Szukaj na tym blogu

24 czerwca 2020

Czas proroków już minął, albo jeszcze nie nadszedł.

W niedzielę będziemy decydowali o tym w jakiej Polsce będziemy żyli nie tylko przez najbliższe pięć lat. Decydować będziemy osobiście z pełną świadomością, że po odejściu od urny wyborczej reklamacji nikt nie przyjmie. Do niedzieli mamy wybór, ale trzeba go dokonać ze świadomością skutków swej decyzji. O sondażach przedwyborczych powiedziano już wystarczająco dużo. Co z nich dla nas, wyborców, wynika? Tylko tyle, że trzeba zaufać sobie i swojemu doświadczeniu życiowemu. Sondaże, te publikowane, nie są obiektywne. Są robione na czyjeś zlecenie, a więc mają czemuś służyć. Jak można poważnie traktować coś takiego: Jeden z kandydatów ma w sondażach poparcie elektoratu na poziomie 3%. W analizach sondażowni brany jest pod uwagę jako kontrkandydat /w ewentualnej drugiej turze wyborów/ dla urzędującego prezydenta i w dodatku ma szanse wygrać w drugiej turze! Czy można zaserwować ogłupiałemu ludowi większy idiotyzm? Można. Tylko nie róbta z taty wariata! Obserwuję zachowania kandydata-dublera. W mojej ocenie łaskawie zgodził się kandydować wychodząc z założenia, że jego mocodawcy resztę załatwią. Jak to zrobią to ich problem. Na kilka dni przed wyborami media zauważają, że główny kontrkandydat urzędującego prezydenta nie przedstawił jeszcze swego programu wyborczego. Po co mu program? Żeby później tłumaczyć się dlaczego go nie realizuje? Niczego nie obiecywać i słowa dotrzymać. To jego hasło wyborcze. Mam w związku z tym pytanie czy kandydat-dubler w wyborach reprezentuje siebie czy partię która finansuje jego kampanię? I kogo jeszcze? Przecież nie spadł z nieba /może urwał się z choinki?/ tylko jest następcą /jako kandydat/ Kidawy Błońskiej, ale Kidawa też nie miała programu bo gdzieś się jej zapodział. Może więc wystarczy tych kiepskich dowcipów? Na kilka dni przed wyborami proponuję zadać sobie pytanie czy jesteśmy gotowi na rewolucję? To nie jest pytanie retoryczne. Urzędujący prezydent nie jest ideałem. To uczciwa ocena. Ale wiem czego się po nim spodziewać w kolejnej kadencji. Ma za sobą koalicję rządzącą i w perspektywie blisko cztery lata współpracy. Jeśli wybory wygra któryś z kontrkandydatów sytuacja się komplikuje. Który z nich jest gotów współpracować z obecnym rządem? W tle jest jednak groźny pomysł, to przyspieszone wybory parlamentarne. Nierealne? Wobec tego szybko przypominam wcześniejsze harce Gowina. Kto zagwarantuje, że powstrzyma swoje ambicje? Kto naprawdę priorytetowo traktuje dobro Polski i Polaków? Nawiążę jeszcze do trwającej pandemii Covid-19. Z najnowszych informacji wynika, że pandemia trwa i wcale nie wygasa. Nikt nie wie kiedy to nastąpi. Za to mówi się o jej recydywie. Pojawiają się nowe zarażenia w krajach które zdążyły wcześniej odtrąbić zwycięstwo. W dodatku nie mamy konkretnej wiedzy o tym co nastąpi jesienią i zimą kiedy da o sobie znać typowa grypa. Są tylko symulacje, a to to samo co wróżenie z fusów. Wczoraj pojawiła się informacja, że minister finansów w rządzie MM za jakiś tydzień, może za 10 dni, może przedstawić propozycje korekty budżetu na 2020 rok. Dziwi mnie, że media nie podjęły tematu. Nie ma o czym rozmawiać? Czyżby? O tym co nas może czekać w przyszłości, nie tylko tej najbliższej, nie dowiemy się od naszych gadających głów. Wystarczy jednak uważnie słuchać o czym rozprawiają media zachodnie i wszystko staje się jasne. W miarę. Kilka miesięcy pandemii rozłożyło po pierwsze turystykę. Są państwa w których turystyka daje blisko 30% dochodów budżetowych. Pierwsze dni po poluzowaniu restrykcji pokazały, że nie będzie tak sielankowo jak mogło się niektórym wydawać. Można to skwitować krótko. Będzie mniej, gorzej i drożej. Drugą dziedziną która przeżywa regres to transport lotniczy. Nie brzmi zachęcająco informacja z Lufthansy że są zmuszeni zwolnić około 25 000 pracowników. Zaczyna się poważnie mówić o masowych upadłościach firm przewozowych, zwłaszcza wykonujących osobowe przewozy międzynarodowe. Z tym wiążą się problemy branż gastronomicznej i hotelarskiej. W Polsce widzimy kolejne desperackie ruchy rządu mające na celu zachowanie miejsc pracy. Rząd „rozdaje” kolejne miliardy złotych. To ja się pytam kiedy i komu zacznie zabierać? Proszę nie traktować tego pytania jako złośliwości z mojej strony. To czysta logika. Budżet na 2020 rok uchwalano gdy o Covid-19 nie było jeszcze nic wiadomo. Nie było w nim tak dużej rezerwy budżetowej. Kolejne „tarcze” pochłaniają setki miliardów złotych. Skąd pochodzą? Deklarowana pomoc KE to przyszłość. Poza tym ta forma pomocy będzie podlegała kontroli wykorzystania. Wiele wskazuje, że poważna debata zacznie się dopiero po wyborach. Tylko co z niej wyniknie? Powoli będziemy poznawali odpowiedź. Co z tego wszystkiego wynika już dzisiaj? Chyba przede wszystkim to, że sprawy dla nas ważne to te o których rozmawiamy w kręgu najbliższych a nie te nagłaśniane przez małe liczebnie, ale wrzaskliwe grupy skupione np. wokół Biedronia i jemu podobnych. Biedroń próbuje narzucić nam swoją narrację, ale póki co daje mu to zainteresowanie elektoratu na poziomie 3%. To dobry omen.

15 komentarzy:

  1. Rozpoczęła się oficjalna wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w USA. Towarzyszą jej rozważania, nie tylko w kraju, jaki jest jej sens. Czy powinno do niej dojść na kilka dni przed wyborami prezydenckimi w Polsce?
    Zacząć trzeba od tego, że prezydent Duda urzęduje do początku sierpnia 2020 roku. Powinien wykonywać swoje obowiązki do końca kadencji. Wizyta odbywa się na zaproszenie prezydenta USA który zaproponował jej termin. Nie ma zwyczaju, a tym bardziej praktyki, żeby prezydent RP przed wyjazdem, uzgadniał o czym i w jakim zakresie może rozmawiać z drugą stroną. Przyjęcie jakichkolwiek zobowiązań wymaga akceptacji rządu i parlamentu, według ustalonej procedury.
    Politycy amerykańscy mogą krytykować decyzje o spotkaniu, ale robią to w interesie partii lub lobby.
    Tak należy odbierać wypowiedź Madeleine Albright czy demokratycznego senatora Menendeza.
    Krytyka pochodząca z innych krajów to tylko protest przeciwko zwiększaniu znaczenia Polski w relacjach z USA. Krytyka ze strony polskiej totalnej opozycji to tylko przejaw głupoty politycznej i widoczny dowód na to czyich interesów pilnują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak w niedzielę będziemy decydować ...My wiemy,lecz jaka jest psychologia tłumu? które Medialne Psy zostaną spuszczone po powrocie obecnego Prezydenta?, czy tylko te " na brukselskiej smyczy, czy również te na żydowskiej ",czy te ,że tak określę mocodawców Bilderberg,itp innych pana Trzaskowskiego .???
    To okazuje się wielka obecnie niewiadoma.
    Wielka niewiadoma jest także z pandemią.Cała światowa gospodarka jak domino się sypie.To jest domino !!! Chyba ścisła światowa czołówka tylko wie --co będzie dalej?Te bezobjawowe zachorowania są zastanawiające.Jak to można wytłumaczyć?Ktoś TO nosi w sobie ,nie wie ,nie choruje i zakaża drugiego,który zachoruje i umrze?.Wobec tego brutalnie mówiąc to byłaby genialna broń rozsiana tam gdzie banksterzy sobie wymyślili...A nam pozostaje patrzeć na liczniki zachorowań,zakażeń i śmierci...I pytanie czy one są prawdziwe.?Dziwne,bo szpitale nie są zapełnione chorymi na wirusa i to wszędzie w Polsce i na świecie...przynajmniej tak twierdzą naoczni świadkowie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @W sprawie koronawirusa jest ciągle więcej pytań niż odpowiedzi.
      Od kilku miesięcy spisuję swoje obserwacje na ten temat i wcale nie jestem mądrzejszy.
      Nie znam podstawowej odpowiedzi, czy mamy do czynienia z przypadkiem który wymknął się spod kontroli, czy z zamierzonym, sterowanym działaniem.
      Nawet statystyki są fałszowane. Nie wszyscy mają świadomość na czym ewentualne fałszerstwo polega. Ciekawostką samą w sobie jest choroba bezobjawowa. Jakie jest zagrożenie dla nosiciela, że sam zachoruje i jaka ma gwarancję że wyjdzie z tego zdrów i cały?
      Najwięcej do myślenia dają opinie lekarzy, zwłaszcza tych którzy mają odwagę mówić prawdę. Do tych kontrowersji zaliczam opinię że respirator może człowieka wpędzić do grobu. Nie chodzi o regułę.
      Można jeszcze długo w ten sposób, ale idę spać. Późno już.

      Usuń
  3. Ojej nocny Marek z Ciebie,tak tylko psioczę ,bo ja zasnęłam koło trzeciej nad ranem.Dzisiaj nie za wiele poczytałam..siedzę nad blogiem Corylusa i dumam... To ciekawe,nawet bardzo...http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/czym-i-rzeczpospolita-roznia-sie-od-zsrr
    Końcowe podsumowanie brzmi;
    "Dziś wkraczamy w nowy etap, niczego się przez najbliższe lata dewastować nie będzie. O ile oczywiście przekopiemy Mierzeję i zbudujemy drogę do Stambułu. To jest najbardziej oczywistym i najżywotniejszym postulatem polskiej polityki. Po tym jaki kto ma stosunek do tych dwóch kwestii powinniśmy rozpoznawać zdrajców. Można ich nazywać zdrajcami ojczyzny, jak ktoś ma ochotę, ale ja wolę ich nazywać zdrajcami tradycji."....
    Jeżeli będziesz miał czas o ochotę,proszę przeanalizuj dokładnie.Jestem ciekawa Twojej opinii....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałem. Autorowi pogratulować weny.
      Co z komentarzem? Nie można go ograniczyć do tej jednej notki. Jest tego więcej.
      Skwituję krótko: historię, tym przypadku Polski, trzeba pisać na nowo.
      Tylko kto ma ją pisać? I w oparciu o jaki materiał? Jako amatorzy, nie powiem dyletanci, mamy wdrukowane w pamięć pewne kalki myślowe. Skutek jest taki, że spojrzenie okiem Coryllusa jest dla wielu z nas szokiem. Co powinno martwić, takie podejście ma większość zawodowych historyków.
      Warto przypomnieć, że nie liczy się ilość przyswojonych języków obcych. Ważniejsze co mamy w nich do powiedzenia.
      Przypomnę też że kilka lat temu był projekt napisania jednego, wspólnego dla wszystkich członków UE, podręcznika historii Europy. Co z tego wyszło?
      Druga sprawa z tym związana, dotyczy różnych aspektów historii. Jej nauka na poziomie szkoły podstawowej i średniej, marginalizuje znaczenie historii w jej aspekcie gospodarczym i geopolitycznym, co akcentuje Coryllus.
      Co do współczesności, to problem według mnie polega m.in. na tym, że dzisiaj w Polsce nie ma kto /chodzi o czynnych polityków/ w sposób dla większości zrozumiały przedstawić istotę planowanych przedsięwzięć w rodzaju Trójmorza.
      Clou dotychczasowej dyskusji u Coryllusa to według mnie ten komentarz @umami: http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/czym-i-rzeczpospolita-roznia-sie-od-zsrr#191593

      Usuń
  4. Ale dyskusja trwa i to jest dla mnie ciekawe,włączył się ojciec i Panthera... szkoda,że historia nie jest moją mocną stroną,tylko ogólnie...ja wiem o czym mówią @umami też ma duzo racji,ale do cholery ciężkiej(przepraszam) dokąd to politycy będą trząść portkami.I wycierać nosy obcymi chusteczkami...?..
    Ja wiem,że w wielu odniesieniach historycznych Coryllus ma rację..dlatego jest tak tępiony przez tropicieli...nie korzysta z mediów,prowadzi tylko pogadanki promujące wydawnictwo..Pomyśl ilu "uczonych"profesorów pisało za komuny podręczniki dla młodzieży i studentów..ile tam przemycono dziwolągów,niezgodnych z faktami..Nie wolno było inaczej,interpretować...kto teraz takie opracowania i tomiska cofnie?...kto poprawi...obawiam się ,ze go zaszczują..prędzej...
    Pamiętasz sprawę Panthery?jest na SN i jej osobnym blogu notka książki "Dalej jest noc" B.Engelking i J.Grabowskiego .Dostali milionik od ministerstwa.Kto dopuścił do druku takiego tomiska?
    www.tvp.info/42706332/pozew-przeciwko-engelking-i-grabowskiemu-zarzut-publikacja-zmyslonych-informacji
    https://www.tvp.info/46821346/engelking-i-grabowski-nie-zeznawali-w-procesie-o-falszowanie-historii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jest złożony, wielowątkowy.
      Mamy podręczniki historii Polski, adresowane do różnych odbiorców. Pisane współcześnie, w okresie międzywojennym, na emigracji i te wcześniejsze.
      Jak się okazuje, żadne nie są obiektywne w sferze nie tylko faktograficznej. Powody są różne. Autorzy pisali pod wpływem szkół z których się wywodzili np. krakowska, wiedeńska itd. Po wojnie pisali na zlecenie nowej władzy. Dzisiaj próbuje nam się wmówić, że współcześni piszą tą wersje obiektywną np. Nowak, Davies, Trznadel, Roszkowski. Niestety, moim zdaniem jeszcze do tego obiektywizmu trochę brakuje. Bierze się to m.in. stąd, że ci autorzy nie piszą sami tylko firmują konkretne opracowania pisane przez „spółdzielnie”. Najlepszy w tym jest N. Davies.
      Wśród historyków zawodowych jest podobna sytuacja jak w palestrze i medycynie. Na rynku naukowym może zaistnieć tylko ten kto się nikomu nie narazi.
      Ego tych ludzi jest niewyobrażalne.
      Moralność i etyka zawodowa to pojęcia abstrakcyjne. Ich nie dotyczą.

      Usuń
  5. W Warszawie doszło do poważnego wypadku komunikacyjnego. Autobus przegubowy spadł z wiaduktu nad Wisłostradą. Zginęła jedna osoba, jest kilkanaście rannych, w tym 6 ciężko.
    Przyczyną wypadku jest prawdopodobnie zasłabnięcie kierowcy autobusu /młodego/.
    Mimo, że autobus jeździł pod firmą ZTM, kierowców zapewnia firma Arriva, filia państwowej niemieckiej kolei Deutsche Bahn, która jest podwykonawcą ZTM Warszawa.
    W 2019 roku Ratusz podpisał z tą firmą umowę na 8 lat.
    Co Ratusz chciał przez to osiągnąć? Miało być lepiej i taniej?

    OdpowiedzUsuń
  6. O wypadku wiem,bo od rana były sprawozdania,natomiast o tej firmie niemieckiej nie zająkła się nawet TV,chyba ,że przegapiłam?............

    Gdyś chciał rzucić okiem przy okazji na recenzję Panthery,lub może ją czytałeś?

    http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/recenzja-dalej-jest-noc-czyli-ipn-kontra-historyk-grabowski-i-inni-eksperci
    Dobrej nocy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam temat. Tu chodzi jednak o coś innego. To gra pozorów. Grabowski i Engelking to pracownicy PAN. Jak się okazuje „święte krowy”. To się dzieje za wiedzą i zgodą Gowina, Glińskiego, ... Mam wymieniać dalej?
      Jest replika do tej książki /dr Domański/, ale czy ktoś ważny do niej się odwołuje?
      Żydzi piszą od lat własną wersję historii Polski w części ich dotyczącej i robią to za nasze pieniądze, szkalując Polskę i Polaków. Ich kłamstw nikt nie prostuje uznając to za syzyfową pracę.
      Dlaczego tak łatwo wycofano się z nowelizacji ustawy o IPN? Dlaczego milczymy w sprawie „kłamstwa oświęcimskiego”? Brakuje dowodów? ...
      Dobra. Idę spać. Przynajmniej z tym nie mam problemów.
      Dobranoc.

      Usuń
    2. Jakie będzie pokłosie wczorajszego wypadku komunikacyjnego na moście Grota-Roweckiego w Warszawie? Filmik pokazujący moment katastrofy TVP pokazała tylko raz /wystarczy/. Ten kto go zrobił wykazał się wyjątkowym refleksem.
      To jednak nie koniec emocji. W mediach, również w TVP nie chce przejść informacja, że kierowca jeździł pod firmą ARRIVA, a nie ZTM. Okazuje się, że kierowcy, mimo jego młodego wieku /25 lat/ zdążono w 2016 roku zabrać prawo jazdy /na jak długo i z jakiego powodu?/. Mógł się później zresocjalizować.
      Jest jednak poważniejsza sprawa. W kabinie kierowcy znaleziono amfetaminę, a samego kierowcę podejrzewa się, że w chwili wypadku był pod wpływem narkotyków. Wynik badania medycznego powinien być znany do końca dzisiejszego dnia.
      Kierowcę tymczasowo zatrzymała policja.

      Usuń
  7. Już rzekłąm dobranoc,ale znów muszę przyznać Ci rację i muszę od razu kawa na ławę.Wiem,że ta dwójka pisarzy- są pracownikami PAN.Gowinowi nie wierzę,lecz Gliński nawet nie pofatygował się...a zresztą co ja tam wiem..Ale kurde jak przyznaje się taką kasę?i pisze taką książkę? I wypuszcza w świat?... Oba "ministry"do d....
    A ja mam problemy ze spaniem...teraz dobranoc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno pozbyłem się złudzeń. Zmowa magdalenkowa to nie pusty frazes.
      Przez ponad 5 lat zwalcza się podobno patologie społeczne, a po wyciśnięciu wody zostaje co?
      Kto jeszcze wierzy w obiektywne sądy?
      Pamiętasz jak Gliński reagował na media kiedy zarzucały mu nepotyzm? Chodziło o fundusze na NGO w których działa jego córka. Tak można ad usrantum mortum.
      Pusty śmiech mnie ogarnia kiedy słyszę ile dobrego zrobi Czaskoski kiedy wygra wybory. Nic nie zrobi, bo to mu najlepiej wychodzi. Obsadzi tylko wszystkie dostępne fuchy swoimi.
      Teraz jest tak samo. Czy słyszałaś żeby dobra zmiana wycofała się z krytykowanych zmian autorstwa PO-PSL? Wyjątkiem jest cofnięcie wieku emerytalnego. W mniej nagłośnionych sprawach głucha cisza, a lata lecą.
      Są sprawy które można załatwić w prosty sposób. Tylko po co? Po co dawać 13, 14 czy 15 emeryturę? Wystarczy zwolnić emerytury z podatku. Ale jaki to efekt propagandowy?
      I tak jest ze wszystkim.

      Usuń
  8. "Zmowa magdalenkowa"-ja dostaję białej gorączki,jak to słyszę.Ale to fakt,młodzi wzruszają ramionami,bo nie wiedzą,co ta czerwona pieczęć wszczęła.Bo pamiętam jak się wtedy czekało..Uda się czy nie?Byłam przecież już dorosła...Ale magdalenka to był tylko teatr,bo wcześniej generał konferował w USA z tzw Rotszyldami,i w Moskwie.Grubo wcześniej.A Trzaskowski to wydmuszka,chyba wczoraj coś tam jakiś programik ogłosił,po co w ogóle się wysilać.? A trolle pracują na jego rzecz.Ciekawe,bo jedno z wypracowań w kontekście do Dudy ,gdzie królowały takie słowa jak Duda;złodziej morderca,szalbierz etc,etc-zgłosiłam do usunięcia,już 4 razy.I nic administracja Interii milczy i to wisi...Ciekawe...ech... Więc trzeba zdać się na cud boski,bo i tak innego wyjścia nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co dzisiaj mam nazwać cudem. Dla mnie niedzielne wybory to test czyja argumentacja będzie skuteczniejsza, europejska, za którą stoją Niemcy, czy ta zaoceaniczna?
    Nie zapominajmy o działaniach zakulisowych. Szczęściu zawsze ktoś pomaga.
    Suweren nie zna pojęcia pragmatyzm i za to płaci. Zawsze.
    Co z tego że w tych wyborach powinien wygrać Andrzej Duda i to już w pierwszej turze.
    To jest tylko moje zdanie.
    Nam potrzebny jest spokój, a nie notoryczne awanturnictwo które gwarantuje każdy inny wygrany.
    Swoją drogą niedzielne wybory pokażą kto stanowi faktyczną większość w III RP.
    To nie sondaże wygrywają.

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...