Szukaj na tym blogu

23 sierpnia 2020

Przestańcie judzić!

To apel do polityków i mediów w sprawie sytuacji na Białorusi.
Jeśli Białorusinom „przejadł” się Łukaszenka muszą ten problem rozwiązać sami.
Polska samodzielnie nie może zdziałać wiele, a przede wszystkim nie powinna ingerować instytucjonalnie w sprawy wewnętrzne Białorusi. Może działać w większej grupie państw, czy to UE, czy V4, czy też NATO.
Musi jednak stale pamiętać, że w przeciwieństwie do innych państw UE i NATO /poza Litwą/, mamy bezpośrednią granicę z Białorusią, a to pociąga za sobą określone konsekwencje.
Łukaszenka straszy Polską, ale jakie są jego argumenty?
Polska powinna unikać działań sprzecznych z własnym interesem narodowym.
Konflikt wygaśnie, geograficznie pozostaniemy na swoich miejscach i powinniśmy mieć poprawne,
a nawet przyjazne relacje wzajemne z Białorusią i Białorusinami.
Zawsze trzeba pamiętać o wzajemnych relacjach politycznych, ekonomicznych i międzyludzkich.  
Problem protestów na Białorusi to brak zadeklarowanych organizatorów i koordynatorów protestu działających na miejscu. Ci znani szybko trafiają do aresztów, znikają w tajemniczych okolicznościach, albo „załatwia” się im przymusową emigrację.
Protest stwarza wrażenie spontanicznego i ogranicza się do żądania ustąpienia Łukaszenki oraz powtórzenia wyborów.
Jeszcze nie ma innych deklaracji.
Dzisiaj politycznie nie zgadzamy się z postępowaniem Łukaszenki.
Istnieje współpraca gospodarcza Polski z Białorusią. Może nie jest adekwatna do wzajemnych możliwości, ale nie narzekajmy.
Media przedstawiają Białoruś jako biedny kraj. Tylko tam nikt z głodu nie umiera, nie ma bezrobotnych i bezdomnych. Funkcjonuje opieka socjalna. Są niskie koszty utrzymania dzięki czemu daje się żyć mimo stosunkowo niskich zarobków.
Jest duża dyscyplina społeczna, co widać nawet podczas trwających demonstracji ulicznych podczas których nie dochodzi do dewastacji mienia.
 

Są siły które dążą do zdestabilizowania Białorusi. Pozostaje jednak pytanie co dalej? Kto tam wejdzie i co będzie miał do zaoferowania Białorusinom? Czy Białorusini mają tego świadomość?
 

Wszyscy zastanawiają się co jest w stanie zrobić Rosja dla utrzymania Białorusi w swojej strefie wpływów. 

Moją uwagę natomiast zwraca brak prowokacji w dotychczasowych demonstracjach ulicznych.
Wynika z tego, że Łukaszenka pozwala się ludziom wyszumieć i zakłada, że z czasem te nastroje rewolucyjne wygasną.
 

Kto kogo ogra?
 

Jaki ma być cel planowanego spotkania przedstawiciela Departamentu Stanu USA z przebywającą na Litwie Ciechanowską?
 

Pytań jest więcej niż odpowiedzi.
 

W podstawowej sprawie, czyli powtórzenia sfałszowanych wyborów prezydenckich nie powinniśmy mieć złudzeń. O ich powtórzeniu w obecnych realiach nie ma mowy.
O losie Łukaszenki może zadecydować on sam, ale prędzej zrobią to za niego inni.
Dla niego najważniejsze, poza prestiżowymi, są warunki odejścia, raczej trwałego wyjazdu z Białorusi. Pozostanie w kraju jest mało prawdopodobne, Za duże ryzyko. 

Oczywiście dla niego.



2 komentarze:

  1. Czyżby kolejny dzień miał zejść na zajmowaniu się bzdetami?
    Jaki jest pożytek z zajmowania się wyczynami wewnątrz opozycji?
    Rząd ma rządzić, a koalicja rządząca ma się zajmować własnymi problemami których nie brakuje. Nie sprowadzajmy naszej przestrzeni publicznej do poziomu plotka, czy pudelka.
    Jakie znaczenie dla nas ma miejsce nasiadówki koalicji zwanej totalną opozycją?
    To że się pogubili wiadomo od dość dawna. To ich problem, zresztą nie jedyny.
    Wystarczy obserwować w najbliższych dniach, czy tygodniach, co wyniknie z wielkich zamiarów Trzaskowskiego i Hołowni. Kto będzie tworzył ich elektoraty? Czyim kosztem będą budować swą siłę? Pytanie jest według mnie o wiele prostsze, czy w ogóle zaistnieją na scenie politycznej jako realne byty?
    Czy jest szansa że ujawnią się ich sponsorzy? Hołownia i Trzaskowski nie dysponują żadnym zapleczem, ani organizacyjnym, ani finansowym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pompowanie tematów związanych z rozgrywkami wewnątrz opozycji nie jest w stanie przykryć tego co się dzieje wewnątrz koalicji rządzącej. Tam też do sielanki daleko.
    To nie media wymusiły konieczność restrukturyzacji rządu.
    To nie media wyznaczyły orientacyjny termin tych zmian.
    Tymczasem dochodzi do zmian przypadkowo wymuszonych sytuacją? Poważnie?
    Według mnie nie ma przypadków. Tak samo miedzy bajki wkładam opowieści o tym że nadrzędnym celem partii politycznych jest działanie na rzecz dobra Rzeczypospolitej.
    Interes partii nade wszystko, a interes poszczególnych jej działaczy w szczególności.
    Różnica w tym, że jedni robią to dyskretnie, a drudzy idą na rympał.

    OdpowiedzUsuń

Piłka kopana w Polsce Lewandowskim stoi?

  Dyskusja wobec postawy Roberta Lewandowskiego odnośnie udziału w grze reprezentacji piłki nożnej mężczyzn nie dotyka sedna. RL to nie robo...