drogi tzn. w PKW. Albo
przewodniczący PKW ma za dużą swobodę podejmowania decyzji, albo
kieruje się złymi intencjami. To dotyczy przebiegu wyborów, a
także decyzji po wyborach.
W obecnym stanie rzeczy między bajki
wkładam opowieści o konieczności resetu. Nie ma takiej opcji.
Wszelki reset to sankcjonowanie bezprawia.
Ekipie 13 grudnia
uderzyła do głowy woda sodowa. Zamiast zająć się wypełnianiem
obowiązków przypisanych do zajmowanego stanowiska służbowego,
całą energię kierują na pokazanie jacy źli byli poprzednicy.
Znowu zapominają że robią to samo tylko jeszcze więcej. Spieszą
się bo mają świadomość że ich czas szybko minie? Czy mają
świadomość że nie wszyscy zdążą się w porę ewakuować w
bezpieczne miejsca? Wódz ma wprawę, gdy się zacznie palić grunt
pod nogami pierwszy zwieje. Chyba że zdradzą go mocodawcy. Oni też
mają swoje problemy.
Dzisiaj mamy inny problem. To co robi i
zamierza robić ekipa rządząca jest działaniem na szkodę Polski i
nas wszystkich. W wielu sprawach są to zmiany nieodwracalne, a w
pozostałych sporo czasu upłynie zanim to i owo da się odkręcić.
Działania destrukcyjne to w pierwszej kolejności działania
opóźniające nasz rozwój gospodarczy.
Konkretnie dotyczy to
budowy CPK, portu kontenerowego w Świnoujściu, regulacji Odry,
budowy elektrowni atomowych.
Nie mniej ważnym zadaniem jest
rozbudowa i modernizacja naszych Sił Zbrojnych.
Jest to zadanie
wieloletnie i wielokierunkowe. Jednym z kluczowych elementów jest
posiadanie i rozbudowa własnego przemysłu zbrojeniowego.
Widać
to teraz na przykładzie wojny na Ukrainie.
Prowadząc wojnę
obronną trzeba mieć wyszkolone i wyposażone wojsko, ale też
trzeba mieć szeroko rozumiane zaplecze logistyczne, dobrze
zaopatrzone magazyny, własny serwis uzbrojenia, zapasy części
zapasowych, amunicji itd. Trzeba liczyć się z tym że pierwsze
uderzenia przeciwnika idą na zniszczenie zakładów produkcyjnych i
baz remontowych w przemyśle obronnym.
To wszystko ma rację bytu
tylko wtedy gdy o słuszności walki o swoje będzie przekonane
społeczeństwo.
Znowu odwołam się do sytuacji na Ukrainie.
Po
ponad dwóch latach trwania wojny Ukraina ma problemy z pozyskaniem
uzupełnień dla wojsk walczących na froncie. Wielu Ukraińców woli
uciekać zagranicę niż iść na front. Wolą przeczekać.
Dla
znacznej części potencjalnych poborowych problem sprowadza się do
tego skąd wziąć pieniądze na łapówki dla urzędników
wydających zaświadczenia o niezdolności do odbycia służby
wojskowej.
O skali zjawiska świadczą informacje które przedostają
się do mediów.
https://wiadomosci.wp.pl/dramat-mobilizacji-w-ukrainie-koniec-entuzjazmu-korupcja-i-pliki-dolarow-7079513211653056a
Co do dzisiejszych konwencji to, moim zdaniem, nie doszło do
wielkiego zjednoczenia prawicy.
Nastąpił tylko powrót do tego co
już było. ZZ w PiS już był, czyli nastąpił powrót syna
marnotrawnego. Co z tego dalej wyniknie? Nie wiem. Różowo nie jest
bo wewnątrz do zgody daleko. Dodatkowym utrudnieniem jest to że
przeszli do opozycji a nie wiem jak byli do tego przygotowani. Co
innego oficjalne deklaracje, a co innego opinie na użytek
wewnętrzny.
Myślę ,że wystarczająco w notkach i dyskusjach było podsumowanie.Gdzie nie spojrzeć --to recydywa i powrót do korzeni,ale partyjnych....
OdpowiedzUsuńNikt jak na razie nie przerwie tego chocholego tańca ,to wygląda jak hipnoza.
Z Ukrainą też jest wielkie mocowanie i przeciąganie liny... Ten Putin to naprawdę szurnięty "cysorz".
Wciągnąć dwa narody w zasadzie w tak bratobójczą walkę.
Ja się nie dziwię,że tak po stronie Ukrainy,jak i FR młodzi nie widzą sensu mordować się wzajemnie dla Oligarchów i generałów śniących o potędze i ambicjach wielkiego Imperium...
Jedna i druga strona żyje w głębokim upodleniu i już nigdy nie wyjdą z tego bez szwanku na umyśle.
Natomiast dowódcy liczą na utopijną chwałę.. Chwałę czego?---zabijania ,bo niby do czego miał posłużyć ten słynny ruski SOW ?....
We wszystkich wojnach zawsze chodzi o to samo. Ktoś komuś chce coś udowodnić.
UsuńŻycie ludzkie ma wartość dla żołnierza który jest obok. Dla dowódcy który decyduje o przebiegu bitwy to są tylko pionki w grze.
Putin i jemu podobni widzą tylko cel. To co po drodze ma mniejsze znaczenie albo żadne.
Powstało kilka portali,którzy pieją dosłownie na temat polityki Putina.Właściwie już nie przyszywają sobie łatki,że to z troski o Polskę. Ogarnia mnie czasem zdumienie nad tymi tekstami po których się poruszają.Czas od czasu je czytam i niektórzy łapią się na takie argumenty...które ich przekonują.
OdpowiedzUsuńNie będę zaśmiecała tutaj u Ciebie przykładami.Z pewnością tak samo je namierzasz.
Co prawda szkoda czasu,ale bardzo często wiodła mnie zwyczajna ciekawość.Nie jestem specem od polityki ,czy historii,ale jak na moje skromne loty,to są teksty dla naiwnych matołów,oczywiście podparte uczonymi i "mądrymi"odkrytymi wieściami. Często,gęsto podparte wulgaryzmami,jak ktoś wyłuszczy sprawę,że brednie...z kosmosu wzięte...
Tak szczerze mówiąc nawet te znane portale zatrudniające profesjonalnych dziennikarzy puszczają także fake-newsy,tylko w innej formule.
Od dawna wiadomo że FR na propagandę łoży krocie. W końcu pecunia nie omlet. Pzernych nigdy i nigdzie nie brak.
UsuńZadziwiająca aktywność medialna Qnia
OdpowiedzUsuńRoman Giertych skomentował sprawę mieszkania Myrchy i Gajewskiej. "Straszne" (msn.com)
Znalazł się trybun ludowy ;)))
Swój do swego zawsze ciągnie.
Po owocach ich poznacie.
OdpowiedzUsuńZa nami konwencje PiS i PO/KO. Pytanie brzmi i co dalej?
O konwencji Tuska nie bardzo wiadomo co powiedzieć, poza tym że wódz tym się specjalnie nie przejmuje. Konsekwentnie brnie dalej. Komentatorzy zwracają uwagę że wódz kocha stroić się w cudze piórka.
Chodzi o przypisywanie sobie sukcesów ZP m.in. Programu 800+.
Inaczej wygląda sytuacja w PiS. Nastąpił powrót odszczepieńców z SP. Komu to przyniesie większe korzyści?
Odmłodzenie kierownictwa partii jest dobrym posunięciem ale mocno spóźnionym.
Ogólnie oceniam że prezesowi i jego najbliższym doradcom dalej brakuje odwagi decyzyjnej.
Zarządzanie powinno być skupione w wąskim kręgu działaczy, a takim nie jest 29 osobowy Komitet Wykonawczy https://www.rp.pl/polityka/art41284381-zmiany-we-wladzach-pis-funkcje-wiceprezesow-dla-politykow-suwerennej-polski
Zagadką pozostają działania na najbliższe tygodnie, miesiące. Trwa wzajemne czarowanie kogo wystawi PiS
a kogo PO/KO jako swych kandydatów w wyborach prezydenckich anno 2025?
Po wczorajszym wystąpieniu JK nie widzę tego oczekiwanego nowego powiewu. Kolejne wystąpienia publiczne stają się do siebie podobne jak dwie krople wody. Na tym daleko się nie zajedzie.
Jeżeli „nowością” ma być Błaszczak to dziękuję. Pytań nie mam.
O jakichkolwiek zmianach w stosowaniu i egzekwowaniu prawa nie ma sensu mówić póki nie zostanie przywrócony autorytet urzędu Prezydenta RP i Trybunału Konstytucyjnego, a w ślad za tym przestanie się mówić
OdpowiedzUsuńo neo-sędziach i neo-KRS.
W obecnym stanie spraw dawno pożegnaliśmy się z logiką.
Rządzący i ich przystawki przyjęły jako zasadę wybieranie tylko smakowitych kąsków z obowiązującego porządku prawnego.
Z drugiej strony organy decyzyjne za dużo i za długo kombinują z wydaniem wiążących decyzji.
W TK leżą sprawy dotyczące legalności wyborów parlamentarnych 2023 i uchwalenia budżetu na 2024 rok.
Z kolei PKW metodą własnej interpretacji przeciągnęła wydanie decyzji o poprawności rozliczeń finansowych komitetów wyborczych, a ponadto kombinuje nad wydaniem decyzji o subwencjach dla partii politycznych.
W jednym i drugim przypadku kością niezgody wewnątrz PKW jest PiS.
https://businessinsider.com.pl/prawo/pat-w-pkw-pis-moze-nadal-dostawac-subwencje/bnne910
Na oddzielną uwagę zasługuje wszystko co jest firmowane przez Bodnara.
Nie daję wiary zapewnieniom opozycji że bezprawie w wykonaniu ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego zostanie ocenione przez niezawisły sąd.
"Rządzący i ich przystawki przyjęły jako zasadę wybieranie tylko smakowitych kąsków z obowiązującego porządku prawnego."
OdpowiedzUsuńOj to,to...co tam porządek prawny;smakowite kąski są namierzone juz dawno...Mi się już nie chce pisać i obserwować co się dzieje,bo kiedyś wspomniałam ,że od szefów cieciów do dyrektorskich-wszystko uległo wymianie.Czort tam z konkursami,teraz to nazwane zostało pełniącym obowiązki,więc fora ze dwora ,ludzi niepewnych ,nawet takich to szczerzyli ząbki do PiS,aby nie stracić stanowiska...
To byli prawie jak neo-sędziowie...czas wytropić wszystkich,prawda?
Kokosy są nie tylko w spółkach skarbu państwa ;takim kokosem jest Totalizator sportowy;
https://wszczecinie.pl/czystki-w-totalizatorze-sportowym-to-efekt-politycznej-afery/49367
Totalizator Sportowy jest spółką Skarbu Państwa https://pl.wikipedia.org/wiki/Totalizator_Sportowy
UsuńCo dalej z Izerą?
OdpowiedzUsuńhttps://businessinsider.com.pl/wiadomosci/nowe-wiesci-w-sprawie-izery-co-dalej-z-polsko-chinskimi-elektrykami/8bfgm6g
Podobno Chińczyków chce przejąć Hiszpania.
https://energetyka24.com/elektromobilnosc/analizy-i-komentarze/hiszpania-chce-nam-zabrac-fabryke-izery-polska-musi-przyspieszyc-z-projektem-bo-go-straci
Uczciwie mówiąc byłbym za takim wyjściem. Samochody elektryczne są już poważnym źródłem problemów, nie tylko gospodarczych.
https://forsal.pl/biznes/motoryzacja/artykuly/9564635,kryzys-sie-poglebia-sprzedaz-samochodow-elektrycznych-w-niemczech-spa.html
Tak wiem,tylko że Totalizator ma więcej ośrodków regionalnych i stąd taki owczy pęd.Nie wszystkie były obsadzone PiS-em.
OdpowiedzUsuńDzisiaj gdzieś mi mignęło info,że są przymiarki ,lub zakusy do przejęcia Polsat/TVN... przez podstawione spółki z powodu obciążeń finansowych...Solorz prowadzi wojnę z dzieciątkami,a TVN czort wie... ???
To są dwie różne sprawy. W Polsacie trwają wojenki wewnątrz rodziny Solorza o podział majątku.
UsuńA z kolei TVN ma być wystawiony na sprzedaż przez właściciela z USA.
Podobno JK rozważa kupno TVN do spółki z jakimś miliarderem z Węgier. Są jednak inni chętni i raczej wątpię żeby coś z tego wyszło. Chyba że znowu jest tu drugie dno.
Kolejna kuglarska sztuczka mistrza picu
OdpowiedzUsuńhttps://businessinsider.com.pl/prawo/eksperci-krytykuja-strategie-migracyjna-premiera-tuska/t8rk9f1?utm_source=livebar&utm_campaign=verticals
Mogę na bank przyjąć że głosiciel tej śmiałej tezy doskonale zdaje sobie sprawę że wciska ciemnemu ludowi kit. Jak zawsze liczy że za dzień, dwa, ludzie zapomną o sprawie, a obudzą się gdy zaczną w Polsce budować pierwsze ośrodki dla azylantów.
Podobno KE ma je finansować.
Tak samo jak budowę muru na granicy z Białorusią i wsparcie dla pomocy udzielanej Ukraińcom.
Co do Polsatu,to wojenka ,wojenką z dziećmi i ostatnią żoną. Chyba coś tutaj brzydko pachnie.
OdpowiedzUsuńBiznesy Solorza mocno zahaczają, o strategiczne interesy naszego państwa- telefonia komórkowa, media, zespół elektrowni,a dokładnie :
Grupa Polsat Plus (Polsat Box, Polkomtel, Netia, Telewizja Polsat), Grupa Kapitałowa ZE PAK, Port Praski, Elektrim, Plus Bank, Premium Mobile, Eleven Sports, Jet Story. Posiada także udziały w ATM Grupa oraz Asseco Poland.(Ostatni zakup to chyba był odkup od Bauer Media Group --Interii). Prawie ,że został patriotą,ha!
Rzecz, może być rozgrywana przez obce państwo,lub państwa, z pewnością na naszą szkodę Polski...
Owszem Zygmunt Solorz,a właściwie urodzony Zygmunt Józef Krok ,był bardzo kochliwy i romansowy...ale ta kłótnia medialna z dziećmi pachnie mi coś nie teges.... bo ten niby potajemny ślub...i nagłe odsuwanie dzieci ,a właściwie wydziedziczenie?...no cóż ...miliarderzy...może stałam się zbytnio podejrzliwa?
Odpowiedz
Za mało danych. Może znajdzie się odważny, albo poinformowany i coś skrobnie.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest to przypadek.
Nie wiem jakie są relacje wewnątrz rodziny.
OdpowiedzUsuńJakie znaczenie ma długotrwała choroba Solorza? Jakie znaczenie ma dług wiszący nad imperium Solorza?
Albo sytuacja wymyka się z rąk albo ktoś próbuje ratować rodzinę przed możliwymi kłopotami?
Jakie kwalifikacje do zarządzania takim majątkiem ma potomstwo Solorza? /doświadczenie, kompetencje, smykałka do biznesu itd./
To nie jest przypadek.Tym bardziej rodowód miliarderski nie trwa od pokoleń ,jak to bywa w milionowych fortunach i koligacjach.
OdpowiedzUsuńJako przykład jest Kulczykowa fortuna .Co prawda Rodzic stracił życie,ale spadkobiercy idą z "duchem czasu"w zgodności to co odziedziczyli po tatusiu.
Natomiast z Solorzem jest coś na rzeczy,bo ma w ręku bardzo cenne ośrodki przekazu...to deczko inne dobra ...
Nie dziwota,że moje myśli są bardzo podejrzliwe.
Wcześniej czy później to wyjdzie na wierzch o co idą te gierki...
Tak mi się bez związku,a może ze związkiem przypomniał pan R.Kluska.Dziedzina którą zaczął uprawiać też była jakby "medialna",bo rozwijający się biznes komputerowy był gratką ,która napędzała niebotyczną kasę w Europie.
Pozwolono mu łaskawie hodować owieczki i wytwarzać serki...dobrze ,że i tak to się skończyło.Ten pazerny biznes jest tak monitorowany w Europie ,ze cokolwiek co się rozwinie w Polsce ..natychmiast zagraża - więc Polaczkom pokazują środkowy palec.
No i teraz mając spolegliwego Tuska ,którym kręcą jego ogonem jak psem,jest i będzie łatwiej.
Tak myślę tylko głośno,bo wszelkie znaki jego działalności --tak wskazują,dopóki jego potencjalni wyborcy nie wyjdą z tej hipnozy ,że coś tutaj nie gra...
Owszem,bez "długów" bankowych fortuny nigdy nie rosną jak na drożdżach.
OdpowiedzUsuńZawsze znajdzie się ktoś ,kto poratuje takie Imperium..To są sprawy o których po latach wychodzi tylko rąbek
negocjacji.
Z TVN jest podobnie. Rozgrywane jest to na poziomie międzynarodowym. Kto to widział aby w państwie stworzyć sobie taką antypolską tubę propagandy.? A jednak ...
OdpowiedzUsuńMoże tym razem od końca, od TVN.
OdpowiedzUsuńOficjalny komunikat dla mediów mówi o racjonalizacji kosztów właściciela, Warner ...
Ile w tym prawdy? Wystawienie oficjalnie na sprzedaż może być wcześniej dogadane z nabywcą.
Wszystkie opcje są w grze.
Nie można zapominać że decydujący może być wynik wyborów 5 listopada. To może być klucz.
Sprawa Polsatu jest bardziej zagmatwana. Dzisiaj to media, telefonia komórkowa, energetyka, w tym plan budowy elektrowni jądrowej.
Można szukać śladu kto się tym interesuje?
Powodem może być zainteresowanie Solorza zbliżeniem do PiS.
Pozostaje chyba czekać.
TVN i Polsat to tematy warte zainteresowania, ale to wrzuty.
OdpowiedzUsuńGroźniejsze są kolejne matactwa kuglarza. Tym razem dotyczące zjawiska migracji.
Na dużą skalę, w Europie, problem wywołano blisko 10 lat temu. Nikt wówczas nie pytał się nas o zdanie.
Dzisiaj też nie. Zmieniło się za to podejście polityków, zwłaszcza z państw bogatszych od nas.
Oczekują równomiernego rozłożenia kłopotu na wszystkie państwa UE. Nie ma dla nich żadnego znaczenia skala pomocy udzielanej przez nas Ukraińcom.
Dlatego trzeba patrzeć na ręce kuglarzowi a nie słuchać jego przewrotnych wywodów.
Od dawna wiadomo że prawdę mówi tylko wtedy gdy się pomyli.
To co się dzieje w temacie jest następstwem paktu migracyjnego
https://niezalezna.pl/swiat/smiertelna-pulapka-europy-jakim-zagrozeniem-jest-pakt-migracyjny/518782
Obłuda widoczna na każdym kroku. Teraz zachowuje się jak przysłowiowy Stefek Burczymucha. Co to ja. Tymczasem z Brukseli jest jasny sygnał. Nielzja.
Jest tego świadom, bo już dawno poszły polecenia budowy ośrodków dla azylantów. https://www.halogorlice.info/artykul/24939,co-z-polityka-imigracyjna-i-budowa-osrodkow-dla-uchodzcow-w-okolicy-gorlic-rada-przyjela-uchwale
Przy obecnej biedzie budżetowej znalazło się prawie 0,5 mld zł na ten cel.
Ano ...a TVN-y temu zaprzeczają,ze w ogóle coś takiego jest. Ta tuba propagandowa pieprzy słone kawałki.Sorry nie słone,bo pieprzy i to obficie
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie zmienić temat:
OdpowiedzUsuńDotyczy powodzi... od jakiegoś czasu zastanawiałam się dlaczego na mojej ulicy w b.dużym sklepie "Lidlowskim" -olbrzymi kosz na dary dla powodzian -stał otwarty tak króciutko.Zmieniany był kilka razy na dzień,bo klienci dzieli się czym mogli.To były potrzebne tzw suche produkty,żywność środki czystości,nawet karmy dla psów.
Kosz zaprzestał działalności ,po tygodniu a personel milczał jak zaklęty.
Układałam się do krótkiej drzemki,ale tak sobie odpaliłam "Radka -pogodne szorty"na temat "Tuskowej troski"
Drzemki nie było.....
https://www.youtube.com/watch?v=1ZCbzF7a3hQ
Wielkie dzięki. Odsłuchałem to i jeszcze inne.
UsuńTo jest Polska własnie.
Ja piszę z daleka, al poglądy mamy zbieżne.
Wcale nie trzeba być prorokiem.
Czas od czasu coś tam posłucham,ale za dużo mamy na YT gadaczy ,aby poświęcać im czas.Czasem jednak warto.
OdpowiedzUsuńUE upadnie. Co do tego nie mam wątpliwości. To kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńPoważniejsze pytanie dotyczy tego kto będzie spłacał długi i na jakiej podstawie, prawnej czy prawa kaduka? Wyspiarze się ewakuowali, bo widzieli co się dzieje. Dzisiaj są po bezpiecznej stronie. Nie mają lekko, ale i tak wyszło im taniej niż tkwienie w tym bagnie.
To kwestia czasu...upadnie z taką polityką.
OdpowiedzUsuńRobert Schuman w grobie się przewraca,nie wiem czy coś takiego przewidział,czy nie miał pojęcia co interes biznesu w państwach zrzeszonych potrafi.
Pięć lat po wojnie i doświadczeniach,chciano budować pokój i niby stworzyć potęgę i bogactwo.
I tak to się zaczęło ,bo w oparciu o plan Schumana zaczęto to,to dzieło zwane Unią...
Owszem spokój był w strzelaniu i wojnie militarnej.
Ale kosztowna maszyneria,wręcz armia ,którą trzeba utrzymywać wszczęła wojnę gospodarczo-handlową...
Przewodzi kilka państw którzy dbają o własne korzyści.
Stworzyła właściwie super instytucję do mielenia pieniędzy z podatników, państw i ich składek.
Długi Unii są już niebotyczne ,lecz w pierwszej kolejności trzeba utrzymać tą armię urzędniczą .
Ich zarobki i ich utrzymanie są inne od przeciętnego urzędnika.
Stąd też frau Ursula nawet Tuseczkowi na powódź przekładała kaskę z jednej kieszeni do drugiej.
Z UE stworzono urzędnicze perpetum mobile. Armia urzędników których nikt nie wybiera, a tym samym nie ma możliwości odwołania, działa jako mechanizm autarkiczny. Zasadą jest nie narazić się nikomu wewnątrz tej struktury. Reszta nie ma znaczenia.
UsuńTak,to doskonały młot dla kraików zrzeszonych ,które są biedniejsze. Myślę ,że swojego rodzaju majstersztyk XX wieku.... Nie takie zrzeszenia upadały. Faktem jest,że wielu zwolenników ma,bo swoboda poruszania się w Europie ,kusi nie jednego.
OdpowiedzUsuńMy z pewnością nie doczekamy zmiany wektorów,bo tą maszynerię nie tak łatwo zatrzymać.
Angole wiedziały co robią,ale Oni to inna inszość od polskiej.
Dzisiaj 15 październik i KO świętuje swoje zwycięstwo. Ciąg dalszy ble,ble dla otumanionego ludu wyborczego.
Według mnie to nie jest tak jak to przedstawiasz. Schumana nie warto w to mieszać.
UsuńModyfikacji dokonywali i robią to nadal, inni fachowcy.
Myśl przewodnia jest prosta jak konstrukcja cepa.
Tylko tu jest działanie zamierzone i z premedytacją realizowane i co najbardziej przygnębiające, przy biernej postawie większości państw członkowskich UE.
Dyrygentem są Niemcy, a pomocnikiem Francja która nie zawsze wie na co się zgadza.
Z Włochami jest inny problem. Czasem muszą działać wbrew sobie pod wpływem szantażu.
Dla nich pomoc KE to kroplówka która utrzymuje gospodarkę Włoch przy życiu.
Nie należy zapominać o Hiszpanii która jest w podobnej sytuacji, a do tego ma problemy wewnętrzne które, umiejętnie podsycane z zewnątrz, zawsze są w stanie wysadzić z siodła każdy rząd.
Ogólny problem UE na dzisiaj polega na tym że państwa członkowskie, te mniejsze, nie są najczęściej zdolne zbudować koalicji zdolnej przeciwstawić się interesom głównie Niemiec.
Najświeższy przykład „wspólnej” polityki UE w wydaniu Macrona
UsuńFrancja wyłamie się w UE? Drastyczna zmiana nad Sekwaną (msn.com)
Każdy sobie rzepkę skrobie.
Żyjemy od wrzuty do wrzuty, a DT zaciera ręce.
OdpowiedzUsuńOd roku wiadomo że koalicja 13 grudnia to zbieranina polityczna i programowa, od Sasa do Lasa.
Od samego początku mówiono że wykończą się sami. Może nie być tak do końca, ale będą mieli w tym wydatny udział własny.
Co istotne to przytomniejsi politycy lewicy zakładają że nie można wszystkiego stawiać na jedną kartę i trzeba zostawić sobie furtkę. Ta furtka ma umożliwić istnienie w ławach parlamentu kolejnej kadencji.
Opowieści o możliwości realizacji partyjnych postulatów to tylko przykrywka. Przecież DT nie jest zainteresowany realizacją czegokolwiek z czego nie będzie korzyści PR-owych dla niego, a w najgorszym razie partyjnych.
Próbkę tego mieliśmy w minionych miesiącach.
Ciekawą sprawą są ostatnio dywagacje o możliwości wcześniejszych wyborów.
Wcześniejsze, ale kiedy? Na wiosnę? Czy po wyborach prezydenckich 2025?
Mnie od jakiegoś czasu chodzi po głowie myśl że sprawy mogą nabrać przyspieszenia po ogłoszeniu wyniku wyborów w USA. To już za niecały miesiąc. Warunkiem jest wygrana Trumpa.
On nie jest zainteresowany urabianiem sobie nowych sojuszników. Wygodniej jest kontynuować współpracę z osobami już poznanymi. Wie czego po nich oczekiwać.
Odnośnie Roberta Schumana,albo się źle wyraziłam,albo opatrznie mnie zrozumiałeś.
OdpowiedzUsuńNie da się odseparować Schumana całkowicie od Unii,bo raczej jest uważany za ojca założyciela.
Takie były początki....
Oczywiście nie w takim kształcie jak jest teraz Unia Europejska z takimi komisarzami,urzędnikami i całą przewrotną polityką i traktatami,które jakoś dziwnie ciągle pączkują w dziwny sposób.
Niby traktaty są jasne i czytelne,ale ciągle dorabiane są jakieś dziwolągi w zależności od sytuacji gospodarczej.
A tak na odczytanie trzeba interpretacji co najmniej 10 prawników dobrze wyszkolonych ,a i tak mających różne opinie.
Bez obaw. Zrozumiałem.
UsuńMoże nie do końca wyłożyłem swoje racje.
Schumana zostawiono jako szyld. Jednak założenia do wykonania przyjęto od Spinellego
https://ordoiuris.pl/wolnosci-obywatelskie/komunistyczne-wzorce-w-unii-europejskiej-manifest-dla-federalnej-europy
Teraz się zgadza?
I zgadzam się z Tobą ,że myśl przewodnia Unii w teraźniejszym wydaniu jest prosta jak konstrukcja cepa.
OdpowiedzUsuńTylko tak się stało ,że Tuskowi wyborcy zrozumieli to inaczej: bo Tusku obiecał ,że wszystko może.Nawet strużkę kaski załatwi z Unii ...ha!...Błazen jednak do kwadratu.
Taka uwaga ogólna. Zmienia się sposób komunikowania użytkowników sieci. Pisanie wychodzi z mody. Lepiej stanąć przed kamerką i wygłaszać swoje racje. Pisanie na poziomie sms-ów zubaża dyskusję, ale lenistwo zwycięża. Poza tym nie ma chętnych do merytorycznej dyskusji. Wygodniej operować półsłówkami czy półgębkiem.
UsuńStąd mnogość wygłaszania "kazań" .Do tego jeszcze gestykulacja odpowiednia rąk i krótkie filmiki,albo tabelki,aby przekonać do prawdy wygłaszanych kazań.
OdpowiedzUsuńNiektóre są ciekawe w swojej wymowie,ale to zależy jaka sława odkryta je głosi.
Czasu coraz mniej...a kazania pączkują.
Co do Schumana i Spinellego to racja.
Nasuwa się konstatacja jak z założeniami komunistycznych manifestów.Hasła piękne na początku,a skończyło się mordowaniem całych nacji,bo szybko powstali wodzowie,którzy wbijali do głowy tą metodą chore idee.
Teraz jest połączenie wojen militarnych przecież z gospodarczymi o prymat i potęgę.
Jedna i druga niszczy cywilizację..
Słowo kazanie uzyskało już wiele zamienników, ale sens pozostał bez zmian, tym bardziej że z kościelnych ambon wygłaszali je różni tacy, nawet nie związani wspólnym wyznaniem wiary. Nie zmienia to istoty problemu.
UsuńMieszkamy w kraju nad Wisłą i to jest jedyny pewnik.
Wiemy kto fizycznie nami rządzi, ale nie wiemy kogo faktycznie reprezentuje.
Stałym problemem jest brak naszej wiedzy o rzeczywistych intencjach rządzących. Tu nic się nie zmienia od dziesięcioleci, a może od wieków.
Wśród rządzących utrwaliło się przekonanie że elektorat jest im potrzebny do chwili ogłoszenia wyników wyborów przez PKW i ich uznania przez SN.
Do następnych wyborów wyborcy mogą im co najwyżej nagwizdać.
Przyszłość też nie jest różowa, bo obecnie rządzący zmierzają do wprowadzenia do eurokołchozu, z wszelkimi konsekwencjami z tego faktu wynikającymi. Jakoś nie przeszkadza im że sami zostaną sprowadzeni do administratorów terenów dzisiaj należących do Państwa Polskiego, nazywanego /jeszcze/ III RP.
Jak dalece teoria rozjechała się z praktyką mogliśmy zobaczyć dzisiaj w związku z wystąpieniem w Sejmie Prezydenta RP.
Wcześniej ze strony marszałka Sejmu był komunikat że po orędziu nie jest przewidziana debata sejmowa.
Faktycznie po wystąpieniu PAD i po przerwie, na mównicę wyszedł premier i zaczął polemizować z poprzednikiem. Skończyło się na tym, że posłowie opozycji demonstracyjnie wyszli z sali.
Samo wystąpienie DT może przejdzie do historii jako chroniczne mijanie się z prawdą.
Powoli społeczeństwo się do tego przyzwyczaja, ale nie akceptuje.
Najnowsze dane, publikowane przez media przyjazne rządowi stwierdzają że ten brak akceptacji zdecydowanie przekracza 2/3 respondentów.
Z punktu widzenia rządzących powódź na Dolnym Śląsku właśnie się skończyła.
OdpowiedzUsuńNa miejscu wygląda to zupełnie inaczej. Sprzątanie przebiega z oporami. Pieniędzy na usuwanie skutków powodzi właściwie nie ma. To co dociera to nawet nie kroplówka. Zima za pasem.
Co ma zrobić ktoś komu woda zabrała wszystko, zwłaszcza mieszkanie? Nie ma środków na remont mieszkań które ocalały z powodzi. Ludzie nie mają pracy bo woda zabrała ich dotychczasowe miejsca pracy.
Nie ma za co żyć i utrzymać rodzinę. Deklarowana pomoc rządowa przyjdzie, ale nie wiadomo kiedy.
Jeśli otwarcie mówi się że odbudowa ze zniszczeń potrwa i 10 lat, to nie ma powodu żeby się spieszyć.
Z Warszawy nie widać ogromu nieszczęścia widocznego na miejscu w Lądku Zdroju czy Głuchołazach.
Na razie spełnia się scenariusz przewidywany również przeze mnie. Przeszła fala powodziowa i rząd może odtrąbić swój sukces. O niedoróbkach trzeba szybko zapomnieć.
Tymczasem rządzący są ślepi i głusi na krytykę bezprawia w ich wykonaniu. Nie mają czasu rządzić bo dla nich ważniejsze jest wymyślanie zarzutów karnych pod adresem poprzedników. Ciągle żyją w przeświadczeniu że ich nikt nie będzie ścigał, a później sądził.
Nawet nie chcą zrozumieć sensu stanowiska Komisji Weneckiej w sprawie fermentu wywołanego przez ekipę Bodnara.
W dzisiejszym orędziu Prezydent RP odniósł się do pomysłu rządu DT dotyczącego czasowego zawieszenia w Polsce prawa azylowego.
OdpowiedzUsuńTypowa zagrywka DT mająca na celu odwrócenie uwagi mediów i społeczeństwa od spraw istotnych.
Dzisiaj próbuje się wycofać z tej wypowiedzi i prezentowanego stanowiska.
Na jego nieszczęście te wypowiedzi są do odtworzenia i plątać się nie ma sensu. Tym bardziej że do pomysłu zdążyła się już odnieść KE. Liberalizm KE wobec poczynań ekipy DT nie jest bezgraniczny.
Oni pilnują własnych interesów i bez zmrużenia oka zrobią to kosztem Polski.
Wystąpienie DT po orędziu PAD w Sejmie oznacza że marszałek Sejmu jest faktycznie pacynką w ręku szefa koalicji 13 grudnia.
OdpowiedzUsuńTusk to król kłamców i matolenia z pustego w próżne.
OdpowiedzUsuńA Komisje Wenecką sami zaprosili i dostali policzek.
Ich "profesury',jak ten Sadurski próbują tłumaczyć,że Komisja jest w błędzie.. bo nie zna polskich realiów,no tak... bo jak inaczej to lud wyborczy miałby zrozumieć...
Mi bardzo szkoda tych powodzian co stracili wszystko.
Jak się teraz czują zaopiekowani przez Tuska i tego komisarza Kierwińskiego,który rzekomo poświęcił apanaże i karierę w Unii,aby ratować powodzian? he,he coś ten Kierwiński nie bryluje z tym ratunkiem.
Inna sprawa też jak się czują teraz powodzianie z powodu tego "ratunku"--przecież to są rejony,gdzie głosy wrzucane były na KO,bo pisiory to złodziejski naród,ponoć..
Mimo chwilowej mojej złośliwości,to naprawdę są teraz biedni i mi ich żal...zostali podwójnie wykorzystani,tak przez naturę,jak i przez tego kuglarza...
Ile zacznie się chorób,stresu,załamania ,nie wykluczam samobójstw,a w telewizjach jakoś się nie chwalą ,co rząd już dał,wspomógł,czy zrobił...Jakoś specjalnie nie pieją...
Dalej tropią pisizm.
Odpowiem krótko.
UsuńNajwyższa pora zrozumieć że nauka kosztuje. Zawsze.
Takie moje spostrzeżenie, niekoniecznie na czasie.
OdpowiedzUsuńZwraca się uwagę na rozkład głosów we wszelkich wyborach w III RP. Konkretnie, dlaczego na tzw. Ziemiach Odzyskanych ma takie duże poparcie KO i Lewica?
Moim zdaniem uzasadnienie jest dość proste. Ziemie Odzyskane po II wojnie światowej dotknęła wielka wędrówka ludów. Z tych terenów wyjechali, albo zostali wysiedleni Niemcy, a także autochtoni. W ich miejsce przyjechali przesiedleńcy z Kresów, a także przesiedleńcy z Akcji Wisła, czyli Ukraińcy i Łemkowie.
Ta mieszanina odwdzięczała się władzy komunistycznej najlepiej jak umiała. Tam zawsze było poparcie większe niż na pozostałych terenach PRL-u. Czas pokazał że ta miłość do komuny przeniosła się na liberałów spod znaku PO, a miejscami na mniejszości narodowe które logicznie patrząc nigdy nie popierały władz centralnych.
Skutek jest taki że mamy to co mamy. A co konkretnie mamy? To że miejscowi na Dolnym Śląsku w większości popierają PO i formacje lewicowe. Dlatego byli przeciwni inwestycjom hydrologicznym proponowanym do realizacji przez ZP. Teraz przeżywają rozczarowanie bo powódź zabrała wielu z nich wszystko. Dorobek życia. Niestety, państwo zarządzane przez koalicję 13 grudnia nie chce, nie potrafi, czy ma jeszcze inne powody, braku realnej pomocy poszkodowanym. Nie mówią tego wprost, ale jak to oceniać gdy pomoc potrzebna jest natychmiast, a pełnomocnik rządu mówi że owszem, ale na wiosnę.
Jak przetrwać do wiosny?
Tak...to odwieczna walka o przetrwanie.Nie tylko od chorób,ale od żywiołów.
OdpowiedzUsuńDzisiejszy rząd pewnie to wytłumaczy,ze to wielkie coś..gdy wynieśli z tego nieszczęścia cało swoje życie.
Tak,tylko po co ten komisarz od nieszczęść pan Kierwiński?
Patałachy!-ja wiem ,pomijając już kontekst polityczny ,wobec takiego żywiołu ,gdzie traci się wszystko,że bardzo trudno odszukać złotego środka na receptę...ale są gdzieś granice przyzwoitości.
I o przyzwoitość chodzi.
UsuńMożemy mówić o teoriach spiskowych. Możemy wiele różnych rzeczy.
Jednak często słyszę że można było zmniejszyć skalę zbliżającego się nieszczęścia gdyby, zamiast balować, rząd uruchomił dostępne środki. Jakie? Było tego sporo.
Mówił o tym chociażby komendant główny Straży Pożarnej Bartkowiak.
Inną ciekawostką była „pomoc” zewnętrzna udzielona Polsce.
My pomagaliśmy wielu i to na nasz koszt. Nam właściwie nikt. Nie było potrzeby?
W dodatku Niemcy którzy zaoferowali nam pomoc mieli tu przyjechać na nasz koszt!
Tak w praktyce wygląda solidarność unijna.
Jeszcze z innej beczki. Chodzi o nierobów sprowadzanych via Białoruś do Polski.
Nie ma chętnych do skutecznego rozwiązania problemu. Już dawno mówiono że wystarczy całkowicie zamknąć granice z Białorusią i ... czekać aż Łukaszenka zmądrzeje. Zamiast tego, co chwilę kolejni zamulacze wyskakują z jakimś pomysłem który nie ma szans na wejście w życie.
Teraz dowiadujemy się że za sprawą „bandy” DT weźmiemy sobie na garnuszek już nie setki, ale setki tysięcy tych pasożytów którzy będą prowadzili ewangelizację tak jak ją oni rozumieją.
U nas ciągle ludzie nie mają pojęcia co znaczą zamachy terrorystyczne na ulicach i w miejscach użyteczności publicznej. Gdy ta prawda do nich dotrze będzie za późno.
Jak kiedyś gdzieś w dyskusjach napisałam; że to tylko ciche preludium do czasów wyborów Prezydenckich.
OdpowiedzUsuńJest to potrzebne Tuskowi,aby nie pokazywać wszystkiego,bo potencjalny wyborca wierzący w jego durną moc ,mógłby się zbuntować.
Tuskowi idzie łatwo,bo światem rządzą durnie jednak,a Tusku ma inklinacje do pilnego odrabianie takich lekcji.
Gdy dostanie Prezydenta,albo i on sam(?) co nie wykluczam..to zacznie się sekowanie. I tyle w temacie w/g mnie.
Będzie ciężko ...a coś wisi niedobrego w powietrzu i na całym świecie.
Protestuję przeciwko stwierdzeniu że światem rządzą durnie.
UsuńPo pierwsze nie wiadomo kto rządzi, bo ci widoczni to w zasadzie pacynki do oglądania.
Wszelkie opowieści że światem rządzi ten i ów, to opowieści z mchu i paproci. „Wielcy” są tylko od wygłaszania komunałów albo wątpliwych mądrości.
Ci pomniejsi mają pilnie wsłuchiwać się w głos góry i wykonywać mniej lub bardziej precyzyjnie przekazywane wytyczne.
Ta karuzela kręci się dość szybko i nie wszyscy nadążają za myślą przewodnią. Kuglarz postawił podobno na City. Nie wiadomo czy sam z siebie, czy takie były wytyczne? Zagadką jest jak na tym wyjdzie?
Atmosfera się zagęszcza i oczekiwanie na jakieś przesilenie jest raczej myśleniem życzeniowym.
Ja oczekuję wygranej Trumpa, a wróżbici-eksperci stawiają na Harris. Czyje będzie na wierchu?
Zostało trochę ponad dwa tygodnie i się wyjaśni.
W kategorii myślenia życzeniowego czołówkę stanowi Ukraina. Chcemy wygranej Ukrainy tylko nie ma zgody co do tego jak to zrobić.
Na tym kierunku coraz bardziej widać że ukraińscy politycy, z szefem na czele, zachowują się jak totalni durnie. Zlekceważyli Polskę zapominając że od nas ciągle zależy ich przyszłość, a nam wszystkiego ani USA, ani KE, ani NATO, nie są w stanie nakazać. Pod przymusem możemy stwarzać masę problemów.
Ekipa rudego najpierw musi dotrwać do wyborów, a sam wynik /podobno już ustalony/ nie jest tylko formalnością. Krętactwo mają opanowane do perfekcji. To fakt. Ale jak długo to będzie skuteczne?
Ponad pół roku to jednak dużo.
A jednak DURNIE i durniami poganiają. Wcześniej to oznaczało:niemądry, nierozsądny, głupi, szalony, a jeszcze wcześniej miał także znaczenia: próżny, pyszny, zarozumiały, lichy, mały...mniej więcej taka definicja była i jest głoszona............... dureń jest krócej i prościej i obraźliwiej...
OdpowiedzUsuńFaktem jest,że nie wiadomo tak dokładnie kto nami rządzi .Ta gra idzie od silniejszego do słabszego jeżeli chodzi o rządzenie............
Jakim trzeba być szalonym durniem,aby wymyślać takie nakazy,wydumane teorie o płciach,zielonym ładzie ,wręcz czołobitnością do chorej ideologii LGBT etc,etc durnych jednak nakazach pod karanymi paragrafami,aby zmuszać narody ?.........kurczę,że nie wspomnę o błahych przyczynach wojen.... Zasłania się to wielką polityką .
W rezultacie to prowadzi do zniszczenia cywilizacji ludzkiej.........
Jak inaczej można nazwać ktosia ,co tak "obłaskawia"narody?......
Ja wiem ,wiele ludzi czuje się obruszonym na taki epitet,ale ta karuzela się kręci i kuglarze ,taki jak np nasz mają na tyle ekspertów,że wiedzą i odczuwają co przyniosą takie kuglarskie sztuczki... w konsekwencji...
Dlatego też są obciążeni duractwem...
Z tego co napisałaś rozwinięcia wymaga problem ekspertów.
UsuńW polskim porządku prawnym przyjęte jest że wątpliwości prawne rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny.
Niestety, od kilku lat utrwala się zwyczaj, narzucony przez obecną ekipę rządzącą zdominowaną przez PO, że każda decyzja autorstwa poprzedniej ekipy spod znaku ZP, jest kontestowana, a właściwie negowana.
Te wydumki, w zależności od bieżących potrzeb, podpierane są stanowiskiem KE, TS UE, Komisji Weneckiej, w ostateczności krajowych autorytetów, najlepiej z tytułem profesorskim.
Zasadą jest że stanowisko TK jest wiążące w polskim porządku prawnym.
Tymczasem utrwala się praktyka, że dla obecnie rządzących wygodniejsze jest ignorowanie stanowiska TK i zastępowanie go ekspertyzami, czy tylko opiniami ekspertów ad hoc, którzy są w stanie zabrać głos w dowolnej sprawie, bez poczuwania się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. Podkreślenia wymaga że łatwo można kwestionować wiedzę tych ekspertów. Bardzo łatwo wypowiadają się autorytatywnie na dowolny temat, a nie są ekspertami uniwersalnymi. Najgorsze jest że faktycznie wypowiadają się tendencyjnie,
co bardzo łatwo udowodnić przywołując wcześniejsze wypowiedzi w takiej samej czy podobnej sprawie.
Najwięcej złej krwi wywołują dyletanci, a raczej ludzie o złej woli, którzy starają się kwestionować kompetencje sędziów powoływanych przez prezydenta RP.
Ta radosna tfurczość trwa już dość długo i zaskoczeniem dla rządzących jest stanowisko Komisji Weneckiej która wyraźnie stwierdza że nie ma możliwości, poza przypadkami określonymi ustawowo, kwestionowania kompetencji sędziego powołanego przez prezydenta RP.
Wesołość wzbudza reakcja ministra sprawiedliwości i jego przybocznych którzy próbują bagatelizować stanowisko KW, krytykującej faktycznie dotychczasowe praktyki.
Tu trzeba zwrócić uwagę na hipokryzję czy raczej zidiocenie tego towarzystwa.
Ważność wyborów potwierdza Sąd Najwyższy i to ich urządza. Krajowa Rada Sądownictwa to dla nich
neo-KRS, ale wprowadzić tam swoich ludzi? Czemu nie? W końcu to prestiż, a przede wszystkim dodatkowa kasa. Tych idiotyzmów jest znacznie więcej. Zaczynają się na poziomie sądów rejonowych. Przykładają do tego rękę prezesi tych sądów, a w ślad za tym idą sędziowie tych sądów którzy kwestionują prawo do orzekania sędziów powołanych po 2018 roku.
Zastanawia mnie czy te zachowania są tylko na pokaz, czy ci ludzie tak naprawdę myślą?
Jak oni widzą funkcjonowanie tak rozchwianego systemu prawnego?
Co ich może sprowadzić na ziemię? Czekają aż im ktoś powie że są zbędni?
Zauważam wszędzie dyskusje i dylemat ekspertów. Niby wszyscy wykształceni widzą problem,ale są bardzo elastyczni w działaniu i decyzjach ,jak dochodzą do stanowisk i idą z duchem władzy.
OdpowiedzUsuńTo chyba ciągnie się od wieków,trzeba oddać sprawiedliwość.
No i masz rację,że to hipokryzja ,a raczej zidiocenie towarzystwa,czyli to moje brzydkie słowo :duractwo.
No właśnie ,doszliśmy w aktualnej sytuacji u nas w Polsce do takiego stanu rzeczy.
My to widzimy,Oni tym bardziej też,ale.....nie...............to taka okropna hipnoza i to są tchórzliwe posunięcia w obronie swoich interesów,pt"po nas choćby potop"
Przy okazji trzeba się czymś wykazać;szukanie zastępczo winnego,przy abolicji własnych czynów ..tropić utopijnego sprawcę przy obróceniu wektorów prawa ,które wybiórczo jest stosowane do potrzeb.
No i żadnych hamulców.........
Spotykam na swojej drodze ludzi,zauroczonych poprzednio NOWĄ władzą,tych wykształconych i tych prostych.
Już inaczej zaczęli myśleć... ale niestety teraz są bardziej bezsilni...
Dla mnie to żadna satysfakcja. Bo nieszczęście dotyka nas wszystkich razem.
Myślę ,że bardziej dotknie nasze dzieci i wnuki...
Trwają obchody 40 rocznicy porwania i męczeńskiej śmierci bł. Księdza Jerzego Popiełuszki.
UsuńMieszkałem wówczas na Żoliborzu, niedaleko kościoła Stanisława Kostki w którym posługiwał i został pochowany.
Byłem na uroczystościach pogrzebowych. Wielu z obecnych zastanawiało się czy nie dojdzie do jakiejś prowokacji SB-ckiej. Nie odważyli się.
Takich tłumów jak wówczas, w życiu nie widziałem, a byłem na różnych uroczystościach, również państwowych.
Dzisiaj patrzę na obchody rocznicowe bez szczególnych emocji. W pewnym sensie temat się przejadł.
Za dużo teatru, działania na pokaz.
Patrząc na to co widzę wokół, to krew poszła w piach.
Pamiętam jeszcze coś. W jednym z wywiadów, po śmierci Księdza, pytano Prymasa czy Popiełuszko musiał zginąć? Prymas wówczas odpowiedział że proponowali mu wyjazd do Watykanu, ale odmówił.
Jak to jest z dyscypliną wobec decyzji hierarchii kościelnej? Dla odmiany w innym wywiadzie, inny hierarcha powiedział wprost że Kościół stale potrzebuje nowych świętych. Dlatego Popiełuszko musiał zginąć.
Nie On jeden. W PRL-u i na pograniczu z III RP zginęło ich wielu, z tego co pamiętam to chociażby Zych, czy Suchowolec. To było metodyczne działanie. Trafiłem kiedyś na informację że w MSW było tajne komando zabójców. Gdyby Piotrowski &Co nie wykonali zadania, czekali w odwodzie.
Najważniejsza to pewność i zaufanie.
Pogoda jest piękna w moim Krakowie.Jesień tak piękna ,ciepła,że chce się żyć.
OdpowiedzUsuńOby Bóg okazał i mnie dalej swoje miłosierdzie.
Pogoda to chyba ogólnopolska. Cudowna. Na niebie ani chmurki.
Usuń