Szukaj na tym blogu

20 lutego 2022

Czy dojdzie do przesilenia?

W sprawie Ukrainy staram się nie poddawać histerii podsycanej przez media i polityków.
Swoje racje wyłożyłem wcześniej. Może jestem w błędzie i w razie co odszczekam.
Według mnie Putin zachowuje się jak rozkapryszony bachor który za wszelką cenę chce dostać upatrzoną zabawkę.
Taką grę, w dodatku skutecznie, prowadzi od czasu objęcia prezydentury w 2000 roku.
Swoje sukcesy zawdzięcza nie tyle sobie co lenistwu i wygodnictwu reszty świata.
Rosja nie jest w stanie racjonalnie wykorzystać dla swego społeczeństwa tego co już ma, ale decyzjami swego przywódcy, konsekwentnie próbuje zwiększyć terytorialny stan posiadania.
Putina nie interesuje czy jest to na rękę podbijanym krajom.
Preferowane przez Putina zasady współistnienia z państwami sąsiadującymi mogę określić krótko, tak postępuje państwo mafijne które oprócz reketerów korzysta z zielonych ludzików i regularnych wojsk.
Po drugiej stronie brak jest dotychczas skutecznej reakcji. Zwalają z nóg wypowiedzi „użytecznych idiotów”.
Realnie Rosja to kolos na glinianych nogach. Putin jest mistrzem mistyfikacji.
Siły zbrojne to około 1 mln żołnierzy https://pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82y_Zbrojne_Federacji_Rosyjskiej
Zasadne jest pytanie jaką zdolność bojową reprezentują te wojska?
Na pewno dysponują straszakiem jakim jest broń atomowa.
Z bronią atomową jest ten problem że nie można jej użyć na każde pstryknięcie palcem. Dotyczy to nie tylko użycia globalnego ale również w skali lokalnej. Nikt tego dotychczas nie zrobił. Na szczęście. Możliwość jej użycia jest formą terroru wobec potencjalnego przeciwnika.
Pozostaje więc broń konwencjonalna.
W wojnie konwencjonalnej o sukcesie decyduje zaskoczenie i przewaga pod wieloma względami.
Dotyczy to liczebności użytych wojsk, ich uzbrojenia, wyszkolenia i woli walki, czyli motywacji.
Ważne czego ma dotyczyć sukces? Najczęściej chodzi o zajęcie terytorium wroga. Ale co dalej?
Żeby zbytnio nie filozofować trzeba odnieść się do konkretnej sytuacji, czyli Ukrainy.
Oficjalnym motywem agresji Rosji jest ochrona mniejszości rosyjskojęzycznej zamieszkującej Ukrainę.
Kto w to wierzy? Ja nie.
Gdyby tak było, na spornym terenie Rosja powinna minimalizować straty. Tymczasem tam trwa od 2014 roku wojna na wyniszczenie, tak jakby Rosja liczyła się z tym że będzie musiała się z tych terenów wycofać. To bardziej wygląda na taktykę spalonej ziemi. 
Optymalnym z punktu widzenia interesów Rosji byłoby podporządkowanie sobie całej Ukrainy.
To zadanie z wielu powodów nierealne.
Pozostają więc zadania cząstkowe. Jest ich kilka. Nie wiadomo które z nich Rosja uważa za priorytetowe.
Stan na dzisiaj jest taki że Rosja weszła na Krym i zajęła tereny wschodniej Ukrainy, głównie Zagłębie Donieckie. Tych „sukcesów” nie jest w stanie do końca skonsumować.
Na Krymie był to brak połączenia lądowego z Rosją. Zbudowano więc most łączący z Rosją kontynentalną. Od strony gospodarczej problemem jest też deficyt wody pitnej niezbędnej również dla istnienia rolnictwa i sadownictwa. http://www.diplomacy.pl/pl/blog/europa-wschodnia/item/586-wojna-o-wode-ukrainsko-rosyjski-pat-i-tragedia-mieszkancow-krymu
Przed aneksją na Krym wodę doprowadzano Kanałem Północnokrymskim https://www.google.com/search?q=kana%C5%82+p%C3%B3%C5%82nocnokrymski+mapa&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b który teraz Ukraina zamknęła.
W zakresie własnym Krym zabezpiecza jedynie 15% potrzeb. Przedłużanie się obecnego stanu,
a to już 8 rok, powoduje nieodwracalne zmiany, zwłaszcza w rolnictwie /pustynnienie/ w północnej części Krymu.
Krym i problemy wokół niego to tylko jeden z elementów konfliktu Rosji z Ukrainą.  
Zachłanność Rosji nie zna granic. Idąc po kolei Rosja uznaje Morze Azowskie za tzw. morze wewnętrzne mimo, że część wybrzeża należy do Ukrainy.
Długofalowym zamiarem jest podobne potraktowanie Morza Czarnego. To raczej zakrawa na utopię. Nie chodzi bynajmniej jedynie o stanowisko Turcji.
Dzisiaj jednak jednym z obiektów agresji rosyjskiej jest Odessa, a w konsekwencji pozbawienie Ukrainy dostępu do morza.
Skoro nie można pójść na całość Rosja próbuje podporządkować sobie wschodnią, zajętą już część Ukrainy. Ten kierunek ma być przedmiotem ewentualnych rozmów pokojowych. Pomysłów jest kilka. Formalna aneksja nie jest brana pod uwagę bo Rosja powołuje się na porozumienia mińskie.
Z Rosją jest jednak ten problem że co innego mówią, a co innego robią.
Zgromadzenie wokół granic Ukrainy ponad 150 tysięcznej armii nie powinno nikogo usypiać.
Kończy się zimowa olimpiada w Pekinie i wraca pytanie czy Rosja wstrzymała się z atakiem na Ukrainę tylko dlatego że Putin obiecał to prezydentowi Chin?
Przekonamy się wkrótce.

Co jest mimo wszystko godne ubolewania?
Z jednej strony świat z przerażeniem przygląda się awanturnictwu Rosji, a z drugiej strony nie udaje się wypracować realnych działań w kierunku powstrzymania agresji. Żeby było ciekawiej, wszyscy podkreślają jakim okropieństwem jest wojna, a mimo tego dopuszczają że może do niej dojść.  
Niestety, dla pewnej grupy to ma być tylko reset w księgowości.

28 komentarzy:

  1. Nie tylko reset w księgowości i to dla olbrzymiej grupy..Zauważ świat jakby amputował sobie historię sowietyzmu,do którego Putin ma skłonności i skasował w Moskwie słowo ludobójstwo Stalinizmu.
    A przecież przy tak medialnej histerii na całym świecie--- nikt już nie chce o niczym pamiętać.
    A w tym roku są dwie siódemki,czyli 77 lat gdy zawarto pokój...dzieląc całe nacje ,lecz mordowanie przecież jeszcze nie ustało w imię wprowadzania tego umiłowanego socjalizmu..
    Myślę ,że wojny nie będzie,bo co stałoby się z miliardami tej sporej grupy Oligarchów FR,także Ukraińskich?...Siedzą oni w bankach,rozpychają się w luksusach po świecie bezkarnie...Bóg pieniądz tam rządzi wszędzie...Wojna miałaby zachwiać tymi interesami?...To mało prawdopodobne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała ale znacząca poprawka. Świat boi się wojny totalnej. Dlatego jest w stanie wiele przełknąć. Ukraina została przeznaczona na pożarcie. Pytanie kto jeszcze?
      W tej grze jest jeszcze jedna niewiadoma. Co najmniej jedna. Czy Duma zatwierdzi pomysł Putina? Czy Rosja i jej oligarchowie gotowi są przełknąć straty jakie im grożą?
      Na ile realna jest opcja że Putin zostanie przez kumpli wygumkowany? Skoro się o tym mówi to znaczy że taka opcja jest na stole.
      W mojej ocenie Putin ze swoimi zachowaniami kwalifikuje się do lecznictwa zamkniętego.
      To jest wersja łagodna. W tamtych kręgach są też inne.

      Usuń
  2. 100% racji,a kto się nie boi wojny totalnej.Przy takiej broni ,przy takim arsenale,każdy już wie,że zwycięzców będzie namiastka.Przcież dlatego strach jest podsycany do entej potęgi,przez wszechwładne media nie tylko u nas w Polsce.Tysiące ludzi jest do tego zatrudnionych na różnych poziomach od dołów do najważniejszych newsów w świecie.
    Przy okazji ile "ekspertów "zyska sławę i siłę oddziaływania.?Koncentracja wojsk,rozmowy na konferencjach itp,itp na szczytach władzy.... Ja jednak skłaniam się do opcji,że tego cerewicza sami Oligarchowie skrócą o głowę z powodu potencjalnej utraty swoich majątków.
    Źle jest komuś życzyć takiego rozwiązania,ale ono poważnie wchodzi w grę..Bo przecież to szurnięty człowiek.Wspominałeś już wcześniej o koncentracji wojsk amerykańskich rzeszowczyzna,mam wieści z lubelskiego.Tam ludzie naprawdę się boją.Czerwone berety krakowskie -rzucone są na granicę-rotacyjnie.Medialnie to wygląda katastroficznie...a co słychać o NS2?...Klincz na razie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Sorry ,ze wrócę do pandemi.Nieciekawie to też wygląda,Kanada i jej Rząd idzie w zaparte,nasze ministry nie ustępują w sprawie przymusowego wyszczepienia opornych medyków,Europejskie kraje zachowują się jak "dziewice",a Bill Gates już ogłasza nową pandemię wkrótce...
    I to wcale nie news co dziwne podkreślają to już nawet der Onety,salony24,czy inne "podlejszego" gatunku portale.Biorąc to razem do kupy --potworny chaos...
    Do tego "gadające" głowy w telewizjach przekraczają już Rubikon kłamstwa i wymysłów.
    A przecież wystarczy "wyciągnąć wtyczkę" od prądu i zwyczajny lud ginie z powodu chorób,głodu i momentalnej zarazy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomnij sobie co pisałem o C19. Mijają dwa lata i koniec pandemii.
      Teraz okazuje się że to była tylko próba generalna. Nie osiągnięto zamierzonych celów.
      Co więc pójdzie na finał?

      Usuń
  4. A ja pytam o NS2--naiwność...potrząsanie szabelką kanclerza Olafa Scholza,który informuje poinformował, że certyfikacja Nord Stream 2 nie może być kontynuowana po ostatnich działaniach Rosji juz króluje.Hipokryci!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj chodzi o to żeby tak namieszać ludziom w głowach żeby się całkowicie pogubili i przełykali wszystko bez popitki.
      Dla mnie sprawa NS2 jest boleśnie prosta. Żaden bank czy konsorcjum banków nie jest tak bogaty żeby zainwestować miliardy euro czy USD bez szans na zyski.
      Akcjonariusze nie pozwolą. Przejrzyj kto to.
      Jest kwestią czasu kiedy to nastąpi. Nie zdziwię się jeśli nastąpi to wkrótce. Trzeba tylko odegrać teatrzyk do końca. Zamknięto Jamał, a NS1 ma za małą przepustowość.
      Ważniejsze jest to że nie będzie zgody na radykalne retorsje wobec Rosji.
      Nie ja jestem autorem powiedzenia „moja chata z kraja”.

      p.s. Zwróć uwagę, że mija doba a konkretów jak nie było tak nie ma. Tylko słowa, słowa, słowa.

      Usuń
  5. Gadające głowy grilują.Oczywiście ,że masz rację ,żaden bank nie pozwoli sobie na stratę kasy i to tak olbrzymiej..Kiedyś miałam linka do w/g prostego spisu,kto współfinansował tą rurkę NS2...Trzeba archiwizować linki jednak.Oprócz gazu i tych kredycików na niego ,jest jeszcze chyba coś...
    Jak się przyglądnąć Putinkowi ,to nawet wyraz twarzy nie za bardzo normalny..
    Przecież to cyrk błaznów i świat daje sie wodzić na sznurku;jeden Kanclerz Niemiec Schroeder na garnuszku u przyjaciela Putina,drugi Scholz,na dwóch łapkach waruje;pozwolić,cofnąć,dać nie dać za przeproszeniem dupci.Przepraszam Cię nie chcę na Twoich notkach bluzgać ...
    Ale jak to nazwać jak nie prostytucją polityczną?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważ że ta awantura ma charakter wyjątkowo widowiskowy.
      Trwa wojna w której po dobie działań zginęło podobno dwóch żołnierzy. Ilu cywilów?
      Mnie z kolei bawi oglądanie filmików z frontu robionych smartfonem. Na jednym pociąg z transportem sprzętu i ludzi jedzie z prawej do lewej ekranu, a za chwilę ten sam wraca, jedzie z lewej do prawej.
      Do tego to zadęcie telewizyjne, od wczorajszego popołudnia „wydanie specjalne. Rosyjska agresja na Ukrainę”. Sankcje które maja ponoć przestraszyć, a chyba bardziej śmieszą.
      Pomijam cyrk jaki odstawia Putin.
      Ogólnie, osoby pierwszoplanowe to w większości pacynki nazywane nie wiedzieć czemu mężami stanu.

      Usuń
  6. To prawda spektakl trwa..pstrykam sobie od rana stacje..ale kto się tym specjalnie nie interesuje to można się przestraszyć.Wygląda to jak wojna..Jak wspomniałam mam krewnych na rzeszowszczyźnie...
    Moja starsza siostra jest biedna...do tego ma duży niedosłuch,więc czyta z pasków na ekranie.
    Codziennie jej tłumaczę,aby oglądała program o gotowaniu potraw...
    Naprawdę boi się wojny,wnusie ,rodzina,dobre życie w bamboszkach... i wspomnienie opowieści rodziców o II wojnie...Wyobraźnia i na to liczą te błazny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, problem polega na tym że ludzie nie zawsze potrafią znaleźć sobie jakieś sensowne zajęcie. Operator pilota do tv to jedno z bardziej ogłupiających zajęć.
      Neutralizuje samodzielne myślenie.

      Usuń
  7. Toczy się gra o dużą stawkę, a w naszym krajowym piekiełku w najlepsze trwa kopanie się po kostkach. Krótko mówiąc trwa walka między koteriami, czyli chłop żywemu nie przepuści. https://www.pulshr.pl/kadry-w-administracji/szefowa-warszawskiej-delegatury-nik-zatrzymana-grozi-jej-5-lat-wiezienia,88069.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Jak długo to będzie trwało i czym się skończy? Nie wiem. Czyżby dawała o sobie znać pamięć słonia?

    OdpowiedzUsuń
  8. Powoli nabieram przekonania graniczącego z pewnością, że ten cywilizowany świat zaakceptuje skutki bezprawia w wykonaniu Putina.
    Mijający dzień umocnił mnie w tym przekonaniu. Te wszystkie gadające głowy mówią to co świat chce usłyszeć. Zero konkretów i żadnych zobowiązań.
    A Putin ma to wszystko rozrysowane po literkach.
    Sankcje. To tylko brzmi poważnie, ale za tym nic nie idzie.
    Czasem ktoś z tych gawędziarzy nieopatrznie się wygada że oni wiedzą że sankcje są nieskuteczne, ale na ostrzejsze posunięcia się nie zdobędą bo sankcje działają najczęściej dwukierunkowo.
    Na ostrą walkę Rosja nie może sobie pozwolić bo weszli tam z misją pokojową.
    Poza tym teraz zaliczyli pyrrusowe zwycięstwo. Jaki sukces osiągnęli?
    Ich kłopoty dopiero się zaczną. Celem na teraz miało być połączenie lądowe Krymu z Rosją kontynentalną i opanowanie Mariupola.
    Na poważny problem propagandowy zwróciła uwagę blogerka PP w tym tekście
    http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/eduard-basurin-w-donbasie-redaktor-skabiejewa-w-moskwie-i-polscy-najemnicy-w-gorowce-czyli-wojna-wadimira-putina
    Od dawna rosyjska propaganda robi Polsce czarny PR. Jednak ani polski MSZ, ani instytucje które z urzędu mają dbać o dobre imię Polski nic z tym nie robią. To nie jest przejaw głupoty czy lenistwa. To zjawisko powtarzalne.

    OdpowiedzUsuń
  9. A nasz media pary z ust nie puściły...O polskim MSZ to juz wiadomo.Za duzo tam umocowań"delikatnych "uczuć

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytam,ale dzisiaj w mieście Kraka znów wieje.Odpocznę chwilkę..

    OdpowiedzUsuń
  11. W związku z konfliktem na Ukrainie Polska powinna spodziewać się więcej problemów niż to się wielu wydaje. Sytuacja rozwija się powoli a tym samym uprawiamy tylko gdybologię. Nie oznacza to jednak że problemy zniknęły.
    Podstawowy problem to ewentualni uciekinierzy, czy jak kto woli uchodźcy.
    Zwracałem już uwagę, że Ukraina graniczy poza Polską, z Białorusią, Federacją Rosyjską, Rumunią, Węgrami i Słowacją.
    Czy będą chętni do szukania schronienia na Białorusi czy w Rosji? Tego nie wiem, ale też nie wykluczam. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego nic nie mówi się o ucieczce na Słowację, Węgry czy Rumunię? Problem ma dotknąć wyłącznie Polskę?
    Niewiadomą na dzisiaj jest odpowiedź na pytanie czy ewentualny konflikt z udziałem obustronnym wojsk obejmie całą Ukrainę, czy tylko jej wschodnią część czyli to co faktycznie zostało Ukrainie zabrane przez separatystów w 2014 roku, a więc obwody doniecki i ługański.
    Nawet w uproszczeniu jest to nieprecyzyjne, na co zwraca uwagę Rosja która zamierza poszerzyć stan posiadania do granic administracyjnych obwodów.
    Dzisiaj wygląda to tak:
    Ukraina utraciła faktycznie 16.230 km 2 terytorium i nominalnie 3,7 mln ludności.
    Brakuje zweryfikowanej informacji ile fabryk i kopalń działa na tym obszarze. Historycznie był to najbardziej uprzemysłowiony i najgęściej zaludniony region Ukrainy.
    Interesujące są dywagacje na temat prognozowanych skutków gospodarczych konfliktu. https://forsal.pl/gospodarka/pkb/artykuly/8364574,rosja-ukraina-wojna-wplyw-na-gospodarke-ukrainy-pkb.html
    Zupełnie przy okazji wyszły na światło dzienne informacje o inwestycjach infrastrukturalnych realizowanych na Ukrainie, w dodatku przy wydatnym zaangażowaniu środków unijnych.
    http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/eduard-basurin-w-donbasie-redaktor-skabiejewa-w-moskwie-i-polscy-najemnicy-w-gorowce-czyli-wojna-wadimira-putina
    Szczegóły w komentarzach do notki.
    Rzecz jest o tyle ciekawa że są to działania konkurencyjne w stosunku do podejmowanych przez Polskę. Chodzi o nasz udział w przewozach towarów z Chin.
    Nie chcę być złośliwy, ale czy nasi rządzący tego nie widzą, czy tylko wstydzą się że zostali wydymani? Znowu, bo pisałem ostatnio o inwestycji kolejowej Węgrów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przed pójściem spać podrzucę jeszcze to https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-orban-wegry-musza-sie-trzymac-z-daleka-od-rosyjsko-ukrainski,nId,5851166#crp_state=1
    Pragmatyzm czy gra na dwa fronty?

    OdpowiedzUsuń
  13. Stało się. Nie takiego przesilenia jednak oczekiwałem. Znowu decydentom światowym zabrakło wyobraźni?
    Znowu okazało się że nie da się utrzymać pokoju za wszelką cenę. Muszą być jakieś granice.
    Teraz trwa zastanawianie się w którym miejscu zatrzyma się Putin?
    Pytanie niejako przy okazji, czy dobrze skalkulował swoje szanse Łukaszenka?
    Białoruś stanęła w tej wojnie obok Federacji Rosyjskiej. Co zyska a co straci?
    Rosja przygotowywała się do tej wojny od dawna. Putin się z tym nie krył.
    Ośmieszył kolejny raz cały świat który liczył że to tylko puste gadanie i potrząsanie szabelką.
    Ten „pochód” Putina nie skończy się póki wojna nie przeniesie się na terytorium Federacji Rosyjskiej.
    Kiedy to może nastąpić? Tego nikt nie wie.
    Teraz będzie trwała wojna na wyniszczenie. Wzajemne?
    Na opamiętanie raczej nie liczę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaskoczenie i mało kto wierzył,że ten cyrk i teatr który rozgrywał Putin z "Radą Bezpieczeństwa"-jak się okazje nagrywaną w róznym czasie --skończy się ruszeniem czołgów..
    Putin ma jakieś chyba gwarancje,a może związane z datą 10 kwietnia 2010 roku?...Różnie blogerzy przypuszczają. Czy ta wojna długo potrwa...? liczę ,że bracia Oligarchowie wezmą się za łby,lub okaże się ,ze Putin ciężko zachoruje....Teatr dalej trwa,tylko staje się powoli horrorem.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez histerii.
      Po jednym dniu trudno o rzeczowe wnioski. Na moje oko coś mi to śmierdzi ustawką. Poczekam.
      Interesujący jest ten komentarz
      http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/o-ludziach-ktorzy-nigdy-nie-wycierali-dupy-gazeta#276538
      Poza tym zadziwia mnie dzisiejszy wysyp trolli. Ktoś trafił w punkt. Kto? Chyba się domyślam.

      Usuń
  15. Są tacy którzy uważają autora za trolla, w dodatku ruskiego
    http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/o-ludziach-ktorzy-nigdy-nie-wycierali-dupy-gazeta#276534
    Pomyślmy chwilę. A co jeśli ma rację? Przecież nikt nie ma monopolu na wiedzę.
    Widzę jeszcze coś intrygującego. Po dniu walk, w dodatku zaciętych, brak danych o zabitych i rannych po obu stronach. Są jakieś cyfry, ale jak im wierzyć? Poczekam do jutra.
    Są tacy którzy twierdzą, że blitzkrieg to utopia, a bardziej ostateczna klęska Putina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na SN wysyp trolli jest nie od dziś.Ja się nie domyślam kto trafił w punkt...Możesz podpowiedzieć inicjałami?..Dobrze jest mieć taką wiedzę.To prawda nikt nie ma monopolu na wiedzę... ale Ci co napływają na SN z dziwnymi nickami mają pewne zadania,przydzielone.
      Co do trolli to od kilku dni jest wszędzie wysyp,pisałam...tam jest potężna dezinformacja..
      No i łomot przy okazji na Polskę...

      Usuń
    2. Ten najbardziej wczoraj zwalczany.

      Usuń
    3. Hmn...wczoraj to wszyscy ze sobą walczyli ,dodatkowo wyleciał Draniu,lecz nie wiem czy tylko nie pod tą notką,czy trwale.Taka zasada.Oczywiści na zawsze plus dodatkowo trzech trolli..
      Ciężko mi to wywnioskować.No chyba nie masz na myśli S.O.ma ponad 20 lat blogowania. Ja chyba jestem przymulona?...............bo nie potrafię wyciągnąć wniosków.

      Usuń
    4. Trafiony, zatopiony.
      Coryllus musi lawirować bo boi się że mu zablokują blog. Tam gdzie musi banuje bez zmruzenia oka. Dobrze robi.

      Usuń
    5. Dzięki,będę dyskretnie czytać.I okiem nie mrugnę.Jestem trochę tym zniesmaczona,ale mam zaufanie do Twojej intuicji.Perfekcyjna znajomość cyrylicy o niczym jeszcze nie świadczy...
      Czasem co nieco mnie zastanawiało,ale do tej pory darzyłam sympatią...Ale biorąc własny sposób promowania swojego ja,fragmentów życiorysów jako np.i nieustanna aktywność...ech... trzeba uważać...
      Myślę,ze to byłaby największa klęska gospodarza....Miałeś 100 % racji,że piszesz sobie dla siebie ,bez tych utarczek...Ja Tobie z pewnością krzywdy nie zrobię...Nie mam nic do ukrycia i jestem zwyczajna aż do bólu...
      A masz intuicję i doświadczenie w ocenianiu faktów tysiące razy lepszą od mojej...

      Usuń
  16. Z cyklu „co komu wolno”?
    https://biznesalert.pl/rosjanie-przejmuja-udzialy-rafinerii-w-niemczech-sprzedajacej-do-polski-w-przeddzien-inwazji/

    Sankcje? Jakie sankcje?

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...