Szukaj na tym blogu

17 grudnia 2020

Jak długo jeszcze będziemy czekali?

Kolejne rocznice ponurych wspomnień i puste gesty rządzących.
Jednocześnie widać jak na dłoni bezsilność państwa określonego jako III RP.
Jak to możliwe, że 50 lat po wydarzeniach grudnia 1970 roku nie można jednoznacznie ustalić winnych i współwinnych wydarzeń tamtych dni? Nie chodzi o skazanie ich prawomocnymi wyrokami, bo większość z nich już nie żyje. Moja wątpliwość dotyczy braku rzetelnych opracowań historyków. Po 50 latach można się zdobyć na obiektywizm oceny.
Inną kwestią jest osąd moralny sprawców. Dlaczego dalej leżą w Alei Zasłużonych na Powązkach i na poczesnych miejscach innych cmentarzy Polski? Dlaczego dopuszcza się ciągle w przestrzeni publicznej relatywizację ich winy?
Przykładów bezwładu III RP jest znacznie więcej. Kolejność nie jest najważniejsza.
Bliższy czasowo jest grudzień 1981 roku. Żyją świadkowie tamtych dni.
Niestety, dalej toleruje się relatywizację oceny zdarzeń przez sądy. Zadowalamy się bezproduktywną dyskusją, powtarzaną co roku.
Przy takim podejściu trudno się dziwić, że nie możemy się doczekać rzetelnych opracowań historycznych dotyczących II wojny światowej i lat powojennych.
Jako novum odbieram wypowiedź prof. Wysockiego z KUL-u, że faktycznie mamy do czynienia z PRL-bis, a nie III RP ponieważ nie mamy do czynienia z kontynuacją II RP, ani nawiązania do tradycji RON.
Zbyt łatwo uciekamy od spraw wstydliwych. Nie potrafimy uporać się ze sprawami wewnętrznymi, a wobec tego czego oczekiwać w zakresie rozliczeń np. zbrodni wojennych.
Kto dzisiaj pamięta że Polska wypożyczyła Niemcom w latach 90-tych oryginały dokumentów będących w posiadaniu https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82%C3%B3wna_Komisja_Badania_Zbrodni_Niemieckich_w_Polsce  Dokumenty dotyczyły zbrodni niemieckich popełnionych na Polakach podczas II wojny światowej.  
Zbiegiem okoliczności dokumenty „zaginęły” i Polska ich nie odzyskała. https://www.wprost.pl/tygodnik/89781/Komisja-zacierania-zbrodni.html
Winnych tej niefrasobliwości nie pociągnięto do żadnej odpowiedzialności.
Niemcom wystarczyło udostępnić kopie dokumentów, a z oryginałami mogli zapoznać się w Polsce.
Zadania GKBZNwP przejął IPN.
Tymczasem wciska się nam takie pierdoły jak uniewinnienie Wąsacza który z przekonaniem głosi, że postąpił słusznie, bo PZU groziła upadłość. Może ktoś mi przypomni jaki był aport Eureko do PZU? To już tylko historia.
Dzisiaj walczymy z prawdziwym problemem jakim jest Covid-19. Nie znam tylko odpowiedzi na pytanie czy rząd nadąża za rozwojem wydarzeń.

25 komentarzy:

  1. IPN udaje chyba "greka". A oryginały były wysyłane już od lat 60.A dokładnie :ustalono, że dokumenty były wysyłane za granicę w okresie od 21 września 1961 r. do 7 listopada 1999 r." - napisał prezes IPN Jarosław Szarek, w odpowiedzi na pismo Mularczyka."
    63 tys. dokumentów z danymi o zbrodniach niemieckich w czasie II wojny światowej; śledztwo ws. ich przekazania zostało umorzone - podał IPN, odpowiadając na pismo Arkadiusza Mularczyka.
    https://dzieje.pl/aktualnosci/ipn-polska-wyslala-do-niemiec-ok-63-tys-dokumentow-z-danymi-o-zbrodniach-niemieckich

    OdpowiedzUsuń
  2. Wystarczył kolejny dzień i Niemcy pokonali barierę 30 tysięcy zakażeń na dobę. Minionej doby było to już 33 700 nowych zakażeń i 813 ofiar śmiertelnych.
    W którym miejscu popełniono błąd?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wywiad z dr Milewskim nt. szczepionki na covid-19
    https://www.youtube.com/watch?v=zTy11Vt-bdo&t=372s
    Tych materiałów jest coraz więcej. Nie wszyscy jeszcze zwariowali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu dyskusja trwa już kilka dni http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/covid-19

      Usuń
  4. No trwa,a @dr Grzeralts napisał(chociaż dyskutuje)"Generalnie, jeśli sprawa jest poważna, to nie dyskutuje się o niej w necie. Taka zasada."itd...przecież i tak są przecieki...A Rząd chyba miał na myśli,bo niepokornych lekarzy przyprowadza się do porządku.U Dakowskiego są przerażające dla zwykłych ludzi przedruki artykułów...o szczepionce.Jest się czego bać.Ja już chyba nie muszę się niczego bać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie chodzi o to czy bać się i czego.
      Dzisiaj w jednej z dyskusji padło stwierdzenie, że tylko 30% lekarzy zamierza się szczepić.
      Ilość niewiadomych jest zastanawiająca. Jedna z kluczowych informacji – trwałość szczepionki – nieznana. Możliwe skutki uboczne – nieznane.
      Porażające jest zeszmacenie „autorytetów” medycznych. Wiedza niewielka, albo żadnej, ale szczepić się trzeba bo nie ma wyjścia. A przecież skutki uboczne są najczęściej nieodwracalne. Kto weźmie na siebie ryzyko?
      Pokazowe szczepienia to tani chwyt propagandowy. Strzykawka i ampułka niczego nie dowodzą.

      Usuń
  5. Ja jednak twierdzę,że jest się czego bać.Jak zachowają się młodzi żołnierze,gdy dostaną niekwestionowany rozkaz"do szczepienia"? Lekarze mogą się wymigać od tej rzekomej dobrowolności,lecz pewne resorty już nie.Co będzie jak okaże się to najgorsza terapia wstrząsowa dla organizmu?..Przecież nikt nie zna skutków tak naprawdę.No chyba,że to składnik witaminek,co nie sądzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle, zdania uczonych są podzielone :(
      Ale tak na poważnie, to dyskusja idzie w kierunku kto kogo bardziej przestraszy.
      Prawdziwy zamęt może się zacząć gdy pojawią się informacje o skutkach ubocznych po rozpoczęciu szczepień. Będą też fejki. Jak to wtedy dementować?
      Mnie ciekawi jak nasza waadza ostatecznie zagospodaruje szczepionki.
      Między bajki wkładam opowieści o możliwym zaszczepieniu około 30 mln tubylców.
      Przy obecnej organizacji szczepień to zajęcie na cały 2021 rok.
      Inną ciekawostką będzie odróżnienie przyczyny wygaśnięcie epidemii.
      Pamiętam informacje z początku roku, że epidemia powinna samoistnie zacząć zanikać po roku, półtora od wybuchu. Na to nałożą się szczepienia.
      Dzisiaj przychylam się do poglądu, że jest jakaś zmowa ponadnarodowa w tej sprawie.
      Jako poszczególne państwa nie mamy nic, albo niewiele do powiedzenia.
      Za jakiś miesiąc lub dwa zacznie się dyskusja o skutkach gospodarczych tego cyrku.
      Te różne tarcze nie będą skutkowały w nieskończoność. Ludziom zaskórniaki też się skończą. Na ulice będą wychodzili nie z nudów, czy dla draki.
      Na początku roku była taka opinia, że epidemia wygeneruje 50-60 mln bezrobotnych w skali światowej, w tym w Europie 5-7 mln. To będzie autentyczny problem.

      Usuń
    2. Kochanieńki-podrzutek.19 grudnia, 2020 22:17

      A tam. Panki się szczepiły. Narkomany się szczepią dla wesołości. I co nie myślą o śmierci. My syćkie się nie szczepimy. I swój. Jak te wirusy, razem z tym chińskim inteligentne takie, że się adaptują, doskonalą w podskokach, że nie podskoczysz. To po co się szczepić. A czy nam Polakom pierwszyzna? Niemcy wytraciły 6 mln nas. To do tego rekordu jeszcze daleko. Zawsze gadałem, że kupuj ta ziemie, i stare chałupy z piecami i wodą w studni. Bo kto ma słoninę i wieprzka temu bieda nie straszna. Wbrew syćkiemu. To ta ogólna narodowa higiena całkiem nie jest zła. Ludziska pachną, łapki myją, halitozy nie cuć. Bez żartów sam po sobie cyję, że jest septycnie i zdrowiej. No a umrzeć każdy musi. Ni ma wyjścia. Widzę też, że ludzie nieco zwolnili, widzą, że nie ma się co zabijać. Trzeba o siebie dbać, na bliźniego spoglądać. To już nie jest patrzenie na siebie wilkiem ale z dystansem. A, że głupota i chamstwo się bardziej kondensuje i lamparci. To każda wywłoka chce mieć swoje pięć na dwunastą. I ta wywłoka wie, że musi z tego skorzystać, że bardziej ją widać. Rynsztoki zawsze były. Stajnie rżała gnojówką. My jako Naród nie mamy się czego bać, ducha nie traćmy o ciało dbajmy. Nie trujmy ducha bo Niemiec nas..... I nie ma takiej niedoli, że wróg nas wy....doli. Hej!

      Usuń
    3. Może Góralu masz problemy z pamięcią więc przypominam, że 26 października 2021 wystosowałem do Ciebie prośbę o kontakt z panem J. Pozostało to bez echa.
      Może niesłusznie sądzę, że komunikacja to ruch dwukierunkowy.
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Kochanieńki-podrzutek.19 grudnia, 2020 23:03

      O kurna!"wyp" bo mnie będzie lał!:)

      Usuń
    5. Kochanieńki-podrzutek.19 grudnia, 2020 23:19

      Była taka zakrętka, że co się odwlecze. A i telefon gdzieś mi się zapodział, karteczka, na której był zapisany. Same problemy, kłopoty. A pan J. oczarował mnie. Ciekawie reaguje i rozmawia. Nie denerwuj się. No! Jestem zakręcony. A co! Mogę. Mam już swoje lata. Śpij i nie złość się. A! Autograf dałeś i dedykację?:)

      Usuń
  6. Kochanieńki-podrzutek.19 grudnia, 2020 22:48

    https://wpolityce.pl/historia/531502-prof-nowak-opowiada-o-pracy-nad-v-tomem-dziejow-polski czeka na ten piąty tom. I radzę naczytać się "Miedzy nieładem a niewolą", gdzie autor, że człowiek pogubił się w rozumieniu świata, polityki, prawa, wojny, pokoju i siebie samego. A człowiek musi człowieka pożreć by mieć dostęp do stołu, "człowiek człowiekowi wilkiem. A Bóg przeszkodą. Świat urządzę po swojemu by było po mojemu. Tak? Tak ma być?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Między nieładem a niewolą." - Czy istnieje wolność bez tożsamości?...
      Taak,zgadza się,lecz treści książek prof Nowaka nie czyta pokolenie Lemparcic,lub Trzaskopodobnych,nie wspominając profesorach Hartmanach...

      Usuń
    2. Prace historyczne to nie beletrystyka. Trzeba rozumieć kontekst tego o czym się czyta.
      Kto dzisiaj ma do tego cierpliwość i zdrowie.
      Co innego pudelki, czy harlekiny.
      Dzisiaj to jeszcze szanuję i poważam profesorów nauk technicznych.
      Do innych branż podchodzę z dużym albo baaardzo duuużym dystansem.
      Najlepiej oddaje to określenie „pracownik naukawy”, nie mylić z naukowym.

      Dobranoc.

      Usuń
  7. Kochanieńki-podrzutek.19 grudnia, 2020 23:01

    „ta nigdy nie wymierająca Rzeczpospolita” jest jak feniks, ona zawsze wstaje z popiołów! Takich dokładnie metafor używa Wielki Elektor, zgnębiony tym niespodziewanym zmartwychwstaniem Polski! W związku z tym doświadczeniem w politycznym testamencie dla swoich następców pisze, żeby zawsze uważali na tę Rzeczpospolitą, bo nawet jak myślą, że jest już całkiem zdeptana, to ona znowu powstanie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie chcę uciekać od wątków podrzucanych przez Ciebie.
    Spróbuję odnieść się do „produkcji” profesora Nowaka.
    Wziął się za poważny temat jakim jest historia Polski. Czy to jest zadanie dla jednego człowieka?
    Ciągle jest po bezpiecznej dla siebie stronie, bo pisze o zamierzchłych czasach. Przyjdzie jednak czas pisania o historii Polski XIX i XX wieku. Wtedy zaczną się schody. Będzie musiał zdecydować czy jest to autorska wersja historii Polski, czy wersja pisana na zamówienie rządzących.
    Nie czarujmy się, historię pisze się zawsze pod zapotrzebowanie aktualnie rządzących.
    Przypomnij sobie podręczniki historii z Twoich czasów szkolnych i być może studenckich.
    Już dzisiaj pisze się o profesorze że jest rusofilem. Ja nie szufladkuję go, chociaż miałem okazję poznać go osobiście/ jakieś ponad 20 lat temu.
    Od jakiegoś czasu czytam niektórych autorów z tej strony http://szkolanawigatorow.pl/ i muszę przyznać, że często jestem zszokowany tym jak tendencyjnie jest pisana, przez różnych autorów, historia Polski.
    Czy to tylko skutek lenistwa piszących? Mam wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorzucę jeszcze coś. Nowaka porównuje się czasem z N. Daviesem.
      Porównanie uważam za nie bardzo trafione. Kilka lat temu uważałem Daviesa za poważnego autora. Niestety, okazało się, że on pisze „na wagę”, firmując swoim nazwiskiem cudzą robotę. Tak też można.
      Ale czytałem sporo recenzji jego prac i teraz podchodzę do tej twórczości z dystansem.

      Usuń
  9. Hmn...nocna dyskusja..dobrze,nawet świetnie.Zauważyłam,że prof Nowak zapraszany jest na konferencje LUL,które się odbywają...na odczyty...Czas od czasu wysłuchuję go na YT...Od strony historycznej jestem można powiedzieć dyletantem,i niestety podpieram się autorytetami o których tak trudno dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O te autorytety dzisiaj bardzo trudno. Autorytet musi być niezależny, a o to bardzo trudno, bo rodzina, bo kredyty itp. itd. Samo życie. Najlepiej to widać w mediach kogo i gdzie zapraszają.

      Usuń
  10. Z tego co się orientuję było trochę zamieszania z prof.Nowakiem,gdy miał wygłosić mowę,domagając się, by Jarosław Kaczyński dobrowolnie zrzekł się przywództwa partii.Mowy tej nie wygłosił ponoć z powodu choroby...(2015 rok)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma jakieś chwile swojej słabości.

      Usuń
    2. Kochanieńki-podrzutek.20 grudnia, 2020 16:38

      ..."było zamieszanie, /bo/ ponoć miał"....piękne!

      Usuń
  11. Kochanieńki-podrzutek.21 grudnia, 2020 22:41

    Z najlepszymi życzeniami. Obyśmy zdrowi byli. https://www.ekspedyt.org/2020/12/19/to-nie-sa-szczepionki-to-jest-terapia-genowa-istnieje-ryzyko-powstania-nowotworow/?cn-reloaded=1 Niech Pan Jezus daje zdrowie a Matka Jego spod płaszcza nie wypuszcza. Bóg się Rodzi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże Narodzenie to cudowny czas...w myślach z Wami będę i z głębi serca wszystkim ślę kolędę.
    Tylko opatrzność decyduje ile będę Was czytała-wszystkie Wasze troski i obawy....Cieszmy się tym Bożym Narodzeniem,że jesteśmy....

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...