Szukaj na tym blogu

06 lipca 2023

Kto nam przyjacielem, a kto wrogiem?

Pojawiło mi się takie pytanie: jak układają się relacje Polski z państwami sąsiadującymi?
W zasadzie to dwa pytania. Jedno dotyczy relacji państwo-państwo, a drugie relacji między mieszkańcami tych państw.
Po zakończeniu II wojny światowej i ustanowieniu granic panowała opinia że Polska stała się państwem jednorodnym etnicznie i z optymalnym ukształtowaniem granic /zbliżonym kształtem do koła/.
Na wschodzie mieliśmy, od Zalewu Wiślanego do Bieszczad granicę z ZSRR. Na południu granicę z Czechosłowacją. Na zachodzie z NRD. Na północy dość długą granicę morską. Granice te były zasadniczo stabilne. Jest to małe uproszczenie, bo:
- miały miejsce nieznaczne korekty granic z ZSRR i Czechosłowacją,
- były awantury z NRD o przebieg granicy morskiej w okolicach Świnoujścia.
Szczegóły są dostępne w internecie.
Sytuacja nie uległa uspokojeniu po rozpadzie ZSRR. Zasadniczo można mówić o konfliktach na poziomie społeczności lokalnych. Mają one jednak różny charakter.
Na Litwie wynikają z punktowego istnienia większości polskiej. Jednak trzeba pamiętać że nie możemy się doczekać parytetu w traktowaniu mniejszości polskiej na Litwie w stosunku do mniejszości litewskiej w Polsce.
Agresywne zachowanie władz białoruskich wobec mniejszości polskiej nasiliło się za rządów Łukaszenki. Na dzisiaj niewiele można zrobić z obawy nasilenia represji wobec mniejszości polskiej na Białorusi.
Z Ukrainą nie mieliśmy zatargów, poza Cmentarzem Orląt we Lwowie. Jako wybryki nacjonalistów ukraińskich trzeba traktować ich aspiracje do terenów aktualnie będących w granicach III RP.
My zadowalamy się swoim. Walczymy o prawdę historyczną.
Dzisiaj Ukraińcy mają rzeczywisty problem z utrzymaniem integralności terytorialnej tego co było im dane po rozpadzie ZSRR.
Słowacja próbowała swoich możliwości po uzyskaniu niepodległości /rozwód z Czechami/. Chodziło o tereny sporne /Orawa i Spisz/. Teraz chyba im przeszło. Większym problemem dla nich jest teraz pogranicze z Ukrainą.
Z jakichś powodów mam awersję do Czechów. Niby Słowianie, a bliżej im do Niemców.
Nie przepuszczą żadnej okazji żeby nie wbić nam szpili. Nie podejrzewam że robią to bezinteresownie. To trwa od czasów międzywojennych po dzień dzisiejszy. Nie chodzi bynajmniej o przysłowiowe obsikiwanie nogawek. Szanse mają właściwie żadne, ale psują relacje na poziomie społeczności lokalnych.
Największym zaskoczeniem dla wielu z nas, nie dla wszystkich, są relacje z Niemcami.
Formalnie trzeba podzielić je na dwa etapy. Czasy NRD i po zjednoczeniu Niemiec.
W czasach tzw. komuny bardziej widoczna była aktywność Niemców z RFN. Mam na myśli Związek Wypędzonych i Ziomkostwa. Nie mogli przełknąć utraty Śląska i Prus. Ciągle lansują tezę że spotkała ich krzywda dziejowa. Wojna to robota hitlerowców i nazistów
To stanowisko nie uległo zmianie.
Z NRD była prostsza sprawa, bo nad ich poprawnością polityczną czuwał ZSRR.
Jeśli dochodziło do zatargów z Polską to było to skrzętnie ukrywane i w mediach trudno znaleźć jakąkolwiek wzmiankę.
Zjednoczenie Niemiec zaostrzyło stosunki polsko-niemieckie. Brzmi to jak herezja, ale to szczera prawda.
Dlaczego? To już wymaga szerszego rozwinięcia.
Mimo że od zakończenia II wojny minęło już prawie 78 lat nie doczekaliśmy się traktatu pokojowego.
Dla Niemców oznacza to ni mniej ni więcej że żyjemy w tymczasowości którą przy sposobności trzeba zmienić, oczywiście na korzyść Niemiec. Utracone Prusy, Pomorze i Śląsk mają wrócić do Heimatu.
O reparacjach wojennych i rekompensatach za miliony pomordowanych, rannych i ograbionych nie może być mowy, bo to zamierzchła przeszłość, a poza tym odszkodowania zostały dawno wypłacone.
Komu i kiedy? Jak to, są przecież papiery.
To przesada. Mimo skrupulatności Niemcy tych papierów nie są w stanie pokazać.
Nie tylko Polsce.
Próby wyegzekwowania reparacji wojennych, podejmowane przez Polskę, są skazane na niepowodzenie póki nie uzyskają poparcia państw z Wielkiej Czwórki, głównie USA, bo na Rosję z oczywistych względów nie liczę.
Mimo odcinania się Niemiec od przeszłości czasów III Rzeszy dalej obowiązuje dekret Goeringa dotyczący mniejszości polskiej w Niemczech. Ta mniejszość to ciągle około 2 mln etnicznych Polaków.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polacy_w_Niemczech
Niemcy konsekwentnie od lat odmawiają przyznania tym Polakom praw przysługujących każdej mniejszości narodowej, zgodnie z prawem unijnym.
https://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=2D02F8B7
https://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=4CB98886
Ówczesną odpowiedź MSZ traktuję jako typowe rżnięcie głupa. W czyim interesie?
Dla „równowagi” mniejszość niemiecka w Polsce szarogęsi się na całego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mniejszo%C5%9B%C4%87_niemiecka_w_Polsce
Mają przyznane 2 mandaty poselskie w Sejmie III RP. Na tym nie koniec.
Na dobrą sprawę nie warto robić z tego afery, ale to tylko wierzchołek góry lodowej.
Niemcy ciągle uważają się za coś lepszego od reszty otaczającego ich świata. Oni są i mają być the best. Mają być przywódcą całej społeczności europejskiej. Mają być wiodącą gospodarką europejską i tu nie ma miejsca na konkurencję.
Na takiego konkurenta wyrasta im pod bokiem Polska. Na to nie mogą sobie pozwolić.
Przez wiele lat III RP dołowanie Polski i Polaków przebiegało bez większych zakłóceń.
Zwłaszcza że dokonywało się również za sprawą sprzedajnych polityków reprezentujących Polskę, którzy robili to i robią dzisiaj nie tylko za przysłowiowe 30 srebrników. .
Przystąpienie Polski do UE zwiększyło Niemcom możliwość nacisku na Polskę również poprzez instytucje UE.
Przystępowaliśmy do UE jako pełnoprawny i równorzędny jej członek. Szybko okazało się że to tylko teoria. Praktyka temu przeczy. Szczególnie w sferze stosowanego prawa.
Od lat zastanawiam się nad przyczynami tego stanu rzeczy. Odpowiedź jest prosta, a jednocześnie nie jest. W relacjach wzajemnych obowiązują ustalenia nie znane szerszemu ogółowi, które są bezwzględnie przestrzegane.
Tylko tak da się wytłumaczyć postępowanie KE wobec Polski i brak skutecznej reakcji po stronie polskiej.
Wojna na Ukrainie spowodowała że dużo w jej przebiegu zależy od postawy Polski i Polaków.
Jednak nie znajduje to odbicia w postawie KE wobec Polski. Sekowanie trwa w najlepsze.
Fakty są powszechnie znane, nie widzę potrzeby kolejnego ich przywoływania.
Niemcy nie byliby tak butni wobec Polski gdyby nie milczące przyzwolenie „starej” Europy, a w znacznej części dwuznacznej postawy USA.
Szczególnie perfidni są gdy mówią że Polska zmierza do Polexitu. Gołym okiem widać, że wszelkie działania Niemiec zmierzają do wypchnięcia Polski z UE.
Moim zdaniem pozostanie Polski w UE nie może mieć miejsca za wszelką cenę.
Są chyba granice.
Bardziej trzeba zastanawiać się czy ta Unia nie rozpadnie się od środka bo niezadowolonych przybywa.

50 komentarzy:

  1. Niezupełnie w temacie.
    Od dawna słucham i oglądam programy publicystyczne z gatunku „gadające głowy”.
    Ostatnio mam tego po kokardę. Nie dlatego że tematy rozmów są nudne.
    Powodem są prowadzący programy dziennikarze którzy nie panują nad przebiegiem dyskusji. Pytanie, nie potrafią czy nie chcą?
    W mojej ocenie sprawa jest technicznie prosta. Jeśli mówi jednocześnie kilka osób można wyłączyć mikrofon krzykaczom. Można, ale trzeba chcieć.
    Komuś w studio, a raczej poza, zależy na tym żeby zagubić meritum na rzecz magla.
    Nie sądzę żeby kierownictwo TVP i kierownictwo polityczne tego nie dostrzegało.
    Konsekwentnie wszyscy udają że nie ma sprawy.
    Będę obserwował do czego dojdziemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykładem na zagadanie sprawy jest trwająca dyskusja nad pomysłem KE o relokacji migrantów.
    Na razie górą są demagodzy /tylko bez nazwisk/. Rżnięcie głupa to ich specjalność.
    Istota tej konkretnie sprawy tkwi w tym, że nie zapadły jeszcze wiążące decyzje.
    Nie wiadomo kiedy to nastąpi. Może za rok, może później.
    Dzisiaj króluje pomieszanie pojęć przez co wszelka dyskusja jest bezprzedmiotowa.
    Celem trwającej pyskówki jest obrona interesów partyjnych. Nie ma w niej miejsca na polską rację stanu.
    Rzadko mówi się o tym, że w wyniku relokacji nie zniknie problem nielegalnych imigrantów.
    Nikt nie odnosi się do problemu usunięcia źródeł, czyli zorganizowanego przez świat przestępczy dowozu z Azji i Afryki nierobów którzy nie są zainteresowani podjęciem pracy zarobkowej w Europie.
    Chętni do pracy zarobkowej sprowadzani są legalnie przez agencje pracy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polityka sankcji wobec Federacji Rosyjskiej za prowadzenie wojny na Ukrainie pokazuje obłudę wielkich tego świata. Po prostu duży może więcej. Sankcje to opium dla maluczkich. Przy każdej okazji można się przekonać że kolejne sankcje nie robią Rosji zasadniczej krzywdy tym bardziej że na listę nie trafiają pozycje które mogą być odczuwalne jako dotkliwe.
    To typowa zabawa w kotka i myszkę.
    Ostatnio publikowane są informacje o wysokości podatków płaconych z tytułu obrotów handlowych z FR, a także o skali obrotów handlowych.
    https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/swiatowe-korporacje-wpompowaly-w-budzet-rosji-3-5-miliarda-dolarow,729173.html?
    Zaskoczeniem może być pierwsze miejsce na liście. Nie Niemcy, czy Francja, ale USA!
    Ze zdziwieniem stwierdziłem że TVP Info nie dało rady tej informacji przedstawić w pełni.
    „Międzynarodowe firmy zapłaciły Kremlowi 3,5 miliarda dolarów podatków od zysków w 2022 roku /przy ponad 213,9 mld dolarów przychodów, z czego 14,1 mld to zysk. - pisze w piątek portal informacyjny The Brussels Times, powołując się na statystyki związku organizacji pozarządowych B4Ukraine i Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej (KSE).”

    OdpowiedzUsuń
  4. W dyskusji o relokacji chętnie podnoszony jest, rzekomo w temacie, wątek awantur ulicznych które dotknęły Francję i przenoszą się na sąsiednie kraje.
    Mniej chętnie mówi się o podłożu tych awantur.
    Sedno sprawy tkwi w tym że na ulice wyszli nie ci nielegalni imigranci, ale obywatele francuscy od pokoleń, tyle że o ciemnej karnacji skóry. Nie wykluczam, że znaleźli się w tym tłumie również ci nielegalni.
    To jest ta manipulacja mediów. W rzeczywistości daje o sobie znać przeszłość kolonialna Francji i innych krajów postkolonialnych. W jakimś sensie jest to odwet krajów niegdyś kolonizowanych.
    To jest zasadniczy powód dla którego Polska nie może dać się wkręcić w coś w czym nigdy nie uczestniczyliśmy i nie możemy współodpowiadać za skutki.
    Zajścia uliczne mają charakter cykliczny, powtarzają się z różnym nasileniem co kilka lat.
    Istotny jest zawsze punkt zapalny. Potem wszystko idzie na żywioł.
    Trudno powiedzieć w jakim momencie zaczyna się problem.
    Kolorowi mają prawo do legalnego przyjazdu do dawnych metropolii. Przyjeżdżają z nadzieją na lepsze życie. Spotyka ich rozczarowanie. Bez wykształcenia nie mogą liczyć na lepiej płatną pracę. Nie chcą asymilować się w nowym dla nich środowisku. Chcą utrzymać swoje prawo, obyczaje i zwyczaje. Poza tym mają inny stosunek do pracy. W tworzonych skupiskach do głosu dochodzą szybko gangi. Te zaś zajmują się interesami o dużej stopie zysku i jednocześnie ryzyka.
    To rozboje, kradzieże, narkotyki, prostytucja. Nie należy do rzadkości handel organami ludzkimi.
    Tu ofiarami padają dzieci.
    Po drugiej stronie jest nieskuteczność policji która nie dysponuje wystarczającymi środkami żeby kontrolować te środowiska. Takiej sytuacji winni są politycy którzy padają ofiarą własnej krótkowzrocznej polityki. Poprawność polityczna nie pozwala na skuteczną walkę ze zorganizowaną przestępczością.

    OdpowiedzUsuń
  5. Znów zaczęłam czytać ze zrozumieniem.
    Wczorajsza noc była bardzo chłodna,więc zaczęłam dobrze prosperować.
    Powolutku,małymi kroczkami.... bo jakoś jeszcze nie teges........
    Dobre notki............ autorze............
    Wykorzystałam całe jedno zdanie do pana Stanisława....przepraszam,ale chyba Ci skradłam zdanie o migrantach...Ciężko mi nawet budować zdania....
    Nie chcę się skarżyć,ale coś mi cierpnie lewa ręka,dobrze,że prawa w porządku.
    Będę czytać tylko..................

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę być złym prorokiem, ale szybko skonsultuj sprawę ze swoim lekarzem. To zły objaw.
      Praw autorskich nigdzie nie zastrzegam. Nie jestem megalomanem.

      Usuń
    2. Tak mam chyba od początku,szczególnie po jakiś akcjach.Nic już nie można raczej zrobić,to chyba diody,które interweniują. Wtedy się nasila...Profesor mówi,że to minie...to jednak lewa strona...

      Usuń
  6. Dyskusja o relokacji wywołuje kolejny temat. Jest nim brak przepływu informacji na poziomie rządowym, a w dalszej kolejności między władzą a społeczeństwem.
    Rozpętano dyskusję która sprowadza się do bicia piany medialnej. Padają obustronne zarzuty, a nie ma kompetentnego który by punkt po punkcie przedstawił fakty i aktualny stan sprawy. Zarzuty są poważne, bo zdaniem opozycji ktoś po stronie rządowej przespał sprawę. Czy tak jest naprawdę, czy tylko opozycja rzuca oszczerstwa?
    Formalnie mamy w gronie komisarzy KE jednego swojego /Wojciechowski/. Mamy też ministra odpowiedzialnego za kontakty z KE /Szynkowski vel Sęk, a wcześniej Szymański/. Osobiście nie dowierzam ani jednemu, ani drugiemu.
    Czy prawdą jest że KE nas zaskakuje swoimi decyzjami?

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry
    Uuuuuu, to ja już wolę wrogów. Przynajmniej wiem na czym stoję. Juz ni e za trzydzieści, a za trzy.... Szekle sprzedadzą wszystko. Przyjaźń też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to było?
      Boże strzeż mnie od przyjaciół, bo z wrogami sobie poradzę.

      Usuń
  8. Nasza historia tak się ułożyła że kolejne miesiące w roku to kolejne okazje do przemyśleń.
    Na dobrą sprawę tak jest prawie przez cały rok.
    W lipcu od dziesiątek lat powraca sprawa rzezi wołyńskiej.
    Teraz z naszej strony trwają próby pudrowania tematu, a z drugiej strony wyniosłe milczenie.
    Mnie szczególnie denerwują próby pojednania inicjowane przez KK ponad głowami społeczeństwa.
    To jest nawet sprzeczne z nauką Kościoła.
    Żeby mówić o pojednaniu najpierw musi być uznanie swej winy. Tego nie było i nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko jedyna--czytam i daję Wam chłopaki plusa...

    ps...czy znacie dodatkowe sposoby na skurcze ,oprócz magnezu,bo kuku dostaję nocną porą......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często nawet magnez nie pomaga. Trzeba wstać z łóżka i pochodzić.
      Pomaga lepiej niż kolejne piguły :))))

      Usuń
    2. Kawy n ie żłopiesz, więc coś wypłukuje mikro i makroelementy. W przypadku upał, chłodna woda w misce, chłodny kompres... to nie na skurcze, to przeciwko wypoceniu

      Usuń
    3. Niestety,trzeba mnie chyba orczykiem po pleckach przejechać,bo kawcię pijam.Nawet kupiłam sobie odlotowy expres i kawcia jak ambrozja....Jak już kawy nie będę mogła,to chyba czas na mnie przyjdzie... Uwielbiam nawet zapach jak ktoś pije...............
      Niegrzeczna ze mnie pacjentka..........
      Chociaż jestem zdyscyplinowana w innych odruchach.Jak mnie trzepnęło to nie wpadłam w panikę,tylko usiadłam na pupie.Pan który obok mnie leżał,miał zawiniętą dłoń.Miałam wątpliwości,że trafił przez pomyłkę na kardiologię.Ale wyjaśnił mi ,że jak go trzepnęło,to akurat kroił cebulę i wbił sobie nóż w dłoń ,niechcąco....
      Opowiem Wam ciekawy epizod.W Krakowie na tym oddziale kardiologi akurat grupują pacjentów przypadłościami sercowymi.Ha! -znalazłam się wśród 3 panów (jeden był aż z W-wy)..Więc do tego wianuszka było 2 panie...Sala duża,każdy miał te nieszczęsne piszczące monitory,rurki,etc,etc..i wspólną łazienkę...Wyjaśniono nam,że to nie z braku miejsca,tylko tak grupują przypadki i nie ma lekarza prowadzącego tylko cały zespół lekarzy.....No więc byłyśmy "wymięszani" z wyjątkowo sercowymi chłopakami...
      No i jak tutaj zrezygnować z kawusi?..............na pocieszenie?......................
      Dzięki za rady spaceruję nocną porą ,bo rzeczywiście tylko to pomaga...wczorajsza nocka równo ze świtem się zaczęła.....a później po przebudzeniu -wspaniała lekka kawusia z mleczkiem.....spienionym... Szkoda,ze nie ma specjalnych ziółek na skurcze...dają mi popalić...

      Usuń
  10. W kwestii relokacji warto wrócić do przysłowiowych baranów, czyli do lata 2015 roku gdy watahy darmozjadów ruszyły do Europy.
    Dlaczego nastąpiło to z taką intensywnością? Bo rozminowano morską granicę między Turcją i Grecją. Dlaczego frau Merkel rzuciła wobec tego stada hasło herzlich willkommen?
    Powód oficjalny był taki że w Niemczech brakuje rąk do pracy i była okazja za darmochę to uzupełnić.
    W założeniu nadwyżki zamierzali upłynnić frajerom z UE. Protesty innych państw UE miała w d...e. Podjęła jednoosobowo decyzję wbrew wszystkim. Skończyło się jak się skończyło, czyli stonka rozpierzchła się na Europę. Doszedł „import” wprost z Afryki.
    Z około 1,5 mln pasożytów około 20 tysięcy podjęło pracę legalnie. Reszta to kłopot niczym przysłowiowy czyrak na d..e.
    Zamiar relokacji to przysłowiowy plaster na chore miejsce, a tak naprawdę to kolejna próba pacyfikacji opornych państw. Właśnie z tego powodu upadł rząd Niderlandów które w 2022 roku zyskały 650 000 nachodźców.
    Jako ciekawostkę dodam że tylko w tym roku na Lampedusę przypłynęło około 60 tysięcy chętnych do lepszego życia na socjalu w Europie. Rocznie jest tego podobno około 650 000 i końca nie widać bo nic nie robi się dla likwidacji gangów przemytników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się przewrotność argumentacji górali ze Wzgórz Golan przywołana w komentarzach do http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/nowa-definicja-przymusu
      Samo życie.

      Usuń
    2. W polskim prawodawstwie jest paragraf - za doprowadzenie do niekorzystnego dysponowania moimi pieniędzmi ... Falandysz by to obcykał!

      Usuń
    3. Paragrafy są właściwie na każdą okazję. Pozostaje tylko ich zastosowanie. Z tym jest problem. Odwieczny. Nie tylko u nas.

      Usuń
  11. Wracam teraz do tytułowej notki. To za sprawą Litwinów. Mały naród, ale jaki zadziorny i przewrotny.
    Robią nas regularnie w konia, a nasza waadza udaje że no problem.
    Traktowanie mniejszości polskiej to temat klasyczny. Ale z Możejkami to złośliwość? Głupota czy coś jeszcze innego? Pożar rafinerii po zakupie przez Orlen, remont torów z rafinerii do Butyngi, to w ramach przyjaźni i współpracy? Dopiero zagrożenie przez niedźwiedzia przywraca im rozsądek?

    OdpowiedzUsuń
  12. Co do Litwinów,że są zadziorni i przewrotni --to wiem od wielu,wielu lat.Może dlatego,że byłam"wymięszana"w małżeństwie...Enklawa w której mam daczę urlopową,jest dwujęzyczna...

    A pan Stach jednak twierdzi,że jest nierozumiany na SN... jednak mam do niego chyba wielką słabość..tzn do jego dawniejszych notek...chociaż szokuje mnie jego postawa na Neonie.........no cóż..............

    OdpowiedzUsuń
  13. Logo ZSL-u wymaga pilnego uzupełnienia. Doskonale pasuje Smurf Maruda. Dlaczego?
    Proszę posłuchać przedstawicieli ludowców w debatach politycznych w mediach.
    Klepią wyuczone formułki, od prezesa poczynając. Inaczej nie potrafią?
    Czyżby liczyli że to wpłynie na przyrost ich elektoratu?
    Mam inne zdanie, ale … brnijcie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  14. O co naprawdę chodzi w relokacji made in KE?
    https://polskieradio24.pl/130/9810/artykul/3204724,skutki-polityki-migracyjnej-ue-zmiana-kulturowa-religijna-demograficzna
    Tym razem wypowiada się redaktor Piotr Grzybowski. Tłumaczy po literkach.
    Warto posłuchać.
    Żarty dawno się skończyły.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta relokacja migrantów,---to zabawa dorosłych "gentelmenów" --zapałkami w stodole pełnej słomy.
    Cioteczka Merkel okazała wrażliwość jak na Niemkę przystało. Ten naród uważający się na pierwszym miejscu kultury zrodził w różnych wiekach skuteczną broń do zagłady....najpierw mieczem,później fabrykami śmierci.....
    Dostał po d.....w 1945 roku lecz odrodził się jak feniks z popiołów ze swoimi ciągotami....
    Co tutaj dużo dyskutować...komuś zależało na takim pośredniku........
    Ta wieża Babel szykowana z pogwałceniem wszelkich traktatów---jest nieunikniona.
    Cóż może zrobić Polska w tej kwestii???
    Mury i zapewnienia polityków--są aktem bezsiły...bez względu co wyborca zdecyduje jesienią...

    Powiem tak: w ostatnim dziesięcioleciu bardzo dużo przemierzyłam Niemcy,zahaczając o graniczącą Francję w mniejszym stopniu i Szwajcarię (Interlaken i okolice).......
    Nie mamy najmniejszej szansy ....Sytuacja byłaby inna,gdyby w 1989 była dekomunizacja...
    Więc teraz jest cerowanie i łatanie czysto krawieckie grubymi niepasującymi nićmi.....
    Reszta tej przyczyny ,że jest jak jest ----------- została omówiona dokładnie na Twoich notkach przez kilka lat............................
    Mimo to ----- Polska jakoś się trzyma,zwyczajni Polacy ciągle się urządzają.....czasem od nowa.........
    nasze dzieci i wnuki rosną ,a nasza troska o nich jest niezmienna..............

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak w sumie jestem zwyczajną kobietą bez doktoratów i habilitacji...pisze co myślę i głowa jakoś działa...
    Miałam odpoczywać,ale tematy ciągle mnie kuszą....Z budowaniem zdań też mam trudności prawie podstawowe,bo całe dorosłe życie stawiałam cyferki...Uczyłam się właściwie pisać jak poszłam na emeryturę.............
    Stawianie literek ograniczało się do pisania nazwisk , adresów,faktur.,tytułów ...........robota wprost ogłupiająca,a za komuny współpraca z durnymi kacykami,którzy nie raz mi udowodnili ,że doba może mieć 28 godzin i trzeba dyżurującemu milicjantowi zapłacić....za taki czas pracy........
    Poczytam już Was teraz ....i to z wielką przyjemnością..............

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszyscy tu piszący znają z autopsji czasy PRL-u, transformacji ustrojowej i jej skutki.
    Niestety, ciągle brakuje wiedzy syntetyzującej te lata. Nie ma komu złożyć tych puzzli.
    Może są tacy, ale zawsze będzie im się zarzucać brak obiektywizmu.
    To racja. Póki się nie podejmie takich prób pozostaje puste gadanie.
    Obiektywnie trzeba stwierdzić, że w 1989 roku padliśmy ofiarą wielkiego oszustwa. To dotyczy nie tylko Polski. Zaślepieni widmem upadku komuny /której u nas nigdy nie było/ nie dostrzegliśmy że wpadamy w kolejne bagno.
    Transformacja ustrojowa to był sprytny myk partyjniaków którzy wcześniej dogadali się z biznesem zachodnim. Dlatego mówi się że u nas komuna upadła, ale na cztery łapy.
    Dekomunizacji nie było, ale bądźmy szczerzy, gdyby była co by się zmieniło?
    Od zawsze powtarzam pytanie: kto miał dokonać tej dekomunizacji?
    Gdyby zapadła decyzja, od pomysłu do realizacji upłynąłby jakiś czas, a nie bądźmy naiwni, komuna była przygotowana na taki wariant. Trefne dowody znikały nie wiadomo gdzie. Przy okazji niektórzy sporo zarobili sprzedając je np. do USA.
    Dzisiaj mamy inną wiedzę niż 30 lat temu. Mogę się założyć o spore pieniądze że sądy bardziej przypominałyby sądy ludowe czy wprost kapturowe.
    W tej grze nie wzięto pod uwagę roli jaką odgrywają „resortowe dzieci”, a także skali sprzedajności polityków którzy nas reprezentują, a z polską racją stanu nie mają nic wspólnego. Oni mają tylko polski paszport który często jest „wspierany” przez jeden albo więcej innych.
    Z etycznego i moralnego punktu widzenia przeżywamy nieustannie kaca, bo nie udało się pociągnąć do żadnej odpowiedzialności sprawców wyprzedaży majątku narodowego obcym za przysłowiowe szklane paciorki. Nie zawsze.
    Nie powiem że to przejaw naszej bezsilności. Nie możemy składać broni. Jako państwowość istniejemy ponad 1000 lat i często mieliśmy pod górę.
    Naszą wadą narodową jest spoczywanie na laurach w czasie stabilizacji. Jednoczymy się i walczymy o swoje dopiero w sytuacji realnego zagrożenia. Wówczas jednak wzrasta cena naszej wolności.

    OdpowiedzUsuń
  18. <>
    A jednak nie,nie całkowicie się z tym zgadzam.Trzeba było opublikować listę i wysadzić z rządzenia słupów,których podstawiła komuna.
    Skandalicznym układem z okrągłego stołu-był układ ,że oddano władzę Prezydencką Jaruzelskiemu.
    Nawiasem mówiąc dużo daje do myślenia dzisiejsza ocena,że kandydaturę poparł Gorbaczow i Bush..
    To ośmieliło komunę i całą wierchuszkę do "hulaj dusza piekła nie ma"
    Kto bał się rzekomego rozlewu krwi i bratobójczej walki?....To ściema...........
    Jaka wielka szkoda,naprawdę szkoda.............bo mamy co mamy............

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powyższy komentarz dotyczył tylko i wyłącznie tego zdania"Dekomunizacji nie było, ale bądźmy szczerzy, gdyby była co by się zmieniło? "

      Usuń
    2. Czy chcesz powiedzieć że nie rozumiesz tego co napisałem?
      Nie kwestionuję dekomunizacji jako takiej, ale sposób jej wykonania.
      Dokładnie dlaczego mamy wierzyć w uczciwość realizatorów skoro wiadomo że pochodzą z jednej stajni?
      Grano znaczonymi kartami i to wszystko. Chyba nie chodziło o to żeby temat odfajkować?

      Usuń
    3. Do pełniejszego obrazu dodam układ sił w Sejmie po 1989 roku. Pamiętasz? Kto był zainteresowany przeprowadzeniem lustracji i jakie miał możliwości realizacyjne?
      Żeby cokolwiek zrobić trzeba było ustalić reguły gry. Tymczasem wszyscy którzy mieli szansę paść ofiarą dekomunizacji robili co mogli żeby do niej zniechęcić i nie dopuścić do uruchomienia całego procesu. Hamulcowym był nie tylko TW Bolek, ale minister SW Kozłowski, a co z sądami?
      Pamiętasz wypowiedzi Strzembosza?
      Mogę tak długo.

      Usuń
    4. Jeszcze jeden
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogus%C5%82aw_Nizie%C5%84ski
      Załatwił prezydenturę Bolkowi.
      Mało jest ludzi których obdarzyliśmy tak wielkim zaufaniem.

      Usuń
    5. Rozumiem co napisałeś.Chyba do znudzenia na Interii i gdzie mogłam ,toczyłam boje o zaniechaniu dekomunizacji,oraz okolicznościach.Bardzo trudno mi się z tym pogodzić.
      Może tym trudniej,że sama w swojej głupiej naiwności przed laty,oddałam głos na "Bolcia" w/s Tymiński.......... Dzisiaj Oba robią głupa z siebie,udając mężów stanu .Tymiński usiłuje kombinować jeszcze na Neonie pisząc artykuły o stanie rzeczy,a Bolcio...wykładami się zajmuje uczonymi...
      Komuna już wcześniej się do tego przygotowała i udało im się...
      To co rozgrywało się w Sejmie po latach widzimy jasno,a nawet to czego nie widzieliśmy...
      Nie chcę myśleć i pisać dosadnie na temat dekomunizacji ,bo szczerze mówiąc krew mnie jasna zalewa natychmiast.

      Usuń
    6. Czasem to co piszę nie należy traktować dosłownie.
      Transformacja ustrojowa była przygotowana przez fachowców.
      Sedno sprawy celnie ujął St. Michalkiewicz w bon mocie „my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych”. Jeśli zdarzały się potknięcia były skutkiem złego odczytania intencji.
      Poza tym ważny jest błąd statystyczny.

      Usuń
    7. Dokładnie tak"była przygotowana przez fachowców"--z konsultacjami na dodatek.
      Pomijam te bzdety i hasła,ale komuna była tak niewydolna ekonomicznie ,że "sekretarze "wiedzieli czym to się skończy...Przygotowania w dopuszczonym gronie były już na początku lat 80-siątych.
      Stan wojenny pozwolił jak (podobnie przy pandemii covida (?))-ukryć i dokonać podziału i układu,oraz zniszczyć ,ukryć dokumenty i knowania na pierwszym miejscu. Jaruzelski pracował już na dwie strony za pozwoleniem mocodawców...zanim doszło do tego słynnego okrągłego mebelka...Odegrano doskonały teatr wolnościowy z ustawioną "S".Kto się na to nie pisał,musiał odejść,albo liczyć ,że w przyszłości coś może zmieni.
      I tak potoczyły się układy i losy ludzi,którzy sądzili,że obalą komunę.Owszem,zmieniło się dużo dla ....Polski. Tylko ...mamy pokłosie....więc nie na darmo piszemy mając już doświadczenie jak to po kolei "leciało" -------------- majstersztyk ----------------

      Usuń
  19. Czy tylko na karb kanikuły mam zwalić bełkot polityków występujących w mediach?
    Wystawiani są ludzie z ostatnich szeregów którzy mają trudności w składnym wyrażaniu się.
    Jak od takich oczekiwać merytorycznych wypowiedzi? Czy młodych ludzi można posądzać o sklerozę? Czasem odnoszę wrażenie że tak.
    Z jednej strony prezentowane są kolejne popisy chamstwa rudego, a z drugiej strony nachalne wmawianie że winę za złe relacje z KE ponosi komisarz Wojciechowski. Umyka uwadze tych polityków domowego chowu, że KE ma tych komisarzy 27 /o ile dobrze policzyłem/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Komisja_Ursuli_von_der_Leyen#Sk%C5%82ad_komisji
    https://commissioners.ec.europa.eu/index_pl
    i większości z nich nikt z nas nie zna. Nie wiadomo co oni w tej Brukseli robią.
    Tak naprawdę wiadomo, tylko jakie są efekty ich działalności?
    My znamy nazwiska tych którzy ewidentnie Polsce szkodzą.
    Podobną wiedzę mamy o posłach i senatorach Parlamentu III RP.
    Wojciechowski w KE zajmuje się rolnictwem. https://commissioners.ec.europa.eu/janusz-wojciechowski_pl
    Na jakiej podstawie opozycja twierdzi że Wojciechowski odpowiada za wywóz płodów rolnych z Ukrainy? Odpowiedzialnych trzeba szukać gdzie indziej, a to jest nie na rękę totalnej opozycji.
    Bezczelność argumentacji naszej totalnej opozycji zwala z nóg. To im w niczym nie przeszkadza.
    Brną w zaparte.
    To ogłupianie społeczeństwa przynosi bieżące efekty. Wczorajszy sondaż wskazuje na wzrost poparcia po stronie opozycji i spadek po stronie ZP. Znowu krew w piach?
    Wkrótce zostanie ogłoszony termin jesiennych wyborów i okaże się jakie są realne szanse poszczególnych formacji. Krótko mówiąc kto z kim?

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja wyłączam telewizor na całej linii.Nocną porą oglądam sobie często o przyrodzie o zwierzątkach i cudach natury...Bo ogłupianie i bełkot w telewizji leci na całego.Czasem łapię się ,że zaczynam odsłuchiwać zażartej dyskusji i po 5 minutach mną wstrząsa....
    Dość mam nie tylko "Rudego" i co on zrobił,ale nawet wszystkich horrorów na portalach....

    Na wszystko mam jedyną konstatację ---to zakładanie majtek koparką...

    Zaczynam powolutku wierzyć ,że coraz więcej ludzi podziela moje odczucia...
    Zwłaszcza ,że ogłupieni i to bardzo skutecznie jesteśmy już po przejściach covidowych i wojennych.
    TO-TO pokazało całą krasę i tak w sumie pogardę dla zasobów ludzkości. Czyli zwyczajnych ludzi.
    Wierzchołek władzy na całym świecie uzurpował sobie sterowanie ludźmi jak bydłem i udaje się im to w większości....

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzień jak co dzień. Magiel medialny w najlepsze.
    Z jednej strony ważne wydarzenie jakim jest szczyt NATO, a z drugiej dyrdymały w rodzaju upominku wręczonego ojcu Rydzykowi https://wiadomosci.wp.pl/miecz-za-cwierc-miliona-dla-rydzyka-bedzie-wniosek-o-kontrole-nik-6918211869465536a , albo bezprawnego użycia sygnałów przysługujących pojazdom uprzywilejowanym przez kierowcę wiozącego Dworczyka https://wiadomosci.wp.pl/rajd-dworczyka-na-sygnale-minister-przeprasza-6918358055017312a . A poza tym nic na działkach się nie dzieje. Naprawdę?
    Według mnie to dowód na to że media lecą tylko za „mięchem” zniżając się do poziomu magla.
    Z drugiej strony widać bezsilność aparatu władzy. Nie są w stanie traktować takich spraw po męsku.
    Wszelka władza deprawuje. O tym wiedzą wszyscy od zawsze. Skoro tak dlaczego ciągle trafiają się jełopy które uważają że ich to nie dotyczy?
    To wszystko dzieje się w toku kampanii wyborczej której jeszcze oficjalnie nie ma!
    A szefowie partyjni denerwują się że poparcie dla partii spada, albo stale utrzymuje się na niezmiennym od lat poziomie.
    Jak ma być inaczej skoro „działacze” w swej masie uważają że teraz jest ich czas i muszą korzystać z życia, bo nie znacie dnia ani godziny kiedy to się skończy. Dla nich.
    A te państwowotwórcze frazesy to tylko wata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://niepoprawni.pl/blog/antysalon/jbidenusa-lawiruje-w-sprawie-ukrainy-a-o-dyrektor-przejmuje-biedronke-i-lidla
      W tej samej tonacji :)))

      Usuń
    2. Skoro Ty powtarzasz z uporem maniaka swoje kwestie, zrobię to samo.
      Nawiązuję do informacji zawartych w ostatnim emitowanym odcinku „Resetu”.
      Chodzi o dwie osoby, czyli ówczesnego premiera i jego ministra spraw zagranicznych.
      Mam proste pytanie: co jeszcze musi zrobić premier i jego minister żeby postawić ich przed Trybunałem Stanu?
      Przez blisko 15 lat zmieniały się formacje rządzące i nie było okazji żeby zająć się tą sprawą?
      Urzędnik państwowy musi poruszać się w granicach prawa i postępować zgodnie z obowiązującym prawem. Urzędnik niżej stojący w strukturze państwa nie może bezkarnie decydować co wolno osobie stojącej ponad nim. Nie może sam zwolnić się z tych obowiązków. Nazywając rzeczy po imieniu z jednej strony jest cham pospolity i jego wspólnik polityczny o identycznym stylu bycia, a z drugiej strony człowiek mający prawo po swojej stronie, ale nie potrafiący z niego pryncypialnie skorzystać. Wielokrotnie przypominałem, że bezkarność rozzuchwala.
      Następstwo zdarzeń to potwierdza.

      Usuń
  22. Trwa młocka medialna wokół wczorajszego odcinka „Resetu”.
    Moja refleksja dotyczy wypowiedzi Sienkiewicza sprzed lat że „Polska jest państwem teoretycznym".
    Odcinek doskonale to potwierdza.
    Według obowiązujących w III RP regulacji prawnych najważniejszą osobą w państwie jest Prezydent RP.
    Na dalszych miejscach kolejno Marszałek Sejmu, Marszałek Senatu i dopiero premier. Przywoływane po raz kolejny fakty z przeszłości pokazują że premier bezkarnie robi co chce, a pomagają mu w tym dzielnie jego urzędnicy. Również bezkarnie.
    Chociaż od zdarzeń minęło już 15 lat nikogo z nich nie pociągnięto do żadnej odpowiedzialności. Ani karnej, ani politycznej. Arabski odpowiadał przed sądem w innym wątku.
    Tu mogę tylko stwierdzić, że szacunek traci się w jednej chwili, ale jego uzyskanie trwa latami.

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy Senat nowej kadencji ma pozostać przechowalnią osobników z zarzutami prokuratorskimi?
    Mało ich w tej kadencji? Z drugiej strony, dlaczego psuć coś co dobrze działa?
    Ile tupetu ma w sobie senator Krzysztof Kwiatkowski żeby wystawiać świadectwo moralności Giertychowi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycja! Senat to pookrągłostołowy ukłon do komuchów. I zaczęło się tylko gorzej!

      Usuń
  24. Proszę, o wybaczenie. Jakaś długa infekcja , oskrzeli czy jakoś tak . Już mija.
    Gospodarzu, a może to będzie dobra informacja? Dostarczono i 33kg miodu. Ogarnął mnie miły spokój, rozpoczynam mycie naczyń , i ... nastawiam miód pitny. Do dosładzania mam już zrobiony syrop z zielonego orzecha włoskiego. Czekam na owoce bzu czarnego. Po co to piszę, bo jak jesteś osobą cierpliwą, podrzucę Ci butelczynę, i tutaj jest miejsce na cierpliwość . Musi stać ponad rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      krawiec kraje jak mu materii staje.
      Są tacy którzy się dziwią, że ludzie latem chorują na różne infekcje. Jak czytam można.
      Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
      W swoim „dorobku” mam przetwórstwo różnych dóbr natury. Nie robiłem tylko księżycówki.
      Dzisiaj została mi tylko pigwówka. Rośnie sobie kilka krzaków i trzeba to zagospodarować.
      Ta ilość miodu to już manufaktura :))) Miód szczególnie cenny jeśli z pewnego źródła.
      Teraz to rzadkość.
      p.s. Wątpisz w moją cierpliwość? Nieładnie :(((
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Ciekawe czy za rok będziesz pamiętał o swej deklaracji?

      Usuń
    3. :) Peeeewnie! Bo zamierzam dopełnić za jakieś dwa miesiące, po pierwszej fermentacji podrzucić Gospodarzowi ,,kukułcze jajo,, . Stąd w grę wchodzi , cierpliwość.

      Usuń
  25. Szczyt i po szczycie. Trwają analizy a raczej wymądrzanie się wszystkich po kolei.
    Z upływem czasu będzie więcej informacji, ale dzisiaj ważniejsze jest czego na szczycie nie powiedziano, czy tylko przemilczano. Ujmę to w ten sposób że dyplomacja górą!
    Trwa w najlepsze kuglowanie wokół relacji z FR. Jak /hipotetycznie/ zareaguje na posunięcia NATO?
    Tu przypomina mi się co usłyszałem kiedyś /lata 90-te/ czym jest NATO.
    NATO= North Atlantic Talking Organization,
    NATO= No Action. Talking Only.
    Co się zmieniło?
    Trwa debata nad interpretacją art. 5 Traktatu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nomen omen, miód na moje skołatane serce - taaaaaki ruski onuc! W wydaniu GB! https://www.wprost.pl/wojna-na-ukrainie/11304841/zgrzyt-na-szczycie-nato-minister-do-zelenskiego-nie-jestem-amazonem.html

      Usuń
    2. Wdzięczność dla każdego ma inne znaczenie.
      W przypadku Polski wiadomo o co chodzi. Tylko z naszej strony nie ma kto tych przejawów wdzięczności wymusić.
      Obowiązuje gadka że „teraz nie pora”. Kiedy nadejdzie ta pora?

      Usuń
  26. Tak, to ten sam facet , który wg mnie włazi komu należy włazić. I nie o moim pkt , chcę rozmawiać . 53 minuta 58 sekund. Sedno tego sprzed stu lat i ... wsłuchajcie się państwo. i Żyd pośrednik :) noooo kooooincydencja! https://www.youtube.com/watch?v=8SHak88J3fM&t=10s

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...