Szukaj na tym blogu

07 lutego 2020

Temat zastępczy - sędzia z Olsztyna


Jak długo będzie hodowany cyrk wokół sędziego Juszczyszyna?
Z jednej strony są regulacje prawne, z drugiej ich przestrzeganie, a z trzeciej egzekwowanie.
Na dzień dzisiejszy mamy sytuację w której obowiązuje wersja, że komuś coś się wydaje.
Zobowiązani do zabrania głosu /z urzędu/ wymownie milczą.
Obowiązuje więc prawo kaduka.
Sytuacja wcale nie jest śmieszna, bo dotyczy władzy sądowniczej, jednej z triady /władza ustawodawcza, władza wykonawcza i władza sądownicza/.
Z dotychczasowych zachowań i obserwacji widać, że władza sądownicza chce być całkowicie autonomiczna wobec pozostałych no i oczywiście wobec suwerena.
Gdzie tkwi błąd w rozumowaniu i dlaczego tak długo jest tolerowany?
Trwająca od lat wojna uprzywilejowanej kasty z resztą społeczeństwa pozwoliła na poszerzenie naszej wiedzy w temacie i powoduje coraz większy bunt społeczny wobec status quo.
Władza sądownicza nie istnieje dla samej siebie. Jednak przez lata, przy jawnym lub cichym poparciu pozostałych elementów triady wytworzyła sytuację z której czerpie jednostronnie korzyści nic w zamian nie dając pozostałym. To „nic” nie jest dla wszystkich oczywiste, bo coraz częściej przywoływane przykłady świadczą o czym innym.
Idąc od góry, Trybunał Konstytucyjny jest często daleki od obiektywizmu i zaklepuje interpretacje prawa w zależności od kierunku wiejącego wiatru. Tak dzieje się od lat. Podobnie zachowuje się Sąd Najwyższy. Wszyscy zagwarantowali sobie nietykalność i jest im z tym dobrze.
Wyroki SN, zwłaszcza ostatnio, mają charakter polityczny. To efekt rozgrywek między TK a SN,
Sensu tego zamieszania dawno nie rozumieją tzw. przeciętni zjadacze chleba.
Uprzywilejowana kasta to sędziowie i prokuratorzy podlegający jednak różnym regulacjom prawnym, chociaż z elementami wspólnymi. Nie wolno zapominać o tych pozostających w stanie spoczynku.
Czynnych sędziów jest nieco ponad 10 tysięcy.
W wersji rozszerzonej do kasty zalicza się adwokaturę i radców prawnych z tym, że są to przedstawiciele tzw. wolnych zawodów.
Jaką liczebnie grupę stanowią wszyscy razem w skali kraju?
Z danych porównawczych wynika, że w Polsce jest za mało prawników w stosunku do ogółu społeczeństwa, ale jednocześnie zbyt dużo czynnych sędziów /według tego samego kryterium/.
Na to nakładają się wyższe nakłady budżetu na działalność sądów /w porównaniu do innych państw UE/, https://pl.wikipedia.org/wiki/Wymiar_sprawiedliwo%C5%9Bci_w_Polsce
Problemem jest zła organizacja sądów i zła organizacja ich pracy. Wszelkie próby zmian napotykają od lat na zdecydowany opór. Obecnie obserwujemy radykalny wzrost tych protestów. Nie mogę napisać, że apogeum, bo nie wiem co jeszcze zostanie wymyślone.
Zastanawiam się i przypuszczam że nie tylko ja, dlaczego ten bunt kasty przeciwko państwu polskiemu ma takie poparcie społeczne? Dokładnie tej części wychodzącej na ulice.
Jaki interes, poza chęcią robienia zadymy, mają ludzie nie związani zawodowo z wymiarem sprawiedliwości? Co zyskają jeśli kasta będzie dalej tkwiła na swych pozycjach?
Parę lat temu były sekretarz KC PZPR, później premier rządu III RP, określił to jako radość karpi na wieść o przyspieszeniu świąt Bożego Narodzenia. Nie ma wśród nich nikogo kto miał wątpliwą przyjemność stania na sali sądowej w charakterze obwinionego, czy świadka?
Sędzia w realiach III RP jest osobą uprzywilejowaną, ale czy automatycznie ma być bezkarny?
Debata publiczna którą obserwujemy nie dotyczy jeszcze uposażenia sędziów. Społeczeństwo domaga się żeby sędzia nie tylko stosował prawo na sali sądowej, ale żeby sam postępował zgodnie z prawem które obowiązuje wszystkich obywateli III RP, w szczególności zaś do przepisów szczegółowych określających prawa i obowiązki sędziego wynikających ze sprawowanej funkcji.
W kontekście do powyższego zasadne jest pytanie dlaczego dopuszcza się do pajacowania sędziego Juszczyszyna? Dlaczego w mediach nie ma wielokrotnie powtarzanej informacji co może, a czego nie wolno zawieszonemu przez ID SN sędziemu Juszczyszynowi? Może przychodzić do budynku sądu w Olsztynie, czy nie może? Jeśli nie może to dlaczego nie skutkuje zakaz wydany przez prezesa sądu w Olsztynie? Dlaczego dopuszcza się do manifestów poparcia pozostałych sędziów tego sądu?
W tle sprawy sędziego Juszczyszyna są przestępstwa pospolite popełniane przez sędziów, które w obecnym porządku prawnym nie podlegają osądzeniu i wyciągnięciu konsekwencji karnych. Sędzia pospolity złodziejaszek, pijany za kierownicą, popełniający przestępstwa w ruchu drogowym, łapówkarz, damski bokser, alimenciarz itp. to nie są tylko epitety rzucane w mediach.
Powinniśmy zastanawiać się dlaczego taka wersja funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości ma poparcie zagranicy? Widocznie odpowiada to ich interesom. Na pewno nie naszym.
 

p.s. Małe podsumowanie odnoszące się do stanu na dzisiaj. Przychylam się do opinii wyrażonej przez Nieobyty 7 lutego 2020 12:04 tu http://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/juszczyniada-czyli-kasciarze-do-wziecia Za kulisami gorączkowa atmosfera bo totalni przelicytowali. Pozostaje pytanie jakie będą warunki ugody stron?

abstynent warunkowy

7 komentarzy:

  1. Pan Ewaryst poszedł na kompromis w dyskusji i zmienił określenie na "Juszczyszyniadę". Ustawa kagańcowa nie wiele wniesie trwogi pod sędziowskie togi.No popatrz,jak mi się znów rymnęło.Dlaczego tak myślę? .Niestety mają zapewnione dożywocie.A grupa kilkuset jeszcze aktywistów sędziowskich będzie tej pozycji bronić jak niepodległości. Odnoszę wrażenie ,że UE robi sobie w dalszym ciągu poligon w tym obszarze. Sprawę Juszczyszyna rozstrzygnął Sędzia kolega ,który podarł postulaty kolegów sędziów w sprawie dopuszczenia do orzekania..... wojenka tóg dopiero się zacznie,ale ich sędziowskie moście liczą na oparcie KE wzorem walk frakcyjnych ,gdzie szukali oparcia u towarzyszy radzieckich....Jednym słowem obciach w dzisiejszych czasach . Później się to troszkę uspokoi ...po wyborach Prezydenckich..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ....teraz doszło do mnie....tytuł notki właściwy.............

      Usuń
    2. abstynent warunkowy07 lutego, 2020 21:27

      Spodziewałem się komentarza do moich pod wpisem z 31 stycznia?

      Usuń
    3. Wybacz,dużo tego tutaj nie ma ,lecz nie mogę załapać o co chodzi i czego sprawa dotyczy?Przybliż w cytacie?

      Usuń
    4. abstynent warunkowy09 lutego, 2020 13:38

      Chodziło mi o dwa komenty z 6 lutego pod tym https://rozmowynaprzyzbie.blogspot.com/2020/01/nowe-kamstwa-w-miejsce-starych.html#comments

      Usuń
  2. abstynent warunkowy07 lutego, 2020 21:44

    Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że konsultacje MM mają na celu uzgodnienie warunków postawienia na swoim. Tylko przez kogo? Nie chce mi się wierzyć, że dyktującym warunki jest MM. Zbyt piękne żeby było prawdziwe. Chyba, że go nie doceniam.
    Nastąpiło takie zagmatwanie spraw, że trudno wnioskować w jakim kierunku to pójdzie dalej?
    Na pierwszy rzut oka czołówkę stanowi walka o reformę wymiaru sprawiedliwości. Wizyta Macrona mówi jednak co innego. Jak wykorzystać Polskę do własnych celów? To dotyczy nie tylko Francji. Sukcesów potrzebują Niemcy, nie mówiąc o USA. Przez wrodzoną skromność nie wspomnę, że tych sukcesów potrzebuje zwłaszcza Polska, a ściślej aktualnie nią rządzący, bo to wicie rozumicie, wybory prezydenckie i takie te.
    Rok wielu okrągłych rocznic, stąd szansa wielu ważnych wizyt w Polsce, ważne uroczystości o charakterze kościelnym, no i oczywiście wybory prezydenckie. Nie może tego zdominować walka o interesy w sumie wąskiej, ale niezmiernie wpływowej i wrzaskliwej grupy ludzi. Na profilaktykę za późno. Trzeba stanąć do otwartej walki i … nie przegrać.
    Jasełka w Senacie to kolejny temat zastępczy. Tu można optymistycznie liczyć, że reelekcja wpłynie na przegrupowanie wewnątrz składu senatorów i obecny marszałek trafi tam gdzie jego miejsce. A może to tylko moje pobożne życzenie?
    Patrząc na to co się wokół nas dzieje nie bardzo wierzę, że sprawy zostaną uporządkowane po wyborach prezydenckich /przy założeniu że dojdzie do reelekcji/. Dużo, a może nawet wszystko, zależy od tego czyj kandydat zajmie miejsce obecnej I prezes SN.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj chodzi o walkę nie tylko wąskiej grupy ludzi.Polityka na zewnątrz się liczy i póki nie będzie niestety "przyzwolenia" jak ja to nazywam potocznie banksterów-to nic się wiele nie zmieni. Ostatnie dni byłam zajęta moim tzw uzupełnieniem wieści,o co chodzi w pewnej sprawie... I jestem tym porażona....Nawet jednym okiem łypałam co dzieje w polityce...Chyba nie za wiele straciłam...Chłam i obijanie się cepami wkoło Macieju to samo...Zaczynają armaty wyciągać z jednej i drugiej strony.A wystawienie pani Kidawy i Biedronia,chyba zapewni zwycięstwo panu Dudzie.Oczywiście jeżeli pozwolą jej się rozgadywać więcej niż -hasełka. Chłop bez roli,ale ze WSI ,mimo,że wykształcony lekarz ,chyba odpadnie w przedbiegu?... To na razie tyle,liczę ,ze coś dobrego z swoich obserwacji skomentujesz.

      Usuń

Każdy pisać może ...

  Dziwne, przynajmniej dla mnie. GW zamieściła list otwarty Stanisława Brejdyganta do Karola Nawrockiego https://wyborcza.pl/7,162657,320779...