Szukaj na tym blogu

28 lipca 2022

Głos w dyskusji o energetyce jądrowej w Polsce

 https://biznesalert.pl/polska-konsensus-polityczny-atom-energetyka-polska-niemcy/
Ten artykuł jest wyjątkowo ogłupiający. To jest antypropaganda.
O jakim „renesansie atomu” mowa? Gdzie w Polsce jest ten atom? Co realnie zmieniło się od czasów Żarnowca? Wydano mnóstwo kasy i nawet nie ma pewności co do lokalizacji elektrowni. Trwają nieustanne rozmowy i rozpoznawanie możliwości realizacyjnych.
Prawda jest taka, że nie ma pieniędzy na realizację i nie ma sponsora. Nie ma też kolejki chętnych do sfinansowania tego przedsięwzięcia. Własne możliwości finansowe zostały znacznie ograniczone w związku z zakupami, na dużą skalę, uzbrojenia z zagranicy.
Przesuwane są po raz kolejny terminy oddania do eksploatacji obiecanej od lat elektrowni jądrowej.
A czas nieubłaganie biegnie.
Dzisiaj jest kilku oferentów, ale nie ma decyzji wykonawczych.

Nowością w rozważaniach jest opcja tzw. małych reaktorów. To jest nowy pomysł który dotychczas nie został nigdzie wdrożony, a więc jest obarczony dużym ryzykiem.

Tymczasem partia Razem proponuje rozmowy z Niemcami na temat dzierżawy ich elektrowni przed wyłączeniem z użytkowania.
Według mnie jest to pomysł od czapy ponieważ Niemcy zamykają swoje elektrownie z pobudek politycznych, a nie w trosce o środowisko naturalne. Nie będą więc zainteresowani dalszą eksploatacją tych elektrowni.
Przyzwoitość wymaga przypomnieć, że Niemcy już zapowiedzieli organizację protestów jeśli Polska wskaże lokalizację elektrowni atomowych w pobliżu swej zachodniej granicy. https://www.money.pl/gospodarka/polska-elektrownia-atomowa-niemcy-strasza-wielka-katastrofa-wedlug-eksperta-bronia-swoich-interesow-6601713754983296a.html
Nie ma znaczenia że KE w dobie kryzysu energetycznego zgodziła się uznać atom za „czyste” paliwo.
Na jak długo?
Mogę się mylić. Niemcy są nieprzewidywalni. Co innego mówią, a co innego robią. Co myślą? Tylko oni wiedzą.

Na dzisiaj problem przyszłości energetyki komplikuje się w związku ze skutkami wojny na Ukrainie i sankcjami nałożonymi przez społeczność międzynarodową na Rosję.
Dokuczliwsze, zwłaszcza dla Europy, są retorsje ze strony Rosji. Ograniczenie dostaw gazu i ropy naftowej oraz embargo na import węgla kamiennego z Rosji stanowi poważne zagrożenie dla zbilansowania potrzeb gospodarki i odbiorców indywidualnych w Europie w nadchodzących miesiącach. Przeorientowanie kierunków dostaw nie jest możliwe w krótkim terminie.
Wojna na Ukrainie pokazała, zwłaszcza tym mniej rozgarniętym, po co jest UE. Postawienie znaku równości UE = Niemcy, nie jest pomyłką freudowską.

Ze strony KE od lat trwa nagonka na Polskę. Pretekst nie ma znaczenia, chodzi o zasadę.
Nie ma jednolitego modelu państwa unijnego. Wszystkie państwa członkowskie przyjmowano z dobrodziejstwem inwentarza. Kiedy w Polsce wygrała wybory parlamentarne opcja stawiająca na literalne stosowanie prawa unijnego w Brukseli podniósł się bunt, a za nim systematyczne nękanie Polski pod byle pretekstem. W sferze werbalnej Polsce zarzuca się brak praworządności. Ta sama KE ma prawo unijne za nic. Dowodów na to dostarcza każdy kolejny dzień. Tak naprawdę to praworządność w rękach KE stanowi słowo-wytrych.
Optymizmem może napawać narastający w UE bunt przeciwko uzurpacji Niemiec do przywództwa, na początek w Europie. Pytanie czy to nie jest tylko gra? Czy dzisiejsza decyzja KE w sprawie polityki gazowej w dobie kryzysu jest tą jaskółką?

Co dalej z atomem w Polsce? Co się zmieni po odwołaniu Naimskiego?
Co się zmieniło w kwestii zabezpieczenia finansowego inwestycji jaką jest budowa elektrowni jądrowej?
Czy planiści biorą pod uwagę że planowane terminy oddania do użytku z zasady nie są dotrzymywane?
Ważniejsze jest to że szacowany koszt inwestycji z zasady jest w efekcie końcowym przekraczany 2 a nawet 3-krotnie. Dzisiaj otwarcie mówi się że 2033 rok jako termin uruchomienia pierwszej elektrowni jest już nierealny. Poślizg sięga około 5 lat.
A więc?

2 komentarze:

  1. Trzeba przyznać, że Niemcom, a dokładniej politykom niemieckim, nie brakuje tupetu.
    https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/niemcy-wyslali-list-w-sprawie-czolgow-dla-polski-bedziemy-miec-pierwszenstwo,607229.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Trzeba być wyjątkowo bezczelnym żeby składać deklaracje bez pokrycia, a później oferować złom który szkoda utylizować u siebie.
    Ciekawe czy dowiemy się jaka będzie odpowiedź MON? Przy obecnych zamówieniach w USA i Korei powinniśmy dyplomatycznie podziękować i na tym sprawę zakończyć.
    Sparzyć można się raz. Recydywa to zbrodnia.
    Teraz musimy zadbać żeby produkcję i serwis w jak największym stopniu mieć w Polsce. Nie wolno zapominać o amunicji. Bez tego to będą tylko eksponaty na defilady.

    OdpowiedzUsuń
  2. Litwa została zmuszona do wznowienia rosyjskiego tranzytu kolejowego do enklawy kaliningradzkiej https://www.wnp.pl/logistyka/rosyjski-tranzyt-kolejowy-przez-litwe-zostal-przywrocony-ale-wilno-wskazuje-problemy,607228.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=wnp
    Czy to koniec sporu?
    Litwa może zamknąć tą linię z powodu jej złego stanu technicznego. Skoro Rosji tak zależy może wesprzeć naprawę finansowo.
    Te zatargi z Rosją miały miejsce już wcześniej.
    Tu warto przypomnieć, że Litwa, w ramach stosunków dobrosąsiedzkich rozebrała tory kolejowe z Możejek do Butyngi. Ponowne uruchomienie nastąpiło po 11 latach, po uwzględnieniu skargi Orlenu przed KE i nałożeniu na Litwę kary w wysokości blisko 28 mln euro.
    https://forsal.pl/artykuly/479543,wikileaks-mozejki-blokowane-przez-najwyzsze-wladze-rosji-za-wstrzymaniem-dostaw-ropy-stal-sieczin.html
    https://www.rynek-kolejowy.pl/mobile/linia-kolejowa-z-rafinerii-w-mozejkach-do-renge-odbudowana-pkn-orlen-zadowolony-94961.html
    Teraz posłuszeństwo wobec nadrzędności własnych interesów wymusili Niemcy. Jak widać ich argumenty są skuteczniejsze.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pisać może ...

  Dziwne, przynajmniej dla mnie. GW zamieściła list otwarty Stanisława Brejdyganta do Karola Nawrockiego https://wyborcza.pl/7,162657,320779...