Szukaj na tym blogu

22 sierpnia 2020

Co ma być ważne dla Polski?


Do końca sierpnia została tylko dekada.
Tegoroczna kanikuła jest pod wieloma względami nietypowa. Nie ulega najmniejszej wątpliwości
że przebiega pod dyktando pandemii Covid-19.
Wynika z tego, że wszystko inne powinno zejść na dalszy plan. Rzeczywistość jest jednak inna.
Każdy kraj ma własne problemy, a jednocześnie sytuacja w niektórych krajach wpływa znacząco
na pozostałe, zwłaszcza te sąsiadujące.
Jak w tym znajduje się Polska?
Jesteśmy krajem bezpośrednio sąsiadującym z Białorusią. Mamy też bezpośrednią granicę
z Federacją Rosyjską. To są jednocześnie tzw. zewnętrzne granice UE.
Przez Białoruś jesteśmy postrzegani dwojako. Społeczeństwo oczekuje od nas poparcia, moralnego i materialnego, a jednocześnie spodziewa się znaleźć schronienie dla tych którzy będą ścigani
przez reżim Łukaszenki. Czy będą to tylko uchodźcy polityczni?
Reżim z kolei straszy swoich obywateli możliwością agresji Polski na Białoruś, w dodatku przy wsparciu wojsk NATO. Nie takie numery żeśwa ze śwagrem odstawiali. Po co nam taki kłopot?
 

Białoruś ma dla nas dwa oblicza. Jedno wynikające z autopsji. Sporo Polaków jeździ na Białoruś turystycznie i sentymentalnie.
Inny obraz Białorusi przedstawia nasza propaganda państwowa. Mamy uważać Łukaszenkę jako wroga i już. Odbija się to na naszych relacjach oficjalnych.
Z racji zaszłości historycznych Polacy na Białorusi stanowią poważną mniejszość narodową. Według danych oficjalnych Polacy stanowią ponad 3% ludności Białorusi, a z danych nieoficjalnych wynika, że może być ich nawet do 10%. Rozrzut liczbowy mieści się między 0,5 mln a 1,2 mln ludności.
Tak czy inaczej, Polacy po Rosjanach stanowią najliczniejszą grupę narodową na Białorusi.
Marzeniem i dążeniem wszystkich państw niewielkich liczebnie, jest doprowadzenie do jednolitości narodowej. Dlatego większość z nich odmawia mniejszościom narodowym jakichkolwiek przywilejów gwarantowanych umowami międzynarodowymi. Tak postępuje Litwa i Białoruś.
Za to żądają tych przywilejów dla Litwinów i Białorusinów zamieszkujących w Polsce jako mniejszości narodowe.
Proporcje są zdecydowanie różne. Litwini stanowią około 7 400 mieszkańców Polski, a Białorusini około 44 000.
Dostępne dane oparte są o wyniki Spisu Powszechnego z 2011 roku.
Najliczniejsze mniejszości to Niemcy i Ukraińcy.
A przecież z przeszłością polską, zarówno na Litwie jak i na Białorusi spotykamy się prawie na każdym kroku.
Białoruś dla Polski, poza sentymentem, nie ma znaczenia. Poza politycznym. Jest tam część naszej historii i na tym koniec.
 

Współcześnie Białoruś, jako była republika radziecka, lgnie do Rosji. Co im najbardziej doskwiera, to autorytarne rządy Łukaszenki.
Jednak w trwającej rozgrywce politycznej Łukaszenka ma mało do powiedzenia. Targi o przyszłość Białorusi toczą się nad jego głową. O tym że musi odejść wie on sam. Niewiadomą jest kiedy? I na jakich warunkach?
W komentarzach zwraca się uwagę, że Rosja chętnie dokona wymiany Łukaszenki byle zachować Białoruś w swojej strefie wpływów.
Wojny o Białoruś nie będzie. Rosji Białoruś potrzebna jest jako państwo buforowe na granicy z UE i NATO.
Tu warto przypomnieć wypowiedź Putina sprzed lat, że nie dopuści do tego żeby jakakolwiek wojna toczyła się na terytorium Federacji Rosyjskiej.
 

Z drugiej strony trzeba realistycznie oceniać sytuację. UE i NATO mogą wygłaszać deklaracje i oświadczenia, dofinansowywać opozycję i to wszystko. Doświadczenia z innych rejonów świata pokazują, że rozhuśtać nastroje społeczne można. Gorzej z ich ponownym uspokojeniem.
 

Sfałszowanie wyborów na Białorusi to mały pikuś. Ciechanowska została opozycjonistką nr 1 przez przypadek. Nawet gdy dojdzie do powtórki wyborów nie ona je wygra. To będzie zaufany człowiek Rosji. Innej opcji na dzisiaj nie ma.
 

Co w tej sytuacji ma robić Polska? Pilnować własnych interesów. Nie dopuścić do poróżnienia mniejszości polskiej na Białorusi z Białorusinami. To próbuje robić teraz Łukaszenka.
Obserwować rozwój wydarzeń i zapewnić sobie pomoc finansową UE w razie konieczności przyjęcia większej ilości uchodźców politycznych z Białorusi.
 

Dobre stosunki z Białorusinami powinny być dla nas priorytetem. To jest polska racja stanu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...