Szukaj na tym blogu

30 kwietnia 2022

Wojna wojną, trwa jednak zastanawianie się kto za tym stoi?

Można przyjąć jako pewnik że Putin by sobie na nią nie pozwolił gdyby nie miał zewnętrznych gwarancji poparcia. Jawne lub skryte poparcie Niemiec, Francji, czy Włoch to za mało.
Można postawić pytanie na co było przyzwolenie? Zwłaszcza kraje europejskie, z małymi wyjątkami, przeżywają sporego kaca. Mówię o społeczeństwach, bo z politykami to nigdy nic nie wiadomo.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że tym decydującym było stanowisko Chin.
Dla porządku trzeba przypomnieć o neutralnej postawie np. Indii, czy Turcji.
Z upływem czasu przybywa informacji potwierdzających te domysły.
Faktem pozostaje że w tym świetnym planie coś poszło nie tak. Dlaczego?
Po stronie rosyjskiej zawiodła generalnie ocena stanu faktycznego, czyli zdolności bojowych Ukrainy.
Tylko czy wynika ona z fatalnego rozpoznania, czy jednak świadomego wprowadzenia Putina w błąd przez podległych mu ludzi? A może jest jeszcze inny powód?
Nie mnie to rozstrzygać.
„Wyczyny” żołnierzy rosyjskich na zajętych terytoriach Ukrainy, zwłaszcza w okręgach donieckim i ługańskim, doprowadziły do diametralnej zmiany nastawienia Ukraińców do tych „wyzwolicieli”.
Wzajemna wrogość utrzyma się nie tylko przez dziesiątki lat.
Przypomnę deklaracje Putina, zwłaszcza z 2014 roku że Rosja weszła tam dla ochrony interesów prześladowanej rzekomo ludności rosyjskojęzycznej zamieszkującej te tereny. To swoiście pojęta ochrona, niczym osławiony  ruski mir.
Wojna zamiast trzech dni trwa już ponad dwa miesiące i Chiny muszą realizować swój wariant B,
a może i C? Co może zaskakiwać to szybkość przejścia na wariant zapasowy.
Wniosek jest taki że prace wdrożeniowe prowadzono równolegle.
Chiny nie są zainteresowane zadzieraniem ze wszystkimi. Dlatego w nowych realiach muszą się zadeklarować po czyjej stronie stoją, albo zachować konsekwentnie neutralność /obojętnie co to dzisiaj znaczy/. Nie są jeszcze wystarczająco silne żeby narzucać innym swoją wolę. Doraźnie interes Chin,
w części euroazjatyckiej, ogranicza się do gwarancji bezpieczeństwa przewozów JS 2.
Po pierwsze Chiny nie są samowystarczalne, nie tylko pod względem technologicznym.
Widać to po podejmowanych działaniach spowodowanych wojną na Ukrainie.
Można przyjąć, że Chiny przewidują długotrwałe skutki wojny dla gospodarki światowej, a tym samym dla Chin. Dlatego próbują gromadzić zapasy żywności o długim okresie przechowywania /np. ziarna kukurydzy/, surowców energetycznych, zwłaszcza węgla kamiennego. Na tym nie koniec.  
Poza tym Chiny przy swoim potencjale gospodarczym nie mogą produkować na magazyn.
Wymownym przykładem jest uruchomienie alternatywnej dla Jedwabnego Szlaku 2 trasy przewozu towarów do Europy przez Morze Czarne, czyli mieszane połączenie kolejowo-promowe, mimo wszystko droższe niż planowany kolejowy szlak lądowy.
Poczekają aż wojna się skończy, a biznes musi się kręcić.
Na dzisiaj najwięcej negatywnych opinii zbierają Niemcy. Swoje prawdziwe intencje ujawnili na początku wojny kiedy ambasadorowi Ukrainy w Berlinie oświadczyli że szkoda Ukrainie pomagać bo to dla Niemiec  chybiona inwestycja. W tej opinii tkwią konsekwentnie. Świadczy o tym list do kanclerza Niemiec https://www.tvp.info/59798911/apel-niemieckich-intelektualistow-do-scholza-wstrzymacdostawy-broni-niech-ukraina-sie-podda
To nie jest ich ostatnie słowo. Jeszcze nie przekroczyli granic bezczelności.
Huśtawka nastrojów trwa u nich w najlepsze. Co innego mówią, co innego robią, a co innego myślą. Najpierw odmawiają dostaw broni, potem dają jakiś szmelc na odczepnego, znowu coś obiecują, a kanclerz oświadcza że chyba po moim trupie. Trzeba wprawy żeby się w tym połapać.
Na dzisiaj za przebój w ich wykonaniu uznaję wymuszoną medialnie decyzje o przekazaniu Ukrainie najpierw 50, a teraz tylko 30 zestawów samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard. Chwalebny czyn, ale okazało się że o amunicję do dział Ukraina ma postarać się sama. Po prostu iść do sklepu i kupić ile potrzeba https://businessinsider.com.pl/gospodarka/ukraina-ma-dostac-gepardy-od-niemiec-ale-brakuje-amunicji/nbfhy3y  Niemcy podobno amunicji nie mają ale przypadkowo są jej producentem.
Ukraina o udostępnienie jej broni ciężkiej występowała do Niemiec przed 24 lutego 2022 i została wówczas spławiona.
W kolejnych dniach będziemy zastanawiali się w jakim kierunku pójdzie Francja. A to za sprawą wyboru Macrona na drugą kadencję i zapowiedzianych na czerwiec wyborów parlamentarnych.
Czy poza deklaracjami pomocy Ukrainie i poklepywaniu nas po plecach jacy to jesteśmy dzielni, będzie coś więcej?
UE również nie reprezentuje jednolitego stanowiska wobec wojny na Ukrainie.
Oprócz Niemiec podobne stanowisko reprezentuje Austria https://www.tvp.info/59803667/ukraina-rozczarowana-slowami-szefa-msz-austrii-alexander-schallenberg-przeciwny-wejsciu-ukrainy-do-unii-europejskiej-krotkowzroczne i Węgry.
To kolejny przykład schizofrenii  UE. Mówi się że UE jest silna, zwarta i gotowa. To teoria, a praktyka jest taka, że każdy sobie rzepkę skrobie. O jedności można tylko marzyć.
Tak jak wiele razy pisałem, im dalej od zewnętrznej granicy UE z Ukrainą i Rosją tym gorzej dla nas.
Można tylko „podziwiać” szczodrość polityków, w tym naszej opozycji, którzy dla świętego spokoju i rozwijania biznesów z Rosją nakazują Ukrainie poddanie się Rosji i oczekiwanie na łagodny wymiar kary. Właściwie nie od dzisiaj łatwo rozporządzać cudzym. Ciekawe, czy wszyscy byliby tak skorzy do kapitulacji gdyby chodziło o ich ojczyznę?  
Końca tej wojny nie widać, ale w osłupienie wprawiają mnie poglądy płynące z krajów zachodnich w kwestii rozporządzenia majątkiem oligarchów rosyjskich, skonfiskowanym w ramach sankcji, w różnych zakątkach świata po wybuchu wojny z Ukrainą. Opinia jest taka że po zakończeniu działań wojennych, sankcje na Rosję zostaną cofnięte, a tym samym mienie oligarchów ma być zwrócone właścicielom.
Czy leci z nami pilot?
Z czyich pieniędzy będzie więc odbudowywana Ukraina? Kto i na jakiej podstawie zwolni Rosję z odpowiedzialności?
Dzisiaj mówi się o współodpowiedzialności Niemiec i Francji za wojnę na Ukrainie. Tylko co z tego wynika?
Dowiadujemy się że Francja, mimo sankcji nałożonych na Rosję po aneksji Krymu sprzedawała Rosji najnowsze technologie militarne o wartości setek mln euro. Anulowanie sprzedaży „Mistrali” to był przypadek, albo jak kto woli, wypadek przy pracy. Transakcja zbyt rzucała się w oczy.
Mniej się mówi o zaangażowaniu Francji w przedsięwzięcia biznesowe na terenie Rosji. To nie tylko sieć marketów Auchan, Leroy Merlin i Decathlon. Okazuje się że Francja ma spore udziały, bo ponad 12% , w handlu gazem ziemnym w NOVATEK https://pl.wikipedia.org/wiki/Novatek  Stąd też taki opór Francji przed nakładaniem sankcji na firmy rosyjskie.
Niemcy zainwestowali w różne przedsięwzięcia biznesowe na terenie Rosji ponad pół biliona euro.
Z takich interesów nie można wycofać się z dnia na dzień.
Ciekawie wygląda, zwłaszcza na przykładzie Niemiec, handel bronią. Miłujący pokój i spokój Niemcy eksportują broń na masowa skalę. Według przywołanych tu statystyk
http://andrzej-z-gdanska.szkolanawigatorow.pl/jak-pewien-nie-dzwiedz-a-moze-nie-miec-cywilizowa-niedzwiedzia-syberyjskiego 
Niemcy należą do ścisłej czołówki światowych eksporterów uzbrojenia. Sprzyja temu potencjał ich przemysłu. Możliwości produkcyjne to jedno, a polityczne decyzje komu i co sprzedać, to drugie.
Sporo przykładów stanowiących podłoże tolerowania polityki Putina jest tu https://niepoprawni.pl/blog/kokos26/tu-lezy-pies-pogrzebany
Zwrócę uwagę że w przestrzeni medialnej pojawiają się opinie, że w związku ze swoją postawą wobec wojny na Ukrainie Niemców należy objąć sankcjami, podobnie jak Rosję i Białoruś.
Mnie w tym wszystkim zastanawia coś innego. Dostawy sprzętu wojskowego na Ukrainę z USA i innych państw, nie tylko należących do NATO, w przeważającej części przechodzą przez Polskę. Jest oczywiste że te informacje nie pojawiają się na czołówkach gazet, ale dziennikarze uparcie to powtarzają.
Co tu uważam za dziwne? Postawę Rosji, a konkretnie brak reakcji. Mają jakąś niespodziankę? 

5 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze uwypukliłeś wydarzenia,chociaż tyle wiemy na ile nam pozwalają dostępne relacje.
    To co toczy się zakulisowo na razie nie znamy.Jasne że Rosjanie mieli gwarancje za sobą...Udało im się
    z Krymem,to dlaczegóż by nie...
    Chiny to był pewny cichy sojusznik ,nawet zważywszy relacje USA-Pekin...
    Ja nie mogę przejść do porządku dziennego nad postawą Niemiec i ich bezczelnej buty .
    Co do hipokryzji to: Co najmniej 10 państw Unii Europejskiej sprzedało Rosji sprzęt wojskowy mimo embarga nałożonego po aneksji Krymu w 2014 r. - informował portal Investigate Europe. Transakcje, w których przodowały Francja i Niemcy, były możliwe dzięki luce w zapisach sankcji.
    A jakie to były luki?...tworzyła je sama Unia https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/the-telegraph-oto-jak-niemcy-i-francja-omijaly-embargo-na-sprzedaz-broni-do-rosji/e6bhdw3
    Ha ! Niemcy amunicji nie maja podobno bo zlecili koncernowi zbrojeniowy Rheinmetall produkcję pocisków właśnie na terytorium neutralnej Szwajcari i tu zaczyna się ble,ble...
    I tak ze wszystkim i na każdym kroku...
    Dostawy rzeczywiście sprzętu idą przez Polskę...Jest jeszcze chyba coś więcej..w tej chwili mam chaos ,muszę to pozbierać do kupy,weszłam na strony ,które muszę zweryfikować...jest niewesoło...

    ps.cieszę się ,że już funkcjonujesz z komentarzami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stawiając pytanie kto za tym stoi nie słyszę pytania o rolę diaspory ukraińskiej.
      Pytanie uważam za zasadne o tyle, że dotyczy co najmniej 8 milionów ludzi skupionych w Kanadzie i USA. Do tego grupę podobno dobrze zintegrowaną.
      Sprawa warta jest głębszej analizy wobec zasadniczej zmiany stanowiska Kanady i USA po wybuchu otwartej wojny Rosja-Ukraina i realnym zagrożeniu skasowania Ukrainy z mapy politycznej Europy.
      Początkowo chciano wspierać Ukrainę wyłącznie dobrym słowem, no może pomocą humanitarną.
      Później dołożono broń defensywną, a teraz idzie wszystko poza bronią atomową i rakietami balistycznymi. Już nikt nie mówi że to może zdenerwować Putina.
      Wszystkich interesuje czy dostawy dotrą na czas.
      Coraz więcej ludzi alergicznie reaguje wobec kolejnych wyskoków Niemiec w sprawie dostaw uzbrojenia dla Ukrainy. Hipokryzję UE podkreśla postawa Niemiec, Francji, Austrii i Węgier wobec sankcji nakładanych na Rosję.
      To podkreśla w oczach obserwatorów że przewidywanie rozpadu UE nie jest pozbawione racjonalnych podstaw.
      A więc czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.

      Usuń
  2. Hmn...nie chcę zgubić tego linka https://wrzesnia.info.pl/pl/724_o-tym-sie-mowi/19104_nato-inwestuje-miliardy-w-powidzu-na-co-sie-szykuja.html

    Jest jeszcze taki drugi komunikat od dwóch chyba dni https://polskatimes.pl/wzmozony-ruch-pojazdow-wojskowych-od-1-maja-wazny-apel-do-obywateli-badzmy-swiadomi-zagrozen/ar/c4-16312745

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest problem lekceważony przez komentatorów.
      Chodzi o tzw. biały wywiad. Wielu puka się w czoło, bo nie wie o co chodzi.
      Tymczasem sprawa jest poważna. Szanujące się państwa mają komórki zbierające informacje publikowane we wszelkich mediach. Te informacje są poddawane analizie pod określonym kątem.
      Z fragmentów zamieszczonych w różnych źródłach można złożyć interesujące obrazki które publikowane w jednym miejscu mogą stanowić tajemnicę nie tylko państwową.

      Usuń
  3. Co do roli Chin, to muszę przyznać, że zachowują się bardzo sprytnie. Z jednej strony milczące przyzwolenie dla działań Rosji. Z drugiej strony unikanie jasnego stanowiska w sprawie wojny. Pomiędzy tym spokojnie realizują własne interesy.
    Rosję dawno owinęli sobie wokół palca. Są u nich nieźle zadłużeni i mają małe szanse na wywiązanie się ze swych zobowiązań gospodarczych. Rosja ma dostarczać z Dalekiego Wschodu gaz do Chin. Wzięli za to spore pieniądze a konto na budowę rury. Pieniędzy już nie ma, a rury tym bardziej. Podobnie jest z dostawą węgla kamiennego. Nie ma czym do dowieźć do Chin.
    Trzeba to obserwować, bo Chiny upomną się o swoje. Apetyt na Syberię mają od dawna.
    Konflikt w Europie interesuje ich o tyle, czy zakłóci szlaki przewozu towarów z Chin do Europy.

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...