Szukaj na tym blogu

04 kwietnia 2023

Na co nas stać?

Jak to właściwie jest? Mamy tylko wrogów?
Czy nie za dużo frontów otwarto przeciwko Polsce?
Opozycja wewnętrzna, Niemcy, KE, TS UE, a w samej UE kto jest z nami?
Nawet  wojna na Ukrainie niewiele albo nic tu nie zmieniła.
Jaka jest wartość praktyczna przychylności USA, czy Wlk. Brytanii?
Dzisiaj widać że poparcie i pomoc Polski Ukrainie odbywa się naszym kosztem.
Ale jakie mamy wyjście?
Jaki jest kres naszych możliwości?
Na pewno nie zbijemy fortuny na pomocy Ukrainie. Otrzymywana z tego tytułu pomoc ze strony KE, USA, NATO czy Wlk. Brytanii, nie kompensuje, nawet w minimalnym stopniu, ponoszonych kosztów.
Na tym tle niepoważnie brzmią krytyczne uwagi Ukraińców o jakości pomocy militarnej udzielanej przez Polskę Ukrainie. Inna sprawa, że w mojej ocenie, portal wnp.pl bardziej zajmuje się judzeniem niż obiektywnym informowaniem.
To co obserwuję w ponad rok trwającej wojnie, to całkowity brak przygotowania Europy do prowadzenia działań wojennych. Gdyby nie aktywna pomoc Polski, Wlk. Brytanii, a zwłaszcza USA, o wojnie na Ukrainie mówilibyśmy od dawna w czasie przeszłym. Teraz tylko wzrasta świadomość, że to nie byłby koniec, a tylko przerwa /nie wiadomo jak długa/ przed kolejnym atakiem. Na kogo tym razem?
Co jest szczególnie istotne to bardzo niska zdolność bojowa Bundeswehry. Nie należy tego mylić ze zdolnościami produkcyjnymi przemysłu zbrojeniowego.
Po ponad rok trwającej wojnie europejski przemysł zbrojeniowy pracuje nadal na pół czy ćwierć gwizdka. Uwidoczniło się to w chwili gdy KE zdecydowała o interwencyjnych dostawach amunicji artyleryjskiej na potrzeby wojsk ukraińskich. Mimo tego że są pieniądze, dostawy będą realizowane po kilku miesiącach, bo zapasy już zużyto, a uruchomienie produkcji da efekty za jakiś czas. UE traktuje sprawę czysto biznesowo bo nie wyraża zgody na zakupy interwencyjne poza Europą. Mają zarobić firmy europejskie, a wojna może czy raczej musi poczekać.
Co w tym wszystkim robi Polska?
Wobec realnego zagrożenia /groźby FR/ intensywnie zbroimy się. Przed nami, w najbliższych latach, poważne wydatki. To nie tylko zarobek dla krajowego przemysłu zbrojeniowego, ale przede wszystkim import. Oferta dostawców zagranicznych jest bardzo zróżnicowana, ale nie zawsze odpowiada zapotrzebowaniu naszych sił zbrojnych. To jedna z przyczyn nawiązania współpracy z Koreą Południową.  Jest to nie w smak Niemcom którym przeszły koło nosa poważne kontrakty. Szybko więc odegrali się. https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/niemcy-nie-chca-serwisowac-broni-w-polsce-wybrali-inny-kraj,695447.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp#comment  
Uruchamiają w Rumunii centrum serwisowe dla uzbrojenia dostarczanego przez NATO na Ukrainę.
Kto bogatemu zabroni? Będą na tym zarabiać. To oczywiste.
Pojawiają się głosy krytyki, dlaczego nie w Polsce? Odpowiem, że za dużo grzybów w barszcz.
To ponad nasze możliwości realizacyjne. Przemysł zbrojeniowy nie powinien zdominować naszej gospodarki.
Trzeba chłodnej kalkulacji. Prosperity w przemyśle zbrojeniowym nie będzie trwać w nieskończoność. Przestawienie na produkcję pokojową nie jest łatwe.
Dotychczasowe zakupy powodują, że będziemy zmuszeni uruchomić serwis tego uzbrojenia, a także w jakimś stopniu produkcję części zamiennych. Tego uzbierało się już sporo. Nie zapominajmy, że planowane jest uruchomienie produkcji w kraju części z zakupionego uzbrojenia.
W postępowaniu Niemiec nie można się dopatrywać wyłącznie pragmatyzmu. To element konsekwentnej, wrogiej wobec Polski polityki. Polityki która przez lata była maskowana, a ujawniła się z całą siłą wskutek działań wojennych wszczętych przez Rosję na Ukrainie. Poza tym jest to sygnał ostrzegawczy dla Polski, przed podjęciem przez UE odbudowy ze zniszczeń wojennych Ukrainy. Nasz udział w odbudowie będzie w dużej mierze zależał od tego ile będą mieli do powiedzenia Niemcy. Ściślej, od tego kogo KE upoważni do zarządzania środkami przeznaczonymi na odbudowę.


44 komentarze:

  1. Jest tylko jeden wróg, a na imię mu , Legion! I rzesza sług.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pod tym tekstem http://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/przemyt-plus
    czytam głupawe, moim zdaniem, wypowiedzi na temat polskich rolników.
    Moim zdaniem wiele z wypowiadających się osób chce po prostu zaistnieć, bo nie ma zielonego pojęcia o specyfice polskiego rolnictwa.
    Ciekawe co wiedzą o „wozie Drzymały”, o Hakacie https://pl.wikipedia.org/wiki/Hakata , o kolektywizacji wsi w powojennej Polsce? Czy wiedzą co dla rolnika z dziada pradziada znaczy ojcowizna?
    Czy mają świadomość tego co ma wspólnego ze wsią członek PSL-u w rodzaju Kosiniaka-Kamysza i wielu jemu podobnych?
    Jest różnica między posiadaniem hektara gruntów ornych i hektara szklarni. Jest różnica między posiadaniem kilku hektarów gruntów ornych, a kilku hektarów sadów. Tak samo jak jest różnica w sposobie zagospodarowania posiadanych gruntów na których jeden uprawia wszystkiego po trochu, a drugi ma plantację np. ziół /niekoniecznie marychy/.
    Pomiędzy tym mieści się hodowla zwierząt domowych i drobiu.
    W tym towarzystwie za rolników robią posiadacze setek hektarów na których pracują robotnicy najemni.
    Oni sami nie zawsze prowadzą nawet dokumentacje gospodarstwa, za to udzielają się w różnych organizacjach podobno broniących interesów rolników.
    Przeciwko sobie mają kolejne rządy, od czasów PRL-u po III RP. Interesy rządu i rolników są wzajemnie sprzeczne.
    Znowu musiałbym wykładać kawę na ławę.
    Mieszkaniec wsi, podobnie jak tern z miasta, potrzebny jest rządzącym jako elektorat i płatnik podatków wszelakich.
    To jest Polska właśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znakomita większość komentujących tam, jest dla przytakiwania. Zwłaszcza Maciejewskiemu. nie wykopali za wyrażenie zdania , że wykopywanie nie jest rozwiązaniem , i to moje zdanie zostało wzięte za obronę jakiegoś .... kogoś. ,,Złamali,, mi karierę! Bo to było dłuuuugo przed ruskimi onucami, a już po obawach, o posądzenie Ich, o antysemityzm. Teoria , o polowaniu na Ich portal jest teorią jednoczącą Ich. I tak , dziewictwo straciłem i Rubelka nie zarobiłem! Gdybyś Gospodarzu, zapodał Im temat spod naaaaaajdawniejszych czasów, są bystrzy, co niektórzy mylą z , wykształceni. I odnajdują zadany im temat, by się w temacie wyrazić, jak Gospodarzu zauważyłeś.
      Niekoniecznie wiedzą, co wyrażają. Rzadko czytuję innych, prócz Maciejewskiego, a i to gdy nie liże tyłka PISu, czy Ukrainy.

      Usuń
    2. Tak szczerze mówiąc,pan Ewaryst od lat ma dobre pióro,podobnie jak pan Michałkiewicz,ale nie jemu dyskutować fachowo na temat rolnictwa....Jest świetny w tym "jebać PiS". I tyle od samego początku odkąd istnieje w blogosferze bo ma zupełnie inne sympatie...
      I ta dyskusja nie kręci się wokół rolnictwa i takie założenie miał pan Ewaryst.
      Oczywiście to jest mój pogląd....
      Wiedza na temat wozu Drzymały ,czy tego pseudo chłopa Kamysza,który jest jak wrzód na d*** rolników jest wszystkim dobrze znana i nieraz była poruszana dość ostro i wszędzie.
      Na nasze nieszczęście wieś polska zmieniała się o 180 stopni w swojej mentalności i ojcowizny w młodszych pokoleniach i niestety często pod wpływem polityki Rządu traktowana jest przez spadkobierców jako potencjalny majątek słusznie odziedziczony ,na którym można zarobić...

      Kiepsko to widzę,bo nie wiem jak zaklinalibyśmy rzeczywistość i obojętnie jakie zmiany polityczne w najbliższej przyszłości zajdą w Polsce -to nikt nie powstrzyma nieuchronnej rzeczywistości--to co szykuje się w ogóle z rolnictwem w najbliższej przyszłości.
      Wystarczy popatrzeć sobie na kraje Unijne ,gdzie poziom rozwiniętego rolnictwa przewyższa Polskę...Przecież polityka nie tylko w Polsce w stosunku do rolników jest tak szurnięta i takie wydawane są "dekrety"do produkcji rolniczej,że spokojnie można nazwać to mafią...

      A nasze matołki ministry widzą rolnika tylko przez pryzmat wyborów,nawiasem mówiąc.
      My tu gadu,gadu o sytuacji rolników ,a minister rolnictwa będzie patronował konferencji naukowej
      wykorzystania owadów na cele paszowe i żywieniowe.

      https://owady14-15-06-2023.syskonf.pl/



      Usuń
    3. ps...Jestem spokojna ,że ani My,ani nasze dzieciątka i wnuki -nie będą chrupali żywności robaczkowo-insektowej.....

      Usuń
    4. Obecny /jeszcze/ minister rolnictwa to taki rządowy, czy partyjny, chłopiec na posyłki. https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Kowalczyk
      Media już go wysyłają na zieloną trawkę. https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/minister-kowalczyk-w-tym-tygodniu-pozegna-sie-ze-stanowiskiem,696010.html?
      Teraz prawdopodobnie poseł Telus będzie świecił oczami.
      Z dyskusji wokół rolnictwa w Polsce, przynajmniej dla mnie, wynika że nie do końca wiemy czego chcemy.
      Długie lata trwała dyskusja czy Polska jest krajem rolniczo-przemysłowym, czy przemysłowo-rolniczym? Mieliśmy rolników i chłopo-robotników, gospodarstwa przydomowe i obszarnicze /kułacy/. Dzisiaj mamy majątki o powierzchni setek /tysięcy?/ hektarów, jako wynik uwłaszczenia się nomenklatury. Problem egzystencjalny jest stale ten sam. Na produkcję rolną musi być zbyt. Brak polityki rolnej wobec rodzimego rolnictwa powoduje, że mamy „świńskie górki/dołki” i cykliczne problemy opłacalności produkcji rolnej. Szans na uporządkowanie tego nie widzę.
      Ostatnia afera ze zbożem z Ukrainy jest tego najlepszym dowodem. Mieliśmy ułatwić wywóz zboża z Ukrainy z przeznaczeniem dla odbiorców głównie z Afryki. Od strony organizacyjnej sprawa do opanowania. Ale rodzimi kombinatorzy zwietrzyli interes i dziwnym trafem na zbożu co poniektórzy zbili kokosy. Teraz ronią krokodyle łzy.

      Usuń
    5. Sorry ,że wtykam ci prywatę,jak np do BezNicka. Poprawię się na przyszłość.
      Jedno jest pewne w naszej sytuacji to co piszesz"na produkcję rolną musi być zbyt"
      Jest zbytnia ingerencja Unii,którą nasze ministry w durnowaty sposób wypełniają i nie chronią interesów naszych rolników....Kurde wcześniej im się komuna dobierała do ziemi...
      Chociaż mieszkam całe życie w wielkim mieście to przebywam w regionach rolniczych tych biednych,średnich i bogatych.W malutkich i ogromnych gospodarstwach rolniczych. Takich co ma 80 krów i takich co ma ponad 200 krów na mleczko tylko... Znam tam gdzie jeżdżę rolnika ,który miał ponad 700 prosiaków.Zostały mu obecnie jak na razie tylko krowy,bo był rzekomy pomór świń.Temat rzeka,to skrót tylko.Są tacy co przeczekują jakoś "nieopłacalność"rynku,ale i tacy co biorą dopłaty unijne za pozostawione ugory.No bo wyjścia nie ma........
      A fakt faktem tego ministra Kowalczyka to chłopi powinni orczykiem przejechać...

      Usuń
    6. Z ostatnim Twoim zdaniem absolutnie nie zgadzam się. Bezwolność to cecha wszystkich ministrów rolnictwa III RP. Na to się godzili przyjmując nominacje. Żaden nie podał się do dymisji gdy działano na szkodę rolnictwa i rolników. Stołek był cenniejszy.
      Afront jaki popełniła wobec Polski UE miał miejsce na poziomie traktatu akcesyjnego.
      Mamy być rynkiem zbytu a nie rynkiem producenta.
      Teraz grozi nam kontynuacja, bo Ukraina będzie dostarczała tańszą żywność niż Polska, a w dodatku nasi durnie stworzą na Ukrainie podwaliny tego biznesu. To kwestia kilku lat.
      Na koniec puśćmy wodze fantazji, co będzie jeśli dojdzie do unii Polski z Ukrainą? Kto na tym skorzysta?

      Usuń
    7. Uśmiałem się do łez gdy Kowalczyk mówił o powodach swej dymisji. Oni faktycznie traktują nas jak bezmózgi. Zboże miało być wywożone przez Polskę, a nie przywożone do Polski.
      Suwerenne państwo nie ma nic do powiedzenia w kwestii co mu zrzucają na podwórko? Poważnie?
      Co stało na przeszkodzie żeby KE gwarantowała że zboże przez Polskę przejedzie tranzytem?

      Usuń
    8. Do unii Polska-Ukraina nawet moja fantazja tego nie dopuszcza. No chyba,aby w USA jakiś "ćwok"wybory wygrał i zgwałcił polski Rząd .nakazem "pod stołem"
      Wszystko jest możiwe,tak jak i , że taki Kowalczyk został ministrem.

      Usuń
    9. Co do niezgody na ten" orczyk "to wiedz ,że to ostatnia desperacja chłopów na bezwolność ministrów. Zawsze jak wszczyna się taki bunt to ministry na baczność ,bo boją się o swoje tyłki.Wtedy szybko przykleja się jakieś plastry na bolące rany...
      Największą karą jest dymisja,a często jest bez dymisji....
      A z tą desperacją "orczykową" ,jest podobnie w każdej dziedzinie.A nie mówię tylko o wściekłych babach ,które np drą się pod Sejmem w/s aborcji...podpuszczone przez różnych czubów,za kasę.

      Usuń
  3. Ha,ha...sorry ale przed chwilą przy kawusi zabawiałam się Twitterowymi mądrościami,nawiasem mówiąc już nie ptaszek logo tylko jakiś piesek?...
    Kurcze ,w jakiej jakości rozmowy wdaje się się "poważny "red.Ziemiec?...
    https://mobile.twitter.com/GoscZiemcaRMF/status/1642070725451296772


    OdpowiedzUsuń
  4. Do BezNicka ! pamiętasz pewnie Wielokropcię.? Ona z pewnością NAS dobrze wspomina.
    Trzymaj za nią kciuki o powodzenie,bo życie ją tak doświadczyło,że to się w głowie nie mieści.
    Kierujmy na nią dobre fluidy,bo tego potrzebuje.Nie będę o tym pisać,bo zawsze dochowuję prywatności,ale także Twoje fluidy są potrzebne.Chyba znasz ją dłużej niż ja....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BTWSelena Z miesiąc temu, zmarł sąsiad. Robił mi psikusy, wylewał pod moją nieobecność, szambo na moja działkę. Gdy wyprowadzam psy, czwarta, piata rano, zmawiam za spokój Jego duszy, pacierz. Za zdrowie Iwony, też zmówię. Jak mówiłem w Twojej intencji. Tylko tyle mogę.

      Usuń
    2. Dziękuję ...wiem że na Ciebie zawsze można liczyć...

      Usuń
  5. Link do RAZa, i zapytanie do Państwa, czy tylko ja mam wrażenie, że RAZ chce zostać Naczelnym Ideologiem? https://www.youtube.com/watch?v=5D02JRulnBM

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba przyznać ,że "gadkę"i główeńkę nie od parady to on ma...Zaglądam czas od czasu na jego Twittera tylko ................
    https://twitter.com/R_A_Ziemkiewicz?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Eauthor

    OdpowiedzUsuń
  7. Sejm zapełniony posłami...i aplauzem...ha! o kardynale Wyszyński to im wypomniał,bo to racja...
    Ech..były to czasy z RAZ-em....wszystkie Bibery i Ryfcie pypcia dostawali....

    OdpowiedzUsuń
  8. Wizyta,wizyta...ukraińskiego Prezydenta...Nie chce mi się nawet czytać prawej i lewej strony.
    Co prawda zaczęłam i już skończyłam ... albo deklaracje o przyjaźni,albo wiadro pomyj...
    Internet dostaje kręćka...I przebija się także z"nie bójmy się Rosji,bo żydy,bo nas Rząd sprzedaje,bo to ostatnie nasze tchnienie ,bo suwerenność Rosji to ostoja w Europie...
    I tak na przemian..........
    No nie wiem ,które gorsze pitolenie...
    No zajmę się dzisiaj kuchnią,póki jeszcze żyję...........

    OdpowiedzUsuń
  9. Zmiany w rządzie to tylko zmiany dekoracyjne.
    Nieboszczyk Kuroń mówił „jak nie może być lepiej niech przynajmniej będzie inaczej”.
    To rząd powiedział, że KE w sprawie wywozu zboża z Ukrainy zasad nie zmieni.
    Jakie więc znaczenie ma kto będzie siedział w fotelu ministra rolnictwa?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta dekoracja ,to tzw ostatnia" ostatnia desperacja chłopów na bezwolność ministrów,gdzie przykleja się plaster na bolące rany."..Tak jakoś raczej wspólnie dochodzimy do takich wniosków.Tak czy inaczej.
    Negocjacje w sprawie eksportu ukraińskiego zboża, częściowo były utajnione,ale i tak Rząd przespał ten problem,ograniczony,że trzeba stanąć na "wysokości patriotycznego"zobowiązania.
    Nawet gdy brał pod uwagę możliwość zatkania przepustowości,to chyba miał ograniczoną na umyśle
    zasadę robienia kasy na tym interesie przez wyedukowanych biznesmanów z bożej łaski.
    Dla KE to doskonała była okazja aby wreszcie wyprostować ścieżkę po której mają podążać Polacy i gorliwie wypełniać te zasady,bo "przeca"głodujący świat czeka na miłosierdzie...
    Więc kto będzie siedział w fotelu ministra rolnictwa -nie ma większego znaczenia...
    Przepraszam,ale taka perspektywa czeka nas w c.dalszy nastąpi...Rolnicy w sumie są bezsilni i my też.
    Polityka światowych spryciuli zdecydowanie przekracza zdolność pojmowania naszych Rządów...do tych zagrywek.............
    Zanim się połapią,już jest po "ptokach"...bo nie sądzę ,że jest to zagrywka aby włożyć sobie pętlę na szyję...raczej siad na czterech łapach.......

    OdpowiedzUsuń
  11. Zamieszczam link, bo Gospodarz blogu przywołał ministrów.... czy któremuś przystawiono lufę nagana do głowy.... W linkowanym tekście jest ,,bohater,, pŁawicy, mecenas Olszewski. Jest Józef Orzeł z którym to RAZ zakładał Klub Ronina itd.... https://www.dakowski.pl/och-jak-wielu-przyjaciol-i-doradcow-mial-michal-falzmann-dezinformacja-w-tvp-a-rabunek-polski-trwa/




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FOZZ to dzisiaj temat nie tyle ciekawy co nudny. Kto miał się na nim wylansować dawno to zrobił.
      Ci którzy na tym dzisiaj żerują nic nowego nie wniosą.
      Uprawianie dziennikarstwa śledczego w III RP to parodia. Kolejne odgrzewanie tematu sprowadza się do opublikowania ciekawostki czy ciekawostek i na tym koniec.
      Przyzwyczailiśmy się do tego, że kolejne ekipy nazywane rządami III RP są tylko administratorami kraju między Bugiem i Odrą.
      Prosta logika wskazuje że tajemnice są zastrzeżone dla kręgu wtajemniczonych pod warunkiem, że nie zrobią nic na własną rękę. Z tym przeświadczeniem można żyć. Nie każdy sumienie ma wypisane na twarzy.

      Usuń
    2. Warto też pamiętać o pewnej prawidłowości która funkcjonuje również we współczesnym świecie.
      Nadmiar wiedzy szkodzi jej posiadaczowi. Przekonują się o tym w różnych zakątkach świata.

      Usuń
  12. Ja myślę,że Dakowski będzie drążył temat do końca swoich dni...Swego czasu poświęcałam na tropieniu faktów i powiązań długie godziny.Zresztą wdowa pani Izabella pisze blogi do tej pory,ale rzadko wspomina ten czas......i nie dziwota....
    Przeczytałam to Bez Nicka juz wczoraj,bo wszystko co wychodzi na światło nowe w tej sprawie -czytam...Ale tam nic nowego nie ma....co nie zostało ujawnione.Pani Kania tylko nie zasypia gruszek w popiele,że tak to ujmę,więc pan Dakowski się odezwał,że coś tam w tropach miał zasługę...
    Sądzę ,że wszystkie "odpowiednie"dokumenty znajdują się na Kremlu i tyle...
    FOZZ podobnie jak w latach 70-tych afera "Żelazo"miała swoich sowieckich mocodawców i zezwolenie na rabunek...To że dzielili się z polskimi przyjaciółmi fifty,fity to musieli...
    Kiedyś parę razy ruszyłam temat FOZZ-u na SN to ktoś mnie ofukną,że znów to nie taka matka wszystkich afer,bo Polsce zrobiono większe kuku.To tak w skrócie...Może i jest to prawdą,lecz w tej FOZZ aferze znaki są szczególne..Parę słupów posiedziało i wszyscy udają ,że sprawy już nie ma ,bo są ważniejsze problemy.
    Moim zdaniem trzy afery powinny być poruszane z nowym światłem:
    1.Afera Żelazo
    2.Afera FOZZ
    3.Katastrofa Smoleńska
    Ale już bez pieprzenia w koło Macieju wymyślanych teorii spiskowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, dziś u Maciejewskiego przeczytałem notkę - Mały Rycerz. I mi wystarczyło . Żenada. Pamiętasz co powtarzam - a wszystko zostało już powiedziane, a to co zostało powiedziane, zostało napisane. Wczesna Bolszewia przerabiała ,,Żelazo,, już przed rokiem 1920. Zabijali i rabowali Zachód Europy. ,,Nasz,, Bagsik,, wypłynął kilka dni Temu, w Paryżu. Ogolił ich na miliard Euro. Dakowski nie podnosi FOZZ, a powtarzalność okradania bantustanów i mianowania kapo, nad tubylcami. Media? Dziś oglądałem tego od - sługi Ukrainy , u kolejnego pajaca w RMF. Media sa do ,,utrwalania demokracji,, . Mamy wierzyć.

      Usuń
    2. Afery które mają coś wspólnego z Polską nie mają z zasady korzystnych dla nas Polaków rozwiązań. Aferzyści korzystają z luk w prawie. Unika się jednak odpowiedzi na pytanie o autorstwo tych luk.
      Czy mają charakter przypadkowy, czy są efektem zamierzonego działania?
      To co piszę dotyczy afer o podłożu gospodarczym. Lista jest długa i nie podejmuję się ustalenia kryterium ich ważności.
      Jednym z kryteriów może być skala ich medialnego nagłośnienia.
      To nie tylko FOZZ, czy Żelazo.
      A co z tymi które próbuje się mniej czy bardziej skutecznie zamilczeć? Dlatego ich nie ma?

      Usuń
    3. Przypomniał mi sie skecz. Pan Kobuszewski i .... pan Kociniak Jan. Rozmawiają , o pieniądzach i pada pytanie - no to kto ma te pieniądze? Pan Kobuszewski odpowiada, powinniśmy Mieć my!.... Ktoś podał liczbę pięć BIIONÓW długu.... to kto je ma, te pieniądze? Teoretycznie my

      Usuń
    4. Wiedziałam,że napiszesz "żenada"... Jak najbardziej wolno mieć takie zdanie.I także myślę ,że się mylisz,że wszystko zostało powiedziane.Owszem w sferze może i netowo informacyjnej... W tej sferze nasze blogerskie sławy tworzą nawet to co nie zostało jeszcze powiedziane,więc co chwila podpowiadają - to czego jeszcze nie wiesz .
      I koniecznie to są coraz zadziwiające wypowiedzi i takie mają być .A tworzą je panowie,o życiorysach ,że się urodził i od razu studiował ...
      A reszta jest powiedziana pod tak zwanym stołem...
      Dla mnie największa żenadą jest jak nasi" polscy patrioci" lamentują w kontekście symaptii do Zeleńskiego
      "No a nam trzeba trzymać kciuki, by Rosja obroniła swoją suwerenność. "
      Krew mnie zalewa.!!! piszę to całkiem szczerze

      Usuń
  13. Gospodarza proszę, o wybaczenie. Mała prywata . Moja córka, urodziła mi wnusię !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulacje!!!
      Nie tylko dla Ciebie. Niech się dziecko zdrowo chowa. .

      Usuń
    2. Dziękuję. Piękny termin wybrała sobie dziecina.

      Usuń
  14. Oj Mirku jak się ciesze...przede wszystkim gratuluję...!!! -takiej kruszynki...upragnionej.
    To jest taki omen ani chybi...jak ma być wojna to rodzą się chłopcy,a jak pokój to dziewczynki...
    Więc niech ta kruszyna pokój przyniesie

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień dobry. Skorzystam z przedświątecznego nastroju, i gościny Gospodarza. Filmik w celu zarabiania pieniędzy. Za to fajnie podany. I ... fascynuje mnie zbieżność ,,rządowych,, poczynań. Stawiam Dolary przeciwko orzechom. Takie i podobne scenariusze, przerabiane sa na Polakach. https://www.youtube.com/watch?v=ykFGWwt7l18

    OdpowiedzUsuń
  16. ****************************************************************
    Niechaj miłość Zmartwychwstałego Chrystusa
    staje się źródłem siły, mocy i wiary
    na każdą chwilę dnia.
    Cudownych Świąt Wielkiejnocy

    ****************************************************************

    OdpowiedzUsuń
  17. Racja! Dziękuję za życzenia. I odwzajemniam się . Pięknych, rodzinnych, ciepłych, świąt Wielkiej Nocy! Oby ofiara z życia Jezusa była brama do życia wiecznego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Temat zbożowy rozrasta się do kolejnej Madzia story.
    Nowy minister rolnictwa porozumiał się ze swym ukraińskim odpowiednikiem w kwestii zasad wywozu zboża via Polska. Mimo trudności nie do pokonania /takie podobno były/ będzie można skutecznie nadzorować transporty jadące przez Polskę.
    Widocznie ci co mieli zarobić, cel osiągnęli.
    Zanosi się na to, że do tegorocznych żniw będzie spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzesza mądrych i wiedzących odnalazła właścicieli areałów na Ukrainie, i cóż? Amerykanie , a ja dopowiadam, handlowego pochodzenia. I żaden się nie wyprzedaje w panice przed KGBowcem, Wołodymirem Putinem.

      Usuń
    2. Przecież ziemi do kieszeni nie schowa. To jedno. A drugie, który z nich te swoje włości widział na żywo?
      Ich interesuje akt własności i stan konta bankowego.

      Usuń
    3. No dokładnie! Czyżby wiedzieli , że polom nic nie grozi?

      Usuń
    4. To niezupełnie tak. Pola, zwłaszcza we wschodniej Ukrainie są zaminowane. Rozminowanie potrwa.
      Podczas prac polowych ginęli ludzie.
      Rosjanie mają dwie lewe ręce do roboty. Iść po gotowe to co innego.

      Usuń
  19. Tam gdzie działa operacyjnie Rosja,bo skoro Ukraina odrzuciła "przyjazną "dłoń--to nie dziwota,że zwolennicy cieszą się ,że Ukraina przegrywa...
    Ukraina jest obecnie jednym z najbardziej zaminowanych państw na świecie.Rozminowanie potrwa jak już określają wstępnie 5-10 lat.Dodać należy ,że szlaki morskie od Bosforu do Odessy. Ogółem na północno-zachodnich wodach Morza Czarnego znajduje się mnóstwo min morskich- dryfujące miny, odnajdywane na wybrzeżu Ukrainy, jak też Turcji i Rumunii.
    Wybuchy min powodują znaczne skażenie chemiczne gleb metalami ciężkimi i substancjami toksycznymi. Ich wysoka koncentracja powoduje z kolei, że gleba jest niebezpieczna i w niektórych przypadkach nie nadaje się do dalszego wykorzystania rolniczego.
    Prowadzenie działalności gospodarczej na takich terenach bez uprzednich poważnych prac rekultywacyjnych jest zagrożeniem dla organizmów życia.
    Wszystko co tam urośnie będzie "świeciło" i świat nie będzie kupował niczego...bo to juz obecnie nie jest tajemnicą. Żelastwo,którym jest zasypywana Ukraina można przetopić,ale urodzajne gleby staną się śmiertelnym pocałunkiem....dla ludzi.Tej ziemi nie tylko nie da się schować do kieszeni,ale...........
    przewiduję,że ,że ją "przeorają "w dalszym ciągu "operacji specjalnej"

    OdpowiedzUsuń
  20. Trzeba jeszcze dodać,w strefie aktywnej przecież wojenki znajdują się elektrownie jądrowe, porty morskie, składy niebezpiecznych odpadów, przedsiębiorstwa przemysłowe, w tym zakłady chemiczne i metalurgiczne.Ostrzały rakietowe z obu stron powodują duże spustoszenia ,magazynów ropy naftowej i zakładów chemicznych,etc i dymią nie tylko unosząc się na samą Ukrainą...
    Załóżmy,że straty w ludziach to jedna strona medalu,a drugą stroną jest właśnie skażona ziemia.To nie wojna w czasach maczugi i szabli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest właśnie to. Teraz problemem jest wojna, a po jej zakończeniu problemem będzie usuwanie różnych jej skutków.
      Pisałem już o tym. Wojna na Ukrainie to faktycznie poligon dla nowych rodzajów broni i nowych zasad walki.
      Rosja postawiła sprawę jasno. Skoro Ukrainy nie da się podbić, trzeba ją zniszczyć. Dosłownie.
      I to robią.
      Miejmy świadomość, że część tego co robią wraca do nich. Ilości swoich zabitych chyba nie będą w stanie policzyć. A może nie są zainteresowani? Ranni, trwale okaleczeni, zaburzenia psychiczne itd. Tego nie da się schować do szafy.
      Po drugiej stronie, czyli na Ukrainie, wygląda to nieco inaczej. Są też zabici, ranni, okaleczeni itd, ale trzeba doliczyć straty wśród ludności cywilnej.
      Wojna toczy się na terenie Ukrainy a tym samym niszczona jest szeroko pojęta infrastruktura.
      Dzisiaj nie ma dostępnych publikacji o kosztach i czasie realizacji prac które w założeniu doprowadzą do przywrócenia do pełnej używalności zwłaszcza terenów rolnych.
      Ale problemem realnym jest to o czym piszesz, zanieczyszczenie spowodowane użyciem wszelkich środków bojowych.
      Przy okazji, czytałem gdzieś info o ilości gazów cieplarnianych i CO2 które bezkarnie krążą ponad granicami Ukrainy. Co na to różne Timmermansy? Kogo obciążą kosztami?

      Usuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...