Szukaj na tym blogu

05 listopada 2020

Nie dajmy się zwariować.

Reżyserowana histeria naszych mediów stała się po prostu nudna.
Są sprawy ważne, są istotne, ale są też pospolite „michałki”.
Nie można tego wszystkiego ustawiać w jednym rządku, bo wiadomo czym to się skończy.
Uwaga obserwatorów koncentruje się wówczas na ustalaniu kto najbardziej ściemnia.
Jako kraj mamy dosyć swoich problemów z którymi nie zawsze sobie radzimy. Wobec tego pod byle pretekstem uruchamia się w tv „wydanie specjalne” i … wytrwale bije pianę. Na telefon lub przed kamerką internetową czeka stale ten sam zestaw gadających głów i sadzi się ze swą mądrością na dowolny temat, nieskażony znajomością rzeczy. Do tego dochodzi namolne powtarzanie, czasem przez kilka dni, jakiejś w sumie mało znaczącej informacji, jakby adresowano ją do osób z ograniczoną poczytalnością.
To już dawno przestało działać.
Nasze media potrafią do znudzenia zajmować się wydarzeniami we Francji, czy ostatnio we Wiedniu. Ekscytują się wyborami w USA.
Nie znajdują jednak dość czasu antenowego na ciekawe w sumie dyskusje o sprawach istotnych dla nas. Najpierw przenoszą je na anteny lokalne, a w programie ogólnopolskim emisja o północy, niczym filmy dozwolone od lat 18.
Takie postępowanie utrwala w społeczeństwie przekonanie, że władza nie radzi sobie z problemami dnia codziennego.
Od wiosny walczymy dzielnie z koronawirusem. Mamy przewagę nad resztą świata, że kolejne etapy walki docierają do nas z niewielkim opóźnieniem. Powinien więc być czas na właściwe przygotowanie się.
Poza tym, w okresie letnim, kiedy problem przygasł, można było przegrupować siły. Niestety ten czas zmarnowano bo władza była zbyt zajęta sobą i wewnętrznymi rozgrywkami.
Dzisiaj ten problem tzn. walka z pandemią zaczyna wyglądać niezwykle poważnie, ale jeszcze nie tragicznie. Ilość zakażeń i niestety zgonów zdecydowanie zwyżkuje. Do apogeum daleko, a może niedaleko?.
Skoro wiemy jak mnożą się zakażenia, wielu z nas nie potrafi zrozumieć dlaczego władza nie potrafi zdyscyplinować organizatorów demonstracji ulicznych.
Nie ma mowy żeby były to protesty spontaniczne.
A może nie chce i dlatego pozostają bezkarni?
Coraz częściej czytam i słyszę opinie, że jest to władzy na rękę.
Spostrzeżenie o tyle istotne, że w wybranych sprawach władza chce i może. Tu wyraźnie widać,
że władza na coś czeka. Chyba nie na Godota.
Poza tym władza nie szanuje samej siebie. Powinna być w wypowiedziach bardziej powściągliwa, bardziej dojrzała politycznie. Nie powinna mówić wczoraj czegoś z czego musi wycofać się dzisiaj.
Jeśli to wina doradców i ekspertów, to trzeba ich wysłać na zieloną trawkę. Im prędzej, tym lepiej.
Wczesną jesienią premier mówił, że epidemia minęła, czy mija. Wkrótce musiał zmienić zdanie.
Sęk w tym, że za tymi wypowiedziami idzie konkretne działanie albo jego brak.
Przykładowo premier mówił, że drugiego lockdownu w Polsce nie będzie bo nie wytrzyma tego nasza gospodarka. Tymczasem jesteśmy na dobrej drodze do jego wprowadzenia. To może być kwestia dni.
Pożyjemy, zobaczymy. 
Obecna sytuacja nie nastraja optymistycznie. Coraz częściej musimy sobie uświadamiać, że nie jesteśmy nieśmiertelni. Chorują nie tylko statystyczni Kowalscy.
Groteskową jest sytuacja gdy media próbują uczynić Rabieja jedynym winnym dezorganizacji służby zdrowia w Warszawie. Trzaskowski robi z siebie macho bo może zwalniać i zatrudniać ludzi,
ale ponadto właściwie nic nie robi. W tym jest mistrzem.
Awaria Czajki już spowszedniała, a szambo dalej wybija.
Gdyby Trzaskowski poważnie traktował swój urząd, powinien dawno zakazać demonstracji ulicznych. Chodzi tylko o dostosowanie się do obowiązującego prawa.
Skutki niefrasobliwości są już widoczne w postaci poważnego wzrostu zakażeń, nie tylko w Warszawie, bo na gościnne występy zwożeni są ludzie z całej Polski.
Jestem prawie pewien, że taki zakaz wyda w stosunku do Marszu Niepodległości planowanego
na 11 listopada 2020.
To jest od lat ulubiona „rozgrywka” między rządzącymi a opozycją.
Jednak jej ofiarą pada społeczeństwo.
Nie tylko ja obserwuję i komentuję rozwój wydarzeń wokół nas.
Coraz mniej ludzi reaguje na tzw. wrzuty medialne.
Takim najświeższym przykładem są osoby związane z kierowaniem i inspirowaniem protestów ulicznych. Nic nie mówi się o pociągnięciu do odpowiedzialności karnej organizatorów protestów.
Za to z uporem godnym lepszej sprawy powtarza się do znudzenia przypadki  naruszania prawa w ramach prowadzonej działalności gospodarczej pani L. To nie są sprawy które miały miejsce wczoraj, czy miesiąc temu. Dlaczego nie mają zakończenia?
To kolejny przykład potwierdzający istnienie państwa teoretycznego.

43 komentarze:

  1. Na stronie zrobiło się cicho niczym w rodzinnym grobie.
    Przeglądając inne blogi zastanawiam się nad przyczyną. Dlaczego? Najprostsza odpowiedź to nikt tam nie zagląda. Znowu dlaczego? Tu możliwych odpowiedzi jest więcej.
    Jest znacznie więcej możliwości zagospodarowania swego czasu. Pomaga nam w tym nasza ukochana władza, a tej zaś plaga tego roku czyli Covid-19.
    To już nie jest sprawa tego, że strach ma wielkie oczy.
    Uzyskaliśmy dobową ilość zakażeń na europejskim poziomie. Dzisiaj to 12 160 na 1 mln mieszkańców.
    W skali światowej to 6280 na 1 mln mieszkańców.
    Do rekordzistów nam jeszcze daleko. W USA to 29 428 na 1 mln mieszkańców.
    W Europie czołówkę tworzy Francja – 23 931 zakażeń, Hiszpania - 27 736 zakażeń, Wlk. Brytania – 16 907 zakażeń, czy Włochy – 13 692. Chwalone pod względem organizacji służby zdrowia Niemcy to 7 591 zakażeń. Ale już Belgia to 41 593 zakażenia, a sąsiadujące z nami Czechy mają 36 651 zakażeń, czy Holandia – 22 376 zakażeń.
    Dla porównania Izrael który przechodzi długi lockdown ma aktualnie 34 626 zakażeń. Zaskoczeniem jest Szwajcaria – 23 584 zakażenia na 1 mln mieszkańców. Pomiędzy jest jeszcze Portugalia, Szwecja, Austria, czy Słowacja – 12 597. Warto zwrócić uwagę na Luksemburg – 34 447 zakażeń.
    Dobrze radzą sobie Litwa, Łotwa i Estonia.
    W tych statystykach nie ma żadnej prawidłowości. Nie ma znaczenia stan lokalnej służby zdrowia i nakłady ponoszone przez państwo.
    Inaczej wyglądają te statystyki przy porównywaniu ilości zgonów, ale podawane są globalnie dla całego państwa.
    Podobnie trudno uchwycić jakieś prawidłowości przy ocenie efektywności podejmowanych działań profilaktycznych jak i walki o utrzymanie przy życiu chorych.
    Ogólny trend światowy to stały wzrost zakażeń, aktualnie wyraża się liczbą dochodzącą do 50 mln.
    Ja z kolei zwróciłem uwagę na ustabilizowaną liczbę zgonów, od kilku dni utrzymującą się na poziomie
    1,2-1,3 mln. Czy jest tak dobrze, czy to jednak wina statystyki?

    OdpowiedzUsuń
  2. 11 listopada się zbliża i rośnie szansa na kolejną awanturę.
    Zresztą przewidywaną. Chodzi oczywiście o organizację Marszu Niepodległości którego przeprowadzenia zabronił właśnie prezydent Trzaskowski.
    To było do przewidzenia. Organizatorzy jeszcze będą odwoływać się do sądu, ale mleko się rozlało.
    Osobiście gotów jestem się założyć, że Marsz się odbędzie. Taka jest nasza natura. Nie szanujemy tylko tego co łatwo przychodzi.
    W tym miejscu warto przypomnieć, że od lat trwają podchody o przejęcie przywództwa Marszu Niepodległości i to ze strony PAD jak i PiS. Dlatego teraz organizatorzy są zostawieni sami sobie.
    Uważam, że nikt rozsądny nie może proponować przeniesienia MN na przyszły rok. Po pierwsze poniesionych kosztów nikt organizatorom nie zwróci. To nie chryzantemy które może odkupić budżet. Poza tym przygotowania zaszły za daleko.
    Najważniejsze jest to, że nikomu podobno nie zaszkodziły tygodniowe marsze wściekłych macic.
    Teraz chodzi o to, że Trzaskowski pokazał, że też coś może. Zaszkodzić.
    11 listopada nie da się przenieść np. na 13 grudnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie da się przenieść... A ja tutaj codziennie zaglądam...A czy można jeszcze coś nowego wnieść co Tobie umknie na te wydarzenia...? Raczej nic dodać nic ująć.Z dnia na dzień może być gorzej,bo nie widać nic zza tej papki.Pan Terlikowski pieje właściwie na temat ruchu stolicy Apostolskiej w sprawie naszych hierarchicznych i archaicznych dziadków,co mnie ścina z nóg...
    Gdzie nie rzucić okiem to czarna d..... przepraszam mgła...dosłownie.Serfowałam wczoraj do późna po necie,po TV,sięgałam do CNN ,a skończyłam na programach przyrodniczych i wizjonerskich...Baby Wangi.. Czuję już ciężar i zniechęcenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      wiem że zaglądasz, ale nie napiszę skąd ;)
      Lepiej już było. O tym też wiem od dawna.
      Piszę m.in. po to żebyśmy nie dali się zdołować.
      Wczoraj napisałem komentarz do statystyk po to żeby wykazać, że to histeria dla celów politycznych.
      Bardziej trzeba zwracać uwagę na to co robi władza za kulisami. Co tam się dzieje?
      A chociażby wznowiono prace nad nową wersją ustawy futerkowej. To jakaś nowa jednostka chorobowa?
      O wielu rzeczach piszą inni na SN, ale nie ma sensu ich cytować. Kto czyta zawsze znajdzie.

      Usuń
    2. W kwestii polityki Watykanu dotyczącej zboczeńców to obserwujemy jakiś chocholi taniec. Przez lata zamiatano sprawy pod dywan aż uzbierało się tyle, że stale coś wystaje.
      Tylko moim zdaniem sprawy powinny być załatwiane wewnątrz duchowieństwa, a nie powinny się tym zajmować różne Terlikowskie. Bo on dla mnie jest tylko koniunkturalistą i karierowiczem.

      Usuń
    3. Moje nicka nie jest trudno odszukać ,bo posługuję się tylko jednym.Jest mi wszystko jedno,bo jestem w takim wieku i sytuacji,że nic mi nie może zaszkodzić.Na SN czas od czasu komentuję,jak do tej pory co niektórzy to znoszą.Korzystam czasem z dobrych odnośników i nawet z Twoich linków do zacytowania tu i ówdzie prawdy ,która niekoniecznie jest znana dla niektórych.Ha kiedyś nawet zacytowałam Twoje zdanie(ujęte w cudzysłów)pewnemu matołowi piszącemu bzdury i więcej się nie pokazał...Czyli z nami nie jest tak źle,myślimy jak jest i w/g Polskiej Racji Stanu...
      A tak nawiasem mówiąc macie OBA tak trudne nicki,że ciężko zwracać się do Was normalnie..
      No dobra,abstynenta jeszcze rozumiem,lecz już @podrzutka absolutnie,nie-dobrze,że chociaż ma przymiotnik "kochany".Skoro był pojałanka,to pozdrawiam i zdrówka życzę...myjcie łapki,bo świrusek jednak grasuje...

      Usuń
    4. Wszystko wedle zasady: źle, czy dobrze, byle nazwiska nie przekręcili /tu nicka/.
      Kiedyś @gor-al1 czepiał się że mój poprzedni nick to „tautologia”.
      I co z tego! Jest demokracja, albo jej nie ma?
      Co prawda słyszałem że nie dla wszystkich.

      Usuń
    5. To dobrze,że nie @góral,(mam na górali wyjątkową alergię)bo już lepszy @podrzutek z przyjemnym przymiotnikiem.Ojej jak wpadłeś na tego abstynenta i to warunkowy?..No oczywiście wolno jest demokracja..

      Usuń
    6. Lepiej żebym był jakiś pipsinski?
      Ten obecny już tu tłumaczyłem :)

      Usuń
  4. Coraz bliżej nam do anarchii. Kiedyś mówiło się że kto wcześniej wstaje ten rządzi.
    Po co tworzyć prawo którego się nie przestrzega?
    Trwają protesty uliczne związane z orzeczeniem TK. Podobno wygasają, ale trwają.
    Nikogo nie pociągnięto dotychczas do odpowiedzialności. Mało tego, policja i prokuratura nie reaguje. Policja dlatego że „nie było rozkazu”, a prokuratura olewa polecenia odgórne, albo stosuje strajk włoski, co na jedno wychodzi.
    W komentarzach od dość dawna powtarza się, że na zadymach ma polać się krew.
    Dotychczas prowokatorzy nie wywiązali się ze swych zadań.
    Co będzie 11 listopada?

    OdpowiedzUsuń
  5. Obecne wybory w USA to mydlana opera. Jedyne co jest pewne to termin końcowy, czyli zaprzysiężenie prezydenta na nową kadencję.
    Są małe szanse na zakwestionowanie głosowania korespondencyjnego i podejrzeń o matactwa przy liczeniu głosów. Pozostaje stanowisko Sądu Najwyższego.
    Mnie ciekawi czy Trump zdecyduje się na uruchomienie wyjaśnienia powiązań Bidona z biznesem syna na Ukrainie.
    Zastanawiam się też czy nie chodzi wyłącznie o odegranie teatrzyku dla gawiedzi?
    Wyciąganie wniosków z bieżącej sytuacji to typowe wróżenie z fusów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochanieńki-podrzutek.07 listopada, 2020 16:35

    1/ przy poczęciu, na początku, dochodzi do połączenia się plemnika z jajeczkiem. Stosunek odbywa się nie świni z knurem. Krowy z bykiem. A chłopa z babą, mężczyzny z kobietą. Materiał inicjujący jest od ludzi. Czyli na początki, już w akcie miłosnym, albo nie, jest człowiek. I urodzi się człowiek. Nie świnka czy cielaczek.
    2/ Jeżeli człowiek w wyroku sądowym może otrzymać dożywocie tylko. Nie ma kary śmierci. To dlaczego beż wyroku sądu zabija się dziecko.
    3/Przecież człowiek przechodzi fazy rozwoju. Psychologia je określa. To dlaczego fazy rozwoju prenatalne aborcjoniści uważają za nieistniejące. Przecież w brzuchu matki to dziecko się rusza, pulsuje. Reaguje. W wczesnej fazie dzieli i wydziela komórki i funkcje.
    Mają wszyscy wolną wolę. Ale nie swobodę. Mogą wybierać. Ale wybór musi uwzględniać fakty. Jak np. w sądzie.
    4/ Kobieta to trudny mechanizm. I ta jego złożoność zostanie rozregulowana w wyniku usunięcia dziecka. Hormony muszą wrócić do normy. Ale czy wrócą. Raczej nie. Jest tak, że w okresie ciąży zawsze trudne są te momenty, w których była miesiączka. Dlaczego nie zaleca się przerwania ciąży młodym kobietom. Wszystko hormony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie zniknął wstęp do tego wpisu?

      Usuń
    2. Kochanieńki-podrzutek.07 listopada, 2020 19:49

      Gry wstępnej czyli pieszczot nie będzie:)

      Usuń
    3. Dowcipniś :(
      Po prostu go zjadłeś, albo zapomniałeś co tam było :))))))))))))

      Usuń
    4. Kochanieńki-podrzutek.07 listopada, 2020 20:18

      Wszystko wiedzący i widzący?

      Usuń
    5. Kochanieńki-podrzutek.08 listopada, 2020 19:33

      A nic. Podaję tyły i znikam.

      Usuń
  7. Jednym z nierozwiązywalnych problemów dzisiejszej rzeczywistości jest sprawa tzw. teorii spiskowych. Każdy kto rusza ten wątek automatycznie jest szufladkowany jako oszołom lub świr, co na jedno wychodzi.
    Teorie spiskowe mają jednak to do siebie, że mają miejsce w rzeczywistości. Trudność polega na umiejętności ich odczytania. To jest rzeczywiście trudne bo wymaga powiązania ze sobą bardzo odległych i pozornie niezwiązanych zdarzeń. Wiele przykładów można znaleźć w notkach i komentarzach zamieszczanych tu http://szkolanawigatorow.pl/
    Łatwiej jest o tym mówić gdy dotyczy to wydarzeń z przeszłości. Wówczas można dostrzec prawdziwe intencje i właściwych sprawców pociągania za sznurki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://twitter.com/sbalcerac konsekwentnie podrzuca dowody na to, że w wyborach w USA ktoś uparcie miesza. Inni autorzy na blogach wskazują palcem tego „ktosia”.
      Rzecz sprowadza się do tego, że w każdym państwie najwyższa władza i jej zaplecze to tylko pacynki wykonujące polecenia tzw. deep state. Oni wiedzą najlepiej co w danej sytuacji jest dobre, czy najlepsze dla państwa.
      Do ustalenia pozostaje czy utożsamiają się z państwem, czy zwyczajnie realizują prywatę, obojętnie jak ją rozumiemy.

      Usuń
  8. Już po operacji wyborczej media podają,że Biden ma 270 głosów elektorskich... będą sądy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej na pewno. Tylko z jakim skutkiem?
      Mnie ciekawi użytek z wiedzy o wałkach rodziny Bidona. Czy ta wiedza będzie miała moc sprawczą?

      Usuń
  9. No to Amerykanie będą mieć za to młodą Kamalę Haris jako wiceprezydenta.Ta czarnoskóra rzutka kobietka ma za to męża pochodzącego z szanowanej rodziny żydowskiej,który jej teraz towarzysz i wspiera jako troskliwy małżonek...Pani Kamala musi dobrze wspierać Prezydenta,bo wiek 77 lat czasami robi psikusa i nie oszczędza nawet Prezydentów....Cieszą się Amerykanie i pewnie Żydzi,a jakże....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli obserwujemy kolejną ustawkę.
      Być moze to spowoduje, że Trump spasuje. Zależy od reakcji służb.

      Usuń
    2. Taka myśl mi przyszła do głowy: co by się działo u nas gdyby doszło do wyborów korespondencyjnych? Nie chodzi mi bynajmniej o „zatrute koperty”.

      Usuń
  10. Do czego by doszło? Na przemiał deczko...lub więcej niż deczko...To tak jak z Marszem Niepodległości.Jest zakaz,bo pandemia,lecz na marsze zrozpaczonych macic nie ma zakazu,tylko upomnienia...Więc głosowanie korespodencyjne to ho,ho....pole do popisu

    OdpowiedzUsuń
  11. Dodaj jeszcze które byłyby skazane na przemiał :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Na mój gust za wcześnie na ogłoszenie wygranej Bidona. Procedury nie zostały zakończone.
    Możliwych jest tyle wariantów, że nie podejmuję się ich rozwijać.
    Mnie autentycznie ciekawi czy będą jawne próby wyperswadowania Bidonowi żeby zrezygnował.
    Tylko co on ma teraz do powiedzenia? Wszedł na ścieżkę z której nie ma odwrotu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Inne spojrzenie na naszą rzeczywistość https://twitter.com/SciosBezdekretu/status/1324111168299016194?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Etweet

    OdpowiedzUsuń
  14. Taaak...weszłam do Ściosa,to nie jest smutne,lecz porażające...A wygrana Bidena jest faktem...i USA nie ma szczęścia,dodam Świat nie ma szczęścia do przywódców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjdzie pogodzić się z wynikiem wyborów w USA.
      Zresztą trudno znaleźć uczciwy komentarz do obecnej sytuacji. Chyba, że uznamy ten https://twitter.com/SciosBezdekretu/status/1324111168299016194
      Przechodzenie kolejnych etapów procedury wyborczej zajmie jeszcze trochę czasu i uwagi mediów i obserwatorów, ale szanse na zmianę wyniku końcowego są znikome.
      My możemy przy okazji uświadomić sobie, że w robieniu wałków są lepsi od nas.
      Co do komentarzy to w robieniu ze słuchaczy głupków mistrzostwem wykazuje się red. Kraśko /obecnie TVN/ który z egzaltacją przekonuje jakim to korzystnym wyborem dla interesów Polski jest wybór Bidona. Nie on jeden ma wybiórczą pamięć. Może mu podeśle ktoś to? https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/453803,wiceprezydent-usa-biden-minal-sie-z-prawda-czy-klamal-w-polsce-o-nato.html ,
      albo i to https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-w-usa-2020/fakty/news-joe-biden-krytycznie-o-polsce-wymienil-ja-obok-bialorusi,nId,4796443
      Chciałoby się powiedzieć za klasykiem: Boże, chroń mnie od przyjaciół, bo przed wrogami sam się obronię.

      Usuń
    2. Jeśli potwierdzi się obecny rezultat wyborów w USA potwierdzi się również maksyma wujka Soso, że nie ważne kto i jak głosuje, ważne kto liczy głosy.
      https://twitter.com/sbalcerac/status/1325189612680122368
      Komitet wyborczy Trumpa wiedział o istnieniu firmy @dominionvoting i nie reagował?
      Tacy byli pewni swego?

      Usuń
  15. Nawijki wokół Covid-19 kończą się tym, że zamiast coś wyjaśnić jeszcze bardziej zaciemniają obraz.
    Prawie od samego początku, czyli od pierwszego zakażenia w Polsce, obserwuję co z tego wyniknie. Nie ograniczam oczywiście tych obserwacji do samej Polski. Nie żyjemy przecież na Księżycu.
    Spostrzeżeń mam sporo, ale mądrzyć się nie mam zamiaru. To można robić jak wszystko będzie za nami.
    Są jednak sprawy nad którymi trudno przejść do porządku dziennego. Ot, weźmy pod lupę ilość zgonów w skali światowej.
    Od 1 listopada ilość zakażeń wzrosła z 46 milionów do około 50 milionów. W tym samym czasie statystyki utrzymują ilość zgonów na poziomie „ponad 1,2 mln”. Czy da się z tego wysnuć jakiś logiczny wniosek? Spada śmiertelność wśród chorych? Jeśli tak to dlaczego?
    Podobnie brak spójności w opowieściach na temat przyszłego leku i szczepionki. Sceptycy zadają krótkie pytanie: czy jest dostępny skuteczny lek i szczepionka na sezonowa grypę?
    Można postawić jeszcze kilka pytań pomocniczych, ale to niewiele zmieni.
    Wśród tych pytań poczesne miejsce znajduje to: ilu ludzi zejdzie z tego świata w trakcie trwającej pandemii tylko dlatego, że nie doczekali się należytej pomocy medycznej, bo zawieszono świadczenia z braku personelu lub wyłączenia oddziałów lub całych szpitali, bo przeznaczono je na oddziały zakaźne ziejące teraz pustkami?
    Nie przykryje się tego wszystkiego zamieszaniem wokół respiratorów. Respirator jest tylko narzędziem pomocniczym i ostatecznym gdy choremu nic nie można zaoferować, poza modlitwą.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zobaczymy czy to tylko pobożne życzenia
    https://www.westernjournal.com/dick-morris-trump-can-still-win/
    Czy dlatego grupa BRICS wstrzymuje się z gratulacjami dla Bidona?
    W gronie oczekujących jest jeszcze Meksyk.
    Im też coś nie pasuje?

    OdpowiedzUsuń
  17. Od wczoraj świat żyje informacją o szczepionce przeciwko koronawirusowi.
    To ciągle melodia przyszłości. Dużo się mówi o jej skuteczności i skutkach ubocznych.
    10% margines to dużo czy mało?
    Nie są znane, czy ujawnione możliwe skutki uboczne.
    Czy mimo tego etyczne jest skierowanie leku do produkcji masowej i dystrybucji?
    To może nastąpić już w grudniu/styczniu.
    Media chętnie „zapomniały” o szczególe porozumienia miedzy producentem a KE.
    Chodzi o to, że producent wymusił deklarację, że to państwa biorą na siebie odpowiedzialność za pokrycie kosztów niepożądanych skutków ubocznych po zastosowaniu szczepionki.
    W przypadku Polski oznacza to, że jeśli coś pójdzie nie tak, pacjent zostanie sam ze swym problemem.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jutro będzie w Warszawie test prawdy.
    To dotyczy tradycyjnego Marszu Niepodległości.
    Nie ma co udawać, pamiętamy, że prawie co roku towarzyszyły mu awantury prowokowane przez „niewidzialną rękę”.
    Za skandaliczną uważam sytuację gdy prowokatorem okazywała się policja.
    Nie mniej skandaliczne jest dopuszczenie do „gościnnych’ występów bojówek niemieckiej Antify.
    Nie jestem aż tak naiwny żeby uwierzyć w bezsilność i bezradność policji i służb specjalnych które nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa tłumom maszerującym całymi rodzinami, szerokimi ulicami Warszawy.
    Komuś ciągle myli się Policja Państwowa z policją municypalną. Ta ostatnia, w naszych realiach, to straż miejska.
    Dlaczego więc stołeczny Ratusz do realizacji swych decyzji politycznych chce wykorzystać policję?
    W dzisiejszych realiach, wynikających z trwającej pandemii koronawirusa trzeba jedną miarą traktować wszystkich Polaków. Jeśli więc toleruje się kilkudniowe marsze ulicami Warszawy, nie można kategorycznie zabraniać organizacji Marszu Niepodległości, bez podania jakichkolwiek warunków wstępnych.
    Trzaskowski doprowadził do tego, że Marsz Niepodległości i tak dojdzie do skutku i żadne siły porządkowe nie będą w stanie go zatrzymać.
    Źle się stanie jeśli Trzaskowskiego poprze rząd i umożliwi zablokowanie Marszu.
    Na dzisiaj nie udało się wykazać, że marsze „wściekłych macic” spowodowały dramatyczny wzrost zarażeń koronawirusem.
    Nie sądzę więc żeby to miało nastąpić po jutrzejszym dniu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Stałym elementem takich uroczystości jak 11 listopada jest składanie wieńców pod pomnikami wielkich Polaków i w miejscach upamiętnień wydarzeń szczególnych w historii Polski.
    Moim zdaniem, w ceremonii tej powinno zachować się szczególną powagę. Powinien tu obowiązywać protokół dyplomatyczny. Powinien na to zwrócić uwagę szef protokołu dyplomatycznego.
    Razi mnie wszelkie „pajacowanie”. Komu to potrzebne?
    Prezydent RP nie powinien klękać przy składaniu każdego wieńca.
    O innych gestach na pokaz nie wspomnę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe kto pierwszy napisze w czyim imieniu występowały bojówki zakłócające Marsz Niepodległości
    w rejonie ronda de Gaulla w Warszawie?
    Co do tego że to robota prowokatorów nie mam cienia wątpliwości.
    To zresztą widać po tonie komentarzy lecących w TVP Info. /około 16:00/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiejszy dzień powinien rozwiać wątpliwości. Relacja na żywo w TVP Info nie pokazywała wszystkiego. Widać jednak było skąd leciały race. Skoro trasa była wygrodzona płotkami dlaczego na trasę przejazdu wpuszczono pieszych? Dno pogłębił red. Rachoń swoimi komentarzami po 20-tej.
      Czy reakcja policji była adekwatna do sytuacji na ulicy? Broń gładkolufowa wobec starszych ludzi, wobec fotoreportera z Tysola https://twitter.com/sbalcerac
      Kto uwierzy w tłumaczenia rzecznika policji, że sytuacja wymagała takiej reakcji.
      Dobrze, że nie użyli ostrej amunicji.
      Skąd w tym tłumie Antifa?
      Słowem, prowokacje udały się.

      Usuń
    2. Cóż, nie mam cienia wątpliwości, że prowokacja i prowokatorzy mają się dobrze.
      Zadanie wykonane. Oberpolicmajster jest dumny.
      Teraz czekam na ciąg dalszy.

      Usuń
    3. Wicepremier Gliński oczekuje wyjaśnienia kim byli prowokatorzy zadym na Marszu Niepodległości.
      To pobożne życzenie z jego strony. U nas nie istnieje niezależne śledztwo.
      Obowiązuje wersja policji, a ta została już przedstawiona. Kilka godzin wcześniej potwierdzał ją Polsat.

      Usuń
  21. "Prowokacja i prowokatorzy mają się dobrze"A hipokryzja wszystkich stron sięga zenitu.Mają się o co naparzać redaktorzy pt"MY i WY"... Telenowela licząca na zabieg przewrotu leci w odcinkach dalej.Równolegle z atakiem na KK...w wzmożonej formule,a hierarchowie dostarczają paliwa..
    Gorzko...!!!

    OdpowiedzUsuń

W oczekiwaniu na co?

  Do planowanego zaprzysiężenia prezydenta-elekta czas upłynie na próbach podważenia wyniku wyborczego i oczywiście rycia pod Karolem Nawroc...